... codziennymi doniesieniami z frontow. Z wojennych, bo przeciez pis calkiem powaznie szykuje sie do wojny, zbroi nie tylko faszystowskich bezmozgich bandytow, jak nie wotowskich, to znow jakies armie maryjne czy inne tego typu bojowki, ale i zwieksza liczebnosc armii. Z wojennych, bo na granicy trwa wojna hybrydowa, cokolwiek to znaczy, ale pochlania ona calkiem realne ofiary. Z wojennych, bo pis przerazony skala wlasnych przestepstw i zagrozeniem kary, robi wszystko, zeby tylko utrzymac wladze, a jego czlonkowie skacza innym i sobie do gardel. Z wojennych, bo toczy sie prawdziwa walka z Unia Europejska, ktora nie tylko wstrzymala dotacje, to jeszcze oblozyla pisowska Polske gigantycznymi karami pienieznymi, ktore, jesli w ogole beda placone, w co watpie, bo i z czego, to i tak pojda z kieszeni podatnika, a nie osob winnych. Z wojennych, bo wlasnie trwa wojna Polski z calym swiatem.
A na dworze taka piekna jesien, jakby jakis Midas chodzil wkolo i dotykajac lisci, zamienial je w zloto. Tak bylo pieknie, ale nadszedl orkan i wiele tych zlotych talarkow postracal z drzew, teraz zloto zalega pod nogami, szelesci i pachnie tym swoistym jesiennym zapachem. Malo chodzilam ostatnio, bo znow mnie dopadlo i bardzo zle sie czulam. Zdjec tez nie robie, bo musze uwazac na psa, wiec pokaze zdjecia z poprzednich lat.
Chyba musze zaczac czesciej wychodzic, zeby skuteczniej odcinac sie od zlego swiata, zlych ludzi i zlej polityki. Zeby mi jeszcze zdrowie dopisywalo!
Chyba rzeczywiscie nie ma co dolowac sie czy sie Polska szykuje do wojny czy nie, nie chce umniejszac sytuacji w Polsce, ale bardziej przerazaja mnie “apetyty” Chin, Rosji, malo wiem z czym Korea Polnocna moze wyskoczyc.
OdpowiedzUsuńA zdjecia przepiekne, wzruszyl mnie samotny lisc na lawce i potem jeszcze inny lisciowy samotnik.
Tamte panstwa bardziej sie demonizuje, niz sa tego warte. Wystarczy nie prowokowac Rosji, a nic zlego sie nie stanie, ale Ameryce Rosja jest sola w oku, bo jej sie kryzysy nie imaja, jest samowystarczalna i smieje sie jankesom w twarz. Chiny tez im zawadzaja, glownie gospodarczo, wiec rozpetuja antychinska propagande, co Chinczykow malo rusza. A Kim nie odwazy sie na nic zlego, bo zdaje sobie sprawe, ze bylby to ostatni krok w jego marnym zyciu, po co mu to. A tak prezy sobie muskuly i prowadzi slodkie zycie dyktatora. Nie martw sie, nie stamtad przyjdzie zagrozenie, USA sa znacznie gorsze i coraz bardziej zdesperowane kryzysem gospodarczym, realne zagrozenie moze przyjsc jedynie stamtad.
UsuńUSA z Bidenem na czele nie wyglada groznie, nie umieli nawet jak nalezy zakonczyc wojny w Afganistanie, wiec jakos nie widze grozny z ich strony.
UsuńBiden jest fajtlapa i starym czlowiekiem, ale ma doradcow, ktorzy pociagaja za jego sznurki. Wiesz, co by sie stalo, gdyby w poprzedniej kadencji wygrala Clinton. Przeciez to babsko az sie trzeslo do naciskania czerwonego guzika, to psychopatka, jak jej stary, moze nawet gorsza od niego. Ale W USA trwa wielki kryzys, zloza sie koncza, bezrobocie rosnie, a covid burzy im wszystkie plany. A na to remedium bylaby nowa wojna.
UsuńO tak to bylo dobre ze Clinton przegrala. Ale jaka teraz moze byc wojna, moze biologiczna ale tutaj to ja widze Chinczykow.
UsuńChinczycy moga stanowic zagrozenie gospodarcze, nic wiecej, bo nie lezy w ich interesie wywolywanie wojen, oni nas zaleja jedynie swoimi towarami.
UsuńPrześliczne zdjęcia! I piękna jesień.
OdpowiedzUsuńTrzeba ratować się drobinkami radości, żeby nie oszaleć, żeby w tym otaczającym nas pełnym okrucieństwa szaleństwie znaleźć choć namiastkę spokoju...
Dobrze, ze mam te swoje futrzane stwory w domu, w tym jednego zapalonego spacerowicza. I byle tylko pogoda dopisywala, bo nie lubimy obie ani deszczu, ani kiedy pizdzi. ;)
UsuńNo właśnie, trudno to wszystko strzymać, moje nerwy już bardzo są nadszarpnięte i czuję potrzebę odcięcia się od tego co się dzieje, bo zwariuję, więc przez jakiś czas nie wysłuchuję wiadomości i komentarzy , no powiedzmy muskam je tylko szybko, bo jednak chcę wiedzieć co się dzieje i leczę moją obolałą psychikę wychodząc w przestrzeń, las, park...wczoraj włóczyłam się wśród wód konstancińskiej Jeziorki i była to świetna terapia. Póki co, póki jesień jest ciepła i cudowna a ptactwo daje mi się fotografować...
OdpowiedzUsuńPiękne Twoje zdjęcia jesienne, urzekły mnie te close upy liści.
Jesien w tym roku jest po prostu wzorcowa. Wierzyc sie nie chce, kiedy pomysle, ze za mojego dziecinstwa o tej porze nierzadko juz lezal snieg. A teraz... trzy dni temu chodzilam bez kurtki, tak bylo cieplo. Mam ogolnie tak wielkie poczucie bezsilnosci, ze moglabym wyc. Zadne protesty czy strajki nie pomagaja, zadne kary z UE, zadne wyroki trybunalow, pis bierze na przeczekanie i sukcesywnie niszczy wszystko i wszystkich.
UsuńDokladnie tak !! mnie przeraża, bo juz raz coś takiego ..prawie identycznie przeprowadzonego przeżyłam i ciagle przezywam
UsuńNo tak, Wy macie dramatyczne doswiadczenia zza oceanu, tam tez podobnie sie zaczynalo. Ja niby teoretycznie mam lepiej, ale nieskonczony naplyw obcych nie wrozy nic dobrego, przez ostatnie lata Niemcy tez bardzo mocno sie zadluzyly, zeby podolac utrzymaniu prawie 3 milionow niepracujacych imigrantow, z czego wiekszosc pobiera zasilki na dzieci zyjace w innych krajach i nikt tego nie sprawdza. Jest zle, a moze byc znacznie gorzej.
UsuńJa się czuję bezsilna, nie tylko sytuacją w kraju, ale też jestem przerażona tym wszystkim, co zrobił ze mną covid i jeszcze z jakimi skutkami przyjdzie mi się zmagać. Nikt nie jest w stanie tego przewidzieć. Dobrze, że są te nasze zwierzaki...
OdpowiedzUsuńSwiat zmierza nieuchronnie ku upadkowi, wszedzie na swiecie dzieje sie zle, ale w Polsce chyba najgorzej. Mam nadzieje, ze nie dozyje kompletnej apokalipsy, jak bedzie trzeba, to sobie pomoge. I juz mnie nawet nie interesuje, jak sobie poradza moje dzieci czy wnuki. Mlode pokolenie zachowuje sie biernie, wiec moze sobie na te apokalipse zasluzyli.
UsuńBogusiu, właśnie moja rodzina w Anglii kończy covid. Syn jeszcze kaszle (miał gorączkę 10 dni), dzieci przeszły spokojnie, prawie bez objawów, synowa nie kaszlała i nie miała gorączki, al e tak jak syn, jest bardzo osłabiona. Nie szczepili się i tutaj nie chcę dyskutować. Ale z własnego doświadczenia wiem, że można się i pół roku zbierać po chorobie. Tego oczywiście Ci nie życzę.
OdpowiedzUsuńPanterko, jesteś dalej, inny kraj, zapomnij o Polsce i tym, co tu się dzieje, póki możesz. Nie masz wpływu, a tylko się niszczysz.
Jesień piękna zdjęcia piękne, a najpiękniejszy pies:)
No ba! Pies jest zawsze najpiekniejszy i tez w jesiennych kolorach ;)
UsuńNie jest latwo odcinac sie od korzeni, w koncu Polska to moja ojczyzna, ta pierwsza i chyba wazniejsza od obecnej, tam bowiem sie uksztaltowalam. Dziwne, ale nadal obchodzi mnie, kiedy grupa oszolomow kompromituje moj kraj na swiecie, wiaze sie to z wieloma pytaniami, na jakie mi przychodzi odpowiadac, nikt bowiem nie rozumie, DLACZEGO i jak narod na to pozwala.
Jaskółko, pół roku to już minęło i za bardzo nie jest lepiej, dlatego mnie to już przeraża. Fizjoterapia po covidzie przysługuje tylko jedna, a dalej jeśli nie ma poprawy, to trudno. Ze względu na przejścia w szpitalu, nie wyrażam zgody na rehabilitację w zamknięciu, czyli w szpitalu, bo dorobiłam się paskudnej fobii...
UsuńMoge potwierdzic, kiedy bylam w sierpniu w Lodzi, stan Boguski byl lepszy niz kiedy bylam w pazdzierniku. Zamiast sie polepszac po roznych rehabilitacjach i fizjoterapiach, mam wrazenie, ze sie pogarsza.
Usuńbezsilność to jest najgorsze co być może. Rozłożyło mnie fizycznie na kawałki. Cały ten stres, ta pisdzielska chujoza, aktualnie jestem pozamiatana, choć nie ma we mnie zgody na to wszystko. Wyprowadzą nas z tej Unii... zabiją covidem ile się da. Prymityw, idiota i fanatyk będą bohaterami.
OdpowiedzUsuńNajbardziej boli, ze wszystkie protesty, strajki, manifestacje nie przyniosly doslownie NIC, pis bierze na przeczekanie i nie reaguje. Nie reaguje rowniez ani na kary, ani na wyroki, ani na zrywanie stosunkow dyplomatycznych, na nic. Do czego to ma jeszcze doprowadzic?
UsuńI tylko kolesie maja sie dobrze. I kosciol.
Mam takie same odczucia jak Ty. I dlatego nie bacząc na nic, znów biorę kijki w dłoń, słuchawki w uszy i idę, gdzie nogi poniosą. Powoli zaczynam wpadać w depresję, a na protesty nie mam już siły chodzić, kilka godzin stania to nie na moje nogi... Tak, źle się dzieje wszędzie, tu się z Tobą zgodzę. A najgorzej, że Polacy urządzają się powoli w czarnej dupie i nic się nie zmienia...
OdpowiedzUsuńJa juz tez na protesty nie pojde z racji oddalenia, ale nawet gdybym byla blizej, tez przestaloby mi sie chciec, zwlaszcza ze nie przynosza one zadnego rezultatu, pis sie niczym nie przejmuje, olewa wszystko naokolo struga cieplego moczu.
Usuń