Translate

11 marca 2025

Ich praca

 Do mamy przychodzi najczesciej Polka Joasia, czasem zastepuje ja jej siostrzenica, ale zdarza sie, ze obie nie moga, wiec rzadko przybywa inne zastepstwo. Dwa razy przyszly muzulmanki (po chustkach poznalam), bardzo sympatyczne panie, kompetentne i otwarte. Raz mialysmy czarnoskora kobiete, ktora niespecjalnie mowila po niemiecku, ale przeciez nikt nie przychodzi tu rozmawiac, do niej rowniez nie mialysmy z mama zadnych zastrzezen, choc byla nieco wycofana. Ona byla prawdopodobnie z tej ostatniej fali migracji, chwala jej za to i szacunek, ze pracuje. Ktoregos razu przychodzi Joasia i mowi, ze odmowila w mamy imieniu obecnosc nowego ucznia, bo zdarza sie, ze czasami przychodza we dwojke z jakas uczennica. Ja naprawde bardzo szanuje ten zawod, bo sama nie moglabym go wykonywac i zawsze ciesze sie, kiedy mlode dziewczyny chca sie go uczyc. Nie jest to latwy kawalek chleba, praca rowniez w niedziele i swieta, no i nie czarujmy sie, nie jest przyjemna, nie kazdy bowiem jest tak ugodowy jak moja mama, sa pacjenci z demencja, a oni potrafia byc nie tylko nieprzyjemni, ale i agresywni. A wszystko to daleko niedoinwestowane i zarobki relatywnie niewielkie. Ktoregos wiec dnia Joasia mowi, ze dali jej ucznia mlodego Araba, ale pacjentki maja prawo nie zgodzic sie na obecnosc mezczyzny podczas mycia, wiec ona juz naprzód nie zgodzila sie w mamy imieniu. Pochwalilysmy ja i podziekowalysmy oraz na przyszlosc poprosilysmy o dalsze takie dzialania. Ja oczywiscie rozumiem, ze adepci musza sie uczyc i ze z ksiazek to raczej tylko na poczatku, a pozniej juz tylko praktyka, ale na szczescie mozna sie nie zgodzic na jakiegos dochodzacego opiekuna. Swoja droga zastanawia mnie, dlaczego taki mlody Arab plci meskiej wybral sobie akurat taki zawod, a poniewaz jestem do cna nieufna, zaraz mam w glowie dziwne scenariusze. Wielokrotnie bowiem zdarzaly sie brutalne gwalty na samotnych starych kobietach, 80- czy nawet 90-latkach, niektore stracily przy tym zycie. Wielu pacjentow i podopiecznych tej firmy opiekunczej to osoby samotne, zdane na laske i nielaske dochodzacych opiekunow. Jeszcze moglabym zrozumiec, ze mescy podopieczni woleliby przy toalecie mezczyzne, niech zatem zabieraja go na nauki do mezczyzn. Niemniej szacunek, ze facet nie lata z nozem po miescie, tylko chce pracowac i to w niezbyt latwej branzy.
 Kiedy mama sie polamala, po operacji przyslugiwala jej rehabilitacja w domu, na poczatku przychodzily jakies panie, nawet jedna mowiaca po polsku, w drugiej turze (tura to 6 zabiegow) zaczal przychodzic Arab. W sumie mama nie byla specjalnie zadowolona, bo facet lubil sie spozniac, a ona juz na bacznosc czekala, cwiczenia byly monotonne, a pozniej juz tylko spacer i nic wiecej. Kiedy on zachorowal, nie powiadomil, ze nie przyjdzie, ale kiedy wyzdrowial, nagle pojawil sie pod drzwiami niezapowiedziany, wiec mama odeslala go i poprosila o telefoniczne uzgadnianie terminow. Ogolnie bylysmy z niego bardzo niezadowolone, nie przykladal sie w ogole do pracy, przy czym jeszcze zle mowil po niemiecku.
 Ja naprawde darze szacunkiem ludzi, ktorzy chca uczciwie pracowac, przestrzegaja tutejszych praw i nie epatuja mi przed oczami swoja religia, nie groza, ze kiedy bedzie ich wiecej, wprowadza kalifat i bedzie obowiazywal szariat, a ci, ktorzy nie przejda na islam, zostana zabici.
 W ogole zauwazylam, ze w szpitalach i sluzbach medycznych pracuje bardzo duzo muzulmanow i to cieszy. Chustki zupelnie mi nie przeszkadzaja, gorzej byloby z nikabami czy niedajbuk burkami.

38 komentarzy:

  1. szapo ba za te prace, w ogóle, i tez bym mężczyzny w burce czy bez burki do domu nie wpuściła, w tym celu, rehabilitant inna sprawa. oraz dobrze, ze są bo samemu cienżko. by było.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W latach powojennych przyjezdzali do Niemiec Gastarbeiterzy i wtedy przynajmniej bylo wiadomo, po co przyjezdzaja. Zbierali na budowe domu i na emeryture wracali do siebie, ale ich dzieci i wnuki juz zostawaly, byly bardziej niemieckie niz tureckie. Kazdy z nich jest wdzieczny panstwu, ktore dalo mu wszystko.
      Teraz... szkoda gadac, od roboty sa Niemcy, tym bardziej wiec szokuje, ze czesc z nich jednak chce sie integrowac i placic podatki.

      Usuń
  2. Taki temat dotyczy i mnie, wiec mam też osobiste doświadczenia. Pomoc z jakiej korzystam to sprzątanie domu i zabieranie mnie na zakupy raz w tygodniu i to lubię i traktuje dodatkowo jak rozrywkę. Na szczęście nie muszę korzystać z żadnych pomocy rodzaju, mycie, kąpiel, ubieranie, czesanie i cała reszta. Mam ten komfort prywatności, prysznic codzienny jest dla mnie relaksujący, nie wyobrażam sobie tego z pomocnica, nie i już.
    Sprzątanie domu mam od dawna, i miałam bardzo dobrze robione sprzątanie i byle jak, niestety najczęściej jest byle jak i znowu na szczęście są roboty które ciągle mogę wykonać sama. Nie obchodzi mnie czy to biały, żółty czy czarny, byle posprzątał, miałam Muzułmanki ale one szybko znikały, zawsze byłam miła i one też. Raz tylko zdziwiła mnie jej technika wycierania kurzu, że najpierw pryskała sprayem do czyszczenia szyb, dopiero na koniec dotarło do mnie że nie umie czytać, kiedy zapytała który płyn do mycia podłóg.
    Zarobki nie są złe, szczególnie kiedy pracują w weekend : sobota $122 niedziela $180, a święto państwowe 220, oczywiście za godzinę, wiec jak przyjdzie na dwie i pół godziny w niedzielę to i do $500 dobije. W czasie covidu kiedy zaszczepiłam się w piątek i bałam się co będzie ze mną na drugi dzień w sobotę, zamówiłam taka medyczna pomoc, zmierzyła temperaturę, ciśnienie, zadała kilka pytań, może była 15 minut, ale i tak liczą godzinę, nie pamiętam ile to było ale pamiętam że mnie zszokowało.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sa prace, ktore autochtoni niechetnie przyjmuja, dlatego tym wieksza wdziecznosc dla pracujacych przyjezdnych. Ale pamietam, jak szybko deportowali Polakow, ktorzy nie pracowali, jak te 20-30 lat temu radzono sobie w Niemczech z leniami. Teraz juz tylko sprowadza sie nastepnych i oklamuje wlasnych obywateli, ze to sami fachowcy.
      Najgorsze, ze deportowani sa czesto ci, ktorzy podjeli prace, chyba tylko dlatego, ze sa latwiejsi do zlokalizowania. Reszta zostaje i wedle niemieckiego prawa moze odwolywac sie do 8 razy od decyzji deportacyjnej, oczywiscie na koszt panstwa.

      Usuń
  3. No dobrze opisze moje doświadczenie z muzułmaninem, a było to w szpitalu, kiedy miałam chemioterapię, a że serce też mam do d*py i biorę dużo leków, w tym taki że sikam co 10 minut przez 3 godziny, to jestem co chwila w toalecie. Byłam wtedy w izolatce, a to komfort w szpitalu bo mam pokój dla siebie i jest nawet mała lodówka, no i jest łazienka z prysznicem i klopsem. Siedzę sobie na tym tronie a tu pukanie do mojej osobistej toalety, wiec pytam o co chodzi, słyszę jedno słowo ‘biznes’ i ten ktoś wylatuje bo słyszę trzaśnięcie drzwi. Pech chciał ze mniej więcej 2 godziny później też jestem w toalecie, właśnie wstaje podciągam spodnie piżamy a tu raptownie otwierają się drzwi i widzę diabła, czarny tylko oczy groźnie strzelają błyskiem we mnie, krzyczę, on zresztą też krzyczy bo też zobaczył we mnie diabła. Z krzykiem wyleciał na korytarz i krzyczy “ona ciągle w toalecie” no był to pan sprzątający - muzułmanin.
    Afera była na cały szpital, bo fajna pielęgniarka zajęła się tym, do mnie do mojego łóżka przychodziły delegacje z przeprosinami, ale same bialasy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Teresa, rozbudzilas mnie i zrobilas mi dzien ta historyjka. Chyba trzeba sie naprawde niezwykle postarac, zeby zobaczyc w Tobie diabla, odwrotnie to juz latwiejsze w takim ciemnoskorym i czarnowlosym. No i ta odpowiedz, ze "biznes", ja bym to zrozumiala, ze mu sie wlasnie zachcialo i taki to biznes ma do zrobienia w Twojej toalecie. :))))))))
      No i nie dziwie sie, ze Cie tak przepraszali, przeciez moglas zejsc ze strachu na serce.

      Usuń
    2. @Teresa - obśmiałam się przy Twojej historyjce, obśmiałam do imentu!

      Usuń
    3. Śmiech to zdrowie, fajnie. Ja teraz też się śmieje.

      Usuń
    4. Jeszcze wiecej do smiechu jest na blogu Frau Be, o malo kolki nie dostalam przy czytaniu.
      https://szprotki-we-wlosach.blogspot.com/2025/03/171-boza-pomoc-i-diabli-do.html

      Usuń
  4. Mam wieksze zaufanie do lekarzy (czy pilotow) meskiego rodzaju ale pielegniarke wolalabym zenskiego, nawet nalegalabym . Dziwne ale czesciej taki kaprys wyrazaja kobiety, mezczyzni wcale nie protestuja dostajac pielegniarke zenskiego rodzaju.
    Wiem od znajomej masazystki ze calkiem zrezygnowala ze swego zawodu bo miala dosc pacjentow-mezczyzn. Jakos kazdemu wydawalo sie ze moze od masazystki domagac sie "specjalnych" uslug.
    Nigdy nie mialam sprzataczki, jedynie okazyjne do mycia okien. Trafilam na amerykanki i meksykanki i po kazdej sama robilam pozniej poprawki. Nie mialam nigdy fizykoterapii, nie moge tego komentowac. Ziec mial przychodzace do wymiany torby i kazda chwalil. Roznie wiec bywa.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie jest calkiem obojetne, kto mnie leczy, byle leczyl dobrze. Miewalam juz do czynienia z arabskimi lekarzami i musze przyznac, ze bardziej sie staraja od niemieckich, zas Koreanki najchetniej bym stad deportowala, bo sa glupie jak stolowe nogi. Nie przeszkadzaja mi w szpitalu pielegniarze puci (cytujac Nawrockiego) meskiej, sporo bylo swego czasu w szpitalach tzw. zivi, chlopakow odpracowujacych sluzbe wojskowa, jesli z roznych przyczyn nie chcieli pojsc w kamasze. Ale pielegnacja domowa czyli mycie na golasa to jednak wymusilabym kobiete, a juz na pewno nie dopuscilabym do siebie ani do bliskiej osoby muzulmanina puci meskiej.

      Usuń
  5. Mówisz, że gwałcą nawet staruszki??? Toż to masakra z makabrą... No i facet to rzeczywiście powinien praktyk u faceta szukać, wtedy nie budziłoby to podejrzeń, a tak niestety budzi, szczególnie w kontekście ewentualnych potencjalnych nadużyć.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie tylko staruszki, kuce, owce, kozy, plakaty na ulicy, a ostatnio widzialam filmik, na ktorym dostalo sie rurze wydechowej. Przeciez tu przyjezdza dzicz, analfabeci o ilorazie intelegencji taboretu, choc nie jestem pewna, czy nie obrazam teraz tego przydatnego mebla. Jak wiec najdzie takiego ochota, to przeleci wszystko, co na drzewo nie ucieka.

      Usuń
  6. Przypomnialo mi sie ze przeciez sama mam doswiadczenie z obsluga ludzi innych niz wyksztalconych w USA : gdy bylam u dentysty gdzie to wszyscy, co do jednego pochodzili z Ameryki Poludniowej. Nie tylko z zadnego zabiegu nie bylam zadowolona ale jakby tego bylo malo to zdjecia mych zebow wlozyli do akt innej osoby. Co mi robili widac bylo roznice z tym do czego bylam przyzwyczajona wczesniej korzystajac z czysto amerykanskich dentystow i asystentow. Wniosek taki ze idzie czlowiek do kliniki bez zadnych uprzedzen ale oni sami brakiem wiedzy , brakiem amerykanskiego standartu uslug zmuszaja do nabycia braku zaufania i pozniejszego unikania ich. Czyz Twoj przyklad sprzataczki nie wiedzacej jakiego srodka czyszczacego uzywac nie mowi to samo? Sama chec pracy nie wystarcza jak sie okazuje bo nawet sprzataczki (czy ogrodnicy) bywaja lepszymi i gorszymi.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie ta moja sprzątaczka zaskoczyła mnie, bo wtedy też dotarło do mnie że jednak nawet sprzątaczka musi umieć czytać. Ja mam w pralni mnóstwo różnych chemikali żeby mieli w czym wybierać, a ona wycierając kurze latała z butelka do mycia luster czy okien i wszędzie psikała tym płynem, co ja się wtedy nawąchałam tego, kichałam i kichałam a ona twarda sztuka nie. Kiedyś mnie wykończą.

      Usuń
    2. @ Serpentyna, jak wspomnialam w ktoryms powyzszym komentarzu, niektorzy cudzoziemscy lekarze sa o niebo lepsi od niemieckich, bardzo sie staraja, z duzo wiekszym trudem wyrabiaja sobie marke, sa grzeczniejsi i lepiej nauczeni. Ty trafilas wyjatkowo pechowo na ten gabinet dentystyczny Latynosow, ale jeszcze kilku tak potraktowanych pacjentow, kilka negatywnych opinii na ich stronie i albo zbankrutuja, albo zaczna sie starac, albo spadna w randze do gabinetu dla nielegalnych Latynosow nie znajacych angielskiego.

      @ Terenia, widocznie ta Twoja nie byla dostatecznie przeszkolona, u nas, jesli pania do sprzatania wysyla firma na zlecenie kasy chorych, to na pierwsza wizyte przychodzi kierowniczka i zapisuje dla personelu wszystko, co jest do zrobienia i czym to robic.

      Usuń
  7. No wiesz - są ludzie i ludziska. Jak wiadomo w Niemczech brakuje ludzi do pracy, czego jakoś nie mogę pojąć- mam wrażenie, że po prostu jest szereg prac, których Niemcy po prostu nie chcą wykonywać.Część tych braków wynika też z tego, że nie ma tu zwyczaju "zastępstw" czyli to, co jest "normalne" np. w Polsce. Tu pracownik idzie na zaplanowany urlop lub w sposób niezaplanowany choruje i...nikt go nie zastępuje na jego stanowisku. Wszystkie sprawy leżą "odłogiem" i czekają aż pracownik wróci z urlopu ewentualnie ze zwolnienia lekarskiego. Tym sposobem gdy moi kupowali mieszkanie to czekali 3 miesiące na wpis do księgi wieczystej, bo pani urzędniczka była bardzo długo na zwolnieniu lekarskim i oczywiście nikt jej nie zastępował w tym czasie. Poza tym są zawody do których jakoś nie ma chętnych. Gdy leżałam w 2019r w szpitalu to dobrze trafiłam, bo w tym czasie w szpitalu były praktyki młodzieży ze szkół pielęgniarskich, więc obsługa była super, bo młodzi starali się wypaść jak najlepiej i ogromnie przykładali się do pracy. Przeważała płeć piękna, a skład narodowościowy był różny, było sporo młodych z byłego ZSRR. Co do płci - zawsze mnie uczono, że w kwestii kontaktu na linii pacjent- a przedstawiciel świata medycznego nie ma płci i to wszystko jedno jakiej płci jest lekarz, bo program nauki jest taki sam dla kobiet i mężczyzn, a pacjent dla lekarza jest przede wszystkim pacjentem, a różnice budowy anatomicznej i wszelakie choroby są tylko przypadkami medycznymi i pacjenci mają być traktowani jednakowo dobrze i z uwagą, a nie np. z większą atencją w zależności od ich płci. I tu mi się przypomina, że gdy mój wujek pracował kiedyś 10 lat w Ghanie, tak zwanymi "pomocami domowymi" byli tylko i wyłącznie mężczyźni - żaden szanujący się mężczyzna z nie zniósłby faktu, że jego córka, żona lub siostra byłaby w obcym domu "służącą". No ale to było bardzo dawno i nie mam pojęcia jak to jest obecnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Anabell - Ty mowisz o czym innym niz glowny wpis - nie chodzi o to czego szkoly ucza lekarzy i pielegniarzy , tzn bezplciowego traktowania pacjentow tylko o to jak pacjentka odbiera zabiegi, glownie te intymne, gdy wykonuje je mezczyzna, zwlaszcza pielegniarz. Bezdyskusyjnie bardziej komfortowo kobiety czuja sie w rekach kobiet.
      Inne z czym sie nie zgadzam a poparte jest wieloletnimi obserwacjami i wlasnym doswiadczeniem ze coz z tego iz szkoly, w tym medyczne, ucza obie plci tego samego.
      Jeszcze bedac w koedukacyjnym ogolniaku ktory tez przekazywal wiedze obu plciom jednakowo dobrze widzialam ze bardzo odmiennie ta wiedze odbierali chlopcy contra dziewczyny. Sama nieraz pisalas ze matematyka, fizyka nie byly Twa mocna strona - i to sie zgadza z tym jak bylo w szkolach - zawsze w tych przedmiotach chlopcy byli mocniejsi. To co im przychodzilo lekko my musialysmy wkuwac, bedac silniejszymi w innych przedmiotach. Mimo iz napomknelam dawne czasy wiele sie nie zmienilo - mezczyzni sa mocniejsi w przedmiotach scislych, sukcesy kobiet w tych dziedzinach sa o wiele rzadsze.
      Na dodatek sama bylam technikiem laboratoryjnym majac za szefow same kobiety i co widzialam? Dopoki procesy chemiczne zakladow w ktorych pracowalam szly dobrze to szafa grala, gdy sie rodzily problemy, trzeba bylo przeanalizowac, zdiagnozowac, poeksperymentowac, zmienic receptury , stawaly sie bezradne a zaklad sprowadzal fachowcow/ chemikow skad indziej i zawsze byli mezczyznami. Maz i syn , obaj majacy do czynienia z technologiami, maz z inzynierami mechanikami zenskiej plci, syn z mikrobiologia i technologia medyczna, obaj zawsze krecili glowami nad poziomem wiedzy, zwlaszcza strony myslenia analogicznego kobiet. Bo samo ukonczenie szkoly to nie wszystko, trzeba naprawde rozumiec przedmiot jaki sie studiuje, nie pojsc na dany kierunek wylacznie z powodu ambicji czy zarobkow. Powiedzialabym ze jak na 10 lekarzy trafi sie jeden slaby to z kobietami jest odwrotnie czyli moze jedna z 10 jest dobra. To samo wsrod inzynierow.
      A wszyscy chodzili do tych samych szkol, pobierali te same wiadomosci.........

      Usuń
    2. Dokladnie tak jest, jak pisze Serpentyna, chodzi o odmowe bycia obslugiwana przez mezczyzne, a muzulmanina w szczegolnosci. W szpitalu jest inaczej, oni sa tam zatrudnieni na etacie i jak masz pecha, to bedzie Cie myl Arab. Ale i tam mozna sie dogadac i poprosic o kobiete. Przypuszczam, ze i pacjenci puci meskiej bardziej komfortowo sie czuja, kiedy "obrabia" ich facet, choc tu nie bylabym taka pewna, bo lubieznikow nie brakuje i tacy wola, zeby go kobieta podmywala. Jesli zas chodzi o lekarzy, to jest mi doskonale obiójetne, czy leczy mnie kobieta, czy facet, czy jest czarny, arabski, czy skosnooki. On ma DOBRZE i SKUTECZNIE leczyc.
      Z urlopami tez nie jest tak jak piszesz. Jesli nasza Joasia ma wolne albo jest chora, to przychodzi zastepstwo, a roznica polega na tym, ze zastepstwo moze przyjsc w innym czasie niz ten nasz ustalony. W urzedach moze byc inaczej, bo swiat sie nie zawali, jesli petenci poczekaja, bo pani Brunhilde nie zna sie na zakresie robot pani Hildegard i jeszcze by sie niepotrzebnie zmeczyla, gdyby wykonala nie swoja czynnosc.

      Usuń
    3. Serpentyna, ja akurat bylam w klasie mat-fiz i bylo nas mniej wiecej po rowno dziewczyn i chlopakow. Nie mozna generalizowac. Zobacz nasza kandydatke na kanclerza, Alicje, ona jest sto razy madrzejsza od Merza i Scholza razem wzietych. Merkel byla bardzo dobra, niestety do czasu, poki sorosy jej we lbie nie namieszali i nei zaczela sprowadzac do Niemiec przestepcow, klamiac, ze to sily fachowe, ktore beda pracowac na nasze emerytury, a na ktorych to my tyramy.

      Usuń
    4. Nie generalizuje, chlopcy i mezczyzni sa wiekszymi matematykami czy chemikami mimo iz w Twej klasie bylo inaczej.
      Znam a przynajmniej wyrozniam tylko dwie prawdziwie wybitne kobiety przywodczynie - Golda Meir i Margaret Thatcher, Alicje nie znam a by ocenic musialabym poznac jej zachowanie sie w czasie kadencji.

      Usuń
    5. Ja zdolalam ja nieco poznac podczas kampanii wyborczej, baba jest madrzejsza od swoich meskich konkurentow, nie ma tej nuty histerii charakterystycznej dla kobiet, moze dlatego, ze jest homoseksualna. W porownaniu do takiej np. Ursuli... gdzie to sie legnie?

      Usuń
  8. Na całe szczęście, gdy babcia była leżąca po złamaniu nogi i więcej się nie podniosła, był przy niej codziennie mój tato. Wymieniali się z wujkiem (jego bratem) i siedzieli tam całymi godzinami. Mój tato też chorował w domu, wtedy ja się nim zajmowałam, aż zmarł po jednym dniu w hospicjum. Dwie jego ciotki (siostry babci), niezamężne i bezdzietne, musiały dokonać żywota w Domu Pomocy Społecznej, bo nikt nie miał miejsca w mieszkaniu, żeby wziąć je do siebie. Opiekowałam się też - wespół z drugą babcią, umierającym dziadkiem. Zmarł przy zięciu, czyli moim tacie.
    Straszne to wszystko. Tyle niełatwych decyzji trzeba podjąć... Arabusom nie ufam w żadnej mierze. Nawet jeśli pracują.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U nas te opiekunki sa po trzyletnim studium, nie sa to przypadkowi ludzie z ulicznej lapanki jak w Polsce. Tu ucza nie tylko fachu, ale i obchodzenia sie ze starszymi ludzmi, ktorzy nie zawsze sa przyjemni i grzeczni. Ale w sumie najwiecej jest w tym zawodzie osob o migranckich korzeniach.
      Oraz my tez nie ufamy Arabom puci meskiej.

      Usuń
    2. Arabkom puci żeńskiej też nie ufam.
      Zdumiałaś mnie tymi szkołami. U nas niby są takie pomaturalne szkoły o profilu "opiekun medyczny", ale szkoły pomaturalne to wielkie g...

      Usuń
    3. Te puci zenskiej sa ok, chociaz oczywiscie, jak wszystkim muzulmanom, majacym wprogramowana pogarde dla niewiernych, trzeba ufac z ograniczeniami. Ale baby nie sa takie krwiozercze.

      Usuń
  9. Ja ostatnio bylam na rehabilitacji, przyjmowal mnie mlody Anglik i za kazdym razem kiedy musial mnie dotknac, to mnie o tym informowal - teraz musze dotknac plecow, teraz chcialbym podniesc twoja noge, teraz pozwolisz, ze wygne ci reke do tylu itp. Ubaw mialam, bo nie wiedzialam, czy ostrzega mnie przed ewentualnym bolem, czy moze to sie gdzies nagrywa i nie bedzie posadzenia o molestowanie ;-)
    Osobiscie nie mam uprzedzen co do rasy czy religii, ani do plci lekarza. Chodzilam do ginekologow facetow i kobiet, co jakis czas biore zastrzyki “dodoopne” i tak samo wystawiam kawalek tylka przed pielegniarka jak i pielegniarzem i nie pomyslalabym nawet o tym, zeby prosic i czekac na pielegniarke, bo w obecnych czasach kiedy ta sluzba zdrowia sie kurczy, to moglabym kwitnac pod gabinetem trzy razy dluzej. :-O Zreszta, wychodze z zalozenia, ze ja dla nich jestem tylko kolejnym petentem, prawdopodobienstwo spotkania ich ponownie jest znikome, bo zmieniaja sie jak w kalejdoskopie, wiec jest mi obojetne czy to on, ona czy ono. Ale faktycznie, osoba ktora przychodzi do domu pomagac w zabiegach typu mycie, to zupelnie inna historia i tez bym raczej obstawala za kims tej samej plci.
    U nas jest ogromna roznorodnosc w sluzbie zdrowia, a najwiecej chyba Azjatow, szczegolnie Chinczykow i Filipinczykow. Wszyscy sa mili, bo ogolnie ludzie na zachodzie sa milsi niz w Polsce, niestety. I zawsze odnosze wrazenie, ze oni podchodza do innych ludzi z wieksza empatia i bez uprzedzen.
    Bardzo wiele sie zmienilo, niestety na gorsze, od czasu kiedy tu przyjechalam, ale to raczej nie jest wina ludzi, tylko systemu. Tak krawiec kraje, jak materii staje… Sa spoznienia, dluzsze terminy oczekiwania i wiele innych bolaczek, ale nie pomyslalabym o tym, ze jedna nacja ma lepszych specjalistow niz inna.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Asia, nie ma tu mowy ani o lekarzach, an i o pielegniarzach, a o kims kto przychodzi do domu i myje pacjenta, a raczej pacjentke. Nie wiem, czy tak samo byloby Ci obojetne, gdyby mial Cie myc u Ciebie w domu facet-muzulmanin, zreszta piszesz, ze raczej bys nie chciala. Zupelnie inaczej jest w placowkach medycznych, szpitalach, przychodniach, gabinetach, sanatoriach, tam ludzie pracuja na etatach i nie masz wlasciwie wyboru, choc gdybys sie uparla, to podejrzewam, ze poszliby na reke. Nie wyobrazam sobie pacjentki-muzulmanki, ze pozwolilaby sie dotykac obcemu mezczyznie.
      Kiedy sama bylam w szpitalu, a byl to rok 2014, jeszcze nie bylo takiej roznorodnosci wsrod personelu jak teraz, kiedy mama przebywala w szpitalu. U nas najwiecej jest muzulmanek, ale i facetow nie brak. To sie zmienia, czesc z nich chce pracowac i sie integrowac i to zaczyna byc widac.
      Na gorsze to i u nas sie zmienia, doszlo 12 milionow roznych migrantow, z czego wiekszosc jednak ani mysli pracowac, ergo placic skladek zdrowotnych, a choruja. Jakosc uslug medycznych i terminy pozostawiaja sporo do zyczenia. W styczniu robilam termin do okulisty, bo slepne na jedno oko, dostalam na czerwiec. A szpitale i inne placowki musza dodatkowo zatrudniac ochroniarzy, bo te gnoje migranckie robia zadymy, atakuja personel, dramat.

      Usuń
  10. No tak, te domowe wizyty to raczej inny “gatunek” uslug.
    U nas w szpitalach/przychodniach jest mozliwosc skorzystania z obecnosci chaperone (opiekunki), ktora wchodzi z pacjentka do gabinetu i to niekoniecznie tylko wtedy, kiedy lekarzem jest mezczyzna. Czasem jest to ktos ze sluzby zdrowia, ale moze to byc matka czy siostra pacjenta/-ki. I widzialam kilka razy siedzac pod gabinetem, ze korzystaja z tego nie tylko Muzulmanki, ale tez Hinduski czy ogolnie osoby nieletnie, chociaz glownie z tych krajow gdzie bycie sam na sam z kims obcym moze byc dwuznacznie odebrane.
    U nas od jakiegos czasu widuje sie bardzo duzo Muzulmanek pracujacych fizycznie, jako salowe czy jako osoby sprzatajace np. w supermarketach. I to jest ok, tylko tez pytanie, jak dlugo zagrzewaja miejsce w danej pracy? Dopoki nie zajda w ciaze, albo nie opanuja jezyka wystarczajaco dobrze zeby odejsc? Czesc zasilkow jest tez powiazana z praca, tzn. musisz pracowac jakies minimum godzin, zeby dostac zasilek. Nie ma tak jak dawniej, ze zasilek dostawali z marszu i tyle. Teraz fizycznie ich widac w pewnych zawodach.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U nas niestety daja im zasilki bezwarunkowo, jak nie chce pracowac, to nie pracuje, a i tak dostaje. W przypadku Niemcow nie ma tak dobrze, bo kiedy nie chce przyjac pracy, to mu zmniejszaja zasilek. No a muzulmanki tak samo zachodza w ciaze jak Niemki, moze tylko czesciej :)))

      Usuń
  11. No nie wiem jak to się stało, że nie pamiętałam wczoraj o tym co wydarzyło się w szpitalu w Sydney mniej więcej miesiąc temu, a to przecież idealnie pasuje to tematu w poście.
    Myślę zresztą że i Wy wiecie o tym, bo obiegło to cały świat i wiem że było w polskim dzienniku i w różnych światowych dziennikach, wiadomościach, w internecie, łącznie z nagranym video.
    Pielęgniarz i pielęgniarka w szpitalu w Sydney zostali nagrani przez użytkownika TikToka, dokładnie rozmowa ich, kiedy on przedstawił się że jest z Izraela, oni oboje (pielęgniarz i pielęgniarka) na zmianę mówią że żydowskich pacjentów to będą zabijać, on mówi że już wielu wysłał do ‘Jahonnam’ po arabsku to islamskie piekło, pokazują ręka podcinanie gardła. Ona jest bardzo wulgarna, wiec te miejsca były wyciszane, no ale wyraźnie mówi o zabijaniu pacjentów. Oboje są w szpitalnych mundurkach, ona dodatkowo w chustce na głowie.
    Okropne antysemickie nagranie, myślę że nie tylko ja panikowałam po zobaczeniu tego, jak tu iść do szpitala jak tacy ludzie pracują. Podobno są zwolnieni, podobno policja ich przesłuchiwała, podobno jest dochodzenie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moze beda probowali zrobic z nich psychicznie chorych, co jest w Niemczech powszechna praktyka po kazdym zamachu terrorystycznym czy ataku nozownika. Bo przeciez sprowadzeni tu inzynierowie i lekarze sa normalni i swietnie wyksztalceni.
      Dokladnie pamietam ten przypadek, byl bardzo glosny. Ja zreszta nie mam zludzen, ze kiedy oni wszyscy dostana sygnal, nie zawahaja sie zabic tylu niewiernych, ilu tylko sie da, tak bowiem nakazuje ich religia i juz male dzieci uczone sa nienawisci do nie muzulmanow, a szczegolnie do Zydow.

      Usuń
    2. Zawsze tez znajda sie tacy (widzialam nawet na jednym blogu) co beda mowic ze przeciez to tylko ludzie z uprzedzeniami, a media niepotrzebnie wywoluja nienawisc. A ja widze w tym tylko nadmiar poprawnosci politycznej do muzulmanow. I calkiem mozliwe ze wszystko ucichnie, a oni znajda prace np w domu szczesliwej starosci i dokoncza to co planuja.

      Usuń
    3. Rzygam poprawnoscia polityczna, nie ma nic bardziej szkodliwego.

      Usuń
  12. Ja będąc w szpitalu, wolałam żeby przychodził sanitariusz do mycia mnie, bo zawsze robił to bardzo delikatnie i spokojniej niż pielęgniary. Szczególnie, gdy miałam założony dren do płuca, po odmie. Uważał, że mycie pacjenta, to nie tylko umycie twarzy i dekoldu zajzajerem, który był w nerce. Zawsze miał czystą wodę do spłukania czterech liter - byłam uwiązana na półmetrowych rurkach. Potrafił też pocieszyć pacjenta, a nie dołować komentarzami, typu - od braku umycia nik nie umarł...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niektore pielegniary sa sadystyczne i chyba tylko dlatego wybraly ten zawod. To juz sie troche w Polsce zmienia, ale jeszcze pokutuja te stare zwyczaje, gdzie strzykawy na kazdym kroku dawaly odczuc pacjentom, ze przeszkadzaja im w piciu kawy. Tutaj taka stracilaby szybko prace. Nigdy nie moglam narzekac na zle traktowanie, kiedy lezalam w szpitalu.

      Usuń
  13. Cześć wszystkim.
    Ubawiłam się, czytając o Waszych doświadczeniach szpitalnych. Ja przepadam za moim lekarzem pierwszego kontaktu, bo potrafi mnie rozbawić, i nawet chorowanie pod jego opieką jest jakby przyjemniejsze.
    Przychodzę raz na wizytę, mój doktor pyta, jak się czuję.
    - Czuję się bardzo źle.
    -Ale dobrze pani wygląda!
    -Bo się umalowałam!
    -Ach, to może i ja powinienem.......
    Jak nie ma mojego doktora, przyjmuje przemiła lekarka.
    Czekam grzecznie w poczekalni na swoją kolej, wychodzi lekarka, prosi mnie po nazwisku.
    Wstaję, odkładam na krzesło robótkę na drutach. Pani doktor mówi: Ale proszę wziąć tą robótkę, bo ja dodziergałam sweter do dekoltu i nie wiem co dalej, może mi pani podpowie!
    I jak tu ich nie kochać?
    Pozdrawiam wszystkich, Ela

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie no, lekarze sa w porzadku, na ogol oczywiscie, bo zdarzaja sie nieprzyjemne wyjatki. Wsrod wszystkich ludzi sa perly i taborety, bez wzgledu na narodowosc czy lokalizacje, ale najwazniejsze, zeby dobrze i skutecznie leczyli, a to czy sa mili w obejsciu, to tylko idzie im na plus.

      Usuń

Zostaw slad, bedzie mi milo.

Trzyma mnie

  Trzyma mnie ta franca i to mimo wdrozenia antybiotyku przez rodzinna. Mozecie sobie wyobrazic, jak bardzo mi to chorobsko dalo sie we znak...