06 stycznia 2025

Przebrzmialo

 Swieta za nami, glosne szalenstwa sylwestrowe takoz, mamy swieto trzech kroli, ktorzy wlasciwie byli medrcami nie monarchami, ale nad drzwiami wejsciowymi wielu mieszkan czy domow nadal widac narysowane kreda trzy litery K+M+B, majace niby byc pierwszymi literami imion medrcow wschodu: Kacpra, Melchiora i Baltazara. Wlasciwe jednak bylyby trzy inne litery, mianowicie C+M+B, a to dlatego, ze pierwotnym znaczeniem tych liter byla prosba o boza opieke nad domem, a nie inicjalami imion trzech medrcow. To skrot lacinskiej frazy: Christus Mansionem Benedicat, co oznacza: "Niech Chrystus blogoslawi ten dom." Dlatego stosowane powszechnie w Polsce litery KMB sa bez sensu, chocby dlatego, ze jeden z medrcow mial na imie Caspar a nie Kacper, ale polski katolik wie lepiej i sprobuj  mu wytlumaczyc, ze sie myli, dalej bedzie kreslil kreda KMB i juz. Podobnie z prawda objawiona, ze Maria nie byla maloletnia Zydowka, no jakze tak, skoro na nazwisko miala Czestochowska i byla krolowa Polski.
 
 Dwoch ratownikow medycznych z Wroclawia bawilo sie z pacjentkami w ginekologow, czego oczywiscie nie wolno bylo im robic. Wybierali sobie mlode i ladne pacjentki, starych i brzydkich nie tykali, choc niejedna bylaby chetna na takie badanie (palpacyjnie sie to nazywa), ale nie, to byli z pewnoscia esteci. Jeden juz nie pracuje, sprawa drugiego jest jeszcze badana, obaj zostali podani do prokuratury za przekroczenie uprawnien. I tak mniej przekraczali uprawnienia od swoich lodzkich kolegow pomagajacych pacjentom gladko przekraczac Teczowy Most, zeby moc skasowac prowizje od zakladu pogrzebowego. Strach wzywac karetke, no chyba ze czeka sie na spadek.
 
 A mnie znow nawiedzily babusy od jehowych, tym razem polskojezyczne. Nawet nie wspiely sie po tych kilku schodkach, tylko dziamgaly przy skrzynkach pocztowych, a powodem byla wyrywajaca sie Toya, ktora ledwie udalo mi sie utrzymac. Babusy byly jednak uparte i spod tych skrzynek nachalnie do czegos usilowaly mnie przekonywac, niespecjalnie slyszalam, o co im chodzi. Spytalam tylko, czy sie z glupim na lby pozamienialy, zeby mi tu opowiadac te religijne bzdury i zalecilam wykreslic moje dane z ich listy i zapomniec, ze istnieje, bo nastepnym razem nie utrzymam psa, a to pitbull, jak widac. Dobrze, ze nie wiedzialy, ze Toya predzej zalizalaby je do szczetu, niz zrobila krzywde, ale niech sie boja. Nie ma na te zaraze lekarstwa, grozilam srodkami prawnymi, zakazalam przylazic, a te gnoje sa tak uparte, ze strach.
 
 Ze swiata nauki przywialo mrozace krew w zylach wyniki dlugoletnich badan, ktore wykazaly, ze meskie penisy kurcza sie! Z pokolenia na pokolenie sa mniejsze, juz dzieci rodza sie z siureczkami mniejszymi od tych z pokolenia ich dziadkow. I nie ma tu nic do smiania, bo roznica wynosi ok. 10%, a to sa juz pomiary niepokojace. Co jest przyczyna? Niezdrowy tryb zycia, otylosc, nadmierna konsumpcja alkoholu, antybiotyki, nie tylko te przyjmowane w przypadku choroby, ale rowniez znajdujace sie wszedzie tam, gdzie ich byc nie powinno. Niemala role odgrywa zanieczyszczenie srodowiska, w ktorym zyja mezczyzni i jakby mizerny rozmiar to bylo za malo, rowniez ilosc plemnikow w ejakulacie spadla przecietnie o polowe, co przeklada sie na coraz wieksze trudnosci w poczeciu potomstwa. Naukowcy obarczaja wina rowniez "feminazistki", ktore swoimi dzialaniami i polityka deprecjonuja wartosc mezczyzn we wspolczesnym swiecie. Trudno sie dziwic, ja sama bym sie skurczyla na skutek atakow fanatycznych agresywnych walczacych feministek. A meski kanon piekna zmienial sie, mezczyzni slabiej wyposazeni dopisywali wlasna filozofie do brakow i twierdzili, ze maly penis to znak boskosci, a duzy zwierzecosci. Starozytne rzezby nagich mezczyzn raczej nie epatuja szczegolna okazaloscia meskiego przyrodzenia.

Dawid Michała Anioła 
 
 

04 stycznia 2025

Ten czas

 Bardzo lubie ten czas miedzy swietami a poczatkiem pracy w nowym roku, taki leniwy, z dojadaniem swiatecznych potraw, bez napinki, gotowania, kiedy nawet nie wiadomo, jaki jest dzien tygodnia. Kiedy nic nie musze, najwyzej odgrzac bigos. Cos dobiega konca, cos innego wlasnie sie zaczyna, chcac nie chcac czlowiek zaplatuje sie w jakies refleksje, rozmysla wiecej o zyciu, o mijajacym roku, o czekajacej przyszlosci, o sytuacji globalnej i tej rodzinnej, o tym, czego nas mijajacy rok nauczyl, jakie wydarzenia niosl ze soba i co przyniesie nam rok nastepny. Nie wszyscy z jednakowa intensywnoscia wpadaja w ten schylkowo-roczny nastroj bilansowania, podsumowan i planow noworocznych, jednak w mniejszym lub wiekszym stopniu dotyczy to kazdego. Taki czas.
 Jedynym zgrzytem, odkad zamieszkala u nas strachliwa Toyka, jest jej dramatyczny strach przed halasem, jaki generuja petardy hukowe. Juz swist fajerwerkow jest dla niej wystarczajaco niepokojacy, a huk petard robi z psa trzesaca sie galarete, probujaca wczolgac sie pod lozko, gdzie wlasciwie sie nie miesci. W dni okolosylwestrowe NIGDY nie spuszczam jej ze smyczy, choc wiem, ze trudno jej postawic klocka, kiedy jest przywiazana, a w dni o najwiekszej czestotliwosci strzalow zakladamy jej obroze i szelki, bo z samej obrozy moglaby sie w panice uwolnic, a tak jest chroniona podwojnie. Podziwiam bezmyslnosc opiekunow, ktorzy puszczaja psa wolno, bo "zawsze tak chodzi i nie wys*a sie na smyczy", a potem lamenty i dramatyczne apele na fejsbukach. Pol biedy, gdy pies w koncu sie odnajdzie, kiedy pedzac w panice przed siebie, nie wpadnie pod kola samochodu i nie straci zycia. Trzeba myslec za siebie, za psa, trzeba byc odpowiedzialnym, majac wokolo idiotow, ktorzy kompensuja sobie zalosnie male przyrodzenie robieniem wokol siebie halasu. To nie moj wymysl, tako rzecze Sigmund Freud, a ja sie z nim zgadzam w pelni. W tym roku bardzo dobrze zadzialala masc do wcierania w dziaselka, ktora dostalam od wetki, Toya ani troche sie nie trzesla, patrzyla tylko w okno z lekka obawa, ale juz nie bylo w niej tej paniki jak w latach ubieglych.
 Wszystko dobre konczy sie za szybko, tak i ten przyjemny czas dobiega konca, zaczyna sie szara codziennosc, robota, ktora staje sie powoli ponad moje sily. W domu przybywa mi obowiazkow, jestem przemeczona juz zanim rano z lozka wstane. Niedajbuk wypowiedziec slowo skargi, zaraz moje przemadre corki z daleka udzielaja mi porad, ze trzeba byc optymistycznym, wyszukiwac sobie rzeczy, ktore moga cieszyc, a nie wciaz stekac. Zadna jednak nie zaproponuje minimum pomocy, a dobija jeszcze stwierdzeniem, ze kazdy jest kowalem swojego losu. Tak, gdybym te ponad 40 lat temu wiedziala, ze slubnego zacznie pokonywac choroba i z jakimi jej skutkami przyjdzie mi sie zmagac, to pewnie bym za niego nie wyszla, przynajmniej nie powolalabym na swiat trzech takich egoistek, mialabym wiecej pieniedzy dla siebie i swiety spokoj.

02 stycznia 2025

Czy wiecie dlaczego...

 ... nie powinno sie robic prania miedzy swietami bozego narodzenia a swietem trzech kroli? Ja tez dlugo nie wiedzialam i teraz nawet nie jestem pewna, czy kiedys w zyciu nie wrzucalam czegos do pralki w pelnej niewiedzy, czym moglo sie to dla mnie skonczyc. Nic wprawdzie sie nie wydarzylo, ale moglo! Poznajcie przyczyne.
 Wszystko za sprawa krazacego od stuleci przesadu dotyczacego tego wlasnie okresu 12 dni, zwanych roznie, ciezkimi nocami, wewnetrznymi nocami, dwunastoma nocami czy dzwonkowymi nocami. Od 25 grudnia do 6 stycznia, te dni zwane nie wiedziec czemu nocami, dotycza przejscia z kalendarza ksiezycowego na sloneczny. Rok ksiezycowy liczy sobie bowiem 354 dni i jest krotszy od slonecznego wlasnie o 12 dni. Ten czas powinien byc wykorzystany na refleksje i przemyslenia naszych pragnien, takie osobiste rekolekcje, zeby naladowac akumulatory na nadchodzacy rok. Nazwa ciezkie noce (Rauhnächte) pochodzi najprawdopodobniej od srednio-wysoko-niemieckiego slowa rûch, ktore oznacza wlochaty i w tym przypadku odnosi sie do demonow ubranych w futro, o ktorych mowi sie, ze w te noce knuja psoty. Nazwa moze byc rowniez powiazana ze slowem dym (Rauch) i zwyczajem fumigacji. Istnieja starozytne historie i zwyczaje zwiazane z tymi wyjatkowymi nocami. Najwczesniejsze zrodla pisane na ten temat pochodza z XVI wieku. Te 12 dni i ich dlugie noce staly sie europejskimi zwyczajami uzywanymi do wrozenia, przywolywania i przepedzania duchow, dla niektorych te noce maja do dzisiaj nadal nadprzyrodzone znaczenie. Popularny przesad zwiazany z trudnymi nocami dotyczy prania. Mowi sie, ze duchy kradna przescieradla, a nastepnie wykorzystuja je jako calun dla czlonka rodziny, lubia rowniez biale reczniki. Wszystkie mity i rytualy zwiazane z Rauhnächte, opieraja sie na tradycjach przekazywanych ustnie. Zwyczaj ten mogla zapoczatkowac sprytna gospodyni domowa, ktora po prostu rozpaczliwie potrzebowala odpoczynku od pracy. Kiedys pranie bylo bardziej pracochlonne niz dzisiaj, bez pralek czy nawet tary moglo trwac kilka dni. Zwiazek nazwy trudnych nocy zwiazany moze byc rowniez z dymem. W tamtych czasach za pomoca okadzania domostw wypedzano zle duchy i demony, a domy oczyszczano ze zlej negatywnej energii. Ten rytual jest jeszcze gdzieniegdzie nadal wykonywany. Podczas rytualow kadzenia, do pomieszczen wnoszono miske z kadzidlem, najczesciej z ususzonej szalwii, okadzano tym kazdy kat i wszystko co negatywne powinno rozplynac sie z dymem i zostac zastapione pozytywna energia. Przy tej czynnosci mozna bylo wypowiadac wlasne zyczenia, ktore za sprawa rytualu mialy byc w duzym stopniu spelniane. Podobnie za pomoca kadzidla czyszczono stajnie i obory, zeby zle duchy nie skrzywdzily zwierzat gospodarskich.
 Wezcie wiec na wstrzymanie z jakimikolwiek pracami domowyymi, a szczegolnie praniem w te magiczne dni i noce, to dobry czas dla przemyslen, odpoczynku, przeanalizowania sytuacji, dobrych wspomnien, no ewentualnie okadzcie chalupe.




Przebrzmialo

  Swieta za nami, glosne szalenstwa sylwestrowe takoz, mamy swieto trzech kroli, ktorzy wlasciwie byli medrcami nie monarchami, ale nad drzw...