02 września 2022

Bezinteresowny hejt

 Przeraza mnie rozmiar i zajadlosc hejtu, z jakim ma sie do czynienia w sieci, poczawszy od komentatorow na blogach, z czym mamy do czynie nia na codzien. Niech no tylko osoba prowadzaca blog, zamiast slodko-pierdzacych postow o kotkach, robotkach recznych czy urzadzaniu mieszkan, napisze o polityce lub, niedajbuk pochwali sie, a to podrozami zagranicznymi do atrakcyjnych miejsc, czy jakimkolwiek wlasnym sukcesem, juz zaczyna sie zmasowany atak.
Najgorzej maja osoby znane, urodziwe, bogate, ktore odniosly jakis sukces. I niewazne, ze ich sukcesem jest tylko milion followersow, bo to akurat przeklada sie na zarobki. Sfrustrowane madki czy inne stare mohery, ktorym w zyciu nie wyszlo, juz ostrza sobie pazury, zeby dowalic, bo nie znaja innego sposobu, zeby sie dowartosciowac.
Czasem, po przeczytaniu jakiegos artykulu w necie, zachce mi sie przeczytac komentarze pod nim, jednak robie to coraz rzadziej, bo niedobrze mi sie robi od nadmiaru pomyj, ktorymi obrzucani sa bohaterowie tychze artykulow. Najbardziej podobaja mi sie czeste "a kto to w ogole jest ten/ta Xinska?" Siedzi w necie, przeczytal artykul, nazwisko jest tak znane, ze nawet Toya wie, o kim mowa, ale frustrat musi dowalic, ze niby nie wie, kto zacz. Dostaje sie bardzo np. Rozenkowej, celebrytce od perfekcyjnego domu, dobrych manier i innych telewizyjnych projektow. Pomijajac obrzydliwe ataki na sposob, w jaki dorobila sie trojki dzieci, zarzuca jej sie wszystko co najgorsze. Dla mnie jest to bardzo ambitna, ale ciepla osoba i podoba mi sie jej stosunek do eks meza, zadnego prania brudow, przeciwnie, pomagaja sobie i wspieraja sie na kazdym kroku. Dziewczyna jest pracowita, katorzniczymi cwiczeniami doprowadzila sie do perfekcyjnego wygladu po ostatniej poznej ciazy, jest zdyscyplinowana i nie spoczywa na laurach, wciaz probuje czegos nowego. I widocznie jest na nia popyt, skoro nie idzie na dno i w zapomnienie.
Kilka dni temu Sharon Stone pokazala sie w bikini, polskie frustratki, najprawdopodobniej z tlustymi dupskami, brzydkie i zdziwaczale, dalej wywnetrzac sie, ze w tym wieku... itd. Jestem pewna, ze one nigdy nie wygladaly, ani nie beda wygladaly w jej wieku tak jak ona. Ale strzyknie taka jadem i juz lepiej sie poczuje, ze dowalila takiej Stone czy Rozenek, jakby ktorakolwiek z nich znizala sie do czytania ich wypierdow.
Bardzo duzo dostaje sie Dorocie Wellman, bo gruba i Koroniewskiej, bo za chuda. Zadnych innych kryteriow, jedynie te, ktore mozna skrytykowac, dowalic, zeby samemu lepiej sie poczuc.
No i oczywiscie wszyscy pisza jako anonimy, bo tylko to zludne poczucie bezkarnosci pozwala popuscic cugli tworczosci hejterskiej.
 

41 komentarzy:

  1. Tak, zgadzam się z Tobą w 100%.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na blogach tez nie inaczej, anonimy daja popisy chamstwa, bo potem czuja sie lepiej, jakby kupe zrobily. Dlatego u mnie sa zablokowane.

      Usuń
  2. Hejt był zawsze, tylko teraz, ta część ludzi bardzo sfrustrowanych przeniosła się z realu do netu, uważając, że tam będą niewidzialni, a jeszcze, gdy sami rządzący robią to publicznie, to co można powiedzieć o maluczkich. Drugą sprawą jest, to, co zawsze mówiono o Polakach, za granicą, że trzeba trzymać się z daleka od Polonii, bo Polak, Polakowi bezinteresownie podłoży nogę, a jeszcze lepiej, jak Mu będzie gorzej się powodziło niż mnie i mogę sie z tym wywyższyć i go zgnoić.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To fakt, ze za pisu te praktyki przybraly mocno na sile, wczesniej ludzie mieli jeszcze jakies hamulce, teraz wzorem rzadzacych, leca po bandzie i bez trzymanki. O podkladaniu swin, donoszeniu na rodakow tylko dlatego, ze bardziej im sie powiodlo, moglabym pisac ksiazki. Wszystkie inne nacje wspieraja sie i pomagaja, tylko nasza nie. Przykre to, wiec nie szukam polskich znajomosci, mam kilku pewnych przyjaciol, a reszta niech trzyma sie ode mnie z daleka.

      Usuń
  3. Mysle ze zawsze byli tacy ludzie, krotko mowiac zli, zazdrosni, zlosliwi, wysmiewajacy innych, dokuczliwi, .. tyle ze trzeba bylo ich spotkac, czy uslyszec od innych o nich, przeczytac w gazecie, teraz dzieki temu ze mamy internet widzimy to lepiej, wiecej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No tak, internet otworzyl dla nich dotad niedostepne drogi, a nawet wielopasmowe autostrady. Siedzi toto w chalupie, obrywa od chlopa, dzieci jej nie szanuja, a frustracja kipi uszami. A tu jeszcze musi ogladac pieknych bogatych ludzi, ktorym sie wiedzie coraz lepiej, no i musi gdzies te frustracje upuscic.

      Usuń
  4. Ja czytam komentarze, poniewaz czesto mozna z nich wiecej dowiedziec sie na dany temat.
    Nad zlosliwymi uwagami potrzasam glowa, albo usmiecham sie pod nosem.
    Sama staram sie nikogo nie oceniac, pomimo, ze czasem ręka swierzbi (a diabeł czai sie pod skora :)

    Ale.... przeciez ty sama "hejtujesz" wydajac opinie w twoim komentarzu, cytuje:

    >>Kilka dni temu Sharon Stone pokazala sie w bikini, polskie frustratki, najprawdopodobniej z tlustymi dupskami, brzydkie i zdziwaczale, dalej wywnetrzac sie, ze w tym wieku... itd. Jestem pewna, ze one nigdy nie wygladaly, ani nie beda wygladaly w jej wieku tak jak ona. Ale strzyknie taka jadem i juz lepiej sie poczuje, ze dowalila takiej Stone czy Rozenek, jakby ktorakolwiek z nich znizala sie do czytania ich wypierdow<<

    Nawiasem mowiac, tluste dupsko jest w niektorych kulturach bardzo powazane, uroda jest do dyskusji, a zdziwaczaly jest kazdy z nas, tylko w roznych dziedzinach.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No moze w niektorych kulturach, ale nie w Polsce, tam jeszcze przesadnie rozrosniete dolne partie nie dotarly. Oraz w tym przypadku okreslenie "tluste dupsko" nie dotyczylo gabarytow, a jedynie ogolne zaniedbanie. I to nie jest hejtowanie, bo nie oceniam konkretnej osoby jak one, a cala te warstwe spoleczna nudzacych sie w domach beneficjentek 500+, 13-stek, 14-stek i innych zasilkow, bo to one najczesciej komentuja w ten sposob.

      Usuń
    2. Hahaha. No i dupa zbita. Chuda i tlusta, modna i ta co nie na topie. Hahahaha. Wlasnie czekam na czternastke, nalezy mi sie tak jak wszystkim innym. Jak sobie ubiore obcisla spodniczke pod kolana to nie musze robic pupy po brazylijsku, mam ja w lusterku na scianie. Naiwna, dalej wierze w wolnosc slowa i prawo wyrazania wlasnych opinii... hmmm.

      Usuń
    3. Echo, nie zauwazasz roznicy miedzy "wyrazaniem wlasnych opinii" a personalnymi jazdami? Fakt, dla niektorych to to samo, ja widze gigantyczna roznice.

      Usuń
    4. Niektorzy nie umieja swych opinii ubrac w przyzwoite slowa wiec pisza tylko nagie slowa. Zapominaja, ze to co pisza swiadczy tylko o nich a nie o tych, dla ktorych je pisza. Zauwazam roznice, choc udaje, ze nie zauwazam bo ich nie czytam lub wolalabym nie czytac.

      Usuń
    5. Ja na ogol tez nie czytam, czasem tylko, ale coraz rzadziej, bo mnie brzydzi czytanie podobnych nieczystosci.

      Usuń
  5. I jeszcze jedno, tak mam zapamietanych ludzi w Polsce, jak im sie trafi ktos poddatny na krytyke, dawanie rad, pouczanie, to od razu skorzystaja z tego, a taka osoba o ktorej czytaja na internecie jest latwa zeby sie po niej przejezdzac, a jak jest do tego ladna, znana, bogata, to maja uczte w krytyce.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No niestety, to nieladna cecha narodowa, nie tylko to zreszta, jest jeszcze kilka innych cech. Nie bede wymieniac, bo kazdy to wie, ale miedzy innymi przez te wlasnie cechy pis mial ulatwione dojscie do wladzy, a co straszniejsze, prawdopodobienstwa utrzymania tejze wladzy na dluzej.

      Usuń
  6. i mnie się zdarzyło przyznaję bez bólu, wejść ostro w dyskusję...bo nie strzymałam. Albo temat nie był mi obcy... Ale dopiero gdy pojawiła się korona ... i foliarze się rzokręciłam. Reszta mnie nie interesuje. Zwłaszcza celebrytki. Staram się nie oceniać ale dyskutować jeśli jest z kim i o czym... owszem też jestem ostra w osądach. niemniej uwielbiam Wellman, i Stone a Rozenek mi zwisa ale doceniam starania bardzo...JA NIE MAM czasu ani na hejt, ani na czytanie co porabiają celebryci. Masz rację, że to sfrustrowana rasa ma ból dupy i najczęściej mohery, Matkajadwiga jest zorientowana w chuj(na przykład , że Scorupko już nie mieszka w Szwecji)) oraz beneficjentki 500plusów znaczy wychowuje dzieci nie pracuje i się nuuuudzi, bo książki nie poczyta. Beneficjentki telewizji śniadaniowej na całym świecie )))))))) Żeby te wszystkie typy ze swoim życiem zrobiły porządek...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. i jeszcze tylko dodam, że nie ma się co nad celebrytmii rozczulać, że dostają po dupie. Taka praca. w końcu zawód celebryta na tym polega, że się ich zna z tego że są znani ))))))))))i podają siebie i swoje życie na tacy do oceny, co innego aktorzy. Wielu w kraju tutejszym myli pojęcia. Aktorzy dużego formatu nie podają żadnych prywatnych wiadomości. a im mniejszego są kalibru tym więcej ustawek, żeby się lansować ...nie mówiąc już o popaprańcach w stylu edzi dla niej zabrakło kategorii w moim mniemaniu.

      Usuń
    2. Nie da sie nie uwielbiac madrych i z dystansem do siebie ludzi, bez wzgledu na ich wyglad zewnetrzny, ale tez nie da sie przejsc obojetnie i bez dosadnej krytyki obok pustoglowych blondynek z napompowanymi warami, cyckami i hotentockimi dupskami, wszystkie jak spod jednej matrycy. Albo ta Ogorkowa z telewizyjnym partnerem-chamem, ja tez sie nie powstrzymuje. No patrz, o Scoropco nie wiedzialam :)))
      Celebryci wzruszaja mnie do lez, kiedy najpierw trenuja pelny ekshibicjonizm, a gdy juz zbiora troche podglaczy, nagle zycza sobie uszanowania ich prywatnosci.

      Usuń
    3. No i mamy jasność w temacie 🙂bo i mnievrozeaja takie celebryty sryty zryty beret

      Usuń
    4. Jesli ktos decyduje sie upubliczniac swoje zycie, to konsekwentnie, a nie raz tak a raz siak, w zaleznosci od humoru. Chociaz dla hejterow nie ma przeszkod, beda upuszczac swoje frustracje w kazdym przypadku.

      Usuń
  7. Całe szczęście nie mam "tłustego dupska" i nie jestem beneficjentką 500+. Ale jestem beneficjentką 13+ i 14+, i oglądam telewizję śniadaniową - głównie dlatego, że bywa ciekawa (choćby przegląd prasy, np. Andrusa lub Węglarczyka) i że daje złudzenie czyjejś obecności, a ja od półtora roku nie mogę znieść ciszy w domu. Ale już jest lepiej, zdarza mi się nawet wyłączyć telewizor, do mnie hałas wkurza :D
    Ale do rzeczy: Nie robię osobistych wycieczek nawet w kierunku osób, których (mówiąc bardzo łagodnie) nie znoszę. Jeśli już włączam się w dyskusję, to staram się, żeby przedstawiać argumenty merytoryczne, a nie typu: "Jaś jest głupi/gruby". I tak czasem mi się dostaje. Dyskutuję jednak bardzo rzadko, bo po co mam się kopać z koniem - argumenty "dyskutantów" są po prostu zdumiewające pod każdym względem, wręcz obrzydliwe. Jedyny zwykle cel to dokopać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak daja, to glupota byloby nie brac, w koncu posrednio (od)daja z Twoich podatkow. Ja nie mam czasu na telewizje sniadaniowe, rano przed wyjsciem do roboty siedze w kuchni, a tu mam tylko lapka, wiec z niego czerpie wiedze o najnowszych wydarzeniach, taka prasowka przy sniadaniu.
      Ci "dyskutanci", o ktorych ja pisze, nie wysuwaja zadnych argumentow, po prostu wala miedzy oczy, ot tak -. just for fun, bo chyba nie wierza, ze ktorakolwiek z osob obgadywanych przeczyta ich "opinie", ale zaraz czuja sie lepiej, kiedy zmieszaja z blotem kogos, komu sie poszczescilo. Potem moga zaczac dzien, wrocic do swojego nudnego zycia, bo dowalil celebrycie.

      Usuń
  8. Poruszylas temat hejtu I tak jak pisze Teatralna nie bede rozczulac sie nad celebrytami, ale przeraza mnie ogrom hejtu w mediach ( dzienniki tv, prasa) czyli takiego hejtu legalnego, hejtu OK, bo niestety jest taki, szczegolnie w polityce (i nie mam na mysli Polski) tylko kraj ktorego jestem obywatelem i duzej swiatowej polityki jak USA, i jak sie zawezma na taka osobe to beda kopac nawet jak juz pokonana lezy, wystarczy ze jest z przeciwnej partii, nie tej swiatowo modnej, nie tej poprawnej politycznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja pisalam jedynie o celebrytach, ale masz racje, to zjawisko ma duzo szerszy zasieg, kazdy krytykuje kazdego. Kiedys jeszcze obowiazywaly zachowania dyplomatyczne w polityce, czyli "powiedziec komus zeby spier***al w taki sposob, by czul mily dreszczyk emocji przed czekajaca go podroza", teraz juz malo kto wlacza hamulce i nie jest to wylacznie zjawisko zauwazalne w Polsce, choc tam jakos szczegolnie, poczawszy od "mord zdradzieckich, kanalii" i innych chamskich superlatywow. Ale i Ty piszesz, ze u Ciebie tez sie to dzieje, i inni zamieszkali w innych czesciach globu. Czyli hejt zaczyna byc zjawiskiem globalnym i czyms calkiem normalnym.

      Usuń
  9. Zastanawiam się nad tym ile w hejcie może być prawdy, ile własnego zdania, a ile złośliwości, bo hejt hejtowi nie jest równy, a my go odbieramy jednakowo.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niektorzy myla rzeczowa krytyke ze zlosliwym hejtem, teraz faktycznie strach wyrazic wlasne zdanie, bo zaraz pada zarzut, ze jest sie hejterem. Nie, ja nie odbieram jednakowo wszystkiego, ale masz racje, wiele osob myli pojecia.

      Usuń
  10. W internetach nie ma tchorzy, moza polewac jadem na prawo i lewo. Na zywo byloby chyba troche inaczej, choc....... a poza tym, ci wszyscy pseudo celebryci (oj, jak sie to slowo juz przejadlo) nie przyjma miligrama krytyki. Miligram krytyki (w koncu sie wystawia na pokaz swiata) to teraz nazywa sie hejt czyli hate.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja widze roznice mieszy rzeczowa krytyka a pluciem jadem tylko po to, zeby sie dowartosciowac. Dla innych obie formy sa hejtem.
      A tchorze niestety sa, bo wszyscy ci hejterzy nie maja odwagi wystapic pod wlasnym nazwiskiem, najczesciej wystapuja jako anonimy, w twarz by nie powiedzieli wszystkich tych brzydkich rzeczy, bo mogliby szybko oberwac. Karma.

      Usuń
  11. Całkowicie się zgadzam, choć i u siebie zauważam czasem zbytni krytycyzm. Stara się to w sobie gasić, ale nie zawsze mi wychodzi, niestety. ;(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Krytyka nie jest niczym zlym, zwlaszcza kiedy jest rzeczowa, a nie wylacznie zlosliwa. Trudno bowiem przejsc obojetnie obok przestepcow z wiadomej opcji i nie uronic chocby slowa krytyki nad tym, co wyprawiaja.

      Usuń
  12. Dziwi mnie, że ludzie hejtują jako anonimy, a przecież równie dobrze mogliby sobie nadać jakikolwiek nick. Przecież i tak nikt z nas nie wie, jakie imię i nazwisko ukrywa się pod nickiem. Dlaczego tak robią? Czyżby tak bardzo wstydzili się hejtowania, że aż nie chcą swojego nicka (wymyślonego przecież) w to angażować?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Za takim typem nie trafisz. Wstydzi sie prawdziwego imienia,wstydzi sie nicka, wstydzi sie zapewnie hejtowania, bo dobrze wie, ze to zle i podle, ale musi, bo sie udusi. Musi hejtowac, bo tylko to go dowartosciowuje.

      Usuń
    2. No wlasnie. Moglby ten anonim obrac sobie nicek "tfuj trener ksztaltowania tfojej ideologiji". Czytalam gdzies, ze niektorzy somii siebie hejtuja aby zdobyc wiecej czytelnikow. Zawsze to podbija cisnienie bardziej niz zdawkowe 'ladne kwiatki' i czytelnik sobie mysli, ze ten anonim jak cos powie to powie i inni dodadza. Mnie zycie nauczylo, ze mowienie o kims zle nie jest rzecza najgorsza, przemilczenie kogos to dopiero zniewaga.

      Usuń
    3. No tak, niektorzy wychodza z zalozeniaa, ze niech mowia nawe zle, byle mowili. :)))

      Usuń
  13. Ostatnio nawet oglądałem w paradokumencie jak taki typowy Seba odszukał autorkę hejtu na jego dziewczynę. Skończyło się obiciem twarzy chłopaka hejterki, jednak bliżej mi było w tym momencie do Seby. Bo hejterka używała takich porównań wobec wschodzącej gwiazdki Sieci, że głowa mała. Może jakby do takiego hejtera pojechać z łysymi panami to byłby spokój odrobinę większy w Sieci. Bo poczucie anonimowości rzuca się niektórym wyraźnie na głowę.

    Teraz jest niestety tak, że jak się dobrze poszuka to znajdzie się też hejterów do wynajęcia, a nawet całą ich armię. Przykre to według mnie, bo można odnieść wrażenie, że powoli jako gatunek wracamy do jaskiń i nawalania się maczugami zamiast się rozwijać.

    Pozdrawiam!
    Mozaika Rzeczywistości.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ta cala anonimowosc jest zludna, durniom sie wydaje, ze jesli napisza anonimowo, to nikt nie jest w stanie dowiedziec sie kim jest hejter i to tylko swiadczy, jakimi sa oni idiotami, oprocz tego, ze sa podli. A w wynajmowaniu tych kreatur przoduje wiadoma partia, ale nie brak tez takich, ktorzy robia to hobbystycznie. Bo lubia.

      Usuń
    2. W tym właśnie cały sęk. Hejter myśli, że jest kryty przez nie wiadomo co zawarte w Sieci. A jak pokazali nawet w paradokumencie dla kogoś obeznanego w mechanice Internetu ustalenie adresu komputera i adresu takiego głąba nie jest czymś trudnym.

      W Moskwie podobno są całe biurowce przeznaczone na fermy trolli/hejterów. Aż ciężko czytać mi było o tym w książce o manipulacjach wiadomego przywódcy. Fuj.

      Usuń
    3. Podobno i wuc korzysta z tych farm, wlasnie w Rosji, jak wiesc niesie.

      Usuń
  14. A sprawa 'botow'? W niektorych mediach one moga rowniez miedzy soba dyskutowac bez udzialu ludzi, wlasnie one maja nienaganne nicki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja sie na botach nie znam, ale hejterzy, o ktorych pisze, sa jak najbardziej z krwi i kosci.

      Usuń
    2. Jedna z moich internetowych znajomych poruszyła niebo i ziemię i odnalazła osobę, która nagminnie uprzykrzała jej życie w internecie. Okazało się, że zna tego kogoś w realu. I to wcale nie był człowiek, który był dla niej jakoś szczególnie niemiły, znajomość była całkiem neutralna. A między wierszami chcę przekazać, że da się dotrzeć do takich anonimów. I kiedyś na pewno będzie to o wiele prostsze. I kiedyś dowiemy się, kim jesteście, paskudy :-)

      Usuń
    3. Ja tam juz moge sie wyspowiadac, zeby zaoszczedzic Ci roboty detektywistycznej :)))))

      Usuń

Zostaw slad, bedzie mi milo.

Zycie sie toczy

  Zycie toczy sie, a kostucha kosi i niespecjalnie przejmuje sie, czy ktos juz dosyc sie nazyl. Ale co znaczy dosyc? Kiedy nastepuje czas na...