03 października 2023

Tfu!rczosc wolska

 Drodzy purysci-polonisci, korektorzy masci wszelkiej, zanim popelnicie harakiri, przeczytajcie uwaznie do konca te tfu!rczosc wolska.
 
- W kazdym badz razie Ja rozumię - powiedziala, butnie potrzasajac loczkami - Nie mam zamiaru cofac sie do tylu, do dwutysiecznego dziewientnastego roku, moja osoba nie idzie po najmniejszej linii oporu! Na dzien dzisiejszy caly ten okres czasu spedzilam na ciezkiej pracy, uczylam sie, wiec posiadam bynajmniej bardzo dobre oceny, dlatego poniewaz przebywam w takiej fazie zycia, ze jesli nie wykorzystam tej szansy, to kaplica. Zobacz, ostatnie poltorej roku nie zwalnialam tempa i regularnie wstawialam raporty na mojego fejsbuka i bloga. Na codzien ubieralam te gorsze ciuchy, wogule nie zwracalam uwagi na autfit, a tym kobietą i dziecią opowiadalam o bandzie zlodzieji, no w cudzyslowiu zlodzieji, bo przeciez chodzi o rzad i ministerow. Napewno kiedys kontrol wykaze nieprawidlowosci, pozatym nie ma tak, zeby bezkarnie im to uszlo. Trzeba bedzie sie za nich wziasc i to z cala surowoscia, dlatego bo jakies prawo chyba w tym kraju funkcjonuje, co nie? Co jest, oni moga sobie nabywac droga kupna dzialki za 1% ceny, przepisywac na zony i kochanki, a My co? Po prawo i po lewo sami zlodzieje, a Nam nic nie zostaje, bo My jestesmy uczciwi, tak po frajersku uczciwi. Po wyborach trzeba bedzie zrobic w kraju dokladny renament, rozliczyc gnojkow do ostatniego guzika, zamknac na dlugie lata do wieznia, tam nie beda mieli okazji kupywac luksusowych towarow, do ktorych sie juz przyzwyczaili. Nie bedzie wodnych akwenow obrosnietych palmami, nie beda mieli pomarancza  i winogronu w wieziennym menu, za to zamiast garniturkow twarzowe pasiaczki.  Miejmy nadzieje, ze wspolwiezniowie wyprawia im tam jesien sredniowiecza. No nic, moja droga, ubieram plaszcz, buty i znikam.
 
 Jesli ktos z Was, Drodzy Czytelnicy, ma jeszcze jakis pomysl, to smialo, podrzucajcie, choc wydaje mi sie, ze zawarlam juz wszystkie mozliwe jezykowe smaczki internetowych niedoukow. Naliczylam ich tutaj 35, bo np. pisanie wielka litera "ja, my czy nas" liczylam jako jeden blad, jeden rodzaj. Liczac kazdy z osobna, znajdzie sie ich znacznie wiecej.
Przemilczalam juz litosciwie idiotyczne feminatywy i neutratywy dla niezdecydowanych w kwestii wlasnej plci.
 
Słownik Neutratywów Języka Polskiego - Dziś znowu zajmiemy się końcówką -e,  ale tym razem nie od nazw stworzonych jak przymiotniki (narzeczony,  motorniczy itd.), a od typowych rzeczowników - mamy tu takie końcówki

18 komentarzy:

  1. Dla mnie pocieszajace ze ktos robi wiecej bledow niz ja, znalazlam bardzo duzo bledow. A jakie to wesole, szczegolnie to wiezienne menu bez pomaranczy i winogron, a pasiaki wiezienne to bym dyskutowala ze moze garniturek, bo jednak mundurek.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja wrecz pasjami uwielbiam, kiedy slysze "ten pomarancz" i "ten winogron". Zreszta wiekszosc wkurzajacych mnie zwrotow umiescilam powyzej.
      A Ty nie robisz bledow, naprawde, w koncu moge cos o tym powiedziec. Ja mam czasem wrazenie, ze polonia bardziej dba o jezyk niz Polacy w Polsce.

      Usuń
  2. O jejku - nawet ja nie popelnilabym tylu bledow choc ma polszczyzna zrobila sie prosta, uboga.
    Dodam ze czesto czytajac innych nie za bardzo wiem o co piszacemu chodzi dajac mi wrazenie majaczenia, a to moge rowniez powiedziec o amerykanach.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No nie badz taka skromna i kokieteryjna, Malgosiu! Piszesz znakomicie po polsku, zwlaszcza po tak dlugotrwalym pobycie poza krajem, ale, jak juz wyzej odpowiedzialam Teresie, chyba bardziej dbamy o jezyk polski niz ci, ktorzy w Polsce zyja. No i za naszych czasow w szkolach byli polonisci z prawdziwego zdarzenia, a nie pisowskie czarnki, dlatego nas nauczyli.

      Usuń
  3. Dziekuje Pantero, staram sie.
    Do mej polszczyzny dochodzi jeszcze co innego, prawdopodobnie niezauwazalnego przez Polakow a widoczna dla nas, wieloletnich emigrantow - jezyk polski sie zmienil, doszlo do niego wiele slow i wyrazen wczesniej nam nie znanych , nie mowiac o przekretach i kilku jezycznych zlepkach . Czesto musze sie domyslac co znaczaja a wiekszosc mnie smieszy - przypomina mi sytuacje sprzed wiekow gdy to polski byl upstrzony francuskim co mialo byc wykladnikiem inteligencji i "swiatowosci". Widzisz ? ja tez potrafie stwarzac potworki jezykowe :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadza sie, jezyki zyja i z czasem sie zmieniaja, dochodza nowe slowa, regionalizmy wchodza do jezyka oficjalnego, mlodziez tworzy nowe slowa, ktore sie przyjmuja w mowie powszechnej. My moze nie, ale juz nasze dzieci mieszaja jezyki, spolszczaja cudzoziemskie lub na odwrot, scudzoziemszczaja polskie. Jednak nie o tym jest moj wpis, a o niedoukach wolskich, usilujacych ukwiecac na sile slowo pisane czy mowione i jakie nonsensy z tego wychodza.

      Usuń
  4. Ja to chcialam napisac to samo co Serpentyna, jezyk polski sie zmienil i oni tam, szczegolnie ci mlodzi, troche inaczej juz gadaja niz my. Nawet moje 30-letnie dzieci, ktore wyjechaly z Polski jako kilkuletnie, uzywaja polskiego tak jak sie nauczyly wtedy plus tak jak rozmawiali rodzice. Oczywiscie wtedy gdy chca byc poprawne jezykowo, bo na codzien to jada pongliszem. Co akurat nie jest juz niczym szczegolnie ciekawym bo polskie nastolatki w co drugie slowo wtracaja zapozyczenie z angielskiego. Mnie osobiscie bledy jezykowe nie denerwuja, a ja sama uwielbiam swiadome budowanie slowo-tworow, teraz szczegolnie w jezyku angielskim, bo nim sie posluguje na codzien.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To, o czym ja pisze, nie ma nic wspolnego z "zywotnoscia" jezyka, a jedynie i wylacznie z niedouctwem Polakow i ich pretensjonalnym uzywaniem slow niepasujacych i niezrozumialych. Gdzies im np. mignelo, ze na znak szacunku zaimki pisze sie wielka litera, wiec wala My, Ja, Nas, Nasze, a najlepiej wszystko, zeby sie nie pomylic. Mamy ponad 20 lat nowego wieku, a wolaki dalej o dwutysiecznym dwudziestym trzecim.
      I ja mialabym to tez w dupie, ale jak taki niedouk zyczy sobie, zeby go patronajcic (nowe slowo wymyslone przeze mnie), to mi sie scyzoryk w kieszeni otwiera.

      Usuń
    2. No tak. Z tym sie zgodze. Oraz ze niby mam to w dupie ale jak slysze "dziennikarzy" lub "politykuf" przekrecajacych albo kaleczacych slowa to mi sie noz w kieszeni otwiera, zaiste :-) Dlatego bardzo lubie sluchac politykow w tak zwanej dawnej lewicy (Miller, Cimoszewicz i ich kumple) bo oni niewazna co mowia, ale za to jak :-) Kwasniewski Aleksander jest dla mnie wzorem gadajacego, bo on nie tylko pieknie ale i z sensem. Tak samo jak jego malzonka i corka. Mozna? Mozna.

      Usuń
    3. Chamstwo i bylejakosc, nieuctwo i agresja - to sa teraz wyznaczniki przydatnosci w polskiej polityce i "dziennikarstwie", a za tym juz lawina blogerstwa, podcasterstwa i tego zalosnego narodu.

      Usuń
  5. Ja sama czasami potrafię coś źle powiedzieć, ale jak piszę, to potrafię trzy razy sprawdzać, czy wszystko jest w porządku i zrozumiale.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dopoki nie mowisz, ze UBIERASZ buty czy sweter, zamiast je zakladac, to juz jest dobrze. ;)))

      Usuń
    2. Ja tam zakladam, ze buty czy sweter mozna ubrac czyli "wdziac" :)))) Gdzies przeczytalam, ze "...ona zzula buty w przedpokoju..." :)))) i parsknelo mi sie smiechem bo ja nigdy nie zzuwalam butow nawet "na pokojach".
      A ja to tak odbieram drugie pokolenie polonijne, oni tak mowia. Pytam takiego, ktory wlasnie wrocil do domu z odwiedzin u dziadkow: Jak odebrales Ojczyzne? Odpowiedz: Bardzo zle, ona mnie pogryzla. (???) Okazalo sie, ze jakies owady go pogryzly (podobno) po nogach. :)))

      Usuń
    3. Dla mnie bardziej akceptowalne jest zzuwanie butow od ich ubierania. Ubierac mozna choinke albo dziecko, czasem pieska jak jest zimno. Buty, plaszcz czy sweter sie zaklada.
      Podobnie nasze drugie pokolenie usilowalo mowic po polsku: "babcia, ci ameise (mrowka) zagryzla, a mi komar"

      Usuń
    4. To moze jak sie buty zzuje to wczesniej trzeba je "zazuc" albo "zazuzowac". To "zzucie" to jakis staroc slowny choc dla mnie zabawny. Bardzo zabawny. Czy w obecnych czasach mowi sie "uwolnic nogi z butow"? Hahaha.

      Usuń
    5. Buty sie zakłada i zdejmuje, zzucie to rzeczywiście lekki anachronizm, choc na wsiach jeszcze używany.

      Usuń
  6. Pantero o co to jest za tfurczośc?? kto to popełnił??

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To ja popelnilam, zebrawszy do kupy wszystkie dziwactwa, ktore powoduja otwieranie sie scyzoryka w mojej kieszeni. To takie najpowszechniejsze bledy jezykowe z komentarzy internetowych, blogow, ale tez podcastow, za ktore autorzy oczekuja ode mnie wsparcia finansowego.

      Usuń

Zostaw slad, bedzie mi milo.

Leniwie

  Swieta sobie trwaja, dzisiaj mamy dzien wolny od siebie i tradycyjnie bedziemy podjadac to, co zostalo z wczoraj. Zeby przygotowania potra...