Translate
21 sierpnia 2025
Bapcia sie uczy
13 sierpnia 2025
Nachalne czworonozne bachory!
Wlóczac sie od placu do placu, a potem wracajac przez park do domu, zrobilismy ponad 5 tysiecy krokow, ale ani przez chwile nie mialam zadyszki, nie musialam przystawac czy posiadywac na lawkach. Inna rzecz, ze chocholy chodza bardzo wolno, Zoska przystaje i pochyla sie nad kazdym kwiatkiem czy kamyczkiem, Junior tez kombinuje i uczy sie otaczajacego swiata, wiec i ja moglam sobie z nimi snuc sie powolutku i za bardzo nie zmeczyc.
04 lipca 2025
Pogodowe manipulacje i apetyt na czeresnie

![]() |
A to kfiotki dostane przez mame, sie tu zaplataly |
Naprawde sporo udalo im sie nazrywac, ale jak to zwykle bywa, te najladniejsze owoce byly poza wszelkim zasiegiem, no moze w zasiegu szpakow, ale cos ich w tym roku nie widze, wiec pewnie tyle dobra sie zmarnuje. Kazda dostala pelna lekramufke pysznych slodkich czeresni, dla nas tez sporo zostalo.
24 czerwca 2025
Szkolny sped
Juz samo dojscie do szkoly z miejsca parkingowego kosztowalo mnie dwie pauzy na zlapanie tchu i srodze przerazilo, ze tak jest ze mna zle. Jak wspomnialam, parking okupowala straz pozarna, organizowala dzieciakom jakies wodne gry i zabawy, pozwalala sikac wezem ogrodowym, no bo strazackim to raczej dzieci nie dalyby rady, ale sami strazacy sikali wielkimi fontannami do nieba, zas dziatwa ustawiala sie pod tym deszczem i potem latala taka mokra, schnac dosc szybko, bo pogoda byla sprzyjajaca. Mamy uczniow napiekly tyle ciast, ze pewnie im jeszcze duzo zostalo, niektore byly naprawde fantastyczne w smaku, zysk ze sprzedazy szedl na konto szkoly, bylo tez mnostwo przeroznych napojow, od wody, przez soki, po kawe i herbate. Byl grill, byly nadmuchiwane trampoliny, gry i zabawy i tlumy dzieci, ich rodzin i innych zaproszonych gosci. W sumie fajnie, ale dla mnie naprawde bardzo meczace, bo albo moglam siedziec ale na sloncu, albo w cieniu ale stac. Kiedy skonczyla sie pierwsza czesc, ledwie doczolgalam sie do auta, a potem juz tylko dogorywalam w domu pod wentylatorem.
Kupilam sobie, to sie pochwale ta termoizolacyjna oslonka na przednia szybe, ktora nawet niezle sie sprawdzila, bo auto stalo w pelnym sloncu, a ja po wejsciu moglam dotknac kierownice, bez obawy o oparzenia n-tego stopnia. Te oczeta mnie uwiodly.
27 maja 2025
Zastepstwo
28 kwietnia 2025
Dynamit na kolach
U nas odbywala sie ona na tym samym parkingu przy centrum handlowym, na ktorym mama chocholow trzy tygodnie temu sprzedawala na pchlim targu. Bo jak wiadomo, w niedziele parking jest wolny, sklepy pozamykane. Gdzies rok temu bylysmy z corka i chocholami na pchlim targu i w tym czasie odbywaly sie tam wlasnie wystepy kaskaderskie i tych monstertruckow na gigantycznych kolach, ale jedyne, co z daleka moglysmy zobaczyc, to zrzucenie auta z wysokiego dzwigu. Wtedy postanowilysmy, ze w nastepnym roku trzeba bedzie zabrac dzieciaki na te wystepy. Ale bilety byly tak drogie, ze poprzestalysmy na chlopakach. Oczywiscie Hexa probowala protestowac, ale szybko przypomnialam jej, ze kiedy byla ze mna w Polsce, nie troszczyla sie, ze brat nie pojechal. To wystarczylo. A Zoska jest jeszcze na tyle mala, ze takie rzeczy ja nie interesuja.
22 kwietnia 2025
I po swietach...
Ja chyba naprawde mam cos nie po kolei w tym siwym lebie. Porozdzielalam sobie obowiazki w zwiazku z niedzielnym grillem u najmlodszej, ale nie, ja bez roboty chyba juz zyc nie umiem, wiec wciaz sobie cos dodatkowego wynajduje, zeby przypadkiem nie posiedziec bezczynnie. W piatek upieklam dwa ciasta, to znaczy jedno - sernik, ale my lubimy duzo zawartosci w serniku, rodzynki, orzechy, skorki pomaranczowe, a dzieci chca sernik bez zawartosci, wiec ciasto dziele na dwie czesci i pieke w dwoch rynienkach, zeby kazdy mial to, co lubi. Ugotowalam tez warzywa na salatke, zeby w sobote juz tylko siekac. Ale zepsula mi sie lampka na stole w kuchni, przy ktorej korzystam z laptoka, w piatek, ktory jest u nas swietem i w zwiazku z tym wszystkie sklepy zamkniete sa na glucho, pozyczalam sobie lampke z pokoju i nosilam ja tam, gdzie akurat przebywalam z lapkiem. W sobote zas od razu rano pognalam do OBI, szybko kupilam lampke, ale podkusilo mnie polezc na dzial ogrodniczy. Tam nabylam sadzonki truskawek, bo postanowilam w tym roku hodowac na balkonie truskawki. Sadzilam te truskawki do skrzynki na dworze, na trawniku pod balkonem, bo nie chcialam robic balaganu w domu, no ale potem trzeba bylo wniesc te ciezka skrzynke razem z ziemia i truskawkami do domu i przeniesc na balkon, bo niestety kocia siatka uniemozliwiala krotsza droge. No spocilam sie jak kun po wyscigu, strasznie to bylo ciezkie, potem jeszcze mocowalam ten ciezar na bocznej sciance balkonu. A ze moje ogrodnicze zakupy nie zakonczyly sie na truskawkach, bo kiedy widze kwiaty, to ogarnia mnie szalenstwo, wiec dokupilam hortensje i cos jeszcze, jakas leluje. Musialam wiec latac miedzy mieszkaniem a piwnica w poszukiwaniu tych ceramicznych oslonek na doniczki. No i pol soboty spedzilam na dodatkowych zajeciach. Nieplanowanych wcale. Tylko dlatego, ze zepsula mi sie lampka na stole. Ale za to jaki mam sliczny balkon...
10 kwietnia 2025
Przerazajace statystyki
08 kwietnia 2025
Bede dochodzila...
04 kwietnia 2025
Impra z pracami spolecznymi
23 marca 2025
Bapciowanie to...
Tak jak przypuszczalam, droga powrotna byla nieco meczaca, bo chocholy byly wymeczone dreptaniem na plac zabaw i samymi zabawami, wspinaczkami, zjezdzaniem, babraniem sie w piachu i ganiatykami, wiec marudzily i oba chcialy na rece, a przeciez bapcia wielbladem nie jest. Nie chcialam wiec brac Zoski, zeby Juniorowi nie sprawiac przykrosci i tak ciagnelismy sie z powrotem do domu, a po drodze chocholy na przemian usilowaly na mnie wymusic noszenie i mglaly na srodku drogi, probowaly dac mi do zrozumienia, ze juz ani kroku dalej i tam zostaja, gdzie siedza. A ja brnelam dalej, wiec kiedy sie obcinaly, ze bapcia znika za horyzontem, zmartwychwstawaly i doganialy. Jakos sie dowleklismy, a zaczynalo sie juz robic troche chlodno i balam sie, ze sie w koncu poprzeziebiaja, bosmy poszli bez kurtek. Oddalam towarzystwo mamie i z ulga wrocilam do siebie, wzielam prysznic i spalam potem ponad 8 godzin, tak mnie wykonczyly. Aleee... musze sie pochwalic, ze na dowidzenia Zoska sama podleciala do mnie, zeby dac mi buzi. Dlugo jakos bylam w nielaskach caluskowych, nie chciala i juz, no przeciez zmuszac nie bede. O ile Junior kocha ze mna przytulaski i buziaczki, tak Zoska ledwie czasem mi pomachala raczka i powiedziala bajbaj. Czyli mam nadzieje, ze wrocilam do lask na dluzej.
17 marca 2025
W sieci pajeczej
Zamiast biletow dostalismy wszyscy stempelek na reke z napisem Insectofobie i ruszylismy ogladac zawartosc malych terrariow, gdzie czailo sie wszelkie zlo pod postacia nie tylko pajakow, ale i patyczakow, karaluchow, zuczkow, skorpionow, na przemian zywych i martwych. UWAGA!!! Tera bedom zdjecia, duzo ich bedzie, choc na scianie wisialo, ze fotografowanie zabronione. Na poczatek pajaki, ale i tak nie udalo mi sie sfocic wszystkich, bo albo sie pochowaly, albo tak niefortunnie siedzialy, ze nie dalo sie ich sfocic. Mozna sobie zdjecia powiekszyc.
Skorpiony mialy wywalone na zwiedzajacych, wszystkie sie skutecznie pochowaly, a chcialam zobaczyc braci i siostry, bo przeciez i ja skorpion. Foch! Duzo bylo gablot z przyszpilonymi chrzaszczami, zuczkami i zukami wielkosci dloni, motylami, pajakami i skorpionami. Byla tam tez moja ulubiona cma trupia glowka.
W kacie sali mozna bylo poogladac programy informacyjne o insektach i stawonogach, ale gwar na sali byl tak duzy, ze zrezygnowalismy. Aleee... Za jedyne 5 euro od twarzy mozna bylo zrobic sobie zdjecie z duzym pajakiem. Z naszej czworki tylko Hexa i ja odwazylysmy sie na ten krok. I dobrze, bo dyche zaoszczedzilam ;)
Przygotowania
Po pierwsze i najwazniejsze - chcialam najpiekniej podziekowac wszystkim, ktorzy trzymali za mnie kciuki, wspierali myslami, odgrazali ...

-
... wyjasnienie obecnej sytuacji, dlaczego tak nagle zniknelam i zamilklam. Na pewno nie byly to wapory, jak byla uprzejma zauwazyc przesm...
-
... sam sie opublikuje, kiedy bede jeszcze w szpitalu albo juz w kostnicy. Nie zebym jakos bardzo chciala zwiedzac kostnice w roli niebosz...
-
Wlasciwie dopiero jutro nadejdzie ta wiekopomna chwila wsadzania mi motorka w dupe , eee... to znaczy do serca. Prosze wiec jutro, 9 wr...