13 stycznia 2021

Wojenne pozostalosci

 Wojna zakonczyla sie ponad 70 lat temu, a do dzisiaj ziemia skrywa niebezpieczne jej pozostalosci w postaci niewypalow i niewybuchow i to zarowno na terenach panstw napadnietych przez Niemcy i ich sojusznikow, jak i na terenach agresorow. Kilkakrotnie przezylam w moim miescie wielkie akcje ewakuacyjne, podczas ktorych nalezalo usunac z domow i wywiezc w bezpieczne miejsce wszystkich mieszkancow w promieniu ilus tam set metrow. Liczba ewakuowanych szla w kilka lub kilkanascie tysiecy, w zaleznosci od wielkosci znalezionej bomby. Po wojnie i wszystkich tych ukladach, rozejmach i umowach miedzynarodowych Niemcy dostali od niektorych panstw alianckich mapy z zaznaczonymi obszarami bombardowan, Getynga i okolice byly szczegolnie lubiane przez lotnictwo brytyjskie, a teren miedzy rzeka a torami kolejowymi usiany jest do dzisiaj niewybuchami jak ciasto rodzynkami.
Najbardziej spektakularny i tragiczny byl wypadek w 2010 roku, kiedy to nie udalo sie ani rozbroic tej poltonowej bomby na miejscu, ani jej bezpiecznie wywiezc. Zginely wtedy trzy osoby, a detonacje bylo slychac nawet w moim domu, choc mieszkam naprawde daleko. Odlamki fruwaly po calym miescie, wpadajac ludziom do domow przez okna i dachy. Ewakuacja zapobiegla wiekszym stratom.
Pozniej jeszcze dwa razy organizowano naprawde gigantyczne ewakuacje, najczesciej w niedziele, bo wtedy ruch jest najmniejszy, a i ludzi latwiej opanowac, bo siedza w domach. Organizowano zawsze jakies hale sportowe, niewielki poczestunek dla ludzi, transport dla niezmotoryzowanych i transport sanitarny dla chorych. Bylo to zawsze ogromne zadanie logistyczne, ale przy wielkim zaangazowaniu policji i strazy pozarnej oraz wolontariuszy wszystko zawsze przebiegalo bez zgrzytow i na ogol juz po poludniu mieszkancy mogli wracac do domow. Zrozumiale samo przez sie, ze ruch uliczny zamieral, rowniez pociagi puszczane byly objazdem. Koszta kazdej takiej akcji byly niewyobrazalnie duze, ale liczy sie przeciez bezpieczenstwo ludzi.
Az nawiedzila nas pandemia, a potem znow znaleziono kolejna bombe. I zaczely sie schody! Ewakuacja musi nastapic, jest zaplanowana na 30 i 31 stycznia, ale to wszystkie podobienstwa do poprzednich. Wyzwanie logistyczne jest bezprecedensowo wieksze, obowiazuja bowiem dodatkowo obostrzenia pandemiczne i nie mozna juz np. zgromadzic ludzi w jednym miejscu. A tym razem mieszkancy musza opuscic swoje siedziby w promieniu kilometra. Ludzie maja sobie zorganizowac noclegi i zakwaterowanie albo u rodziny, albo w hotelach. Czasu jest sporo, od co najmniej dwoch tygodni trwaja przygotowania i akcja informacyjna, a do dnia X pozostaly jeszcze ponad dwa tygodnie, wiec mam nadzieje, ze wszystko przebiegnie bez zgrzytow. Kto potrzebuje pomocy, melduje sluzbom, nikt nie zostanie z tym problemem sam. Planowo bedzie to tym razem ok. 8000 ludzi do ewakuacji, poprzednio, przed dwoma laty bylo ich prawie dwa razy tyle, bo 15 tysiecy. Ale nie bylo corony!
W kazdym razie w miescie goraco, sluzby i pomocnicy na najwyzszych obrotach. Nalezy tylko miec nadzieje, ze to diabelstwo nie wybuchnie, a ludzie nie pozarazaja sie covidem podczas tej trudnej akcji.

19 komentarzy:

  1. O cholera! Dwa nieszczęścia jednocześnie. I koszmarny problem logistyczny. Mam nadzieję, że wszystko pójdzie w miarę sprawnie i ludzie bezpiecznie wrócą do swoich domów.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gdyby sprawa nie byla naprawde powazna, mozna by sie z calej sytuacji posmiac.

      Usuń
  2. No to rzeczywiscie problem! ciekawe jak dlugo jeszcze takie"skarby" bede wykrywane, bo rzeczywoscie sporo czasu juz uplynelo od konca wojny.. A jak znaleziono te bombe?
    Tak mi sie wzdycha...czy nie mozna by bylo sobie spokojnie planete zamieszkiwac bez wywolywania wojen?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I zobacz, w tamtym miejscu trwala budowa wielkiej hali sportowej, najpierw wiec skonfrontowano sie z alianckimi mapami bombardowan, pozniej znaleziono te bombe, ktora wybuchla, szukano dalej i nazywalo sie, ze jest czysto, a kilka lat pozniej zlokalizowano trzy nastepne. Ja mysle, ze jest ich jeszcze sporo. Te znaleziono za pomoca sonaru cycus. ;) A wiesz sama, ile min jeszcze pochowanych w ziemi w Kambodzy, Wietnamie i wszedzie tam, gdzie jankesi wprowadzali demokracje.

      Usuń
  3. Ale rozumiem, że Ciebie to nie dotyczy?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na szczescie nie. Ale ile jeszcze takich ewakuacji przyjdzie nam przezyc?

      Usuń
    2. Po tej pierwszej bombie, ktora eksplodowala saperom w rekach, teren byl dokladnie(?) sprawdzany, a jednak w kolejnych latach znajdowano tam kolejne niewybuchy.

      Usuń
  4. Jeszcze długo, II wojna będzie się odbijała czkawką. Ile jeszcze bomb jest w morzu, które w każdej chwili mogą wybuchnąć. Często znajduje się niewybuchy w lasach.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobrze, że Ty nie jesteś ewakuowana. 😘

      Usuń
    2. Mnie tylko zdumiewa, ze na wielokrotnie kontrolowanym terenie wciaz znajduja jakies nowe niespodzianki. To jak oni to sprawdzaja? Fuszerka i tyle.

      Usuń
  5. W moim miasteczku stosunkowo niedawno, podczas robienia wykopów pod nowy budynek, znaleziono bombę. przyznam, że o całej akcji dowiedziałam się po fakcie, chociaż mieszkam dość blisko. Ale najbliżej mieszkający ludzie byli ewakuowani. Było to przed covidem i poszło nadzwyczaj sprawnie, jak byłoby teraz- nie mam pojęcia... Ale nie mam złudzeń, że było to ostatnie powojenne znalezisko. Myślę, że niewypałów jest jeszcze w ziemi całkiem sporo, choć wydawałoby się, że wszystko już zostało zneutralizowane.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak jest wszedzie, wojna pozostawila po sobie urodzaj niewybuchow i niewypalow. Nawet sie nie domyslamy, ile domow mieszkalnych ma pod piwnicami jakies zapomniane bomby i poki nikt ich nie rusza... ale zdarzyc moze sie wszystko.

      Usuń
  6. Już sobie wyobrażam, jakby to u nas teraz wyglądało; totalny chaos :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Totez dlatego te przygotowania tak dlugo trwaja, zeby w dniu X wszystko gralo jak w zegarku. Ciekawa jestem, jak to wszystko tym razem przebiegnie.

      Usuń
  7. Straszne! Nie miałam pojęcia o tym, że Getynga i inne niemieckie miasta muszą do dzisiaj zmagać sie z pozostałosciami drugiej wojny. Ewakuacja w kazdy czas jest stresem a w obecny, nie dość, że pandemia ,to jeszcze ostra zima. Oby wszystko przebiegło szybko, sprawnie i bezproblemowo. Dobrze, że Ty Aniu nie musisz się ewakuować. Uff!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na szczescie w tym nieszczesciu nas ostra zima nie dopadla, jest zielono, a temperatury oscyluja w okolicach zera, wiec da sie zyc. Dzisiaj doczytalam, ze ewakuowani beda sami ponosic koszty hoteli, jesli zdecyduja sie na nocleg, z tym, ze hotele zastosuja jakas specjalna ulgowa taryfe. Z jednej strony to dla pusto stojacych hoteli szansa na niewielki zarobek, z drugiej jednak te noclegi to nie kaprys, a niezawiniona koniecznosc.

      Usuń
  8. wczoraj tu byłam i nie ma?!
    no dobra z powodu opadów śniegu internety nam nie działały przez jakiś czas, pewnie dlatego wcięło komentarz?! więc trzymam kciuki kochana, będzie dobrze. Swoja drogą kurka wodna ludzie to gnidy!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tu akurat mam dwojakie uczucia, z jednej strony zyje w tym kraju i martwia mnie tego typu niebezpieczne akcje, jakies bomby w ziemi i takie tam, a z drugiej Niemcy zasluzyli sobie w pelni na te wszystkie odwetowe bombardowania, wiec nia ma co lamentowac, trza odminowywac.

      Usuń

Zostaw slad, bedzie mi milo.

Niestety

  Nadzieja to matka glupich, powinnam o tym wiedziec od poczatku, jak tylko zachorowalam i ludzilam sie, ze do drugiego dnia swiat to juz na...