11 września 2023

Gwalt na dzieciach

 Gwalcic mozna w dwojaki sposob, czynnie fizycznie albo psychicznie i choc ten drugi rodzaj gwaltu nie pozostawia widocznych sladow, nie ma siniakow, nie leje sie krew, to jest zdecydowanie bardziej szkodliwy od pierwszego, pozostawia traume na cale zycie. W Polsce trwa walka o zaprzestanie "seksualizacji" dzieci, cokolwiek to znaczy, za to brzmi duzo grozniej od "edukacji". A taka edukacja przynosi nie tylko wiedze o fizjologii, rozmnazaniu, ale... uczy rowniez o zlym dotyku i to wlasnie jest kosciolowi sola w oku, kler chce miec monopol na nauczanie po swojemu, co daleko mija sie z polecana przez ludzi swiatlych i wyksztalconych edukacja seksualna dziecka. Nalezy pamietac, ze w dobie internetu dzieci i tak dowiedza sie tego, co chca wiedziec i truizmy typu "jestes jeszcze na to za maly" prowadza do tego, ze i tak sie dowie, tyle ze ze zrodel dla dziecka nie przeznaczonych, np. z filmow pornograficznych, ktore mozna sobie dowolnie ogladac na telefonie. Mozna tez na pierwszej spowiedzi przed komunia, czyli w wieku ok. 8 lat, doswiadczyc straszenia pieklem w konfesjonale i przedstawiania fizjologii jako czegos niewalsciwego. Tam dopiero odbywa sie ostre pranie mozgow dzieci do podobnych praktyk zupelnie jeszcze nie dojrzalych. 
 Zobaczcie jaka to drastyczna niekonsekwencja, bo jesli dziecko ma zeznawac na policji czy przed sadem, nie moze sie to odbyc bez obecnosci rodzicow czy co najmniej psychologa, za to na pierwsza spowiedz wysyla sie dziecko w czelusc konfesjonalu i oddaje w rece osoby nie tylko niekompetentnej, a nierzadko zwyrodnialej i pozwala na jawny gwalt na jego psychice. Dziecko nagle dowiaduje sie, ze jest grzeszne, brudne, ze spowodowalo ukrzyzowanie jakiegos Zyda w dawnych czasach, ze jego zaciekawienie plciowoscia, roznicami i wlasnym cialem to cos dalece niewlasciwego. Klecha sliniac sie lubieznie, wypytuje malego czlowieka o rzeczy, ktore dotad byly dla niego normalne. A tu szok, wstyd i strach, ze przez to wszystko dziecko zabilo Jezusa. Ale rodzice, sami gwalceni mentalnie po konfesjonalach, nie widza w tych chorych praktykach niczego zlego, swinta komunia musi byc i juz. A ze przed komunia dziecko jest krzywdzone w sposob, ktory moze pozostawic slady na cale zycie, to blahostka, wafelek najwazniejszy.
 Ale to wszystko to jeszcze nic, niedawno znalazlam w internetach taki kwiatek:

 Nie jest to fejk, to znajduje sie w ksiazce do religii, przygotowujacej dzieci do pierwszej komunii. Gdzie jest rzecznik praw dziecka, gdzie psycholodzy majacy wiedze, do czego moze prowadzic podobne prowokowanie do realnych dzialan, mowiac otwarcie - do samobojstw. Dzieci w tym wieku maja inne postrzeganie swiata, sa bardziej latwowierne i poddajace sie manipulacjom, co skrzetnie wykorzystuje kosciol, czyniac im niepowetowana krzywde, nierzadko na cale zycie. Dlaczego rodzice nie reaguja? Czyli co, jak dzieciak zgrzeszy, bo zapomnial odklepac paciorka czy spoznil sie na katecheze, to powinien sie zabic? Wedlug tych zwyroli w kieckach tak wlasnie ma byc. Zamiast radosci zycia - wieczne poczucie winy, zamiast wziecia losu we wlasne rece - modlenie sie o cud i oddawanie pod patronat matekbosek. Obudzcie sie, zanim kolejne pokolenie Polakow wyrosnie na niedouczonych, za to poboznych oczekiwaczy na cuda, gotowych oddac zycie za jakies domniemane grzechy, przedtem oddawszy cale mienie na rzecz kosciola.
 

40 komentarzy:

  1. Trudno mi uwierzyc ze sa dzieci ktore wierza w takie bzdury jak ten przyklad wydruku, no chyba ze rodzice sa mocno sfiksowani na kosciol i wiare.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzieci wierza w swietego Mikolaja i w rozne inne bajki, a wiek, kiedy maja pojsc do pierwszej komunii, to jeszcze nie wiek, kiedy umieja wyselekcjonowac prawde. Poza tym maja do czynienia z wyszkolonymi manipulatorami. I wierza, slepo wierza w te bzdury, ja tez w tamtym wieku wierzylam, dopiero pozniej przyszla refleksja.

      Usuń
    2. Chyba i ja wierzylam. Czy mysmy tez tak mieli “Wole umrzec, niz zgrzeszyc.” Cos mi sie wydaje ze jako dziecko malo rozumialam z tych roznych przyrzeczen religijnych, moze to mnie uratowalo ze nie zglupialam religijnie.

      Usuń
    3. Dzieci sa bardzo podatne na wszystko, co mowia dorosli, a szczegolnie na jakies wymyslone postacie, ktore niby maja nadprzyrodzona moc i moga wszystko. W dzieciach specjalnie rozbudza sie strach przed nieznanym, bo czlowiek zastraszony to czlowiek podatny na manipulacje. Niektorzy z tego wyrastaja, innym zostaje ten strach do smierci.

      Usuń
  2. Miałam ze 3-4 lata i padałam na kolana, ilekroć po drugiej stronie ulicy biły w kościele dzwony. Moi rodzice nie mogli zrozumieć dlaczego to robię, W końcu porozmawiali z nianią. Okazało się, że to bardzo religijna osoba, która zamiast chodzić z dzieckiem, czyli mną, na spacery, ciągle prowadzała mnie do kościoła. Została grzecznie odprawiona i skończyło się moje klęczenie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ufff... dobrze, ze uwolnili Cie od fanatyczki. Czeste sa teraz wojny rodzicow z dziadkami, kiedy nie maja zamiaru chrzcic dzieciaka, niektorzy dziadkowie posuwaja sie do gwaltu na dzieciach i chrzcza je potajemnie. Dla mnie to zbrodnia, bo tylko rodzice moga decydowac, czy dziecko moze zostac napietnowane.

      Usuń
    2. I dlatego chrzest powinien się odbywać w wieku dorosłym, jak w czasach chrystusowych ( jeśli kto w niego wierzy ). Ciekawe ilu by się wtedy ochrzciło?

      Usuń
    3. No wiadomo, ze za malo, dlatego wymyslili sobie tej rzekomy grzech pierworodny, zeby moc pietnowac niemowleta, a pozniej glupio gadac, ze raz ochrzczony na zawsze katolik.

      Usuń
  3. Rzecznik praw dziecka, ma teraz inne zadania, niż pilnowanie podręczników do religii. To jest typowy pisowiec i pomaga czarnkowi w rozwalaniu polskiego szkolnictwa. Walczy z tęczową zarazą.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To cos, co pelni funkcje rzecznika praw dziecka, dba bardziej o interesy jego oprawcow w sukienkach i o ich totalne oglupianie w szkolach, gdyz poniewaz osobnik glupi to osobnik podatny na klesza manipulacje i latwiej lykajacy bajdy, jakie mu kosciol sprzedaje.

      Usuń
  4. Ludzie mający olej w głowach już się budzą. Natomiast bezmózgi nie obudzą się nigdy. Ja tam nie mam misji zbawiania świata.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie no, bezmozgi nigdy sie nie obudza, musialyby miec choc jedna szara komorke pod czerepem, beda lykac caly ten shit bezrefleksyjnie i wierzyc, ze Wojtyla byl dobrym czlowiekiem.

      Usuń
  5. Podobno jest dym z powodu tego podręcznika. podobnoo. średniowiecze mentalne w kraju tutejszym mnie już nie dziwi, nie wkurwia, tylko śmieszy i mam to w dupie... nie mam styczności z takimi tłukami, nie mam potrzeby dbać o ich dzieci, rodzice wiedzom najlepiej a rodzina jest świenta a z mojej kieszeni dostają taką kasę, że niech sobie płaca za psychologa. po złych dotykach sukienkowych i ich straszeniu piekłem. Serio wyleczyłam się z tego. za dwa tysiące robię tylko lekcje. nic ponad to.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szkoda, ze nie pisza w tej madrej ksiazeczce, jak dziecie ma sie zabic po utracie cnoty za sprawa klechy albo po lomocie od zakonnej katechetki. Zycze wszystkim bezmozgom, zeby ich dzieci doswiadczaly tych gwaltow od klechow.

      Usuń
  6. Moge powiedziec ze bylam szczesciara od "mlodu" myslaca racjonalnie - bo ani moi rodzice nie wpajali mi zasad moralnych metoda koscielna ani ja swoim dzieciom.
    Od wtedy zyje zasada ze mozna byc czlowiekiem prawym bedac zarazem ateista - te dwie rzeczy sie nie wykluczaja.
    Nie mam zadnej wiedzy w sprawie uswiadomien "po polsku", tyle co wyczytam na blogach, jednak i z tej odrobiny wiem ze w Polsce panuje bardzo specjalne podejscie do kosciola i kleru co prowadzi do absurdow i bledow wychowawczych.
    Dostalam od losu dodatkowy bonus bo tak sie zlozylo iz wszyscy moi nie sa dewotami, zadne z nas nie chodzi do kosciola a jakos kazdy jest dobrym czlowiekiem. Wnuki jesli kiedykolwiek odwiedzili jakis kosciol to na zasadzie turysty podziwiajacego architekture........
    Wydaje mi sie iz wszechnowiedzacy Bog to widzi, to nasze ogolne bycie dobrymi ludzmi contra zloczyncami wszelkiego rodzaju ktoremu sie przebacza grzechy spowiedzia i przyzwala za tydzien robic to samo.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moj ojciec mial jedna zalete, byl ateista i nie chcial mnie nawet ochrzcic, ale bardzo kochal swoja mame, a moja babcie, ktora blagala, zeby jednak mnie pokropic. Dlugo trwaly przepychanki, na swoj chrzest poszlam juz sama na wlasnych nogach w wieku lat trzech bodajze.
      Nie tylko mozna byc czlowiekiem prawym i dobrym bez przynaleznosci do jakiegokolwiek kosciola, jest dowiedzione, ze ateisci sa z gruntu lepszymi ludzmi od poboznych i zeswirowanych na jakakolwiek wiare, nie tylko katolicka, choc ci sa szczegolnie podli.
      No i moim zdaniem zadnego boga nie ma, bo gdyby byl, to juz dawno zmienilby Watykan w kupe ruin.

      Usuń
  7. Jako dzieciak byłam bardzo religijna. Do tej pory pamiętam, jaką miałam traumę, dowiadując się nie z edukacji seksualnej, ale właśnie na religii, że dotykanie swojego ciała to masturbacja i grzech, z którego trzeba się wyspowiadać. Oczywiście za cholerę nie miałam ochoty mówić o tym księdzu, więc żyłam sobie ze świadomością, że skończę w piekle. Swoje ciało poznają już dzieci bardzo młode i to jest najzwyklejsza naturalna rzecz. Nakłanianie młodych do opowiadania o tym już wydaje się chore... Nakłanianie... Raczej zmuszanie przez zastraszenie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nic dodać, nic ująć. Spowiedź to brutalny gwałt na psychice dziecka, a budzenie w nim strachu dotyczącego fizjologii to zaburzanie rozwoju dziecka.

      Usuń
  8. Dzieci we własnej komórce mają seksualizację na najwyższym możliwym poziomie. Szkoła, nawet gdyby chciała, niewiele może już do tego dodać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak jak wyzej napisalam, te pokatne wiadomosci ze smartfonow nie sa odpowiednie do wieku dzieci, niezweryfikowane naukowo, przedstawiajace seks jak dyscypline sportowa, bezuczuciowy. Choc oczywiscie znacznie gorsze jest dowiadywanie sie na zykrystii.

      Usuń
  9. Też widziałem ten screen z podręcznika. A dziś dowiedziałem się, że ksiądz na religii powiedział, że każdy ma misję do wykonania i umieramy jak misja dobiega końca. Żeby było gorzej powiedział to w klasie, gdzie jedna z uczennic niedawno straciła swoją młodą (21-letnią) kuzynkę. Po prostu głowa mała w takich momentach.

    Do SGGW mamy 5 czy 6 przystanków autobusem. Tereny zielone z pomieszanymi budynkami, nowymi i starszymi. Do tego tak jak napisałem można było sobie zobaczyć parę miejsc wewnątrz też. :) Teraz pewnie coraz trudniej będzie tam się kręcić, bo jeszcze wciągnie ktoś na zajęcia czy coś.

    Pozdrawiam!
    https://mozaikarzeczywistosci.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Katecheci nie musza miec podstawowego wyksztalcenia i pojecia pedagogicznego, niektorzy z nich zatrzymali sie w rozwoju jak ich kosciol, we wczesnym sredniowieczu, marzy im sie postepowanie inkwizycyjne, ze nie wspomne o tresci bzdur, ktore dzieciom przekazuja.

      Usuń
  10. Myślę,że dzieci nie są głupie.Ja w bardzo wczesnej podstawówce wiedziałam,że religia to straszna ściema jest.Ale mój dom rodzinny mnie w tym utwierdzał,choć bezpośrednich rozmów na ten temat było mało,w tamtych czasach w ogóle mało się rozmawiało z dziećmi.Ja widzę,że wielu ludzi wierzy nie bardzo wiedząc w co i po co.Wiare narzucona przez rodziców przekazują swoim dzieciom i tak trwa ta sztafeta pokoleń, bezrefleksyjne przekazywanie zabobonów..ale już widać światełko w tunelu:))choć na pewno jeszcze daleka droga do normalności.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mylisz sie, glupie nie sa dzieci myslacych rodzicow, inaczej rzecz sie ma z dziecmi rodzicow bezrefleksyjnie poboznych. I niby rzeczywiscie widac swiatelko w tunelu, bo coraz mniej dzieci i mlodziezy chce uczeszczac na lekcje religii i coraz mniej rodzicow chce chrzcic swoje dzieci, ale kosciol tez nie zasypia gruszek w popiele, wdziera sie do przedszkoli, a w tym wlasnie wieku najlatwiej dziecmi manipulowac.

      Usuń
  11. Wydawnictwo dokona zmian.

    To chyba dotyczy Dominika Savio, który w akcie ofiarowania napisał

    „Maryjo, ofiaruję Ci swoje serce. Spraw, aby zawsze było twoim. Jezu i Maryjo bądźcie zawsze moimi przyjaciółmi. Błagam Was, abym raczej umarł, niż bym miał przez nieszczęście popełnić choć jeden grzech.”

    Ale absolutnie takie zdanie nie powinno znajdować się w książce dla tak małych dzieci.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podobnie jak dla takich malych dzieci spowiedz powinna byc prawnie zabroniona, bo w wielu przypadkach jest dla pedofilow pierwsza selekcja przy poszukiwaniu ofiar.

      Usuń
    2. Nie można zakazać prawnie spowiedzi.
      Jeżeli chodzi o dzieci to powinno inaczej wyglądać.
      Taka bardziej rozmowa z księdzem to powinna , nie w konfesjonale.
      I raczej z udziałem kogoś dorosłego.

      I nie patrzyłabym na spowiedź przez problem pedofilii.
      Tylko na to, że dziecko za szybko wtłaczane jest w świat grzechu.

      Grzech – przekroczenie norm religijnych
      Dziecko nie ma pełnej świadomości pojęcia grzechu.
      A tak nawet kłótnia z koleżanką, rozrabianie na lekcjach i tak dalej -wszystko wiąże się z grzechem.
      A to nie tak
      Bo z czego ten biedny dzieciak ma się spowiadać??

      Usuń
    3. Tyle tylko, ze dziecko z przejeciem mowi, ze bylo niegrzeczne dla mamy, oklamalo babcie, a klecha boruje mu dusze, czy mialo nieczyste mysli, czy bawilo sie pitolkiem i temu podobne. Jesli wiec to NIE JEST szykowanie gruntu przez kleche dla wlasnych pedofilskich celow, to czym jest Twoim zdaniem? Podobnie jak wypytywanie o relacje w rodzinie, czy tatus bije, czy dziecko ma sie komu zwierzac itp.
      Ja wyleczylam sie od kosciola po spowiedzi do bierzmowania, mialam 13 lat, bawilam sie jeszcze lalkami i nie umialam calowac, ze nie wspomne o innych czynnosciach. Do dzisiaj mam w pamieci, o co mnie klecha wypytywal, jak bardzo molestowal (wtedy jeszcze nie wiedzialam, ze to bylo molestowanie seksualne, wprawdzie slowne, ale bylo)
      Tak wiec nikt mnie nie przekona, ze pytanie 8-latka o sprawy intymne i nieczyste mysli, nie jest molesowaniem seksualnym i nie moze prowadzic do fizycznego kontaktu.

      Usuń
    4. "klecha boruje mu dusze, czy mialo nieczyste mysli, czy bawilo sie pitolkiem i temu podobne"
      Z góry zakładasz, że każdy ksiądz zadaje nieprzyzwoite pytania i ma niejako skłonności pedofilskie.
      Tak nie jest.
      Zdarzają się księża, którzy nie powinni spowiadać. Z różnych względów.
      Co nie znaczy, że każdy jest zły.
      Trzeba piętnować złe rzeczy, ale przy okazji złym słowem nie stygmatyzować wszystkich.

      Usuń
    5. No coz, za nimi nie trafisz. Juz samo wstapienie do seminarium swiadczy o zaburzeniach, bo w bajdy o powolaniu nie uwierze. Poza tym nawet jesli ksieza sa pedofilami, nie sa usuwani, a jedynie przenoszeni, a ci, ktorzy nie maja sklonnosci do dzieci, maja wiedze o kolesiach po fachu i nic z tym nie robia, a wiec sa rowniez winni. Nie ma "dobrych ksiezy", to oksymoron, oni wszyscy sa winni dramatom dzieci, z Wojtyla na czele. Jak zyje, nie slyszalam o ksiedzu, ktory doniosl na policje czy do prokuratury o zbrodniach kumpli z pracy. Wspoludzial czy wiedza wedlug kodeksu karnego rowniez podlegaja karze. A wiec KAZDY duchowny to przestepca.

      Usuń
    6. Do seminarium wstępują osoby wierzące. Pamiętajmy o tym.
      Dlaczego więc mają być zaburzeni.
      Ja mam zastrzeżenia co do nauki w seminariach.

      "Jak zyje, nie slyszalam o ksiedzu, ktory doniosl na policje czy do prokuratury o zbrodniach kumpli z pracy."

      A Ty myślisz, że jak ktoś popełni zło ,to chodzi i się wszystkim chwali?

      "A wiec KAZDY duchowny to przestepca."
      Nie

      Usuń
    7. No coz, jestem odmiennego zdania i gardze kosciolem, ktory jest kolebka zbrodni i ma na sumieniu wiecej istnien ludzkich niz zginelo podczas obu wojen swiatowych. Kosciol to zlo wcielone i ocean hipokryzji. Jestem szczesliwa, ze wystapilam z tej przestepczej organizacji. Ja nie potrzbuje zandarma w sutannie, zeby byc dobrym czlowiekiem, nie potrzbuje dekalogow, ktorych katolicy i tak nie przestrzegaja.

      Usuń
  12. Staram się nikim nie gardzić.

    Nie jestem już katoliczką
    Ani nawet chrześcijanką

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Skoro kosciol gardzi kobietami, to kobiety rownie dobrze moga gardzic kosciolem.

      Usuń
    2. Nie można powiedzieć,że Kościół gardzi kobietami.
      Kobiecie zostały przypisane określone role w których powinna się sprawdzać.
      Macierzyństwo,dom.
      Część kobiet to akceptuje.
      Część się buntuje,nawet tych wierzących.
      No i jeszcze jest sprawą udziału kobiet w strukturach Koscioła

      Usuń
    3. Nalezysz do gatunku osob, ktore probuje wszedzie doszukiwac sie dobra, nawet tam, gdzie juz dawno go nie ma. A moze nawet nigdy nie bylo... Ale fajnie sie z Toba dyskutuje.
      A kosciol zawsze gardzil kobietami, a te madrzejsze eliminowal na stosach.

      Usuń
  13. Tam gdzie jest dobro zawsze jest i zło.

    Na stosy posyłali też protestanci.
    I nie zawsze chodziło o te,że kobiety mądrzejsze były.

    Bardzo mnie cieszy,że dyskusję zaliczyłaś do fajnych

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jestes oaza spokoju i rzeczowosci, hamujesz moje zle emocje. Ale ja i tak zdania nie zmienie na temat kosciola.

      Usuń
  14. Na temat Kościoła jako instytucji też mam swoje zdanie.

    Człowiek nie powinien zmieniać zdania
    Ot tak z minuty na minutę 😉

    OdpowiedzUsuń

Zostaw slad, bedzie mi milo.

Jestem ostatnio...

  ... w bardzo zlym nastroju, czesciowe powody wyjasnilam w poprzednim poscie, ale tych powodow jest znacznie wiecej. Siada mi zdrowie, ale ...