30 grudnia 2022

W Mikolaja...

 ... przynoszacego prezenty to ja chyba nigdy nie wierzylam, a w kazdym razie nie pamietam, zebym wierzyla. Zawsze wiedzialam, ze to ktos przebrany, ale dzielnie mowilam wierszyki, kiedy sobie tego zazyczyl, bo chcialam dostac torbe ze slodyczami. To bylo na gwiazdkowych zabawach dla dzieci u mamy w pracy. 
Swieta byly dla mnie magiczne do czasu, kiedy urzadzala je babcia, a ja razem z nia, bo najczesciej spedzalam ferie zimowe (wtedy byly inne terminy ferii) wlasnie u niej. Duzo rozmawialysmy, babcia byla wierzaca, ale bez egzaltacji i fanatyzmu, nie latala do kosciola w kazda niedziele, na pasterke tez nie chodzilysmy. Ale wigilie urzadzane przez nia mialy jeszcze dla mnie te magie. Moze dlatego, ze bylam dzieckiem, moze dlatego, ze babcia przygotowywala te wigilie z duzym zaangazowaniem i nigdy sie nie stresowala, choc czasy nie byly latwe, a po zakupy stalo sie w kolejkach.
Kiedy wigilie przeniosly sie do rodzicow, magia zostala w Warszawie, stres byl wiekszy, choc babcia pomagala. Po przeprowadzce do Niemiec cala robota spadla na moja glowe, nie jezdzilismy do Polski na swieta, bo slubny pracowal, a w swieta wlasnie placili najlepiej. Ja tez pracowalam, a dodatkowo chcialam utrzymac tradycje wielu potraw na stole, wiec w wigilie (czesto dla mnie pracujaca) bylam juz tak zmeczona, ze prawie zasypialam przy stole. Do tego dzieci wciaz marudzily, ze tego nie lubia, tamtego nie zjedza, wiec z roku na rok robilam coraz mniej, zeby nie wyrzucac i z coraz wieksza niechecia, bo nikt nie docenial mojego wysilku. Kiedy dzieci byly nastoletnie, wyrywaly sie z domu na spotkania z rowiesnikami. A mnie coraz bardziej te swieta byly balastem, bo w miedzyczasie wystapilam z kosciola i dowiedzialam sie, ze to tzw. boze narodzenie to kit i klamstwo, a data zostala wybrana dowolnie, przy czym w wielu religiach te narodziny dzieciecia bozego byly kanwa, ktora przywlaszczyl sobie kosciol katolicki. 
Do tego doszla nachalna komercja, ozdobki, swiatelka, zarcie, picie, stres i wmawialnie sobie i innym, ze magia i ze spotkania z rodzina, jakby nie mozna bylo przez caly rok. W sklepach, zeby kupic bochenek chleba i maslo, trzeba przebijac sie przez tlumy oszalalych klientow w swiatecznym amoku, a do kasy stac godzine. 
Potem jeszcze ogladac niezadowolone twarze obdarowanych, bo spodziewali sie bardziej wypasionego prezentu, znosic wrzaski dzieci - to wszystko coraz mniej na moje skolatane nerwy. Ja potrzebuje spokoju, bez mrugajacych swiatelek, choinek, a co najgorsze - walenia petardami i przyprawiania moich kolejnych psow o stan przedzawalowy. Oby tym strzelajacym lapy poobrywalo!!! 
Qrde, najchetniej zaszylabym sie w domu i udawala, ze mnie nie ma, bo na wyjazd tam, gdzie nie znaja Jezusa i plugawej Krystyny, ktora dopytuje Jeggera o spowiedz, po prostu mnie nie stac. Niestety jestem zmuszana do uczestniczenia i finansowania tej szopki, "bo dzieci", ktore i tak nie sa i nie beda ochrzczone, katolikami na szczescie nie zostana. Ehhhh...

28 grudnia 2022

Nacja zlodziei?

 O, ja naiwna! Myslalam, ze w kosciele rzymsko-katolickim obowiazuje tajemnica spowiedzi, a tymczasem niekoniecznie. Bo otoz Instytut Statystyki Kosciola Katolickiego prowadzi badania, m.in.  nad czestotliwoscia spowiadania sie z poszczegolnych grzechow, a co za tym idzie, ksieza spowiednicy donosza temuz instytutowi o rzeczach, ktore powinni zachowywac dla siebie. No ale czego spodziewac sie po klechach.
No i instytutowi owemu wyszlo, ze najczesciej popelnianym przez Polakow grzechem jest kradziez. Podpatrzyli zwykli ludzie zachowania elyt pisowskich i wszystkich ich pociotkow zagniezdzonych na cieplych posadkach w spolkach skarbu panstwa, i wyszlo im, ze skoro na gorze tak kradna, to im tez wolno. A ze maja mozgi zakopcone kadzidlem i koscielna indoktrynacja, to jednak boja sie, ze w razie czego wyladuja w czysccu lub nawet w najglebszych czelusciach piekielnych, wiec na wszelki wypadek gnaja do konfesjonalu, zeby klecha im odpuscil. I niewazne, ze po wyjsciu z kosciola dalej pojda krasc, to tamte stare zlodziejskie ekscesy sa juz uznane za niebyle. 
Nastepnymi czestymi grzechami polskich katolikow sa klamstwo (przy tym premierze, prawomocnie skazanym za mijanie sie z prawda i jego rzadowych kolesiach klamiacych bez ustanku to nic dziwnego), pycha (cha cha cha!) i... antykoncepcja. Bo wiadomo, ze polska kobieta bedzie popylac w welonie do oltarza, ochrzci dziecko i bedzie regularnie lazic do kosciola, ale nie poslucha wytycznych o bezrozumnym rozmnazaniu sie ku chwale pana i bedzie uzywac antykoncepcji, najwyzej sie wyspowiada i bedzie z glowy. Oczywiscie w towarzystwie zapala swietym oburzeniem na restrykcyjne prawo o utrzymywaniu ciazy letalnych i ryzykowaniu zdrowiem i zyciem matek, moze nawet pojdzie na demonstracje, ale co tam, wyspowiada sie i bedzie git. Niektore z nich, te bardziej swiatle, wiedza, ze nie chodzi o zadna ochrone zycia, a jedynie o upodlenie kobiet, ale i tak nic z tym nie robia.
I na koniec ciekawostka. Instytut oglosil, ze od 1991 roku do 2012, a podejrzewam, ze do dzisiaj te liczby jeszcze drastyczniej sie zmienily, odsetek osob codziennie modlacych sie spadl z 62 do 53%. Zwiekszyla sie liczba osob w ogole nie przystepujacych do spowiedzi. Cala ta powierzchowna wiara idzie sie powoli bujac, narod madrzeje, co prawda powoli, ale sukcesywnie. Internety pomagaja odkrywac koscielne przekrety, przypadki pedofilii i jej ukrywania przez episkopat. Zanika bezrefleksyjny janiepawlizm, coraz wiecej ludzi widzi przestepce, a coraz mniej swietego papieza Polaka. Z pewnoscia nie pomoze kanonizowanie rodzicow tego wadowickiego przestepcy, a tylko wzmoze gniew katolikow.
I dobrze!

26 grudnia 2022

Wigilia pelna wrazen i zawirowan

 Jak wspomnialam w komentarzach na innych blogach, u mnie wigilia miala byc bez napinki i na luzie, ale nie moze byc za spokojnie w zyciu, wiec dzieci zadbaly o to, zeby bapci cisnienie skakalo.
Jako ze nie bylo w planach stania przy garach, a deszcz akurat przestal padac, wiec rzucilam propozycje, ze przejde sie z mlodym na spacer i wrocimy akurat na drugie sniadanie (jego drugie) i przedpoludniowa drzemke. Tymczasem Junior zasnal mi w wozku i to jedynie na pol godziny.

Po poludniu zaczal byc marudny i zmeczony, a my akurat zaczelysmy kuchcic. Corka probowala malego uspic, ale polegla, bo choc padal na buzke, uparl sie nie zasnac za zadne skarby. Ziec zatem wsadzil delikwenta w samochod i jezdzil z nim po okolicy, az uspil uparciucha.
 
Przez to kolacja sie znacznie opoznila i jedlismy wystygle potrawy, czesc dalo sie podgrzac w mikrofalowce, a czesc nie. Ale i tak bylo fajnie, prezentow byla cala masa, ziec mnie rozpieszczal porzadnymi perfumami i kolczykami, a dzieci kupily mi smartwatcha, wiec wieczor spedzilam na skoligacaniu go z telefonem i odkrywaniem, co taki zegarek w sobie zawiera. Z tego da sie nawet dzwonic. Dzieciaki mialy swiateczne outfity, Junior zaprawiony w bojach, to juz jego drugie swieta, Zoski pierwsze, a juz sie wystroila, znaczy matka ja ubrala.


I tak sobie te swieta spedzalismy w przyjemnej atmosferze, laczac sie z druga czescia rodziny przez videlo, a w tle ganialy sie i rozrabialy dzieci mojej sredniej corki, Hexa i Gapcio. Mnie oczywiscie stanal przed oczami zalany krwia Gapcio, kiedy ich ktoregos wieczoru pilnowalam i pomyslalam sobie, ze z tych szalenstw nie moze wyniknac nic dobrego. I nie wyniklo. Prababcia z moim slubnym juz poszli do domu, nie bylo wiec auta pod reka, kiedy Hexa przywalila nasada nosa w cos, co stanelo jej na drodze, kiedy ganiala sie z bratem i oczywiscie zaraz zalala sie krwia. Corka nie panikuje na darmo, umyla rane, zalozyla opatrunek i po problemie. Ale Hexa nagle zaczela byc senna, chciala natychmiast sie polozyc, przewracala oczami, wiec najstarsza szybko zadzwonila po pogotowie. Gapcia wzial do domu P., ktory byl na wigilii ze swoja corka, bo najstarsza idzie jutro switem do pracy, a nie wiadomo bylo, czy Hexy nie zatrzymaja na noc na obserwacji. 
 
Wybadali ja w te i nazad, wykluczyli wstrzas mozgu i zlamanie nosa, po czym zadecydowali szycie rany, ale tylko jednym szwem i wypuscili do domu. Za dzielna postawe dostala od szpitala misia.

Jej matka, jak pamietacie, byla stalym klientem oddzialu wypadkowego tejze kliniki uniwersyteckiej, wiec corka dzielnie podaza jej sladem. Srednia do dzisiaj nosi na srodku czola blizne, ktora jej tam szyli, kiedy ganiala sie z siostrami i przygrzmocila glowa w kant mebla. Qrde, co za rodzina!
Sami wiec widzicie, ze nie dalo sie tak calkiem na luzie, bez napinki i bez stresu, dziatwa zadbala, zebysmy czasem sie nie nudzili.

24 grudnia 2022

Zyczenia

 No coz, te swieta nie beda dla wielu zwyklymi swietami i nie chodzi tu o to, czy beda mnie czy wiecej wypasione. Ekipa rzadzaca doprowadzila wiele osob do sytuacji, gdzie nie bedzie ich stac na zadne swieta i beda mogli mowic o szczesciu, jezeli nie zamarzna we wlasnym domu. Rodziny, zamiast cieszyc sie wspolnym czasem, beda zapewne dyskutowaly przy stolach o nielatwej sytuacji w kraju, o strachu przed przyszloscia, o bankructwach, o niemoznosci splacania kredytow i regulowania rachunkow biezacych, o beznadziei i czarnej przyszlosci.
 W kosciolach dla odmiany beda hosanny, bo klerowi z roku na rok sie poprawia, rabuja budzet bez mrugniecia okiem, pozwalaja spoleczenstwu regulowac ich wlasne skladki zdrowotne i gdzies maja, ze coraz wiecej rodzicow zebrze w internetach o srodki na leczenie dzieci, bo kasy chorych im tego odmawiaja. A moze byc tylko gorzej, bo katabasy nie odpuszcza swoich haraczy, malo im 20 miliardow rocznie, a deal jest taki, ze za kase z budzetu udzielaja pisowi poparcia politycznego, werbuja z ambon, a nawet kaza sie spowiadac z glosowania na inne opcje.
 Przyszly rok nie zapowiada sie na lepszy, przeciwnie. Nie udalo sie wydrzec z unii miliardow, zeby zatkac parszywe ryje koscielnej hydry, bedzie odbierane obywatelom, z ktorych duza czesc bedzie sie zarliwie modlic o poprawe sytuacji. Mozna peknac ze smiechu, modly do tych, ktorzy ich bezczelnie okradli!
 Pozostaje mi zatem zyczyc:
 

 A gdybyscie nie wiedzieli, to karpia spozywamy na pamiatke wyrazu twarzy Józefa po uslyszeniu informacji, ze Maryja spodziewa sie dziecka.







22 grudnia 2022

Kandydaci do ekskomuniki

 Kosciol powinien byc oddzielony od panstwa, nie wolno mu zajmowac sie ksztalceniem mlodziezy. Narod winien byc panem wlasnego losu i jego prawa powinny byc nadrzedne wobec praw kosciola. Zadna religia nie moze im przeczyc, odwolujac sie do prawa boskiego, przeciwnie, kazda religia powinna byc posluszna prawom ustanowionym przez narod. (...) Ksieza zawsze beda wykorzystywac ciemnote i przesady ludu. Beda poslugiwac sie religia jak maska, pod ktora kryje sie obluda i zbrodniczosc ich poczynan.
 
Racje mial Tadeusz Kosciuszko, podobnie jak racje mial jego imiennik Boy-Zelenski:
 
Kler, który, uporawszy się z 'heretykami' położył w dawnej Polsce rękę na wszystkim, przyczynił się do pogrążenia narodu w owej straszliwej ciemnocie, w jakiej tkwiliśmy przez cały wiek siedemnasty i trzy czwarte ośmnastego, wówczas gdy inne narody spełniały największą pracę myśli.  
 
Gdziekolwiek wyłoni się paląca kwestia, w której ludzie głowią się i radzą, co czynić, aby na świecie było trochę lżej i trochę jaśniej, natychmiast wysuwa się złowroga czarna ręka i rozlega się grzmiący głos: „Nie pozwalamy! Nie wolno wam nic zmienić, nic poprawić. Wszystko musi zostać po dawnemu; niczego tknąć nie pozwolimy z gmachu ciemnoty i ucisku. Ktokolwiek chciałby ulżyć doli człowieka na ziemi, sprzeciwia się prawu Boga, sprzeciwia się woli bożej”. (…) Nie mogę uwierzyć, aby wola boża miała być zawsze i wszędzie układna wobec bogaczy, a bezlitosna dla biedaków; aby osłaniała swym płaszczem kłamstwo, okrucieństwo i chciwość.  
 
Każdy rząd w Polsce, chce czy nie chce, będzie się uginał pod naciskiem kleru, dopóki ciemnota lub bierność ogółu będzie czyniła ten kler realną czy fikcyjną potęgą. Dopóki w Polsce będzie można wykrzykiwać wzniośle „Bóg i religia”, tam gdzie w gruncie chodzi o władzę iopieniądze – dopóty kasta wyodrębnionych z życia dzikusów będzie regulatorem najdonioślejszych spraw społeczeństwa, a jego największą szkodą.  
 
110 Cytaty przydatne ideas in 2022 | cytaty życiowe, pozytywne cytaty,  inspirujące cytaty 
 
Uczmy sie od Stanislawa Lema:
 
Nie mozna uwierzyc w boga tylko od wiedzy, ze to nam dobrze zrobi.
 
Albo od Sigmunta Freuda:
 
Wiara religijna to stan psychicznej niedojrzalosci, a religia przypomina dziecinstwo z uwagi na to, ze zajmuje miejsce dzieciecych fantazji, ktore pomagaja czlowiekowi radzic sobie ze swoja bezradnoscia.
 
Mozna tak bez konca cytowac madrych ludzi, a i tak pewnie predzej wybiloby sie grochem w scianie dziure wielkosci Chicago niz przekonalo wiernych mitologii chrzescijanskiej, szczegolnie katolikow.
 

20 grudnia 2022

Zimno sie skonczylo

  Nagle i niespodziewanie oraz z atrakcjami w postaci ogolnoniemieckiej gololedzi. Temperatura powietrza nagle zrobila sie dodatnia, zamiast sniegu padal deszcz, ale ziemia byla jeszcze dobrze zamarznieta, wiec deszcz w zetknieciu z nia zamienial sie natychmiast w lod. W internetach wyczytalam, ze w Getyndze w poniedzialek wszystkie szkoly byly zamkniete, zeby dzieciaki nie ryzykowaly polaman. Ja tego dnia mialam jechac z zieciem do Frankfurtu, on pozalatwiac swoje sprawy, a ja w tym czasie z juniorem zwiedzac ichni jarmark swiateczny. Nie pojechalismy, bo nie dalo sie nawet wyjsc przed dom. Lód lodem poganial.
Trace orientacje w czasie, dzien podobny do dnia, a ja nie wiem, ani jaki to dzien tygodnia, ani jaka data, bo wszystko sie zlewa. Czasem tylko ze zdziwieniem konstatuje, ze to juz piatek, podczas gdy u mnie w glowie sroda, wszystko gdzies bokami umyka, za kilka dni swieta i niby choinka juz stoi, a ja calkiem nie w nastroju. 
Nie tylko jest wwuj roboty, ale caly uporzadkowany swiat trzeba bylo przearanzowac, postawic na glowie. Kiedys zalecano klasc dzieci wylacznie w ich wlasnych lozeczkach, teraz jest inna szkola, takie malenstwa potrzebuja bliskosci, wiec nosic je do wypeku i jesli jest taka potrzeba, spac z nimi w jednym lozku. Corka z zieciem postepuja zgodnie z ta ostatnia metoda, ale ich loze malzenskie okazalo sie byc za male na ich czworke, corka narzekala, ze spi na bacznosc otoczona z obydwu stron dziecmi, i z jednym okiem otwartym, zeby zadnemu z nich nie zrobic niechcacy krzywdy. No wiec ziec zebral z calej chalupy materace i zbudowal drugie lózko, na ktorym spi z juniorem. Ich sypialnia wyglada jak koszary w czasie wojny, cala podloga zastawiona jest matreracami, ale dzieci maja rodzicow blisko, a rodzice moga spac wygodniej. Na dzien dodatkowe materace stoja pod sciana, zeby umozliwic dojscie do przewijaka. 
Byc moze po swietach wpadnie z wizyta nasz przyjaciel z Getyngi, to zabiore sie z nim z powrotem do domu i nie bede naduzywala cierpliwosci walsnej i kolei niemieckich. Bede zaklinac rzeczywistosc, zeby sie udalo. Trzymajcie kciuki.
Czuje wielki przesyt i wyjatkowe zniesmaczenie ciagnacymi sie jak flaki z olejem atakami ten niespelnionej amerykanskiej aktoreczki, co to sie lubi przytulac, na wszystkich po kolei na dworze brytyjskim. Ja co prawda nie mam blekitnej krwi, ale gdyby jakas prawie obca osoba chciala sie do mnie przytulac, tez mialabym wiele przeciw temu. Bo ja owszem, lubie byc przytulana, ale nie przez kazdego, kto ma na to ochote. Poza tym to juz naprawde niesmaczne, co ona i jej ksiazecy malzonek opowiadaja. Nie chcieli zyc na dworze krolewskim, ich sprawa, wyprowadzili sie na druga polkule, zeby miec swiety spokoj, ok. Maja swoja wolnosc, ale na wystawne zycie troche za malo forsy, wiec zarabiaja ja w sposob wyjatkowo ohydny. Coz, talentu gwiazdce brakuje, zeby z pracy wlasnych rak zarabiac na chlebus, jej maz zostal wychowany na pasozyta i tez specjalnie nie umialby normalnie pracowac, zaczeli wiec kupczyc sensacjami i przerysowywac zagrozenia. Widac, ze swietnie czuje sie w tej roli i niewiele obchodzi ja to, ze swojemu mezowi ostatecznie zamyka droge do pojednania i kontaktow z rodzina, jakakolwiek by ona byla. Coz, przemysl filmowy jakos nie stoi do niej w kolejce, stala sie wiec wlasnym rezyserem i producentem zalosnej opery mydlanej, bogato kraszonej klamstwami i dramatyzowaniem rzeczywistosci. 
Zobacze, moze po powrocie do domu obejrze to dzielo, za ktore drama princess i jej ksiazecy malzonek skasowali 100 milionow dolarow, na razie czerpie wiedze z opinii innych i z tego, co mi wpadnie przed oczy w internecie. Stara prawda, kiedy nie wiadomo, o co chodzi, to zawsze chodzi o kase, a ze takie netflixy tez chca zarobic, koloryzuje sie i dramatyzuje rzeczywistosc.

 

18 grudnia 2022

Czyje swieta?

 Ostatnio wpadl mi gdzies przed oczy artykul, w ktorym zaciekle oburzeni katolicy odmawiaja prawa urzadzania swiat, ubierania choinki i pielegnowania tradycji  osobie, ktora nie ochrzcila swoich dzieci i wypowiadala sie negatywnie o religii i kosciele. Okazuje sie, ze katolicy sa jeszcze glupsi niz myslalam dotychczas. Oni pewnie by chcieli, zeby swieta byly zmonopolizowane, zeby choinki i karpie sprzedawano jedynie tym, ktorzy okaza przy kupnie akt chrztu, slubu koscielnego i dowod, ze ochrzcili wlasne dzieci. Pod owym artykulem rozgorzala burzliwa dyskusja urazonych w swoich wyznawczych uczuciach katoli, ktorzy w zacietrzewieniu posuneli sie do tezy, ze jest to swieto wylacznie katolickie i nie bedzie Niemiec ze swoim protestantyzmem (i choinka, zeby byla jasnosc), ani Ruski z prawoslawiem plul w katolicka twarz i dzieci im... oglupial, bo do tego ma prawo jedynie katolicki pedofil w sutannie. Nie slyszeli nigdy, bo zeby wiedziec, trzeba przeczytac choc jedna ksiazke wiecej od ksiazeczki do nabozenstwa, o szczodrych godach i swietowaniu ludowym okolic przesilenia zimowego. 
Ze szczerym ubawieniem czytalam te wszystkie komentarze, a co jeden to bardziej wymyslny. Katole palaja zadza zemsty i pogarda do wszystkich, ktorzy nie ochrzcili swoich dzieci i ktorzy od kosciola trzymaja sie z daleka. To sie nie miesci w ich ciasnych umyslach, choc dopuszczaja do siebie coraz czesciej ewentualnosc "ochrzcij, bo co ci szkodzi, a jak bedzie dorosly, to sam zadecyduje". Ciasny umysl nie dopuszcza innej opcji, ze kiedy dorosnie, bedzie mogl o sobie zadecydowac, przyjac chrzest i wszystkie inne sakramenty. A pierdolenie o grzechu pierworodnym u nowo narodzonego dzidziusia to juz skrajna glupota. Tyle tylko, ze klechy boja sie, ze kiedy czlowiek zmadrzeje, popatrzy na to koscielne bagno, nie zechce nigdy przynalezec do tej przestepczej organizacji. Latwiej wciagnac do niej nieswiadome niemowle, pozniej trudniej doroslemu wyrwac sie z ich macek, a statystyka gra.

16 grudnia 2022

Droga szopkowa

 Chodzimy sobie z Juniorem codziennie na spacery, mamy juz opracowane trasy "na godzine", "na 45 minut" i jedna poltoragodzinna. Ostatnia to trasa ze sztolnia i jej wiecznym lodem, o ktorym pisalam TUTAJ, ale tam bylam raz jedyny z corka i nie bardzo wiedzialam, czy trafie stamtad sama do domu. Jednak kiedy dowiedzialam sie od codziennie przychodzacej do corki i wnuczki poloznej, ze na drodze do sztolni zorganizowana jest wystawa szopek swiatecznych, postanowilam zaryzykowac i polecialam z Juniorem ogladac te cudactwa. Mlody jest smieszny, przezywa wlasnie fascynacje psami i wszystko, co ma cztery nogi, nazywa wau-wau. Konia tez.


Te wystawe szopek zorganizowala grupa wedrowcow-zapalencow, zaapelowala do okolicznych mieszkancow, ale do dawania szopek w prezencie zameldowali sie ludzie z calych Niemiec. Kazda szopka ma oswietlenie na bateryjke, mozna wiec ogladac w ciemnosciach, zreszta droga tez jest jakos bateryjnie oswietlona. 
 
TUTAJ znalazlam zdjecie z przygotowan i opis, skad sie wzial pomysl i jego realizacja. Szopki sa malenkie, prymitywne, ale tym piekniejsze, bo widac, ze robione z zaangazowaniem i z sercem. Do ich budowy, jak widac, wykorzystano rowniez rozne lesne materialy. 
Kierunek pokazuje rozswietlona gwiazda betlejemska, a na poczatku drogi mozna wciagnac cos slodkiego albo napic sie grzanego wina, tak na stojaco, jak to na jarmarkach adwentowych.




A teraz wszystkie szopki, jakie widzialam po drodze.



























Wreszcie dodreptalismy do sztolni, na ktorej siedzial swiety Mikolaj jak z horroru, mozna by nim spokojnie dzieci straszyc, juz nawet wyobrazam sobie, jak wyglada, kiedy jest ciemno. Pod nim  byla jeszcze jedna szopka, a kawalek dalej jedyna w skali 1:1. Kiedy powiedzialam Juniorowi, ze tam lezy jego Zoska, Junior ino popatrzyl na mnie z takim politowaniem i dezaprobata, ze strach.







No i mam za swoje.
 

O szacunku

  Prawdziwą wartość ma jedynie szacunek wroga. Antoine de Saint-Exupery   Czym jest szacunek? To stosunek do kogos nacechowany powazaniem or...