07 czerwca 2022

Nauczyciele

 Ani to dzien nauczyciela, ani zadna inna specjalna okazja, po prostu czytam, ze w Polsce wielu nauczycieli odchodzi z zawodu, tych nauczycieli pisanych duzym N, odchodza na znak protestu po kolejnych zmianach systemu oswiaty, po nachalnym przymuszaniu mlodziezy do przyjmowania wartosci katolickich (zeby nie bylo pomylek, tych polskokatolickich: nienawidziec pedalow, ciapatych, interesujacych pisarzy, ktorym z kosciolem bylo nie po drodze, byc poboznym i nie myslec zbyt intensywnie, placic koscielne haracze i chronic domy boze przed lewakami), odchodzenia od swieckosci szkol, drastycznego obnizania poziomu nauczania i lektury obowiazkowej autorstwa Wojtyly. Pewnie niemala role spelniaja rowniez ich glodowe zarobki, w koncu nie zyje sie dla pracy, ale pracuje, aby zyc. Dziwne tylko, ze te wszystkie ciecia i oszczednosci jakos nie przekladaja sie na zarobki katechetow, no ale indoktrynowac trzeba umiec, to wyzszy stopien od prostego nauczania, wiec i zarobki musza byc godziwe. Panstwa wyznaniowo-totalitarne tak maja.
Myslicie, ze nauczycieli w koncu zabraknie? Nic bardziej mylnego, zostana zastapieni swoimi BMW (bierny, mierny, wierny), szkoly beda zaludnione katechetami, ktorzy beda nauczac tego, czego sami nie umieja, a z czasem poprzestana tylko na indoktrynacji i przymusowym zajeciom z religii. Celowo nie pisze o nauce religii, bo ten stek bzdur nawet przez chwile blisko nauki nie lezal. 
Wracam czasem wspomnieniami do moich szkolnych czasow, do nauczycieli z prawdziwego zdarzenia, ktorzy rzadko podnosili glos, za to uczyli tak, ze pamietam do dzisiaj. Byli przez nas szanowani, ale i nas szanowali, choc w tamtych zamierzchlych czasach nikt nie trabil o prawach ucznia, natomiast wciaz mowiono nam o obowiazkach i to bylo dla nas normalne, nikt sie nie buntowal, nie skarzyl w domu, bo w domu mogl oberwac reprymende. Zle oceny nie byly podstawa do szukania psychologicznych atestow o jakiejs dys-, a swiadczyly jedynie o naszym lenistwie. I nikt mi nie przetlumaczy, ze nie mozna bylo przysiasc faldow i nauczyc sie, choc pewnie wymagaloby to od delikwenta wiecej wysilku. Teraz wystarczy dac w lape lekarzowi, zeby usprawiedliwic lenistwo.
Nigdy nie smialabym wytknac nauczycielowi, ze ma dwa miesiace wakacji. Nie ma, bo czesto musi dyzurowac w szkole albo dorabiac wychowawstwem na koloniach. A podczas roku szkolnego musi po pracy nie tylko sprawdzac klasowki i zadane prace domowe, ale sam przygotowywac sie do kolejnych lekcji, oczywiscie pod warunkiem, ze jest porzadnym nauczycielem. Stale musi sie doksztalcac, zeby nadazyc za nauka, a to tez wymaga czasu. 
Za naszych czasow czlowiek tylko kombinowal, zeby nauczyciel nie powiadamial rodzicow, bo jeszcze w domu czekalaby nastepna kara, a dzisiaj uczniowie strasza nauczycieli rodzicami i to dziala!
Nie jest dobrze, bedzie gorzej. Takie beda rzeczypospolite, jakie ich mlodziezy chowanie. Teraz "chowa sie" mlodziez na bezmozgich wojownikow maryji czy inna armie chrystusa, kleczacych na ulicy z rozancami, na konsekrowane dziewice, zakonnice i inne beneficjentki pincetplusow. Tylko tak dalej! 

36 komentarzy:

  1. W zeszłym tygodniu uczennica powiedziała do mojej koleżanki: "Z panią się nie da dogadać, bo z pani jest taka pizda", innemu koledze uczeń powiedział "fuck you". Zaczynamy zbierać plony "reformy". Niestety, degrengolada zaczęła sie od wprowadzenia gimnazjów.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A pis ja tylko umocnil. Dzieci i mlodziez widza, jak zachowuje sie rzad i czuja nieme przyzwolenie zachowywac sie podobnie.
      Za takie slowa w mojej szkole uczen nie mialby czego szukac, wylecialby z wilczym biletem i moglby najwyzej kontynuowac nauke w wieczorowce.

      Usuń
    2. Kochana, my za jedynki na koniec roku mamy kuratorium na głowie i KAŻĄ podwyższyć ocenę PO ZATWIERDZENIU. Dyrektorka dostała po zadzie, więc na nauczycielach się skrupiło podwójnie. A za "pizdę" to prędzej moja koleżanka wyleci niż uczennica. Ryba psuje sie od głowy...

      Usuń
    3. To celowe dzialania, zeby narod systematycznie glupial, bo tylko bezmyslna i dodatkowo pobozna masa pozwoli sie tak zniewolic, jednoczesnie cieszac sie, ze daja i popierajac dyktature.

      Usuń
    4. Oczywiście, że tak.I zamiast pochodów będą procesje ulicami miasta, zamiast capstrzyków - procesje dookoła szkół, zamiast akademii - msze, a zamiast apeli - nowenny i litanie..

      Usuń
    5. Zapomnialas o rekolekcjach? Wciaz slysze, ze dzieci, zamiast sie uczyc w szkole, sa pedzone przez kilka dni do kosciolow, bo wazniejsze sa te pierdoly od nauki.

      Usuń
    6. Nie zapomniałam, tylko uznałam za oczywiste w zamian za lekcje.

      Usuń
    7. Ide dac na msze, ze ja juz tam nic nie musze. Chyba bym dawno zwaariowala.

      Usuń
  2. Straszne. Ja jestem z pokolenia wychowywanego przez Nauczycieli. To im zawdzięczam, że mimo kalectwa nigdy faktycznie tego kalectwa nie odczuwałam i że zaszłam tak daleko. Daleko, bo skończyłam studia bez żadnych programów integracyjnych, jak każdy człowiek, a doktoratu nie mam tylko dlatego, że zrobiłam go z prania pieluch :) Moja Mama też była Nauczycielką. Zmarła młodo, a na jej pogrzebie kondukt liczył 2 km... (wiem, marna to pociecha, ale zawsze). Jej uczniowie do dziś jeżdżą na Jej grób, choć minęło już pół wieku. I to prawda, dziś są pojebane czasy. Przepraszam za słówko, musiałam...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak napisalam w komentarzu powyzej, te dzialania sa celowe. Od czasow, kiedy my pobieralysmy nauki stan zidiocenia narodu wzrasta w tempie reakcji lancuchowej, a w ostatnich kilku latach przybiera wielkosci wrecz karykaturalne. No ale majac takich doktorow jak Jaki czy Duda, nie ma sie co dziwic niedoukom na nizszych szczeblach.

      Usuń
  3. Wszystko chyli się ku upadkowi...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kiedy jednak chyla sie szkoly i oswiata, to prawdziwy dramat.

      Usuń
  4. My żyjemy w podwójnej rzeczywistości. Z jednej strony staramy się być mądrymi nauczycielami, z drugiej - wypełniamy zalecenia kuratorium.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No coz, pewnie dlatego wlasnie nauczyciele odchodza ze szkol, bo coraz mniej da sie te dwie rzeczy pogodzic.

      Usuń
    2. Nauczyciele odchodzą do prywatnych szkół. A to będzie tylko pogłębiało różnice społeczne.

      Usuń
    3. Coz, skoro panstwowe szkoly zmieniaja sie powoli w szkoly wyznaniowe...

      Usuń
  5. Nie było za naszych czasów tak znowu idealnie. Znałam osobiście kilkoro nauczycieli naprawdę okropnych. Fizyk, który szóstoklasistkę potrafił wyzwać od k...ew, oczywiście przy całej klasie, a na dodatek przychodził na lekcje pijany. Fizyczka, która całą lekcję plotkowała i opowiadała bzdury, a na koniec mówiła: to przeczytajcie sobie w podręczniku. Emerytowany dyrektor polonista, który nie przepuścił uczennicy na maturze i powiedział jeszcze przed studniówką, że ona może robić nie wiadomo co, a u niego i tak nie zda. To tylko trzy przykłady, było też trochę nauczycieli, którzy niewiele potrafili, ale było też wielu, których szanowałam i pamiętam do dziś.
    Poza tym masz oczywiście rację. Przepracowałam kilka lat w szkole, więc wiem jak to działa. Kiedy kończyłam studia, obowiązywał trzyletni nakaz pracy, ale nie wszystkich, bo byli tacy, którzy mieli znajomości i mogli to obejść Zresztą ja nigdy nie chciałam być nauczycielką i skończyłam z tym, kiedy tylko nadarzyła się okazja. Dziś by mnie nawet wołami do szkoły nie zaciągnęli.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widac mialam szczescie do fajnych nauczycieli. Owszem, miewali jakies male dziwactwa, w koncu nie ma ludzi idealnych, ale ogolnie nie wspominam ich z niesmakiem.
      Ja tez nigdy nie mialam zapedow, nawet jako dziecko nie bawilam sie w nauczycielke :)))

      Usuń
  6. Nauczyciel - jeden z zawodów którego nie chciałabym wykonywać nawet za góry złota. Gdy córka była w podstawówce i po nią przychodziłam dziecko mi powiedziało, że dzieci się mnie boją. Byłam zdumiona, bo nigdy na żadne dziecko nie krzyczałam, nawet na własne. Okazało się, że miałam obrzydliwy zwyczaj pytania się dlaczego bachor np. wskakuje buciorami na ławkę lub drze japę, skoro go nic nie boli, lub wyrywa drugiemu worek z kapciami. Dlaczego odchodzą od zawodu? -pewnie dlatego, że nauczyciel w polskiej szkole jest bardzo osamotniony i ma za dużo obowiązków a rodzice z nim nie współpracują tylko im się marzy by szkoła nie tylko nauczała ale i wychowywała jego dziecko bez udziału rodzica w tym procesie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zawod nauczyciela w Polsce nigdy nie byl prestizowy, no moze przed wojna. Tutaj natomiast nauczyciele przez dlugi czas byli urzednikami panstwowymi (Beamte), jak politycy, policja, sedziowie, a to znaczy, ze nie placili skladek na bezrobocie, bo nigdy nie grozila im utrata pracy. Kilka lat temu to zmieniono i teraz wprawdzie tez sa urzednikami, ale o nizszym statusie (Angestellte). Ale zarabiaja przynajmniej godziwe pieniadze.

      Usuń
  7. No cóż... Wielu już odeszło. Pracują wszędzie, byle zarobić. Niestety, pieniądze szczęścia nie dają, ale pozwalają żyć. Niekoniecznie godnie... Niemniej, ja również odmówiłem nauczania filozofii czy etyki, choć mam uprawnienia, bo treści są jednoznaczne w podręcznikach. Na polskim miałem wizytację kuratorium, zarzucono mi, że omdlenie Konrada w III cz. naszych narodowych dziadów, to nie wynik jego niedojrzałości i nie gotowości (jak nauczałem), a szacunku do Boga. I jak to skomentować? Czasem cisza jest stosowniejsza!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No rzeczywiscie nielatwo cos powiedziec na ten temat, bo noz sie w kieszeni otwiera i kluje w bok. Ale jesli Ty nie bedziesz wykladal tej etyki, zajmie sie tym jakas nawiedzona katechetka i ta etyka, ktora bedzie wykladac, bedzie etyka z nazwy, a w rzeczywistosci bedzie kolejna szansa po religii na indoktrynowanie. W tym dzieci ateistow.

      Usuń
    2. Kszychu, "uwielbiam" taką sztywną interpretację literatury! Hahaha!

      Usuń
    3. Nie bralabym tego tak lekko, to metody panstwa wyznaniowo-dyktatorskiego.

      Usuń
  8. Doskwiera nam Dziadostwo. Wszystko schodzi na psy. A szkolnictwo w kraju tutejszym nigdy !!! nie było fajne i super ani dla ludzi. NIGDY. Nie wypełniam zaleceń kuratorium?, chyba nie, bo w ogóle nie wiem jakie są??Od zawsze podaje treści hstoryczne w oderwaniu od propagandy i komentuje zgodnie z historyczną prawdą, zawsze tak robiłam... zawsze mówię dokładnie, to co chcę i mam powiedzieć. Nikt mi nigdy pyska nie zatkał i nie zatka. raczej. Czasami się kopię z koniem zwanym rodzic...ale to ja odpuszczam albo nie i tu też bywało różnie, czasami to rodzice mieli rację a ja nabierałam rozumu. jak to w życiu. Lubie uczyć, i Nie przejmuje się, bo mi nie zależy na tej robocie...mogą mnie wywalić, mogę sama to rzucić w cholerę...nigdy mi nie zależało. NIGDY. A dostałam wszystkie możliwe nagrody w tym zawodzie. Nie za konkursy olimpiady, tylko osiągnięcia artystyczne, teatralne w pracy z dzieciakami, młodzieżą. Po co to piszę? bo już słyszę od "koleżanek nauczycielek" że prześladować będą, że wycieczki czarnkowe trzeba wykorzystywać, bo tanie, że to, że sro... banda ugodowych padalców. ci nauczyciele. w większości. ALE niektórzy w pułapce, że roboty zmienić nie mogą. Niewielu sensownych i bardzo niewielu z charyzmą. Tyle w temacie . A i dodam, że nigdy mnie nie prześladowano, bo miałam raczej sensownych dyrektorów a nie ideologiczne durne wywłoki, miernoty, co nie znaczy, że na takich nie trafiałam )) to dopiero była zabawa. Czasami mnie rodziciele straszyli....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ktoregos pieknego dnia bekniesz za te dywersje, jak niedawno pracownica poczty, ktora porozmawiala sobie z jakims opetanym pisowskim ministrem, ktory doprowadzil do jej dyscyplinarnego zwolnienia, bo sie sukinsynowi jej wypowiedz nie spodobala. A kobita powiedziala tylko prawde o sytuacji w Polsce. Czyli zaczynaja sie szykany dla dywersantow, ludzi inaczej myslacych niz dyktatura nakazuje, jak w Korei Polnocnej.
      Tak, wszystko schodzi na pisowskie psy, nauczyciele tez.

      Usuń
    2. Ano pewnie w końcu mnie dopadną...bo na każdego haka można wypierdziec. Albo wcześniej ja wypadne z tego zawodu. Wiesz że się bieram od jakiegoś czasu.

      Usuń
    3. Dobrze, ze nie jestes w zaden sposob przyparta do sciany, bo nie musisz pracowac akurat w tej branzy. Nie jak inni, ktorzy, jak piszesz, pracy zmienic nie moga. Tylko im wspolczuc.

      Usuń
  9. Hmmm, wprawdzie w grajdolkowym królestwie przynajmniej kk nie miesza sie do szkolnictwa, ale "olsniewajace" pomysly kolejnych ministrów doprowadzily do tego, ze przynajmniej przez 9 lat tutejszej podstawówki nie przeczolgaja sie przez kolejne lata praktycznie tylko ci, co w miedzyczasie zmarli. Skutki tego nie maja znaczenia, byle tylko statystyki coraz lepiej wygladaly na tle EU, a kult wszelakich dys- i coraz wieksza roszczeniowosc rodziców tez ostro daja w kosc. A coby bylo zabawniej, w nastepnych latach prawie 30% nauczycieli osiagnie wiek emerytalny, a nowych kandydatów do zawodu ze swieca szukac, bo za pól miski ryzu nikt sie nie chce z bachorami uzerac. W polowie tego roku podliczyli, ze przynajmniej 30 000 uczniów nie mialo nauczyciela przynajmniej jednego przedmiotu, a w przyszlym roku szkolnym ma to podobno dobic do 110 000. Ministerstwo chyba lapanki na ulicach zacznie uprawiac 😂.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wim, kto to wymyslil (doktor Spock?), ze szczeniateria ma same prawa, nie wolno jej stresowac i niczego wymagac. Efekty, jak widac, sa odczuwalne na calym swiecie, nie tylko w Polsce czy w Niemczech.
      Juz niedlugo w Polsce bedzie taki deficyt nauczycieli jak u Was, ale w PL szybko sobie poradza osadzajac na etatach katechetow i bedzie po linii polsko-katolickiej poprawnosci polityczno-religijnej. Za to nie wiem, ja Wy tam sobie, zuczki biedne, poradzicie, bo macie chyba deficyt dobrze wytrenowanych katechetow, co? :)))))

      Usuń
    2. Tutaj takowe postacie dzialaja wylacznie przy kosciolach. W szkolach to raczej religioznawstwo i tylko jesli rodzic chce.

      Usuń
    3. Tak byc powinno, tak bylo kiedys w Polsce, kiedy jeszcze byla normalna, a nie przymuszona do bycia watykanskim niewolnikiem.

      Usuń
    4. Wczoraj rozmawiałam o tym z uczniami. Zauważyli, że jestem smutna i skomentowali to. Powiedziałam im, że to jest niesprawiedliwe: my musimy dostosowywać wszystko co robimy do ich potrzeb, a oni nie muszą się wcale dostosowywać do naszych.

      Usuń
    5. To wszystko jest chore, caly ten szkolno-wyznaniowy system. Uwazam, ze dawanie mlodziezy samych praw z pominieciem obowiazkow nie prowadzi do niczego dobrego.

      Usuń
  10. Szkolno - wyznaniowe szkolnictwo rozpoczęło się od wprowadzenia religii do szkoły i to był największy błąd, jaki został popełniony, aby przypodobać się papieżowi. Równocześnie podpisanie konkordatu dało ogromną władzę klerowi i dupki typu czarnek teraz mogą rządzić szkołami i państwem

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To tez, chociaz poczatkowe warunki byly do przyjecia, ale kosciol zaczal te warunki po kolei lamac i robic wszystko po swojemu, a kolejne rzady na to pozwalaly.

      Usuń

Zostaw slad, bedzie mi milo.

Maja nas za idiotow?

  Polska swietuje rocznice przystapienia do unii, no ja mysle, skoro ma same korzysci z tego przystapienia, gorzej z tym u nas, ja wolalabym...