29 listopada 2020

Naprawde?

 W nawiazaniu do mojego poprzedniego wpisu.

Gleboko jeszcze raz przemyslalam wszystko to, co napisalam, jednak szczegolnie zajelam sie komentarzami, zwlaszcza broniacymi papieza, wysuwajacymi jego dokonania jako argument. Argument na co? Czy to, czego niby dokonal, w jakikolwiek sposob umniejsza czy usprawiedliwia jego wine? Bo ze jest winny grzechu zaniechania, to nie  podlega dyskusji. Moze nawet bardziej winny od tych, ktorzy fizycznie gwalcili dzieci, on byl przeciez ich zwierzchnikiem, mogl zapobiec, mogl bardziej ukarac, mogl, a nie zrobil nic. Malo tego, pomagal w unikaniu kary przez sprawcow. Dlaczego np. mocniej karze sie zleceniodawce morderstwa niz goscia, ktory tego morderstwa na zlecenie dokonal, fizycznie zabil kogos za pieniadze. Rowniez w tym przypadku wieksza wine ponosi zwierzchnik przestepcow, czlowiek, ktoremu bardziej na sercu lezal interes firmy niz krzywda i zlamane zycie ofiar przestepstwa. 

Czy Wy, obronczynie papieza, sie slyszycie? Czy zdajecie sobie sprawe, ze tylek ministranta wszak nie jest z mydla, ale jego psyche tak latwo zniszczyc na zawsze? Mam przed oczami film, gdzie starzy mezczyzni, siwi, czesciowo lysi, wszyscy 60+ plakali rzewnymi lzami opowiadajac, co ich spotkalo w dziecinstwie ze strony ksiezy katolickich prowadzacych internat dla chlopcow. Zaden nie podniosl sie psychicznie po tamtej traumie sprzed pol wieku. Czytalam w Sternie opowiesci ofiar lubieznych ksiezy, w tym brata nastepcy Wojtyly na tronie piotrowym, Ratzingera. Po tej lekturze nastepnego dnia wystapilam z kosciola, bo nie chcialam wspolfinansowac tak zbrodniczej instytucji. Instytucji, dla ktorej krzywda ofiar jest niczym, zas najwazniejsze to umozliwienie unikniecia kary przez sprawce. 

Czy choc przez chwile wzielyscie pod uwage, ze takimi ofiarami moglyby byc i Wasze dzieci? Nie? Dlaczego? Tamci rodzice tez byli gleboko wierzacy, tez chcieli ta droga poprowadzic wlasne pociechy, oddali je w pelnym zaufaniu zboczonemu opiekunowi. I jakbyscie sie poczuly, gdyby szef sprawcy dramatu Waszego dziecka nie tylko nie wymierzyl mu kary, ale przeniosl gdzie indziej, by rowniez uniknal kary od swieckiej jurysdykcji. Czy i wtedy dopartywalybyscie sie osiagniec, tez mialybyscie do papieza szczegolny sentyment? Czy moze fakt, ze te tragedie dotknely jakies obce dzieci, ma dla Was znaczenie? W koncu cudza rana nie boli.

Czy z takim samym zacieciem bronilybyscie Zyda Polanskiego w uznaniu jego zaslug rezyserskich? Bo przeciez bzyknal jedynie cycata 13-latke, ktora jej matka sama przyprowadzila do niego, w nadziei, ze dziewczyna zahaczy sie w filmie. No co? Przeciez to bylo tak dawno, ze mogliby dac facetowi spokoj i zachwycac sie jego dokonaniami. Ja specjalnej roznicy nie widze, no moze troche, na niekorzysc Wojtyly. To jest wlasnie to, co ja nazywam bezkrytycznym janpawlizmem, a co szczegolnie dotyka wiernych z Polski, ktorzy bez wzgledu na okolicznosci i ciezar gatunkowy przestepstw, nie pozwalaja powiedziec na Wojtyle zlego slowa.

I tak, jeszcze raz podkreslam, ze nienawidze z calej sily tych spaslych zwyroli, ktorzy probuja wymknac sie wymiarowi sprawiedliwosci, ktorzy zaslaniaja sie niepamiecia do tego stopnia, ze czlowiek prawie by oczekiwal:

- Wojtyla? Nie znam faceta, kto to byl?


58 komentarzy:

  1. No, wylałaś juś z siebie wiadro jadu, powinno Ci być lepiej.
    Tak, bronię Polańskiego artystę, ale dlaczego Żyda? Myślę, że wiesz, że Polański jako bezdomne dziecko też był gwałcony przez meneli, za miskę zupy i kąt do spania.Nazywało się to, ze się nim opiekowali.
    Jedyne z czym się z Tobą zgadzam to ocena Matki Teresy z Kalkuty.


    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czy Wy wszyscy musicie zawsze uzywac jednakowej retoryki? Wiadro jadu, nienawisc - kiedy pisze sie o faktach Wam niepasujacych. Pedofil pozostanie pedofilem, chocby byl nie wiem jak zdolnym rezyserem, nie wiem jak wysoko postawionym politykiem, czy nie wiem jak waznym hierarcha koscielnym. I tyle.

      Usuń
    2. liiwioo i Pantero, mam ogromny problem z artystami...ale i Polańskiego i innych artystów nie rozgrzeszam, choć wiadomo jakie czasy były i wiadomo jak było ... flauer pauer i marycha. Ale kościół, i jego pracownicy, to zupełnie inna parafia, to ludzie, którym się powinno ufać, którzy spowiadają, głoszą słowo boże, podobno...dlatego to zwykłe skurwysyństwo. i nie rozumiem jak można należeć do tej mafii, jak można mieć kurwa sentyment do jp2?????? albo był gnidą albo idiotą, którym zwykły wiejski głupek dziwisz kręcił jak chciał.

      Usuń
    3. Kler glosi slowo boze na uzytek maluczkich, ich przeciez to nie dotyczy i nigdy nie dotyczylo, oni wymyslili te religie, zeby moc trzymac narod krotko przy pysku. Dochodzili do tego trudna droga zastraszania, krucjat, konkwisty, inkwizycji, polowan na czarownice, stosow itp. Do dzisiaj nie moga odzalowac, ze te dobre dla nich czasy juz sie skonczyly, bo pewnie chetnie kilka osob wsadziliby na stosy.
      Papiez idiota nie byl, dobrze wiedzial, co sie wyprawia w cieniu krucht, akceptowal to i pomagal przestepcom.

      Usuń
  2. Dzień dobry, Aniu. Ja sie absolutnie nie odniosę do tego, o czym piszesz, bo staram się nie zatruwać sobie serca negatywnymi uczuciami. Za dużo tego ostatnio. Można oszaleć albo popaśc w depresję.To nie znaczy, że ni widzę pewnych złych rzeczy. Widzę, ale wolę patrzeć w inną stronę. Bo na te złe nie mam wpływu a one mają wpływ na mnie. Są jak jad, który powoli zatruwa, jeśli poświęcamy mu zbyt wiele uwagi.
    Ja z zupełnie innej beczki...Czy u Ciebie też śnieg spadł? Bo u mnie tak. I to sporo. Jest przepięknie. Prawdziwa zima. Taka, jaką lubię. Cisza za oknem, spokój i czysta biel...Jakże to człowieka uspokaja wewnętrznie, oczyszcza, sprawia, że łagodnieje i oddycha głęboko, nabierając jeszcze większego dystansu, co gdzieś tam daleko złym ogniem buzuje. I mrozik jest. Śnieg chrzęści. A psy doczekać się na spacer nie mogą...
    Pozdrawiam Cię serdecznie i życzę spokojnej, miłej niedzieli!:-)*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie, Olenko, u nas zielono i czlowiek nie ma poczucia, ze zbliza sie zima. Nie zapominaj, ze ze wzgledu na polozenie geograficzne pozostajemy bardziej pod wplywem Atlantyku, podczas gdy Polska, szczegolnie na wschod od Wisly, jest pod wplywem Syberii. Stad macie lepsze zimy, wczesniej i mrozniej. A Getynga ma dodatkowo specyficzny mikroklimat i zimy sa w przewadze bardzo lagodne i bezsniezne, na szczescie dla mnie, bo nie lubie i boje sie slizgawki. Jest wprawdzie lekki mrozik, ale zielono.

      Usuń
  3. Każdy pedofil, czy gwałciciel powinien ponieść karę za swoje czyny, a ten, który na to pozwala i chroni, tym bardziej i nie wzrusza mnie tłumaczenie, że to dobry reżyser, ksiądz, czy inny zawód. Do tego u Wojtyły dochodzi ogromna odpowiedzialność za tysiące ludzi zarażonych aids, bo zakazywał stosowania prezerwatyw i ktoś śmie jeszcze powiedzieć, że to święty człowiek...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No coz, jest swietym i pewnie nim zostanie, bo nie ma precedensu z dekanonizacja. Niemniej snuje sie za ta kanonizacja nieprzyjemny odorek, podobnie jak za beatyfikacja Teresy. Ale to tylko zle swiadczy o katolicyzmie, ze wybiera sobie takich watpliwych moralnie swietych.

      Usuń
  4. Sprawa Polańskiego jest trudna do oceny, bo nie ma przecież wyroku. W pewnej mierze zrobił błąd uciekając ze Stanów Zjednoczonych, teraz sprawa ciągnie się za nim jak nie wiadomo co.

    Podobnie było z Jacksonem, różne zdania na jego temat, różne oskarżenia. Najdziwniejsze było jak policja po jego śmierci znalazła w jego domu masę dowodów na jego rzekome praktyki seksualne nadużycia. Ciekawe czemu wcześniej nie odkryto tego?

    Co najdziwniejsze w show biznesie oskarżenia o nadużycia seksualne dość często giną po obietnicy finansowej rekompensaty. Może chodzi o to, że ofiara w pewnej chwili myśli, że w sądzie i tak nie wygra ze znaną postacią i decyduje się na pieniądze. Albo wie już, że w sądzie nie obroni swojej wersji, bo nic złego się nie stało naprawdę.

    Z tego punktu widzenia ten światek należy do naprawdę niebezpiecznych, dla kobiet, dla mężczyzn, dla znanych i dopiero co rozpoczynających karierę.

    Pozdrawiam!
    Mozaika Rzeczywistości

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zadne, nawet najwyzsze odszkodowanie, nie zablizni psychicznych ran, jest co najwyzej zadoscuczynieniem umozliwiajacym tej skrzywdzonej istocie latwiejsze zycie. Kosciol stac na grube odszkodowania, bo to przeciez niezwykle bogata instytucja, ale robia wszystko, zeby nie zaplacic ani grosza, co tylko o nich swiadczy jak najgorzej. Robi tez wszystko zeby winni nie poniesli najmniejszej krzywdy, zeby ich zbrodnia nie ujrzala swiatla dziennego. I to wlasnie jest najpodlejsze w tej instytucji zla i obludy.

      Usuń
    2. Już o KK nie chce mi się za bardzo rozmawiać. Zwłaszcza, że w poprzednim wpisie dużo było komentarzy dość kompleksowych.

      Fakt, odszkodowania to tylko element kary dla sprawcy. Główny element to jednak zawsze kara więzienia.

      Niebezpiecznym światkiem jest też modowy obszar, tam też jak zacznie się słuchać i czytać to włos staje dęba.

      Usuń
    3. Oczywiscie, ze wiezienie, zeby ktos nie pomyslal, ze moglby sie "wykupic" odszkodowaniem od odsiadki, a tam juz recydywa zrobilaby pedofilowi jesien sredniowiecza, zeby sam poczul, jak to jest byc gwalconym.

      Usuń
    4. Plus uniemożliwia to kolejne działania takich osób. To jedyna słuszna droga.

      Usuń
    5. Jasne, powinien zostac rowniez wydalony ze stanu duchownego.

      Usuń
    6. No ale to w przypadku duchowych. Pozostałym wystarczy Tak jak w USA 40 lat więzienia i więcej.

      Co do dyskusji na temat JPII to sprawa wygląda na niezbyt przyszłościową. Przekonani mają swoje zdanie, a nie przekonani też łatwo nie muszą to zdanie sobie budować. Według mnie powinno się skupić na żyjących sprawcach, bo w wielu wypadkach czasu jest coraz mniej.

      Usuń
    7. Tylko widzisz, ci tzw. pozostali wedruja przed oblicze sadu, a potem do wiezienia, jak tylko ich zbrodnia wyjdzie na jaw, podczas gdy duchowni sa na ogol przenoszeni na inna parafie, gdzie w spokoju dalej gwalca dzieci, ktorych rodzice nierzadko im nie wierza, kiedy te sie skarza. Rodzice wypieraja wine ksiedza, bo "przeciez on taki fajny i dobry, pewnie dziecko zmysla".

      Usuń
    8. Wina leży też po stronie państwa. Były rządy w latach 90, były rządy PO, które mogły sprawę zbadać, rozliczyć. Nie zrobiono właściwie nic. Teraz jakieś działania można zaliczyć do fingowanych, bo wszelkie komisje nic nie zrobią, a ofiary będą musiały zeznawać po kilka razy. Raz przed komisją minimum, a potem w sądach też kilka razy zapewne. A efekt działań i tak niepewny będzie.

      Usuń
    9. No wlasnie, nie zrobiono nic wtedy i nie robi sie nadal niczego, zeby winni poniesli kare. Papiez Franciszek cos niby zaczal, ale to smiechu warte, kiedy Gulbinowiczowi zabronil nosic pierscionka i spoczac po smierci w katedrze.

      Usuń
    10. I w tym cała rzecz.

      Papież Franciszek podobno miał już dostawać zawoalowane pogrozki, gdy chciał w KK coś zmienić. Poza tym on jest jeden, ma za sobą może garść podobnych mu ludzi, a przeciwko sobie ma wszystkich pozostałych. I pewnie nie zamierza skończyć jak Jan Paweł I.

      Usuń
    11. "Pozostalych" czyli nie bojmy sie nazwac rzeczy po imieniu - tzw. lawendowej mafii rzadzacej Watykanem.
      Zreszta polscy duchowni tez nagle zaczeli podawac w watpliwosc nieomylnosc papieza, kiedy ten mowil nie po ich mysli, np. nie potepial w czambul homoseksualistow.

      Usuń
    12. Jakoś nie zajmuje się tym kto jest obok obecnego papieża w Watykanie. Poza tymi osobami jeszcze jest masa duchownych na świecie i wiernych, którzy Franciszka widzieliby na emeryturze co najmniej już.

      Zwłaszcza jak papież mówi rzeczy dla nich niewygodne czy nie popularne. Dla mnie najciekawsza była wypowiedź o kosmitach, że powinno się spróbować chociaż przyjąć ich pokojowo. O ile będą chcieli jeszcze kiedykolwiek nas odwiedzić. 😁 (bo podobno patrzą na nas cały czas).

      Usuń
    13. Dla polskiego kleru byl tylko jeden papiez, Polak Wojtyla. Reszta papiezy jest niewazna, nie jest nieomylna i nie trzeba ich sluchac.

      Usuń
  5. Anuś - nie denerwuj się - 3/4 Polski i tak nie zrozumie o co Ci idzie, bo właśnie taka ilość wierzy nie bardzo wiedząc w co wierzy. Nawet tak wielce katolicki kraj jak Irlandia przejrzał na oczy i już inaczej traktuje kościół katolicki u siebie. Co do p.Polańskiego - to matka tej dziewczyny powinna była być pociągnięta do karnej odpowiedzialności za to, że Polański się do jej córki dobrał. To ona przyprowadziła nieletnią na tę imprezę, która nie była imprezą dla nieletnich a tylko dla dorosłych. Nie jeden raz widziałam b. nieletnie dziewczyny, które odpowiednio ubrane i wymalowane wyglądały a i zachowywały się jak dorosłe kobiety.
    Już dawno przekonałam się, że nie ma sensu otwierać ludziom oczu na to, że coś jest niesprawiedliwe, nieuczciwe, niezgodne z założeniami. Jeżeli dorosła osoba sama na to nie wpadła, to widocznie albo jej to nie przeszkadza albo ma za mało rozumu by to dostrzec , więc i tak nie zrozumie gdy będziesz usiłowała jej "oczy otworzyć".

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jednak niektore dorosle osoby WIEDZAC o kryciu pedofili przez Wojtyle, probuja go jakos usprawiedliwiac, wysuwajac jego rzekome dokonania. Jakby te dokonania w jakikolwiek sposob umniejszaly przestepstwa, a tak przeciez nie jest. Ja sie nie denerwuje, jedynie usiluje uzmyslowic wypierajacym te niewygodna prawde. Jesli uda mi sie choc jedna osobe przekonac, ze myli sie admirujac bezkrytycznie przestepce, to juz bedzie sukces.

      Usuń
    2. Przyznam, że z dużą przykrością przeczytałam Twoją notkę, bo nie dość, że autorytatywnie i bezkompromisowo osądziłaś naszego papieża /do czego w końcu masz prawo/, to również odsądziłaś od czci i wiary wszystkie te osoby, które widziały w nim jakikolwiek pozytyw /do czego zresztą też masz prawo/.
      O ile z wieloma Twoimi myślami się zgadzam, o tyle przeraża mnie tak zdecydowane ferowanie wyroków bez prawa do obrony /może nawet nie tyle do obrony, bo pedofilii obronić się nie da/ albo chociażby prawa do innego spojrzenia.
      Widziałam w życiu wiele zła i może właśnie dlatego nie odważyłabym się na tak jednoznaczne i niepodlegające dyskusji oceny. Ale każda z nas jest inna...

      Usuń
    3. W tym przypadku jestem bezkompromisowa, BBM, tak samo jak bezkompromisowi byli zwyrodnialcy w stosunku do wykorzystywanych przez nich dzieci, istot najbardziej bezbronnych i ufnych. Tym bardziej nie ma usprawiedliwienia dla ich pryncypala, ktory wiedzial, nie zapobiegl, nie ukaral i pomagal tych kar unikac. To bylo obrzydliwe!
      O jakim prawie do obrony piszesz? O jakim innym spojrzeniu? Wina to wina i niewazne, kim jest winowajca, naprawde. Nie mozna go brac w obrone tylko dlatego, ze byl papiezem Polakiem.

      Usuń
  6. Super tekst, super argumenty. I ma rację Anabell, nie tylko połowa w realu, ale i tutaj nadal nie dociera. Zamiast przemyśleć Twoje słowa, pisze się o wiadrze pomyj:):):):):) Rozumiem, że jak ktoś "kochał" JPII, to teraz mu trudno zrozumieć pewne rzeczy i wypiera informacje, ale, jak piszesz, fakty są faktami. Tego nic nie zmieni- tak było i nie pomoże święty Wicenty, ideał JPII sięgnął bruku. A tak a propo, uwielbiam obszerne komentarze pt. w zasadzie masz rację ale... i dalej swoje młócić, jakby nic z Twojej argumentacji nie dotarło.
    Zdrowia Pantero:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wcale mnie ta racja nie cieszy, wolalabym jej nie miec. Jest mi smutno, ze do czesci spoleczenstwa nie docieraja zadne argumenty, nawet te, ze rowniez ich dzieci moglyby pasc ofiara. To nie byl jad.

      Usuń
    2. Weszłam, bo chciałam usunąć komentarz. Wiem, że Cię nie cieszy i w ogóle.... To nie ja odebrałam jako jad... wiesz, chyba nawet komentować już nie potrafię. Znikam. Trzymaj się ciepło.

      Usuń
    3. Przeciez wiem, ze nie Ty pisalas o jadzie. Czy my wszyscy juz nie umiemy sie porozumiewac? Ja czasem mam wrazenie, ze kazdy pisze nie czytajac albo nie rozumiejac tego, na co niby odpowiada. Juz mi sie nawet zarzuca stosowanie jakichs epitetow wobec Wojtyly, ktorych w ogole nie uzylam.

      Usuń
  7. Kto jest bez winy,niech rzuci kamieniem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O czym Ty piszesz? Nie gwalcilam dzieci, nie ukrywalam czynow pedofilskich.

      Usuń
  8. Rany boskie, Jaskólka, nie rób ze mnie idiotki. Pantera nie jest dla mnie autorytetem moralnym, jest wirtualną znajomą i możemy się różnić w poglądach.Nie jestem"kimś" komu trudno zrozumieć pewne rzeczy i wypiera informacje/cytuję/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie jestem i nie musze byc niczyim autorytetem, ale pisanie, ze wylewam wiadro jadu, bez refleksji, wbrew oczywistym i udowodnionym faktom, to chyba niewielkie naduzycie, prawda? I jeszcze o tym kamieniu. Liiviia, Ty tak powaznie? Nawet gdyby Twoje dziecko zostalo czy bylo gwalcone?

      Usuń
    2. Wiesz Pantero, dlaczego chciałam usunąć komentarz? No właśnie dlatego- nie robię z nikogo idiotki i nawet nie miałam zamiaru. Właśnie dlatego usunęłam blog i przestanę komentować. Ludzie nie rozumieją, co czytają i dopatrują się jakichś insynuacji. A przecież ta pani sama pisała o pomyjach i jadzie.

      Usuń
    3. A nie, prostuję, było tylko o wiadrze jadu.

      Usuń
    4. Nie wiem, nie jestem w stanie obiektywnie ocenic tego, co sama napisalam, ale gdzie w tekscie byl jad i zacietrzewienie? Staralam sie naprawde pisac w sposob wywazony, moze wyszlo nieco chaotycznie, ale z pewnoscia nie napastliwie, bez epitetow, a powstal ten wpis jako odpowiedz na argumenty broniace papieza, kompletnie bezkrytyczne, wypierajace prawde i jego winy.
      Nie ja osadzalam papieza, podalam jedynie znane juz fakty fakty, ktore moim zdaniem (i nie tylko moim) dyskawlifikowaly go w procesie kanonizacyjnym i wyrazilam zdumienie, ze znajac te fakty probuje sie go wybielac prezentujac dokonania.

      Usuń
  9. Z kamieniem to cytat z Biblii.Przeraża mnie zacietrzewienie w dyskusji.Ale cieszę się, ze BBM myśli podobnie.
    Aby bylo jasne: Jestem całym sercem za skrzywdzonymi przez kk, nie tylko przez pedofilię, ale przez zlodziejstwo, oszustwa, chciwość, cudzołostwo itp.
    Znam trochę literaturę irlandzką i wiem jak tam kościołowi bylo dobrze i cieszę się, społeczeństwo poradziło sobie z dewiantami.
    Ale rażą mnie epitety w rodzaju wagabunda, bełkocący staruszek, marny aktor itemu podobne. Nie na darmo osydyłałam do pism profesora Obirka.To dawny jezuita, też wykorzystywany seksualnie w seminarium, o czym otwarcie mówi.Wystąpił z zakonu, jest żonaty.Wiele pisze o kk.I są to artykuły poparte konkretną wiedzą .Ale nigdy nie obraża tego kogo krytykuje.I to jest wielka klasa, której niestety niektórym osądzającym brakuje,
    Amen

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moglabys wskazac, gdzie pisalam o belkocacym staruszku i marnym aktorze? Czy wagabunda to slowo obrazliwe, czy tylko Ty je za takie uwazasz?

      Usuń
    2. Tak, w odpowiedzii na komentarz Rybeńki do Twojego wczorajszego teksu.Na pytanie Rybki czy czytałaś jakieś teksty papieża, odpowiadasz, ze nie czytasz bo to belkot.
      Wyraz wagabunda również pojawil się we wczorajszym tekście pt.Zgnilizna. Sam w sobie wyraz wagabunda nie ma pejoratywnego znaczenia ale w kpiącym odniesieniu do wędrującego po gorach papieża już tak.Z wagabundą to z kolegą studentem w Bieszczady.

      Usuń
    3. Dlatego o wagabunde nie pytalam, bo wiem, ze go uzylam. Pytalam o marnego aktora. Poza tym jest roznica miedzy belkocacym staruszkiem, czego w moich wypowiedziach nie bylo, a ocena tego, co napisal, bo dla mnie to belkot. Probowalam sie zaglebic, ale nie szlo. Podobnie grafomanskie byly jego proby literackie i to jest nie tylko moja opinia, ale rowniez zawodowych krytykow literackich. Slowa wagabunda uzylam w zwiazku z jego podrozami po calym swiecie, a nie wedrowek po gorach, zreszta co za roznica, slowo nie jest obrazliwe i doszukiwanie sie podtekstow to juz nadinterpretacja.

      Usuń
    4. Przeczytałam i komentarze też ))))))))))))))))))))) i paduam. no to wypada mi tylko dołożyć do pieca: oczywiście że można się nie zgadzać, że może razić to i owo, mnie na przykład razi głupota, niewiedza, wiara bezkrytyczna mnie razi i razi mnie, gdy kogoś razi, że mnie wkurwia narodowa histeria w kwestii jp2. Współczuje wam katolicy, nad katolami się nie pochylam, bo nie ma nad kim. Wkurwia mnie też, że się muszę Wstydzić za kościół polski, za polaczków i za jp2.

      Usuń
  10. Poznajac lepiej postac i "zaslugi" Wojtylly tez mam ochote uzywac bardzo dosadnego jezyka, bo inaczej na prawde sie nie da. Z drugiej strony, dobrze wiem, ze tego typu jezyk, dla jego wyznawców, przynosi zupelnie odwrotny skutek, pobudzajac do coraz bardziej zacietrzewionej i zaslepionej obrony tej "swietosci": Tego mechanizmu nie da sie przeskoczyc. Wielu ludzi nie jest w stanie przyznac, ze ten ideal nim w zaden sposób nim nie byl, bo zniszczylo by to cala strukture ich wartosci i beda go bronic do upadlego, co zreszta widac w niektórych wpisach. Bardzo to wkurzajace, ale warto, jesli choc jednej osobie uda sie otworzyc oczy na bezmiar niegodziwosci, które od wieków rzadzi ta instytucja.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nikt mnie nie zmusi do okazywania szacunku komus, kto na ten szacunek nie zasluguje i nazywania go ojcem. Patrzac na to z tego aspektu, to rzeczywiscie byl swietnym "ojcem", ale niestety nie dla ofiar, a dla ich oprawcow. Nadal obstaje przy tym, ze kanonizacja nastapila za szybko i chyba wlasnie tylko po to, zeby sie dokonala, zanim szambo wybije, a niewygodne fakty ujrza swiatlo dzienne. Dzisiaj wszyscy ci maja nadzieje, ze dokonalo sie i nie mozna tego procesu cofnac. Dzisiaj moze nie, ale nie trace nadziei, ze kiedys sie to stanie. Jako zadoscuczynienie jego ofiarom.

      Usuń
    2. Tez mam taka nadzieje. W koncu krople drazy skaly...

      Usuń
    3. Ehhh... chyba cos z nami nie tak, bo wiadomo, czyja matka jest nadzieja. ;)

      Usuń
  11. Oczywiście, że winni muszą ponieść karę, że nie można gloryfikować ludzi, którzy nakazując jedną moralność, stosują całkiem inną, którzy krzywdzą. Ale, Aniu, staraj się unikać nienawiści, bo ona niszczy. Ciebie przede wszystkim. Stanowczość, bezkompromisowe i nieodwołalne rozliczenie przestępców - tak. Ale bez nienawiści. Ja ich nie nienawidzę. Są dla mnie obrzydliwi, ich postępowanie wstrętne i gdybym mogła, osobiście bym im wymierzała długie wyroki - ciężkich robót najlepiej. Różne mam w stosunku do nich myśli i uczucia, ale nienawiści unikam, bo ona gryzie, jątrzy, nie daje spokoju i jest wyrazem naszej bezsilności.
    Oczywiście, ona wciąż gdzieś tam się przesącza, wciąż nowymi drogami, ale kiedy zdaję sobie z tego sprawę, biorę głęboki oddech i mówię sobie: odpowiedzą. Przyjdzie czas, że odpowiedzą. I w tym kierunku trzeba działać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie bylo we mnie nienawisci, ale sami sobie na nia zapracowali, wypieraniem, klamstwami, przekonaniem, ze nic sie nie stalo, totalnym lekcewazeniem ofiar i ta wyzszoscia, z jaka rozmawiaja z osobami probujacymi dojsc prawdy. Moja nienawisc zaczela sie od slynnego wywiadu u Kraski, dosc cackania sie z przestepcami i traktowania ich jak swiete nomen omen krowy.
      I nie satysfakcjonuja mnie odpowiedzi, ze odpowiedza przed bogiem, dla mnie to postac mityczna, nie istniejaca. Oni musza odpowiedzic przed ziemskim sadem, wtedy stanie sie zadosc ich zwyrodnialym czynom.

      Usuń
    2. Nie przed bogiem - mnie też to nie satysfakcjonuje. Tu i teraz albo w bliskiej przyszłości. Bardzo bliskiej najlepiej.

      Usuń
    3. Mysle, ze w dzisiejszej rzeczywistosci jest to niemozliwe.

      Usuń
  12. Z faktami się nie dyskutuje, ale ciężar winy nie zawsze daje się uczciwie ocenić jeżeli nie wiemy wszystkiego. A obawiam się, że Kościół dopilnuje, żeby cała prawda nie wyszła na jaw, bo bardzo mu zależy na posiadaniu atrybutu nieomylności. I JPII, zasłużenie czy nie, dalej będzie świętym. Zgadzam się z Tobą, że papież jako głowa KK formalnie odpowiada za to co się w Kościele dzieje, ale z tego co przeczytałam, chociaż decyzje ostateczne podejmuje papież, to na te decyzje znaczący wpływ mają inni hierarchowie. Istnieje zatem możliwość, że papież ulegał różnym naciskom lub był zmanipulowany. Tego na pewno nie wiemy. Ale... to papież nominował hierarchów i sam sobie dobrał współpracowników, więc ich winy spadają również na niego. Jednak podzielam zdanie BBM, że aby definitywnie i kategorycznie ocenić ciężar winy trzeba mieć pewność, że było dokładnie tak, jak nam się wydaje, że znamy wszystkie fakty, a nie wyłącznie te, które świadczą na niekorzyść papieża. Z informacji jakie są dostępne opinii publicznej dzisiaj wynika, że niestety JPII bardziej dbał o instytucję jakiej przewodził aniżeli o krzywdę ofiar księży pedofilów. Jeżeli tak było, to tego się nie da obronić, a przede wszystkim nie należy czegoś takiego bronić, bo to powtórny gwałt zadany ofiarom. Dlatego ja na pewno nie będę broniła JPII zamykając oczy na prawdę, podkreślam taką prawdę jaką widzę na dzień dzisiejszy. I masz rację, że żadne zasługi nie są wstanie przesłonić przyzwolenia na krzywdzenie bezbronnych ofiar.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Juz samo to, ze w 1983 roku uchwalil kodeks prawa kanonicznego, ktory wylaczyl czyny pedofilne z rzedu najciezszych przestepstw przeciw wierze katolickiej. Wiedzial o przestepstwach seksualnych McCarricka, Degollado i Groera - nie zareagowal w najmniejszym stopniu. Mial na sumieniu tysiace ofiar zakazu uzywania prezerwatyw. To wszystko niezaprzeczalne fakty. Tych ofiar bylo tyle, ze nie moge zrozumiec prob wybielania papieza, podkreslania jego zaslug, to jak spluniecie tym ofiarom w twarz i umniejszanie ich cierpien, a nierzadko smierci.

      Usuń
  13. https://studioopinii.pl/archiwa/2015166
    do poczytania

    OdpowiedzUsuń
  14. Możesz podać jeszcze raz adres Liiviio? Chciałam poczytać. Strona się nie otwiera. Próbowałam dwukrotnie. :(

    OdpowiedzUsuń
  15. Do MMB
    Wpisz sobie w google "Studio Opinii" niezależny portal dziennikarski.
    Są tam ostatnie teksty prof.Obirka na temat papieża i nie tylko. Pisze tam wiele mądrych i ciekawych ludzi.

    OdpowiedzUsuń
  16. Poczytałam o wspomnianej przez Ciebie nowelizacji kodeksu kanonicznego z 1983 roku. Zaostrzenie przepisów chroniących chroniących KK jako instytucję i jego finanse przy jednoczesnym złagodzeniu przepisów dotyczących nadużyć seksualnych, budzi niesmak i sprzeciw. Chociaż próbował to naprawić dekretem w 2001 roku, to jednak było to martwe prawo. Obciąża więc papieża grzech zaniechania. Znowu muszę przyznać Ci rację, chociaż wolałabym, żeby było inaczej.

    OdpowiedzUsuń

Zostaw slad, bedzie mi milo.

Maja nas za idiotow?

  Polska swietuje rocznice przystapienia do unii, no ja mysle, skoro ma same korzysci z tego przystapienia, gorzej z tym u nas, ja wolalabym...