23 lipca 2021

Orka, wyjezdzam!

 Zeby nie bylo, ze wiem, ale nie powiem, to mowie Wam wszystkim, a szczegolnie Orce, ktora sie szybko denerwuje, ze jade na urlop. Musze odpoczac od roboty, od slubnego i Getyngi. Jedyne, czego mi bedzie na tym urlopie brakowac, beda moje futra. Ale nie mozna miec wszystkiego, co nie? 
Teraz wyspowiadam sie, dokad jade, zeby Orka mogla spac spokojnie. Otusz jade do psiapsi nad Morze Polnocne do miejscowosci Lunden. 
ZADOWOLONA? 馃榿
Zostawiam Wam moje kochane futerka, zeby Wam smutno nie bylo podczas mojej nieobecnosci.
 
Jedno ucho zrobilo sie bardziej niz drugie

 
Miecka okupuje poslanie Toyki, jak zwykle


I tylko Bulczyk nie wchodzi nikomu w droge

To do zobaczenia, kochani, wracam 1 sierpnia.

21 lipca 2021

Wiara czyni czuba?

 Ludzie nie zdaja sobie z tego sprawy, a wierzacy tym mniej, jak cienka jest granica miedzy gleboka wiara a choroba psychiczna. Nie bede przytaczala ustepow z bardzo ciekawego artykulu, zapodam Wam jedynie LINK, bo moim zdaniem warto przeczytac caly ten artykul. 
Zawsze mnie zastanawialo, kiedy pokazywano w telewizji jakies zgrupowanie polskich katolikow, czy to przy okazji sondazy pod kosciolami, czy jakichs protestow, zachowanie tych ludzi, ich wykrzywione grymasem nienawisci twarze, ich agresywne ataki na osoby majace odmienne zdanie. Ci ludzie wyszli dopiero co z kosciola, gdzie sluchali o milosierdziu, przebaczaniu, nadstawianiu drugiego policzka, o tolerancji i milosci do blizniego, a na obrazie mamy bande agresywnych pawianow, ktorzy, gdyby nie widmo kary, z przyjemnoscia rozszarpaliby dziennikarza stacji TVN albo kobiete z blyskawica na transparencie, czy dzieciaka z teczowa flaga. Powiecie, to sa prosci ludzie, a ich jedynym argumentem jest rozwiazanie silowe, bo sa za glupi na dyskusje. Gdzie zatem podziali sie madrzy katolicy w Polsce? No dobra, jest kilku, sama widzialam w telewizorze, ze paru z nich umie dyskutowac, ale to sa wyjatki. Reszta ludzi myslacych to ateisci! Zauwazyliscie pewna prawidlowosc, ze panstwa, w ktorych kroluje katolicyzm to kraje na ogol biedne, a ludzie w nich zyjacy sa malo zdyscyplinowani i chetni do pracy? Przeciwnie w krajach protestanckich, gdzie praca u podstaw, zyczliwosc, chec niesienia pomocy, co przeklada sie wymiernie na dobrobyt i bogactwo. Przyjrzyjcie sie Ameryce lacinskiej, mocno katolickiej, a takze katolickim panstwom w Europie i porownajcie z panstwami, ktore odciely sie od papiezy i zreformowaly te zgnilizne w kosciele.
Ale wrocmy do psychoz religijnych. Kilka dni temu sluchalam podcastu o Katarzynie Wasniewskiej i z poczatku chcialam sobie darowac, bo ile mozna, sprawa Madzi z Sosnowca walkowana byla juz przez wszystkich niezliczona ilosc razy. Ale ten podcast z serii "Piate nie zabijaj" Justyny Mazur o tytule "Nie wiem, co Kasia zamierza, mamo" podszedl do sprawy zupelnie inaczej. Dopiero z niego dowiedzialam sie, ze sprawczyni pochodzila z ekstremalnie religijnej rodziny, sluzyla do mszy jako ministrantka, kosciol byl znaczaca czescia jej zycia. Matka Kasi byla ekstremalna dewotka, o czym niech swiadczy fakt, ze kiedy Kasia zeznala, iz uprowadzono jej coreczke, wszyscy znajomi i rodzina zabrali sie do poszukiwan, a jej matka kazala Kasi dzwonic do jakiegos tam zgromadzenia, zeby zamowic modlitwy w intencji znalezienia dziecka. Myslala jedynie o tym, a nie zeby pomoc w poszukiwaniach. Reszte znacie, wiec nie bede opowiadac, chce tylko podkreslic, ze nadmiar religii w zyciu tej dziewczyny doprowadzil do tragedii. Tyle tylko, ze o tym sie nie mowilo, ot matka zabila dziecko, bo chciala sie bawic.
Duzo slyszy sie o przemocy w rodzinach, wiekszosc z nich przysiegala przed oltarzem. Ta koscielna patologia posuwa sie dalej, ksieza kaza kobietom niesc swoj krzyz, trzymac pysk i sluchac pana meza. Niedajbuk wpasc na pomysl zerwania swietego wezla malzenskiego, to wolno tylko tym, ktorych stac na posmarowanie spora gotowka, celem uniewaznienia swietego wezla. Klechom w to graj, kiedy rodza sie niechciane dzieci z gwaltow malzenskich, beda chrzczone, jesli para wzajemnie sie pozabija, skasuja za pogrzeb, a dzieci trafia do siostrzyczek pod opieke. Teraz chodza pogloski, ze zabroni sie w ogole rozwodow. 
Polityka kosciola polega na upodlaniu ludzi, szczegolnie zas kobiet, przeciez Czarnek sam nie wymyslil tego ugruntowywania cn贸t niewiescich. Nie dziwota wiec, ze kobiety poddajace sie temu terroryzmowi, z czasem traca zmysly. Katolickie wmawianie winy kazdemu wiernemu, juz od najwczesniejszych dni, straszenie pieklem, krzywe patrzenie na czysta radosc zycia, bo przeciez katolik ma sie zamartwiac, a nie cieszyc, zwlaszcza patrzac na wszechobecne zwloki na krzyzu, ktore maja mu przypominac o wielkiej ofierze tychze zwlok i hamowac radosc wszelka. Na przyklad radosc z seksu, ktory zdaniem kosciola jest nieczysty w zalozeniu, no chyba, ze konsekrowany czlonek folguje sobie z dzieckiem.



19 lipca 2021

Zaskoczona

 Troche zaskoczyl mnie blyskawiczny przebieg malzenstwa Wojciechowska-Kossakowski. Mniej by mnie wszystko zdziwilo, gdyby mieli po nascie lat albo byli celebrytami naduzywajacymi uzywek i w pijanym czy innym oczadzialym stanie wpadli sobie na pomysl wypadu do Las Vegas, bo malzenstwo to cos tak fajnego, wiec dlaczego nie i ale jaja! A po przebudzeniu w hotelu oboje konstatuja, ze ojesu, co za pomylka.  
A tu dwoje bardzo doroslych ludzi, oboje dobiegaja 50-tki, kazde po przejsciach w innych zwiazkach, znajacych sie przed slubem dobre dwa lata, majacych wiele wspolnych zainteresowan, chyba dopasowanych, bo nie sadze, zeby czekali z seksem na po slubie. I facet wyprowadza sie ze wspolnego gniazda juz dwa czy trzy miesiace pozniej. Cos mi tu bardzo zgrzyta. 
Oboje sa niezwykle oszczedni w komentarzach, zreszta zdziwilabym sie, gdyby bylo inaczej i nagle zaczeli sie obrzucac blotem, bo i przed slubem nie obnosili sie ze swoim zwiazkiem, mialam wrazenie, ze nie robili nic na pokaz. 
Nastapilo natychmiast to, co nastapic musialo, odezwaly nie niezliczone zastepy ich fanow, wszystkowiedzacych znawcow tematu, doradcow, przesmiewcow i innych wtajemniczonych. I co zaskakujace, wiekszosc z nich wspolczuje "porzuconej" Martynie. Ja zas wychodze z zalozenia, ze do kazdego tanga trzeba dwojga, do tworzenia zwiazku, jak i do jego rozpadu. Nikt tak naprawde nie wie, co bylo przyczyna ich rozstania i kto byl winien, ale znakomita wiekszosc z gory wspolczuje biednej porzuconej kobiecie, podtrzymuje ja na duchu i zaklada wine Przemka. Ze nie przemyslal, ze pochopnie ja zostawil, ze oboje nie walczyli o to malzenstwo. Chcialabym sie dowiedziec, na jakiej podstawie oni WIEDZA, ze para nie walczyla? Przeciez to nie parka nieodpowiedzialnych malolatow, ktorzy po pierwszej slownej utarczce obrazaja sie na siebie na smierc i zycie, zabieraja swoje wiaderka i wieja z piaskownicy. Kossakowski skomentowal to nastepujaco: 
Nie chc臋 ucieka膰 od odpowiedzialno艣ci, chcia艂bym tylko napisa膰, 偶e ocenianie, znaj膮c czyje艣 偶ycie jedynie przez pryzmat medialnej ekspozycji, to ocenianie na podstawie wyj膮tkowo艣ci niemaj膮cej wiele wsp贸lnego z prawdziwym 偶yciem.
No wlasnie! Kto daje tym ludziom prawo wsadzania nosa w cudze sprawy? Tylko dlatego, ze sa to osoby w jakis sposob znane.
Mnie troche szkoda tego zwiazku, bo do tych p贸r uwazalam go za udany i dopasowany, dojrzaly i przemyslany. Zaskoczyla mnie tez naglosc jego rozpadu tuz po slubie. Po co zatem byl ten slubny cyrk? Mogli pozostac para nieformalna, bo to zdaje sie lepiej im wychodzilo.
 

17 lipca 2021

Nowa rzeczywistosc?

 Wstala jak co rano o 4.00. Tyle obowiazkow, a czasu niewiele. Wyszorowala sie szarym mydlem, bo juz od dawna pachnace mydelka toaletowe i inne kosmetyki byly przez rezim surowo zabronione. Kobieta nie miala prawa pachniec niczym innym niz sama czystoscia. Dodatkowo jeszcze dostala okres... ehhh... znow te szmaty... W tamtym zyciu uzywala tampony i podpaski, ale rezim i tego zabronil. Kobiety maja byc skromne i poswiecac mysli jedynie zadowalaniu meza. Juz dawno wszystko, co moglo ulatwic jej zycie, zostalo zakazane. Najbardziej zalowala pralki i zmywarki, ale nowy minister do spraw skromnosci kobiet, biskup Kowalski, poparl zakaz produkcji tych diabelskich wynalazkow, ktore babom oszczedzaly czas i prace. Zreszta i tak wszystkie fabryki dawno upadly, bo nie dawaly rady placic jednoczesnie wysokiego podatku na kosciol i pensji pracownikom, wiec ludzie porzucili prace, a na import tez juz nie bylo srodkow.
Szybko sie ubrala w bura sukienke do ziemi i obowiazkowy czepek majacy w pelni zakrywac wlosy. Starannie sprawdzila, czy gdzies nie wymknal sie chocby najmniejszy kosmyk, bo za to grozila kara chlosty. Sprawdzala na macanego, bo lustra juz dawno nie widziala, dekretem sprzed kilku lat i one zostaly surowo zakazane, zeby nie wodzic kobiet na pokuszenie z upiekszaniem sie.
Cichutko przemknela przez uspione mieszkanie do pokoju dzieciecego, gdzie slodko spala dziewiatka jej poc铆ech.
- No, jeszcze tylko jedna ciaza i wykonamy nakazane minimum dziesieciorga dzieci.
Niektore kobiety, aby sie przypodobac wladzy, rodzily znacznie wiecej niz ustawowych dziesiecioro, ale ona nie chciala, nie mogla, ciaze zbyt ja wyniszczaly, kilka z nich skonczylo sie smiercia dzieci z wadami letalnymi, inne rodzily sie chore i umieraly pozniej, ale jak mialy byc zdrowe, skoro matka byla niedozywiona i w zlej kondycji. Jak jednak miala zachowac zdrowie po 18 ciazach? Udalo sie zas urodzic tylko dziewiatke jako tako zdolnych do zycia. I tak miala szczescie, ze sama przezyla, tyle jej znajomych poumieralo podczas porodow, ktore juz od dawna odbywaly sie w domach, w warunkach uragajacych wszelkiej higienie i wiedzy medycznej. Osierocone dzieci byly oddawane pod opieke zakonnicom, ojcowie mieli pracowac, nie mogly wiec siedziec same. Sierocince byly hojnie dotowane przez panstwo, choc przydalaby sie jeszcze lepsza kontrola, jako ze siostrzyczki chetniej wydawaly te srodki na wlasne potrzeby niz na powierzone im dzieci. Ehhh... pomarzyc...
Szybko obudzila dzieci, ktore karnie wstawaly z lozeczek, wiedzac, ze spoznienie do stolu poskutkuje laniem od taty. Z nim nie bylo zartow, zreszta nawet, gdyby nie chcial, musial karac zone i dzieci, w kazdym bowiem domu instalowane byly kamery i podsluchy, kontrola panstwa nad rzetelnym przestrzeganiem lexczarnek po kilkudziesieciu latach obowiazywania przybrala wrecz karykaturalne oblicze.
Byl rok 2054, wszystko zaczelo sie gdzies w 2021, a po smierci tyrana przybralo jeszcze na sile. Slyszala od swojej babki o filmie "Historia podrecznej" na Netflixie w czasach, kiedy jeszcze funkcjonowala telewizja, ale wtedy nikt nie wierzyl, ze ta polityka pojdzie w tym nieludzkim kierunku. Teraz jest gorzej niz bylo na filmie. Tyran znalazl znacznie gorszych od siebie nastepcow, przed smiercia kazal zlikwidowac wszystkich koalicjantow i wladze oddal w rece duchownych, a ci wprowadzili restrykcyjne prawa, podobne do tych ze sredniowiecza. Wiedziala, bo mimo groznych konsekwencji zakazu posiadania ksiazek, jej matka zatrzymala kilka i uczyla corke o czasach minionych, kiedy kobiety mialy jeszcze prawa i mogly o sobie stanowic, a nawet brac rozwody czy zrezygnowac z macierzynstwa. Obie wiedzialy, ze za ksiazki grozi smierc, sama umiejetnosc czytania i pisania byla niedozwolona, trzeba bylo naprawde bardzo uwazac. 

I moglabym tak ciagnac watek, ale po co? Ja mam na to wywalone, bo na szczescie nie musze tam juz zyc, ani ja, ani moje corki, a tutaj mam inne zmartwienia. Zastanawia mnie tylko kompletny brak reakcji kobiet, bo jak dotad brak zgody skutkuje jedynie malo znaczacymi pogrozkami kilku pan w internecie. Rodzice dzisiejszych dziewczynek, a przyszlych kobiet chyba nie do konca zdaja sobie sprawe z zagrozenia, jakie spotka ich dzieci, jesli nie zaprotestuja tu i teraz. 
 
Tak dla przypomnienia, czym grozi panstwo wyznaniowe, a kato-taliban niczym sie nie rozni od islamskiego.

 

15 lipca 2021

Znow zbieraja sie czarne chmury

 Chyba za dlugo bylo w moim zyciu w miare spokojnie, w miare, bo mogloby byc lepiej, ale powiedzmy poziom stresu trzymal sie w normie. Cieszylam sie, ze niedlugo odpoczne sobie w bezposrednich okolicach morza, a we wrzesniu zobacze sie z mama. Czekalam z tym wszystkim na pelne moje wyszczepienie plus te nieszczesne dwa tygodnie, by szczepionka nabrala mocy sprawczej. Szczescie mieli ci, ktorych szczepiono Pfizerem-BioNTechem, bo w pierwszej wersji odstep miedzy pierwsza a druga szczepionka obejmowal trzy tygodnie, pozniej przedluzono go do szesciu. Ja dosc dlugo musialam czekac az nadejdzie moja kolej, a do tego zaszczepiono mnie Astra-Zenecka, gdzie odstep wynosil 12 tygodni (teraz skrocono go do 9). Tym samym moja pelna odpornosc przypada dopiero na 20 lipca i tak wlasnie zaplanowalam urlop. Pomna, jak w ubieglym roku marzlam i moklam nad morzem we wrzesniu, tym razem wybralam lipiec. Zas do Lodzi chcialam jechac we wrzesniu, kiedy juz zelzeja upaly, bo w miescie to zadna przyjemnosc.
Tymczasem wirus nie proznowal, pracowicie mutowal i wymutowal sobie wersje delta i lambda (czyzbym cos przeoczyla z epsilonem, dzeta, eta, theta, kappa? no bo skad po delcie od razu lambda?)  Nie przejelabym sie zanadto, gdyby nie niepokojace dane codziennych nowych zakazen z Wielkiej Brytanii i Hiszpanii, skad w panice uciekaja turysci. Lada chwila ten zmutowany szajs rozleje sie na cala Europe i moze sie zdarzyc, ze we wrzesniu juz do Polski nie pojade. A mamy nie widzialam juz dwa lata i nie wiadomo, czy do wiosny ta zaraza minie. Mama ma 89 lat i jest w dosc dobrym na ten wiek zdrowiu, ale... no wlasnie, nikt nie jest wieczny i wlasciwie kazdego dnia moze cos sie wydarzyc.
W lekkiej panice zaczelam szukac mozliwosci zmiany terminu urlopu i wstepnie moglabym pojechac do niej tydzien po powrocie znad morza. Troche to blisko siebie, ale mialabym tydzien na pranie i przepakowanie bagazu, jednak chyba tak zrobie i nie bede ryzykowac, az sie zaraza znow rozbucha. Nie lubie takiego pospiechu i balaganu, ale co mam poczac.
Zeby mi nie bylo za wesolo, to jeszcze w rodzinie jest podejrzenie dosc groznej choroby i niby musza zostac zrobione szczegolowe badania, ale sama taka mozliwosc spedza czlowiekowi sen z powiek i dopoki nie bedzie stuprocentowej pewnosci, przyjdzie sie denerwowac i drzec o los najblizszych.

 
 
 

13 lipca 2021

Dolna granica...

 ... wieku odpowiedzialnosci za czyn karalny. 
 
" Opracowanie podejmuje kwesti臋 dolnej granicy wieku odpowiedzialno艣ci za dopuszczenie si臋 czynu zabronionego przez nieletnich (MACR). M艂odsze dziecko nie odpowiada karnie, co oznacza, 偶e dzieci s膮 nietykalne w materii post臋powania karnego – nie mog膮 by膰 formalnie oskar偶one przez w艂adze za wykroczenie ani te偶 nie mog膮 podlega膰 偶adnym post臋powaniom, ani 艣rodkom karnym. Liczne mi臋dzynarodowe traktaty i porozumienia ustalaj膮 standardy dotycz膮ce sposob贸w post臋powania z dzie膰mi b臋d膮cymi w konflikcie z prawem. Na ca艂ym 艣wiecie r贸偶nie kszta艂tuje si臋 dolna granica wieku nieletnich, gdy chodzi o dopuszczalno艣膰 ich odpowiedzialno艣ci karnej: poczynaj膮c od bardzo niskiego wieku 7 lub 8 lat po wysoki 14 czy 16 lat.
Na W臋grzech 1 lipca 2013 r. wszed艂 w 偶ycie nowy kodeks karny, zgodnie z kt贸rym zosta艂 obni偶ony wiek odpowiedzialno艣ci karnej MACR z 14 do 12 lat. Wed艂ug uzasadnienia ustawy g艂贸wnym powodem obni偶enia wieku sta艂 si臋 fakt, 偶e rozw贸j biologiczny dzieci jest obecnie przyspieszony: osi膮gaj膮 one dojrza艂o艣膰 wcze艣niej ni偶 kiedy艣. Po drugie, dzieci s膮 nara偶one na wi臋ksze wp艂ywy spo艂eczne, zwi膮zane z rozwojem technologii informacyjnej. Uzasadnienie stwierdza, 偶e w艣r贸d dzieci w wieku pomi臋dzy 12 i 14 lat przemoc staje si臋 narz臋dziem egzekwowania interes贸w. Artyku艂 krytycznie analizuje oba argumenty w perspektywie statystyki przest臋pstw oraz wiedzy psychologicznej."
(ZR脪DLO)

Nijak ma sie to do poprzedniego ustroju, gdzie nawet male kajtki mogly trafic do poprawczaka, tak szczerze mowiac, nie wiem, jaka byla wtedy granica wiekowa, ale 14-latki bywalo, ze garowaly w recydywie. No a pozniej ta granica dzieciectwa mocno poszla w gore, a domy poprawcze chyba przestaly istniec. Nie, nie przestaly, zajrzalam do zrodel (wiki):  
Resocjalizacyjne:
    • otwarte – 236 miejsc dla ch艂opc贸w (tzw. m艂odzie偶owe o艣rodki adaptacji spo艂ecznej),
    • p贸艂otwarte – 655 miejsc, w tym 100 dla dziewcz膮t,
    • zamkni臋te – 32 miejsca dla ch艂opc贸w,
    • o wzmo偶onym nadzorze wychowawczym – 48 miejsc dla ch艂opc贸w wysoce zdemoralizowanych.
  • Resocjalizacyjno-rewalidacyjne – 215 miejsc dla ch艂opc贸w upo艣ledzonych umys艂owo.
  • Resocjalizacyjno-terapeutyczne:
    • dla ch艂opc贸w uzale偶nionych od srodkow odurzajacych i psychotropowych oraz nosicieli wirusa HIV – 48 miejsc,
    • dla ch艂opc贸w z zaburzeniami rozwoju osobowo艣ci na tle organicznego uszkodzenia centralnego uk艂adu nerwowego i z upo艣ledzeniem umys艂owym w stopniu lekkim – 24 miejsca.
 Ale ja wlasciwie nie o tym. No bo dzisiejszy 14-latek to zupelnie inna historia niz 14-latek w czasach mojej  mlodosci, dzisiaj to praktycznie dorosly czlowiek, z pierwszymi doswiadczeniami w uzywkach, nierzadko po pierwszych doswiadczeniach seksualnych, dobrze uswiadomiony przez internety o wlasnych prawach, z wiedza praktyczna daleko przekraczajaca nasza wiedze w jego wieku. 
Dlatego nie rozumiem, dlaczego ta dolna granica zostala podniesiona. Moim zdaniem dzisiejsze nastolatki lepiej wiedza, co dobre, a co zle i robienie z nich nieswiadomych niczego dzieci to blad i jawne ich rozzuchwalanie.
W Niemczech te absurdy sa jeszcze bardziej rozbudowane, bo dochodza do tych "dzieci" jeszcze "mlodzi dorosli" (chyba do 25 roku zycia), ktorzy podlegaja jurysdykcji z duzym przymruzeniem oka, np. za morderstwo nie moze taki mlody dorosly dostac wiecej niz 10 lat (wychodzi za dobre sprawowanie po polowie), co oczywiscie bezwzglednie wykorzystuja niektorzy nieproszeni goscie, ktorzy podczas tej wyboistej drogi do niemieckiego eldorado gubia wszystko, czyli dokumenty, ale smartfony zawsze jakims cudem dowioza do celu. Wiekszosc z nich ma date urodzin 1 stycznia, zeby sie nie pomylic w zeznaniach. Oni sa doskonale poinformowani, jaki rocznik przedstawic, zeby praktycznie pozostac bezkarnymi nawet po grubych przestepstwach. Na zdjeciach sprawcow widac jak na dloni, ze na oko maja znacznie wiecej niz 15 lat, jak podali. A sprawdzac nie wolno, bo to niehumanitarne, choc sa sposoby, np. badanie uzebienia. Jak dla mnie to jawne przyzwolenie na wszystkie ich niegodziwosci, bo kary sa wyjatkowo smieszne.
92-letnia Niemka trafila do wiezienia, bo zaprzeczala holokaustowi, pewnie juz jej rozum pomieszalo ze starosci. Za to sprawcy gwaltu zbiorowego (migranci, kolorowi) dostaja kare w zawiasach, bo to przeciez dzieci i dodatkowo maja traume migrancka.
Japier***!!!
 

11 lipca 2021

Czuc czyjs b贸l

 Kiedys tak nie mialam, to przyszlo z wiekiem, odczuwanie cudzego bolu. Ale nie taki wyimaginowany, spowodowany empatia, tylko prawdziwy. Ogladam jakies durnowate filmiki na jutubie czy innym tiktoku, ktos sie przewraca, a mnie przez cialo przechodzi takie bolesne uklucie, ale nie jak igla, tylko jakby mnie ktos kolkiem przebijal. Taki jakby piorun albo porazenie pradem. Niekoniecznie odczuwam ten bol w miejscu, w ktorym powinna go odczuwac osoba upadajaca na filmie i uderzajaca sie w jakies konkretne czesci ciala. To jest taki ogolny bol calego mojego jestestwa. Jesu, no nie umiem tego lepiej wytlumaczyc, bo to jest mniej wiecej tak samo trudne do wytlumaczenia jak odbieranie przeze mnie bodzcow, kiedy moje polaczenia nerwowe nie znaja granic miedzy zmyslami, a moj odbior rzeczywistosci jest dokladnie splatany (splontany). Pisamam o tym kiedys na starym blogu, a zjawisko to nazywa sie SYNESTEZJA. Sama nie wiedzialam, czy to odczuwanie przeze mnie bolu jest w jakis sposob z synestezja zwiazane, czy to zwykly przypadek. Mozna to w skrocie okreslic somatycznym czuciem tego, co sie tylko widzi. 
Zaczelam szukac po internetach i znalazlam. Takich ludzi jest od 1,6 do 2% populacji, sa zdrowi psychicznie (ufff...!) i ktorzy wiedza, ze dotyk (uderzenie) nie ma na nich wplywu, ale go czuja. Kiedy zas widza, ze ktos jest dotykany (bity lub upada na cos twardego), w ich mozgach uaktywniaja sie te same rejony, co u osoby, ktora obserwuja. To ma nawet swoja nazwe - synestezja lustrzanego dotyku lub lustrzana synestezja. W moim przypadku nie lekki dotyk jest odczuwalny, ale porzadne walniecia, dopiero wowczas odczuwam fizyczny bol. Widac  jestem za malo empatyczna, choc taki stan wielu ludziom kojarzy sie z niezwykla empatia. 

„Osoby reaguj膮ce na b贸l s膮 bardziej 艣wiadome w艂asnych odczu膰 cielesnych. S膮 bardziej 艣wiadomi rzeczy takich jak bicie serca czy oddech ni偶 inni ludzie. Jednym z wyja艣nie艅 jest to, 偶e 艣wiadomo艣膰 w艂asnego cia艂a mo偶e zwi臋kszy膰 empati臋 dla emocji innych”. 
 Natalie Bowling, wykladowca psychologii na Uniwersytecie Greenwich

Nosz, nie wiedzialam, ze jestem taka wyjatkowa. No i nie ogladam filmikow, na ktorych ludzie upadaja, uderzaja sie o cos, np. podczas parkuru albo jak jakis geniusz intelektu wyciaga koledze krzeslo spod tylka. Co dziwne, nie mam takich odczuc, kiedy ogladam filmy fabularne.
Czy ktos z Was mial podobne doswiadczenia?
 
 

09 lipca 2021

Nowa jednostka chorobowa...

 ... stworzona na uzytek poprawnych politcznie. 
Na pewno doszly Was sluchy o jatce, jaka 25 czerwca urzadzil w W眉rzburgu pewien Somalijczyk, gdzie pierwsza reakcja policji niemieckiej byly pogrozki w strone tych, ktorzy jego wystepy nagrywali telefonami, ze jesli sie odwaza umiescic te filmy w sieci, beda surowo ukarani. W dupie tam, ze zginely trzy osoby, trzy kobiety, a kilkanascie osob zostalo rannych, w tym kilka naprawde ciezko. Niemcom, a wlasciwie politykom, nie lezy na sercu ochrona wlasnych obywateli, a jedynie ochrona wizerunku sprawcy.  Do sieci jednak trafily zdjecia i juz nie dalo sie zamiesc pod dywan, ze sprawca ma dosc ciemna karnacje, natychmiast wiec zareagowano komunikatem o chorobie psychicznej sprawcy. Ani slowem jednak nie zajaknieto sie, ze facet dawno juz powinien zostac deportowany, gdyz odmowiono mu azylu. Dosc typowe jest, ze osobnicy, ktorym odmowiono pobytu azylowego i ktorym juz zupelnie na niczym nie zalezy, jak tylko na tym, zeby tu zostac, dopuszczaja sie czynow przestepczych tylko po to, zeby trafic do niemieckiego wiezienia i tym sposobem przedluzyc tutaj pobyt.
Niedlugo pozniej czytam, ze morderca byl INCELEM. He? Nie znam slowa, a zaciekawilo mnie niezmiernie, co to takiego, wiec rzucilam sie do wiki i oto, co wyczytalam. Nooo, teraz wszystko jasne! Facetowi sperma walnela na dekiel i postanowil zemscic sie na spoleczenstwie. I zeby nie bylo, ze tylko nasi straumatyzowani goscie tak maja, to sprawca strzelaniny w Hanau, Niemiec i rowniez Niemiec, ktory 24 lutego ubieglego roku wjechal autem w pochod karnawalowy, tez byli incelami. Zreszta, jak mowi wiki, w USA, Kanadzie i wielu innych miejscach incele urzadzaja rozne rozpierduchy, jatki, strzelaniny i inne figle.
Tak przy okazji, moze slyszeliscie o tragicznej smierci 13-letniej Leonie w Wiedniu. Dziecko zostalo nafaszerowane narkotykami, pobite, brutalnie zgwalcone,
Leonie +26.06.21
uduszone i pozostawione jak smiec gdzies w parku. Sprawcami byli czterej migranci z Afganistanu, wszyscy czterej z oddalonym wnioskiem azylowym, na tzw. wylocie, juz dawno powinni zostac deportowani. Tyle tylko, ze zachodnie spoleczenstwa boja sie reagowac szybko, nie wiem, czy z litosci, czy za sprawa poprawnosci politycznej, ze trzymaja ich, zamiast w zamknietym centrum deportacyjnym, to na wolnosci, a skutki bywaja oplakane. Ale ci pasozytniczy mordercy osiagneli swoj cel, zostana dluzej, chociaz w wiezieniu, im jednak jest wsio ryba, najwazniejsze, ze jeszcze przez kilka lat nie musza wracac do domow. 
Do dzisiaj ani kanclerz, ani prezydent nie odniesli sie publicznie do zdarzen w W眉rzburgu, nie obiecali lepszej ochrony obywatelom, nie zapewnili, ze deportacje beda odbywac sie sprawniej, ani nie zlozyli rodzinom kondolencji. Pilkarze niemieccy klekali przed meczem, by uhonorowac amerykanskiego czarnego przestepce recydywiste, w tym czasie juz wiedzieli o zdarzeniach w Wurzburgu i smierci trzech kobiet z reki rownie czarnego azylanta. Zero reakcji.
 
 

07 lipca 2021

Waska specjalizacja

 Jak wiecie, mieszkamy w takim po niemiecku gom贸lkowskim bloku, budowanym wraz z innymi na osiedlu, zaraz po wojnie, szybko i tanio, bo glod mieszkaniowy byl i tu wielki. Oczywiscie domy byly wielokrotnie modernizowane, ocieplane, dobudowano balkony, zmieniono piece gazowe na kaloryfery i za kazdym razem, kiedy ktos po wieloletnim zamieszkiwaniu umrze (najczesciej) lub sie wyprowadza, robi sie wiekszy remont w pojedynczych mieszkaniach. W tym calym ulepszaniu jednak jakos zapominalo sie o rurach wodnych i odplywowych, teraz zas szczegolnie sie zapomina, bo przeciez trzeba budowac wypasiony biurowiec dla naszej spoldzielni, ten, ktory zabierze mi caly widok z okna kuchennego.
Pisalam, ze w prima aprilis mialam klopoty z zatkanym zlewem w kuchni, ale jakos dalam sobie wtedy rade przy pomocy nieocenionej sody polanej octem i klasycznej pompki-przepychacza. Kilka lat temu jednak musielismy wzywac sily fachowe, bo zadnym sposobem nie dalo sie zlewu w kuchni i umywalki w lazience, ktore sa jakos w scianie ze soba polaczone, udroznic. Teraz podobnie, w umywalce i zlewie woda z pralki i zmywarki wybijala do gory, nie chciala splywac i biedny slubny latal z garnkiem, wybieral wode i wylewal do sedesu, ktory jakims cudem dzialal.
Zadzwonilam do spoldzielni, chcialam klasycznie zameldowac potrzebe jakiegos hydraulika, a tu ZONK! Kobieta odpowiedzialna za reperacje zaczela mnie najpierw przepytywac o telefon komorkowy i adres mailowy, stacjonarny mieli juz wczesniej, numer biustonosza i ilosc kochankow w szafie. Pozniej mialam potwierdzic otrzymany mail, a chodzilo o pandemiczne srodki ostroznosci. Spelnilam wszystkie warunki, zapewnilam, ze zadne z nas nie chorowalo, nie choruje i nie przebywa na kwarantannie. Niewiasta kazala czekac na telefon od firmy hydraulicznej. Dosc szybko sie zglosili, ale w tym czasie oczekiwania moglismy korzystac wylacznie z wanny, co w przypadku kuchni bylo dosc upierdliwe, bo daleko. 
Facet z firmy Hesse w trymiga uporal sie z udroznieniem obu sanitariatow, ale odkryl, ze kolanko w lazience przerdzewialo i cieknie, wiec umywalki nadal nie mozna uzywac. No pol biedy, bo przynajmniej nie musialam juz latac z kuchni. Spytalam, czy by nie mogl nam tego kolanka zmienic, a ten nie, bo on jest tylko od przepychania, a od kolanek firma Daume. Qrna, w Polsce szwagier sasiada umial wszystko, przepchal by rury, wymienil kolanko, jeszcze na koniec lazienke okafelkowal, posprzatal i w charakterze bonusu plecy umyl, a tu jak ktos nauczyl sie obslugi srubki prawoskretnej, to za wuja pana nie tknie tej z gwintem na lewo, bo mu nie wolno, bo nie ma uprawnien, bo sie nie zna. QRRR...!!!
Znow dzwonie do milej pani od reperacji, na wszelki wypadek pieknie dziekuje za szybka reakcje i prosze o nastepna, a ona, ze juz wie, bo powiadomil ja facet z Hesse i ona juz nawet dala firmie Daume zlecenie. No, to mi sie nawet podobalo, ale byl piatek rano i bardzo watpilam, czy zdaza przed weekendem. Niestety nie zdazyli, bo byla jakas wieksza awaria i facet bardzo nas przepraszal, ze nie zdazy. No nic, kuchnia dzialala, wiec nie bylo tragedii, a w poniedzialek przyszli punktualnie i teraz wszystko dziala jak trzeba.
Tak podczas milej pogawedki z hydraulikiem z Hesse dowiedzielismy sie, ze u nas to jeszcze nic, przez dwanascie lat, jakie tu mieszkamy, zatkalo nam sie tylko trzy razy, w tym jeden zalatwilam sama. Ale na naszym osiedlu on bywa bardzo czesto i sa domy, w ktorych udraznia rury mniej wiecej raz na dwa tygodnie i ze te rury juz dawno powinny zostac wymienione, bo w koncu awaria unieruchomi cale osiedle, teren dokola bedzie musial zostac rozkopany, a parkowac to nie wiem, gdzie bede mogla. Nie mam jednak nadziei na te bardzo potrzebne reperacje, bo na biurowiec mogloby nie wystarczyc. 
Jego mury pna sie do gory i coraz bardziej zaslaniaja mi przestrzen:

Wedlug wizualizacji bedzie jeszcze jedno pietro, a juz teraz wlazi mi ta budowla na niebo. Chyba sie zaszczele!


05 lipca 2021

Na chwa艂臋, qrna, pana...

 ... rozmnazac sie powinnismy. Tylko powiedzcie mi, gdzie, bo na ziemi zrobilo sie tak ciasno, ze brak miejsca dla tych nowych zastepow majacych sluzyc owemu panu, jak go tam zwal, Joshuha, Jahwe, Mahomet, wszyscy hinduistyczni bozkowie czy inna Budda. Zwlaszcza trzy ostatnie religie mocno sobie wziely do serca parzenie sie na potege, bez ogladania sie na to, czy potomstwo przezyje, czy bedzie je czym wykarmic. Chociaz i katolicyzm nie oglada sie na zadne okolicznosci, tylko kaze pracowicie rodzic nowe zastepy. Dla Wojtyly nie bylo argumentu AIDS w Afryce, zabranial stosowania prezerwatyw, by ratowac zycie jej mieszkancow, chcial, zeby rodzily sie chore na AIDS dzieci, byle tylko nie antykoncepcja. Niech go pieklo i za to pochlonie!
Jeszcze 60 lat temu populacja naszej planety liczyla ok. 4 miliardow, teraz mamy ich 7,67 miliarda, w lekko ponad pol wieku liczba ludnosci prawie sie podwoila, rozrod przybiera na sile w postepie geometrycznym. Kazdy zyje tu i teraz, ma gdzies srodowisko, co skutkuje drastycznymi zmianami klimatu, ergo - miejsca na ziemi jest jeszcze mniej, miejsca, gdzie mozna w ogole zyc. Poszerzaja sie pasma pustynne, ludnosc migruje z braku wody, nie zapomina jednak wzorem krolikow powolywac na swiat rzesze skazanych na nedze, a nierzadko na smierc nowych obywateli, jak zwierzeta, zupelnie bezrefleksyjnie.
Wczesniej bywaly porzadne pandemie, koszace za jednym zamachem polowe populacji, a teraz...? Medycyna poszla tak do przodu, ze ratuje sie osobniki, ktore kiedys skazane bylyby na pewna smierc, wczesniaki, osoby w podeszlym wieku, chore na przypadlosci, dzis latwe do wyleczenia antybiotykiem. Bardzo mnie bawi, kiedy koronasceptycy porownuja dzisiejsza pandemie z hiszpanka sprzed 100 lat, nie ta wiedza medyczna, nie te metody i srodki lecznicze, nie ta technologia, ale dla nich argumentem jest liczba zakazonych i zmarlych. Ide o zaklad, ze gdyby taka epidemia korony miala miejsce wtedy, liczba zmarlych bylaby niewspolmiernie wieksza. 
Nie ma tez porzadnych wojen, ktore niegdys stanowily nienajgorsza kontrole demograficzna, bo ginely w nich setki tysiecy mieszkancow ziemi. Cala nadzieja jeszcze w zywiolach, ktore ludzie sami wywoluja niefrasobliwym stosunkiem do srodowiska i zmian klimatycznych.
Paradoksalnie kraje, ktore moglyby sobie pozwolic na wiekszy przyrost demograficzny, bo niemaly dochod na obywatela, bo dobrze rozwiniete sluzby medyczne, bo... bo... bo... - maja na ogol ten przyrost ujemny. Ludzie bowiem mysla, a nie poddaja sie zwierzecej chuci parzenia sie na potege, byle zapelniac ten swiat jednostkami chorymi, niedozywionymi, glupimi, bez szans na wyksztalcenie i niewiele wartymi, skazanymi na przymieranie glodem przez cale zycie. Swiat tzw. zachodni coraz niechetniej ma pozytywny stosunek do prokreacji, ludzie myslacy nie chca rodzic dzieci, by nie skazywac ich na zle zycie, bo ludzie myslacy widza, co dzieje sie z tym swiatem i co z nim bedzie za kilkadziesiat lat, oni patrza perspektywicznie i wiedza, ze nic tego procesu destrukcji ziemi nie zatrzyma. Nie pomoga kolejne podatki klimatyczne, segregowanie smieci i inne wymysly swiata zachodniego, skoro najwieksze zanieczyszczenia i zniszczenia srodowiska maja miejsce zupelnie gdzie indziej, tam, gdzie wielkie rzeki staly sie kanalami sciekowymi, Ganges, Kongo, Jangcy, Indus, Huang Ho, Amur, Mekong i im podobne (widzicie tu gdzies Ren, Dunaj, Wolge?). Swiat zachodni nie da rady uratowac planety i ludzie myslacy dobrze o tym wiedza.
Ale na wiadomosc, ze jedna z celebrytek opowiedziala sie publicznie za nieposiadaniem potomstwa, zalala ja fala hejtu od poboznych katoliczek, glownie pewnie niepracujacych beneficjentek pincetplusow.

03 lipca 2021

Nudna i przewidywalna asekurantka

 Teraz to ja juz jestem za stara na stawianie zycia na glowie, ale kiedys sobie tak myslalam, ze zazdroszcze kobietom odwaznym i szalonym, ktore nie wahaja sie  postawic swoje zycie na glowie. Zawsze myslalam przy tym o innych, co pomysla, powiedza, moze wyraza dezaprobate, wysmieja, a wczesniej czy rodzice pozwola, a gdybym im sie przeciwstawila, to jak mnie ukarza. Zawsze brakowalo mi tej sily przebicia i nie przejmowania sie opiniami innych. Balam i boje do tej pory, bo np. powinnam (a moze lepiej chcialam) juz dawno zmienic cos w swoim zwiazku lub nawet zmienic zwiazek albo po prostu odejsc. Rzucic wszystko, zabrac zapasowe ubranie i zostawic za soba dotychczasowe zycie. I tu na ogol dochodzilo do rozwazan, ze jak to, a dzieci? Dorabianie sie od nowa? Przeciez w koncu ten zwiazek nie jest najgorszy, nie ma w nim alkoholu, przemocy, zdrad, bywa u innych gorzej. Czego ja sie balam? Przez to tkwilam w miejscu i nie rozwinelam skrzydel.
Co ja wymyslam o stawianiu zycia na glowie, kiedy nawet glupiego tatuazu sobie nigdy nie zrobilam, choc zawsze mialam na niego ochote. Nic wielkiego, malego skorpiona na kostce, takie upublicznienie mojego nienajlepszego znaku zodiaku. Mialam ochote ufarbowac wlosy na jakis szalony kolor, taki niebieski z fioletem na przyklad, ale zawsze w ostatniej chwili wycofywalam sie z tego szalenstwa. 
Mialam okazje wyjsc za milionera, ale mi sie nie podobal, nie iskrzylo, byl za stary. Znow braklo mi tej dawki cwaniactwa, zeby go poslubic i w razie niepowodzenia wyjsc z tego zwiazku z zapasem gotowki, jak zrobiloby to tysiace innych kobiet poslubiajacych odpychajacych starcow ciezkich od fortun. Ale nie, bo ja we lbie mialam idealy zamiast zdrowego materializmu i teraz mi te idealy bokiem wychodza. 
Jeszcze czasem miewam takie mysli, zeby rzucic to wszystko i wyjechac gdzies daleko, ale zaraz moj wewnetrzny glos przywoluje mnie do rozumu: a czy tobie wydaje sie, ze gdzie indziej, tam daleko, bedzie lepiej? wszedzie dobrze, gdzie nas nie ma. Coz, ma racje, pewnie tam daleko tesknilabym za tym, co zostawilam. zreszta za co niby mialabym przewracac to moje nudne zycie  do gory nogami? Nawet nie jestem pewna, czy gdybym trafila jackpota w totolotka i miala dosc srodkow, odwazylabym sie na tak drastyczne zmiany. 
Jest mi zle, ale siedze na dupie, bo przez caly czas slysze zawsze moze byc gorzej. Dla mnie szklanka jest zawsze do polowy pusta, jak moje zycie. Ale pewnie tak juz umre, bo nie starczylo mi odwagi, kiedy bylo naprawde zle, to zycie sobie wlasnorecznie przerwac. Chyba jestem totalnym nieudacznikiem.



01 lipca 2021

Klimatowi na ratunek

 Od poczatku cos mi w tej szwedzkiej Grecie nie pasowalo, bylo w niej i jej "wyznawcach" cos falszywego, nie, to nie to slowo, cos nie do konca przemyslanego, cos na zasadzie trza cos zrobic z tym klimatem, no zrobcie cos. Co zas robi niemiecki rzad? Po raz milionpincetny podnosi podatek zwany klimatycznym i teraz, zeby zatankowac sobie do pelna, trzeba byc milionerem.  Za to od 2002 roku nie udaje sie temuz rzadowi wprowadzic oplat za autostrady, rozjezdzane przez wszystkich czlonkow unii z lewa na prawo i z gory na dol. Kto placi za remonty i rozbudowe autostrad? Niemiecki frajer-wlasciciel auta w podatku drogowym. 
Wielka plaga sa te cieniutkie torebki foliowe, w ktore pakuje sie owoce czy pieczywo, one juz dawno powinny zostac zakazane, a na ich miejsce powinny zostac wprowadzone wielorazowe siateczki "z firanki", zeby mozna bylo bez przeszkod ogladac zawartosc. Ale nie, torebki maja sie dalej niezle i fruwaja po calym swiecie stanowiac wielkie zagrozenie dla malych zwierzat czy ptakow. Nienajgorzej maja sie plastikowe pudelka, w ktorych sprzedawane sa obrane owoce. No ludzie, nie mozna obrac samemu?
W moich jazdach po miescie mam dwa skrzyzowania, na ktorych, jesli by wdrozyc zielona strzalke, mozna uniknac dlugotrwalego stania w kolejce na zielone swiatlo. Wyglada to tak: Prawoskret z ulicy A w ulice B dziala wylacznie na zielone na wprost, ale najpierw trzeba przepuscic jadacych na wprost rowerzystow i pieszych. Efekt: czasu na skret pozostaje na 3, najwyzej 4 samochody. W miedzyczasie na lewoskrecie z B w A stoja auta, ktore dostaja wlasne zielone na skret, tam daje rade 5-7 aut. W tym samym czasie prawoskret z A w B stoi na czerwonym, a spokojnie mozna by dla nich wlaczyc zielona strzalke i mogliby bezkolizyjnie, bez ogladania sie na rowerzystow i pieszych skrecac sobie w prawo, rowniez 5-7 aut. A takich skrzyzowan jest w miescie na pewno wiecej, ja nie wszedzie docieram.
Inna ulica, wjazdowa do miasta od poludniowego wschodu, codziennie rano wjezdzaja do miasta tzw. pendlerzy czyli pracujacy w Getyndze, a mieszkajacy na wioskach. Rano zawsze tworza sie tam wielkie korki. Na tejze ulicy jezdza autobusy miejskie, ktore mialy przystanki w zatoczkach, nie tamowaly wiec ruchu, kiedy wypuszczaly i zabieraly pasazerow. Jakis geniusz zlikwidowal zatoczki, korki sa wielokrotnie wieksze. Wszystko to prowadzi do wiekszego zuzycia paliwa, wiekszej emisji spalin, ale w razie jak gowniarzeria znow bedzie wagarowala w piatki, podniesie sie podatek klimatyczny po raz kolejny.
Nastepna sprawa, wielce ekologiczne elektrownie wiatrowe, ich zywot przeznaczony jest na ok. 10 lat, a potem... ZONK, bo ich demontaz kosztuje wiecej niz budowa, a zbudowane sa z materialu nie podlegajacego recyklingowi i nie bardzo wiadomo, co z nimi robic, a bedzie tego coraz wiecej. 
Podobnie z autami elektrycznymi, nie dosc, ze nie idzie tym dojechac gdzies dalej, bo na przejazdzki po miescie sa w sam raz, to jeszcze czesto ulegaja samozaplonowi w czasie jazdy, a ich bateria po mniej wiecej trzech latach uzytkowania nadaje sie do wyrzucenia. I tu znow jest problem, bo nie podlega recyklingowi i jest problem ze skladowaniem tego smiecia. Wywozi sie do krajow chetnych na zarobek. Afryka? Polska? 
Jak widac, te arcy ekologiczne Niemcy nie do konca sobie radza z ratowaniem klimatu, a zeby uspokoic wagarowiczow i wlasne sumienia, wala po kieszeni najubozszych, bo kazdy biznesmen odbierze sobie straty w podwyzszonych cenach.
Tak wiec nie ma co sie rzucac do ratowania tego klimatu na skale swiatowa, wystarczyloby, zeby kazdy lokalny kacyk podejmowal rozwazne decyzje. Tymczasem w skali lokalnej wszystko kuleje i absurdy gonia nonsensy, za to przez megafony oglasza sie kolejny sukces w walce o poprawe czy wrecz ratowanie klimatu kolejnym glupim i nic nie wnoszacym podatkiem, z ktorego dochody i tak gdzies po drodze sie rozmyja i nic z niego nie wynikinie. Jak dotychczas.

O szacunku

  Prawdziw膮 warto艣膰 ma jedynie szacunek wroga. Antoine de Saint-Exupery   Czym jest szacunek? To stosunek do kogos nacechowany powazaniem or...