29 czerwca 2021

Derek Chauvin

 To byly policjant, ktory zdobyl watpliwa slawe, kiedy naduzywszy w sposob przesadny swojej wladzy, udusil kolanem Georga Floyda. Zostal skazany na 22,5 roku wiezienia, to jest znacznie wiecej niz wytyczne za podobna zbrodnie 2 stopnia, wynoszace 12,5 - 15 lat wiezienia. Sad umotywowal to wlasnie brutalnoscia, naduzyciem pozycji wladzy i fakt, ze ten dramat odbyl sie na oczach dzieci. Prokuratura zadala 30 lat, rodzina zabitego dozywocia, zas adwokat sprawcy wyroku w zawieszeniu, nazywajac zabojstwo bledem popelnionym w dobrej wierze.
Po tym zabojstwie kraj ogarnela fala protestow, ktora przekroczyla granice, stajac sie problemem miedzynarodowym. 
W mediach rozpetala sie teraz dyskusja, czy Chauvin dostal odpowiedni wyrok, za maly czy za duzy, dyskutanci przerzucaja sie argumentami, ze przeciez Floyd nie byl niewiniatkiem, ktore znalazlo sie w zlym miejscu o niewlasciwej porze, to byl wielokrotnie skazywany przestepca, tym razem zlapany na poslugiwaniu sie falszywym czekiem, ktorego Chauvin usilowal aresztowac, a ten stawial opor, wiec policjant uzyl tzw. przymusu bezposredniego. Wiemy wszyscy, co z tego "przymusu"  wyniklo, stroz prawa kleczal przez 9 minut na szyi Floyda, co poskutkowalo jego zgonem, udusil sie. Przy okazji nalezy nadmienic, ze takie sposoby pacyfikowania przestepcow sa juz od dawna zakazane, o czym policjant musial wiedziec. 
Adwersarze zas argumentuja, ze policjanci w USA nie moga byc dla przestepcow dobrotliwi, zwlaszcza dla tych, ktorzy stawiaja opor i wykonuja chaotyczne ruchy. Wielokrotnie znaczy to dla stroza prawa bezposrednie zagrozenie zycia czy zdrowia, nie zapominajmy bowiem, ze w Stanach kazdy ma prawo posiadac bron, a policjant nie jest jasnowidzem i nie wie, czy aresztowana akurat osoba nie ma przy sobie narzedzia zagrazajacego jego zyciu. Kazde siegniecie do kieszeni, np. po chusteczke do nosa, moze byc odebrane jako sieganie po bron i poskutkowac strzalem z policyjnej broni w obronie wlasnej. Nie wolno przestepcom o tym zapominac. Amerykanie powinni dobrze wiedziec, ze jesli policjant nakazuje podniesc rece do gory, ukleknac czy polozyc sie na ziemi i trzymac pysk, to sie to bezzwlocznie wykonuje, a na wyjasnienia przychodzi czas pozniej. 
Oczywiscie nie upowaznia to policji w najmniejszym stopniu do stosowania szczegolnego okrucienstwa wobec zatrzymanego. Nie jest to prosty przypadek, kazda ze stron ma swoje racje, a moim zdaniem wyrok jest optymalny i dobrze uzasadniony. Nie mozna bowiem z przestepcy robic nagle bohatera i stawiac mu pomnikow, tylko dlatego, ze stawial opor przy aresztowaniu i zostal przy okazji zabity przez stroza prawa, ktory naduzyl wladzy. Tak, dobrze przeczytaliscie, Floyd ma juz swoj pomnik.
 
 
No ale w Polsce nie powinno to dziwic, w koncu glowny ochroniarz sutannowych pedofili ma tych swoich pomnikow cale krocie. I wciaz powstaja nowe.
 

27 czerwca 2021

Tylko tak dalej, Jedraszewski!

 "Pamiętajcie, nowa Polska nie może być Polską bez dzieci bożych! Polską niepłodnych lub mordujących nowe życie matek! Polską pijaków! Polską ludzi niewiary, bez miłości bożej!"- wydalil z siebie podczas uroczystosci bozego ciala przymul, dla niepoznaki nazywany arcybiskupem Jedraszewskim. Jedynym pozytkiem z wybzdzin tego pajaca jest malejaca liczba katolikow w Polsce, mniej slubow koscielnych, aktow chrztu i dzieci uczestniczacych w szkodliwych "lekcjach religii" (w cudzyslowie dlatego, ze ja pod okresleniem LEKCJA uznaje nauke, zas religia to godzina indoktrynacji, na szczescie coraz mniej slutecznej). 
Wracajac jednak do tych z pewnoscia nieprzemyslanych i mocno raniacych niektore osoby slow, to mam wrazenie, ze ten caly Jedraszewski to jakis malo oczytany glupek, ktoremu wystarcza ksiazeczka do nabozenstwa i wykwity intelektu Wojtyly. Jakos nie zauwazyl swoim ciasnym mózdzkiem, ze nieplodnosc stala sie jedna z chorob cywilizacyjnych, zas medycyna zrobila tak wielkie postepy, ze pary zmagajace sie z tymi dolegliwosciami, moga sie poddac zaplodnieniu pozaustrojowemu, tzw. in vitro i jest to dla nich jedyna szansa na urodzenie wlasnego potomka. Ale ten ignorant przekonany jest o ingerencji w dzielo boze czy cus w ten desen, bo niespecjalnie rozumiem ten jego belkot, grzmi z kazalnicy o jakichs grzechach czy innych bzdurach. On sie chyba nie slyszy. 
W tym, ze Polska pijakami stoi, to ma akurat duzo racji, jednak nie zauwazyl pewnie, jak wielu jest w jego grupie zawodowej, w tym najbardziej znany pod ksywka Flaszka niejaki Glodz. Ten to mial spust! Co zreszta widac na pierwszy rzut oka po jego sinoczerwonym nochalu. Swoja droga poddanczosc polskich politykow tym sukienkowym przestepcom i niewiele wartym ludziom jest tak absurdalna, ze tego alkoholika zrobili generalem. 
Rozumiem, ze dla Jedraszewskiego wieksza zbrodnia jest in vitro niz bzykanie przez kler nieletnich? Bo jakos o tych zbrodniach pan arcybiskup nawet sie nie zajaknal. 
Uwielbiam patrzec na tego smiesznego starca, ktory grzmi z ambony o coraz szybciej postepujacej laicyzacji i szukanie przez niego winnych wszedzie, tylko nie u tych, ktorzy te laicyzacje powoduja, u kolesi po fachu. A im bardziej Jedraszewski sie miota, tym kosciol mniej ma wiernych. W zasadzie powinnismy byc wdzieczni jemu i podobnie gadajacym kolesiom, ktorzy niszcza znaczenie kosciola i zasilaja szeregi agnostykow i ateistow, sklaniajac tymi bredniami wiernych do odchodzenia z kosciola. Jak dla mnie, tylko tak dalej! Nie pomoze na pewno grozba Czarnka wprowadzenia przymusowej religii do szkol. I nie probujcie oponowac, ze dla nie-katolikow bedzie etyka. Etyka prowadzona przez katechetow po uczelniach rydzykowych?. To raczej nie przejdzie, im bardziej bowiem Polaka do czegos sie zmusza, tym mniej ma na to ochote. Ament!

25 czerwca 2021

Adopcja tak czy nie?

 Juz lece wkladac kij w mrowisko, bo chodzi mi konkretnie o adopcje dziecka przez pary jednoplciowe. O Polsce nawet nie wspomne, bo to panstwo nietolerancyjnych debili u wladzy, ale np. w Niemczech, kraju bylo nie bylo bardzo otwartym na wszelkie innosci, powiedzialabym nawet przesadnie poprawnego politycznie, pary jednoplciowe nie moga adoptowac dzieci, choc juz moga zawierac malzenstwa. Wprawdzie legalnie dopiero od 2017 roku, ale zostalo to oficjalnie przyklepane przez Bundestag. 
Jesli zas chodzi o rodzicielstwo, to oczywiscie dwie kobiety moga razem jako malzenstwo wychowywac dziecko urodzone przez jedna z nich jako para rodzicow, z pelnymi prawami wychowawczymi dla obydwu. Podobnie oczywiscie u gejow, jesli dziecko jest biologicznym potomkiem jednego z nich. Ale kobiety maja latwiej, wystarczy meski przyjaciel, ktory chce im pomoc ofiarowujac swoje nasienie, nie musi nawet obcowac z ktorakolwiek z pan. Znacznie gorzej maja geje, bez pomocy kobiety sie nie obejdzie, a malo ktora chcialaby poswiecic 9 miesiecy zycia i nic z tego nie miec. Pozostaja surogatki, najlepiej z Ukrainy, bo tam ten interes jest legalny, ale sa to ogromne koszty i nie wszystkich na nie stac. Ale i mezczyzni jakos sobie radza.
Pozostaje adopcja, ale tu zaczynaja sie schody, o takie na przyklad, jak podczas kontrmanifestacji podczas Parady Rownosci:


Dumni wesz-polacy, inne oenery czy tez wyslannicy ordojurisow dali po oczach argumentami majacymi przemawiac za dalszym zakazem adopcji dzieci przez pary jednoplciowe. Rozumiem, ze tych wiele przypadkow w Polsce, kiedy katolicki tatus czy dziadek rzneli wlasne dzieci na przestrzeni wielu lat, a matki sprzedawaly je producentom filmow pornograficznych lub klientom lubiacym bzykac niemowleta, to akceptowalne przez nich czyny, bo rodzice byli dwuplciowi i przysiegali przed oltarzem? Nie zajakneli sie rowniez na temat powszechnej u klechow pedofilii, bo gwalty na nieletnich to taka katolicka tradycja, poczawszy od gwaltu na nieletniej Miriam, zwanej Maria, a zakonczywszy na lubieznych knurach w sutannach i ich protektorze Wojtyle, ktorego zrobili swietym. Chyba wlasnie za to.
Procentowo posrod rodzicow poblogoslawionych przez takiego pedofila i rodzacych sobie dzieci samodzielnie a adoptujacych dziecko gejow czy lesbijek, jest prawdopodobnie tyle samo zwyrodnialcow gotowych wykorzystywac seksualnie te dzieci. W obu przypadkach wiekszosc jest normalna i wychowuje dzieci nie naruszajac ich cielesnosci. Zdaniem katotalibow lepiej dla dziecka kisnac dozywotnio w bidulu niz trafic do kochajacej rodziny, chocby i jednoplciowej. Przeciez skoro oddajac zwierze do adopcji, stowarzyszenia gwarantuja sobie w umowie mozliwosc kontroli, to dlaczego nie mozna byloby kontrolowac rodzin adopcyjnych? Oczywiscie w Polsce musialoby to zostac poprzedzone dlugotrwala kampania uswiadamiajaca i drastycznymi karami za homofobie, natychmiastowymi reakcjami szkol na jakiekolwiek przejawy dolowania dziecka majacego dwie matki albo dwoch ojcow. Proces na nastepne pokolenia, ale od czegos trzeba zaczac.
Sa panstwa, gdzie taki model sie sprawdza i sieroty znajduja milosc i bezpieczenstwo u dwoch matek czy ojcow, rozwijaja sie na pewno lepiej niz w chocby najlepszym domu dziecka. Glosna byla sprawa geja, ktory adoptowal dziewczynke z zespolem Downa, ktorej nikt nie chcial, bo ludzie wola wychowywac dzieci zdrowe. Chyba na TVN Style wystepuje dwoch gejow, ktorzy najpierw adoptowali dziewczynke, pozniej chlopca, obaj urzadzaja domy. Elton John ze swoim mezem tez adoptowali dwoch chlopcow z Ukrainy chyba. Takich rodzin jest wiecej i jakos nie slychac o nieprawidlowosciach, za to nie ustaja newsy z plebanii, klasztorow, zgromadzen. Jak nie bezkarne Bernadetty, to serdeczni przyjaciele Wojtyly, jak nie Irlandia, to teraz Kanada. Ale to jest git, tamto fuj.
Moje zdanie jest takie, ze jestem za mozliwoscia adoptowania dzieci przez homoseksualistow, a jak Wy myslicie?

23 czerwca 2021

Niewesoly bilans

 Juz nawet nie pamietam, dlaczego zajrzalam do listy moich znajomych na fejsbuku, aaa... chyba sprawdzalam czy jest tam ktos, kto, jak mi sie wydawalo, juz na tej liscie sie znajduje, a kto wlasnie przyslal mi nowe zaproszenie. Tyle sie slyszy o zhakowanych kontach, wiec kiedy ktos po raz drugi mnie zaprasza, moja czujnosc wzrasta. Najczesciej zwracam sie do osoby bezposrednio z pytaniem, czy zalozyla drugie konto, mam bowiem w znajomych paru pyskaczy, ktorych fejsbuk notorycznie banuje, bo albo nauragali kaczystom, albo bozi, a katotalibanskich szpiegow nie brakuje. 
Tak calkiem przy okazji, skoro juz na te liste wlazlam, zaczelam ja przegladac dokladniej, zeby pozbyc sie ze znajomych tych, ktorzy nie sa aktywni, bo milczacych podgladaczy nie lubie. Stwierdzilam przy tym ze smutkiem, ze wielu z nich juz niestety nie zyje i tych nie usune z listy nigdy. 
Lubek, czyli Lubomir, odszedl tak wczesnie, chyba nawet nie zdolal dozyc 40-tki, bardzo sympatyczny i dobrze wychowany chlopak. Edmund, poznany na Forum NIE, Sed z tegoz forum i Mirek, ktorych poznalam osobiscie na zlocie. Stamtad poznany Andrzej, tez za mlodo. Jeszcze inny Andrzej, pierwszy opiekun naszej Bulki. Nieodzalowany Tomek Wiater, ktorego zabral covid. Andrzej Terlecki, ktorego bardzo lubilam. Wszyscy w wieku, kiedy jeszcze sie o smierci nie mysli. Zaskoczylo mnie, ze jest ich az tylu. 
Sila rozpedu weszlam do swojej blogowej czytelni, a tam urwane  wpol zdania tak ukochane przeze mnie blogi Ewy, Miki, walecznej Lucynki, i nieistniejacy juz na bloxie blog Damy Kier. Smutno tez po odejsciu Eli Merko, ktora mialam okazje poznac osobiscie w Lodzi, a z ktora pozniej darlam koty w dyskusjach na blogach, bosmy w pewnych kwestiach byly po dwoch stronach barykady.
Z niektorymi osobami bylam zwiazana blizej, kontaktowalismy sie prywatnie, innych poznalam w realu osobiscie, z innymi znow kontakty byly jedynie forumowo-fejsbukowe, jak to w internetach bywa. Kazda smierc jednak przepelniala mnie smutkiem, smierc Lubka szczegolnym, to byl taki dobry i jeszcze tak mlody czlowiek. 
Dzialalnosc internetowa zaczelam jakies 11 lat temu, kiedy to owczesny kandydat na ziecia zmienial laptoka na bardziej wypasiony, a jego stary dostal mi sie w spadku do nauki. To tylko i az 11 lat, a ile przez ten czas zawarlam znajomosci. Powiecie: wirtualne, wiec jakie to znajomosci, ale dla mnie sa one cenniejsze od niektorych w realu, doswiadczylam tego na wlasnej skorze, kiedy znalazlam sie w potrzebie i kiedy bez "potrzeby" zostalam zasypana wyrazami pamieci i podarunkami z calego swiata na moje okragle urodziny.  To jest nie do przecenienia!

21 czerwca 2021

Weekendowy wypad cz.6 Festung Ehrenbreitstein

 Kiedy juz wjechalismy z powrotem na gore, bylismy troche zmeczeni, slonce prazylo niemilosiernie, ale za zwiedzanie twierdzy zaplacilismy juz wczesniej, wiec z chytrosci podreptalismy w jej kierunku, choc bardziej nam sie chcialo wsiasc w auto i pojechac do domu. W dodatku podczas zwiedzania trzeba bylo miec maski na twarzy...
Polska nazwa tych fortyfikacji to Twierdza Koblencja. Chodzilismy po niej jak zjawy, spoceni i na wpol uduszeni. Szczerze mowiac przelecielismy jedna trase i wyszlismy, a byly dwie, ale nie mielismy juz sily w tym upale. 

     Lasinsky: Floß bei der Durchfahrt durch die Koblenzer Schiffbrücke, 1828                             Tak to wygladalo za dawnych lat (zdjecie z Wikipedii)

































Kajak w duzym zoomie

Sprobujcie znalezc ten sam kajak teraz






Klimat troche jak z CK Dezerterow.
W jednym z budynkow byla wystawa o rabusiach i innych zbojach na przestrzeni wiekow, byl Robin Hood, Bonnie i Clyde i wielu innych, tak az do wspolczesnosci. Mialabym wiecej zdjec, ale po ekspozycji latala jakas nawiedzona baba i zabraniala fotografowac detale, tylko plan ogolny, nie wiedziec czemu. 








 
Na ostatnim zdjeciu calkiem wspolczesny bankomat, ktory zlodzieje wysadzili w powietrze, w ostatnim czasie to plaga w Niemczech, nawet w moim miescie zdetonowano kilka bankomatow. Sprawcami sa bandziory z Europy wschodniej.
I to juz naprawde wszystko, chyba Was zamordowalam iloscia zdjec, ale licze na Wasza wyrozumialosc i dobrodusznosc. 😉

20 czerwca 2021

Weekendowy wypad cz.5 Niemiecki Róg i Stare Miasto

 Powoli zblizamy sie do konca wycieczki, sami przyznacie, ze bardzo bogatej w wydarzenia, zwiedzania, prace ogrodkowe i takie tam. Zamiast lezec, pachniec i sie relaksowac, do domu wrocilam zmarnowana, z bolesnymi zakwasami, dziura w rece i pewnie z borelioza, bo chyba w ogrodku wkrecil mi sie kleszcz w powloke brzuszna.
Ale wrocilam bezpiecznie, a to jest najwazniejsze. Wracamy jednak na razie ponownie do Koblencji, do jednego z wazniejszych tam miejsc, ktore po prostu TRZEBA zaliczyc, a jest to Niemiecki Róg. Poczytajcie o jego historii, to ciekawa lektura, ja zas ogranicze sie do pokazania Wam zdjec stamtad. Na wodzie pelno jednostek plywajacych, w przewadze sa to statki wycieczkowe.






Wreszcie dotarlismy i moglam zobaczyc z bliska to kuriozalne ujscie jednej rzeki do drugiej, gdzie kazda z nich ma nie tylko inny kolor, ale te kolory w dalszym biegu Renu na dlugim odcinku w ogole sie nie mieszaja. Czegos takiego jeszcze nie widzialam.





Z lewej wody Mozeli, z prawej Renu i te niosa ze soba prawdopodobnie wiecej glinki, stad taki zmatowialy braz

Mozela

Ren









Pomaszerowalismy na stare miasto, ale jest ono inne od tych, ktore Wam wczesniej pokazywalam, takie wielkomiejskie, z niewieloma domami w pruskim murze.

Kopytkujemy wzdluz Mozeli

Ciekawe wykusze





Pies z piasku, a jak zywy






Zauwazylam, ze wiele miast ma swoje wlasne dizajnersko pokrywy kanalizacyjne. Tutaj z figura "plujacego" woda ze zrodla chlopca, ktorego pomnik stoi na terenie ratusza



Pomysl niezly, wykonanie calkiem nieczytelne, to maja byc kaczki z ich pasterka



I znow wyszlo wiecej niz planowalam, a mam jeszcze w zapasie twierdze, ktora obeszlismy po powrocie na gore kolejka. No coz, bedzie czesc szósta, co ja poradze? 
I jeszcze  ciekawostka, w 1993 roku byla wielka powodz, tak wielka, ze caly Niemiecki Rog i nadbrzezne okolice znalazly sie pod woda. 
 

Zdjecie pochodzi STAD

Tu nie ma tak wielkiej roznicy w kolorze obu rzek, ale nie ma sie czemu dziwic, bo fale powodziowe niosa ze soba duzo smiecia wszelkiego.
Druga ciekawostka, istnieje jeszcze wiecej takich dwukolorowych rzek, a nawet oceany i tam tez wody sie nie mieszaja, czyli jest to zjawisko bardziej powszechne niz nam sie wszystkim wydawalo, szczegoly TUTAJ

O szacunku

  Prawdziwą wartość ma jedynie szacunek wroga. Antoine de Saint-Exupery   Czym jest szacunek? To stosunek do kogos nacechowany powazaniem or...