05 marca 2021

Jakie mam korzenie?

- Jakie mam korzenie? - zapytala mnie pewnego dnia Toyka. 
-  Na moje oko tkwi w tobie pitbull - odpowiedzialam.
Juz kiedys zastanawialismy sie wspolnie, jeszcze na starym blogu, co w tej Toyce w genach tkwi. To, ze ma w sobie psa rasy przeznaczonej do walk, w Niemczech nazywanym Kampfhund, nie ulegalo watpliwosci, ale calkiem czysta rasowo to ona nie jest. Kiedys tez rozmawialam z amerykanska psiapsia, ktora swego czasu adoptowala czystego rasowo pitbulla i ona twierdzi, ze Toya to zaden pitbull.
Kiedys znow spotkalam na spacerze inna psiare, ktora prowadzi dom tymczasowy dla sprowadzanych z zagranicy rozniastych psow i ona z kolei zasugerowala amstaffa. Zaczelam szperac po internetach, bo tak naprawde to sama nie wiem, jaka jest roznica miedzy staffordshire terrierem, pitbull terrierem i american staffordshire terrierem. Jak poszperalam, tak teraz jestem jeszcze glupsza. Dla mnie to one wszystkie sa jednakowe. Oczywiscie kiedy skopiuje sie uszy i wytrenuje psa tak, ze od nadmiaru miesni prawie chodzic normalnie nie moze, to zaraz nasuwa nam sie na mysl pitbull, ale wezmy psy w takim stopniu wytrenowane jak Toya, czyli bez przesady i z uszami na swoim miejscu.
Dobralam zdjecia psow o podobnym umaszczeniu co Toya, zeby bylo trudniej.
 
Na pierwszym zdjeciu jest pitbull terrier
No i teraz sami powiedzcie, czy nie ma podobienstwa u wszystkich tych ras do naszego Burka? 
 
 
 
 
 


Na drugim staffordshire bull terrier   



                    
   



 
 
 
Na trzecim zas american staffordshire terrier

 
 




 
 
 
Nie wiem, jak Wy, ale ja widze tu trzy Toyki. Zamknijcie oczy na niewielkie roznice w kolorze siersci na niektorych zdjeciach, w sumie tylko drugie zdjecie ma nasz kolor, pozostale sa deczko inne, ale ksztalt glowy, uszy, to zmarszczone czolko... dla mnie to wypisz-wymaluj Toya. 
Moglabym jeszcze w inny sposob dojsc prawdy, kim byli rodzice mojej suczy. W internetach rzucila mi sie w oczy reklama firmy, ktora wlasnie ustala zawartosc ras w danym psie. Trzeba tylko pobrac wymaz z paszczy i przeslac. Po uiszczeniu przesadnie wysokiej oplaty dostaje sie wyniki, ktore moga wygladac np. tak:
Sucz Toya
50% pitbull
25% hipopotam
20%krokodyl
5% strus emu
Albo podobnie. Zastanawiam sie jednak, po co mi ta wiedza. Czy to cos zmieni w naszych relacjach? Czy ja przestane ja kochac, bo niekoniecznie darze sympatia strusie emu? Czy ona przestanie mnie kochac i odgryzie mi lape, bo tkwi w niej krokodyl?
A ciekawscy niech sie domyslaja, mnie tam wszystko jedno, kim byli jej rodzice. Przypuszczam, ze zostala wyhodowana w zlych warunkach, jako pies "w typie", zeby moc ja szybko sprzedac, a jej "pan" (niech go pieklo pochlonie!) nie radzil sobie z tak zywiolowym stworzeniem, wiec hamowal te zywioly biciem i kolczatka.


35 komentarzy:

  1. American staffordshire terrier...bo ma wokol noska i pyszczka bielsza siersc..hahaha..rozwiazalam zagadke. A Toyka to urodziwa psina bez watpienia!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie no, umaszczeniem nie ma co sie kierowac, kazdy pies ma je indywidualne i nie ma dwoch jednakowych, choc bywaja podobne. Ale sama przyznaj, po ksztalcie glowy Toya ma praktycznie cos z kazdej rasy?

      Usuń
    2. Zgadzam sie, ma wiele, jezeli nie wszytko z tej rasy, na moje oko ignorantki!

      Usuń
    3. Ja tam tez nie jestem kynologiem, ale na moje oko Toya podobna jest do wszystkich trzech.

      Usuń
  2. boże, wypisz-wymaluj Toyka na wszystkich zdjęciach!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Prawda? Badz teraz madry czlowieku i domyslaj sie, czego w suczy jest najwiecej. Ja stawiam na krokodyla ;)

      Usuń
  3. achacha jestem ignorantką rasową /nie mylić z rasową ignorantką/ i odróżniam jamniki, dogi, owczarki niemieckie i belgijskie, pudle, mopsy. bernardyny. berneńskie, border coli i karelskie na niedzwiedzie))))))))) . ras tak zwanych bojowych w ogóle nie rozeznaje. Dla mnie nie ma to znaczenia. bo ja lubię psy. ALE Toya na pierwszy rzut oka wygląda na sunię która potrzebuje uwagi... mieszanki bywają czasami wybuchowe ;-) i może lepiej wiedzieć kto z kim i dlaczego. Kiedyś nikt się nie pytał, dziś każdy chce wiedzieć jaka matka i jaki ojciec. z jednaj strony słusznie: można wiedzieć czego się spodziewać, jaki duży urośnie i czy dam sobie rade...ze szczeniakiem na przykład. czy potrzebuje się zmęczyć, bo przodkowie zaganiali owce... ja lubię stare rasy, pierwotne. choć juz i tym sie dobrano do genów...nie lubię tego, że ludzie majstrują przy rasach. podrap Toyke za uszkiem

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podrapie, oczywiscie, i powiem nawet, od kogo to podrapanie :)
      Wbrew obiegowym opiniom, taki pitbull to najlepszy pies rodzinny, a dziecmi opiekuje sie jak niania po studiach nianiowych. Zaraz na samym poczatku jej pobytu u nas odwiedzila nas corka z kilkumiesieczna wtedy wnuczka. Polozylismy ja na kocu na podlodze, a Toya, ktora normalnie zachowywala sie wtedy ja nakrecony amfa adhd-owiec, legla obok na kocu i nie spuszczala z malej oka. Lezaly tak obie naprawde dlugo, a my nie moglismy sie nadziwic, skad nagle w szalonym psie takie poklady cierpliwosci i opiekunczosci.

      Usuń
  4. Ładna ta Twoja Toya, ale budzi respekt- ja chyba bym się jej bała...;(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Budzi, bo ma szeroka paszcze i duzo w niej zebow (dokladnie tyle, co pudelek albo york), ale to z kosciami nieszkodliwe zwierze, choc dosc zywiolowe, ale brak w nim agresji. :)

      Usuń
    2. BBM, Toyka, to najcudowniejsze i najłagodniejsze psie jakie znałam. Tylko mnie głaszcz, miziaj, a ja już jestem zadowolona.

      Usuń
    3. BBM, masz relacje od osoby, ktora Toyke poznala osobiscie. ;)

      Usuń
  5. Z wyrazu pyszczka - opcja nr3 😉
    A poza tym - masz rację z tym kochaniem.... Toya jest Twoja i już! 😍

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wlasnie! Jest kundlem pomieszanym, ale najukochanszym na swiecie.

      Usuń
  6. Moją ulubioną rasą psią kresy kundel vel mieszaniec i ostemplowani rodowodami rodzice mało mnie interesują;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest a nie żadne tam kresy🙈

      Usuń
    2. Noszszsz... pisalam przeciez odpowiedz, czyzbym jej nie opublikowala? Zle ze mna...
      A Twoj srajfon to cus zbyt samodzielny sie robi i lepiej wie, co chcialas napisac :)))
      No i wychodzi na to, ze Toya to Twoj ulubiony kundel :)

      Usuń
    3. Jest bardzo w moim typie. Jako i Kira była...

      Usuń
    4. Taki pies jak Kira trafia sie raz na tysiaclecie, zaden inny jej nie dorowna.

      Usuń
  7. Eeeeee, Toyka kochana jest i nie ma co jej w rodowód zagladac :).

    Jesli kiedykolwiek bym o burku myslala, to wylacznie o miejscowej rasie. Rafeiro do Alentejo to niby duzy pies pasterski, w typi mastima, ale w odróznieniu od innych pasterskich które potrzebuja bardzo duzo ruchu, od tych psów kazdy by sie mógl uczyc, jak sily oszczedzac. Pare razy mialam okazje observowac, jak pilnuja np. owiec. Leniwie lezac tylko lypaly, czy któras sie nie oddala i reagowaly jedynie, gdy któras sie za bardzo od stada odlaczyla. I maja tez inna, dla mnie bardzo cenna zalete - sa nieszczekliwe i jesli tali pies szczeka, to rzeczywiscie trzeba sprawdzic, co sie dzieje. Wprawdzie sa dosc terytorialne, ale jesli dobrze od szczeniaka socjalizowane, to nie ma problemów. Wlasnie mam takiego za sasiada (wielki jak cielak) i wyjatkowo sypatyczny, jesli nie liczyc tego, ze sie slini.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecialam do gugla dowiedziec sie, co to za rasa, bo nigdy o niej nie slyszalam. Toya na szczescie tez nie jest szczekliwa, paszcze otwiera jedynie na dzwiek dzwonka do drzwi. I dobrze! Niech potencjalni zloczyncy wiedza, ze mamy psa obronnego. No i na szczescie Toyka nie jest leniwa, przeciwnie, trzeba ja wybiegac i wymeczyc, a i tak ma sile na kolejne wyzwania, bo ona ma jakies perpetuum mobile w tylku :)))

      Usuń
  8. Toyka jest piękna i jedyna w swoim rodzaju. Proszę o pomizianie Jej od ciotki...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No ba, ze jest unikatowa, chcialam tylko zobaczyc, czego w niej jest najwiecej i stawiam na krokodyla ;))) Oraz oczywiscie pomiziam i zacaluje.

      Usuń
  9. Skład Toyi bardzo mi się podoba.ha.ha.I na trzech zdjęciach w pierwszej chwili myślałam że to Toya.Kochamy je jaki są .Czy rasowe czy kundelki.Pamiętam jak do was trafiła.Ile pracy trzeba było,żeby była taka jaka jest teraz.Jest suuper,i śliczna .Moja Luna to 50 procent haskiego [no bo mama była]A reszta nie wiadomo.Idę na spacer jedna mówi oo ma coś z akity inni z border coli .A dla mnie to nieważne bo jest NASZA.A z innego zwierza to pasowało by do niej 25 procent z lisa.Gosia z J.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aaa, czyli haska mamusia puscila sie z niewiadomym osobnikiem plci przeciwnej? No i wyszla unikatowa Lunka. W ogole mieszance sa nie tylko czesto ladniejsze od rasowcow, zdrowsze, bo pozbawione cech przerasowania i kochansze, bo te rasowce to snoby som. :)))

      Usuń
    2. No prysła mamcia haska prysła.Tak to prawda w sklepie mam trochę tych wielorasowych.I proszę dożywają niektóre 18 lat.A te rasowe prawie nigdy.Dalmatyńczyk nasz żył 12 [tak dożywają]choć wiadomo wyjątek potwierdza regułę ]Jest dalmatynka,która ma skończone ].Poprzednia luna żyła osiem lat.A obok w bramie mam super kundelka i własnie skończyła 18.Gosia z J

      Usuń
    3. Nie ma reguly na dlugowiecznosc. U nas psy maja naprawde dobrze, ale Fusel np. mial wypadek, wypadniecie dysku, paraliz i choc jakos go z tego wyciagnelismy, to dozyl jedynie 12 lat, podczas gdy jego kumpel-jamnik Freddi musial zostac uspiony w wieku 19 lat. Kira przez te swoje choroby i operacje przezyla tylko 10 lat, a byla mieszancem stafforda z boxerem.

      Usuń
  10. Najważniejsze, że Toya jest psem a nie mieszanką psa i kota! I tego się trzymajmy!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie no, kota bym nie strzymala, krokodyl jest ok, co nie? :)))

      Usuń
  11. A tam, jest rasy Toyka, sliczna,madra i kochana.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ona jest rasowym kundlem, jedynym w swoim rodzaju mieszancem. :)))

      Usuń
    2. Oh, kundel to nie za pieknie dla takiej damy. Juz lepiej brzmi R(r)afeiro :). W tutejszym narzeczu to zarówno kundel, jak i najstarsza z tutejszych ras. Róznica tylko w malej, lub duzej literze :))).

      Usuń
  12. Nie zgłębiała rasy psów, bo całe życie trafiały nam się kundelki. Te najważniejsze "korzenie", to przynależność do Waszej rodziny. Z okazji Dnia Kobiet wszystkiego co najlepsze. Ukłony.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja tez w zyciu nie mialam rasowego psa, wszystkie byly pomieszane, no moze jamnior Fusel, ale i on byl bez papierow.
      Dziekuje i wzajemnie przesylam babskie spod serca zyczenia. Obysmy zdrowe byly!

      Usuń

Zostaw slad, bedzie mi milo.

Wiekszosc ludzi...

  Wiekszosc ludzi nie zawraca sobie glowy samodzielnym mysleniem - bo nie moze albo nie chce - i w rezultacie latwo pada ofiara zbiorowych s...