Translate

06 października 2025

Jubileusz

    W pazdzierniku 2010 roku, czyli 15 lat temu, popelnilam swoj pierwszy wpis na blogu "Swiat to Dzungla" i tak jakos mnie to wciagnelo, ze niewiele pozniej pisalam juz codziennie. Wtedy inaczej sie blogowalo, z czasem blogi spowszednialy, powstaly inne platformy, glownie te obrazkowe, tiktoki, instagramy czy jutuby. Pisanie wychodzi z mody, ale na szczescie jeszcze nie calkiem wyszlo, jest sporo ciekawych blogow, wiec mam co czytac. Pewnie dalej ciagnelabym te dzungle, ale blogger narazil mi sie zmianami, ktore niestety nie wyszly mu na dobre. Do dzisiaj z lezka w oku wspominam niegdysiejsza latwosc umieszczania zdjec, wybieralam od razu wszystkie, ktore mialy byc w danym wpisie, a pozniej sobie je po kolei wklejalam. Po kolei - to slowo klucz, bo teraz tak "poprawili", ze wybierajac kilka zdjec naraz, blogger wkleja je w sobie tylko znanej kolejnosci, a administrator bloga nie ma na nic wplywu. Mozna oczywiscie wybierac po jednym zdjeciu, ale przedluza to niepotrzebnie i komplikuje prace. Zawsze wiedzialam, ze lepsze jest wrogiem dobrego. To samo dzieje sie na fb, bylo dobrze, to tak "ulepszyli", ze czasem dostaje powiadomienia w kilka dni po opublikowaniu interesujacych mnie tresci, strona nie odnawia sie automatycznie np. podczas dyskusji pod wpisem, trzeba wciaz samemu cisnac, bo nie widac nowych komentarzy. Albo ci programisci sa coraz glupsi, albo ktos celowo robi nam na zlosc. Fb wqrwia mnie ostatnio tymi reklamami, czyli zawoalowana sugestia, zeby wykupic abonament i placic za to, co powinno byc darmowe. Jakby Cukierberg mial za malo kasy, to oprocz wprowadzenia platnych abonamentow, jeszcze sukinkot cenzuruje tresci. A jak wiadomo, cenzura to dyktatura.
   No ale ja mialam o blogu. Obrazilam sie wiec na bloggera, pozegnalam z czytelnikami i sobie poszlam. Ale ze zawsze mialam duzo do powiedzenia, zaczelo mi brakowac miejsca, gdzie moglabym sie wygadac. Troche gadalam na fb, ale nie wszyscy, ktorzy chcieliby posluchac moich wynurzen, maja tam konta, wiec powoli zaczelo mi sie za blogiem tesknic, a moj foch ulatywal. Wreszcie stwierdzilam, ze pora zalozyc nowy blog i probowalam tego na Wordpressie, ale cos mi nie szlo, wiec zrezygnowana wrocilam na bloggera, ktory juz jako tako znalam. I tak powstaly najpierw Dezinformacje i Konfabulacje, przechrzczone pozniej na Aureole z Alufelgi.
   Na starym blogu zostalam milionerka, kiedy go opuszczalam, mialam póltora miliona wejsc, teraz jest ponad 1.700.000, a wiec jeszcze nie popadl w kompletne zapomnienie. Tutaj doczekalam sie ponad 560.000 wejsc to nie najgorzej na pisanie co drugi dzien z przerwami na wyjazdy, szpitale i inne schizy czy doly psychiczne. Ogolnie chce mi sie jeszcze pisac, choc czasem wydaje mi sie, ze zainteresowanie tym blogiem spada, co bardzo zniecheca. Ale ja nie poddaje sie zadnym przymusom, jak mi sie znudzi, to przestane pisac i tyle.
  Ciesze sie, ze Was mam, ze jestescie ze mna, moi Drodzy Czytelnicy.

21 komentarzy:

  1. Jaki inny dzisiaj Twój post, 15 lat pisania to dużo, moje gratulacje !
    I jak miło widzieć że cieszysz się nami - czytelnikami, jakoś nie pomyślałam tak, w ten sposób, bo to ja cieszę się że jesteś tutaj, że piszesz, że piszesz tak szczerze, odważnie, że poruszasz tematy, których inni nie tkną nawet w komentarzu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No coz, Ty jestes chyba jedna z najstarszych stazem i najwierniejsza, innym przestalo sie chciec komentowac, wiele osob smiertelnie obrazilo sie za pandemie, inni za prawde o kosciele. Chodza gdzie indziej, gdzie spija sie z dziubkow.

      Usuń
  2. STO LAT sto lat, słyszysz jak śpiewam :-)
    i ja tak zaczynałam a tylko dlatego w ogóle odkryłam blogownie, że byłam na półrocznym zwolnieniu lekarskim, po wypadku samochodowym...i zaczęłam czytać i pisać z nudów a potem posżłoooo
    ja bardzo lubię pisać i pomaga mi to uporządkować, myśli, życie, wyjazdy. wprowadza stały element w moje życie. teraz. co prawda na inne aktywności nie mamczasi u chce to jednak zmienić.
    Wiadomym jest, że w czasach dzisiejszych w ogóle spada zainteresowanie długimi formami literackimi, ... brak skupienia i epoka obrazkowych form.
    nie marudźmy, jest jak jest lepiej nie będzie. książki ludzie na śmietniki wynoszą ...kurewa co za czasy.
    upadku.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moje ksiazki tez kiedys wyladuja w smietniku, bo moje panny nieczytate po polsku. Znaczy umieja, bo ja do nich pisze wiadomosci wylacznie po polsku, mowie rowniez po polsku, ale one juz odpowiadaja po niemiecku, bo im latwiej. Najlepiej mowi najmlodsza, ktora tutaj sie urodzila, ale ona chciala sie uczyc, tamte nie bardzo. A wnuki to juz zapomnij, Junior i Zoska troche mowia i rozumieja, ale to szybko sie skonczy, bo na co dzien maja tylko niemiecki.

      Usuń
    2. bosze jakie to smutne jest. ratuję co mogę spod śmietników. ale nie wszystko mogę. w teatrze już miejsca mi brakuje. może ratunek w tym, że ludzie będą się snobować na książki w papierze, w zasadzie to już ma miejsce częściowo. tak jak w przypadku płyt cd, dvd czy winyli.
      Trafiłam do ciebie w Dżungli na onecie. onet nas wszystkich wtedy pognał. . mój blog to była Stara chałupa ;-DD która by mi przepadła gdyby nie Iw. jakimś cudem jest, mam linka na blogu i tylko zdjęcia mi przepadły. cholera.

      Usuń
    3. Tylko ze ja NIGDY nie bylam na Onecie, pisac zaczelam od razu na bloggerze, wiec tylko tu moglas sie na mnie natknac.
      Ksiazki dla dzieci, ktore tu przywleklam z Polski w nadziei, ze zainteresuja moje dzieci, wyslalam po kosztach przesylki (byly ogromne, bo przeciez ksiazki sa ciezkie) znajomej w Polsce dla jej dzieci. W tym przedwojenne wydanie basni Andersena, mojej mamy, kiedy byla dzieckiem.

      Usuń
  3. Nie pamiętam jak i kiedy do Ciebie trafiłam, ale było to za czasów "Dżungli" i nadrobiłam dość dużo wcześniejszych wpisów, bo lubię wiedzieć o kim/czym czytam 🙂
    I czytałam na długo przed tym, zanim zaczęłam wtrącać swoje trzy grosze 😄
    Nigdy nie miałam FB czy Twittera, na tiktoka nie zaglądam nawet, na IG mam konto, ale ostatnio mało co tam zaglądam, bo zrobił się nudny i przewidywalny. I chyba za to właśnie lubię blogi, że mają dużo treści, a nie tylko obrazki.
    No i dzięki Twemu blogowi trafiłam na inne, które też mnie wessały (Teatralna, Rybeńka, Frau Be, Stara Jędza), a u Nich kolejne i takim sposobem czasu na czyszczenie porcelany, sreber rodowych i ścieranie kurzu coraz mniej 😜
    Kup sobie na okoliczność rocznicy dobre ciacho, zapal świeczkę, pomyśl życzenie i wyobraź, że siedzimy obok 😃🍰☕️

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiem dlaczego w dzun gli poznikalo mi wiele zdjec, byly, byly, a potem nagle nie bylo, pozostaly na ich miejscu jakies znaczki. Nie wszystkie jednak, wiele zostalo, a ja do dzisiaj nie wiem, czym blogger sie kierowal kasujac niektore fotki.
      Od stycznia tego roku jestem na X (ex Twitter), bo tylko tam nie ma cenzury, mozna dowiedziec sie rzeczy, ktorych mainstream nie poda. Na IG mam konto, ale nie mam czasu tam zagladac. Na YT slucham niemieckich politycznych podcastow, wlasnie bardziej slucham niz cokolwiek tam ogladam.
      Kupie se, a co! I jeszcze szampana piccolo, bo wiecej nie dam rady. :)))

      Usuń
    2. Jesu, juz nie pamietam, kiedy tam zagladalam.

      Usuń
  4. Co jakiś czas zaglądam do Twojej Dżungli. Sama, jak wiesz, piszę teraz posty w Kurniku, ale trochę mnie deprymuje fakt, że z kilkuset komentarzy pod postem zrobiło się kilkadziesiąt. Ale pocieszam się, że są, bo znam blogi, na których nie ma komentarzy prawie wcale ;)
    Mam nadzieję, że nie zdejmiesz Aureoli, Pantero. Pisz i zostań milionerką także tu ♥♥♥

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Powiem Ci, ze kiedy przy jakiejs okazji zajrzalam na statystyki dzungli, to mocno sie zdziwilam, jak duzo jest wejsc na tym uspionym blogu. Czasem tez sobie przegladam stare wpisy i nadziwic sie nie moge tym 100-150 komentarzom, teraz jak mam 20 (z moimi odpowiedziami 40) to duzo. Po tym widze, ze blog juz nie cieszy sie takim powodzeniem jak kiedys i to bardzo zniecheca.

      Usuń
  5. Czytam Cię Panterko od lat i cenię lekkość pióra mimo ważkości niektórych tematów. Tak więc pisz, pisz

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bukzaplac, Iwcia ♥ Gdybym tak nie lubila pisac, to pewnie juz dawno bym przestala.

      Usuń
  6. Zasylam z tej okazji moc gratulacji!
    Prowadzisz bardzo interesujacy blog, poruszasz cala game tematow skladajacych sie na nasze zycie, gdziekolwiek nie mieszkamy. Zauwaz jak blogi wiaza ludzi, jak tworza przyjaciol choc antagonistow tez ale i oni sa potrzebni .
    Czytajac Twa blogowa historie widze ze jest bardzo podobna do mojej - tez zaczelam w tym czasie, tez probowalam zalozyc na Wordpresss bo wydawal mi sie bardzo elegancki ale nie potrafilam ale ta proba miala miejsce po zlikwidowaniu Onetu czego zaluje bo Onet mial w sobie cos czego nie ma blogger. W mym blogowaniu przewinely sie chyba 4 rozne blogi a obecnie wpadlam w okres leniwstwa blogowego .
    Ciesze sie ze jestes na blogowni, ze dzielisz sie z nami swymi przemysleniami i opiniami a takze gromadka wnukow i zwierzat.
    Zycze dalszych lat blogowania.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No wlasnie, nie wiem, co z tym Wordpressem, ze nie chcial wspolpracowac, ale blogger przyjal mnie z powrotem na memlon, te core marnotrawna, wiec pisze, choc mam duzo zastrzezen do obslugi.
      To jest moj drugi i pewnie juz ostatni blog. Onetu zupelnie nie znam, choc mialam w czytelni kilka blogow stamtad.

      Usuń
  7. Sto lat, sto lat! 💯i jeszcze więcej! 💙
    I ja tu będę zawsze.

    OdpowiedzUsuń
  8. Gratulacje i mozesz byc pewna, ze choc nie zawsze zostawie komcia, to i tak pilnie czytam ❤️

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bez Was, tych najwierniejszych, chyba przestalabym pisac. Ja dobrze wiem, kto czeka na kazdy moj nastepny wpis na blogu.

      Usuń
  9. Nie komentuję ale jestem wierną czytelniczką.Gratulacje.
    Ela D.

    OdpowiedzUsuń

Zostaw slad, bedzie mi milo.

Jubileusz

     W pazdzierniku 2010 roku, czyli 15 lat temu, popelnilam swoj pierwszy wpis na blogu "Swiat to Dzungla" i tak jakos mnie to w...