Chyba mi wszczepili felernego cipa razem z ta Astra Zenka (nie mylic z Martyniukiem). Na drugi dzien wieczorem, a wiec ok. doby po szczepieniu znalazlam sie w stanie graniczacym z agonia, wiec na trzeci dzien nie moglam pojsc do fabryki, z najwiekszym trudem podnioslam sie z loza bolesci, gdzie przespalam bite 10 godzin, z licznymi wstawaniami na siku, bo tez pilam jak smok, by zapobiec ewentualnym zakrzepom. Nie wiem, czy to bylo prawidlowe dzialanie, ale tak mi sie wydawalo, gdzies o tym czytalam.
Moj bojowy nastroj z poniedzialku i swiete przekonanie, ze wymusze zmiane wakcyny, poszly sie oczywiscie bujac, a lekarz swoimi sposobami tak mnie zakolowal, ze w koncu zgodzilam sie na te Astre, bylo mi juz tak wszystko jedno z perspektywa czekania bóg-wi-jak-dlugo na inna szczepionke, ze postanowilam zaryzykowac.
Nastepnego dnia po szczepieniu wstalam rzeska i bez zadnych bolow i dolegliwosci, poszlam do huty, ale juz w trakcie zaczelam odczuwac niewielkie niedogodnosci, taki troche bol za mostkiem, wiec juz myslalam, ze po mnie i bede miala zawal. A to pewnie byly te bole miesniowe, ktore zaczely sie wlasnie tam, nie wiedziec czemu.
A potem bylo juz tylko gorzej, temperatura rosla, bole miesni byly tak silne, ze trudno bylo mi zmienic pozycje, glowa chciala sie rozpeknac. Z wynikiem 38°C poszlam o 20.00 do lozka, bo nawet usiedziec nie moglam.
Nastepnego dnia rano bylo jeszcze nienajlepiej, pocilam sie jak chabeta po wielkiej pardubickiej, dalej bralam Paracetamol, ale z uplywem czasu czulam sie lepiej. Przy okazji dowiedzialam sie, co mi wszczepili.
I tak sobie wlasnie umilamy czas mojej agonii poszczepiennej. Jak bedziecie odczuwac po szczepieniu swedzenie, to beda to albo te plody, albo morgellony. Cale zycie czlowiek sie czegos uczy.
no ja tu wypadłam z rytmu a tu widzę juz pozamiatane, miałas sie Astrą nie szczepić. chyba po drugiej dawce jesteśmy bezpieczniejesze w objawach, znaczy podobno nie wystepują. współczuję. cos wiem. a na te bandę idiotów, nie poradzisz, no nie poradzisz... na te kloszardy i inne idiotki antyszczepionkowe i płodowe i ...
OdpowiedzUsuńTeraz jeszcze dowiedzialam sie, ze epidiaskop (nie poprawiac!) odradza szczepienia AZ i JJ jako moralnie watpliwe. Nol tylko ich zaskarzyc o dywersje i dzialanie przeciw zdrowiu i zyciu obywateli. Choc tak miedzy ich bogiem a prawda ja jestem za tym, zeby idioci sie nie szczepili, moze szybciej zejda i uwolnia swiat od czynnika uposledzonego.
Usuń:-)))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))) ale niestety w międzyczasie rozniosą zarazę ...noż krwa(przepraszam) to ciemnota.
UsuńAle rozniosa miedzy soba, na przyklad ci przykoscielni, na mszach przenajswietszych. Albo ci pobozni motocyklisci czy inni antyszczepionkowi demonstranci. Przeciez myslacy siedza w domach i nosza maski na zewnatrz. :)))
Usuńsprawę doczytałam i padłam. wiesz, gdyby to nie dotyczyło ich tylko to kij im z zad, ale ten cyrk się nigdy nie skończy...kretyni w sukienkach, idiotki w moherach, idiotki z przypadłością liberum veto!!, normalni niedouczeni i niewykształceni ludzie dużej wiary, całkiem sporo tego.
UsuńIm wiecej ich polegnie na covida, tym lepiej dla spoleczenstwa, tym szybciej Polska znormalnieje. :)))
UsuńBardzo mi przykro, że jednak przechorowałaś. Mam nadzieję, iż teraz będzie już lepiej i lepiej. A tekst? Przeczytałam Jaskółowi i popłakaliśmy się z radości:):):) tego nie przewidziałam, że jeszcze jakieś płskoziemcowe robaczydła mi wszczepiono. Mnie to chyba z brzucha się odzywają, bo czasem coś tam poburkuje.
OdpowiedzUsuńZdrowia Pantero i trzymaj się ciepło..
No sama widzisz, Bazant myslal, ze to starcze plamy, ja ze swierzb alboco, a tu tylko morgellony ze szczepionki. Jak to sie mozna pomylic. A te glosy, ktore wciaz slysze, to wrzask tych abortowanych zarodkow. No nic, na razie sie skompatybilowalismy (jest w ogole takie slowo? nie? to bedzie) ze szczepionka.
UsuńMnie się to ciągle kojarzy z Harry Potterem i tymi jakimiś Horkruksami. A co do idioty z Episkopatu, to jest to skurwysyn, jakich mało- nie dość, że plecie brednie, to jeszcze obciąża swoimi idiotyzmami sumienia wiernych. Ludzie i tak się dostatecznie mocno boją, i tak nie wiedza w która stronę z tymi szczepieniami się obrócić, a ten ich dodatkowo straszy ogniami piekielnymi. Kawał cholery.
UsuńTa przykoscielna kanalia powinna zostac pociagnieta do odpowiedzialnosci karnej za dywersje i niepotrzebne straszenie ludzi, zwlaszcza ze te jego ostrzezenia nijak sie maja do prawdy.
UsuńNo nie, rechoczę jak goopia, a mam przecie w buzi disaster po wizycie u slawnego Tadeuszka i boli kazdy bardziej gwałtowny ruch w tym regionie ...biedna moja bratowa ma płody i morgellony, chyba jej o tym nie powiem.. lepiej niech żyje w niewiedzy
OdpowiedzUsuńAaa, wiec i Ty dowiedzialas sie czegos nowego? Na poszerzanie wiedzy nigdy nie jest za pozno: a BRATOWEJ BYM POWIEDZIALA; CO MA KOBIETA ZYC W NIEPEWNOSCI (psia kosc, sorry, nie krzycze, ino sie kliklo przez pomylke), jeszcze jak ja zaswedzi, bedzie na darmo po dermatologach chodzila. ;)
UsuńBardzo mądrze postapiłaś, ja też bym tak zrobiła😊 Astra jest szczepionka wektorowa, podstawa tego typu szczepionek czyli wektor została wprowadzona w latach siedemdziesiątych i jest bardzo dobrze przebadana. Jakiś promil niebezpieczeństwa zawsze istnieje, przy każdej szczepionce,przy tych starych, sprawdzonych również. Nie mówiąc o lekach, a te ludzie żrą często bez opamiętania. Podobno po drugiej dawce Astry jakieś niepożądane objawy są o wiele bardziej łagodne, przeciwnie niż po Pfiezerze, ale to też kwestia indywidualna.
OdpowiedzUsuńCiemnota w XXI wieku to zjawisko niestety występujące wcale nie tak rzadko, właśnie antyszczepionkowcom antymaseczkowcom zawdzeczamy to, że epidemia trwa i końca nie widać, ale puste glowy tego nie ogarniają.
No dzie lagodniejsze objawy przy AZ niz PB! Moja mama, blisko 90 lat, miala PB i ZADNYCH reakcji, jedynie slaby bol ramienia, gdzie bylo uklucie i to przy obu szczepionkach. Jedyna moja nadzieja w tym, ze podobno druga szczepionka AZ jest mniej dolegliwa, ale znajac mojego pecha, to pewnie i druga zwali mnie do lozka :)))
UsuńZas ciemnota w Polsce napedzana jest niestety przez kosciol, ktory dba o to, by wierni za duzo nie mysleli, bo takimi latwiej manipulowac.
Starsi ludzie w mojej rodzinie też nie mieli żadnych dolegliwości po szczepieniu Pfaizerem. Chyba chodzi o to, że tzw. odpowiedź immunologiczna jest słabsza, starszy organizm wolniej wytwarza te jakieś limfocyty T, nie znam się, tak czytałam. Jedna osoba dużo młodsza ode mnie znalazła się w szpitalu po drugiej dawce;)
UsuńCiemnota jest nie tylko w Polsce, myślę nawet, że gdzie indziej jest jej tyle samo. A kościół katolicki oceniam podobnie.
Jak pewnie wiesz, zyje w Niemczech i nie moge sie zgodzic, ze wszedzie jest tyle samo ciemnoty. Tu kosciol jest bardzo wplywowy, ale w przestrzeni publicznej czy polityce nie ma go w ogole. Skrobanki sa dopuszczalne, ale ide o zaklad, ze jest ich mniej niz tych nielegalnych w Polsce, bo i swiadomosc, i opieka sa inne.
UsuńOwszem, nie brakuje plaskoziemcow i antyszczepionkowcow, ale nie sa dopuszczani do publicznych mediow, jak ta Kolek czy Gorniak w Polsce.
Tak wiec tu jest jednak nieco mniej idiotow. Ja w poniedzialek bylam siln ie przekonana, ze nie pozwole sie zaszczepic AZ, ale po rozmowie z lekarzem, ktory poswiecil mi naprawde duzo czasu i rozwial wszystkie moje watpliwosci, zdecydowalam sie zaryzykowac i nie zaluje.
Mianem ciemnogrodu określilam antyszczepionkowców wszelkiej maści foliarzy, kwestionujących istnienie pandemii. Podobno są nawet tacy, co w szpitalu pod tlenem ostatkiem sił mówią, że nie ma żadnego wirusa;)) W inne kwestie się nie zagłębiam, bo to bardzo szeroki temat;) I nadal uważam, że ludzie wszedzie tacy sami;))
UsuńNo mamy tez troche tego towaru, foliarzy znaczy i innych wariatow. Ja juz nawet przestalam sie na nich denerwowac, bo to chorzy ludzie, przekonani, ze posiedli jakas tajemnice i wiedza wiecej od innych.
UsuńO ile mi się coś nie pochrzaniło, to Ty już którąś szczepionkę, która u innych przechodzi niezauważona też ciężko przeszłaś- chyba tę pneumokokową? Po prostu każdy z nas ma nieco inaczej reagujący układ immunologiczny i reakcje poszczepienne są od jego reakcji uzależnione. Drugie szczepienie powinno przejść już spokojniej. Trzymaj się Kochana, będzie OK.
OdpowiedzUsuńNie pochrzanilo Ci sie ani troche, rzeczywiscie niedawno umieralam po innej szczepionce, ale byla to przeciw polpascowi, nie pneumokokom, po tej nic mi nie bylo. W sumie jestem zadowolona, choc nie kryje, ze bardzo sie balam tej AZ, mniej stresu mialabym przy PB.
UsuńSłyszałam, że wystąpienie objawów poszczepiennych to ewidentny znak, że organizm przygotowuje się na wojnę z prawdziwym zagrożeniem, czyli masz już odpowiednie przeciwciała do walki z zarazą. Dobrze jest!
OdpowiedzUsuńA wyobraźnia antyszczepionkowców przekracza wszelkie granice śmieszności!
Pamietasz taki film rysunkowy "Bylo sobie zycie" o roznych funkcjach i reakcjach organizmu i tam byly tez takie fajne przeciwciala, ktore szly na wojne z bakteriami i wirusami. No wiec ja sobie zwizualizowalam, ze wlasnie we mnie trwa taka fajna walka, a zolniezami sa milusie stworki. Tymczasem okazalo sie, ze to byly... te wszczepione morgellony! I co ja teraz poczne? :)))
UsuńNo chyba będziesz musiała polubić!;)))
UsuńZakoleguje sie z nimi.
UsuńDzięki takim wpisom może jeszcze nie zwariujemy, a idiotów, którzy głoszą takie teorie wysłałam do sprzątania szpitali covidowych i to tylko w zwykłych ciuchach.
OdpowiedzUsuńA nie, oni sa mocni w gebach siedzac bezpiecznie w domach przed ekranami komputerow. Na oddzial nie pojda, bo by sie jeszcze zarazili. Jednej proponowalam pomoc miedzysasiedzka albo przy wyprowadzaniu psow ludzi poddanych kwarantannie, o malo mnie nie pozarla, ona nie jest od tego, niech sie panstwo martwi o tych ludzi, skoro narzucilo im kwarantanne.
UsuńPrzykro mi też,że tak Ciebie wymęczyło.Szef moj był Astrą przechorował trzy dni ,Dziś koleżanka zza ściany z pracy dwa dni przerwy w życiorysie.i też astrą.Szefowa Pfajzerm miała tylko ból ręki .No zobaczymy po drugiej dawce.A inni po astrze nie mieli żadnych objawów.Po szczepieniach przynajmniej odwiedzisz mamę.Gosia z J
OdpowiedzUsuńTo ja i tak mialam wiecej szczescie od Twojego szefa, bo mnie trzymalo wlasciwie tylko dobe.
UsuńA szansa na odwiedzenie mamy raczej dopiero na jesieni, bo drugi termin mam 5 lipca, pozniej jakis czas na pelne dzialanie szczepionki, no i warunek, ze beda kursowaly autobusy, ale mam nadzieje, ze tak.
Aha, to muszę powiedzieć tacie, bo on niedawno Zenka sobie wszczepił. ;)
OdpowiedzUsuńNo koniecznie, bo pewnie zyje z Zenkiem w niepewnosci, co oprocz niego we wnetrzu taty siedzi. ;)
UsuńTeż źle przeszłam szczepienie Astrą. Dwa dni mi wyjęło z życiorysu. Mam nadzieję, że druga dawka będzie mniej hardkorowa ;-)
OdpowiedzUsuńTez mam taka nadzieje, bo chodza pogloski, ze pierwsze szczepienie jest gorsze. Chociaz... przy szczepieniu przeciwko polpascowi dopiero przy drugim o malo nie zeszlam, pierwsze nie zrobilo na mnie wiekszego wrazenia :)))
UsuńMam wrażenie, że jeśli przejdę gorzej drugą dawkę niż pierwszą, to będzie mi musiał odpaść jakiś potężny fragment ciała. Wszystkie inne przykre objawy miałam po pierwszej :-)
UsuńPozostanmy wiec przy teorii, ze druga przejdzie bez echa, bedziemy zdrowe, piekne i... mlode :)))
Usuń