04 września 2022

I znow jakas inteligentna inaczej...

 ... w imie swojej falszywie pojetej poprawnosci politycznej, niszczy mi przyjemne wspomnienia z dziecinstwa. Niejaka Mita Banerjee, profesor amerykanistyki w Instytucie Miedzynarodowych Studiow Amerykanskich Obamy w Mainz, chcac widocznie bardziej zaistniec, orzekla, ze wizerunek Indian, ktory przekazuje w swoich powiesciach Karol May, musi sie zmienic w stosunku do tego, jaki byl na poczatku XX wieku.  Jej zdaniem przedstawienie fikcyjnego wodza Apaczow jest "kolonialistyczne, banalne i nierealistyczne", a przeciez "to szkodliwe, ten tylko fikcyjny wizerunek Indianina jest wielokrotnie powielany i ksztaltuje nasza wyobraznie. Indianie zas byli uciskani i wynarodowiani w misyjnych szkolach" oraz podobne bla bla bla. May nie pisal ksiazek historycznych, ba, nawet nigdy nie byl w Ameryce, co nie przeszkodzilo mu popelnic wielu indianskich i arabskich bestsellerow, na ktorych wychowywalo sie wiele pokolen, a na podstawie ktorych nakrecono wiele filmow, ktore z zachwytem ogladali zarowno dorosli, jak ich dzieci. Wszyscy chcieli byc jak Winnetou, miec czyste serca, byc walecznym, odwaznym i prawym. Przez ponad wiek nikomu nie przyszlo do glowy, ze cos tam nie styka, ze czytaja lub ogladaja coskolwiek niepoprawnego politycznie, cos ponizajacego amerykanskich autochtonow. Przeciwnie, a dodatkowo czego wymagac od powiesci, od fikcyjnych postaci? Ale nie, zawsze musi sie znalezc jakis nadgorliwiec i  zaczac feminizowac zawody, chocby brzmialy ekstremalnie idiotycznie (chirurzka czy kierownica, ta od prowadzenia auta), to znow przywalic sie do ksiazek Maya, bo nie zgadzaja sie z jego wyobrazeniami lub prawda historyczna. To takie dzielenie wlosa na czworo, sztuka dla sztuki, nie wnoszaca nic, ale podnoszona, zeby zaistniec. 
Ten absurd zatacza coraz szersze kregi, bo juz w przedszkolach sugeruje sie rodzicom, zeby nie przebierali chlopcow za Indian, bo to fuj. Wciaga sie w te kretynizmy najmlodszych. Pisalam juz kiedys na blogu o swietym oburzeniu poprawno-idiotow, kiedy w programie "Twoja twarz brzmi znajomo" ucharakteryzowano wykonawce na czarnoskorego. No przepraszam, a jak ucharakteryzowac Barry Whita? Na rozowo? Ale nadgorliwcy juz maja argument o black face, nie zdajac sobie sprawy z roznicy miedzy black face a charakteryzacja konieczna w takich programach, nie przerysowana ani na jote. No ale ludzie o malym rozumku, za to o przerysowanym poczuciu poprawnosci, tak wlasnie maja.
Przydaloby sie tym polglowkom stosowanie do slynengo cytatu hrabiego Fredry:

"Znaj proporcjum, mocium panie"


46 komentarzy:

  1. Dokladnie, ta pani, Mita Banerjee zaistniala, weszla na scene i przekonuje nas do jej pogladow, mamy tak to widziec i postepowac jak ona nam mowi. Ta jej poprawnosc polityczna narzuca nam co wolno a co nie wolno, w tym przypadku nie baw sie w Indianina. A czy nie wystarcza dobre wychowanie, kultura osobista zeby szanowac Indianina ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie przypominam sobie, zeby lektura Maya w jakikolwiek sposob wplywala negatywnie na moje postrzeganie Indian (a moze juz samo nazywanie ich Indianami jest grzechem?). Podobnie zreszta nie wplywala na mnie zle lektura W pustyni i w puszczy, ani Murzynek Bambo. Teraz nagle wszystko zabronione, za to typkow katolickich nazywajacych pewne grupy asfaltami czy ciapatymi - jakby wiecej. Bo kazda przesada i nakazy budza przekore.

      Usuń
    2. A kto nam dyktuje poprawnosc polityczna? Ludzie wplywowi, jak ta pani profesor, politycy, wielcy biznesmeni, media, kosciol tez. Poprawni politycznie mowia nam co jest sluszne, w dobrym guscie. Chcesz robic kariere zawodowa musisz to przyjac co ci wmawiaja. Zreszta ludzie wola byc w grupie, nie chca odstawac, no i mamy mase ludzi tak samo myslacych.

      Usuń
    3. No na pewno nie polski kosciol, tam panuje faszyzujacy rasizm w stopniu znacznym, a wszyscy "wyznawcy" nie kryja sie z pogladami przy takim poparciu, dodatkowo ze strony wladz. Dobrze, ze ja juz nie musze robic zadnej kariery zawodowej, bo bym nie strzymala takiego terroru poprawnosci politycznej.

      Usuń
    4. Mam tak samo z kariera zawodowa, moge byc bardzo niepoprawna, cenie sobie za bardzo wolnosc osobista zeby nie mowic co mysle, nie mam zamiaru przemilczac spraw niewygodnych i jak jest okazja to wyrazam swoja opinie, nawet jak wiem ze jest to niepoprawne politycznie.

      Usuń
    5. A poza tym wszystko, co jest nakazywane i wprowadzane na sile, budzi moj bunt. Jest dobrze i nie trzeba poprawiac, bo wychodzi smiesznie zamiast lepiej.

      Usuń
  2. Ktoś, kiedyś powiedział, że psesada jest gorsza od faszyzmu i zaczynamy to widzieć. Przecież te książki Maya, to nic innego, jak propagowanie przyjaźni, braterstwa i nigdy w nich nie było napisane, że są to książki historyczne, na podstawie prawdziwych zdarzeń. Wiadomo, że są to książki przygodowe, na których wychowywały się tysiące ludzi, nie piszę chłopców, bo sama je czytałam z zacięciem. Jeszcze trochę i usłyszymy, że seria Ani z Zielonego Wzgórza, też jest niepiprawna. Byle zaistnieć i się wychylić z nową teorią

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Taaak, ale zdaniem tej pseudonaukowczyni Indianie sa przedstawiani w niekorzystnym swietle jako czlowieki nizszej rasy, cokolwiek to znaczy. No a odbieranie malym chlopaczkom przyjemnosci bycia na balu w przedszkolu choc przez chwile wielkim Winetou, to juz sadyzm poprawnych politycznie idiotow.

      Usuń
    2. No bo wlasnie poprawnosc polityczna miala troszczyc sie o ludzi o odmiennych cechach rasowych, ale przeciez my kochalismy Winnetou i Murzynka Bambo, chcielismy byc jak oni.

      Usuń
    3. Poprawność polityczna, poprawnością polityczną, a głupota, to inna sprawa

      Usuń
    4. Ta cala poprawnosc przybrala cechy histerycznego fanatyzmu, a zawsze w takich przypadkach budzi sie protest i przekora. Ja ani mysle feminizowac zawodow i uzywac nazw, ktore jedynie moga osmieszac kobiety. Dalej bede propagowac pewne ksiazki, bo moim zdanie ani troche nie sa szkodliwe.
      A ze przedstawiciele niektorych odmiennych ras zachowuja sie jak bydlo, to sami sobie wystawiaja swiadectwo i nie trzeba zakazow i indeksowania ksiazek, bo i tak wiadomo, z kim ma sie do czynienia.

      Usuń
    5. Ja też nie potrafię zmieniać niektórych nazw zawodów na męskie i żeńskie i chyba nigdy tego chyba się nie nauczę, bo odmiania żeńska nazwy zawodu, a czasami męka brzmi śmiesznie i dla mnie jest to ośmieszanie danej isoby, do której bym się odnosiła

      Usuń
    6. Miało być odmiana męska 😃👍

      Usuń
    7. No dokladnie. Ja nigdy nie powiem chirurzka czy kierownica/kierowczyni, bo to brzmi idiotycznie i raczej osmiesza kobiete, zamiast dodawac jej powagi.

      Usuń
    8. Eee, tam, chirurżka to mały pikuś, ujdzie; ale kierownica?!?!?! Ta to dopiero jest niepoprawna politycznie. Po pierwsze jako homonim, kojarzy się z urządzeniem, nad którym należy zapanować, a więc czymś podrzędnym. A że jeszcze ciągle samochód = kierowca, czyli facet... No, nie, nie zgadzam się! ;););)

      Usuń
    9. Dla mnie to feminizowanie na sile jest po prostu nie do przyjecia i tyle. W dupie mam poprawnosci polityczne i nie mam zamiaru na starosc sie zmieniac.

      Usuń
  3. Ilekroć czytam wypociny tych ludków pietruszących o poprawności zaraz przychodzi mi na myśl refren pewnej piosenki: "to wszystko z nudów Wysoki Sądzie, to wszystko z nudów." Nudzi się jeden z drugim i z nudów wymyśla głupoty. A już wynajdywanie na siłę nazw zawodów wykonywanych przez kobiety świadczy głównie o niedorozwoju umysłowym tego co to wymyśla.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest nas wiecej. Uwazam sie za osobe nowoczesna, tolerancyjna, ale co za duzo, to niezdrowo i nic na sile. Oraz nie pozwole sobie zniszczyc wspomnien z dziecinstwa, by isc z pradem, mam gdzies poprawnosci i gdynym miala dziecko w wieku przedszkolnym, to na zlosc przebralabym go za Indianina.

      Usuń
  4. ale to prawda karolek sobie to ładnie wymyśli a rzeczywistość była zupełnie inna. Nie widzę powodu, żeby o tym nie mówić Pantero, a wręcz przeciwnie. To taj jakby ciągle opowiadać bajeczkę o dobrym wujku stalinie kochającym dzieci. Trzeba to prostować. Ale książek bym jednak nie wycofywała. ja w ogóle nie lubię zakazów nakazów i uważam, że ludzi są dorośli i mają prawo czytać co chcą... nawet głupi naród, jakim są polacy, Generalnie to jest upupianie. i zamordyzm. poprawność polityczna Netflixa mnie natomiast naprzemiennie śmieszy i wkurwia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jestem tego zdania, co Teatralna. To samo robił Sienkiewicz, ukazując kresy i Afrykę.

      Usuń
    2. Alez ja zgadzam sie z Wami w pelni, nigdy bym nie smiala mowic, ze bylo inaczej niz bylo w rzeczywistosci. Ale od razu zabraniac dzieciom nosic w przedszkolach pioropusze? Palic ksiazki? Zaprzestac emitowania filmow z Winnetou? No bez przesady, w koncu to fikcja literacka i wszyscy wiedza, ze May nie byl nawet nigdy w Ameryce. To niech zabronia bajek, bo nie maja odniesienia w rzeczywistosci, niech zaczna palic Andersena i braci Grimm, bo to fikcja. Przeciez sa jakies granice absurdu, czy nie?

      Usuń
    3. owszem są. zgoda. no i kto to widział czarną królowa angielską ))))))))))))))))))) tu oczywiście amerykański serial Bridgertonowie o XIX wiecznej Anglii...skichać się można. albo z poprawności albo z głupoty i niewiedzy. Nieee no pióropuszy zabraniają

      Usuń
    4. Tych Bridgertonow zaczelam ogladac, ale po kwadransie przestalam, bo rzygac mi sie zachcialo od nadmiaru poprawnosci politycznej. W jakims innym filmie ponoc Anna Boleyn tez byla czarna. I to, qrna, nikomu nie przeszkadza, choc jest bzdura jak stad do Honolulu, ale wizja Indian Maya jest ojesus jaka fe.

      Usuń
  5. Malo wiem co w Polsce, wiec poszukalam troche niepoprawnych politycznie, no i znalazlam spiewajacego Politycznie Niepoprawnego Jaromiego. Trzy lata temu spiewal “Happy Birthday Mr Donald Trump” jak wiadomo bardzo niepoprawny politycznie byly prezydent. A zaraz potem znalazlam ciekawy clip-filmik ze zjazdu UN w Berlinie 2018 rok, jak Trump ostrzegal Niemcy przed uzaleznieniem sie energetycznie od Rosji, delegacja niemiecka 3 panow z Haiko Maas i 2 panie bardzo ironicznie usmiechalo sie, a trzeba bylo posluchac sie politycznie niepoprawnego.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I o to chodzi! Trump-idiota i niepoprawny, bo walil prawde miedzy oczy. A co gorsze, mial racje, ale nikt mu tej racji glosno nie przyzna, wszyscy maja nadzieje, ze o tym sie zapomnialo.

      Usuń
  6. Ja zawsze chciałam być jak Winnetou. W wieku około 16 17 lat postanowiłam nauczyć się indiańskiego opanowania, bo buzowały we mnie emocje, co skutkowało wybuchami złości i rękoczynami nawet. Najczęściej dostawało się siostrze, która miała tzw. "gadane" i lubiła mnie drażnić, a ja, zamiast się odciąć, wolałam jej przyłożyć. Winnetou był dla mnie wzorem. A jeśli chodzi o "Murzynka Bambo", to dla mnie ten wiersz był o tym, że Bambo, a co za tym idzie inni czarnoskórzy (żeby nie powiedzieć Murzyni) są tacy sami jak my, czyli bardzo pozytywny. W ogóle moim zdaniem utożsamianie angielskiego słowa "Negro", z polskim "Murzyn" nie jest właściwe. Murzyn nigdy nie był w swojej istocie pogardliwy, a na pewno nie aż tak pogardliwy jak "Negro", które po polsku powinno być tłumaczone raczej "czarnuch". Wtedy wydźwięk byłby podobny. No, ale językoznawcy wiedzą lepiej, moje zdanie jest intuicyjne.
    O poprawności politycznej można by długo, powiem tylko, że w wielu przypadkach jest mono naciągana.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ninka, niemozliwe!!!! Ty i rekoczyny, no nie moge sobie wyobrazic, jakos bardziej, ze bylas dzieckiem-aniolkiem, buzia w ciup, raczki w maldrzyk, a tu rekoczyny??? No nie. No wlasnie, juz masz zahamowania powiedziec Murzyn, szukasz slowa zastepczego, a przeciez Murzyn nie jest jakims slowem obrazliwym, to nie negr czy czarnuch albo asfalt. Potem wychodza z tego takie absurdy, ze na czarnoskorego zyjacego w Polsce mowi sie afroamerykanin zamiast afropolak.
      Ten swiat i jego absurdalne poprawnosci sa juz nie na moje nerwy.

      Usuń
  7. Zastanowił mnie tytuł, bo chyba nie przyrównujesz profesora, do tych wszystkich inteligentnych inaczej, o jakich dotąd pisałaś?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie, nie porownuje, choc uwazam, ze rowniez jest inteligentna inaczej, tak poza granice absurdu.

      Usuń
    2. Przeczytałam notkę o niej, to znana profesor i bada sprawy, o których piszesz. Nie uważam, ze przekroczyła granice absurdu. To my zbyt lekko podchodzimy do problemów tubylców i polityki zaborczej różnych państw wobec nich. A May i inni bardzo trywializowali problemy Indian. Możesz się z panią profesor nie zgadzać, ale nie zarzucaj jej absurdu.

      Usuń
    3. Jak napisalam gdzies wyzej, niech w takim razie zabronia wszystkich ksiazek zawierajacych fikcje literacka, bo nie zgadzaja sie z rzeczywistoscia. Nay nie roscil sobie uznania jego ksiazek za historyczne czy dokumentalne i ja nadal nie uwazam ich za szkodliwe.

      Usuń
    4. Ale nie chodzi o zabranianie książek z fikcją, tylko niech jest to uczciwie napisane, że jest to fikcja. Całe pokolenia wychowały się na Sienkiewiczu i w głowach powstał schemat- nasza Ukraina, nasz Lwów, należy nam się. Taki nacjonalizm w wydaniu Sienkiewicza ciągle pokutuje. Albo Kali i Mea- takie głupiutkie murzyniątka

      Usuń
    5. Nigdy nie uwazalam Kalego za idiote, mial po prostu inna filozofie i spojrzenie na zycie, uwarunkowane miejscem zamieszkania i sposobami zdobywania zywnosci. Od poczatku traktowalam ksiazki Sienkiewicza jak fikcje literacka, z Quo vadis na czele. A wlasnie, do tej ksiazki nikt nie ma zadnych watpliwosci, choc jedzie falszem na odleglosc.

      Usuń
  8. Jest jeszcze spojrzenie rdzennych mieszkańców Ameryki - oni naprawdę czują się dotknięci, gdy przedstawia się ich historię w formie odbiegającej od rzeczywistości. Trochę tak, jak z naszą historią wojenną. Też nie podoba nam się, gdy ludzie ją przekręcają.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A czy Anna Boleyn nie czulaby sie dotknieta, ze przedstawia sie ja jako czarnoskora? Tak w ramach poprawnosci politycznej i parytetow w telewizji. Nie? Tylko Indianie maja prawo czuc sie dotknieci wizja, jaka mial pewien XIX-wieczny pisarz, ktory nigdy nie byl w Ameryce. No ok. To sa podwojne standarty, ale dopuszczalne w imie poprawnosci. I dlatego teraz przedszkolak nie moze przebrac sie za wodza w pioropuszu.

      Usuń
  9. Ja sobie niedawno odswiezylam "Przeminelo z wiatrem" M.Mitchell i az sie boje pomyslec co o tej powiesci poprawni politycznie popaprancy wszelkiej masci uwazaja!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Spieszmy sie czytac Przeminelo z wiatrem (ogladac tez), bo niedlugo i one trafia na liste lektur zakazanych.

      Usuń
  10. Mnie bardzo niepokoi przemilczanie spraw niewygodnych, no bo wlasnie jest poprawnosc polityczna i nie wolno potepiac zlych postaw mniejszosci. U mnie tak jest jesli chodzi o Aborygenow, zupelnie nie mowi sie o przemocy domowej, a jak powiesz to jestes rasista. W spoleczenstwie aborygenskim jest ogromna przemoc domowa, kobiety i dzieci sa ofiarami. I cisza o tym, ani sie nie mowi,ani sie nie pomaga. Media publiczne milcza, az kilka dni temu sedzia sadu najwyzszego kobieta, Judith Kelly powiedziala, uzyla slow jak epidemia, ekstremalna przemoc, ale media te popularne, znane i kochane dalej milcza bo przeciez poprawnosc polityczna.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale to nie przeszkadza jakos obroncom Mity Banerjee i jej szalonym teoriom, zreszta pewnie i tak wina za ich przemocowe zachowania zostanie przypisana bialym. Tu podobnie, jest odgorny zakaz pisania o przestepczosci naszych nieproszonych gosci, my mamy trzymac pysk i pracowac do 70-tki, zeby wystarczalo na socjal dla nich. O tym jednak cisza, za to Winnetou jest fuj.

      Usuń
    2. Pani profesor pracuje nad poprawna politycznie literatura piekna, a moze jednak ta literatura nie jest juz taka piekna, czepia sie Winnetou, a bym jej jeszcze Bambo podeslala, i kilka czarnych baranow z piosenki dla dzieci, bo juz nie moga w Au dzieci spiewac tej piosenki, i ser zolty bo mial nazwe niepoprawna politycznie.

      Usuń
    3. A wracajac do waszych nieproszonych gosci chociaz przeciez oni byli zaproszeni, bo UE zrobila zeby przyjmowac za wszelka cene, bo to jest poprawne politycznie, tyle ze zabraklo UE rozsadku i zdolnosci rozpoznania zagrozenia, no i oczywiscie poprawnosc polityczna nie pozwala potepiac zla dokonywanego przez przybyszy, bo oni sa mniejszoscia skrzywdzona wczesniej.

      Usuń
    4. Ja juz rzygam poprawnoscia polityczna, jak wszystkim, do czego jestem zmuszana moim wlasnym kosztem. Teraz nastala moda na wyszukiwanie na sile niepoprawnosci, w literaturze, modzie, czy pewnych dzialajacych od wiekow sformulowaniach. U nas pasazer na gape zawsze nazywal sie schwarzfahrer (jadacy na czarno), to teraz zesrac sie chca i na sile szukaja innego okreslenia, byle nie czarny.

      Usuń
  11. Podejrzewam, że każda zmiana opcji niesie ze sobą przejaskrawienia i zanim to wszystko uzyska akceptowalną przez wszystkich normę, sporo wody upłynie. Może to nie na temat, ale jakby to samo jest i przy feminatywach - jedne się przyjmują, inne nie. I ten proces musi potrwać, zanim przestanie wkurzać czy dziwić...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie masz racje i dla naszych dzieci nic juz nie bedzie dziwilo, co nasz dzisiaj wkurza. Dla mnie najbardziej przykre jest brutalne odbieranie dzieciom dziecinstwa, zohydzanie rzeczy dotychczas nieszkodliwych, wydziwianie i ukladanie ich swiata na nowo.

      Usuń
  12. Co wy z ta poprawnością polityczną. Jak coś narusza prawa człowieka, to narusza, jak coś historycznie jest zafałszowane, to jest zafałszowane. Jeżeli profesor, która wiele badań przeprowadziła, dotyczących rdzennej ludności Ameryki, podaje swoje wnioski, to to są wnioski z badań, a wierzę, że rzetelnie przeprowadzonych. Ona naprawdę nie musi szpanować i by zaistnieć pleść bery i bojki. Ma solidny dorobek naukowy i nie wypadła sroce spod ogona.
    Jak się podobają książki Maya i inne w tym stylu, to czytajcie, ale nie zaprzeczajcie faktom, że one wcale nie przynoszą chwały jeżeli chodzi o przedstawianie historii Indian.
    Jakoś nie widzę zohydzania dzieciom dzieciństwa. Jeżeli ktoś to robi, to najczęściej rodzice, a nie np. ta profesor, pisząc prawdę na temat twórczości Maya.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wszyscy zdaja sie zapominac, ze to nie sa ksiazki historyczne, a jedynie fikcja literacka, jak bajki Andersena i tyle. Zaden profesor nie zniza sie do zaprzeczania bajkom i szukania dziury w calym.

      Usuń

Zostaw slad, bedzie mi milo.

Nakarmili, napoili

  W Polsce szykuje sie przewrot majowkowy, pewnie przez tydzien zalatwienie czegokolwiek bedzie graniczylo z cudem, ale kto bogatemu zabroni...