Translate

11 grudnia 2025

Czy juz jestem cyborgiem?

 
     Wychodzi mi, ze stalam sie cyborgiem czy tam innym robotem, ale od poczatku.
   Jak czesc z Was juz wie, 9 grudnia mialam termin do kardiologa na kontrole tej przekletej malej maszynki, ktora nie pozwala mi umrzec i wali prundem, kiedy serducho leni sie z praca. Pomijajac wiele ograniczen, jakie mnie w zyciu i po smierci czekaja, np. nie wolno mi przechodzic na lotniskach przez magnetyczne bramki, nie moge poddac sie badaniu rezonansem magnetycznym, a kiedy zejde, to najpierw musza to ze mnie wydlubac, zebym mogla wjechac do pieca krematoryjnego, to moim zdaniem to swinstwo zostalo umieszczone nie w tym miejscu co trzeba. Przy niektorych ruchach staje mi to na sztorc i w ogole rusza sie pod skora. Rozmawialam z innymi dumnymi posiadaczami rozrusznikow i oni nawet nie czuja, ze cos tam maja, a poza tym zyja lepiej.  A ja nie, nie ma roznicy miedzy PRZED a PO wszczepieniu rozrusznika. Malo tego, od czasu do czasu czuje sie tak zle, ze robie sobie ekg smartwatchem i wychodzi mi, ze mam migotanie przedsionkow. Kiedy mi tak migotalo dzien za dniem, udalam sie do rodzinnej, u niej oczywiscie ekg bylo wzorcowe, ale pokazalam jej na telefonie te migotania. Dala mi inne leki, kazala wydrukowac te ekg z migotaniem i pokazac kardiologowi. Tak zrobilam.
   No i dowiedzialam sie, ze wszystko jest w porzadku, ale o malo nie zeszlam z wrazenia, kiedy po polozeniu czytnika na miejscu wszczepienia rozrusznika, lekarz zaczal odczytywac z komputera, ktorego dnia mialam te migotania, o ktorej godzinie i jak dlugo trwaly, ale ze mimo wszystko nie byly zagrazajace mojemu zyciu. Co wiecej, daty zgadzaly sie z moimi wydrukami, a to znaczy, ze pomiary zegarkiem sa wiarygodne. Mnie natomiast wystraszylo, ze mam w sobie cos, co umozliwia zdalne mna sterowanie. Ale nie tylko, mozna rowniez zdalnie to ustrojstwo wylaczyc, czyli posrednio mnie zabic. Zaraz pomyslalam o Szwedach, ktorzy pozwolili wszczepic sobie pod skore chipy z dowodem osobistym, prawem jazdy, karta ubezpieczeniowa, bankowa i czym tam jeszcze, ktorzy juz nie musza brac niczego z domu, bo wszystkie dane o sobie maja w sobie. Ja mam maszynke, ktora z jednej strony ratuje mi zycie, a z drugiej pozwala teoretycznie mna sterowac. Juz przeciez w antycovidowych szczepionkach dostalam podobno jakies nanoroboty, a majac przy sobie smartfon, jestem latwa do zlokalizowania przez "sluzby".  Chyba jednak zaczne nosic na lbie durszlak wylozony od srodka folia aluminiowa, a na piersi olowiana zbroje. Qrna, no boje sie tej nowoczesnej techniki.
   Kilka dni temu w Rosji wlasciciele samochodow marki Porsche nie mogli ich uruchomic. Zachodzilo podejrzenie, ze jakis ukrainski haker dostal sie do systemu i spowodowal niemoznosc uzywania aut tejze marki. Jesli wiec hakerzy moga unieruchomic tysiace pojazdow, to jaki problem unieruchomic i takim sposobem powoli zabijac nosicieli rozrusznikow? No nie poczulam sie komfortowo z ta wiedza. 
   Na moje skargi, ze wbrew nadziejom i oczekiwaniom nie czuje sie zdecydowanie lepiej, przystojny profesor Lüthje oznajmil, ze jesli juz, to na pewno nie serce jest tego przyczyna, bo ono, wedlug jego sciagi w komputerze, pracuje teraz dobrze. Wyregulowal mi jeszcze rozrusznik o tyle, ze obnizyl poziom pulsu, przy jakim rozrusznik ma reagowac, zeby, jak powiedzial, zmusic serce do samodzielnej pracy. 
   No i za pol roku mam sie zglosic na kolejna kontrole. Troche mnie ta wizyta uspokoila, bylam bowiem pewna, ze trzeba bedzie ponowic operacje, bo jakos mialam dziwne wrazenie, ze mi te cewniki wysunely sie z serca, a tu okazalo sie, ze naleze do niewielkiego procenta pacjentow, u ktorych rozrusznik lata sobie pod skora, a nawet udaje wzwody, bo to podobno tez sie zdarza i jest normalne. Profesor ucieszyl sie, ze w styczniu mam termin do pulmonologa, bo tez ma nadzieje, ze cos wiecej sie wyjasni oraz rowniez jest zdania, ze to wszystko, co sie ze mna wyprawia, moze byc nastepstwem przechorowanych covidow. A ja powoli godze sie z tym, ze juz nie pohasam w zyciu, skoro nawet spacery z psem staja sie dla mnie wyzwaniem.
   No i okazuje sie, ze jestem zdalnie sterowanym cyborgiem, a maszty 5G pomagaja mi wlasciwie funkcjonowac. CBDU
   A tak calkiem przy okazji poskarzylam sie, ze mam problemy ze snem, a zaczely sie po nowych lekach od rodzinnej i ze po poszukiwaniach internetowych dzialan ubocznych wyszlo mi, ze to betabloker brany dwa razy dziennie. Ustalilismy, ze mam brac raz, a gdyby skutki uboczne dalej dawaly mi sie we znaki, mam go zupelnie wykluczyc. Tymczasem juz drugiej nocy po zaprzestaniu brania betablokera wieczorem, zegarkowa ocena snu wspiela sie na 78, po serii nocy ocenianych na ok 20-30. 

30 komentarzy:

  1. Niesamowite, wychodzi na to ze jestes cyborgiem. A jak jeszcze kilka urzadzen technicznych wmontuja w Ciebie to bedziesz wieczna.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jesusmaria! A liczylam, ze zaprzeczysz, a Ty, Brutusie, jeszcze mi wieszczysz wieczne zycie, kiedy juz teraz tego mam po dziurki w nosie.

      Usuń
    2. Bo to wszystko przez to zdjecie i taka piekna jestes, to zyj wiecznie.
      Drzemalam wlasnie na fotelu, zostawilam ten pierwszy komentarzach i zasnelam i same takie slicznotki cyborgowe tanczyly wokol.

      Usuń
    3. Jakos mi nie po drodze z tanczeniem, po kilku plasach zasapalabym sie, dostala migotania przedsionkow i komór, zatchneloby mnie na ament.

      Usuń
  2. rzeczywiście slicznie Ci w tych ustrojstwach i kablach, byłam ciekawa jak ten rozrusznik się sprawuje, a dobrze, co mnie cieszy i jeszcze spałaś... nooooo, idzie ku dobremu! Koniecznie chcę się dowiadywać o dobrych wiadomościach....Twoja córla, mama Chochołow chyba jest twoją kopią.
    wczoraj mnie zmroziła wiadomość, niedobra, że brat pilnie ma się stawić u kardiologa bo holter pokazał, ze serce staje zbyt często i podejrzewamy ,że rozrusznik bedzie konieczny, a ja ruszam do Portugalii, wolałabym być w WARSZAWIE...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja chetnie zamienilabym sie z Toba i tez pobyla w Portugalii, ale dzieci mam tu na miejscu, wiec nie idzie ;) Swietujemy u chocholow w domu, bo tam jeszcze jakos sie miescimy, odkad rodzina nam sie rozrosla.
      Moze u mnie wszystko dzialaloby lepiej i sprawniej, gdybym byla spokojna emerytka, a nie pracujaca opiekunka dwojga niepelnosprawnych, trojga zwierzat i pomagierka dwoch samotnych matek.

      Usuń
  3. Ślicznie wyglądasz, jako cyborg. Szkoda tylko, że to ustrojstwo, tak Ci potrafi dać we znaki. Ja wczoraj i dzisiaj, miałam tzw puste noce, bo znowu przez dwie noce prawie nie spałam, bo co to jest za spanie z przerwami. Łepetyna chce mi pęknąć, ale podejrzewam, że tak wpłynęła na mnie data urodzin Mamci. Wczoraj skończyła by 97 lat... 🥺

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozne sa przyczyny bezsennosci, pelnia, stres albo jak w moim przypadku - dzialania uboczne lekow. Ale w kazdym przypadku nieprzespana noc ma zly wplyw na funkcjonowanie w dzien. Ja tylko cudem uniknelam wypadku i to z mojej winy, wymusilam pierwszenstwo, ale cudem zdazylam wyhamowac. Na dluzsza mete nie da sie zyc po zle przespanych nocach.

      Usuń
  4. Jaki piękny android z Ciebie. Nie martw się tyle Panterko, to będzie lepiej. Czasami trzeba olać wszystko

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No wlasnie lepiej to juz byc mialo z tym rozrusznikiem, czekam na pulmonologa, ale szczerze mowiac, nie obiecuje sobie za duzo.

      Usuń
  5. W kazdej wersji, naturalnej czy cyborgowej, jestes piekna. Czyli nawet technologia nie zmienia Twej naturalnej urody i mlodego wygladu.
    Inna dobra wiadomoscia jest to ze serce masz zdrowe, rozrusznik zachowuje sie dobrze i jeszcze odkrylas przyczyne zaklocen snu.
    Moze plucny tez bedzie pomocny i postawi Cie na nogi?
    Tego zycze i serdecznie pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak ja polubilam te sztuczna inteligencje, zwlaszcza Grocka z X-a, on robi takie fajne metamorfozy. Poddalam im tez moje zwierzaki, mialy byc w wydaniu swiatecznym w czapeczkach Mikolaja, slicznie wyszly.
      Poza tym ja nie mam zdrowego serca, w przeciwnym razie nie potrzebowalabym tego rozrusznika. Diagnoza brzmi, ze to nie serce jest przyczyna mojego krotkiego oddechu, bo pracuje (wedlug zapisow w komputerze) wlasciwie, choc zdarzaja sie te migotania przedsionkow i wtedy czuje sie okropnie, jakbym miala zejsc.

      Usuń
    2. Ja to tak przyjelam - ze skoro rozrusznik dziala dobrze, lekarz nie widzi sercowej przyczyny w Twoim oddychaniu/zmeczeniu, to znaczy ze dobrze z nim.
      Mam na odwrot, nie lubie AI. Jesli sluzy zabawie jak Twoja ze zdjeciami to ok ale jej wkraczanie w zycie ludzkie , zastepowanie ludzkiej inteligencji i funkcjonowania nie popieram.

      Usuń
    3. Ja powaznie sie tego boje, bo nie zawsze moge zgadnac, czy np. film jest prawdziwy, czy tez AI maczalo w tym swoje cyborgowe lapy. A technika jest tak dalece zaawansowana, ze moze zrobic wszystko. Ta cholera tez wszystko wie, o mnie tez.

      Usuń
  6. Superwieści. No i jesteś tak seksowna, że zastanawiam się, czy się nie przerzucić na dziewczynki? Żeby życie miało smaczek... :) :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Co prawda jeszcze nie probowalam, ale z Toba moge pokusic sie o zgrzeszenie, chooociaaaz... czy nie bylby to incest? ;) Toz ustalilysmy nasze blizniactwo syjamsko-jednojajeczne po dwoch matkach. :)))

      Usuń
    2. Tez o tym pomyślałam, ale... Jesteś zbyt pociągająca, żebym nie dała się skusić...

      Usuń
    3. Raz sie zyje! - rzekl soliter i wyskoczyl z czterech liter. :)))

      Usuń
  7. Odpowiedzi
    1. Prawda? AI mnie upiekszylo, przefiltrowalo i sobie tez podobam sie w tym wydaniu bardziej niz to, co widze kazdego ranka w lustrze. :)))

      Usuń
  8. Mój ślubny po operacji jednej z zastawek miał sporo problemów bo w kilka godzin po operacji serca miał szalenie silny krwotok i na tempo wrócił na operacyjną i potem przez trzy miesiące ciągle było kiepsko z nim i panowie doktorowie chcieli mu na tempo wszczepić rozrusznik, ale na szczęście nie jestem kardiologiem ani lekarzem, więc wrzuciłam w komputer ten jego przypadek i....eureka- znalazłam takie same objawy z bardzo dokładnym opisem leczenia, więc sobie wszystko wydrukowałam, potem poszłam do naszego prywatnego kardiologa, opowiedziałam co się dzieje w tej renomowanej klinice kardiologii, pan doktor dodał sobie to wszystko i stwierdził, że mam rację i żebym pokazała ten artykuł w klinice, zwłaszcza, że opisywany przypadek był też w tym szpitalu, tyle tylko, że pacjent był po wypadku a nie po operacji. No to wzięłam to wszystko i pognałam do kliniki. Dorwałam jednego młodziutkiego doktorka, pokazałam mu to wszystko i podpuściłam chłopaka by zaproponował takie rozwiązanie jakie było zastosowane w opisywanym przypadku. I to był strzał w dziesiątkę, chłopak się zgodził, a że na moim chłopie już postawili kreskę to się zgodzili by "zaryzykować" takie leczenie i - mój chłopina żył potem jeszcze 11 lat, a młody doktorek zyskał punkty w stażu. Myślę, że byłoby dobrze skonsultować ten pomysł rozrusznika z jeszcze jakimś innym kardiologiem. A może ten egzemplarz rozrusznika który masz wszczepiony ma jakąś wadę, bo na ogół to one jednak pomagają całkiem nieźle. Wiesz- kankana to nie potańczysz, ale zwykłe codzienne działanie to w 99,5% one dobrze wspomagają.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No mnie akurat specjalnie nie pomogl ten rozrusznik, a dodatkowo mi przeszkadza, bo moim zdanie zostal wszczepiony za blisko reki, zamiast blizej mojego srodka, wiec przy wielu ruchach reka stawia sie na sztorc. Powinien byc przeniesiony, ale komu by sie chcialo fatygowac po raz drugi, zeby mi zycie ulatwic. Zobaczymy, co powie pulmonolog, ale nie obiecuje sobie za wiele, zreszta nie mam zamiaru poddawac sie wszystkim wymyslom lekarzy. Ponad 20 lat temu zdiagnozowano u mnie bezdech nocny i lekarze chcieli mnie przymusic do spania w masce, ale sie nie zgodzilam, nie bede spac w masce i tyle, wole umrzec.

      Usuń
  9. Pantero wyglądasz świetnie i pięknie nawet jako cyborg.
    niedobrze ...i ja bym nie ufała wszczepieniom, nie chce cie straszyć, no ale jak mus to mus. co zrobisz. w sumie jeszcze kilkadziesiąt lat temu niebyłoby ratunku dzięki cyborgowym ustrojstwom żyjemy nadal, przezywamy..itepe.
    Szwedzianie się czipują? pierwsze słyszę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Za guglem:
      "W Szwecji popularne są dobrowolne implanty mikrochipów (NFC) pod skórę, które służą do ułatwienia codziennych czynności: otwierania drzwi, dostępu do siłowni, płacenia za bilety i inne, działa podobnie do karty zbliżeniowej, ale nie jest bezpośrednio połączony z dowodem osobistym czy bankiem; to raczej wygodny "cyfrowy klucz" i narzędzie do płatności, a Szwedzi są pionierami w tej technologii, co potwierdzają liczne doniesienia o tysiącach użytkowników."
      Stad juz krok do przymusu chipowania wszystkich obywateli unii, bo to znakomita metoda na totalny nadzor kazdego obywatela, na pelna kontrole, jak to w kazdej dyktaturze.

      Usuń
  10. Pod pod poprzednim postem miałam napisać, że kardiolog z pewnością stwierdzi, że wszystko jest ok. I nie myliłam się;-) Ale dobrze, że podregulował rozrusznik i zmniejszył dawkę tego blokera, bo efekty są widoczne od razu. Czytałam kiedyś, że każde urządzenie mające w sobie w sobie elektronikę może służyć do inwigilacji i sterowania człowiekiem. Dlatego nieufnie patrzę na pralkę, lodówkę itd. nie mówiąc już o smartfonie;-) Patrzę na Ciebie i widzę piękną kobietę, czytam Twój blog i dostrzegam wielką mądrość i... Nie, nie jesteś cyborgiem. Chyba, że wezmę pod uwagę ile dźwigasz na swoich barkach i jak sobie radzisz, to owszem jestem skłonna zgodzić się z Tobą;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale zdajesz sobie sprawe z tego, ze jesli trafi sie jakis psychopata, to zhakowac moze nie tylko kontrole ruchu pociagow, sterowanie swiatlami na skrzyzowaniach, kontrole elektrowni atomowych, ale tez tak calkiem przy okazji, powylacza nam wszystkim rozruszniki :)))

      Usuń

Zostaw slad, bedzie mi milo.

Czy juz jestem cyborgiem?

        Wychodzi mi, ze stalam sie cyborgiem czy tam innym robotem, ale od poczatku.    Jak czesc z Was juz wie, 9 grudnia mialam termin do ...