Co z tego, ze nastal, skoro zamiast cieszyc sie nadchodzacymi swietami, wprowadzac w nastroj, miec nadzieje, ze szybko zleci czas ubywania dnia i rychlo zacznie go przybywac, czlowiek zastanawia sie, czy czasem nie bedziemy tych swiat spedzac w ciemnosci i w piwnicach. Widmo wojny jest tak realne, jak nigdy wczesniej przez cale moje zycie. Strasza nas nie tylko wojna, ale bardzo prawdopodobnym blackoutem, juz w styczniu moze calkowicie zabraknac w Niemczech pradu, a wine za to ponosi polityka zielonych, ktora coraz bardziej wyglada na sabotaz przeciw panstwu, jego gospodarce i narodowi. Rozumiem potrzebe wygaszenia elektrowni weglowych, nie tylko z racji zanieczyszczania srodowiska spalinami, ale zwyklego braku paliwa, kopalnie staja sie nierentowne, sa zamykane. Nie moge jednak pojac, dlaczego nie tylko zamknieto i wygaszono dobrze dzialajace czyste elektrownie atomowe, ale rowniez wysadzono je w powietrze, zamiast zostawic jako opcje awaryjna, gdyby zaszla taka potrzeba. Jakby komus zalezalo na pozostawieniu panstwa bez tak potrzebnego pradu, zwlaszcza ze elektrownie wiatrowe czy sloneczne nie sa pewne w 100%. I teraz wychodza na swiatlo dzienne takie kwiatki jak pisma wicekanclerza, tego od czarnej glowy do rzadu Francji z zapytaniem, ile moga sprzedac Niemcom energii produkowanej przez swoje elektrownie atomowe. Czaicie? Bo mnie sie juz w to wierzyc nie chce, w te super hipokryzje, ktora coraz bardziej smierdzi sabotazem.
Trwaja przepychanki przedwyborcze, a co jeden program to lepszy i bardziej zagrazajacy bezpieczenstwu panstwa i obywateli. Kandydat chadekow juz lapy zaciera, by dawac Ukrainie niemieckie rakiety dalekiego zasiegu, w tej kwestii przynajmniej obecny kanclerz jest madrzejszy, choc w sumie tez psu o kant tylka rozbic. Chadecy nie osiagna wiekszosci parlamentarnej i mieliby do wyboru dwoch koalicjantow, alternatywe albo zielonych. Tych pierwszych nie chca na partnerow, z tymi drugimi nic sie w polityce nie zmieni, gospodarka bedzie nadal sukcesywnie niszczona, bandyci sprowadzani, obywatele wyciskani jak cytryny, cenzura zaostrzona do granic absurdu.
We mnie i w wielu innych obywatelach rosnie strach przed konsekwencjami kozackiej polityki chadekow, ktorzy glosno wykrzykuja, ze nie dadza sie Wolodii zastraszyc. Tyle tylko, ze jak przyjdzie co do czego, to oni wlasne dupy ewakuuja w bezpieczne miejsce na ziemi, a nas zostawia na pastwe. Ktoregos dnia, kiedy bylam w pracy, nagle uslyszalam ogluszajacy huk, na tyle glosny, ze szyby sie zatrzesly. Mozecie wierzyc albo nie, ale pomyslalam o najgorszym, ze wlasnie sie zaczelo, az mi sie niedobrze zrobilo. Chwycilam za telefon, na miejskiej stronie na fb wiecej zaniepokojonych ludzi dopytywalo, co sie dzieje. Stanelo na tym, ze to musial byc mysliwiec przekraczajacy bariere dzwieku, ale cos mi nie pasuje, nie slychac bylo poza hukiem nic wiecej, a normalnie powinno byc slychac wizg lecacego odrzutowca. Kiedy jeszcze Getynga byla praktycznie granicznym miastem, jako ze do granicy z bylym DDRem mamy stad rzut beretem, i w miescie stacjonowal pancerny garnizon, zas w pobliskim Northeim znajdowalo sie lotnisko, mysliwce czesto lataly nam nad glowami i bywalo, ze przekraczaly bariere dzwieku. Ale wtedy i huk byl mniejszy, i slychac bylo lecace samoloty. Inna rzecz, ze kiedy zaczynalo je byc slychac, one juz byly w Northeim, bo dzwiek za nimi nie nadazal. Zle dziala na mnie i z pewnoscia na innych to przerzucanie nad naszymi glowami grozb i ostrzezen, prezenie muskulow przez wielkich tego swiata. Wiadomo, ze to nie oni, a my bedziemy ponosic konsekwencje ich nietrafnych decyzji i zlej polityki. Juz ponosimy, bolesnie odczuwamy dobre serce cioteczki Angeli, ktora kasuje tlusta emeryture, a w wolnym czasie pisze memuary, za ktore skasuje jeszcze wiecej. Ja na pewno nie wespre jej i nie kupie tej cegly (tak na oko z 1000 stron), to babsko zniszczylo zycie mnie i wielu innym z moich dolow spolecznych, powinna siedziec w kryminale, a nie plawic sie w slawie i luksusach. Od niej bowiem zaczela sie ta rownia pochyla, po ktorej zjechalo na sam dol to niegdys najsilniejsze gospodarczo panstwo w Europie i jedno z silniejszych na swiecie.
No to żeście się wygłupili z likwidowaniem elektrowni atomowych, a wysadzać je to skandal. I niby przed kim chcieliście się tak popisać, jak przodujące kraje w EU z Francja na czele mają elektrownie atomowe. No chyba że Australia Wam zaimponowała, bo lewicowy rząd, z ‘burakiem’ znaczy się z ministrem od spraw klimatu, broni się tak przed elektrownią atomową jak diabeł przed święconą wodą. Tylko ‘słoneczka’ i kolosalne ‘wiatraczki’, wiec żadnych pól buraczanych, bo kładziemy ‘słoneczka’ zresztą lokalnej marchewki też już nie zjem, marchewka przyleci z Peru.
OdpowiedzUsuńAustralia ma przynajmniej gdzie te sloneczka montowac, bo nie dosc, ze wiekszosc terytorium to pustynie, to dodatkowo slonce swieci przez wiekszosc roku, w przeciwienstwie do Niemiec, bo tu ani dostatecznie slonca, ani miejsca na elektrownie wiatrowe i panele sloneczne. Ale kupoanie energii potalej z atomu juz rzadu niemieckiego nie brzydzi?
UsuńCo z tego że dużo miejsca, daleko nie pognają montować te straszydła, bo wtedy trudno transportować energię. Podobno za dużo słońca też niedobrze. Co by nie mówić o tej religii czystej energii, to nie wiem jak będą się sprężać z instalowaniem tych straszydeł i tak nie osiągną wymarzonego zera zanieczyszczeń planety Ziemia. A my i tak zostaniemy bez prądu, już zachęcają, na razie proszą żeby ograniczać użycie prądu, mamy robić sobie tydzień bez mycia naczyń, bez prania itp itd. Obiecują blackout’y pogodynka obiecuje 40stopni, dziadki ze mną na czele padną trupem bez klimatyzacji, tyle mamy obiecane jak w banku.
UsuńAle w ramach sabotazu przeciw wlasnemu panstwu wysadza sie w powietrze czyste elektrownie atomowe, zamiast je zachowac w razie naglej potrzeby, kiedy te ich zielone wynalazki zawioda. A ze zawioda, w to ani chwili nie watpilam, bo juz nie a wystarczajace, zrezta iatraki toja, bo nie ma gdzie i jak magazynowac tej wytworzonej przez nie energii.
UsuńPrzecież Niemcy skompromitowały się, bo już na jakimś zjeździe fanatyków zerowej emisji netto (net zero) chyba rok temu, oni sami zdecydowali że bez atomowej energii nie osiągną tego zera do usranej śmierci. Wiec elektrownie atomowe nie są be są cacy. A Niemcy wybombowaly je, no przecież jawna kompromitacja.
UsuńTu zieloni stosuja taki terror, w ich mniemaniu ekologiczny, ze nikt im sie nie chce sprzeciwic. Swoimi nielogicznymi i szkodliwymi posunieciami juz doprowadzili gospodarke Niemiec na skraj przepasci, a jesli pozostana przy korycie w razie kalicji z CDU, to zniszcza ja w calosci. Oni nie znaja slowa kompromitacja ani nie maja poczucia wstydu za swoje kompromitujace akty sabotazu.
UsuńAż poczytałam o partii chadeckiej, czyli jest to partia chrześcijańsko-demokratyczna, ale bez Kościoła w polityce, to wygląda dobrze i do tego jest centro-prawicowa. Czy przypadkiem co niektorym trudno to pogodzić będzie, że demokratyczna a centroprawicowa, dla mnie nic nie kłóci się w tym.
OdpowiedzUsuńCentro-prawica skonczyla sie na Helmucie Kohlu, Merkel zrobila z tego partie zielono-socjalistyczna, a jej nastepcy tylko poglebiaja ten status. Jeszcze troche trzyma nie bawarska CSU, ale ostatnio slyszalam, ze i oni nie maja nic przeciwko temu, zeby tworzyc koalicje z zielonymi, bo CDU juz glosno o tym mowi. Byle tylko nie z AfD, a wyboru za duzego nie ma.
UsuńJa, w swej glupiej naiwnosci, licze ze politycy jednak pojda po rozum do glowy, ze nie bedzie III Wojny .
OdpowiedzUsuńNie zaglebiam sie w zawilosci niemieckich partii i ich przeslanek ale musze powiedziec ze wybrali bardzo niebezpieczna droge gospodarki energia - oczywiscie w pierwszym rzedzie dla obywateli ale dla siebie tez bo przeciez jej brak odbije sie na ekonomii rowniez - i co wtedy?
Ja juz powoli zaczynam myslec, ze to przemyslana i ukierunkowana akcja, ktorej celem jest zniszczenie gospodarki Niemiec i narodu niemieckiego. Zaczela ja Merkel, a wszystkie kolejne rzady konsekwentnie kontynuuja jej dzielo zniszczenia. To nie moze byc przypadek, to czystej wody sabotaz przeciw panstwu i narodowi.
UsuńCzłowiek wyraźnie został wyposażony w gen samounicestwiania. Pomiędzy pierwszą a drugą wojną światową był odstęp 25 lat. W tym roku minęło 85 lat od chwili wybuchu II wojny światowej. Widać, że niektórych szalenie mierzi fakt, że aż tyle lat nie było wojny. To strasznie smutne, że historia ludzkości składa się głównie z przemocy, wojen, wzajemnego wyrzynania się. Ale gdy się przyjrzeć życiu jako zjawisku, to proces ten zawsze przebiega według schematu, wg którego utrzymanie się przy życiu wymaga likwidacji "konkurencji". I to wszystko co się dzieje dookoła nie wygląda dobrze.
OdpowiedzUsuńCo wiecej, ta historia nikogo niczego nie nauczyla, dwa najbardziej dotkniete druga wojna narody dzisiaj same staly sie agresorami i ludobójcami. Chce wierzyc, ze USA, jak dotychczas panstwo lubiace wojowac, ale tylko tam, gdzie dobre zloza, tym razem zechce doprowadzic do pokoju na obydwu frontach, bliskowschodnim i europejskim. Jestem naprawde ciekawa, jak to wszystko przebiegnie i jak (oraz czy) sie skonczy.
UsuńFaktycznie Niemcy gospodarczo podupadly...I faktycznie za kompletny brak pomysłu na uchodźców odpowiada Merkel. Ale chyba nikt się w Europie nie spodziewał i nie przygotował i wszyscy mają problem. ... jakos nie mam stracha przed wojną. Może dlatego że nie czytam ...
OdpowiedzUsuńProblem maja wszystkie panstwa europejskie, ale tylko Niemcy konsekwentnie podcinaja galaz, na ktorej siedzi przemysl, narod i przyszlosc tego kraju. Nie mozne w imie ratowania klimatu przec do zniszczenia panstwa i narodu, a to sie wlasnie tutaj odbywa.
UsuńNiestety, nasi politycy calkiem powaznie ostrzegaja przed eskalacja wojny ukrainskiej na cala Europe. Wiem na pewno, ze Scholz nie ma szans, a kazdy inny kanclerze, czy to z CDU czy SPD udzieli zgody na Taurusy dla Ukrainy, a to znaczy jedno: Rosja poczuje sie napadnieta przez NATO.
A czytałaś co pierdoli patriarcha cyryl?
UsuńNie, podrzuc linke.
UsuńOd jakiegos czasu jestem na bakier z kalendarzem, nawet nie odnotowalam faktu, ze dzis juz grudzien :-o ;-)
OdpowiedzUsuńCo do wojny, to nie mysle o tym. Mam inne priorytety zyciowe, ktore pochlaniaja mnostwo mojej energii i gdybym jeszcze zaglebiala sie w te wszystkie problemy, to bym chyba musiala siedziec caly dzien z glowa miedzy nogami i sie bac, a na to nie mam czasu, energii ani ochoty. Oczywiscie, zdaje sobie sprawe z tego co i jak na swiecie, ze moze (ale nie musi) dojsc do najgorszego, ale nie mam na to zadnego wplywu, wiec nie bede sie kopac z koniem. Plany mam krotkoterminowe i dosc przyziemne, a reszta… Co bedzie to bedzie. Z tego co slyszalam putin ma na celowniku glownie “Paris, London and New York”, wiec spij spokojnie, bede ta, ktora pierwsza oberwie po doopie ;-)
Trafilam ostatnio na recenzje ksiazki “Kaput: The End of the German Miracle” Wolfganga Munchau. Ja mam sciagnieta w wersji angielskiej, ale jest dostepna po niemiecku i polsku. Moze uda mi sie wykroic czas w swieta i skoncze, bo poki co tylko przejrzalam.
Ja nie musze czytac ksiazek, zeby wiedziec, co wyprawia sie w Niemczech, mam to namacalnie na co dzien w polu widzenia. Mnie zastanawia tylko jedno, dlaczego nikt nie reaguje? Ci ludzie dawno powinni siedziec, jak nie w wiezieniu, to w psychiatryku. Niszcza na oczach wszystkich panstwo, narod maja za nic, a opluwani Niemcy ciesza sie, ze cieply deszczyk pada i wybieraja wciaz tych samych, nawet jesli nazywa sie, ze jest to partia opozycyjna, z nazwy tak, z programu absolutnie nie.
UsuńJa tez zyje jak przedtem, bo musialabym oszalec wciaz sie bojac i wygladajac lecacych bomb, jednak kiedy pierdyklo, to mialam pelne gacie strachu.
Odcinam się od tego wszystkiego. Boli mnie moje bolenie, okazuje się, że nic nie boli tak jak życie. Jakkolwiek bym się nie starała, to i tak do dupy wszystko. Więc martwiąc się o całą ludzkość - w sumie w dupie wszystko mam :) I tak jest OK :)
OdpowiedzUsuńNo ja akurat martwie sie o ludzkosc niemiecka czyli o siebie i moich bliskich, bo juz jest zle, a zanosi sie, ze bedzie jeszcze gorzej, ale masz racje, na nic nie mamy wplywu. Bo czy bedziemy sie martwic, czy nie bedziemy, oni i tak swoje zrobia, nie ogladajac sie na nic i nikogo.
UsuńPrzestałam czytać i oglądać różne wiadomości, bo za dużo mam koło siebie wszystkiego. Sobota z kołami dała mi popalić i biorę leki, bo zaczyna mnie coś łamać, a jak sama wiesz, nie mam czasu chorować, bo za dużo mam do zrobienia, do końca roku.
OdpowiedzUsuńSama widzisz, zamiast wylegiwac sie pod palmami z drinkiem w rece, to my nie mamy czasu chorowac. Czuje, ze nasze podopieczne nas przezyja pod tak dobra opieka. Ale chowanie glowy w piasek nie spowoduje, ze mniej zlego sie stanie, lepiej wiedziec.
Usuń