Dzisiaj znow wyjezdzam, choc te podroze sa jak dla mnie w zbyt niewielkim od siebie odstepie, nie zdazylam dobrze odpoczac po jednej, a juz dzisiaj znow czeka mnie 10-godzinna podroz. Zegnam sie zatem z Wami na kolejny tydzien, a nawet ciutke wiecej i kiedy wroce, bede kontynuowac opowiesci znad Morza Polnocnego. Wracam 15 sierpnia.
Zanim jednak calkiem sie pozegnam, zostawie Wam kilka zdjec ze spacerow po najblizszej okolicy u mojej psiapsi oraz kilka migawek z Hamburga, jakie robilam telefonem jadac pociagiem z powrotem do domu.
|
"Prosze, nie w moje jedzenie" - upomina krasula psich opiekunow
|
|
Bardzo lubie te plaskie tereny, moge spacerowac bez zadyszki towarzyszacej mi zawsze na terenach pagorkowatych
|
|
Tu wszedzie pelno muciek, lowiecek albo bysiów
|
|
Rowy zbierajace i odprowadzajace wode podczas przyplywow na niedalekiej rzece Eider
|
|
Eider powoli przybiera...
|
|
... i robi sie szeroka jak jezioro
|
|
To i kolejne zdjecie to Kanal Kilonski, nad ktorym przejezdzal pociag
|
|
A to juz Hamburg
|
|
Hamburska wieza telewizyjna
|
|
To i nastepne zdjecie przedstawia tzw. Wewnetrzny Alster (Binen Alster)
|
|
Laba (po niemiecku Elbe)
|
To do pozniej!
No rzeczywiscie jedna podroz za druga, prawie sie spietrzyly a tydzien na odpoczynek mialas bardzo krotki. Najwazniejsze ze mozesz jechac, ze wszystko sie dobrze uklada, odpoczniesz na miejscu a nawet jak bedziesz aktywna to tak inaczej niz w zwyczajnej codziennosci, poza tym wiem ze potrafisz dobrze czas wykorzystac. Oby udalo Ci sie przespac ta dluga jazde, najlepiej w ramionach Orfeusza. Udanego pobytu !
OdpowiedzUsuńDuzo bym dala, zeby ten wyjazd mogl odbyc sie pozniej, ale slupki zakazen rosna za szybko i wszystko moze sie zdarzyc. Jestesmy nareszcie obie z mama zaszczepione, wiec nic nie stoi na przeszkodzie widziec sie teraz, bo pozniej rzady znow moga cos wymyslec, jakies lockdowny czy wrecz zamkniecie granic.
UsuńNie licze na to, ze szczegolnie odpoczne w Lodzi, to raczej wyjazd roboczy, bedzie sporo pracy, biegania, zalatwiania, no i moze uda mi sie spotkac ze znajomymi.
Mam nadzieje, ze bede spala w autobusie, dzisiaj mam jeszcze bardzo napiety i pracowity dzien, wiec bede padnieta.
Powiem tylko, cieszę się, że przyjeżdżasz. 😘🤗
OdpowiedzUsuńJa juz tez nie moge sie doczekac spotkania z Toba.
UsuńBo przez telefon to nie to samo.
Dziewczyny, bawcie się dobrze, moje pozdrowienia dla Was. Pantero, ukłony dla mamy:)
UsuńBedziemy sie bawic, choc pewnie z racji choroby Boguski nie popijemy, ale na trzezwo tez sie da :))) (powiedziala ta, co nalogowo sie sponiewieruje) :)))
UsuńDziekuje za uklony, przekaze :*
Fajne są spotkania, wiem coś o tym ♥
UsuńBezowa, a moze przejedziesz sie do miasta Uc? :)))
UsuńA Warszawa nie jest w planach ?
OdpowiedzUsuńChcialabym, bo tak dawno tam nie bylam, ale nie moge jednak zostawic mamy, skoro odwiedzam ja tak rzadko i na krotko. Moze kiedys...
UsuńRozumiem, znam ten ból, ale jezeli zmienisz zdanie napisz
UsuńMoze jak juz nie bede miala po co odwiedzac Lodzi, wybiore sie specjalnie na kilka dni do stolicy.
UsuńSwietnie!
UsuńAle oby mama zyla jak najdluzej!
UsuńA ja w Szwecji przejeżdżałam samochodem nad kanałem łączącym Morze Północne i Bałtyk. Ale zdjęć nie robiłam, bo gdy staliśmy czekając aż ten zwodzony most nad kanałem opadnie znów nad kanał to byłam za daleko a potem nie można się było nigdzie zatrzymać. Zresztą w tym miejscu ten kanał był dość wąski i raptem kilka jachtów nim pomykało. Miłego pobytu w Polsce.
OdpowiedzUsuńAle jak to w Szwecji? To tam tez jest kanal laczacy te dwa morza? No bo ten, ktory ja mijalam, jest tylko w Niemczech i biegnie mniej wiecej od Kilonii do Brunsbüttel. Napisz cos blizszego o tamtym kanale.
UsuńCiekawe obiekty pokazałaś.
OdpowiedzUsuńUdanego pobytu w Polsce.
Dziekuje. Tam tez biore aparat, moze cos ciekawego sie trafi. :)
UsuńMoje wyobrażenie o Hamburgu: miasto luksusu. Nie wiem, czy słuszne...
OdpowiedzUsuńHamburg jest typowym miastem-molochem, liczy sobie 1.850 tysiecy mieszkancow i ma zarowno dzielnice wysoce luksusowe, ze ojesusmaria, jak i blokowiska z patologia albo getta z roznymi narodowosciami, ma jeszcze tez slynna dzielnice rozrywki. Moze jest bardziej kolorowo niz w Warszawie i pewnie bardziej niebezpiecznie po zmroku. Ale to miasto ma to COS, cos typowego dla wielkich portow, ten klimat, duzo wody, ptakow wodnych, jednostek plywajacych i ja to miasto uwielbiam, choc wlasciwie jest stanowczo za duze na moje potrzeby i mieszkac bym tam nie chciala.
UsuńSpokojnej drogi i naciesz sie mama.
OdpowiedzUsuńCieszce sie na mame po dwoch latach niewidzenia, ona pewnie tez.
UsuńJeżu, dwa lata? Dobrej podróży, dobrego pobytu!
OdpowiedzUsuńNo, dwa. Ostatnio bylam na jesieni 2019, pozniej nastapil armagiedon, nie bylysmy zaszczepione i balam sie przywiezc mamie cos w darze.
UsuńMam nadzieję, że już dotarłas. Zatem dużo radości, udanego pobytu, fajnych spotkan że znajomymi(mama - wiadomo poza konkurencja.) Niestety antyszczepy szykują nam wkrótce powtórkę z rozrywki😏
OdpowiedzUsuńMiałam po drodze próbkę ludzkiej głupoty w autobusie, którym podrozowalam, maski nosiły 2-3 osoby, w tym ja. W sklepach, tramwajach większość jest bez masek albo nosi je pod nosem czy na brodzie.
UsuńJuż spotkałam się z dwiema osobami, dziś lecę na trzecie spotkanie.
ha juz doczytałam że wracasz 15. czyli już w domu. Ja po naszej wyprawie odpoczywałam cały tydzień...
OdpowiedzUsuńJa nie zdazylam odpoczac po jednym wyjezdzie, jak musialam ruszac w nastepna podroz. Teraz tez nie poodpoczywam, bo od dzisiaj pracuje, a i roboty nazbieralo sie podczas mojej nieobecnosci. Chyba juz tylko w grobie odpoczne :)))
Usuń