Wychodzi na to, ze mimo moich wyzwan dodatkowych, bedziecie mieli co czytac podczas moich nieobecnosci, bo taka mnie wena przesladuje, ze musze pisac, zwlaszcza ze u chocholow zaczynam dopiero jutro (jest sobota 15.11.). Wstrzasnela mna bowiem wiadomosc o prowadzonym we Wloszech sledztwie w sprawie platnych wypraw mysliwskich, tyle tylko, ze "zwierzyna lowna" byli ludzie.
Polowania na ludzi w Sarajewie to jedna z bardziej brutalnych praktyk podczas oblezenia Sarajewa w latach 1992-1996 podczas wojny w Bosni. Wojska Serbow Bosniackich rozlokowaly sie na otaczajacych miasto wzgorzach, skad snajperzy celowo strzelali do ludnosci cywilnej, do zwyklych ludzi poruszajacych sie po ulicach, biegnacych po wode, jedzenie, do pracy, szkoly czy szpitala. Zginely setki tysiecy cywilow, w tym wiele dzieci. Snajperzy z nudow wyznaczali sobie cele, np. dzieci jednego dnia albo osoby niosace zakupy innego.
Wojna to cos strasznego, uwalnia w wielu ludziach uspione cechy psychopatyczne, u innych powoduje traumy, ktorych nie sposob przerobic do konca zycia, innym pozwala bogacic sie, wiec w ich interesie lezy przeciaganie dzialan wojennych w nieskonczonosc. Polowania sa tez niezwykle naganne, zwierze nie ma najmniejszej szansy z mysliwym, wiec jest to zimna rzez, a nie czynienie pozytku, jak probuja to przedstawiac mysliwi, wsrod ktorych wiekszosc to psychopaci, ktorzy nie powinni dostawac broni do reki. Pocieszajace jest to, ze od czasu do czasu wybijaja sie wzajemnie mylac czlowieka z dzikiem.
Kiedy jednak cwaniacy zarabiajacy na wojnie chca polaczyc "przyjemne z pozytecznym" i zaczac trzepac naprawde gruba kase, wpadaja im do glowy iscie szatanskie pomysly polowania na najgrubszego zwierza w ekosystemie - na czlowieka. Calkiem bezkarnie, bo przeciez jest wojna i nikt nikomu niczego nie udowodni. Tak wiec prokuratorzy w Mediolanie wszczeli dochodzenie w sprawie wloskich obywateli, ktorzy mieli placic zolnierzom armii bosniackiej za mozliwosc strzelania do ludzi dla rozrywki. Zarzut "zabojstwa dobrowolnego ze szczegolnym okrucienstwem i podstepnymi motywami". Cennik to 80 do 100 tysiecy euro za "wizyte sniper-weekend" i osobno za "trofea" mysliwskie, dzieci byly drozsze od doroslych, a najtansi ludzie starzy, chyba dlatego, ze nie mogli szybko uciekac. Ci ostatni czasem mogli byc zabijani calkiem bez oplat. Trasa psychopatycznych "mysliwych" wiodla z Triestu do Belgradu samolotem, pozniej towarzystwo bylo dowozone na pozycje snajperskie na wzgorzach nad Sarajewem. Zrodla, ktore doprowadzily do wszczecia dochodzenia, to swiadectwa zawarte w filmie dokumentalnym Zupanica z 2022 roku "Sarajevo Safari", w ktorym zolnierze Serbow bosniackich mowia, ze umozliwiano obcym snajperom strzelanie do mieszkancow Sarajewa. Ale rowniez sygnaly od bylych czlonkow wywiadu bosniackiego i innych swiadkow kazaly wymiarowi sprawiedliwosci zajac sie na powaznie sledztwem.
Na dzien dzisiejszy trwaja weryfikacje zeznan i ustalanie nazwisk tych "milosnikow broni" i "cywilow-pasjonatow" pragnacych przezyc cos ekstremalnego. Nikomu na razie nie postawiono zarzutow, ale prace trwaja. Od tamtych wydarzen minelo trzydziesci lat, wielu uczestnikow z pewnoscia juz nie zyje, i to zarowno swiadkow jak i "mysliwych". Jesli te zarzuty zostana udowodnione, bylby to dramatyczny przyklad "turystyki wojennej" na skrajnie mrocznym poziomie.
Teraz dzialania wojenne maja nieco inne oblicze, ale jestem pewna, ze nie brak chetnych na bezkarne zabijanie, tyle ze nie wszedzie jest sie tak bezpiecznym jak na wzgorzach otaczajacych Sarajewo, w realnych dzialaniach wojennych mozna samemu oberwac kule. Nie maleje jednak zapotrzebowanie na niebezpieczne zabawy z bronia, byle doprowadzac sie do wytryskow adrenaliny.
Czesto wstyd mi, ze jestem czlowiekiem i nachodzi mnie refleksja, ze ten gatunek powinien wyginac bezpowrotnie.
Coś strasznego, bogaci ‘sniper tourists’ taki rodzaj turystyki zabijanie ludzi dla przyjemności, jechali na ‘Human Safari’, strzelali dla przyjemności do ludzi, płacili duże pieniadze, 140 tysięcy dolarów, takie robili sobie weekendowe przyjemności. Nie tylko Włosi, byli Amerykanie, Kanadyjczycy, Rosjanie, …
OdpowiedzUsuńW innym artykule doczytałam “There were Germans, French, English, …” wszędzie będą tacy, nie wiem, ja tego nie mogę zrozumieć, zaczyna się może od miłości do broni, chęci strzelania,… pojawia się chęć zabijania, może najpierw ptaszek, zając, …młodzi ludzie są wciągnięci w gry w których zabija się ludzi,…a jak pojawia się taka możliwość jak Sarajewo to chyba łatwo im przejść w to zabijanie naprawdę. Niby od dziecka wiem jaki człowiek jest okrutny, żyłam w czasach kiedy dzień w dzień w telewizji był film wojenny, mogłam plakac bez końca.
UsuńPamietasz, kilka lat temu te masakre w meczetach na Nowej Zelandii? Sprawca to wszystko nagrywal, szedl, zabijal i czyba na czole mial zainstalowana kamere. Ja ten film widzialam, zanim usunieto go z internetu. Mialam wrazenie, ze przygladam sie grze komputerowej, dokladnie jakbym ogladala doskonala grafike i musze ze wstydem przyznac, ze tak wlasnie odbieralam to, co widze, zanim dotarlo do mnie, ze to dzieje sie naprawde. A przeciez gdzie mi do jakiejkolwiek przemocy, czy nawet do glupich gier komputerowych. Ale przez te coraz lepsze grafiki i niestety wszechobecna przemoc w grach, czlowiek staje sie jakos odporny i straszna rzeczywistosc odbiera jak obrazki z gry. Teraz jeszcze tym bardziej wszystko mozna urealnic za pomoca AI, wiec podejrzewam, ze mozna sie jeszcze bardziej uodpornic i mylic gre z rzeczywistoscia.
UsuńAkurat zrodlo, z jakiego korzystalam, informowalo o rozpoczeciu sledztwa we Wloszech, ale mozna sie domyslac, ze taka okazja sciagala psychosadystow z calego swiata. To podobnie jak safari na chronione gatunki albo polowania organizowane w Polsce na zubry oczywiscie za grube dulary. Wszystko jest do kupienia dla bogaczy znudzonych zabijaniem gatunkow chronionych. A ludzi i tak jest na tym swiecie za duzo, wiec moga sobie dopisac taka filozofie, ze ratuja swiat od przeludnienia.
UsuńTak pamiętam bardzo dobrze masakrę w Nowej Zelandii, on zresztą jest Australijczyk, czułam wtedy jakieś poczucie winny, dodatkowo czułam się okropnie że świat dowiaduje się terrorysta, który dokonał tego jest Australijczyk.
UsuńNo i właśnie ta jego kamera, która notowała każdy krok, każdy strzał,… niestety nie była to gra, on posunął się w swojej nienawiści tak daleko.
Ja tylko chcialam podkreslic, ze takie sceny moga nawet na normalnym czlowieku, jakim ja jestem, empatycznym, kochajacym kazda zywine, nie zrobic wlasciwego wrazenia, bo czlowiek korzystajacy z internetu zaczyna odbierac wszystko jak twor AI, jak gre dobrze graficznie zrobiona. W mojej glowie chyba nie miescilo sie, ze to moze byc naprawde.
UsuńJako żywo stanął mi przed oczami film "Gra o przeżycie" (z moim ukochanym Rutgerem Hauerem). Tam zmotoryzowana grupa bogatych facetów werbuje na ulicach ludzi, których zmuszają potem do bycia ich zwierzyną łowną. Sami gonią swoje ofiary na motocyklach. Główny bohater, bezdomny, podczas ucieczki natrafia na ukryty w lesie domek. Gdy do niego wchodzi, widzi trofea myśliwskie - głowy upolowanych ludzi w formalinie w słojach. A dalej nie powiem, trzyma w napięciu jak cholera.
OdpowiedzUsuńNie widzialam tego filmu, ale wiem, ze takich bylo wiecej, jeden bodaj ze Schwarzeneggerem. To sie po prostu w glowie nie miesci, jakie znudzeni bogacze moga miec rozrywki, z nudow, dla zachowania urody czy wiecznej mlodosci albo bo nie maja juz na co wydawac swoich miliardow.
UsuńWyginiemy. Zabetonujemy wszystko, zetniemy ostatnie drzewo i nie było nas, był las. Nie będzie nas, będzie las. I dobrze.
OdpowiedzUsuńJestem podobnego zdania, ludzkosc po prostu nie zasluguje ani troche na to, aby zyc na tej planecie. Jako calosc, nie ma, ze jedni sa lepsi, a drudzy gorsi, wszyscy jestesmy niepotrzebnymi pasozytami, bez nas ta ziemia bylaby lepsza. I tyle.
Usuń