27 lutego 2025

Czy warto byc bohaterem?

 Luty dobiega konca, wiosna coraz blizej, niedlugo znow zmienimy czas na letni i dzien znacznie sie wydluzy, co mnie niezmiernie cieszy, bo ja zawsze cierpie na deficyt swiatla. Poza tym niewiele sie zmienilo, swistak niezmiennie zajety jest zwijaniem sreberek, codziennie meldowane sa nowe ataki nozownikow, ale najwazniejsze, ze tluste koty nadal moga wygrzewac swoje dotychczasowe fotele, ich "demokracja" zostala uratowana, niemiecki wyborca jak zwykle pozwolil sie oklamac i wmowic sobie, ze nie ma co zmieniac, politykom przeciez nic nie zagraza, a wszelkie zmiany wymagaja przeciez ofiar.
 Pamietacie tego 14-latka z Villach w Austrii, ktory 15 lutego zostal smiertelnie ugodzony nozem przez islamskiego szalenca, ktory w amoku zranil jeszcze kilka innych osob? Po lewej jest zdjecie zamordowanego Alexa. Dzieciak mial pecha znalezc sie w niewlasciwym miejscu o niewlasciwym czasie. Mial zycie przed soba, ale politycy tanczacy na gwizdek NWO uniemozliwili dalsze zycie jemu, dwulatkowi z Monachium, dwulatce z Aschaffenburga, dziewieciolatkowi z Magdeburga i wielu innym wartosciowym ludziom, Niemcom, Austriakom, Francuzom, Brytyjczykom i innym dbajacym bardziej o obcych i wlasne zarobki otrzymywane za destabilizacje i rujnowanie Europy od swoich mocodawcow.
 Spojrzcie na te pelna zadowolenia gebe zamachowca, u siebie w kraju juz by nie zyl, tu odsiedzi niewielka kare i wypuszcza go na wolnosc, gdzie moze znow zdola kogos zabic. Zdjecie mozecie sobie powiekszyc kliknieciem. Nawet gdyby tej policjantce palec omsknal sie na spust i odstrzelilaby temu islamskiemu sqrwielowi leb, to dla niego zadna kara, pojechalby do swojego islamskiego nieba, gdzie czekalyby na niego dziewice. Ja na miejscu policji moczylabym naboje w swinskiej krwi i oficjalnie o tym informowala, tak zeby doszlo do kazdego muzulmanina w tym kraju i w calej Europie, a nawet na swiecie, wtedy te bezczelne usmieszki zeszlyby im z tych zlych pyskow. 
 Jakim cudem zapobiegnieto dalszej jatce? Ano swiadkiem tej masakry byl pewien kierowca auta dostawczego, ktory niewiele myslac wcisnal gaz i centralnie uderzyl w Syryjczyka wywijajacego nozem, ktorego zaraz potem spacyfikowala austriacka          
policja. Odwaznym kierowca okazal sie Aladeen Alhalabi, 42-letni Syryjczyk, ktorego w Austrii natychmiast okrzyknieto bohaterem, bo zapobiegl wiekszej masakrze. Jego zdjecie jest po lewej. Oczywiscie zaraz zaczely sie wywiady, kazdy dziennikarz chcial zamienic choc kilka slow z tym dzielnym czlowiekiem. To wszystko dotarlo jakims cudem do mediow arabskich i zaczela sie jazda bez trzymanki, z ciezkim hejtem, grozbami smierci w jego strone, ale takze jego trojga dzieci, za staniecie w obronie niewiernych i przeciw bratu w wierze. Facet dostal ochrone policyjna, dzieci niby tez, ale wszyscy boja sie wychodzic z domu. I w zaden sposob nie rownowaza tego slowa dziekczynne od Austriakow za zapobiegniecie wiekszemu rozlewowi krwi, facet boi sie wlasnego cienia, choc oczywiscie bardziej o rodzine niz o siebie samego. Ochrona policyjna nie bedzie trwala wiecznie, moze zmienia mu nazwisko i dadza status jakiegos swiadka, przeniosa gdzies, gdzie go nikt nie zna, ale nie chcialabym byc na jego miescu i juz przez cale zycie z trwoga ogladac sie za siebie.
 Zastanawia mnie, czy gdyby wiedzial, z czym przyjdzie mu sie mierzyc po tym bohaterskim staranowaniu mordercy, to czy zrobil by to raz jeszcze. W kazdym razie dla jego ewentualnych nasladowcow przeslanie jest czytelne, lepiej nie mieszac sie w zamachy terrorystyczne, nie stawac w obronie ofiar, nie atakowac sprawcow, bo takie bohaterstwo moze odbic sie bolesna czkawka. Lepiej uciekac i udawac, ze niczego sie nie widzialo.
 


25 lutego 2025

Portrety

 Juz wprawdzie chwalilam sie na fejsbuku, ale nie wszyscy moi Czytelnicy sa tam ze mna, wiec i tutaj pokaze, jak pieknie moja znajoma sportretowala  mi zwierzaki. Zaczelo sie od Kiruni, Ewa przyslala mi w prezencie jej portret, ktory sunia zdazyla jeszcze "obejrzec", zanim musialam pozegnac sie z nia na zawsze.
 


  W styczniu dostalam portret Kiry, w czerwcu musielismy poddac ja eutanazji. Pozniej doszedl portret Toyki, ona rowniez od razu zachwycila sie swoja podobizna.
 

 Pomyslalam sobie, ze koty beda czuly sie pominiete czy w jakis sposob zaniedbane, poprosilam wiec Ewe o sportretowanie kocich futer. One oczywiscie tez na wyscigi ogladaly swoje portrety i ocenialy podobienstwo.
 


  Zawczasu juz kupilam jednakowe ramki dla wszystkich naszych domowych pupili, pieskowe wisialy juz wczesniej, czekalam tylko na kocie.
 


 
  Galeria tak wyglada:
 

 Gdyby ktos chcial portret swojego pieska-kotka, moge skontaktowac z Autorka.
 
 I na tym moglabym ten post zakonczyc, ale to byloby za proste. A moje zycie proste nie moze byc, nie moze sie w nim ukladac beztrosko i szczesliwie. Jutro corka jedzie z chocholami do sanatorium, taka kuracja matki z dziecmi. Mnie przypadnie w udziale opieka nad mieszkaniem, kwiatkami i skrzynka pocztowa. Na szczescie nie bedzie to obowiazek codzienny, ale pamietac trzeba. Za to w domu szpital, co pociaga za soba przejecie pewnych obowiazkow od czlonkow rodziny. Mama kaszle jak gruzlik, ale nie chce isc do rodzinnej, bo moze sie tam czyms gorszym zarazic. Ja tez czekam, kiedy u rodzinnej zrobi sie luzniej, chwilowo ratuje sie tabletkami przeciwbolowymi. W dzien biore, zeby w ogole moc funkcjonowac, wieczorem, zeby przespac noc bez budzenia sie z bolu. Ciekawe, kiedy wysiadzie mi watroba od tego Ibuprofenu. Slubny steka, ze sie zle czuje, glowa go boli, wiec niewykluczone, ze jego cos dopadlo. Na mnie spadly zas jego obowiazki, wyprowadzanie psa na przyklad. Ale zeby  nie bylo zbyt rózowo, pies tez dostal naglej sraczki. Cale szczescie, ze daje znac, kiedy ja przycisnie i nie zanieczyszcza mieszkania. Coz jednak, kiedy przyciska ja, a ja jeszcze w koszuli nocnej i szlafroku. Przelecialam z nia przez piwnice i wypuscilam od strony podworka, sama nie muszac wychodzic na dwor. Cale szczescie, ze bylo jeszcze ciemno, to nikt nie widzial, ze pies zalatwia sie na trawniku. Teraz juz tylko czekam, az mnie dopadnie tak mocno, ze z lozka nie bede w stanie sie podniesc.
 

23 lutego 2025

Obywatelski obowiazek

 Wypelnilismy obywatelski obowiazek i niech sie dzieje wola wiekszosci, o ile oczywiscie mniejszosc nie bedzie probowala wplynac na wynik wyborow, bo niestety dochodza sluchy, ze zdarzaja sie pewne, jakby to ujac, "nieprawidlowosci". Ale przeciez to tylko przypadki pojedyncze, dokladnie jak przy atakach terrorystycznych, gwaltach, napadach z uzyciem noza czy innych czynow karalnych. No gdziezby w panstwie prawa ktokolwiek chcial manipulowac wynikami wyborow, ale dzie tam! A juz zwlaszcza niezwykle uczciwa lewa strona areny politycznej z ta ich antifa na czele. 
 Dosc o polityce, juz mi uszami kipi, a konca nie widac, bo trwa kampania w Polsce i sila rzeczy czlowiek sie troche interesuje. Pamietacie, pisalam o polowaniu na kierowcow wszelkimi mozliwymi sposobami, jak nie stawianiem wszedzie radarow, czy to stalych, czy mobilnych i kasowaniu dzieki nim milionow (tyle, ze te miliony ida nie na remonty ulic czy ulepszenia ruchu drogowego, bo w tej kwestii nic sie nie zmiania), to wysylaja na ulice pracownikow Ordnungsamtu z calowkami, zeby sprawdzali, czy auta parkuja w nakazanej odleglosci 5 metrow od skrzyzowania, co jest oczywista szykana na takich uliczkach jak nasza, gdzie na wage zlota jest kazdy centymetr, bo po prostu brak jest odpowiedniej liczby miejsc parkingowych. 
 Jakis czas temu podczas wypadku zostal skasowany radar, taki staly w kolumnie, nakierowany na oba pasy ruchu. Przez jakis czas moglam sobie przejezdzac skrzyzowanie na luziku, bez nogi na hamulcu, zeby moc w kazdej chwili wdepnac, gdyby nagle swiatlo zmienilo sie na zolte. Kiedys swiatla na skrzyzowaniach zmienialy sie jednakowo i jesli czlowiek jezdzil pewna trasa codziennie, mogl przewidziec, czy zdazy przejechac skrzyzowanie. Teraz jest inaczej, wlasciwie lepiej, bo nad sygnalizacja swietlna zainstalowane sa fotokomorki i jesli na ulicy podporzadkowanej nic nie stoi, to swiatla sie po prostu nie zmieniaja, co znacznie poprawia plynnosc ruchu. Ale... w zwiazku z tym czlolwiek nigdy nie wie, kiedy na nastepnym skrzyzowaniu bedzie mial zolte. Troche kieruje sie obserwowaniem swiatel na przejsciu dla pieszych, bo one zapalaja sie na czerwono wczesniej od tych jezdniowych i jesli tam widze dwa czerwone (na kazda polowke ulicy osobne), to juz trzymam stope na hamulcu, zeby moc w miejscu sie zatrzymac. No jest nerwowka na tym skrzyzowaniu, nie ma co ukrywac.
 Kiedy we wtorek jechalam do pracy, z daleka widzialam mrugajace swiatla pojazdow ratunkowych, a przejezdzajac obok widzialam, ze znow cos bylo na tym skrzyzowaniu, ale nie moglam sie za duzo przygladac, bo jechalam. Dopiero kiedy wracalam z pracy, widzialam zdewastowany maszt sygnalizacji swietlnej, ktora nie dziala do dzisiaj, a razem z nia nie dziala radar, tralala! Znow bedzie jakis czas spokoj i przejezdzanie tego skrzyzowania bez nerwowki.  Wspolczuc nalezy tylko tym z ulicy podporzadkowanej, bo skrecic stamtad bez swiatel, zwlaszcza w lewo, graniczy z cudem, jako ze ta glowna ulica jest poludniowym wjazdem do miasta z autostrady i jest ulica bardzo ruchliwa dwupasmowa.

21 lutego 2025

Wybory za dwa dni

 Cale Niemcy zyja tym wydarzeniem, ja zas jestem juz tym naprawde zmeczona. Najbardziej mecza mnie desperackie ataki i bezczelne klamstwa w stosunku do jedynej partii, ktora otwarcie zapowiada bezwarunkowe deportacje migranckich przestepcow, podczas gdy te tzw. stare partie nie tylko palcem nie kiwnely, zeby choc w najmniejszym stopniu zapewnic obywatelom bezpieczenstwo, ale ani mysla przestac przyjmowac kolejnych darmozjadow na niemiecki socjal. Przypominam, ze trzy ostatnie zamachy terrorystyczne dokonane zostaly przez odrzuconych azylantow z przestepcza przeszloscia, ktorzy mieli juz dawno zostac wydaleni z kraju. Panstwo niestety dalo dupy na calym froncie, sprzyjajac bardziej obcym przestepcom i terrorystom niz dbajac o dobrostan i bezpieczenstwo wlasnych obywateli. Najgorsze w tym wszystkim sa nastepstwa kazdego kolejnego ataku. Zamiast uderzyc sie w piersi, przyznac do bledow i zaniedban, bo kazdego tego zamachu mozna bylo uniknac, gdyby ich sprawcy w pore zostali wydaleni, na podstawie wyrokow sadow  tejze wladzy, nie mozna wiec w tym przypadku zrzucic winy na kogokolwiek innego, zamiast wiec przyznac sie do zaniedbania, rzad, po zlozeniu zdawkowych kondolencji, wydaje pieniadze podatnikow na demonstracje "przeciw prawicy" i to tylko dlatego, ze poparcie dla niej rosnie po kazdym takim zdarzeniu. Rece po prostu opadaja, podatki rosna, wiek emerytalny sie wydluza, ceny szybuja w gore, a lawina bandziorow i gwalcicieli nie ustaje. Bo co z tego, ze na granicy polsko-niemieckiej kolejki rosna na skutek wzmozonych kontroli, majacych stwarzac wrazenie, ze rzad dba jednak o uszczelnienie granic, skoro sprowadza tych pasozytow droga powietrzna, ktorej nikt nie kontroluje. 
 Propaganda osiagnela poziom dotychczas nieznany i niewyobrazalny dla normalnego czlowieka. Dwa glowne programy panstwowej telewizji, ktora  finansuja przymusowe oplaty, ktore trzeba uiszczac nawet wtedy, kiedy nie ma sie w domu telewizora i radia, ale ma sie komputer czy smartfon, mogace odbierac programy tv i za nieplacenie ktorych mozna w tym kraju pojsc do wiezienia, te dwa programy przechodza same siebie w nachalnej i klamliwej agitacji, ze slynny minister propagandy Adiego moglby pobierac u nich nauki. Choc to one kieruja sie jego sztandarowym haslem, ze klamstwo powtarzane wielokrotnie, w koncu staje sie prawda. Klada wiec do glowy bezmyslnemu tlumowi, ze AfD jest partia faszystowska, ktora chce wyrzucic z Niemiec WSZYSTKICH migrantow. W te prawde objawiona wierza rowniez niektorzy w Polsce, a ja od domoroslych psychologow po kursach internetowych slysze, ze wyborcy tej partii nie tylko w koncu sami zostana deportowani, to dodatkowo sa niewyksztalceni i szukaja migrantow "gorszych od siebie", zeby poczuc sie lepiej. Bo obejrzeli fim Holland i wiedza, ze migrantow trzeba przyjmowac. Dlaczego wiec sa tak przeciwni przyjmowaniu ich przez Polske? Dlaczego sami nie dadza im dachu nad glowa? Dlaczego nie sceduja wlasnych podatkow na socjal dla nich? 
 Cenzura w sieci i nie tylko przybrala karykaturalne ksztalty i zakresy. W kierowaniu spraw na droge sadowa przoduja najwieksi idioci i szkodniki z partii zielonych, taki wicekanclerz, ktoremu udowodniono ostatnio plagiat jego pracy doktorskiej, skierowal do policji ponad 800 skarg, z ktorych niektore poskutkowaly wbiciem policji na chate "winnego" z futrynami, za nazwanie onego glupcem, a wlasciwie jedynie za dalsze udostepnienie tej prawdy. Ministerka spraw zagranicznych, osoba absolutnie niekompetentna, ktora prawie wywolala wojne z Chinami, a Syryjczykom fundowala polajanki o traktowaniu kobiet, za co zostala zamazana na wszystkich zdjeciach w mediach, ona pozwala ponad 600 osob za niepochlebne o niej opinie w sieci. Przy czym to ta wlasnie partia doprowadzila swoimi nieludzkimi prawami i wymaganiami do kompletnej ruiny niemieckiej gospodarki. Niestety partie rzadzace sa absolutnym zaprzeczeniem prawdziwej demokracji i blizej im do dyktatury. A Niemcy sa juz na tyle zdesperowani, ze na skutek tych wlasnie nachalnych naciskow, obrzydzania i stemplowania ich jako faszystow, czesto wbrew sobie beda glosowac na jedyna partie, ktora obiecuje im bezpieczenstwo i lepsze gospodarowanie ich podatkami. 
 Za dwa dni wybory, ktore nic nowego nie wniosa, stare partie na tyle mocno przyspawaly sie do koryta, ze gotowe sa nawet sfalszowac wyniki wyborow, byle tylko zostac przy wladzy i moc dalej szastac po calym swiecie pieniedzmi od niemieckich podatnikow, dalej przyjmowac bezwarunkowo kazdego, kto ma ochote tu zyc i nigdy nie deportowac zadnego krymigranta, bez wzgledu na jego przestepcze "dokonania", bo male terrorystyczne zamieszania jeszcze nikomu nie zaszkodzily, a fajnie uchodzic w swiecie za migranckiego dobroczynce. Cudzym kosztem i pod opieka ochroniarzy finansowanych przez glupi narod. Glupi, ze ich wlasnie wybral.
 Strach w tym kraju przyznac sie do swoich sklonnosci politycznych, niektorzy pracodawcy bowiem groza zwolnieniem sympatykom AfD, pewien lekarz odmowil dalszego leczenia pacjentowi noszacemu znaczek tej partii, choc to wszystko sa dzialania bezprawne i nielegalne. Konstytucja bowiem gwarantuje dowolnosc wyznania, jak i przynaleznosci partyjnej. Ale czego wymagac od fanatycznych idiotow, ktorym "poprawnosc polityczna" dawno odebrala rozum?
 Nie ma miejsca na bialoruskie myslenie, ze ktos jest niegodny do rzadzenia panstwem, bo bardziej na sercu lezy mu dobro wlasnych obywateli niz przybylych tu bandziorow, gwalcicieli i terrorystow i zamiast zapobiegac prawdziwemu zlu, organizuje sie i oplaca demonstracje przeciwko kontrkandydatowi. A kto tutaj nie zyje, niech lepiej trzyma buzie zamknieta i nie szermuje swoimi lewackimi przekonaniami, majac bezpieczne zycie w Polsce czy gdziekolwiek indziej.
  Na koniec napisze jeszcze raz, dlaczego partie prawicowe zyskuja coraz wieksze poparcie, bo niektorym przemadrzalym wydaje sie, ze spoleczenstwo tak samo z siebie zaczyna sie faszyzowac, ze Amerykanie gremialnie zglupieli, ze Niemcy zatesknili do  niechlubnych lat 30-tych ubieglego wieku i ze podobnie dzieje sie w innych panstwach unii. Przyczyna sa dzialania partii rzadzacych spod znaku zielono-socjalistycznego, partii odnoszacych sie z najwieksza pogarda do krytykujacych ich polityke i pozywanych za przejawy tej krytyki w sieci. Partii finansujacych lewackie bojowki terrorystyczne i zapewniajacych im pelna bezkarnosc za zadymy podczas zgromadzen, niszczenie mienia i akty przemocy wobec ludzi. Za zastraszanie i szantaze wobec sympatykow partii prawicowych, za wyrzucanie ich z pracy, za wszystkie te dyktatorskie akcje. Za nazywanie zastraszonego spoleczenstwa nazistami i szczucie na nich swoich pieskow z antify. Wiecie, jak z roku na rok WOSP bil kolejne rekordy zbiorek, kiedy pis, kosciol i cale polskie zlo szczulo na Owsiaka? Im bardziej probowano obrzydzic orkiestre, tym ludzie na przekor wiecej placili. Tu jest podobnie, spoleczenstwo zaczyna dostrzegac zaklamanie politykow i mediow mainstreamowych, proby manipulacji, finansowanie opozycji z ich pieniedzy i to sie ludziom nie podoba. 

19 lutego 2025

Wlasciwie...

 ... to polska polityka coraz mniej mnie obchodzi, za to mam coraz wieksze przekonanie, ze Polacy w pelni sobie na rzady kacze zasluguja. Tak, wszyscy! Dlatego chociazby, ze w ostatnich wyborach nie zaglosowali jednoglosnie na mniejsze zlo, jakim byla Platforma, tylko rozparcelowali glosy na jakas kanapowa lewice, ktora od poczatku nie miala zadnych szans na nic, podobnie zreszta dali sie uwiesc krasomowczym popisom ministranta-mazgaja z Bialegostoku, co teraz czesto odbija sie bolesna czkawka rzadzacym, bo ten przykoscielny gnojek torpeduje wiele dzialan, a jego przerosle ego nie pozwolilo scedowac glosow jego ugrupowania dla kandydata na prezydenta, ktory ma realne szanse wygrac, tylko postanowil sam kandydowac. Raz juz przez niego wlasnie prezydentem zostal ten pajac, bo ministrant sie obrazil i nie poparl kontrkandydata w drugiej turze. No brawo! Teraz pewnie bedzie podobnie, mazgaj sie obrazi, strzeli focha i nie poprze Trzaskowskiego. 
 PiS przez osiem lat swoich rzadow dosc skutecznie zabezpieczyl sie przed odpowiedzialnoscia karna za oszustwa, zlodziejstwo i wielokrotna zdrade stanu, jakich sie dopuszczal, teraz wiec nowej wladzy nielatwo przebic sie przez zasieki prawne, jakie tamci przestepcy po sobie pozostawili, a elektorat jest niecierpliwy, chcialby widziec juz ich wszystkich za kratami. Za to przestepcy z poprzedniej ekipy nie tylko nie poniesli jak dotad najmniejszej odpowiedzialnosci i nie zostali ukarani, to jeszcze zarabiaja w twardej walucie i ciesza sie nietykalnoscia za immunitetami. Malo tego, zaczynaja atakowac w poczuciu pelnej bezkarnosci, groza obecnie rzadzacym, co z nimi zrobia, kiedy znow dorwa sie do wladzy. A to nie jest takie nieprawdopodobne, przeciwnie. Juz slychac glosy dotychczasowego elektoratu KO, ze na nastepne wybory nie pofatyguja sie, bo nien ma na kogo glosowac albo jesli nawet pojda do urn, to zaglosuja na jakies partyjki kanapowe, bez najmniejszej szansy na wygrana. Na zlosc mamie beda odmrazac sobie uszy. Bo elektorat PiSu, SP i Konfederacji stawi sie przy urnach w komplecie, tego jestem pewna. Elektorat opozycyjny strzeli focha i ukarze nieobecnoscia przy urnach obecnie rzadzaca ekipe. 
 A kiedy PiS ponownie dostanie wladze, umocni ja tak bardzo, ze bedzie rzadzil przez kolejne dziesieciolecia i nie zapomni zemscic sie na tych, ktorzy w obecnej kadencji chcieli pociagnac ich do odpowiedzialnosci karnej, ale nie zdazyli przez te cztery lata, bo mieli skrupuly i chcieli zrobic wszystko legalnie i zgodnie z prawem. PiS nie bedzie mial zahamowan, pojdzie po bandzie bez trzymanki, najpierw wszystkich pozamyka, a potem poszuka paragrafu. Nastanie dyktatura, ale jak wspomnialam na poczatku, wszyscy sobie na nia zasluguja, bo zamiast oddac glos na tuskowych, nawet troche wbrew sobie, ale po to, zeby PO nie musiala szukac koalicjantow, bo wtedy mialaby wieksza wladze i predzej by sie rozprawila z pizdzielcami, glosowali na lewice, ktorej na sercu lezaly malzenstwa jednoplciowe i skrobanki. Pogratulowac! Szczegolnie tym, ktorzy oddali glos na mazgaja, obecnie tak skutecznego w przeszkadzaniu Tuskowi. 
 Kupilam tone popcornu, bo szykuje sie na majowy spektakl gremialnego focha czesci elektoratu rozczarowanej tym, ze caly PiS jeszcze nie siedzi. 

17 lutego 2025

Bapciowanie to nielatwy kawalek chleba

 Jak zapewne czesc z Was wie z moich fejsbukowych relacji i wzmianek w komentarzach na blogu, Junior sie znow rozchorowal, a przeciez corka dopiero co byla na zwolnieniu na siebie i na Zoske, a zdajecie sobie sprawe, jak pracodawcy odnosza sie do matek na wiecznych zwolnieniach, zwlaszcza ze podjela prace po urlopach wychowawczych w grudniu. Niby nie moga jej ruszyc, bo tu dosc sprawnie dziala prawo pracy, ale takie zwolnienia sa dla pracodawcow wkurzajace. Zaraz zaproponowalam, ze popilnuje Juniora, bo akurat mialam dzien wolny, a nastepnego dnia dzieciak przyjedzie do nas i prababcia z dziadkiem pouwazaja na niego, zanim ja wroce z pracy. Tymczasem wtorek tez mialam miec wolny, o czym zapomniano mnie powiadomic, a tego dnia od rana byla sniezyca i tzw. lodowy deszcz, wiec slizgawica, ziab i syf. A ja nie dosc, ze musialam rano odgruzowywac auto ze sniegu i lodu, to wloklam sie przez pol miasta 30 na godzine, bo tak bylo slisko, zeby po dotarciu na miejsce dowiedziec sie, ze tego dnia nie jestem potrzebna. Wracalam do domu przeklinajac glosno, bo nie znosze takiego traktowania i poza tym moglam pospac dluzej i oszczedzic sobie tej drogi przez meke. 
 Junior jest w sumie nieklopotliwym dzieckiem, ale byl chory, wiec nieco marudny i teskniacy za mama. Ja na co dzien nie mam z nim do czynienia, wiec czasem trudno mi go zrozumiec, bo nie tylko gada nieco niewyraznie po swojemu, ale jednoczesnie w dwoch jezykach, wiec czasem albo musial mi pokazywac paluszkiem, czego chce, albo musialam wykonywac telefon do przyjaciela corki o pomoc. Dzieciak na szczescie lubi ksiazeczki, kiedy wiec bylam u niego, przynosil mi te, ktore chcial miec czytane, a kiedy mial przyjsc do nas, bapcia kupila dwie nowe i bylo co czytac. Miewal czasem chwile tesknoty za mama, wiec skandowal sobie ma-ma, a ja wciaz mu tlumaczylam, ze mama w pracy, bo musi zarabiac na jedzenie i ksiazeczki, a on dalej swoje ma-ma. No to ja zaczelam podspiewywac Mamma mia, na co Junior ciezko oburzony poprawil mnie, mama Juja! No i musialam spiewac Mamma Julia, wtedy byl zadowolony. U nas w domu upatrzyl sobie prababcie i tam siedzial u niej w pokoju. Bawili sie razem lepiej niz ze mna, za to ja mialam chwile oddechu i moglam nawet poodpowiadac na komentarze na wlasnym blogu. Fajny jest z niego szkrab, z prababcia tak sie chichrali, ze w koncu umeczony padl i spal az do powrotu mamy z pracy.
 U mnie Junior moze wiecej niz mogly moje wlasne dzieci, ja jestem od rozpieszczania i pozwalania, aod wychowywania sa rodzice. Z takim nastawieniem opieka nad maluchem jest fajniejsza, na pelnym luzie. 






 Po trzech dniach pod opieka prababci, babci i dziadka Junior byl gotowy wrocic do przedszkola. Ale zeby nie bylo za pieknie, w piatek dzwoni do mnie z pracy corka, czy moge podjechac po Juniora do przedszkola, bo dzwoniono do niej, ze mlody ma jakas wysypke i drapie sie zawziecie. No to wskoczylam do auta i co kon (mechaniczny) wyskoczy pognalam do placowki, skad odebralam drapiacego sie Juniora, calego w dziwnych czerwonych plamach. Moje dziecko dobrnelo do konca pracy, zrobilo po drodze zakupy i pojechalo z Juniorem na dziecieca swiateczna pomoc do kliniki uniwersyteckiej, zanim mlody rozdrapal sie do kosci. Tu nawet widac, jaki ma czerwony policzek i uszko.
 

  Zaraz potem zabralam sie do zamowienia samochodowych poddupnikow dla dzieci, bo z przedszkola wiozlam mlodego na podwyzszeniu zrobionym z kilku kocow i po drodze modlilam sie, zeby jakas policja nie zajrzala mi do auta, bo dziecko jedzie bez fotelika, wprawdzie byl przypiety pasem, ale wiadomo. Beda sobie lezec w bagazniku i beda uzywane wedlug potrzeb. 
 Diagnoza u Juniora jest taka, ze to pokrzywkowa reakcja po chorobie, ktora przeszedl na poczatku tygodnia. Dostal jakis lek dopaszczowy i masc do smarowania, zeby sie tak nie drapal.
 

15 lutego 2025

Piata pora roku

 Tak w Niemczech nazywany jest okres karnawalowy, ktory zawsze ma poczatek w dniu sw. Marcina 11.11. o godzinie 11.11. a konczy sie we wtorek przed sroda popielcowa. Niemcy to specyficzny narod, na co dzien wydaja sie byc nieco sztywni, ale w pewnych okolicznosciach nikt im nie dorowna w kosztowaniu zycia i zabawie. Jakos na jesieni pisalam o odpuscie dozynkowym na wiosce niedaleko naszej starej lokalizacji i pokazywalam filmik z pochodu i zabawy na ulicy. Na znacznie wieksza skale organizowane sa zabawy karnawalowe, a najslynniejsze odbywaja sie w Kolonii i Düsseldorfie i te na ogol sa transmitowane w telewizji w calosci. Slyna one z politycznych figur na platformach, swego czasu bylo tez o Polsce.

Tu wszystko jasne

Abtreibungsrecht - prawo do aborcji

Ukrzyzowana liberalna Polska

 No nie ma powodu do dumy z takiego przedstawiania Polski pod butem tego flejowatego wypierdka, samozwanczego bonaparstka prezeslawa. Ale zeby nie bylo, nie tylko nad Polska znecano sie politycznie, pamietam figure Angeli wygladajaca z rzyci Wolodii, niektorych prezydentow USA w malo pozytywnym swietle przedstawianych, tu nie ma przepros, ale tez nikt sie za nic nie obraza, bo karnawal ma swoje prawa. Bawia sie wszyscy, od maluszkow w przedszkolach, uczniow razem z nauczycielami, studentow po najwyzszych politykow, choc nie kazdemu jest do smiechu, kiedy zobaczy wlasna figure w malo pozytywnej konfiguracji. Ludzie biegaja poprzebierani po ulicach, tak przychodza do pracy, a w tzw. babski czwartek kobiety przejmuja wladze i lataja z nozyczkami, obcinajac wszystkim napotkanym mezczyznom krawaty, takie symboliczne kastrowanie. Panowie musza tego dnia pamietac o nakladaniu starych zwisow meskich a nie Gucci czy Versace, bo tu nie ma przepros, baby nie biora jencow. I komu to przeszkadzalo? Ano, qrwa, naszym straumatyzowanym krymigrantom, bo dlaczego Niemcy maja sie bawic, organizowac jakies jarmarki swiateczne czy inne karnawaly, maja sie nauczyc, ze bawic sie mozna jak sie ramadan konczy, na co dzien baby powinny nosic szmaty na tych pustych glowach, bo najpierw kusza, a potem dra ryje, ze je gwalca.
 No coz, panstwo niemieckie i rzad jego znow dali du*y na calym froncie. W Niemczech powoli zabijana jest kultura i wielosetletnie zwyczaje, do ktorych naleza m.in. korowody karnawalowe czy jarmarki bozonarodzeniowe przechrzczone ostatnio na kiermasze zimowe, zeby nie urazac uczuc tej holoty, ktora zrobila sobie inwazje na Europe i konsekwentnie chce ja zislamizowac. A moze nie dali rzyci, moze to celowe dzialanie, zeby islamizacja przebiegala sprawniej? Niewykluczone. Otoz bowiem pomniejsze miasta po kolei odwoluja swoje korowody, bo panstwo scedowalo na nich koszt zabezpieczenia terenu, czyli te betonowe bloki, blokade ulic i drog dojazdowych, jakies security i takie tam. Juz sama organizacja pochodu pochlania niemala kase, przebrania, samochody-platformy, rozrzucane do publicznosci slodycze, naglosnienie i wiele innych czynnikow, kosztuja krocie i mniejszych miejscowosci po prostu nie stac na podwojenie tych kosztow czy nawet zwielokrotnienie. Duze miasta beda nadal organizowac, przy znacznej pomocy sponsorow, co pociagnie za soba obecnosc banerow reklamowych na platformach czy plotach, ale lepsze to niz calkowite odwolanie imprezy.
 

 Wazny komunikat!!! Z okazji urodzin Serpentyny najpiekniejsze zyczenia zdrowia, niezbyt upalnych dni i zeby w okolicznych bibliotekach nigdy ksiazek nie zabraklo, co nie jest takie pewne przy szybkosci, z jaka Jubilatka je pochlania. Najlepszego!



13 lutego 2025

Jak lysy na widok grzebienia

 Tak ja sie ciesze na widok najmniejszych zwiastunow nadchodzacego przedwiosnia.
Ranniki wystawily swoje zolte glowki spod ziemi, dodajac troche koloru zimowym szarosciom, przebisniegi kolysza swoje dzwonkowate kwiatki, choc wbrew nazwie, wcale nie musza w ostatnich latach przedzierac sie przez pokrywe sniezna, rosna sobie spokojnie na trawnikach. Krokusy jeszcze sie nie pokazaly, forsycja nie zazolcila sie, ale na jej galazkach mozna zauwazyc lekkie nabrzmienie, paczki (ponczki) szykuja sie do startu. Na niektorych drzewach wisza juz i dyndaja takie cosie, na innych bazie-kotki  wychylaja sie niesmialo z tej takiej skorupki. A kiedy slonce
zaswieci, choc robi to na ogol podczas mroznych dni, to juz w ogole czlowiek czuje sie jakos lepiej, a nawet mlodziej. Zapomina sie w takiej chwili, ze to dopiero luty i jeszcze wiele moze sie wydarzyc, zanim nadejdzie ta prawdziwa wiosna. Poczawszy od listopada zaczyna sie mroczny, mokry i chlodny okres, do tego moje kolejne urodziny dotkliwie przypominaja uplyw czasu, przedtem jednak przypada narodowa smuta wszystkich swietych, dnia ubywa w tempie kosmicznym. Niby grudzien troche lepszy, bo swieta, ale mnie juz dawno swieta przestaly cieszyc, komercja jedynie denerwuje, potem nudny styczen, luty i czlowiek czeka na marzec jak na zmilowanie. Ja dodatkowo wypatruje zmiany czasu na letni, bo choc jest to nieco upierdliwe, to przestawianie zegarkow, to jednak dzien mi sie cudownie wydluza. I tak w tym roku nie ma co za duzo narzekac, zima jak dotad nie dala nam sie za bardzo we znaki, bywalo juz gorzej. 
 I nie ma to-tamto, zurawie juz powracaja, albo slychac je wieczorem, albo widac ich klucze w dzien. Zas lineburskie wrzosowiska zameldowaly powrot bocianow. Moze jeszcze nie wszystkie wrocily, ale pojedyncze juz sa. Jesli to nie jest znak, to nie wiem.





  A na razie wprowadzam sobie troche wiosny do mieszkania, hiacynty pachna obezwladniajaco, a zolte prymulki rozweselaja.


 Aby do prawdziwej wiosny!
Dzisiaj moj tato skonczylby 93 lata, 13 lutego przypadaja jego urodziny.

11 lutego 2025

Wstret do czytania instrukcji

 No tak mam i juz, bo po pierwsze te wszystkie instrukcje obslugi pisane sa tak dziwnym jezykiem, ze trudno cokolwiek zrozumiec, a poza tym ja jestem praktykiem, chce od razu pomacac i uczyc sie bezposrednio na sprzecie. Tak robie zawsze i tylko w przypadku, kiedy juz inaczej nie idzie, siegam po ksiazeczke. 
 Blisko dwa lata temu, pod koniec marca 2023 zamowilismy automat do kawy, grzecznie go odkamienialismy albo czyscilismy, kiedy meldowal taka potrzebe, dodatkowo czyscilam wszystkie ruchome czesci, zbiornik na wode i korytko na popluczyny, a takze te "kraniki", z ktorych leciala kawa czy woda na herbate. Ostatnio maszyna zaczela sie wyglupiac, zgrzytala, sapala, puszczala pare zamiast wody czy kawy, nalewala pol porcji zamiast calej. Jeszcze raz dodatkowo ja odkamienilam, choc o to nie wolala, dokladnie umylam, nic to nie dalo. Najpierw wiec sprawdzilam, kiedy sprzet zostal kupiony i czy jeszcze jest na gwarancji. Byl! No to zadzwonilam do serwisu Siemensa i mowie co i jak. W pewnej chwili facet mowi mi o jakiejs klapie i ze tam jest naklejka z danymi mojej maszyny. Jaka klapa? Pierwsze slysze! Na co on pyta, czy ja nigdy nie czyscilam maszyny pod ta klapa. No coz, klapa byla od strony sciany, wiec nie rzucilo mi sie w oczy, ze jakas w ogole tam jest, choc czasem odsuwalam maszyna, bo nad klapa jest szufladka na pastylke czyszczaca, ale klapy nie zauwazylam. Kiedy ja w koncu otworzylam, o malo nie zemdlalam, jak tam bylo brudno, no ale skad mialam wiedziec o klapie i koniecznosci czyszczenia pod nia, skoro nie czytam instrukcji obslugi, co nie? Facet jeszcze wspomnial, ze jesli te zaklocenia maszyny spowodowane byly moim zaniedbaniem, to bede musiala placic za reperacje. Zabralam sie zatem za czyszczenie miejsca za klapa, wyjelam te czesc zaparzajaca (wiedze czerpalam z toutorialu na YT), wypucowalam kazdy kacik i zakamarek, po czym chcialam wlozyc te czesc zaparzajaca z powrotem, ale nie chciala wejsc i kliknac, cos stalo na przeszkodzie i razem ze slubnym dlugo kombinowalismy, ale nie udalo sie i juz. Na jednej z podgetynskich wsi znajduje sie firma specjalizujaca sie  w serwisie wszystkich marek maszyn do kawy, to zadzwonilam i spytalam, czy mozemy wpasc. Jak sie okazuje, dobrze zrobilam, a chodzilo mi glownie o to, zeby mi wsadzil na miejsce te czesc zaparzajaca. On natomiast przyjrzal sie i orzekl, ze cala maszyna nadaje sie do wyrzucenia. Heee? Jak to? Pokazal mi zatem w tej czesci zaparzajacej miejsce wokol takiego jakby sitka, ze cale jest spalone i dodal, ze niestety te automaty do kawy tak sa robione, ze mniej wiecej po takim czasie albo pali sie ta czesc zaparzajaca, albo wysiada mlynek. Ale kiedy dowiedzial sie, ze nasz automat jest jeszcze na gwarancji, to poradzil dac go do reperacji, skoro jest darmowa, a potem szybko sprzedac poki dziala. No i doradzil, jaki kupic, zeby miec z tego dlugoletni pozytek, a nie bujanie sie co dwa lata z reperacjami gwarancyjnymi. No coz, jest jedna taka firma i ja o niej wiem, ze produkowane przez nia urzadzenia to gwarancja wieloletniego bezusterkowego uzywania, a jedynym zgrzytem sa ceny, ale jakosc musi kosztowac. 
 Po powrocie do domu ponownie zadzwonilam do serwisu Siemensa, podalam wszystkie dane i ustalilam termin, w jakim odbiora od nas ten zepsuty automat do naprawy gwarancyjnej. Po czym zamowilam nowy, juz tej polecanej przez fachowca firmy. U nas ta maszyna jest w stalym uzytku, trzy osoby wielokrotnie w czasie  dnia z niej korzystaja, wiec nie bede ryzykowac powtorki z rozrywki i zaraz po gwarancyjnej reperacji sprzedam ten stary sprzet i bede miala swiety spokoj. 
 Jak to dobrze, ze pojechalismy na te wies, wlasciwie tylko z malym problemem, ze czesc nie chciala wejsc do srodka, bo przynajmniej lyknelismy troche wiedzy i jestesmy w tej kwestii nieco madrzejsi. Nasz blad polegal na tym, ze probowalismy wetknac te czesc, kiedy maszyna byla wylaczona z kontaktu, a on wlaczyl i czesc od razu wskoczyla na swoje miejsce. Natomiast jego porady byly dla nas bezcenne.
 Cale szczescie, ze kiedy kupilismy ten pierwszy automat, wszystkie dotychczas uzywane maszynki do parzenia kawy i czajnik do gotowania wody zadolowalam w piwnicy, choc z tylu glowy wciaz mialam, ze powinnam to wystawic na sprzedaz, bo mi tylko piwnice zagraca. A teraz przydalo sie jak znalazl, wnioslam wszystko na gore i mamy co pic. 
 

09 lutego 2025

Olaboga!

 Nie wiem, czy wszyscy tak maja, ale ja mam. Bardziej przejmuje sie innymi niz soba sama. Piszac "innymi" mam na mysli po pierwsze najblizszych czlonkow rodziny, ale to chyba logiczne, jak rowniez przyjaciol. Jak moge, to pomagam, a jak nie bede mogla, to nie pojde z kominem na bank, zeby móc. Moje dzieci sa juz dorosle i kazda ma wlasne zycie, ale kiedy cos sie u nich nie tak dzieje, to ja jestem od zamartwiania sie, bo one wszystko przyjmuja jakos tak na luzie. Mnie ich zmartwienia kosztuja zdrowie, bo spac nie moge, wymyslam czarne scenariusze i sposoby wyjscia z klopotow, a w koncu skoro znalazly sie w niekomfortowej sytuacji, to chyba maja to do zawdzieczenia same sobie i swoim decyzjom. Kazdy jest kowalem... itd. No ale matki tak majo i co poradzisz, jak nic nie poradzisz.
 Chocholy jak wiadomo, zaczely w pazdzierniku ubieglego roku przedszkolno-zlobkowa edukacje, a ich mama wrocila do pracy. Ja zas tylko czekalam, kiedy sie zacznie. Chorowanie znaczy, bo wiadomo. I wszystko byloby fajnie, gdyby nie to, ze za czas opieki nad chorym dzieckiem dostaje sie niestety tylko 70% zarobkow, wiec w interesie corki nie lezy siedziec z nimi w domu. No ale choruja, zarazaja sie, ledwie wyzdrowieja, a corka wroci do pracy, juz dzwonia z przedszkola czy zlobka, zeby odbierala dziecko, bo niewyrazne. Na szczescie ona ma ruchomy czas pracy, wiec zaproponowalam, ze moge do niej isc zaraz po mojej pracy i siedziec z nimi tak dlugo, az ona skonczy swoja.  No ale ja wlasciwie nie o tym chcialam.
 Kiedy jeszcze corka byla na urlopie wychowawczym, wnioskowala o sanatorium dla matki z dzieckiem i liczyla na to, ze dostanie termin zanim zacznie pracowac. Niestety to nie wyszlo i termin ma na koniec lutego, do 20 marca, ona wolalaby termin letni albo poznowiosenny/wczesnojesienny. Nastepne niestety to lokalizacja, miasteczko 8-tysieczne u zbiegu granic Niemiec, Austrii i Czech, na glebokiej Bawarii, szmat drogi, dobre 600 km. Wiadomo, jak sie jezdzi z dwojgiem tak malych dzieci i to w pojedynke. Mysmy wprawdzie podrozowali z trzema, ale bylo nas dwoje, ja zawsze moglam sie odwrocic i jakos tam dzieci obsluzyc, corka bedzie musiala robic postoje. 
 I tu wlaczyl sie duch ratowania dziecka i dziecków u bapci Pantery. Zamowila natentychmiast pomoce naukowe:




 Do tego nowe zabawki, troche przekasek, slodyczy, nakazala matce chocholow zaladowac bajkami i piosenkami tablet, zeby dziecka mogly sobie ogladac telewizje podczas jazdy. Mam jeszcze w zanadrzu kilka pomyslow, ktore wdroze lub zlece do wdrozenia, zeby droga do sanatorium przeszla gladko, zeby dziatwa sie nie zanudzila, a corka mogla w spokoju prowadzic auto. 

07 lutego 2025

Czy slyszeliscie?

 Czy kiedykolwiek slyszeliscie o Richardzie Coudenhove-Kalergi, choc pewnie wielu z Was zna Marie Kalergis, jego prababke i wielka milosc Norwida? A moze obilo Wam sie o uszy o jego nieco utopijnym planie, ktory wlasnie jest konsekwentnie realizowany? Rzecz jasna poprawna politycznie czesc swiata kategorycznie wszystkiemu zaprzecza i twierdzi, ze to jedynie teoria spiskowa i bujda na resorach, tyle tylko, ze niespotykanym zbiegiem okolicznosci wszystko to, co dzieje sie teraz na swiecie, jak ulal pasuje do pomyslu tego faceta.
 W latach 20-tych ubieglego wieku Kalergi zalozyl w Wiedniu ruch paneuropejski, ktorego celem byl nowy porzadek swiata (NWO - new world order), oparty na federacji panstw. Brzmi znajomo? To jakby zarodek pomyslu unii europejskiej, prawda? Kalergi wydal w 1925 roku, rowne sto lat temu, ksiazke "Praktyczny idealizm", w ktorej nakreslil przyszlosc Europy. Jego plan zakladal m.in. 
 "(...) stworzyc i ustanowic nowa rase o nowych cechach, laczac bialych Europejczykow, Azjatow i Afrykanow, aby zmienic i zmodyfikowac cechy Europejczykow w pozytywny sposob." Cos jak czystosc rasowa promowana przez innego Austriaka (czy oni wszyscy maja takie szalone wizje?), ale w odwrotnym kierunku. Wsparcie finansowe Kalergi dostal od Louisa de Rotshilda, jak ogolnie wiadomo, czlonka zydowskiej rodziny bankierow. I nie to, ze mam cos przeciw Zydom, ale to wazna informacja. Kalergi zazadal nie tylko likwidacji europejskich panstw narodowych, ale rowniez doprowadzenia do przymusowej masowej migracji (brzmi znajomo?), zeby jak najszybciej doprowadzic do zmieszania ras i powstania jednej rasy niewolnikow. Nowa Europa bedzie prowadzona pod duchowym przewodnictwem judaizmu i Zydow. Czy juz sie rozjasnia Wam w glowach, dlaczego wegierski Zyd Soros i kilku innych z takim zaangazowaniem finansuja przerzuty lodziami przez Morze Srodziemne setek tysiecy obcych kulturowo, mentalnie i religijnie pasozytow? Dlaczego na terenie Europy wolno im wiecej niz rdzennym jej mieszkancom, dlaczego nie sa karani adekwatnie do przestepstw, jakie popelniaja, dlaczego nie sa deportowani, choc od lat ich nazwiska znajduja sie na liscie wypadowej? Dlaczego niektore panstwa zezwalaja na tworzenie rownoleglych spoleczenstw, tych slynnych no-go-areas, choc wystarczyloby wojsko, zeby te patologie w godzine zlikwidowac? Dlaczego mordercy, gwalciciele, nozownicy dostaja kare w zawiasach albo pobyt w szpitalach psychiatrycznych? Dlaczego po kazdym zamachu terrorystycznym, gwalcie zbiorowym czy ataku nozownika organizuje sie protesty przeciw prawicy zamiast przeciw przestepcom? Dlaczego dzialalnosc terrorystyczna bojowek lewackich i tej tzw. antify pozostaje bezkarna? Nie zastanawialiscie sie nad tym?  A odpowiedz jest tak prosta jak konstrukcja cepa, bo politycy z tzw. lewej strony sa na uslugach tychze przyszlych wladcow Europy. Stad ci politycy bronia sie rekami i nogami przed rosnacym poparciem prawej strony. Zauwazcie, tendencja taka jest wszedzie, nie tylko w Niemczech, prawica rzadzi juz w Austrii, na Slowacji, Francja sie jeszcze chwieje, USA wybraly. Jest to realna przeszkoda w realizacji planow garstki moznych tego swiata, bronia sie wiec jak moga, zarzucajac np. faszyzm partiom prawicowym, a media mainstreamowe na ich uslugach powtarzaja to jak mantre. Pamietacie zapewne motto arcymistrza propagandy, ze klamstwo powtarzane odpowiednio czesto, staje sie w koncu prawda. No wlasnie. Wiekszosc ani mysli zapoznac sie z programem wyborczym partii prawicowych, bo po co sie fatygowac i powtarza z uporem godnym lepszej sprawy, ze to faszysci. No bo slyszeli w mediach, wiec "wiom". 
 Oprocz globalistycznych przedsiewziec i dzialalnosci "filantropijnej", wyznawcy ekstremalnych nauk talmudycznych i syjonistycznych maja obsesje na punkcie celowego zniszczenia narodow tubylczych i bialej rasy Europy przez masowa wymuszona i nieokielznana wielokulturowosc. Niedawne ataki i wojenki prowadzone przez elite anglo-amerykansko-izraelska w Iraku, Afganistanie czy Libii i wielu innych krajach muzulmanskich, doprowadzily do radykalizacji zachowan ich mieszkancow, zarowno mezczyzn, jak i kobiet. Duza ich czesc znalazla sie teraz w Europie, a co to dla nas oznacza, mozecie sie domyslac. Ruch Kalergi zostal ustanowiony i wdrozony we Wspolnocie Europejskiej. Przyjrzyjcie sie falszywosci elit politycznych, realizujacych programy dla wlasnych interesow, ich arogancje, wynioslosc i pogarde dla Europejczykow nizszego szczebla. Ludzi, ktorzy maja uzasadnione obawy o rozwoj i przyszlosc Europy, ktorzy sa demonizowani i uciszani po czesci przez wladze, a po czesci przez media glownego nurtu, ktorzy nazywani sa neonazistami, bo buntuja sie i krytykuja te szkodliwa i prowadzaca do upadku Europy polityke.
 Na koniec mala ciekawostka: Procent dzieci do lat 6 o migracyjnych korzeniach w wybranych miastach Niemiec, jako odpowiedz na zarzut lewakow, ze wymiana ludnosci w Europie to prawicowa teoria spiskowa. Zrodlo raczej wiarygodne: Federalny Urzad Statystyczny, populacja wedlug statusu migracyjnego. To juz sie dzieje.
 

 

05 lutego 2025

Co z tymi ludzmi?

 Obserwuje sobie obie kampanie wyborcze, te prezydencka w Polsce i nasza parlamentarna. Jak dotad nie spotkalam sie w moim zyciu z taka agresja i brutalnoscia jaka obecnie panuje w polityce. Zwlaszcza mlodzi ludzie wykazuja sie ekstremalnym radykalizmem, u nich nie ma juz dyskusji, kazdy, kto ma inne poglady, staje sie celem nie tylko wyjatkowo agresywnych atakow w internecie, ale czynnych atakow w realu. Dochodzi do tego, ze nawoluje sie nie tylko do przemocy, ale te przemoc stosuje, np. uniemozliwiajac niektorym partiom prowadzenia kampanii, blokowania ich stoisk, zeby nikt zainteresowany nie mogl podejsc, czynnej napasci na policjantow usilujacych przywrocic porzadek i dostep do partyjnych stoisk. 
 W moim miescie lewackie bojowki zaanektowaly i zniszczyly zabytkowy budynek (zdjecie z lewej), urzadzajac tam swoja baze wypadowa i centrum Antifa. Najgorsze, ze te nielegalne ich dzialania, ktore nie koncza sie na drukowaniu plakatow nawolujacych do strzelania i przemocy w stosunku do czlonkow i wyborcow AfD, sa wspierane i finansowane przez panstwo. Z pieniedzy podatnikow! Policja ma powoli tak dosc tych zadymiarzy, podobnie zreszta jak tych zielonych oszolomow niszczacych mienie publiczne czy blokujacych ruch uliczny, ze staja ewidentnie po stronie niszczonej przez nich partii. 

To plakat rozprowadzany przez getynskich zadymiarzy

  Podobnie dzieje sie w Polsce, wymiar agresji, zarowno slownej jak i czynnej przekroczyl juz wszelkie dopuszczalne normy. Pomijajac interes polityczny i zacietrzewienie w popieraniu wlasnej partii wlasnych interesow, nie oszczedza sie nawet zbiorki na cele dobroczynne, jaka jest Final kolejnej WOSP, wysylajac jej organizatorowi ohydne grozby pozbawienia zycia, sugerujac sprzeniewierzanie zebranych pieniedzy, oszustwa i kradzieze. Kto w tym przoduje? No nie zgadniecie, glownie przykoscielne srodowiska, polscy katolicy, w przewadze sami z tendencjami zlodziejskimi i grzeszacy aktywnie przeciwko ósmemu przykazaniu. Malo tego, pewien ksiadz otwarcie namawial prawicowego kandydata, z zawodu streczyciela i zlodzieja panstwowych srodkow (korzystanie z apartamentu za darmo), zeby pobil kontrkandydata, jako ze sam zajmowal sie w czasie wolnym trenowaniem boksu. I co z tego, ze klecha pozniej odszczekal i przepraszal, skoro zostal do tego przymuszony i nie bylo to na skutek wyrzutow sumienia. Czytajac czasem komentarze pod wpisami na fb, az mnie skreca na widok tonu, w jakim sa pisane, pelne jadu, nienawisci, checi mordu. Ide o zaklad, ze gdyby tym poboznym starszym paniom, chodzacym codziennie do kosciola, zapewnic bezkarnosc, rozerwalyby takiego Owsiaka czy Trzaskowskiego na drobne kawalki. Zwlaszcza, ze oni i wielu innych politykow czy zwolennikow lewej strony, nie daja sie sprowokowac i na zlo odpowiada dobrem, co przykoscielnych prostackich hejterow jeszcze bardziej wyprowadza z rownowagi.

 
 Oni bowiem nie moga zrozumiec, jak na ich zaczepki mozna odpowiadac w ten sposob, dla nich zrozumialy jest szturchaniec, oplucie, kopniecie czy walniecie piescia miedzy oczy. Nagle traca oparcie, co ich tym bardziej wyprowadza z rownowagi. 
 Ogolnie rzecz biorac, ludzie z roku na rok staja sie coraz bardziej agresywni i okrutni, gubia gdzies zachowania fair play i wydaje im sie, ze jedynie agresja pomoze im osiagnac wytyczony cel, o jakims szacunku dla przeciwnika mozna jedynie pomarzyc i tylko modlic sie, zeby trup gesto sie nie scielil. Paradoksalnie w obu opisanych wyzej panstwach, tymi "zlymi" i agresywnymi sa przedstawiciele przeciwstywnych strony politycznych, w Polsce strona prawa, u nas lewa.
 

03 lutego 2025

Kto jest winien.

 Wroce jeszcze na chwile do zamachu w Aschaffenburgu, zeby Wam uzmyslowic groteskowosc calej tej dramatycznej sytuacji, zawodnosc niemieckiego wymiaru sprawiedliwosci i zenujace szukanie winnego. Gdyby to byl rzeczywiscie "pojedynczy przypadek", jak lubia podkreslac media mainstreamowe (choc dla mnie okreslenie "rezimowe" wydaje sie byc trafniejsze), to mozna by przejsc nad tym do porzadku dziennego, bo mylic sie jest rzecza ludzka i w pewien sposob mozna by to probowac jakos usprawiedliwic. Nie sam zamach oczywiscie, ale wszystkie te bledy proceduralne, opieszalosc urzedow i przepisy, ktore do niego doprowadzily. Niestety takie scenariusze powtarzaja sie nagminnie, praktycznie kazdy zamachowiec czy nozownik powinien byc juz dawno deportowany. System zawiodl niejednokrotnie, winnych nie ma. Politycy przyjada, pokiwaja glowani, wydala z siebie, jak bardzo im przykro, kogos odznacza posmiertnie za odwage i... nic wiecej nie zrobia. Do nastepnego razu, nastepnego zamachu, napadu z nozem czy gwaltu. 
 Odkad bowiem jestem w Niemczech i mam prawa wyborcze, przy okazji kazdej kampanii, bez wzgledu na jej poziom, od gminnego po federalny, haslem sztandarowym praktycznie wszystkich partii jest "Kriminelle Ausländer raus!" (Cudzoziemscy przestepcy - WYPAD!), bo o ile od 2015 roku przestepczosc drastycznie wzrosla, to nie jest to wcale swiezy problem, kryminalisci przybywaja gromadnie do Niemiec i obsluguja sie jak u siebie. Wprawdzie dopiero od 10 lat  przestepczosc tak przybrala na sile, ze juz kazdy ma dosyc, z dawniejszymi migrantami wlacznie, ale przestepczosc obcych to dawny problem. Tyle tylko, ze na obietnicach i sloganach sie konczy, wiec i teraz, kiedy pewniak na stanowisko kanclerza, Merz z CDU, zaczal opowiadac bajki, ze no teraz to juz na pewno trzeba cos z ta migracja zmienic, to jakos mu nie wierze, ze kiedy posadzi dupe na stolku kanclerskim, nie zapadnie na nagla demencje.
 Enamullah Omarzai to nazwisko zamachowca z Aschaffenburga (zdjecie obok), sam zrezygnowal z ubiegania sie o azyl w Niemczech, mial wyjechac, ale jak wiadomo, nie wyjechal. Powinien zostac deportowany do Bulgarii, pierwszego kraju w unii, do ktorego zglosil sie o azyl, nie zostal wydalony. Zajal sie za to dzialalnoscia przestepcza i w maju 2024 roku zostal skazany jedynie na grzywne za umyslne spowodowanie obrazen ciala u wspolmieszkanca osrodka dla uchodzcow niedaleko Schweinfurtu. Sad zasadzil 80 stawek dziennych po 10 euro, ktore albo sie placi, albo idzie odsiedziec. W czerwcu 24 wyrok staje sie prawomocny, Afganczyk nie placi. 2 grudnia prokuratura w Schweinfurcie skazuje faceta na kare pozbawienia wolnosci zastepczej w wysokosci 40 dni odsiadki. 23 grudnia to termin zgloszenia sie Afganczyka do wiezienia, nie musze chyba mowic, ze olal i nie przyszedl. Od 24 grudnia do 21 stycznia NIC SIE NIE DZIEJE, choc policja powinna goscia doprowadzic sila.  Ale w tzw. miedzyczasie, 1 lipca 24, sad w Aschaffenburgu skazal go na kare grzywny w wysokosci 15 stawek dziennych za usilowanie oszustwa. Procedury w takim przypadku, kiedy winny byl juz raz skazany i dostaje pozniej kolejny wyrok, sa takie, ze sad musi orzec kare laczna, a taka decyzja jeszcze nie zapadla. Dopiero po ustaleniu calkowitej kary mozna okreslic, jaka jest w rzeczywistosci wysokosc kary podlegajacej wykonaniu. A jak juz wiecie, 22 stycznia Enamullah odebral zycie 2-letniemu Yannisowi i probujacemu go ratowac 41-letniemu bohaterskiemu Niemcowi.
 Nastepnego dnia odbylo sie w Ascheffenburgu... nie, nie czuwanie czy oddawanie holdu ofiarom, a demonstracja "Babcie przeciwko prawicy", finansowana przez rzad Niemciec (ich strona zostala zhakowana i ta skandaliczna prawda wyszla na jaw). Nie ma protestow przeciwko terrorystom, zabojcom, gwalcicielom i innemu ludzkiemu odpadowi, nie, jest protest przeciwko jedynej partii, ktora mowi o tym otwarcie. To panstwo jest chore!!! W jednej ze szkol nauczycielka opowiadala dzieciom, ze winna tej zbrodni jest partia AfD, co poskutkowalo skargami rodzicow na tak nachalna indoktrynacje. Kilka dni pozniej w telewizji rezimowej, w programie Brisant, pinda prowadzaca wykazala sie poteznym wykwitem intelektualnym i zadala pytanie: A po co w ogole te przedszkolanki szly z dziecmi do parku? Odpowiedzial jej krotko i zwiezle pewien komentujacy te skandaliczna wypowiedz w internecie: Bo to nasz kraj, nasze miasto i nasz park, glupia pi***o! Czyli ta idiotka usilowala zepchnac czesciowo wine na przedszkolanki.  A my co? Mamy siedziec pozamykani w domach, bo strach wyjsc na ulice i mozna swoja obecnoscia sprowokowac jakiegos straumatyzowanego morderce islamiste? Bo rzad nie daje rady zapewnic obywatelom minimum bezpieczenstwa, poniewaz jest zajety wymyslaniem hejtu i sposobow na zdelegalizowanie AfD? A im rosnie i rosnie... Ja zas zaluje, ze do dnia wyborow 23 lutego, nie urosnie im do wiekszosci. 

01 lutego 2025

Rodzinna niespodzianka

 Codziennosc pochlania czlowieka na tyle, ze nie zastanawia sie nad data czy pora dnia. Wstaje nowy dzien, a za chwile juz jest wieczor, dopiero co byl sylwester, a juz mamy luty i coraz blizej wiosny, i dni coraz dluzsze, i cos tam na trawnikach wylazi z ziemi. Ziemia niby kreci sie w swoim stalym tempie, a mam wrazenie, ze przyspiesza, co dla mnie skraca czas, jaki mi pozostal.
 Po raz kolejny zachwycily mnie mozliwosci, jakie daja media spolecznosciowe, bo dzieki nim odnalazla mnie kuzynka, ktorej nawet nie mialam okazji poznac. Jak wiecie, moj profil na fb jest widoczny tylko dla osob ze mna zakolegowanych, choc niektore wpisy robie publiczne, a co za tym idzie, widoczne dla ogolu, bo wtedy latwiej je udostepniac. I pod jednym takim wpisem pojawil sie komentarz od nieznanej mi osoby, gdzie bylo napisane, zebym poszukala na msg, bo mam tam od niej wiadomosc. Zajrzalam wiec do spamu i rzeczywiscie, oprocz jakichs czubkow, ktorzy postawili sobie za cel mnie nawracac i napluli mi w ten msg jakichs glupot pseudoreligijnych, znalazlam wiadomosc: "Szanowna Pani Aniu, nazywam sie Kasia K. (to nazwisko zupelnie nic mi nie mowilo), jestem wnuczka Marysi i Leszka S. (i tu juz wiedzialam, kto do mnie napisal). Namiar do Pani dostalam od wujka Jacka G. Uprzejmie prosze o kontakt." No nie powiem, bardzo mnie to zaciekawilo, wiec w te pedy odpisalam i czekalam na odzew. Tu krotka proba wyjasnienia zawilosci rodzinnych. Moja prababcia, ktora zdazylam dobrze poznac, bo zmarla, kiedy mialam juz 20 lat, mama mamy mojej mamy, czyli babci po kadzieli, miala troje dzieci: moja babcie, mlodsza od niej o 10 lat Wande i chyba na tym mial byc koniec, bo Leszek urodzil sie znacznie pozniej, kiedy moja babcia byla juz dorosla, a ciotka Wanda byla nastolatka, takie wpadki kiedys czesto sie zdarzaly. Leszka corki, czyli moje ciotki, byly jedna w moim wieku, druga mlodsza. Do mojej mamy mowily ciociu, choc byly jej siostrami ciotecznymi. Ola miala jedna corke, Justyne, a Iwonka (ta mlodsza) corke Kasie i to ona wlasnie do mnie napisala. A wspomniany w wiadomosci wujek Jacek to syn brata mojej mamy, moj brat cioteczny. Czyli wszyscy to dosc bliskie pokrewienstwo, ale kontaktow nie mielismy. Kiedy jeszcze zyly poprzednie pokolenia, te kontakty byly utrzymywane, pozniej sie rozluznily, a po ich smierci calkiem ustaly. 
 Okazalo sie, ze Kasia i Justyna (obie plus-minus w wieku moich corek) zbieraja zdjecia i dokumenty, ale nie sa pewne osob na zdjeciach, wiec myslaly, ze ja moglabym pomoc. Tymczasem i dla mnie sa na tych fotografiach nieznane osoby, za to moja mama okazala sie istna skarbnica wiedzy rodzinnej i bezblednie okreslila prawie wszystkie osoby ze zdjec, nawet skorygowala niektore, bo dziewczyny mialy wiesci z innego zrodla, ze na zdjeciach jest siostra prababci Stanislawy, a to byla ona z pradziadkiem Aleksandrem w dniu ich zlotych godow. To nawet ja ich rozpoznalam.
 Postanowilysmy z Kasia pozostac w kontakcie, mama wyszukala zdjecia rodzinne, ktorych Kasia nie znala, nie miala praktycznie zdjec mojej babci ani cioci Wandy, czyli siostr jej dziadka Leszka, sama dostalam od Kasi dokumenty, niektore mnie mocno zaskoczyly, musze to przegadac z mama. Musze tez poszukac drzewo genealogiczne, ktore rozrysowala mi mama, zeskanowac i wyslac Kasi. No i tak to.
Kasia poddala zdjecia obrobce i teraz mam swoja mloda babcie na ostro i nawet w kolorze. Zobaczcie, jaka moja babcia byla ladna za mlodu.




Tak bylo poprawiane

 

I jeszcze moja osobista prosba do wszystkich, ktorzy nie maja fb, gdzie oglaszalam na swoim profilu te zbiorke. Monisia to wnuczka mojej przyjaciolki, niektorzy z Was znaja Boguske jako pracowicie komentujaca moje wpisy na blogu. Mozna wplacic na zbiorke, mozna wyslac platny SMS, mozna tez przekazac swoje 1,5% podatku. Mozna tez poslac dalej w swiat, moze ktos z Waszych znajomych zechcialby pomoc i wesprzec rehabilitacje Monisi.
 
Tu jest link do zbiorki KLIK. Opis jej choroby jest przy zbiorce.
 
  Monika Morzyszek - zdjęcie główne
 

***

  To wszystko nie ma juz sensu.