08 czerwca 2021

Mentalnosci nie zmienisz

 Od dluzszego juz czasu zastanawia mnie, co ma we lbie taki pacan, ktory jadac do lasu na piknik, zostawia po sobie wszystkie smieci? Co mysli duren, ktory jedzie specjalnie do lasu, zeby pozbyc sie tam odpadow remontowych czy starych opon? Czym sie kieruje debil na lesnym parkingu, rozwalajac po krotkim postoju swoje smieci wokol kosza na odpadki?
Czy we wlasnych czeterch scianach tez zdarza mu sie rzucac smieci czy resztki z obiadu na podloge? Defekowac na srodku kuchni? Bo ze wyrzuca pety z balkonu, to oczywiste, po co mialby brudzic popielniczke albo poswiecic sloik. Takiego bezmozga czasem jednak dopada imperatyw zrobienia dobrego uczynku, wiec rzuci suchy chleb ptakom, rzadziej pokroi go na male kawaleczki. Skad taki odpad ewolucyjny ma niby wiedziec, ze tym chlebem robi ptakom wiecej szkody niz pozytku? Ostatnia ksiazke przeczytal jeszcze w podstawowce, ale nie do konca, a internet sluzy mu do ogladania pornoli albo odmozdzajacych (czy bezmozga mozna jeszcze bardziej odmozdzyc?) jutuberow, gdy chodzi o samice owych debili. Skad mial dowiedziec sie, ze chleb dla ptakow to trucizna, powoduje u nich chorobe anielskiego skrzydla, kwasice, uszkodzenie nerek czy zatrucia pokarmowe. Bezmozg ma poczucie dobrze spelnionego obowiazku opieki nad bracmi mniejszymi. Idac tym tropem, nie kastruje zwierzat domowych, bo kazda suka/kotka powinna choc raz urodzic, a psu/kocurowi zostawia sie jadra, zeby sobie bzyknal w razie potrzeby, a ze z tego wyniknac moga kolejne zastepy bezdomnych szczeniat/kociat, juz go malo interesuje.
Swiat jest pelen takich bezmyslnych osobnikow, ale mam wrazenie, ze ich tak obfite nagromadzenie na kilometr kwadratowy wystepuje szczegolnie w Polsce. O czym niech swiadcza wyniki ostatnich wyborow. Ci geniusze intelektu motywuja swoje decyzje tym, ze im dajo, bo po prawdzie kradno jak tamte, ale co najmniej sie dzielo. Tok myslenia godzien co najmniej Einsteina! Przy okazji sa mocno dowartosciowywani przez kosciol wpajajacy tym pustym glowom, ze sa sola tej ziemi, PANAMI swiata oraz "na obraz i podobienstwo", pewnie stad to swiete oburzenie, kiedy sie takiemu per ty przeleci, zaraz stawiaja czlowieka do pionu, ze krow razem nie pasalismy. Ach, te odwieczne kompleksy chlopa panszczyznianego, szczajacego za stodola, palacego smieci w piecu i wypalajacego trawy. Niektorym zostalo do dzisiaj, mimo studiow i zakwaterowania  w miescie.

36 komentarzy:

  1. Jak się bezmózgi pozbywają resztek z obiadu i innych posiłków? Wyrzucają je przez balkon i cieszą się, że nakarmili zwierzaczki. Ja takiej jednej obiecałam, że pozbieram te resztki i ją nimi nakarmię. Oczywiście poszło zgłoszenie do wspólnoty i teraz jest trochę spokoju, ale babsztyl na mój widok zwiewa... Innym, lepsxym zwyczajem jest trzepanie kocy, brudnych ścierek na balkonie. Gdy mieszkasz niżej i w tym czasie masz pranie na suszarce, to jesteś załatwiona na szaro...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Znam ten bol, sama kiedys nieostroznie podlewalam kwiatki i spadlo mojej sasiadce na pranie. Nawet nie wiesz, jak bylo mi glupio, nie moglam jej dostatecznie naprzepraszac.Pozniej juz bardzo uwazalam, zeby nie przelac.
      A te resztki jedzenia pod balkonami, ze nie wspomne o petach... Ja sama palilam na balkonie, moj pali nadal, ale ma sloik, ktory potem wyrzuca sie razem z petami i tyle.

      Usuń
  2. Mysle ze wszedzie, na calym swiecie beda tacy co smieca, najczesciej chyba jest to brak wychowania, beda tez tacy co smieca wszedzie we wlasnym domu tez, no I jeszcze bezmyslnosc, bo uwazaja ze jak rzuca jeden papierek to nie ma problemu a I jeszcze na roznych imprezach np pokazy noworoczne zawsze tony smieci zostaja.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pamietam czasy jeszcze sprzed unii, kiedy lasy w Niemczech byly czyste, a na poboczach i w rowach nie walaly sie zwaly smieci. Pozniej Niemcy staly sie krajem tranzytowym ze wschodu na zachod i skonczyla sie czystosc, m.in. na parkingach przy autostradach. Nic nie sugetruje, ale wnioski nasuwaja sie same.

      Usuń
    2. Tez nic nie sugeruje, ale pamietam jak czytalam ile klopotow mieliscie z utrzymaniem czystosci, bo toalety-wc byly wrecz na ulicach, na trawnikach, ach i co sie dzialo na basenach.

      Usuń
    3. Teraz zas mamy innych brudzacych cale srodowisko, wystarczy przejsc sie przez niedalekie osiedle zamieszkale w wiekszosci przez arabskich migrantow. Oni sa mistrzami swiata w zaswinianiu wszystkiego dokola, tam wala sie wszystko, od opakowan po chipsach i slodyczach po polamane meble. Ale przyjda niemieccy niewolnicy i posprzataja, wiec po co maja sie trudzic oni.

      Usuń
  3. No przecież niedawno wstawiłam foty ze spaceru po lesie. Śmieci elegancko popakowane w worki, stoją na środku rezerwatu przyrody. Katolicki kraj.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Im wiecej tego katolicyzmu w zyciu publicznym, tym gorzej, brudniej i tym gorsi ludzie. Zauwaz, ze kraje z przewaga katolicyzmu sa znacznie biedniejsze i brudniejsze od tych protestanckich, gdzie ludzie lepiej pracuja, sa bardziej obowiazkowi i czysci.

      Usuń
    2. Protestantyzm jest bliżej Biblii. Ja mówiłam, że ta książka głupia nie jest. Katolicyzm stoi tylko na tym co ksiundz powi.

      Usuń
    3. No a ze ksiunce bredza, bo same som niedouczone, to i wierni lykaja te bzdury i przekazuja dalej.

      Usuń
  4. Mnie zawsze tutaj u mnie wkurza ogrom smieci po slawnej nocy tej ostatniej w roku, kiedy do centrum miasta gdzie sa fajerwerki zjezdza sie mnostwo ludzi, przewaga mlodych, no i smieca a jak co do czego to tak zawziecie demonstruja o ochrone srodowiska.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To nalezy do lokalnego folkloru. Czy myslisz, ze u nas jest inaczej? Czego oczekiwac, kiedy zbierze sie wielka grupa podchmielonych ludzi i wita sobie nowy rok. Tu akurat bym sie nie dziwila ani denerwowala. Gorsi sa ci, co smieca na codzien.

      Usuń
    2. No tak, zgadza sie nie powinno mnie to wkurzac, bo zaraz na drugi dzien z samego rana pokazuja ta gore smieci i od razu wkracza brygada sprzataczy.

      Usuń
    3. U nas to samo. Kiedy na poczatku mieszkalismy jeszcze na starowce, nie wierzylam wlasnym oczom, ile smieci zostalo po sylwestrze, ale juz w nowy rok przyjechala brygada i ze wszystkim raz-raz sie uwinela.

      Usuń
  5. To kwestia wychowania od małego dziecka. Tam, gdzie to zaniedbywano, jest brudno. I na wsi, i w mieście.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niekoniecznie. Bo o ile w domu dziecko jednak sie stara, zeby zadowolic rodzicow, tak poza domem juz puszczaja hamulce.

      Usuń
    2. Zalezy od dziecka (i rodzica...). Moje mialo zawsze smietnik po kieszeniach, bo nigdy na ulicy nic nie rzucalo, a po przyjsciu do domu juz nie pamietalo, wiec musialam zawsze kieszenie przetrzasac, zreszta nie tylko z powodu smieci, ale tez i zywiolów, jak slimaki, stonogi i inne takie :).

      Usuń
    3. Zeszlabym, gdybym przy przegladaniu kieszeni dzeicka natykala sie na zywe robale, zaby czy inne slimaki. A moze on tak specjalnie, zeby Cie odstraszyc od zagladania mu w kieszenie? :)))))

      Usuń
    4. Nie, bo dobrze wiedzial, ze takie mnie nie ruszaja. Po prostu zawsze lubil zywiolki. Kiedys zrobil skandal na ulicy, bo mu nie pozwolilam dac buziaka ogromnemu pajakowi, który siedzial na murze stacji kolejowej obok domu. 🤣🤣🤣

      Usuń
    5. O boszszsz...!!! To jakies zboczenie, takie calowanie pajakow. :)))))

      Usuń
  6. ojej Aniu! dotykasz problemu, ktory widzę i ktorego rozwiazanie nijak mi sie jawi i zawsze z uporem maniaka twierdzę, ze trzeba zacząc od kołyski. TAk jak nas wychowywano, nigdy przenigdy nie wyrzuciłam najmniejszego skrawka niczego , wszystko noszą z sobą, czesto mam w kieszeniach cały śmietnik, a w torebce takoż. Pamietam takie zdarzenie w mojego wczesnego dziecnstwa, bylyśmy z mama w Karpaczu, mama kupila mi czeresnie, szlam chodnikiem i jadłam te czeresnie a pestki nie wyrzucałam na ziemie, tylko trzymałam w rączce I jakas pani to zauważyła i zlożyła gratulacje mamie, ze tak dobrze wychowuje coreczke.. Musiałam być dumna z siebie albo bardzo zdziwiona jej reakcja, bo do dzis pamietam to zdarzenie.
    Wiec chyba trzeba agresywnie wychowywac w tym wzgledzie, w domu, szkolach i w kościele też! i zwracać uwage ludziom na ulicach, jakkolwiek wtedy można oberwac.
    W Wenezueli sprawa przedstawia sie znacznie gorzej, tam dopiero jest brudno! Był okres kiedy na wyrzucenie smieci reagowałam zwracaniem uwagi, bardzo delikatnie...o cos pan/ , pani zgubiła, na ogól funkcjonowało, ale raz uslyszałam odpowiedz.....nie... ja to wyrzcilem bo to śmieć...podnioslam i wrzucilam do kosza.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja z kolei mialam jako dziecko fiola na punkcie czystych rak. Kiedys babcia kupila mi lody, no i jak to dziecku, troche splynelo na raczki, ktore pozniej okropnie sie kleily. Zrobilam taka rewolucje na ulicy, ze babcia w te pedy kupowala wode z saturatora, zeby moc mi te rece wyplukac, bo wroslam w ziemie i nie chcialam zrobic kroku dalej,
      No ja akurat pestek bym nie zbierala, chyba ze w miescie, to tak, ale kiedy na wsi obzeralam sie czeresniami, to plulysmy na odleglosc :)))
      W Polsce przydalyby sie takie przepisy jak w Singapurze, za jakiekolwiek smiecenie czy spreyowanie scian - kara chlosty. Kiedys mlody jankes pomazal tam spreyem budynek, dostal 15 batow kijem bambusowym. To bardzo dotkliwe bicie, chlostani czesto mdleja, wtedy przerywa sie i czeka az wydobrzeja i chloszcze dalej, do samego konca. Nie pomogly wstawiennictwa dyplomatyczne, musial te kare poniesc. Tam nie wolno nawet miec ze soba gumy do zucia, za samo posiadanie grozi dotkliwa kara. Ale tam mozna jesc z chodnika, to najczystsze miejsce na ziemi, jesli chodzi o miasta.

      Usuń
    2. Tak slyszałam o tej gumie do żucia, bardzo mi sie to spodobał wobec tego Singapur, bo okropnie mnie denerwuja one przylepione do chodnika..kiedyś widzialam sprzątacza miejskiego , ktory lopatka je zdzierał!

      Usuń
    3. Te na chodniku to jeszcze male piwo, choc oczywiscie bardzo uciazliwe, ale zuzyte gumy poprzyklejane do lawek czy stolow, czy gdziekolwiek, indziej, to jest prawdziwy dopust. Mysle, ze moglabym zyc w Singapurze. ;)

      Usuń
  7. U nas w ostatnich latach największym problemem były pożary nielegalnych wysypisk śmieci,podobno śmieci, głównie plastiki w tysiącach ton pochodziły z Niemiec. W ten sposób Niemcy pozbywaly się problemu, bo przypuszczam, ze utylizacja takich śmieci jest bardzo droga. Nie wiem, czy ktoś ukrocil ten proceder, widziałam taki pożar, a właściwie ciągnący się kilometrami, cuchnący czarny dym .
    Nie wiem, czy akurat Polacy są największymi syfiarzami świata, widziałam gorszych i bardziej zaśmiecone miasta na świecie, co nie znaczy, że u nas jest idealnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polska jednak kasowala niemale pieniadze za te smieci z Niemiec, ale oczywiscie Niemcom wygodniej jest blisko przez granice niz frachtem gdzies do Afryki. Przeciez Polska nie bierze smieci tak z dobrego serca, bo lubi (Niemcow albo smieci ;)), to dochodowy biznes, podobnie zreszta jak sprzedaz drewna np. szwedzkiej IKEI, przeciez Szwedzi sa za madrzy, zeby karczowac wlasne lasy, a meble z czegos trzeba robic, prawda? Stad to wycinanie drzed na poboczach albo lasow czy puszcz w Polsce. Skads trzeba brac pieniadze, a do nastepnych wyborow jeszcze dwa lata.
      Pamietam pozar magazynow i skladowiska w Zgierzu na terenie bylych zakladow chemicznych Boruta, tam wiekszosc ludzi i tak choruje na nowotwory, bo chemikalia przechowywane sa nieodpowiednio, pojemniki sie rozszczelniaja.
      I tak ze wszystkim.

      Usuń
  8. O właśnie- pożary wysypisk, składowisk opon, zakładów chemicznych,samochodów itp. Ile to w powietrze leci trucizny. no, ale jak zapalisz w piecu węglem, to już ci każa zmienić rodzaj opału. Gdzie sen, gdzie logika? Ja pale drewnem i chciałabym zmienić na gaz, ale mnie całkiem po prostu nie stać na to. Nasz rząd ostatnio wydał przepisy dla ludzi mających fotowoltaikę. Dotychczas nadmiar wytworzonego z niej prądu sprzedawałeś państwu, a potem mogłeś po niższej cenie kupić, kiedy jest pochmurno np. zimą. Teraz masz sprzedać, ale kupisz już potrzebny prąd ( który wytworzyłeś) za podwójną cenę. Dotychczas kupiony prąd kosztował np, 520 złotych, a teraz zapłacisz mp. 1250 złotych. No i to jest właśnie ta ekologia w wydaniu rządowym. A ludzie zainwestowali, zadłużyli się, chcieli być ekologiczni, czyści i dostali po głowach za takie działanie. Pamiętam, kiedy zalecano przerabianie samochodów na paliwo gazowe. I kiedy już sporo ludzi zrobiło w samochodach instalację na gaz, rząd podniósł cenę gazu i to dosyć sporo. Mam w piecu ruszt i jest on górnego spalania, czyli gazy są powtórnie spalane nim reszta wyjdzie kominem, bo chcę palić drewnem- uznano, że piec z rusztem jest nieekologiczny, bo mogę w nim palić śmieciami ( od razu założono, że jestem przestępcą ekologicznym) a ten sam piec bez rusztu ma 5 klasę, czyli jest ekologiczny, choć palić w nim można tylko groszkiem węglowym. Odkąd jest segregacja śmieci, to na myśl by mi nie przyszło, by nimi palić w piecu. Raz, ze zawalają piec smołami , komin wielką ilością sadzy, a po drugie, ja naprawdę nie chcę palić śmieciami, co niektórym jest trudno pojąć. Po co? Odbierają wszystko sprzed domu, sadzam w wory i nic mi się po piwnicy nie wala, nie cuchnie. Odpadki wsadzam do skrzyni kompostowej, mam ziemię. A gdybym Wam napisała, jak potraktowano nas, gdy chcieliśmy wypróżnić komorę oczyszczalni biologicznej ( taką mamy na ścieki), to nie uwierzyłybyście, jakie mechanizmami ekologicznymi kieruje się nasza gmina. Dlatego, dopóki z góry nie będą szły rozsądne rozwiązania ekologiczne- frontem do ludzi, to ludzie będą kombinować i śmiecić. .

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Slyszalam, ze dofinansowanie do fotowoltaiki dostaly glownie plebanie, inni musza sobie radzic sami, a drozeje wszystko, kazdy opal. Tak jak pisalam u Ewy powyzej, rzad juz tyle nakradl, ze nie wystarcza na prezenty dla patoli czyli przyszlego elektoratu, handluje sie wiec wszystkim, miejscem na smieci, drewnem i pradem, ktory wytwarzaja sami kupujacy. Podobnie jest u nas, jakos trzeba wyzywic te miliony, ktore przyjechaly tu na dozywotnie wczasy (juz sie mowi o podwyzszeniu wieku emerytalnego do 68 lat) i zrobic dobrze zielonym, ktorzy bija na alarm, bo srodowisko, bo klimat. Co robi rzad niemiecki? Po raz kolejny wali po podatkach tych najbiedniejszych, czyli mnie miedzy innymi.
      A o tej komorze oczyszczalni biologicznej moglabys na blogu napisac, to interesujace.

      Usuń
    2. Kiedyś pisałam, chyba nawet posty o oczyszczalni zostały- nie wiem, bo jak wiesz, usuwam te, które uznaję, ze spełniły swoją rolę, albo nie ma ich sensu na blogu trzymać. No taki mam kaprys:):):)Popatrzę. Temat jest nadal nośny, bo o spuszczaniu ścieków do rowów można pisać na bieżąco.

      Usuń
    3. Sama oczyszczalnia mniej mnie interesuje, raczej to, jak Was potraktowano. Nigdy nie mialam domu, oczyszczanie sciekow czy ogrzewanie mieszkania zawsze dzialo sie gdzies poza mna, ja tylko musialam za to placic.
      My mamy kuchnie zastawiona roznymi pojemnikami: na odpady biologiczne, na makulature, na plastiki, na szklo, na baterie i na pozostale smieci. Czasem tesknie za czasami, kiedy w kuchni stal jeden pojemnik na wszystko.

      Usuń
    4. Po prostu musieliśmy znaleźć ekstra oczyszczalnię, która odpiera odpady z bio. Kiedy zapytałam w gminie, dlaczego nie można do normalnej, dowiedziałam się, że ta bliżej się nie nadaje. A kiedy zapytałam, dlaczego nie poinformowała nas o tym, że nie będą odbierać z oczyszczalni, kiedy dawali nam pozwolenie- wyższe koszty wywozu- powiedziała"proszę pani, ekologia kosztuje". No wiesz,, chcę ekologicznie. mam kaprys, to muszę bulić. Wtedy ci z normalnymi szambami wywozili, kiedy chcieli (nadmiar wypompowywali na pola( robią to też teraz) i w sumie raz do roku kosztowało ich 40 złotych, nas raz na dwa lata 160 złotych. Jednak wyszło zarządzenie, że muszą, co najmniej raz na kwartał wywozić- 40 złotych x 4 , czyli w roku kosztuje ich to 160 złotych. Nas dalej 160 złotych raz na dwa lata. I się jakoś wyrównało. Niemniej ich szamba są małe i zawsze ktoś swój nadmiar wali w pole. Wczoraj robił to mój sąsiad z lewej:) I gdyby naprawdę musieli wywozić tak, na czysto, to musieli by pompować w beczkę co miesiac-480 złotych rocznie. jeden z nich zalewa drogę dojazdową do osiedla, ale kiedy kiedyś powiedziałam to przy okazji wycinki drzewa a w naszym ogrodzie pani urzędniczce, to powiedziała, za mamy to zgłosić, bo bez tego oni nic nie zrobią. Wyobrażasz sobie, urzędnicy wiedza, kto gdzie leje ścieki do rowów, ale nikt nie zgłasza, dlatego oni nic z tym nie robią. Gdybym wniosła pismo do urzędu, to by nas sąsiedzi roznieśli.
      Przed budową oczyszczalni myśleliśmy, że będziemy mieli jakieś proekologiczne ulgi- zapomnij, takich raczej się "karze' niż wspomaga. Nasza oczyszczalnia jest zamknięta ( trzy pokrywy o średnicy 50 cm w trawniku wśród krzewów,w tym dwa niewysokie kominki), nie cuchnie, a wypuszcza wodę II stopnia czystości, czyli do użytku np. w ogrodzie- czysty zysk. No ale...

      Usuń
    5. To troche skandaliczne, jakbys co najmniej komus krzywde wyrzadzala swoimi ekologicznymi fanaberiami. A przeciez to powinna byc norma! Rzeczywiscie doi sie finansowo tych, ktorzy cos dla srodowiska robia, a zostawia w spokoju patologie, ktorej jedynym argumentem jest niedostateczna ilosc srodkow na ekologie. Teraz jeszcze bardziej wszystko zdrozeje, wiec ludzie tym bardziej beda palic smieciami w piecach, zueby nie zamarznac i wylewac zawartosc szamb na pola. Bo w Polsce dzialania na rzecz srodowiska sa karane, tam malo co sie oplaca.

      Usuń
  9. bardzo to zbliżone do moich przemyśleń...w europie zapewne nie mamy sobie równych a jeslli to rumunia, albania białorus..oraz idioci sa oczywiście wszedzie.



    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja czasem odnosze wrazenie, ze nawet Rumunia czy Albania (a ona jest w ogole w unii?) jakos bardziej umialy sie dostosowac do unijnych przepisow i wymogow. Tylko Polska wiecznie wstaje z kolan i nie bedzie im zaden Niemiec plul czy rozkazywal, Niemcy sa od placenia reparacji.

      Usuń
  10. U nas tez sie zdarza, ale jednak to wielka rzadkosc. A w Polsce to juz nie wiem, dawno nie bylam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja tez juz dwa lata nie bylam, ale mam internety, a one "wiom" wszystko. :)))

      Usuń

Zostaw slad, bedzie mi milo.

Nakarmili, napoili

  W Polsce szykuje sie przewrot majowkowy, pewnie przez tydzien zalatwienie czegokolwiek bedzie graniczylo z cudem, ale kto bogatemu zabroni...