23 maja 2021

Kazdy chcialby byc...

 ...Frizem lub co najmniej nalezec do jego EKIPY. Jeszcze jej nie znacie? Nie slyszeliscie nawet? Nie obily Wam sie o uszy walki o lody EKIPY? No to ja nie wiem, na jakim Wy swiecie zyjecie. Nie zebym ja widziala choc jeden filmik z nimi, a trzeba Wam wiedziec, ze EKIPA rzadzi na youtubie, ale ja nie mam czasu, a poza tym raczej wyroslam z wieku, kiedy podobne zjawiska moglyby mnie interesowac, ale wiem, bo niejednokrotnie rzucily mi sie w oczy artykuly na temat tych mlodych ludzi, ktorzy stali sie w Polsce swoistym fenomenem, ze nie wspomne o ich zarobkach, warci sa na gieldach 145 milionow zlotych. Tu mam jednak mala uwage do dzieciakow i mlodziezy, nie wszystkie aspiracje i starania zrobia z Was Friza, Jessike Mercedes, Maffashion, Wieniawe, Rozenek czy Kasie Tusk. Oprocz dobrych checi, pomyslow i pracowitosci, trzeba miec to cos i lut szczescia. Inaczej dolaczycie do setek tysiecy przecietnych i goniacych za slawa, folowersami i kasa miernot, ktore malo kto chce ogladac. Bycie youtuberem to wbrew pozorom nielatwy kawalek chleba, zanim zacznie sie znaczaco zarabiac, zanim sponsorzy beda sie pchac drzwiami i oknami z worem prezentow, czeka Was cala masa niepowodzen i frustracji, a i tak wiekszosc nie wyjdzie poza obserwatorow z wlasnej rodziny i kilku znajomych. 
Ale ja wlasciwie chcialam o czyms innym. Przegladam czasem niejakiego Pudelka, no wrecz kocham te ichnie tytuly "Malgosia Rozenek z torebka za pierdylion ida na spacer" albo "Jakastam dziunia (ja ich nie rozrozniam, bo maja chyba tego samego chirurga plastycznego i kosmetyczke i wszystkie sa do siebie uderzajaco podobne) rzucila kochanka-milionera, bo costam". Najbardziej jednak lubie czytac komentarze, gdzie wiekszosc pozuje na zupelnie niezainteresowanych tematem czy osoba, ale wypowiadaja sie jakby studiowali ich zycie przez ostatnich kilka lat w pelnym wymiarze godzin. Najczesciej jada po tej bylej ksieznej Megan, ja tez wprawdzie jej nie lubie, ale zeby angazowac sie w wydawanie o niej opinii na Pudelku... Podobnie o EKIPIE, wiekszosc podkresla, ze nie zna, nie wie, kto zacz, ale pisza o nich, ile fabryka daje. Jesli ja kogos/czegos nie znam, to sie dowiaduje, szukam, zeby zglebic dany fenomen. Bo nie czarujmy sie, to jest fenomen, ze kiedy dzieciak zaczynajacy kariere wrzucaniem filmikow, na ktorych popisuje sie na rolkach, potem uprawia parkour i szuka pokemonow, w trzy lata zostaje grubym milionerem, gromadzi wokol siebie innych youtuberow i buduja razem  EKIPE, ktorej byk sie cieli, a pieniadze spadaja z nieba - to nie jest to czeste zjawisko. 
I zeby byla jasnosc, nie obejrzalam ani jednego ich filmu na yt, ale mysle, ze ciekawosc pewnych zjawisk i wiedza o nich to normalny odruch. 
Jednoczesnie szkoly zawodowe bija na alarm, bo nie ma chetnych do zawodow rzemieslniczych, nikt nie chce byc hydraulikiem, mechanikiem samochodowym czy stolarzem, wszyscy chca byc youtuberami, bo to zludnie latwy pieniadz, jak w przypadku piosenkarzy konczacych na weselach w remizach czy aktorow grajacych jakies ogony w operach mydlanych dla gospodyn domowych. Ilu z nich zostaje Janda czy Kondratem? Chociaz i oni musza ciezko pracowac, bo laska widzow i fanow na pstrym koniu jezdzi. W tych zawodach niczego nie dostaje sie na zawsze.

22 komentarze:

  1. Ja chyba żyję na dziwnym świecie, bo nie wiem, co to ekipa, o jakie lody tu idzie. Nie czytuję pudelka, a życie pseudo gwiazd mnie mało obchodzi. Nigdy nie potrafiłabym podejść do kogoś sławnego na ulicy i poprosić o autgraf, uważając, że ma On prawo do prywatności.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O autograf nigdy bym nie poprosila, ale kiedys, bardzo dawno temu... Bylo to w Warszawie na slawetnych Dniach Oswiaty, Ksiazki i Prasy, pod Palacem Kultury. Autorzy podpisywali ksiazki, ktore mozna bylo kupowac na kiermaszach. Babcia kupila mi ksiazke Jana Brzechwy "Tancowala igla z nitka", potem podeszlysmy do Mistrza i on mi te ksiazke podpisal: "Dla Hani Jan Brzechwa". Hani - bo cala rodzina tak na mnie wolala.

      Usuń
  2. Robienie filmikow i dawanie na YouTube to takie wspolczesne szukanie popularnosci i moze przy okazji pieniedzy, ale to prawda to sie uda tylko niektorym, chyba trzeba miec duzo szczescia. I dzieje sie to na calym swiecie, malo wiem jakie “slawy” dzialaja w Polsce, ostatnio widzialam w Tv youtuberke z pieskiem, gwiazda filmikow byl piesek i chyba rzeczywiscie robil zawrota kariere.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Takie filmy z pieskami to czasem jeszcze chetnie obejrze, ludzie jakos mnie zupelnie nie interesuja. Ze szczegolnym zainteresowaniem ogladam amerykanskie Pittie Nation o ratowaniu i socjalizowaniu przed adopcja pitbulli w USA. Zapalalam sympatia do tej rasy, odkad pojawila sie u nas Toyka, wprawdzie kundel, ale pitowaty.

      Usuń
  3. Nie znam, nie widziałam, zupełnie mnie to nie interesuje- nawet jako fenomen socjologiczny.
    Masz całkowitą rację, że sława i gotówka są dla nielicznych, stres i rozczarowanie dla pozostałych. Myślę, że wychowawcy- zarówno domowi jak i szkolni- mają bardzo ważną lekcję do odrobienia!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tyle tylko, ze szkolni wychowawcy musza zajmowac sie indoktrynacja i tzw. patryjotyzmem, zas ci domowi rzadko maja czas na rzetelne zajmowanie sie dzieciakami, bo sami najczesciej siedza w internetach. Skad zatem dzieci maja czerpac wzorce? Najczesciej same bardzo wczesnie dostaja do rak tablety czy telefony, zeby siedzialy cicho.

      Usuń
  4. no i do czego to wszystko zmierza, że się tak po starodawnemu zapytam?? jak wiesz prowadzę grupy teatralne, pracuję z dzieciakami, młodzieżą dorosłymi ...Ostatnio nie mogę już pracowac z młodzieżą...nie mamy wspólnej płaszczyzny. Od pewnego czasu dzieciaki nie mają ideałów, mają za to youtubowych idoli. Szkoła, rodzina im wbija, że mogą wszystko, mogą wszystko !!! śmiechu warte. Otóż nie mogą, nie mają predyspozycji, nie mają zdolności, umiejętności, nie potrafią czytać ze zrozumieniem... są naciski, żeby szkoła dostosowała się do ich poziomu, nie odwrotnie(to tylko fragment wspaniałych reform). SZACUNEK dla wymienionych zawodów wyparował !! Pantero, szacunek do pracy zwłaszcza ciężkiej wyparował - zwany etosem pracy, skoro dziecko nie musi się wysilać, to wiadomo do czego to prowadzi. Wiadomo, że szkoły miały być mnie pruskie i chronić dziecko przed pseudopedagogami ale to poszło za daleko, mamuśki wykorzystują sytuację na maksa. Dzieciak nauczony, że się do niego świat dostosowuje... bo jest zdolny, mądry, ładny, utalentowany ...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ... ale leniwy. :))) Rzeczywiscie poziom nauczania jest bliski dna rowu marianskiego i to nie tylko w Polsce, tutaj tez, zreszta to ogolnoswiatowy trend. Nie potrzeba rzadzacym zbyt wielu myslacych doroslych, wiec odzwyczaja sie ich juz w szkolach. Kto za moich czasow slyszal o tych wszystkich dys-? Teraz gnojek przychodzi juz do pierwszej klasy z plikiem atestow od sowicie oplaconego lekarza i nie mozna mu nic zrobic, bo chory. U nas w szkole nazywalo sie to lenistwo i brak oczytania i stawialo zle stopnie, teraz hoduje sie swiete krowy majace same prawa, podczas gdy nauczyciele i rodzice maja wylacznie obowiazki.
      Rzad tez przyczynia sie do wstretu do jakiejkolwiek pracy w narodzie. Daje i hoduje spoleczenstwo roszczeniowe, ktore musi miec wszystko od razu, nie zna pojecia oszczedzania i dorabiania sie.

      Usuń
  5. o połowie rzeczy o których piszesz nie mam pojęcia. Ekipa?? kilka lat temu jeszcze starałam się rozmawiając z młodzieżą o ich świcie, tak pracuję teatralnie. Być na topie i w temacie, trzymać rękę na pulsie... ale nic mi to nie dało, w sensie to jest tak kurwa płytkie,, i głupie, że ręce opadają. No i ja im towarzyszyłam a oni mnie nie dawali rady, więc o czym mieliśmy robić spektakle?? nie czytali, tego o co prosiłam, nie oglądali filmów o które prosiłam...ech.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O EKIPIE
      A kto teraz czyta w ogole lektury? Maja streszczenia, bryki, gotowce. Komu chce sie teatry robic, skoro nie przynosi to KASY? Chyba pora umierac.

      Usuń
    2. zanim to nastąpi...popatrzę sobie na efekty. Szkoda, ze dotkną nas wszystkich.

      Usuń
    3. Niestety, nastaje era zenków, Melpomena moze udac sie na zasluzony odpoczynek.

      Usuń
  6. Obserwuję kraje, w których nadal jest ogromny szacunek do artystów-rzemieślników. U nas lepiej sprzedawać na ryneczku firany, niż wytwarzać artystyczne klamki do drzwi...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Juz wczesniej sztuka schodzila na psy, ale to, co odwala sie dzisiaj, za obecnej ekipy, przechodzi ludzkie pojecie. Gloryfikuje sie miernoty, ktorych jedynymi osiagnieciami jest poboznosc i posluszenstwo wladzy.

      Usuń
    2. Jakiś czas temu oglądałam film o rzemieślnikach w Japonii. To są powszechnie szanowani mistrzowie w swoich dziedzinach. I nie ma znaczenia, co wytwarzają: miecze, garnki, noże czy pudełka na pierścionki - jeśli są dobrzy i robią tradycyjne wyroby, są noszeni na rękach...

      Usuń
  7. No znów jestem opóźniona w rozwoju- na YT słucham muzyki, w tym transmisje z różnych scen operowych, ostatnio tonę w bluesie , oglądam swoje ulubione dwie pary Argentyńczyków tańczących tango argentyńskie, czasem oglądam coś z tematu biżuterii zwłaszcza etnicznej i zabytkowej, ale nie wiem nic o ulubieńcach "Pudelka". A odbiornik TV stoi u mnie głównie w charakterze dekoracji, bo od sierpnia 2019r ani razu go nie włączyłam. Wolę czytać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ta ekipa wpadla mi kiedys przypadkiem w oko na jakims onecie czy czyms podobnym i mialo to miejsce w czasie, kiedy zaczeli promowac te lody. Zainteresowalo mnie, dlaczego dzieciaki wydaja cale kieszonkowe na jakies mierne lody tylko dlatego, ze jakas ekipa je firmuje. No i tak po nitce do klebka zaczelam odkrywac ich fenomen. Swoja droga jest to dosc interesujaca historia, rowniez postacie ekipy sa dosc wyjatkowe. Sama sie dziwilam, ze mnie to tak zainteresowalo, choc nie na tyle, zeby ich ogladac.

      Usuń
  8. Ludzie żyją fikcją, tym co Pudelek pokazuje, czyli że życie gwiazdy jest banalnie łatwe, a jedyne problemy to nieudane romanse i dobór marki odzieżowej.
    Pracuję w sklepie i non stop ktoś pyta, czy są lody Ekipy. Nie nie ma i nie będzie. ;]

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale zobacz, te lody to nic takiego, liczy sie opakowanie z logo ekipy, nic wiecej. Gdzies czytalam, bo skarzyla sie matka chlopca, ze kupil w osiedlowym sklepiku te lody za dyche od sztuki. Sklep moze tak, sam ustala podobno ceny. Jest popyt, ceny ida w gore.

      Usuń
  9. Szkoda czasu na takie pierdoły....Wole psa pomiziać za uchem lub poptrze jak zielone liście drzew tańczą na majowym wietrze.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jaska, oczywiscie, ze szkoda czasu, ale ja czasem lubie poczytac Pudelka dla oczyszczenia umyslu, bo na codzien dosc mam zmartwien, wiec dobrze wiedziec, ze jedynym zmartwieniem innych jest wybor miejsca urlopu, czy Tulum w Meksyku, czy Dominikana. ;)

      Usuń

Zostaw slad, bedzie mi milo.

Pozyczam Wam

  Bawcie sie w te wolne dni, jak Wam fantazja podpowie, odpoczywajcie, tankujcie energie na nowe wyzwania, objadajcie sie pysznosciami, spac...