03 października 2022

Kolonia i archikatedra

 Dawno temu przejezdzalam przez Kolonie w drodze do Francji, ale bylo to w nocy i niewiele widzialam, a chcialam zobaczyc slynna na caly swiat archikatedre. Ziec mial na ten dzien zamowionych murarzy i malarzy, wiec nie mogl z nami pojechac, wiec pojechalysmy we dwie z Juniorem. Moje dziecko chyba chcialo mnie zamordowac, jesli nie za sprawa nadmiernej szybkosci, to na pewno za sprawa zawalu serca ze strachu.




Bedac juz w Kolonii, udalysmy sie najpierw po zakupy, bo ziec niedlugo ma urodziny, a jemu nielatwo cokolwiek dobrac, wiec wykorzystalam corke jako doradce. Przy okazji zatopilysmy sie w gigantycznym sklepie ze slodyczami, tam tez nakupowalysmy roznosci, choc niektore artykuly byly przesadnie drogie, np. chipsy sprowadzane z USA kosztowaly 9 euro paczka, no szalenstwo!
Nastepnym szalenstwem bylo znalezc parking, gdzie pasowalaby wysokosc auta corki, to prawie taki maly bus o wysokosci 188 cm, a wiele parkingow ma ograniczenie miejsc parkingowych do wysokosci 180. Jak dobrze, ze jest internet!




Wybieramy prezent dla ziecia






Mlody rozbestwil sie i je tylko sluchajac polskich piosenek dla dzieci

Zwiedzanie czyni glodnym, moja salatka nicejska byla przepyszna



Gigantyczne lody w rozku, reklama lodziarni



To reklama zakladu fotograficznego

Mlody byl juz troche zmeczony i marudny, wiec corka zostala z nim na zewnatrz, a ja zwiedzalam katedre. Ona juz w niej byla i widziala.  Nie bede Wam robila tu wykladow na temat katedry kolonskiej, wszystko jest do przeczytania po polsku TUTAJ. Ogranicze sie do pokazania jej moim okiem. Na placu przed katedra produkuja sie rysownicy, maluja kreda rozne obrazki, jeden specjalizuje sie we flagach panstwowych i ludzie chetnie klada drobne na "swojej" fladze. My polozylysmy na polskiej.




Samo wejscie do katedry robi wrazenie, no ale skoro budowano ja przez 600 lat, to mozna sobie bylo pozwalac na rozne fanaberie architektoniczne. Dla mnie z jednej strony ta budowla jest architektoniczna perla, z drugiej zas ma powszechny w przypadku kosciolow przerost formy nad trescia, jest wielka, strzelista, ma pokazywac wiernym ich malosc i nicosc. Tak wlasnie i po to wlasnie buduje sie koscioly, ma byc tam zachowana odpowiednia akustyka, wysokosc (ze niby tak blisko ma do boga), to znana technika manipulacyjna kleru. Tyle, ze na mnie to nie dziala, ja widze to inaczej, zaraz obliczam, ile ludzkich istnien mozna by uratowac za te gigantyczne pieniadze wydane, by ludziom uswiadamiac ich malosc, ile szpitali, szkol, mieszkan wybudowac, ilu zdolnym ludziom umozliwic tworczosc. Ale nie, buduje sie jakies sagrady w Madrycie czy wypasione katedry w innych miastach, wyposaza klechow w luksusy, powiewne szaty wyszywane zlotem i ch***ja tam, ze wierni z glodu zdychaja. Zatem patrzcie:






























































Ha! Trzy pary organow, jakby jedne nie wystarczyly. A te sarkofagi, marmurowe, kapiace zlotem, dla biskupow wszystko, a za ostatnia posluge biednych obdzierac ze skory. Mam tak bardzo ambiwalentne odczucia jesli chodzi o koscioly, ale przoduje jednak pogarda dla kleszej hipokryzji i chciwosci. Ze nie wspomne o ich powszechnych  zboczeniach.
Ale katedre zwiedzilam.

26 komentarzy:

  1. Przerazajace dla mnie predkosc 176, tutaj nie mam tak, nikt tak nie pedzi, bo max jest 110, moga sie trafic szalency, ale nie zdazylo mi sie spotkac z takim.
    Piekne zdjecia a i tak najbardziej podoba mi sie mama karmiaca Juniora, ho ho polskie pioseneczki.
    Mnie tam bogactwo kosciolow nie boli, bo to tak dawno ja tak wystroili, wiec i tak nic dla mnie by nie skaplo.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tyle, ze ten niepotrzebny blichtr dotyczy wszystkich kosciolow, tych nowych rowniez. Pretensjonalnosc i pompatycznosc, przerost formy nad trescia zamiast naleznej skromnosci i surowosci. Komu i czemu ma to sluzyc, jak nie wzbudzaniu w wiernych kompleksow i poczucia malosci?

      Usuń
    2. Ze tez jeszcze ciagle buduja koscioly. Ale jak wierni chca placic na te budowle i ozdabiac je to co im zalowac, maja chyba w tym wielka przyjemnosc.
      Wracajac to Katedry ktora pokazujesz to robi wrazenie, ludzie zjezdzaja sie z calego swiata zeby ja zobaczyc, wiec tez jakos to pracuje dla turystyki, sa pieniadze.

      Usuń
    3. Chyba jeszcze tylko w Polsce buduja nowe koscioly, bo na zachodzie trendem jest przerabianie starych na dyskoteki i restauracje, ludzie madrzeja i odchodza od kosciolow i od "wiary", zaczynaja rozumiec, ze to zamulanie mozgow sluzace jedynie bogaceniu sie klechow.
      Jako obiekt turystyczny katedra jest pozyteczna, ale nie zapominaj, ze nadal prowadzi swoja stala dzialalnosc zamulajaca.

      Usuń
    4. Zdecydowalam sie objechac siebie za bledy i tak ‘ zapamietaj (czyli ja) ze zdarzylo pisze sie przez r z , najpierw jak poszlo z bledem probowalam sobie wmowic ze jak ktos przeczyta to moze pomysli ze ja nie zdazylam (tak jak zdazyc na pociag) ale jednak meczylo mnie to. W nastepnym zdaniu ‘skaplo’ bardzo niepoprawnie, powinno byc skapnelo. Bledy ortograficzne moge poprawiac, ze stylistyka jest gorzej, zreszta lubie mieszac style.

      Usuń
    5. Boszszsz... co za samokrytyka! Na pograniczu z samobiczowaniem :)))

      Usuń
  2. Byłam w Kolonii chyba tak gdzieś w 1998 na targach turystycznych. Samą Kolonię niewiele pamiętam ale w katedrze byłam, a jakże. Nawet ostatnio mi jakieś zdjęcie wpadło w ręce jak stoję taka malutka a z tyłu ta olbrzymia katedra. Z tej służbowej wyprawy pamiętam tylko dobrego "chińczyka" i przyhotelową restaurację,kiedy po 22.00 musieliśmy wejść do środka restauracji ( był upał ) bo ponoć było za głośno. Przyjechała policja nas delikatnie przenieść. Trochę był to szok kulturowy dla nas no bo jakie za głośno ;)))). Wprawdzie niewielu z nas było w ogóle zdziwionych samym faktem ale, że to n a s dotknęło to już była drama ;) . Też tak w latach 90- tych pierwszy raz jechałam w samochodzie rozpędzonym do 180 km/h. Było to też na terenie Niemiec, jechałyśmy z koleżanką do jej rodziny do Achen. Trwało to nie dłużej niż może minutę ale ja już miałam grdykę w nosie ze strachu. W sumie ta Kolonia wydała mi się ładnym miastem ale nie mieliśmy czasu na większe zwiedzanie...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja tez za duzo nie pozwiedzalam, mialysmy nie caly dzien, a towarzyszyl nammaly czlowiek, ktory tez mial swoje potrzeby,a najlepiej spalo mu sie jednak w aucie. Zeby powloczyc sie po miescie, trzeba jednak wiecej czasu, na sama katedre zreszta tez.
      Te predkosc czuje sie jadac, mimo ze auto dosc nowe, miekkie i nie ma zadnych wstrzasow, ale obraz za oknem tak zapier***cza, ze trudno cokolwiek zauwazyc.

      Usuń
  3. Wolałabym nie rozpędzać się do takiej szybkości, ale na szczęście moje pędzidło dobrze się trzyma toru do 120, a więcej już nie próbowałam i to też na krótkiej trasie.
    Oglądać, to się ogląda fajnie tą archikatedrę, ale bardziej podobał mi się ten kościółek na górze, koło Twojej córki. Mniej przepychu, znaczy ładniej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ty sie lepiej nie rozpedzaj w Polsce, bo zabiora Ci prawo jazdy. Ale kiedy bedziesz jechala do mnie, to mozesz zrobic probe szybkosci, oczywiscie pod warunkiem, ze na danym odcinku nie bedzie prac drogowych ani innych ograniczen szybkosci. Wykopki sa wszedzie, bo cala Europa rozjezdza sobie za darmo nasze autostrady, a placimy za ich naprawy my.

      Usuń
  4. Nie wiem, może to kwestia wychowania (kompletnie niekatolickiego), ale kościoły były dla mnie zawsze dziełami architektury. Podobało mi się też, że tam jest cicho. Nigdy nie odczuwałam tam jakiejś własnej małości, czy lichości, przeciwnie, czułam zachwyt i dumę z tego, że człowiek potrafi tworzyć takie monumentalne dzieła, a jeśli czułam pokorę to wobec talentu budowniczych i ogromu pracy włożonego w budowę. Jednak jestem przeciwniczką budowania nowych kościołów, starych jest dosyć, a nawet zbyt dużo. A te pieniądze rzeczywiście można przeznaczyć na ważniejsze sprawy. Poza tym to jest sprzeczne ze stwierdzeniem, że bóg jest wszędzie.
    A jeśli chodzi o prędkość, to ja się nie boję jeździć (a raczej być wożona) z dużą prędkością, ale jestem przeciwniczką przekraczania dozwolonych prędkości. No i rozsądek stawiam na pierwszym miejscu, bo po co pędzić bez sensu, kiedy wcale nie trzeba.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moi rodzice nie chcieli mnie chrzcic, dopiero babcia wymogla na nich ochrzczenie mnie, a chodzenie na religie to juz ja wymoglam, bo wszyscy chodzili, to ja tez chcialam. Sama wiec widzisz, ze tez specjalnie po katolicku nie zostalam wychowana i na mnie tez nie robia wrazenia takie katedry, najwyzej moga mnie wqrwic niepotrtzebnym przepychem. Ale na 99% publiki robia wlasnie takie wrazenie, jakie w zamierzeniu mieli budowniczy tych arcydziel architektonicznych, dobitnie dac odczuc malosc i bezwartosciowosc wiernych. To, ze w kosciolach jest cicho (w Kolonii akurat nie bylo przy tej ilosci zwiedzajacych), to specyficzne echo, zapach kadzidla i kunszt architektoniczny. Nikt nie powiedzial, ze wszyscy maja sie czuc malo warci, ale sam podziw nad "dzielem architektury" to tez oczekiwana reakcja, wiec dalas sie zmanipulowac, bez wzgledu na niekatolickie wychowanie.
      W Niemczech sa odcinki, gdzie nie ma zadnych ograniczen szybkosci, wiec niczego corka nie przekraczala. Sprobuj jednak przekroczyc tam, gdzie te ograniczenia obowiazuja, kary sa naprawde dotkliwe, glownie finansowo, ale mozna stracic prawko na czas ograniczony albo w ogole.

      Usuń
    2. Ok, to znaczy, że zostałam zmanipulowana, bo podziwiam Koloseum? Most z podwieszony na linach? Secesyjną kamienicę? Warmiński dom z podcieniami? Obraz Henryka Wańka? Medalion wykonany przez Agę?
      Mój podziw jest podziwem dla umiejętności i artyzmu, chyba ciut przesadzasz z tą manipulacją. Twórca, każdy, chce by podziwiano jego dzieło i robi wszystko, żeby tak było. Czasem chce, żeby podziwiali go wszyscy, czasem "mówi" do określonej grupy, ale chce usłyszeć, że to co robi jest piękne, ważne, czy znaczące. Czyli każdy twórca manipuluje, a każdy odbiorca jest zmanipulowany? Smutne by to było.
      Ja nie myślę w sposób: och, jestem pyłkiem przy tym dziele! Tylko: ach, człowiek potrafi stworzyć rzeczy wielkie i piękne! I czuję przy tym dumę, bo należę do ludzkości.
      A małość człowieka to ja raczej czuję i widzę jak patrzę, co wyprawia nasz rząd. Albo ci, którzy maltretują zwierzęta. Więcej nie będę wymieniać, bo jest tego mnóstwo, w obu aspektach - i wielkości, i małości.
      A stworzenie takiej katedry jak ta w Kolonii, kiedy do dyspozycji był tylko papier, jakiś pisak i liczydła (a pod koniec budowy suwak logarytmiczny), żeby zrobić obliczenia i zwykłe przyrządy typu liniał, ekierka, kątomierz, żeby narysować projekt to naprawdę wielkie dzieło. I nie interesuje mnie intencja. Podziwiam architekturę i tyle.

      Usuń
    3. Ninka, bardzo nadinterpretujesz. Bo otoz Koloseum zostalo zbudowane dla igrzysk, most po to, zeby ludziom latwiej bylo przedostac sie na drugi brzeg rzeki, dom z podcieniami sluzyl ludziom do zamieszkania, podobnie secesyjna kamienica, Waniek malowal pewnie glownie dlatego, zeby sprzedac i miec co jesc. Kazdy kosciol zas jest budowany w jednym celu i o tym wlasnie pisze w powyzszym poscie. Kosciol ma oniesmielac, powalac na kolana, wabic. Znasz na pewno "ja lubie wejsc do kosciola, posiedziec, porozmnyslac, lubie te cisze, te atmosfere" - no wlasnie, to wszystko czemus sluzy. To jest wylacznie w kosciolach, a nie w kamienicach, na obrazach, w rzezbach czy mostach. Nie widzisz roznicy? Mnie urzekla atmosfera kaplicy Blazeja, natomiast katedra wzbudzila we mnie lekki niesmak, choc jest oczywiscie bardziej wypasiona i architektonicznie ach i och. Nie ma co zaprzeczac, ludzie pozwalaja soba manipulowac, budujac takie a´nie inne koscioly kler osiaga oczekiwany cel, nawet u ludzi niewierzacych.

      Usuń
    4. Rozumiem, co masz na myśli. Po prostu patrzymy na to samo z dwóch różnych stron. Ty się skupiasz na celu i intencji, a ja na przedmiocie i na moim osobistym do niego stosunku. Po prostu nie daję się zmanipulować, bo jestem świadoma, że taka manipulacja ma miejsce. To tak jak z reklamą; ponieważ wiemy, że to jedna wielka manipulacja, to nie dajemy się nabierać. A podziwiać od strony estetycznej, czy doceniać poczucie humoru twórców nam się zdarza.
      Nie twierdzę, że nie masz racji. Oczywiście, że ludzie dają sobą manipulować. Jednak nie wszyscy, nie ci, którzy mają określony zasób wiedzy.

      Usuń
    5. Szczerze mowiac, gdybym byla wierzaca, predzej znalazlabym boga w kaplicy na gorce niz w archikatedrze, gdzie brzeczy pieniadz. Mam teraz syndrom Japonczyka w Paryzu, takie rozczarowanie, kiedy rzeczywistosc nie odpowiada wyobrazeniu, bo jakos bardziej wyidealizowalam sobie te katedre, a okazala sie przerostem formy nad trescia. Nawet za doplata nie chcialabym zobaczyc na zywo tej barcelonskiej sagrady, jest jeszcze gorsza od kolonskiej.

      Usuń
  5. jak wiesz mam też ambiwalencje i ich nienawidzę ALE historia sztuki i architektura jest moją pasją obok teatru i katedry no cóż uwielbiam. Teraz w Szwecji też nie wyobrażam sobie nie zobaczyć największej w Skandynawii, w Uppsali i sporo ważnych europejskich mam na koncie: Sagrada, Notre Dame, Westminsterska w Londynie, katedra w Akwizgranie, św. Szczepana w Wiedniu, NMP w Strasburgu, w Ulm...osobnym rozdziałem są hiszpańskie katedry...i rzymskie ...echno lubie i zwiedzam i oczywiście w Kolonii. Wejście robi wrażenie ale wtedy, gdy ja ją zwiedzałam a było to bardzo dawno,największe wrażenie zrobiły na mnie malowidła przed katedrą no i oczywiście.zaliczyłam schody i patrzyłam na Kolonię z góry...piękny widok)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale wszystko to, o czym piszesz, te architektoniczne cuda wlasnie Cie zachwycily, bo w zamiarze mialy zachwycic, tak zostaly zbudowane, wyposazone w srodku, sklaniajace do zadumy, checi posiedzenia w lawce, napawania sie atmosfera. Pamietaj, ze kosciol, katolicki zwlaszcza, to arcymistrz manipulacji, a budynki swiatyn sa jednym z narzedzi tejze manipulacji. Tam ma sie podobac, nie tylko wiernym, ale i ateistom. I podoba sie, choc ateisci dopisuja sobie filozofie ogladania wylacznie architektury, ale sa tak samo zachwyceni jak ci wierzacy. Bo tak chce kosciol i Ty robisz dokladnie to, czego on oczekuje.

      Usuń
    2. nie, nie, nie w zamiarze miały przytłoczyć i uczynić malutkim w obliczu pana, nędznym robakiem ...no w moim przypadku nic z tych rzeczy ))) równie bardzo jestem zachwycona siedząc na kurchanach, w piramidach i grobowcach egipskich czy Majów, Azteków na ateńskim Akropolis etcetera. ale też w budowlach zupełnie świeckich pięknych architektonicznie, pałacach królewskich w Luwrze, Poczdamie ble ble ble :-P

      Usuń
    3. No ale akurat swiatynie katolickie maja rzucac na kolana, wiernych do modlitwy, a niewiernych :))) z zachwytu nad dzielem architektonicznym. A przeciez zamiast takiej archikatedry mogli postawic cos w rodzaju stodoly, podobno ten ich bog jest wszedzie, a co wiecej, zacheca do skromnosci i pokory. Ale nie, oni buduja celem rzucania na te kolana wlasnie :)))))

      Usuń
  6. Byłam zwiedzałam, ze psem na rękach. Katedra- może być, skoro już jest, ale miasto to mi się nie podobało.Biorąc pod uwagę fakt, że byłam ze psem to było to jeszcze przed rokiem 2010.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trudno mi powiedziec, ze zwiedzalam miasto, bo ten kawalek pasazy handlowych i katedra to nie miasto. Jest jak kazde inne, ani ladniejsze, ani brzydsze. Jest duze, dla mnie stanowczo za duze i zbyt meczace, za tloczne i halasliwe. Po jednym dniu mialam dosyc, ale ja zawsze tak mam w duzych miastach, odzwyczailam sie i czasem juz Getynga jest dla mnie zbyt meczaca, szczegolnie w godzinach szczytu.

      Usuń
  7. Katedra przepiękna! Robi ogromne wrażenie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No nie da sie ukryc, ze jest przepiekna, tylko jakim kosztem. Zamiast pomagac potrzebujacym, buduje sie takie targowiska proznosci.

      Usuń
  8. Kocham gotyk od zarania mych dziejów i przynajmniej na tej miłości nigdy się nie przejechałam.

    OdpowiedzUsuń

Zostaw slad, bedzie mi milo.

Maja nas za idiotow?

  Polska swietuje rocznice przystapienia do unii, no ja mysle, skoro ma same korzysci z tego przystapienia, gorzej z tym u nas, ja wolalabym...