Translate

04 czerwca 2021

Sosna ma narzady rozrodcze...

... porozwieszane po galeziach... - jak bystro zauwazyl pewien uczen, zas jego nauczycielka wyslala te madrosc do humoru zeszytow szkolnych. Ja mam takie zboczenie, ze od razu wizualizuje sobie rozne rzeczy, wiec poleglam ze smiechu widzac te nieszczesna sosne obwieszona malenkimi cipkami i kutasikami. Skad mi sie w ogole wzial pomysl na ten wlasnie tytul? Przeciez nie bede Wam tu wykladac o seksie pomiedzy drzewami, predzej o takim wsrod drzew, ale... no nie, to nie ten blog. Chcialam tylko, zebyscie posmiali sie razem ze mna, a tytul mial jedynie wabic. 馃槈
Dobrala sie do psiej karmy
Nie bedzie o drzewach, bedzie o futrach. Bo dawno nie bylo.
Lecimy wedlug wieku, wiec pierwsza jest Miecka, ktora w marcu skonczyla 14 lat i niestety wiek nie przyniosl ze soba zmadrzenia, dalej jest z niej zolzowata wariatka, nie tylko w stosunku do Bulki. Toya tez obchodzi ja szerokim lukiem, nigdy nie wskoczy na sofe, kiedy Krulova na niej rezyduje. I nie, zeby Miecka jakos szczegolnie na nia syczala czy pacala lapka, wystarczy jej spojrzenie, a Toya robi sie malenka, ogonek przykleja sie do brzusia i zmiata na drugi koniec pokoju. Miecka jest rowniez zolzowata w stosunku do swojej karmicielki i rozpieszczaczki czyli mua. Tyle tylko, ze ja malo sie jej fochami przejmuje i kazdy przejaw fochow skutkuje tym, ze kaze jej spadac. 
Balkon to jej zywiol
Druga w kolejnosci jest Bulka, ktora w sierpniu skonczy 8 lat. Nie bylo z nia latwo, ale jakos dostosowala sie do zycia w domu, choc wlasciwie powinna zostac kotem wychodzacym. Ale przeciez nie w miescie! Przestala rowniez tak intensywnie  zalewac mieszkanie, choc czasem jeszcze sporadycznie jej sie zdarza. To kot kochajacy wszystkich i przez wszystkich kochany, wyjatek stanowi Miecka. To taki psi kot, przybiega na zawolanie, zawsze ma ochote na pieszczoty, pozwala miachac brzusio i swietnie dogaduje sie z Toyka.
U nas pies ma swoje miejsce. Taaa...

Najmlodsza jest Toyka, ktora w czerwcu skonczyla 5 lat. Trudno uwierzyc, ze jest u nas juz ponad 4 lata, ktore uplynely nam na robieniu z chuligana psiej damy. Caly czas pracujemy razem z Toyka nad jej zachowaniem i nowymi wyzwaniami, sucz nie moze sie nudzic, bo sama wymysla sobie zajecia, nie zawsze wlasciwe. Przez te lata wypracowalysmy sobie specyficzna wiez, tylko miedzy nami, bo choc slubny poswieca jej wiecej czasu, czesto daje jedzenie, ona jednak jest zafiksowana na mnie, co wprawia go w zazdrosc. Kiedy ja wracam z pracy, nie ma konca piskom i radosnym spazmom, kiedy slubny wraca np. z zakupow, Toya nie ruszy sie nawet ze swojego poslania. I to mimo, a moze wlasnie dlatego, ze ja znacznie wiecej od niej wymagam i sucz dobrze wie, na ile moze sobie ze mna pozwolic. Z nim pozwala sobie na zbyt wiele, co mu zupelnie nie przeszkadza, za to mnie przyprawia o wscieklosc.
Kochamy wszystkie trzy, choc Miecka bardzo sie stara, zeby jej nie obarczac zbednymi karesami i uczuciami, jednak nie ze mna te numery! Dwie pozostale to pieszczochy z urodzenia, a Bulka dodatkowo otrzymala w darze nadmiar kokieterii.
I to tyle na dzisiaj.
 

34 komentarze:

  1. No wlasnie po cichu czekalam na taki post, o Miecce mysle zawsze cieplo, bo ona przeciez jest kochana, tylko ze ma nature depresyjna to tak sie zachowuje, jej zycie jest skomplikowane, natomiast Bulce wszystko przychodzi latwo, Toye uwielbiam od pierwszego dnia, Toya jest madra, piekna a przede wszystkim kochana i ona cala soba kocha zycie , przygode, nawet trudna szkole kochala.

    I niech bedzie zawsze jak slowa z piosenki “Do serca przytul psa, wez na kolana kota “

    OdpowiedzUsu艅
    Odpowiedzi
    1. Czesto tak sobie mysle, ze bez tych futer moje zycie byloby bardzo ubogie. Kosztuja cholery majatek, bo czlowiek sie stara, zeby godnie zarly i byly zdrowe, jako ze koszty weterynaryjne sa jeszcze drozsze. I oczywiscie bez futer powodziloby sie nam finansowo o niebo lepiej, to dopadloby nas duchowe ubostwo.

      Usu艅
    2. To prawda, jak jest w rodzinie pies czy kot czy inne stworzenie, zycie jest zdecydowanie bogatsze, wlasnie duchowo a ile wesolosci spontanicznego smiechu, a smiech to samo zdrowie i nie co dumac nad pieniedzmi, wiadomo ze sa wydatki ale to nawet radosc kupic dla psiaka smakolyk czy zabawke.

      Usu艅
    3. Powiadaja, ze futra to najlepsze antydepresanty. Kiedy bylam swego czasu w rowie marianskim i chcialam tylko umrzec, jedynie one powstrzymaly mnie przed ostatecznym krokiem, nie chcialam ich osierocic.

      Usu艅
    4. O tak psy bardzo moga pomoc ludziom z depresja, czytalam historie zolnierza armii US, ktory po wielu latach walczenia na Bliskim Wschodzie wraca nie tylko fizycznie okaleczony ale i mentalnie, zycie jego jest wielkim koszmarem, niezdolny do pracy, nie mogacy spac bo zamkniecie oczu to wizje horroru wojny, wpada w alcoholizm, ma mysli samobojcze i dostaje psa, specjalnie przygotowanego do zycia wlasnie z tak okaleczonym czlowiekiem, to jest golden retriever. To jest niesamowite jak zmienia sie zycie tego weterana, sa caly czas razem, ta wiez pomiedzy nimi jest piekna, silna, sa sobie oboje potrzebni. Czlowiek odzyskal zycie i to zasluga nie psychologa, nie psychiatry z workiem lekow, tylko czy raczej wlasnie psa.

      Usu艅
    5. Psycholodzy sa przereklamowani, zas psy kompletnie niedoceniame w terapiach.

      Usu艅
  2. Toya jest super, Bu艂eczka ka偶dego uwiedzie wdzi臋kiem i urod膮, ale Mie膰ka to od lat moja faworytka; ma charakterek, niestety, ale sama na tym wychodzi najgorzej, biedulka.

    OdpowiedzUsu艅
    Odpowiedzi
    1. No niestety Miecka sama sobie krzywde robi. Ona tak sie zmienila po przeprowadzce razem z corka do jej nowego mieszkania. Czesto zostawala tam sama, bywalo, ze na caly weekend i kiedy wreszcie corka doszla do wniosku, ze nie ma czasu na kota, a ja postanowilam Miecke z powrotem przygarnac, to juz nie byla taka sama jak jako dziecko.

      Usu艅
  3. Wspania艂e s膮 te Twoje zwierzaki!:)

    OdpowiedzUsu艅
    Odpowiedzi
    1. Jestem tego samego zdania, to moje najwieksze skarby kochajace mnie absolutnie bezwarunkowo, w przeciwienstwie do meza i dzieci :)))

      Usu艅
  4. Futra to najlepszy antydepresant :D.

    Wprawdzie Szara Zolza chyba jeszcze bardziej zolzowata niz Miecka, ale bez niej dom zdecydowanie bylby niekompletny :). Bezogonie zas to inksza sprawa, bo kiedy robi sie cieplej, pojawia sie tylko zeby brzusio napelnic i wym贸c mizianie, gl贸wnnie przez "gorace" powitania ze strony Zolzy.

    OdpowiedzUsu艅
    Odpowiedzi
    1. Oba Twoje koty sa wychodzace? Miecka jest bardzo domowa, wczesniej nawet nie mialam siatki na balkonie, zalozylam dopiero, kiedy nastala u nas Bulka. Zylo toto na ulicy i dalej chcialo tak zyc i na poczatku bylo nielatwo, ale z czasem sie przyzwyczaila.

      Usu艅
    2. Tylko Bezogonie. Urodzona gdzies w krzakach, zostala przyprowadzona przez rodzicielke w takim wieku, kiedy socjalizacja juz byla utrudniona. W por贸wnaniu z bratem, z tego samego miotu, zawsze byla znacznie nieufniejsza i trudniejsza w obsludze.

      Usu艅
    3. Ale co najmniej wie, gdzie daja jesc i czasem pozwoli sie popiescic. Poza tym pozostala niezalezna. I pewnie nie musi uzywac kuwety? :)))

      Usu艅
    4. Przynajmniej jedna z glowy... :D. Nawet zima i w potopie musiala wyjsc i wracala po minucie :).

      Usu艅
    5. Na naszych 55m2 mamy dwie kuwety. Szkoda, ze koty nie zalatwiaja sie do kibelka.

      Usu艅
    6. Kot mojej mamy zostal tego nauczony. Przyjaciel bezogonia za to wylacznie na kratki rynsztoka. Kulac sie ze smiechu mozna, patrzac na kota pedzacego co sil w lapach do swojego "pisuaru".

      Usu艅
  5. Popatrz ka偶de zwierz膮tko ma inny charakter...a Ty jeste艣 艣wietnym [sychologiem zwierz臋cym i pewnie nie tylko zwierz臋cym.. sympatie zwierz膮t do ludzi to te偶 ciekawe zjawisko, Psisko mego brata jego preferuje a bratow膮 toleruje... radosc psa na widok ulubionej osoby nie ma r贸wnej.

    OdpowiedzUsu艅
    Odpowiedzi
    1. Czlowiek zdobywa doswiadczenie po latach opiekowania sie roznymi zwierzakami i teraz dopiero widze, jak malo wiedzialam przy pierwszym naszym piesku. Kotow uczylam sie na Miecce, to moj pierwszy kot w zyciu.

      Usu艅
  6. Ja jestem zakochana we wszystkich czech, ale Toyka zaw艂adn臋艂a mn膮 najbardziej. nawet nie zmieniam swojego zdj臋cia na fb, bo mam tam Toyk臋.

    OdpowiedzUsu艅
    Odpowiedzi
    1. To wzruszajace, ze caly czas trzymasz Burka na profilowym :*** majac takiego slicznota jak Ziutek w domu.

      Usu艅
  7. Wi臋cej ni偶 jednego zwierzaka, nigdy nie mia艂am. Wszystkie by艂y wyj膮tkowe. Mia艂am 19 lat, kiedy odszed艂 m贸j ukochany Hip, postanowi艂am, 偶e nigdy wi臋cej nie b臋d臋 mia艂a psa. Bardzo za nim t臋skni臋. Kot w moim 偶yciu, to czysty przypadek. Kizi臋-Mizi臋, Bezowy przyni贸s艂 z piwnicy 7 grudnia 2001 r. i...przepad艂am ca艂kowicie w mi艂o艣ci do kot贸w. Trudny mia艂a charakter, ale by艂a wspania艂a do ko艅ca. C贸偶 mog臋 powiedzie膰 o Bezie?????????????? tylko po ludzku nie umie gada膰. Ta dopiero owin臋艂a mnie, wok贸艂 swojej 艂apy.
    Anusia, Twoje zwierzaczki s膮 przecudne, wiadomo, 偶e ka偶da jest inna, ale kochana.

    OdpowiedzUsu艅
    Odpowiedzi
    1. Nigdy bym nie przypuszczala, ze bede miala az trzy sztuki, najpierw trzy corki dwunozne, pozniej trzy corki czworonozne. Toyka jest moim piatym i bedzie ostatnim pieskiem, finansowo nie udzwigniemy, kiedy przejde na emeryture, zreszta czlowiek coraz starszy i chorszy, a pies wymaga aktywnosci fizycznej, a wiec i dobrego zdrowia. Po tych kotach tez nie bedzie zadnych innych.

      Usu艅
  8. M贸j tata mawial,偶e obecno艣膰 zwierzat w domu bardzo 艣wiadczy o nas - ludziach.I sam mia艂 ca艂y zwierzyniec,ale najbardziej kocha艂 psy.Zawsze w moim rodzinnym domu by艂y zwierz臋ta.
    Psa nie mam ju偶 od wielu lat,z dw贸ch kotek zostala jedna,stara i leniwa,podobnie jak jej pani:))

    OdpowiedzUsu艅
    Odpowiedzi
    1. Jak napisalam pietro wyzej, to beda nasze ostatnie zwierzeta, bo ani silowo, ani finansowo nie damy rady. W Niemczech pies to wielki luksus, trzeba placic niemaly podatek, psie ubezpieczenie OC, to obowiazek dla kazdego opiekuna psa, karma tez, a weterynarz to zdzierca jakich malo. Na ratowanie poprzedniej suczy poszlo nam w sumie 8,5 tysiaca euro, gdyby nie pomoc dobrych ludzi, nie dalibysmy rady, a i tak bywaly miesiace, ze poprzestawalismy na chlebie, bo na nic wiecej nie wystarczalo.

      Usu艅
    2. Te偶 my艣l臋 podobnie -to my, ludzie jeste艣my odpowiedzialni za swoich pupili,bo poza sercem mamy(powinni艣my mie膰) rozum i zdrowy rozs膮dek. Wiedzie膰 na jaki wysi艂ek(fizyczny, finansowy) nas sta膰, jaki prowadzimy tryb 偶ycia, ile czasu b臋dziemy w stanie po艣wi臋ci膰 zwierzeciu. No i jakie mamy warunki lokalne, bo tu te偶 bardzo r贸偶nie bywa. A zwierz臋 to nie maskotka do towarzystwa i spe艂nienia kaprysu np. dziecka. Wiem sporo na ten temat. U nas te偶 us艂ugi weterynaryjne bardzo drogie, cho膰 pewnie niepor贸wnywalnie ta艅sze ni偶 w Niemczech.

      Usu艅
    3. Nasz samochod byl tanszy od tego, cosmy na Kire wydali, ale wtedy nic wiecej sie nie liczylo, trzeba bylo dziecko ratowac. Dla Toyki zalozylam ubezpieczenie na operacje, choc mam nadzieje, ze nigdy nie bede musiala z niego skorzystac, ale gdyby, to nie bede musiala sie martwic, skad brac na to pieniadze.
      Jesli chodzi o nasze wyrunki mieszkaniowe, to blok i 55m2, ale mieszkamy na skraju miasta, obydwoje lubimy chodzic, wiec Toyka ma mozliwosc wybiegania sie za trzy psy. Teraz musi niestety chodzic na smyczy, bo od 1.04. do 15.07. jest okres ochronny i gniazdowanie ptakow i malych ssakow, wiec psy musza byc na smyczach, choc oczywiscie nie brak madrych inaczej, ktorzy puszczaja je luzem. Tyle, ze jak zlapia, to kara jest do 5000€.

      Usu艅
  9. W艂膮cza mi si臋 od razu funkcja "pani od biologii" i spiesz臋 wyja艣ni膰: sosna ma organy. Narz膮dy maj膮 zwierz膮tka :-)
    Stwierdzenie "sosna ma organy" te偶 brzmi uroczo i na biologii w pi膮tych klasach cz臋sto o tym rozmawiamy ;-)

    OdpowiedzUsu艅
    Odpowiedzi
    1. No co? To nie ja te narzady wymyslilam, ale wlasnie dlatego, ze nazwano je narzadami, wydaly mi sie tym zabawniejsze, no a ze byly porozwieszane, to juz dla mnie szczyt zabawnosci. W ogole uwielbiam czytac humor zeszytow szkolnych.
      "Lis byl chytry, a pod spodem bialy"
      "Cel uswieca sierotki"
      "Soplica pochodzil z biednej niezameznej szlachty"
      "Ignas uczyl sie dobrze, bo nie chodzil do szkoly"
      "Jak strazacy zobacza ogien, to sikaja"
      I takie tam :)))))

      Usu艅
    2. Z mojej dzia艂ki:
      jamoch艂on ma jam臋 ch艂odz膮co-trawi膮c膮;
      krwawienie miesi膮czkowe trwa u kobiet miesi膮c i zaczyna si臋 co oko艂o 28 dni;
      m臋偶czyzna ma j膮dra i jajowody;
      s艂o艅 afryka艅ski 偶yje w Azji;
      zwierz臋ta obj臋te ochron膮 gatunkow膮 w Polsce to kangury i panda wielka;
      G贸ry Sto艂owe znajduj膮 si臋 na po艂udniu Polski, czyli nad morzem;
      s艂o艅ce wschodzi na zachodzie.

      Usu艅
    3. Dobreee...!!! Szczegolnie rozbawily mnie jajowody u faceta, slon i kangury :)))))

      Usu艅
  10. Moje ukochane futerko odesz艂o za TM w sierpniu 2010 r, by艂 z nami 16,5 roku. T臋skni臋 do dzi艣, ale z drugiej strony jestem rozumowo szcz臋艣liwa, 偶e nie wzi臋艂am kolejnego futerka, bo Berlin, III pi臋tro i w艂a艣ciwie wci膮偶 mi co艣 si臋 dzieje ze zdrowiem, to jednak lepiej ,偶e musz臋 dba膰 ju偶 tylko o siebie. A i to nie zawsze mi dobrze wychodzi.
    Serdeczno艣ci;)

    OdpowiedzUsu艅
    Odpowiedzi
    1. Jakkolwiek chetnie czlowiek przytulilby jakies futerko i mial do kogo pogadac, trzeba patrzec realnie, mierzyc zamiary na sily i mozliwosci. To juz na pewno beda nasze ostatnie zwierzeta, moim dzieciom nie ufam na tyle, zeby miec pewnosc, ze zaopiekuja sie nimi, gdyby nam sie cos stalo, wiec na pewno nie wezmiemy kolejnych, kiedy te nam odejda.

      Usu艅

Zostaw slad, bedzie mi milo.

Ofiary sprawcami

  Po wielu probach udostepnienia tych zdjec pojedynczo, nawet po tych, ktore wczesniej jakos dzialaly, a teraz nie dzialaja, udalo mi sie om...