Ja przede wszystkim nie znosze jazgoczacych babonow, rownie mocno tych spod kosciola, co to ledwie zdazyly przyjac komunie, wylazly pod kosciol i juz zaczynaja histerycznie wrzeszczec i wygrazac piesciami. Przy czym maja ten charakterystycznie podniesiony o ton tembr glosu, ktory budzi we mnie chec przywalenia centralnie w nos. Rownie nie cierpie paskudnych feministek, bo w ich szeregach jakos rzadko zdarza sie fajna z wygladu kobieta, choc oczywiscie wyjatki potwierdzaja regule. Ale ladne kobiety nie musza walczyc o swoje prawa, one je po prostu egzekwuja z wrodzona im nonszalancja, za to te brzydsze walcza, zmuszaja mezczyzn z ich otoczenia do szanowania ich praw, ich obecnosci i ich wygorowanych zadan (rzondan), bo kazdy normalny mezczyzna najchetniej ucieklby gdzie pieprz rosnie od tych glosnych babusów. Nie wiem, czym to jest spowodowane, ale w Niemczech lewa strone polityki, szczegolnie zas te w kolorze trawy, zasiedlaja w wiekszosci paskudy i to nie tylko kobiety, faceci tez chyba byli pochowani, kiedy bozia rozdawala urode, gust i szare komorki.
To ludzie, z ktorymi nie da sie normalnie dyskutowac, wyuczyli sie kilku sloganow i w kazdej debacie przekrzykuja interlokutorow, wedlug motta, ze moja racja mojsza, bo glosniejsza i jesli kogos zakrzycze, to inni nie beda mieli okazji uslyszec, co ma do powiedzenia. To przypomina mi sposob "dyskutowania" kilku bab z polskiej prawicy, np. Kempy, ktora wywrzaskuje swoje racje, nie daje dojsc do slowa innym, mowi rownoczesnie z innymi tak, ze nie slychac nikogo, jej tez. Takie zachowanie jest wlasciwe rowniez tym niemieckim babonom.
Jedna taka siedzi w parlamencie i ma hyzia na punkcie feminatywow, wiec kiedy pewien posel przed przemowa pozdrowil ja jako Frau President a nie Presidentin, to jej histeria nie miala konca i nalozyla na niego grzywne. Ona tez wciaz powtarza, ze islam jest i bedzie skladnikiem niemieckiej kultury, czesto nosi chustke, zeby podkreslic swoja dla nich sympatie, a juz kiedy byla z oficjalna wizyta w ktoryms kraju muzulmanskim, nie zdejmowala jej z tego glupiego lba ani na chwile. Zadna inna polityczka, zarowno z Niemiec jak i z innych krajow tak sie nie wyglupiala.
No i niedawno byl dzien kobiet, rzecz jasna wszystkie feministki oszalaly i pieprzyly od rzeczy o prawach kobiet. Na co w koncu wszedl na mownice przedstawiciel niebieskiej partii i skwitowal te feministyczna histerie w kilku zdaniach. Tak bardzo dbacie o prawa kobiet, a sprowadzacie hurtem setki tysiecy mezczyzn z kregu kulturowego, gdzie kobieta ma mniejsza wartosc od wielblada, gdzie poslubia sie male dziewczynki, gdzie gwalci sie w majestacie prawa i predzej ukamieniuje zgwalcona i poszkodowana niz sprawce. Do tego, kiedy niemiecka poslanka jedzie z oficjalna wizyta do kraju muzulmanskiego, dobrowolnie poniza sie noszeniem chusty, zeby podlizac sie tamtejszym talibom czy innym ajatollahom. Prywatnie niech sobie nosi, co tylko chce w wyrazie szacunku dla tamtejszej religii, choc oczywiscie nie ma co liczyc na wzajemny szacunek z ich strony do naszej religii i praw panujacych w Niemczech. Jednak w kontaktach oficjalnych nie wolno tak sie dobrowolnie ponizac. Trzeba bylo widziec jej mine.
Okazuje sie jednak, ze nie tylko niemieckie feministki sa idiotkami, TUTAJ macie pochod francuskich idiotek na dzien kobiet. A potem lament, ze je gwalca.
A na sam koniec filmik dla polskich idiotek z ciagotami do glosowania na konfederacje, bo ma taki fajny program wyborczy, a ktora zasiedlaja mizerne chujki z wielkimi kompleksami malego czlonka i ktorzy podobnie jak muzulmanie dowartosciowuja sie, jak nie biciem slabszych kobiet, to chociaz odbieraniem im godnosci czy rozumu. Wuala:
Osobiscie zupełnie nie widzę potrzeby nazywania się feministka. No nie widzę potrzeby w obecnych czasach podkreślać że jestem feministka. Zostawiła bym to słowo do przeszłości, kiedy kobiety musiały walczyć o swoje prawa. Nigdy nie musiałam walczyć żeby być na równi z mężczyznami, ani moja matka nie musiała walczyć, w domu rodzinnym był wzajemny szacunek pomiędzy moimi rodzicami, zresztą ojciec matkę traktował jak jakaś księżniczkę.
OdpowiedzUsuńStudia, dalsze życie, praca, nigdy nie odczułam że gorzej mnie traktują niż mężczyznę, a byłam kierownikiem budowy i wokół było dużo mężczyzn i nigdy nie miałam problemu pracować z nimi.
No nie wiem dlaczego ostatnio jak był ‘dzień kobiety’ było tyle aj-waj u ‘my kobiet feministki’.
Ja tez nigdy nie uwazalam sie za feministke, bo co ja poradze, ze to okreslenie zle mi sie kojarzy. Ale tez nigdy nie pozwolilabym traktowac siebie z pogarda czy jak kogos gorszego od faceta, przeciwnie, uwazam, ze kobiety sa o niebo lepsze, madrzejsze i ladniejsze.
UsuńA w dzien kobiet feministki histeryzowaly u nas chyba dla nieproszonych gosci, a w Polsce dla klechow i konfy
No ale po obejrzeniu tego filmiku to ja już nic nie rozumiem co dzieje się w Polsce. Czy to na serio czy to jakaś komedia ?
OdpowiedzUsuńNie, to jest calkiem serio, tacy sa wlasnie ci konfederaci, ktorzy z pewnoscia maja nie dzialajace male czlonki, wiec jakos musza sie dowartosciowywac.
UsuńNie, nie mogę, obejrzałam jeszcze raz kobieta ‘część dobytku’. Nie, nie uwierzę że to prawda, to jest ten głupi tik tok, to jest jakiś wygłup, nie możliwe, wszyscy ci faceci są poważni, nie możliwe żeby aż tylu miało takie poglądy, to jest jakaś ‘lipa’ rozumiem jeden ale nie tylu. Przecież takie coś to trzeba szukać że świecą po świecie, a Ty znalazłaś w Polsce ?
UsuńKiedys przewodzil im ten Korwin-Mikke, to dopiero czubek, jego o chyba 30 lat mlodsza zona mowi mu per pan. Nie, to nie jest lipa, oni tak na powaznie, a najlepsze jest, ze ten ich kandydat na prezydenta ma szanse na druga ture. Oni maja posluch u mlodych, co oczywiscie swiadczy tylko o bezdennej glupocie tychze.
UsuńZnam te ‘krzykliwe baby’ w polityce i rzeczywiście lewicowe i zielone, no co ja zrobię że tak jest u mnie, próbowałam znaleźć jakaś z prawicy ale one nie krzyczą, naprawdę. Nawet podeprę się jakimis filmikami na YT na pewno są z senatorem Lidia Thorpe, ja nawet lubię potrzeć na nią jak krzyczy, bo to jest też śmieszne, nawet krzyczała jak był z wizyta Król Charles.
OdpowiedzUsuńNa calym swiecie krzykliwe sa wlasnie babusy lewicowo-zielone, a tylko w Polsce jest rownowaga, moze nawet te prawicowe wrzeszcza glosniej, ale czemu sie dziwic, skoro mezow maja takich, jak na tym filmie, wiec musza walczyc o wlasne prawa nawet w domu, gdzie maja status pozytecznego mebla.
UsuńA ja taka co nosiła chustkę,właśnie żeby pokazać swoje poparcie do muzułmanów, no bo przecież wiadomo nie jesteśmy równi, to pamiętam Jacinde Ardern była premier Nowej Zelandii.
OdpowiedzUsuńU nas, o ile mi wiadomo, tylko ona nosila, bo nawet ta zielona ministerka spraw zagranicznych z ADHD nie znizyla sie podczas wizyt zagranicznych do takich gestow. A i tak w Syrii ja zamazali w mediach i mulla czy kto to byl, nie chcial jej podac reki.
UsuńA ja odróżniam jak jedziesz do innego kraju gdzie są jakieś wymagania co to przykrycia głowy to prywatnie według mnie powinno się nakryć głowę, ale nie wiem jak to wygląda z politykami gdy są pomiędzy sobą w gabinetach.
UsuńA Jacinda Ardern to robiła u siebie w Nowej Zelandii gdzie przecież nie ma muzułmańskich wymogów, Jacinda chciała wyróżnić muzułmanów że im należy się specjalny szacunek, dlatego u mnie jako premier NZ była stracona.
Prywatnie mozna robic, co sie tylko zamarzy, ale przy oficjalnych wizytach nie mozna sie ponizac, bo to ponizanie panstwa, ktorego jest sie delegatem. Oni nie znizyliby sie do dostosowywania stroju u nas, dlaczego wiec my mielibysmy ponizac sie u nich.
UsuńTakie kretynki jak Jacinda i ta nasza powinno sie zamykac w pokojach bez klamek. Nadgorliwosc bowiem jest gorsza od faszyzmu, a wsrod tych, ktorym te kretynki chca sie podlizywac, budzi jedynie politowanie.
No wiesz co niewiele brakowało a przegapiłabym francuskie feministki. Że mi przeszłoby koło oczu takie coś. Chyba 6 razy dałam powtórkę żeby wybrać najlepsze ‘cycki’ ale jednak nie było, ale co uśmiałam się to moje.
OdpowiedzUsuńI sama powiedz, co tacy muzulmanie, ktorych w Paryzu pelno, ale i tzw. normalni mezczyzni, moga myslec o tych idiotkach poszukujacych jedynie sensacji czy mogacych spelniac swoje ekshibicjonistyczne marzenia? Moze ja za glupia jestem, ale nie rozumiem i chyba juz nigdy nie zrozumiem, co mozna osiagnac w obronie klimatu oblewajac zabytki pomaranczowa farba czy przyklejajac dupy do asfaltu albo walczac o prawa kobiet latajac pol nago po ulicach.
UsuńRzutem oka widzialam to histeryczne celebrowanie dnia kobiet w Paryzu. Rzutem bo szkoda mi bylo czasu i oczu na ogladanie cyrku bo tak u nas to skwitowano i slusznie.
OdpowiedzUsuńJa tez nie jestem feministka - prawa sa rowne dla obu plci wiec o co im chodzi?
Z kolei nie, nie mysle ze sa madrzejsze od mezczyzn, te madrzejsze to wyjatki a nie regula.
Czy nie zauwazylas ze brzydule zawsze szukaja pola do popisu w "czyms" nie majac osobistego zycia? Tak sie wyzywaja i dowartosciowywuja. Albo robiac sobie tatuaze i teczowe wlosy, byle sie odroznic, byle byc zauwazalna.
Pantero - pracowalam z mezczyznami w Polsce i tutaj i nigdy nie odczulam gorszego traktowania a slyszac o takim zazaleniu ze strony kobiet przychodzilo mi na mysl ze moze byl do tego powod - nie powinno tak byc ale bywa ze niestety czasem same sie dorabiaja niepolitycznego traktowania.
Traktowanie kobiet w Syrii czy podobnym miejscu to troche inny temat, inne podloze.
Ja tez na swojej drodze spotykalam normalnych mezczyzn, przed ktorymi nie musialam niczego udowadniac, ani o nic nie walczyc. Po mnie chyba widac, ze jestem pewna siebie, a takie cienkie xujki z konfederacji zostalyby przeze mnie wysmiane i zrownane z podloga. Ale nie brakuje nawet dzisiaj tych takich kobiet 3K (Kirche, Küche, Kinder) czyli gospodyn domowych czepiajacych sie swojego sponsora jak bluszcz i pozwalajacych na wiele, byle tylko nie utracic cieplego kata w wypasionym domu oraz mozliwosci korzystania z karty kredytowej meza czy tam kochanka.
UsuńPiszesz o kobietach w krajach muzulmanskich, a rodzime katoliczki niewiele sie od nich roznia, sa bite, upokarzane, a kiedy skarza sie klechom, slysza, ze maja dzwigac swoj krzyz, to toczka w toczke jak w islamie, nie musza tylko workow na smieci na glowach nosic, ale wciaz im sie przypomina o skromnosci i pokorze wobec mezczyzn.
wiesz, że jestem rejczel lewicująca ale nie lewica, i mnie agresja wkurza ALEEE tego konfederackiego gnoja bym sklepała po ryju natychmiast !!!i bez zastanowienia. serio.
OdpowiedzUsuńpoza tym każda skrajność jest niedobra. jak mi napisałaś. i nie rozumiem twoich kobiet lewicy czy zielonych, że się tak liberalizują w kontekście islamu, powinny napierdalać, zgodnie z teorią. nie? no chyba, ze ta teoria dotyczy tylko naszej kultury...a demokracja wymaga poszanowania innych. to jest jednak pułapka. co już wiemy.
Z kolei lewica w kraju tutejszym jest słaba...i ubolewam nad tym, nie wiem czy to z powodu dominacji kobiet ??? kłócą się wewnętrznie i tyle.
Polska juz dawno nie ma zadnej lewicy, tam wszyscy chcieli rzadzic i rozparcelowali sie na kilka partyjek kanapowych, wiec co tam ma byc silnego? A jesli calym programem polskich feministek sa skrobanki, feminatywy i malzenstwa jednoplciowe, to nie ma co sie dziwic, ze maja slabe poparcie.
UsuńA te niemieckie feministki to naprawde zal za dupe sciska na ich widok i zachowanie. Zreszta Niemcy w wielu przypadkach postepuja wbrew sobie i zdrowemu rozsadkowi. Na przyklad Zydzi sa tu holubieni, bo holokaust, ale jednoczesnie sprowadza sie miliony zdeklarowanych antysemitow i dzieja sie jaja. Feministki rycza o rownych prawach, jednoczesnie zakladajac chustki, ktore swiadcza o poddanstwie kobiet. Popier***ny narod!
Uwielbiam francuskie feministki, są jak moskiewskie Pussy Riot, walczą z przemocą wobec kobiet. ..między innymi, są szalone i głośne w dniu w którym takie być powinny. Są kolorowe. no nie wszystkie lubimy być szarymi schludnymi babciami. myszami, które się boże broń niczym z tłumu nie wyróżniają.
UsuńPoza tym drogie Panie, nawet gdyby kobieta chodziła naga po ulicy nikt nie ma prawa jej tknąć.
oraz tak w czasach kiedy Wy byłyście młode i piękne, jak mniemam, a w przypadku Pantery wiem to, były w kraju tutejszym inne standardy, czyli to ze szef klepał po dupie, walił tanimi komplementami, zawieszał wzrok na waszych pupach czy łapał na cycki, zdaje sie było normalne. No chyba, że któraś była brzydka, jak te szalejące feministki...wtedy wiadomo, miła święty spokój.
wracając do moskiewskiego Pussy Riot, to wiadomo, jaka jest ich sytuacja.
Ale tych francuskich babusow nikt nie chce tknac, one lataja i prowokuja, bo pewnie wlasnie chca byc tkniete, inaczej by sie nie rozbieraly publicznie. Niechby sobie lataly na kolorowo, fajnie by to wygladalo, ale te nagie popisy sa jedynie zalosne.
UsuńMoze i szefowie klepali po dupach, warunkiem byla zgoda klepanej, mnie tam nikt nigdy nie klepnal, bo calym swoim jestestwem przed tym ostrzegalam i nigdy nie prowokowalam. Klepniecie mnie skonczyloby sie jednoznacznie, nawet gdyby mnie to mialo kosztowac utrate pracy.
u mnie podobnie z rekcjami, ale to z czasem bo miałam chujowe sytuacje, że jak sobie teraz przypomnę, to uch. nie byłam taka odważna oraz nie wiedziałam co zrobić. a także koleżanki komentowały, że sama sobie winna...dlatego taka wyczulona jestem.
UsuńJako kobieta nie powinnam moze tego pisac, ale rzeczywiscie niektore kobiety zachowuja sie... no powiedzmy sobie... kokieteryjnie, co u samcow jest odczuwane jako przyzwolenie czy nawet zacheta. A potem jest placz. Bo niby NIE znaczy NIE, ale niektore panie zdaja sie nie znac tego slowa, za to chetnie testuja na panach swoj czar.
UsuńJesli katoliczki znosza takie traktowanie bez slowa to ich sprawa. Zasada jest ze jesli istnieje przemoc w malzenstwie a wiadomo ze brutalnego mezczyzny sie nie zmieni, to nalezy odejsc z takiego malzenstwa. Nie zawsze jest mozliwym, glownie ze wzgledow finansowych wiec wtedy moze nalezy go zglosic na policje? Ale to sa specyficzne sytuacje, te inne a upokarzajace jak 3K to poniekad wybor tych kobiet, nie moje zmartwienie. Podobnie z tymi klechami - skoro chca niech sluchaja.
OdpowiedzUsuńNie ze wszystkimi zlymi sytuacjami mozemy sobie poradzic ale gdzie sie da powinnysmy - zamiast biadolic.
Tylko widzisz, jesli katoliczka jest na utrzymaniu meza-oprawcy, to nie ma kasy, zeby udac sie do adwokata, ktory zlozy za nia pozew o rozwod i wymodzi zakaz zblizania sie, ktory nie moze byc egzekwowany, bo oprawca zyje z nia pod jednym dachem. Idzie wiec do klechy po porade i pocieszenie, a ten kaze jej niesc swoj krzyz, bo kazdy klecha to zdeklarowany antyfeminista. W Polsce te zagadnienia traktuje sie specyficznie, jeszcze do niedawna nawet pojscie z tym na policje niewiele wnosilo, bo policja nie wtracala sie w sprawy rodzinne. Dopiero, kiedy facio zabil babe, zaczynali dzialac.
UsuńCzyli mowisz mi ze kraje cywilizowane, rozwiniete, wyksztalcone i demokratyczne jak Polska czy Niemcy nie maja w Konstytucji paragrafu mowiacego iz KAZDEMU obywatelowi w klopocie przysluguje darmowy adwokat?
OdpowiedzUsuńU nas tak jest - jesli oskarzonego ktorym moze byc nawet morderca - czy kobiete nie stac na prywatnego adwokata dostaje darmowego przydzielonego z "urzedu". Poza tym te krzywdzone kobiety maja agencje, poradnie dostosowane do pomocy doradczej jak i innej, np maja adwokatow/ ochotnikow sluzacych swymi darmowymi uslugami co nazywa sie "pro bono" , tymczasowe schroniska dla kobiet i wiele innych jak znalezienie kobiecie pracy, darmowego przedszkola dla dziecka. Oni pierwsze co robia to zalatwiaja zakaz zblizania sie. Istnieja gorace numery telefoniczne by takie sytuacje zglaszac, dowiedziec sie co mozna zrobic i gdzie z problemem pojsc.
Co chce powiedziec ze u nas istnieja darmowi adwokaci, ze Konstytucja zapewnia to choc oczywiscie platny zawsze ma wieksze przebicie.
Jakim trzeba byc glupcem i naiwniakiem by zasiegac rady klechy? Co niby on moze zrobic? A tu wlasnie nalezy robic !
Co prawda i u nas nie brakuje kobiet o jakich mowisz, nie robiacych nic, znoszacych swoj "krzyz" no ale to juz naprawde ich wybor bo sposoby istnieja.
Kraje cywilizowane maja, ale Polska nie ma. Dla mordercow sa oczywiscie obroncy z urzedu, ale bita zona nie ma prawa, chyba ze trafi na jakiegos prawnika-wolontariusza. No i sprobuj w Polsce doprowadzic do separacji mieszkaniowej, oprawca ma zawsze prawo mieszkac dalej tam, gdzie byl zameldowany, bo nie ma mieszkan. I wyegzekwuj w takich okolicznosciach zakaz zblizania, chlop sie napije i ma w dupie zakazy, a zamkna go dopiero wtedy, kiedy kobiete zabije. W Niemczech jest podobnie jak u Ciebie, ale Polska to pis kosciol i noszenie krzyza.
UsuńWspółczesnego feminizmu nie rozumiem, nie popieram i nie identyfikuję się z nim. Dawno temu uważałam się, owszem, za feministkę, ale raczej taką jak emancypantki lub sufrażystki. Potem zaszło to za daleko i zaczęło trącić absurdem.
OdpowiedzUsuńWspolczesny feminizm budzi moje zazenowanie i podejrzenie, ze niewiasty te sa mocno zaburzone psychicznie.
UsuńMogę Cię pocieszyć, że niektóre nawrócone panie są bardzo zachwyconenaszym kandydatem na prezydenta, byłym sutenerem, bo tak mówił ksiundz na kazaniu...
OdpowiedzUsuńNo wiadomo, ze kler ma wlasny interes w tym, zeby dalej rzadzil pis, pis tez wolalby swojaka, ktory moglby wetowac wszystko, jak ten jego debilny poprzednik i ewentualnie ulaskawiac wszystkich przestepcow jak leci, wiec nie jest to dla mnie niczym zaskakujacym, ze kosciol miesza sie znow do wyborow.
UsuńTeraz dopiero przeczytałam dtskusję na temat przemocy i powiem jedno. Jeszcze nasze Matki, babki mówiły kobietom, że powinny słuchć swojego pana i władcy w domu. Gdy się przeprowadziliśmy, to Leszek, jak mył okna w pierwszym roku mieszkania, to patrzono na niego, jak na ufo. Rok później, już kilku innych robiło to samo, a teraz... Panie w naszym wieku, znów włażą w okna, by je myć, bo szkoda im męża... Ja sama nie myję okien, tylko czekam, jak mi zrobi, to któreś z dzieci, bo nie mam siły. Dziś dostałam opeer, od przewodniczącego wspólnoty, bo dorwał mnie, jak zniosłam, sama, drugi, stary puf do auta.
OdpowiedzUsuńZa mnie nikt nic nie zrobi, wiec sama musze myc okna albo patrzec, jakie sa brudne, ale to mi wcale nie przeszkadza. Ja tez nie mam sily i ostatnio zmagam sie z silnymi bplami, wiec biore tabletki, zeby spac, zeby moc pracowac albo posprzatac mieszkanie, zrobic zakupy, umyc samochod i tysiac innych rzeczy, bo na nikogo nie moge liczyc.
UsuńWręcz mi powiedział, że jak będę miała coś ciężkiego do przeniesienia, to mam do Niego zadzwonić i Jego synowie mi pomogą. Mam się sama nie wygłupiać. Uśmiechnęłam się i teraz odczuwam łapy i plecy od tego dźwigania i wstawiania do auta tych puf...
OdpowiedzUsuńDzisiaj przyszla paczka z zooplusa z 24 puszkami psiego zarcia po 800g kazde plus ciezar samej puszki. Jasniepan nie wykazal checi pomocy, sama znioslam to do piwnicy. Tydzien temu inny pakiet z 10 workami kociego zwirku po 5 litrow kazdy.
UsuńA potem statystyki wieszcza, ze wskaznik samobojstw niemieckich seniorow jest wysoki jak nigdy. Ja sie nie dziwie, jesli maja takie rodziny jak moja.
Zgadzam się z Tobą na temat feminizmu. Feminatywy doprowadzają mnie do szewskiej pasji (jestem wnuczką szewca, więc nic dziwnego). Stosuję je tylko zmuszona zawodowo, jak nie ma takiej opcji zostawiam "stare" nazwy. Poprawiałam kiedyś takie "nowomodne" czasopismo, myślałam, że orła odwalę, kolejnego poprawiania odmówiłam, bo choć pieniądze nie śmierdzą, to moje nerwy mają swoje granice :) Pracowałam w różnych środowiskach, także w czasach, gdy poklepywanie po tyłku było dowodem "sympatii", a nie niewłaściwym zachowaniem, nikt mnie nie klepał - może byłam za mało atrakcyjna, a może za ostra? Nienawidzę całowania w rękę, to wcale nie czyni mnie bardziej kobiecą. Ohydne było zwłaszcza, jak całował wąsaty gość, fuj... Zasada żadnej dupy z własnej grupy sprawdzała się w moim życiu. I mama, zanim zmarła, wbijała mi do tego głupiego łba: ucz się, nie bądź nigdy zależna od mężczyzny. Sama, choć wykształcona, zależna była, ale to inna bajka. Poszłam za jej wskazówkami, nie wiem, co to znaczy zależność od faceta. I niech tak zostanie. Zawsze robiłam wszystko sama - teraz na stare lata nie wstydzę się już powiedzieć, że nie dam rady czegoś zrobić i umiem poprosić i pomoc - mam dobre dzieci. Jednak w miarę sił staram się ogarniać sama swoją kuwetę i marzę, by umrzeć na własnych zasadach. O niemieckich seniorach czytałam dziś. No cóż. Tobie mogę tylko posłać dobre myśli - nic więcej. Nie mam sierści, bo zdawałam sobie sprawę z ciężarów do noszenia już 20 lat temu, kiedy jeszcze miałam osiołka w domu.
OdpowiedzUsuńA, przypomniało mi się, gorącą wielbicielką Korwina-Mikkego była moja śp. teściowa :) Prawie że ołtarzyk mu zbudowała w chałupie, bo... bronił prywaciarzy :) I nie docierało do niej, że gość ma krzywo pod kapturkiem i żaden walec nie wyrówna. Jeżu kolczasty, jak ja się z nią o to kłóciłam :)
UsuńZaczne od konca. Korwin jest tak obrzydliwym oblechem, ze nie da sie ani na niego patrzec, ani tym bardziej sluchac, to cham, mizogin, antyfeminista i prostac z przeroslym ego. Wiec niech go szlag i oby jak najpredzej.
UsuńNo i teraz powiedz, czy szewc samiczka to szewczyni, bo szewcowa to raczej polowica? Cale szczescie, ze w niemieckim te feminatywy nie kalecza uszu jak te polskie, na ogol do nazwy zawodu dodaje sie -in i ma sie forme zenska (Richter/in, Fahrer/in, Elektriker/in itd), nie wychodza z tego jakies chirurzki, psycholozki, muzyczki, kierownice i podobne dziwolagi.
No i tez nienawidze calowania w reke, zwlaszcza ze Polacy robia to doslownie, zamiast tylko zblizyc paszcze do dloni, jak nakazuje bonton. Slinia, dotykaja zarostem i jest to naprawde odrazajace, a ja mam ochote natychmiast pojsc umyc rece.
A wiesz, nigdy nie słyszałam o kobiecie, która byłaby szewcem, może rozminęłam się z powołaniem? Bo siedziałam z przyjemnością w warsztacie szewskim - nie u dziadka, bo zmarł, gdy miałam niecały roczek, ale u naszego wsiowego szewca i podziwiałam jego pracę :) Nie słyszałam, żeby ktoś starał się stworzyć feminatyw od szewca - szewcówna to była córka szewca, a szewcowa - żona :) Mnie osobiście jest obojętne, czy ktoś mówi o mnie korektorka czy korektor - to działa w drugą stronę - mało jest mężczyzn korektorów, za to takie coś do zamazywania błędów w maszynopisach to właśnie korektor :) Uważam, że do wszystkiego należy mieć zdroworozsądkowe podejście. U mnie w redakcji istnieje autorka - bo taki wyraz ma tradycję w polskim, za to redaktor naczelna jest redaktor naczelną, bo tak chciała - to dla mnie jest jak najbardziej OK :)
UsuńZawsze po cmokaniu w rękę znikałam w kiblu i długo tę rękę szorowałam :) Moje dzieci nie całują mnie w rękę i super - wolę serdecznego przytulasa i cmoka w polika, nie uważam, by mnie to dyskredytowało jako matkę i jako kobietę. Sama zawsze witając się czy żegnając, podaję rękę, ale rękę całuśnika mocno zginam do dołu i czasem rezygnują z cmokania :)
A pomyslec, ze sa babiszony, ktore te swoja prawice podaja prawie pod nos facetowi, w oczekiwaniu na oblizanie, a dlon jest przewaznie w wersji omglewajacej. Co gorsze, witajac sie z kobietami, wprawdzie nie podstawiaja lapy pod nos, ale tej wersji omglewajacej nigdy sie nie pozbywaja. Ja zas mam ochote wsadzic jej te lape w imadlo.
UsuńKiedys niestety byl ten cmoknonsens bardzo modny, a pisdzielce cmokaja do dzisiaj.
Kaczor kiedyś nawet z rozpędu Tuska w rękę cmoknął. Miodzio :)
UsuńAch, to calowanie raczek! Byle nie po sygnetach, bo zardzewieja…. ;-))
Usuń@ SJ mam nawet to zdjecie!
Usuń@ Aska a to tombaki rdzewiejo? :)))))