12 lutego 2023

Czytajcie Sztaudyngera

 Moj ulubiony i bardzo plodny fraszkopisarz, Jan Izydor Sztaudynger, sypal fraszkami jak z rekawa, mial na kazda okolicznosc trafna rymowanke, ale ja dzisiaj zajme sie jedna: Myjcie sie, dziewczyny, nie znacie dnia, ani godziny.
Poecie z pewnoscia nie chodzilo wylacznie o utrzymywanie czystosci i higieny, choc na pewno tez o to, ja mysle jednak, ze bardziej o to, co ukryte na codzien, a co w strategicznej chwili nagle wystawia na swiatlo dzienne  zaniedbania i cicha nadzieje, ze nikt sie nie dowie. Sek nie tylko w czystej bieliznie, ale gdy jest ona znoszona, pofarbowana w praniu czy dziurawa, jej swiezosc odgrywa w momencie prawdy poslednia role, bo ogolnie wszystko sprawia wrazenie niechlujnosci, nieswiezosci i brudu. A znoszony do imentu najwygodniejszy w swiecie stanik tez nie przedstawia soba przyjemnego widoku.
Przyjelo sie w zimie zaniedbywac stopy i nie depilowac nog, bo i tak nie widac. Po co wiec lakierowac paznokcie i utrzymywac gladkie lydki, skoro czasem nawet w lozku spi sie w skarpetkach, bo zimno, a przez caly dzien lata sie w spodniach i rajstopach. No coz, zawsze moze sie zdarzyc jakas niespodziewana randka, i mam tu na mysli randke rozbierana, ergo Sztaudynger mial racje.
Powiecie, starej marza sie randki rozbierane, a spokojnie moze nosic welniane barchany, pekniete na szwie i z rozciagnieta guma, bo kto by chcial zagladac pod te spodnice w rozmiarze dwuosobowego namiotu. Otusz jestesta w mylnym bledzie! Tyle Wam powiem.
A co, jak na ulicy peknie tetniak czy serce odmowi dalszej wspolpracy? Sie pytam??? Taki ratownik medyczny nie bedzie sie cackal, rozerwie bluzke, zeby moc przyczepic elektrody od ekg, a tam... szkoda gadac. Albo zlamiesz sobie dolna konczyne, rozetna spodnie, a tam... kudlata lydka. Qrna, jeszcze gorszy wstyd niz na rozbieranej randce, bo tam mozna chociaz wymusic zgaszenie swiatla. Tak wiec jestem zdania, ze z wiekiem trzeba coraz bardziej o siebie dbac, depilowac sie jednakowo latem i w zimie, lakierowac wypielegnowane paznokcie i dbac o miekkosc piet. Bo nawet na stole sekcyjnym przyjemniej bedzie patologowi kroic zadbane cialo.

50 komentarzy:

  1. No zobacz pamietalam “Myjcie sie dziewczyny, nie znacie dnia, ani godziny” ale zupelnie zapomnialam, ze to Sztaudynger, moze dlatego ze wcale nie moj ulubiony, chyba nie lubie fraszek, ale jest na polce ksiazeczka, rozmiarow modlitewnika.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja w ogole lubie fraszki, a co za tym idzie - ich autorow, a Sztaudynger byl chyba najbardziej znanym fraszkopisarzem.

      Usuń
  2. Niechcacy opublikowalam sie a to byl dopiero wstep do tematu. Wracajac do tej fraszki to nie wiem czy to jej zasluga, czy raczej rozbieranych randek ale pilnowalam tego co fraszka mowi i tak mi zostalo do dzisiaj. Mialam zawsze slabosc do pieknej ale wygodniej bielizny. Mialam tez szczescie ze dostalam ladne stopy i piekne cycki. Dzisiaj o moje stopy dba lekarz podolog (co za nazwa) wole podiatrist i ma malo roboty, w zasadzie tylko obcina pazury, nigdy nie mam twardych piet, wiec kremuje i masuje stopy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja duzo chodze, wiec sila rzeczy naskorek narasta i trzeba go regularnie scierac, a w naszym wieku, jak juz wyzej wspomnialam, moga nas ogladac ratownicy i patolodzy (nie mniej brzydkie slowo od podologa, choc podobne :)))))

      Usuń
    2. No wiec dobrze wytlumaczylas zgrubienie, bo ja nie chodze, wiec nie mam. A ja mysle jeszcze lepiej o ratowaniu mnie, ze nie maluje nigdzie pazurkow, musza mnie widziec czysta, w naturalnym stanie, zadnego malowania zeby ich nie oglupiac ze zdrowo wyglada i tracic ich cenny czas na zmywanie lakierow. Zeby bylo ratowanie szybkie to i rzadko mam biustonosz.

      Usuń
    3. Ja tam nosze biustonosz, ktory jest dosc latwy do przeciecia, nie traci sie duzo czasu, zeby dotrzec do mojego biustu i przykleic tam elektrody. Juz haleczka (czy jeszcze ktos tego uzywa?) stanowi wieksza przeszkode.

      Usuń
    4. A wiesz ze ja nigdy nie nosilam haleczki, pamietam ze mialam taka krociutka, fikusna ale tylko lezala sobie w szafie na polce.

      Usuń
    5. Mnie jest zawsze za goraco, wiec ani haleczek, ani podkoszulkow, ani niczego w tym rodzajju nie mam i nie nosze.

      Usuń
  3. Powoli wracam do codziennego lekkiego makijażu, ale znów będzie przerwa, bo codziennie rano, aż do 1 marca rehabilitacja, a później jeszcze tydzień bez makijażu. Paznokcie u rąk mam zawsze umalowane, również u stóp tak samo. Widziałam ostatnio minę lekarza w przychodni, gdy miałam robione

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aaa, sie kliklo nieopatrznie, bo juz sie zastanawialam... :)))

      Usuń
  4. Usg żył nóg. Popatrzył na ręce - błękitno białe paznokcie, później na stopy, tam jest biały lakier, z poświatą niebieską. Mina Jego bezcenna. Dawniej potrafiłam zmieniać lakier na paznokciach rąk, nawet co dwa dni. Teraz robię to rzadziej, ale zawsze lakier musi wyglądać porządnie, bez odprysków. Na temat bielizny mogę powiedzieć tylko, że ma być czysta, wygodna i nie zniszczona

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pamietam moja rozmowe przed operacja z anestezjologiem, kiedy mnie przestrzegal, ze paznokcie nie moga byc polakierowane. Zaraz spytalam, czy u nog tez? Popatrzyl i pozwolil, tylko u rak mialy byc wolne od lakieru.

      Usuń
  5. ))) chodzę na jogę, na sauny, wcześniej na basen, do ginekologa...no ale nie to jest dla mnie najważniejsze, żadne tam tętniaki, wypadki, tylko Naczelnik ))) w łóżku. I bawi mnie stwierdzenie, że trzeba się umyć i przygotować, bo wizyta u lekarza. to trochę takie wiejskie ...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie powinno Cie bawic, pogadaj z jakimkolwiek ginekologiem, jak czesto musza badac kobiety, ktore sie noie "przygotowaly", czytaj: nie umyly przed wizyta. Wspolczuje tym lekarzom, ja na ich miejscu wyrzucilabym taka babe z gabinetu.

      Usuń
    2. Mozna tez zobaczyc na ulicy zaniedbane stopy, szczegolnie popekane piety i do tego brudne i nie ze tylko u kobiet i nie na wsi, tylko w 5 milionowym miescie.

      Usuń
    3. Daleko nie trzeba szukac, bo taka jedna, ktora byla nawet premierem nadwislanskiego kraju, prezentuje w Brukseli piety, na ktorych mozna rzepe siac. Byly zdjecia na dowod, sama widzialam.

      Usuń
    4. ojapierd...ę chyba wiem i kim mówisz Pantero niejaka klempa zapewne no ale ona twarz i łeb ma w takim stanie jakby miesiąc chlała, to sobie wyobrażam co niżej bleeeeeee i fuj.

      Usuń
    5. Po przeczytaniu komentarzy : nie podoba mi się, gdy kłaki wystają z gaci na plaży i pod pachami busz...jest to nieestetyczne i jeszcze na tych kłakach kropelki potu Fujjj i żaden perfum nie pomoże. a nawet zaszkodzi. Podoba mi się, gdy twarz zadbana i makijaż zrobiony ale taki on naturel, a teraz to możliwe, bo kosmetyki do makijażu i ustrojstwa są doskonałe i przewiewne i oddychające i transparentne i nawet nie wiesz, gdy patrzysz, że kobieta ma porządny makijaż zasłaniający pajączki, przebarwienia, zmarszczki itepe. Doprawdy dziwią mnie takie kobiety, co to się dziwią, że inne kobiety dbają o siebie a elementem dbałości jest zawsze świeży i piękny wygląd. Naturalnie nikt nie jest doskonały i trzeba popracować nad sobą. a to wymaga chęci. wysiłku. albo otoczenie tego wymaga. rozumiem, że emerytura tego nie wymaga.

      Usuń
    6. Nie no, przeciez klempa nie byla premierem, ale cieplo-cieplo, bo to jej partyjna kolezanka.
      https://i.iplsc.com/-/000A6G7H0E21392J-C316-F4.jpg
      I jeszcze ta podszewka spod spodnicy... A klempa swoja droga, ona zawsze wyglada jakby tydzien pila bez przerwy.

      Usuń
    7. ale kopytka wydepilowane )))) no jakoś mi ten premier umknął tak sie na tej drugiej zafiksowałam...klempa to jest szczyt wieśniactwa i obciachu, jak na nią patrzę to bym chciała dowodem osobistym rzucić wpisdu.

      Usuń
    8. One obie to szczyt wiesniactwa, ladne swiadectwo wystawiaja polskim kobietom.

      Usuń
  6. Hmmm... To ja zostanę odsądzona od wiary i od czci. Kąpię się i myje głowę codziennie, bo tak, bo lubię. Bieliznę mam najtańszą, z bazaru, zawsze czystą. Nigdy nie rozumiałam potrzeby koronek, stringów, cyckonosze to moja zmora, bo cycków na stanie nie mam. Nie mam też żadnych kremów, maseczek, toników, szminek, tym podobnych wynalazków, bo nienawidzę tłustego na skórze. Kiedyś kupowałam, ale zawsze lądowały w śmietniku przeterminowane, więc poza jednym dyżurnym na wypadek popękania skóry rąk nie mam nic. Taka ze mnie wsiowa baba. Ale za to mam małą kolekcję perfum, bo lubię i jeżeli wychodzę niepoperfumowana, czuję się naga - i nie, że smród maskuję, bom się kąpała. Nigdy nie goliłam nóg, teraz już nie mam na nich praktycznie włoska, a kiedyś były takie jasne i w takiej obfitości, że nie widziałam sensu w torturowaniu nóg i siebie. Poza tym uważam, że kwestia golenia bądź nie pewnych części ciała jest sprawą osobistą i moda nie powinna mieć tu nic do gadania. Paznokcie malowałam bardzo krótko, po pięćdziesiątce, namówiona przez dalekie kuzynki, które spotkałam chowając moją chrzestną. Przeszło mi bardzo szybko, bo... paznokcie mi się rozdwoiły, malowałam je prawie codziennie, bo każda kropeczka mi przeszkadzała. U nóg nie malowałam nigdy. Obcinam je krótko (wnuk uwielbia obcięte i zawsze pyta: masz łapki do drapania po pleckach?). Tusz też przestałam kupować, bo zasychał. Jedna zaleta - wieczorem jestem taka sama jak rano, nie da się mnie z innym egzemplarzem pomylić. A teraz można mnie wyśmiewać, mnie tak dobrze, nie mam zamiaru się zmieniać i naprawdę mi rybka, jak na mnie patrzy lekarz, czy jak - odpukać - będę wyglądała w oczach załogi karetki. A patolog mnie chyba nie będzie oglądał, bo wiadomo - starość nie radość. Nie pomoże szminka, róż, kiedy baba pudło już :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nienawidze koronkowej bielizny, kiedys dawno sobie sprawilam, zeby szczuc slubnego, ale uzywalam jej tylko do szczucia, bo juz w noszeniu mnie gryzla. Ze stringami bym zwariowala, nie cierpie miec czegos w dupie. Jedynie biustonosze miewam ze sztucznego tworzywa, majty musza byc bawelniane.
      Moja skora jest tak sucha, ze bez kremu ani ani, chociaz pewnie tak by mi sie sciagnela, ze nie potrzebowalabym liftingu, wiec moze kiedys sprobuje :))))) Perfumowac sie bardzo lubie, wiec sie perfumuje.
      I nie, sprawa golenia sie niekoniecznie jest sprawa osobista, bo mam rzyg w ustach, kiedy latem ktos trzyma sie uchwytu w srodku lokomocji, a przed moim nosem dynda wiechec spod pachy. Natomiast depilacja intymna to cos innego, nikt przeciez z gola dupa nie lata po miescie, wiec co mnie obchodzi, co nosi w majtkach.
      Bez lekkiego makijazu nie wyjde z domu, bo sluzby sanitarne zgarnelyby mnie przymusowo do szpitala na kwarantanne, tak strasznie wygladam nieumalowana.

      Usuń
    2. Tez mnie chyba mozna od czci i wiary odsadzic. Z kosmetyków tylko kremy, bo mam strasznie sucha skóre. Pazury krótkie i czyste (!), a ze lakier dawal mi zawsze odczucie czegos obcego, obrzydliwie przylepionego, wiec juz dawno dalam sobie z tym spokój. Ku mojej radosci, jako ze z natury jestem bezklaczasta, wiec depilacja nigdy nie musialam sie martwic :). Za to bielizna ma byc zawsze czysta, nie zanoszona na smierc i absolutnie bez koronek, bo tez gryza.

      Usuń
    3. Siostro, mnie tez koronki gryza. A recznych pazurow juz od dawna nie lakieruje, bo mi sie rozdwajaja, poprzestaje na noznych pazurach.

      Usuń
  7. A, gościłam niedawno młodą, trzydziestoparoletnią znajomą, poznałam ją w necie. Bustwo, cut, mjut i ożeszki laskowe. Perfekcyjna w każdym calu. Wieczorem, gdy wyszła z łazienki, zastanawiałam się, gdzie jest mój gość. Wyszła taka szara mysza... Nazajutrz, gdy pokazywała mi, jak się maluje, zdębiałam. W życiu nie wtarłam w siebie tylu składników, ile ona wtedy na twarz. Tak, jakby nałożyła maskę. Dziękuję, postoję. Ci, na których mi zależy, akceptują mnie w sosie własnym (nie, że muszą, ale akceptują, bo pytałam). A ci, którym nie pasuję - niech się wynoszą za drzwi. Tyle czasu, energii i pieniędzy marnować na tapetowanie? Never... I od razu przypomina mi się, jak czekałam z kolegami z liceum na banę (dojeżdżaliśmy z wiochy). Stanęła niedaleko nas dziewczyna, lecąca na jednego z nich, z miną zalotną, wytapetowana, a w tamtych czasach tapeta była solidna - wszystko tłuste i ten tusz do rzęs, do którego się pluło, i ta strzępiasta watka zagęszczająca. Chłopak zarechotał i mówi do nas: patrzcie, jaka tapeta. Jakbyś tak szpachelką poskrobał, w wiadrze rozpuścił, tobyś dwa pokoje z kuchnią wymalował i jeszcze by na przedpokój zostało... To wyleczyło mnie z tęsknot o malowaniu lepiej, niż jojczenie mojego ojca, że kwiatków się nie maluje. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Az tak zle ze mna nie jest, zebym musiala wcierac w twarz tony tynku, nie uzywam zadnego pudru czy fluidu, natomiast oczy musza byc podkreslone, bo inaczej j.w.

      Usuń
  8. Żebyś nie wyciągnęła mylnego wniosku, nie staję po stronie niechlujstwa i brudu, ale ostatnią rzeczą, której przygląda się ratownik na ulicy, gdy idzie o życie, są znoszone gacie. Natomiast tej histerii z depilowaniem nie rozumiem w ogóle. Kłaki rosną tam, gdzie rosną i widocznie po coś są. Ktoś wymyślił, że to wstyd, no i mamy ambaras.
    Swoją drogą - była teściowa mojej przyjaciółki znalazła się kiedyś nagle w szpitalu. Przyjaciółka szybko zareagowała, pobiegła do szpitala, a tam... nogi teściowej czarne od brudu, jedna wielka gleba. Obawiam się, że to większy wstyd niż bogu ducha winne włosy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moze ratownik nie zwraca uwagi, bo ma cos lepszego do roboty, ale gapie na ulicy to juz na pewno patrza. A wlosy pod pachami to cos tak obrzydliwego, ze powinno byc konstytucyjnie zakazane ich noszenie i nie golenie.

      Usuń
    2. Pod pachami obrzydliwe, na nogach co najmniej obciachowe. A co z rękami? Bo ja np. mam włosy także na przedramionach. Amputować...?

      Usuń
    3. Na rekach mi tak nie przeszkadzaja jak na nogach. I pod pachami oczywiscie.

      Usuń
    4. To jest jakaś wybiórczość krzywdząca nogi i pachy :-((

      Usuń
    5. I tak dobrze, jesli nie na cyckach - mialam znajoma, która okolice sutków musiala depilowac, argh....

      Usuń
    6. Juz dosyc brzydza mnie meskie owlosione klaty, a co dopiero kobiece...

      Usuń
    7. Gdzie Ty widziałaś kobietę z owłosioną klatą?!

      Usuń
    8. Leciwa o sutkach pisze, nie o klacie!

      Usuń
    9. A sutki to niby gdzie są? Na dupie?

      Usuń
  9. Ja nie golę, bo nie noszę żadnych ciuchów, które by je odsłaniały, a jeżeli już - od wielkiego dzwonu depiluję. Wiem, że jest nawet wśród kobiet ruch antydepilacyjny. Mnie to rybka, pooglądaj stare filmy. No ale nie sypiasz z kobietami, to jak Ci to może przeszkadzać? Jeżeli Twój mąż depiluje pachy, bo tego wymagasz, to OK, Twoja prywatna sprawa, znam takich mężczyzn, którzy wszystko depilują, bo lubią :) Ale nie można innym narzucać swoich kanonów - ja np. nie cierpię wąsów i bród, mój mąż miał twarz jak dupa niemowlęcia. Moi synowie zaś noszą zarost - wkurza mnie to, ale skoro im to do szczęścia potrzebne, to trudno.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, ja tez nie znosze zarostu na twarzy, mnie w ogole brzydza wlosy, nigdy nie moglabym pracowac jako fryzjerka.

      Usuń
  10. I zdanie gapiów na ulicy mam też w poważaniu. W Halloween chodziłam ze świecącymi różkami na głowie i przynajmniej okoliczne pierduśnice miały temat do gadania. A gdybym się tak rozłożyła na chodniku w pozycji horyzontalnej, najmniej będzie mnie interesowało to, co myślą o mnie gapie. A nie, może powinnam się martwić, bo cycków nie mam i wyda się, że noszę push-upy? Co ludzie powiedzą? :) Wrzuć na luz, nie pękaj, będzie OK ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Poruszasz co najmnie dwa wątki,albo i trzy.:))Same pomalowane paznokietki nie swiadczą o dbaniu o siebie,jak dla mnie:)) Po pierwsze primo podstawowa higiena -prysznic,umyte wlosy,zęby,opiłowane czyste paznokcie. Czysta bielizna i ubranie,buty.Absolutna podstawa.minimum,na ktore wszystkich stać Rożnie to jeszcze u nas wyglada,ale myślę,że coraz lepiej. Po drugie primo - pierwsze wrażenie to sylwetka,nadwaga na pewno nikomu nie ujmuje lat,nie dodaje powabu,a przeciwnie.Nie mowiąc o zdrowiu.Czytałam wypowiedzi ratownikow na ten temat - (nad)wagi pacjenta,wtaszczenia go na nosze,a nawet problemów z umieszczeniem go na dość waskim, szpitalnym łózku..To jest dopiero problem.
    Starzejemy się wszyscy.Starzejemy się niejednakowo..Ale bardzo dużo zależy od nas,od naszej zgody - nie,nie na przemijanie,ale na starość właśnie.Na myślenie o sobie jako o osobie starszej,starej..bo metryka nam to podpowiada, bo "mi już nie zależy"..to ,niestety,dość częste.Na totalne odpuszczanie sobie.
    " co z nami będzie,co z nami budiet ..trzeba się będzie ,kurwa,odchudzić" jak śpiewa ulubiona artystka Teatralnej - Maria Peszek,ktora ja też bardzo lubię.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To czeste zjawisko, ze starsze kobiety totalnie odpuszczaja, ate niby o siebie jeszcze dbajace odpuszczaja w zimie, bo nie widac. Nawet krolom zdarza sie odpuszczanie, bo kiedy w meczecie trzeba bylo zdjac obuwie, okazalo sie, ze w skarpetce jest dziura (niedawno krol Karol III). Nagle widac to, czego nie mialo byc widac i potem wstyd.

      Usuń
  12. Jestem zdania, że makijaż pomalowane paznokcie niekoniecznie świadczą o zadbaniu, to jest tylko wisienka na torcie. Najważniejsza jest czystość - ciała, ubrania, włosów.
    Fakt, owłosienie pod pachami jest mało estetyczne. Okolice bikini - wolna wola. ja osobiście po prostu latem, kiedy mam w planie plażę, się golę i to tylko częściowo. Moja córka zrobiła sobie depilację laserową - pachy, nogi i okolice bikini. To kilka, kilkanaście zabiegów i wcale tak drogo nie wychodzi. To znaczy tak drogo, jak mi się zdawało. Pod pachami włosy jej już w ogóle nie rosną, na nogach zdarzają się pojedyncze, nie wiem jak bikini, nie pytałam. Ale zdecydowanie zyskała, jeśli chodzi o nogi, bo miała ciągle problem z wrastającymi włoskami i łydki wiecznie w czerwone kropki, a teraz ma bardzo ładną, gładką skórę.
    Ja na co dzień się nie maluję; mam dobrą cerę i mocne okulary, które powiększają oczy, więc na ogół tylko szminka i odrobina pudru na czubek nosa, żeby nie świecił jak latarnia morska. Na większe wyjście trochę mocniejszy makijaż, ale raczej naturalny.
    W ogóle wydaje mi się, że mocny i niezbyt wprawny makijaż sprawia wrażenie niechlujne, tak jak i brak higieny.
    A Sztaudyngera lubię i pamiętam jeszcze taką fraszkę:
    "Czy chcesz ze mną zbłądzić?
    - spytałem. A Hania:
    - Kto pyta, nie błądzi,
    więc błądź bez pytania!"
    Hania pewnie uznawała zasadność przytoczonego wyżej powiedzenia :D:D:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pozostajac przy cytowaniu:
      By rownowaga nie byla zwichnieta,
      podnoszac suknie spuszczala oczeta.
      Oczywiscie, ze lakier na paznokciach u stop nie swiadczy o zadbaniu, ale juz kudlate lydki i piety, na ktorych mozna sadzic rzepe - swiadcza o zaniedbaniu, ale wiele kobiet dba o te miejsca jedynie latem, bo widac.
      Rozwazalam laserowe usuniecie wlosow, ale u nas to jednak dosc droga impreza, wiec chyba juz poprzestane na depilacji.

      Usuń
    2. Też sobie zrobiłam to i owo laserowo oraz permanentnie:)) bo ja leniwa jestem,nie lubię co chwilę powtarzać pewnych zabiegow,a lubię się dobrze czuć..Ja w ogole nie mam nic przeciw rożnym zabiegom upiększjącym,ale wygladac jak Madonna bym raczej nie chciała:))

      Usuń
    3. Nie no, Madonna przegiela totalnie, a do tego ma jeszcze ciagoty do mlodszych od jej corki kochankow. Zaczyna byc zalosna w tej pogoni za mlodoscia.

      Usuń
  13. Pamiętam moje uczucie ulgi, gdy rozglądałam się po korytarzach niemieckiego SOR-u, leżąc na wysokim łóżku, w potwornym upale. Otóż dotarło do mnie wówczas, że leżę bez przykrycia, nie mam wprawdzie na stopach butów, ale za to mam wypielęgnowane, czyste stopy :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O, i to niech posluzy jako dowod, ze czlowiek nie zna dnia ani godziny, kiedy znajdzie sie na niemieckim sorze (Notaufnahme, jakby kto chcial wiedziec) i nie dostanie kocyka. :)))

      Usuń

Zostaw slad, bedzie mi milo.

Maja nas za idiotow?

  Polska swietuje rocznice przystapienia do unii, no ja mysle, skoro ma same korzysci z tego przystapienia, gorzej z tym u nas, ja wolalabym...