21 listopada 2021

Starzejemy sie

 Do napisania tego postu sklonila mnie notka o kreceniu dalszego ciagu Seksu w wielkim miescie. Bohaterki tego serialowego hitu posunely sie w latach, ale, jak to aktorki, bardzo sie staraja, zeby tego posuniecia nie bylo az tak widac. Farbuja siwiejace wlosy, stac je na korzystanie z uslug salonow kosmetycznych i chirurgii estetycznej, ich swiete prawo. Inaczej Sarah Jessica Parker, ona odwaznie stanela przed kamera z siwiejacymi wlosami, co spowodowalo lawine krytyki fanow serialu. Czy im sie wydaje, ze aktorzy nie maja prawa sie starzec? Albo jesli takie prawo maja, to powinni za wszelka cene, do granicy przesady i smiesznosci zatrzymywac uplywajacy czas i nastepstwa grawitacji? Sarah bardzo dzielnie odparowala zarzuty:
     Wiem, jak wyglądam. Nie mam wyboru. Co mam z tym zrobić? Przestać się starzeć? Zniknąć?
Uwielbiam  ja za odwage, za brak oderwania od rzeczywistoisci, za plyniecie pod prad i za prawdziwosc. I za to, ze nie robi z siebie bezmimicznej mumii. Jest piekna i naturalna, dba o figure, pewnie wylewa litry potu na silowni i wyglada pieknie na swoje 56 lat, a ze ma na glowie siwe wlosy? One tez sa piekne i zadbane. Co z tego, ze siwe, taka jest kolej rzeczy. Jak jej sie znudza, to sobie ufarbuje, ale nie musi tego robic pod naciskiem zdegustowanych fanow.
Zauwazylam, ze ostatnio trendem jest starzenie sie z godnosciom osobistom i chcialam Wam niesmialo przypomniec, ze  ja wlasnie przyjelam taki modus operandi, nie farbuje wlosow, bo i tak na moim blondzie siwizna jest malo widoczna, a na reszte poprawek mnie po prostu nie stac, bo gdyby mnie bylo stac, te pewnie bym te godnosc odsunela z pola widzenia i deczko sobie to i owo poprawila. 
Jestem po prostu zachwycona wygladem Andie Mc Dowell, Sharon Stone i naszej Beaty Tyszkiewicz. One sa tak piekne i tak malo zwracaja uwage na opinie innych, robia swoje, a i tak malo kto im dorowna w urodzie. Wole kazda zmarszczke na ich twarzach od gladkosci Nocole Kidman czy upiornosci Meg Ryan. 
Zobaczcie sami:
 




 Chcialabym moc tak pieknie sie zestarzec jak one.
 

74 komentarze:

  1. W młodości najchętniej poprawiałabym w sobie wszystko, teraz- jestem, jaka jestem i cieszę się, że jakoś funkcjonuję.;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wszystkiego to bym nie poprawiala, ale dwie drobnostki, ktore mi przeszkadzaja, to juz tak. :)))

      Usuń
  2. One sa wyjatkowe i cieszy mnie to ze sa takie kobiety - aktorki, ktore nie poddaja sie nacisku odmladzania sie poprzez operacje plastyczne czy inne zabiegi upiekszania sie na sile.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie cos tam robia, ale co najmniej nie rzuca sie w oczy, nie maja na twarzy nieruchomej maski. Widzialas, co Madonna ze soba zrobila? Ona juz nawet nie jest do siebie podobna.

      Usuń
    2. Tak widzialam, wlasnie Madonny juz nie ma. Czasami jak patrze na tak bardzo zmienione, odmlodzone i pomysle ile to bolu, poswiecenia, nawet strachu, to az mnie boli moje cialo. Kiedys czytalam ksiazke i dziewczyna ktora jako dziecko byla ciagle krytykowana przez matke ze jest brzydka, jak zaczela pracowac to wszystkie pieniadze wydala na poprawianie twarzy.

      Usuń
    3. Nie ma jak demotywujacy rodzice, znam to z autopsji i do dzisiaj mnie to uwiera, choc te krytyki dawno juz sie skonczyly, a ojciec tyle lat nie zyje. Nigdy nie uslyszalam pochwaly czy komplementu i do dzisiaj pelna jestem kompleksow i braku wiary w siebie.

      Usuń
  3. Ja nie miałam kompleksu poprawiania twarzy, tylko zawsze marzyłam, żeby nie mieć tłustej skóry i do tego wrażliwej na niektóre kosmetyki. Rzęsy malowałam zawsze, bo choć brwi miałam ciemne, to od czasu kiedy wycięłam sobie rzęsy, w pierwszej klasie, to odrosły jaśniutkie. Teraz, po chorobie, od siedmiu miesięcy nie maluję twarzy. Może, gdybym była bogata, to zrobiłabym sobie liposukcję, to bym miała lepsiejszą i chudsiejszą figurę, a tak to trzeba się pogodzić z tym, co mam...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak wiesz, ja mam zawsze oczy podkreslone, bo bez makijazu wygladam jak na moment przed zgonem, typowe dla blondynek z jasnymi brwiami i rzesami. Kiedy lezalam w szpitalu, to sie nie malowalam, wiec wszyscy odwiedzajacy mieli wrazenie, ze widza mnie po raz ostatni w zyciu :))) i ze jestem chorsza niz bylam w rzeczywistosci.

      Usuń
  4. Tp odmładzanie się chirurgiczne mnie przeraża, robi się coraz bardziej dostępnie, juz nie tylko celebrytki , gwiazdy i osoby , które publicznie się pokazują, widzę wokól siebie te poprawki, jedne lepsze drugie gorsze. I jakoś sie nie mogę do nich przekonać mam wrażenie, że jezeli sie wpadnie w wir poprawek, które przeciez nie sa na cale zycie , po pewnym czasie znika ich efekt i znowu trzeba wrócic do gabinetów, bo jak raz się zaczęlo to trudno poprzestać, wyobrażam mękę przeglądania sie w lustrze i sprawdzania czy jeszcze czy juz na nowo...o nie...to nie dla mnie! Trzeba dbać o siebie, o wagę, o zdrowie, poszukać sobie zajęcia, ktore przynoszą satysfakcje, otoczyć sie miłym towarzystwem i przeżywać etapy zycia z godnościa...hahaha...ta godnośc zabrzmiała patetycznie..ale wiadomo o co chodzi.
    Obserwuję te operacje chirurgiczne od wielu lat, Wenezuela była niejako prekursorką poprawiania urody, były pieniadze, był kult urody wiec czemu nie oddac sie w ręce chirurga, znam jedna pania, ktora nie mogła po operacji , po ktorej miala miec oczy jak Zofia Loren, wiec po tej operacji miała za mało powiek o nie mogła zamknąc oczu, spać musiała z przepaska na oczach...inna po naciągnieciu skóry wyglądała jak zywa mumia...wiem teraz pewnie robi sie to lepiej...ale nie, to nie dla mnie...już Ci pisałam, ten wyścig z czasem to nie dla mnie, ja najchetniej zaszyłabym sie w wioseczce portugalskiej , w domku z malym ogródkiem...i oby zdrowie dopisywało.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zdrowie najwazniejsze, ale przyjemniej spojrzec co rano w lustro i zobaczyc wypoczeta i radosna twarz, a nie polprzymkniete oczy, bo gorne powieki zrobily sie za duze. I to na przyklad zrobilabym sobie bez zastanowienia. Raczej nie naciagalabym twarzy, bo nie przeszkadza mi, ale te oczy juz bardzo.
      Wazny jest ruch, a tego nam nie brakuje, bo obie lubimy sie wloczyc. Trzeba tez przestac jesc tlusto, duzo pic i deczko zadbac o wyglad. No i pozbyc sie stresu w zyciu, a o to jednak najtrudniej.

      Usuń
    2. Zgadzam sie z Toba całkowicie...z tymi powiekami to rzeczywiście jest problem no ale trudno, lepsze to to niż te ktore nie wystarczają by zamknąc oczy...hrehrehre

      Usuń
    3. Nie no, trzeba by znalezc dobrego chirurgy, a ci sa juz drodzy. Bo po taniosci mozna nie domknac oczu w trumnie :)))))

      Usuń
    4. W całej rozciągłości podpisuję się pod wypowiedzią Grażyny.
      I dodam, że najbardziej dodaje urody bogata osobowość, celebrytki pokazane przez ciebie ją mają. Bo bogata osobowość wychodzi z wnętrza i działa jak magnes przyciąga wzrok i ludzką sympatię. Osobowość jest bardziej magnetyczna niż uroda. Są ludzie nie bardzo urodziwi, ale mają w sobie to "coś" czyli ciekawą osobowość :)

      Usuń
    5. No coz, fajnie jest miec bogata osobowosc, ale to uroda przyciaga ludzi. Mozna dopisywac sobie szlachetne pobudki, a ludzie i tak traktuja nas powierzchownie, u wielu liczy sie pierwsze wrazenie i ono zostaje. Bo nawet najpiekniejsze wnetrze opakowane w zaniedbana i brzydka powierzchownosc robi zle wrazenie.

      Usuń
  5. Idę pod wiatr. Tak te panie pięknie wyglądają z siwymi włosami, ale widuję również panie, które wyglądają tragicznie, a tak zwany naturalny wygląd wcale im nie służy. Poza tym, te które się malowały, bez makijażu wyglądają wyblakłe. Uważam, że jednak oczy starsza pani powinna lekko podmalować, Oczy w naszym wieku najczęściej mają zaczerwienioną obwódkę- człowiek wygląda jakby chorował. Siwe włosy tak, ale tą siwizną, która jest ładna, a nie słomkową żółtą, nijaką.. Makijaż leciutki. Nie chodzi o ukrywanie za wszelką cenę starości, ale też nie podkreślanie jej, bo to często kojarzy się z brakiem dbania o swój wygląd.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kiedys bylam swiadkiem fajnej sceny, na parkingu zatrzymalismy sie cos przekasic i zrobic siusiu, obok nas stanal autokar wycieczkowy i wysypaly sie z niego staruszki, takie 70+ i wszystkie jak spod sztancy: krotkie siwe wlosy po trwalej (bo ktos im powiedzial, ze krotsze wlosy odmladzaja), bez sladu makijazu, w bialych bluzeczkach i kolorowych spodnicach, jak wieloraczki, choc bylo ich kilkadziesiat. Tak wlasnie wyglada przecietna emerytka w Niemczech. W Polsce zas wszystkie nosza moher na glowie i wygladaja jednakowo zaniedbanie. Rzadki to widok, ze ktoras z nich ma inna fryzure i ubrana jest w cos przyciagajacego wzrok.

      Usuń
    2. Nie wszystkie, nie wszystkie, ja tam jestem emerytką i trzeba by Ci zobaczyć, co potrafię na siebie włożyć. :D:D:D Choć przyznaję dużo widuję takich, o jakich napisałaś.

      Usuń
    3. Nie wszystkie noszą mohery, tutaj przeważa wiśniowa puchówa lub długi płaszcz i takiegoż koloru beret. I jeszcze- większość pań ubiera się w ciemne ciuchy- szerokie gacie albo szeroka długa spódnica, nijaka kurtka (szara, czarna, stalowa) lub bluzka, ale ciemnie. I ciemne dodatki. Na nogach raczej czarne buty- półbuty, kozaki na szerokim niskim obcase lub "kopytka" .Niemniej widzę postęp, bo nasze pokolenie zaczyna wnosić kolor- kolor, ale jeszcze nie fason. Latem to już widać. A ja teraz noszę jasnoróżową czapkę, legginsy i kowbojki, do tego niebieski komin ( wiem, że się te kolor gryzie z różem, ale już na takie niuanse przestałam zwracać uwagę). Kupuję kolorowe kurtki, bluzy. a na nogi władam adidasy. Maluję tylko oczy i tego do końca nie przestanę robić.
      Włosy u naszych pań też w większości farbowane i przycięte. Zdarzają się jeszcze barankowe trwałe. Ale gremialnie nie malują się. Przez co ich wygladają buzie starzej i są takie wymydlone, bez akcentu,. Gdybym chodziła do kościoła, to zobaczyłabym więcej.

      Usuń
    4. No wiem, ze nie wszystkie, tu tez mozna spotkac naprawde fajnie wystylizowane staruszki, ale to rzadkosc.

      Usuń
    5. Jaskolka, ja tam ubieram sie bardzo kolorowo, pod warunkiem, ze na czarno. Nie no, mam kilka pojedynczych szmat w innym kolorze, ale to u mnie rzadkosc. I wiem, ze czarny postarza, ale co ja poradze, ze lubie.
      W kosciolach tez nie bywam, nawet turystycznie bardzo rzadko, bo nie lubie panujacej tam atmosfety i zapachow.

      Usuń
    6. Czarny ciuch, a czarny ciuch. Są piękne, pasujące do osobowości czarne ciuchy i są czarne ciuchy szmaty, które robią z kobiet niechlujne babiszony. O to mi chodziło. Kolor dużo robi.

      Usuń
    7. Czasem uda mi sie przekonac sama siebie do kupna czegos nie czarnego, jednak w przewadze mam czarnosci oraz mam w dupie, czy mnie one postarzaja :)))

      Usuń
    8. @Anno Mario P. No to pojechalas! Staruszki 70+ , "staruszki!!!!!!" , czuje sie zmieciona, obrazona, zagubiona, itd,itp :)))))))
      Napisz tak jeszcze raz, to przyjade do Getyngi i jako "staruszka" zrobie ci kęsim! O!
      :))))))

      Usuń
    9. Spoko, Basia, ja juz tez przeczytalam w jakims niemieckim medium o 60-latce przejechanej na pasach, ktora byla okreslona jako Ömchen, a ja wtedy mialam cos ponad 60, wiec tez nie poczulam sie specjalnie komfortowo. Mnie samej do 70 brakuje 5 lat, wiec praktycznie mieszcze sie w granicach bledu statystycznego. A tamte z autobusu to naprawde byly staruszki. :)))

      Usuń
  6. owszem gdybym sie nie bała bólu....to bym sobie naprawiła na twarzy. ale żadnego jadu. i zbytniej inwazji. stosuje dobre kremy, staram się wysypiać i i farbuje odrosty. dbam o to co jem. poza tym niech każdy robi jak lubi. aktorki, zwłaszcza piękne mają problem...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No maja problem i to jest krzyczaca niesprawiedliwosc, bo mezczyzni takiego problemu juz nie maja, moga sie starzec i rol dla nich nie brakuje, a kobiety sa uprzedmiotoiane jako ozdobki filmowe, wiec stale musza wygladac mlodo i nienagannie.

      Usuń
    2. no i ostatnie zdanie Pantero w twym poście )))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))
      ja też bym chciała starzec się pięknie i powoli ))))))))))))))))))))))))))))))))

      Usuń
    3. Kazdy by chcial, a popatrz sobie na niektore starzejace sie aktorki w Polsce, one nie tylko wchodza w lata, ale zaczynaja sie zaniedbywac i brzydnac, np. taka seksbomba jak Kasia Figura, teraz jest oblesna.

      Usuń
  7. Od czasu gdy przestałam farbować włosy, noszę na głowie szaro-srebrną, piękną siwiznę. Najpierw była szpakowata, teraz jest już jednolita. Uwielbiam ten kolor, czuję się w nim świetnie. A co najbardziej zaskakujące - nigdy w życiu nie słyszałam tylu komplementów, co teraz.
    Czasem obce kobiety mówią mi, że gratulują mi odwagi. A kilka razy zdarzyło mi się, że kobieta spytała mi, jak farbuję włosy, że są takie srebrne :-D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ha! Bo to dla kazdego fryzjera wielkie wyzwanie uzyskac taki ladny siwy kolor, a Ty masz go dany przez nature. Nie kazdy ma takie szczescie, bo najczesciej kobiety maja taka spalona zpltawa siwizne i wyglada to okropnie, a malo ktora uzywa chocby szamponu lekko koloryzujacego, zeby te zoltosc zakryc.

      Usuń
    2. Wydaje mi się, że naturalna siwizna jest zawsze piękna. Źle wpływają na nią pozostałości farb...

      Usuń
    3. Niestety nie, niektorzy maja z natury taka zolta siwizne, ale mozna ja ratowac plukankami zaniebieszczajacymi.

      Usuń
  8. Wiesz co, p*dolisz ze się tak wyrażę. Sarah Jessica Parker ma 56 lat, McDowell i Stone obie maja 63. I wszystkie wyglądają gorzej od Ciebie, nie tylko moim skromnym zdaniem. Siwe włosy to nie wszystko a zmarszczek to Tobie pani Anno jeszcze trochę do nich brakuje. A jesteście w podobnym o ile się nie mylę wieku. Wiec proszę mi tu nie pisać ze Ty tez byś chciała się tak zestarzeć bo Tobie to wychodzi jakiś lepiej 😘

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A wez! Mam w domu lustra i widze, mam nawet takie 10x, zeby moc sie malowac bez okularow, a w nim moje zmarszczki sa glebokosci rowu marianskiego. Oraz niedawno skonczylam 65 lat. Moim szczesciem w nieszczesciu jest to, ze po rzuceniu palenia przytylam, wiec i zmarszczki na gebie lekko sie wyprasowaly. :)))

      Usuń
    2. I tu jest też prawda. jak się ma trochę sadełka, to buzia wygląda lepiej. Ja mam dylemat- i chciałoby się schudnąć i nie. Moje koleżanki, które są szczupłe, buzie mają suche i przeorane, wyglądają dużo starzej. A aktorki- jak się musiało kłaść tyle różnych pudrów, kremów tuszy, to potem skóra zniszczona. ja wolę je jednak umalowane i z farbowanymi włosami.Zrobiła się moda na naturalność, ale chyba coś przesadzono. Nie każdemu taka naturalność pasuje.
      Pantero, Iwona ma rację- świetnie wyglądasz:)

      Usuń
    3. Czy Wy czegos ode mnie oczekujecie, ze mnie tak komplementujecie? Sie pytam? No dobra, zartuje. :)))
      Z niczym nie powinno sie przesadzac, rowniez z naturalnoscia. Nikt nie kaze sie pacykowac a la seniorka Stallone, swiec panie nad jej dusza, ale wyglad jakby dopiero co wstalo sie z lozka, bo stawia sie na naturalnosc, tez jest bledem. To raczej lenistwo w dbaniu o siebie, niechciej poranny, zeby trzepnac sobie chocby rzesy i przypudrowac nos.

      Usuń
    4. O i nazwałaś rzecz po imieniu. Wychodzi się także z założenia, że "mnie nic już nie pomoże, to po co?". ja muszę codziennie umyć włosy i umalować oczy, bo czuje się bez tego strasznie zaniedbana. W dodatku muszę kłaść na twarz krem nawilżający, bo skóra w moim wieku jest raczej sucha, a to dodaje jakby starości. Włosy mam przycięte, bo mam piórka. No i koloryzuję w odcieniach lekko rudych.Ale ja mam jeszcze sporo naturalnego koloru- wygląda to jakbym miała pasemka jaśniejsze nałożone ( te siwe włosy). Bardzo późno zaczęłam siwieć.

      Usuń
    5. Poki jeszcze kobiety pracuja, jakos sie do tej roboty szykuja, ale po przejsciu na emeryture nie maja dla kogo i po co, wiec tak chodza saute i nie chce im sie, bo sie nie oplaca.
      Moja siwizna tez udaje pasemka i dopiero w pelnym sloncu widac, ze to siwe :)))

      Usuń
  9. Zapewne gdybym nadal mieszkała w Polsce to co 3 tygodnie musiałabym farbować włosiny- tu przetrzymałam na początku etap "tricoloru" na głowie, czyli odrosty siwe i jeszcze własne + resztki koloru". Tu bez problemu paraduję z siwizną, o którą można dbać dwoma szamponami do włosów siwych- tych siwych, które kiedyś były jasne i tych siwych, które kiedyś były ciemne. Używam tego do włosów ciemnych. Od kilku lat nie oglądam zupełnie TV i nie mam pojęcia jak wyglądają różne leciwe teraz aktorki. No i włosy mam króciutkie- nie dlatego, że odmładzają, ale dlatego, że to ogromnie wygodne- dla mnie. A ja leniwa jestem z natury. I przestałam się malować na co dzień.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja z kolei nosze wlosy dluzsze, bo z krotkimi mialam znacznie wiecej roboty, co rano musialam je przywracac na swoje miejsce, bo staly, jakbym palec do gniazdka elektrycznego wrazila. Dluzsze zepne do gory i nic mi juz na twarzy nie przeszkadza. Zreszta za zadne skarby swiata nie chcialabym byc podobna do tych kobiet spod sztancy, z siwymi wlosami po trwalej, a ze mam marne te klaki, to pewnie bym te trwala robila, zeby dodac im objetosci. :)))
      No i bez makijazu nie wychodze z domu.

      Usuń
    2. Nie mam trwałej, moje same się układają jak chcą, dlatego mam króciutkie. Nie wiem dlaczego tak się dzieje, bo zawsze miałam włosy proste jak druty. Trwałą miałam raz, gdy modne było "afro". Gdy wróciłam wtedy od fryzjerki moje dziecko wybuchnęło ogromnym płaczem- zupełnie się jej nie podobałam. A teraz wstaję rano, raz "przelecę" je szczotką, potem uczeszę ręką bez grzebienia i gra. Czasem, gdy mam jakieś "wyjście" na koniec potraktuję je lakierem do włosów. Poza tym man je dość marne przez to cholerne Hashimoto.

      Usuń
    3. Tylko pozazdroscic takich wlosow! Ja mam marne bez Hashimoto.

      Usuń
  10. No dobra Iwona dodala mi odwagi zeby Ci przylozyc. Od samego poczatku to ostatnie zdanie w poscie wywolalo we mnie wzburzenie i tak zwyczajnie po prostu chcialam Ci manto spuscic.
    Niech Jessica i te inne placza ze chcialyby zestarzec sie tak jak Ty.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Alescie sie na mnie uwziely! Przeczytaj, co odpowiedzialam Iwonie. Widze i wiem. :p

      Usuń
  11. Czyli jak mówi MójMąż - Starzejmy się z godnaością :) nie przepadam za wizerunkiem DZIDZI PiERNIK ale nosząc barchany mohery chustki na głowie i wory pokutne dodajemy sobie lat

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Znalezc zloty srodek miedzy dzidzia piernikiem a moherem w barchanach - i juz byloby idealnie. ;)

      Usuń
  12. Kurna chata, wysmażyłam długaśny komentarz i niechcący skasowałam. Nie powtórzę, ale powiem, że nie wstydzę się swoich siwych włosów, a ubrać się potrafię odlotowo i robię to w stosownych okolicznościach ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wrrr... tez czasem mi sie zdarza i nie chcialabys uslyszec, co ja na to. :)))
      Ja tez nosze siwizne, moze nawet byl te wlosy farbowala, ale mam je tak marne, ze grzechem byloby jeszcze je oslabiac farbami. Ale maluje sie regularnie, nie wychodze z domu bez podkreslenia oczu, bo by mnie ludzie na ulicy nie rozpoznali.

      Usuń
    2. Ja się nie maluję na co dzień Okulary mam z dużymi plusami i ciemną oprawę oczu, więc nie muszę. Ale czasem lubię i zawsze na większe wyjście. Bo na rynek po warzywa to raczej nie :D

      Usuń
    3. Ja bez podkreslenia oczu wygladam jak przed wlozeniem do trumny. Nie chce straszyc ludzi.

      Usuń
  13. A ja sie zapuscilam covidowo - kompletnie bez makijazu sie pokazuje, ale zauwazylam, ze...cera mi sie polepszyla! Trzeba jednak pewne rzeczy chowac (bo mnie wpierniczaja, np te cholerne zylki czerwone po bokach nosa i na brdzie. No i co? Wszystko sie pieknie wciera w maseczki. To machnelam reka. Zazdroszcze bezkarnego siwienia ;) Mi podobno nie wolno. Jestem ruda i mam sie tego trzymac. To co? Mam sie obrzydzac najblizszym? hrehrehr. Pantera Tys przecie za modelkie robila, a to zostaje! Wez sie nie krytykuj, choc raz. Dla mnie. A co do starzenia z godnoscia - jak to slysze, to robie odwrotnie. Niedawno kupilam zolte buty. Do nich wlasnie dokupilam czerwone sznurowki, za pomoca jednego takiego butiku w Poznaniu, dostalam szalu kolorow. Jasne, ze nie kazdy fason czegokolwiek jest dla mnie (mala, pekata), ale w zasadzie, jak sie w czyms dobrze czuje, to nosze i wszystkich mam w odwloku. I tego sie trzymajmy (taki jest klub fioletowych kapeluszy i ten wierszyk jeden, taki o starzeniu sie, chyba tez ma fiolet w tle, nie pamietam, cholera. I drugi o zalowaniu, ze sie czegos nie robilo w mlodosci, najczesciej, bo nie wypada (co to???). Od pewnego wieku mozna byc TAK ekscentrycznym, jak tylko sie tego chce, co nie?
    A zmarchy - pewnie kwestia genow ;)
    Wyszlam poza wyglad (gwiazd), siwizne itepe, ale to, co pisze, to tez nalezy do naszego starzenia sie.
    A trwala afro - dalam sobie raz zrobic i reakcja byla odwrotna niz u Anabell - 5 letnia wowacza Coreczka i jej przyjaciolka byly ze mna u fryzjera i jak walki byly zdjete, to byly ZACHWYCONE, a ja bylam bliska placzu. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja tez kiedys mialam epizod afro-trwalej, a ja mam specyficzne wlosy, one kreca sie same, wystarczy mi wyjsc w mgle, a juz mam loczki. I tlumaczylam gupiemu fryzjeru, ze ma mi nakrecic te trwala na grube walki i krotko trzymac, ale on wiedzial lepiej i wyszla tragedia. Ledwie doczekalam az wlody odrosna mi na 2 cm i kazalam sciac cala trwala, ale juz u innego fryzjera, po czym wygladalam jak po tyfusie.
      Ja tez stalam sie letko pekata po rzuceniu palenia, ale mala nigdy nie bylam :)))
      A z czerni to chyba nigdy nie wyjde, nie mam odwagi do kolorow.

      Usuń
    2. Hrehrehre (do Krysi)! Ja sobie wymyśliłam i nosiłam taki zestawik - ciemnozielona plisowana spódnica, miodowy sweter, czarna ramoneska i czarne rajstopy i do tego czerwone zamszowe buty, sznurowane. Fakt, zapytałam córkę, czy nie przesadziłam, ale powiedziała, że spoko. Teraz jeszcze mam do tego żółtą torebkę w odcieniu swetra. Albo taką ciemnowiśniową. Teraz trochę stonowałam kolorystykę, ale i tak nie ubieram się na czarno, jeśli już, to z jakimiś wyrazistymi dodatkami. W czarnym wyglądam jak przysłowiowa śmierć na chorągwi.

      Usuń
    3. Musialas fajnie wygladac w tej stylizacji, ja chyba bym sie nie odwazyla na tak kolorowo, dla mnie juz oznaka wielkiej odwagi to jakis kolorowy akcent do czerni.

      Usuń
    4. Ninka - swietna kombinacja i kolorki!

      Usuń
  14. Nie mam nic przeciw zabiegom tzw.medycyny estetycznej,jakkolwiek nie chcialabym wygladać jak tragiczne ofiary tych zabiegow np.niejaka Dontella Versace i wiele innych celebrytek.Styl życia bardzo widać na twarzy - uzywki,tycie i chudniecie,brak snu,choroby,no ale też pewnie geny..
    Korzystanie z mniej inwazyjnych zabiegow kosmetycznych - tak, jak najbardziej.Zabiegi w SPA w ramach tzw.odnowy biologicznej rewelacyjnie relaksują, naprawde zdejmują z czlowieka co najmniej kilka,jesli nie kilkanaście lat:)) Uważam,ze to najbardziej sensownie wydana kasa.
    Granice młodości coraz bardziej się przesuwają..na całym chyba świecie.Czesto mi trudno jest określic wiek osoby,z ktorą rozmawiam.Mocno starsze panie wedrują w butach trekkingowych,z plecakiem,przemierzają kilometry na rowerach..
    Mnie się to podoba,jestem przekonana,ze to jak dlugo bedziemy młodzi,zalezy od nas.W prezważajacej części.Kto stary,a kto mlody,nie zalezy tylko od metryki,ale od wielu czynnikow - od stylu życia,to przede wszystkim,ale też od miejsca ,w ktorym się żyje,wykształcenia,otoczenia,środowiska zawodowego...itp.itd.Często dobry wyglad przeklada się na sukces zawodowy. Nie od dzis wiadomo,że zaniedbane ciało świadczy o problemach emocjonalnych,pomalowane paznokcie to jednakowoż nie wszystko.:)) Nie przykładam jakiejś nadmiernej wagi do ciuchów,w sumie to ma dla mnie drugorzedne znaczenie,kupuję coraz mniej - nigdy zresztą nie myślałam,że dobre,drogie buty coś ważnego o mnie mówią:)) Ale sylwetka już tak.I raczej styl niewymuszony..cokolwiek to znaczy.:))
    Wciąż tradycyjnie"kulturowo" mężczyznom nie wypada poświecać sobie uwagi,być świadomym zdrowotnie i dietetycznie.Wciaż widuje się zadbaną kobiete z mężczyzną z pokaźnym brzuchem, w koszulce polo w paski:)) ech..ale to nie tylko u nas - piwo i gril znane są na całym świecie:)) Zatem, zmieniajmy nie tylko siebie,ale i swoich meżczyzn,rodziny -bądźmy piękni młodzi:)),bo to znaczy zdrowi.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie trzeba daleko szukac, Donatella to ekstrema, ale wystarczy popatrzec na te wszystkie polskie celebrytki, cokolwiek to znaczy, wary napompowane, brwi laminowane, noski zadarte, oczy sciagniete na "lisie", 5-centymetrowe pazury (jak one sobie tylek podcieraja?) i w zasadzie nie sposob jedna od drugiej odroznic, bo wszystkie jak z jednej matrycy.
      Na zabiegi w spa nie stac mnie w ogole, wiec niestety nie korzystam, bardzo to wszystko tutaj drogie. Za to mam psa, z ktorym sobie wedruje i tenze pies utrzymuje mnie w formie. :)
      Kazda kobieta mniej lub bardziej dba o siebie, niestety u mezczyzn to w dalszym ciagu rzadkosc, oni wychodza z zalozenia, ze juz dobrze, kiedy sa tylko troche ladniejsi od diabla, a prawdziwy maczo powinien smierdziec tytoniem, potem i stajnia bleee...

      Usuń
  15. Hmmm, nawet gdybym miala tony forsy, od skalpela bym sie trzymala z daleka - nigdy nie ma sie gwarancji, ze wszystko pójdzie ok, a juz pare razy widzialam na zywo, jakie sa skutki, jak cos sie omsklo.
    Malowac sie przestalam sie jakies 30 lat temu i zupelnie nie czuje potrzeby. Wlosy zawsze mialam bardzo cieniutkie, wiec jesli tylko dobrze przyciete i swiezo umyte, nawet nie strasza, a jako ze dopiero od niedawna zaczely mi sie pojawiac siwe wlosy, jeszcze nie odkrylam, co z tym zrobie :).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kto nie ryzykuje, ten nie jedzie! Kazda operacja niesie ryzyko, nawet glupi wyrostek czy tam wyciecie kaszaka, wiec dla urody tez mozna zaryzykowac :)))
      Masz szczescie, ze tak pozno zaczynasz siwiec, moze zdazysz sie przyzwyczaic do siwizny zanim osiwiejesz zupelnie ;)

      Usuń
    2. Lol, jesli tempo siwienia znaczaco nie przyspieszy moge nie zdazyc sie przyzwyczaic :D.

      Usuń
    3. Tyz piknie! Zaoszczedzisz kupe forsy i czasu :)))

      Usuń
  16. Dla mnie Sandra Bullock była zawsze w ścisłej 10-tce pięknych kobiet, ale po tym jak ją zobaczyłam ostatnio w jakimś stosunkowo nowym filmie, to się przeraziłam! Wygląda jak siostra bliźniaczka Michaela Jacksona! Jeez!! 😮
    A tak w ogóle trochę rozumiem zdziwienie niektórych ludzi faktem, że aktorki się starzeją 😉 Jak sobie tak człowiek ogląda w tv po raz n-ty "Masz wiadomość" czy "Bezsenność w Seattle" to nie dziwota, że dla niego Meg Ryan ma ciągle ok. trzydziestki. I nagle widzi ją na ściance z opisem, że właśnie skończyła 60 lat i... ZONK! Coś zaczyna zgrzytać 😉
    A co do korekty powiek - u Was nie robią takich zabiegów na kasę chorych, fundusz zdrowia czy jak to się tam nazywa? 🤔

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No niestety nie robia, bo to fanaberia, a nie zalecenie medyczne. Zreszta kasy chorych maja deficyty, troche im pacjentow przybylo, ale nie placacych skladki, wiec znow placza, ze nie wyrabiaja finansowo.
      Nie widzialam ostatnio Bullock, ale moge sobie wyobrazic, jak kuriozalnie wyglada, moze nawet gorzej od Ryan, choc ciezko to sobie wyobrazic.

      Usuń
    2. No niekoniecznie fanaberia, bo czasem powieki tak opadają, że zaczynają być problemy z widzeniem. Moja mama (dwa lata starsza od Ciebie) robiła właśnie z tego powodu, za darmo, na ubezpieczenie, jakieś 2 lata temu. Fakt, że trochę czekała, ale stwierdziła, że było warto, jest zadowolona. Za to moja koleżanka w moim wieku (baaardzo bliziutko do 50-tki 😉), robiła ze względów czysto estetycznych, nie chciała czekać i zrobiła prywatnie, na dodatek kulała się do stolycy ;-) Efekt też ładny, ona zadowolona, jedyna różnica miedzy nią i moją mamą - 4 tys. zł. 😉

      Usuń
    3. Jesli byly problemy z widzeniem, to byla i podstawa medyczna, a nie fanaberia. Ja jeszcze widze, a przeszkadza mi to ze wzgledow estetycznych. Moja znajoma miala tutaj operacje zmniejszenia piersi, ale to bylo tez zalecenie medyczne, bo wysiadal jej kregoslup.

      Usuń
  17. Masz jak w banku, że ładnie się zestarzejesz, ja na to liczyć nie mogę. Co do włosów, to musze co dwa tygodnie farbować; jednak to dla mnie mus, bo nie wyobrażam sobie paradowania z siwizną. Nikomu nie jest z tym dobrze, osoby wiekowe mogą sobie odpuścić bo już i tak jest wszystko jedno. Komu na wyglądzie zależy, powinien się postarać. Rozumiem i nie oceniam cudzego podejscia do kwestii modowo urodowych, dla mnie to priorytet, niestety.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj wez, Errata! Ja naprawde widze i jeszcze umiem obiektywnie ocenic, jak to ze mna jest. Zreszta moze nie zdaze sie zestarzec... mam taka nadzieje, bo i tak juz pozylam dostatecznie dlugo i nie chce zyc dalej za wszelka cene.

      Usuń
  18. Napisałam kiedyś bardzo fajny artykuł o starzeniu się z godnością. :D
    https://ekstraktzycia.blogspot.com/2018/04/z-pasja-do-konca-zycia.html

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wszystko piekne w teorii, a warunkiem jest zdrowie, wtedy mozna szalec nawet w siwych wlosach.

      Usuń
    2. Ano, szlachetne zdrowie, nikt sie nie dowie jako smakujesz, az sie zepsujesz.

      Usuń

Zostaw slad, bedzie mi milo.

Jarmarki swiateczne

  Nie moj to wymysl, ze swiateczne jarmarki w Niemczech moga stac sie miejscem zagrazajacym zdrowiu i zyciu odwiedzajacych. Ministerstwa spr...