05 listopada 2022

Dzieje sie

 Dzieje sie! Wszedzie sie dzieje, na swiecie, w najblizszej okolicy, na blogach, a bywa, ze w rodzinach. Na to, co sie wyprawia, w wiekszosci nie mamy wplywu lub jest on bardzo ograniczony, czasem jednak nasze aktywne dzialanie mogloby ten wplyw zwielokrotnic, ale dzialac sie nie chce. Bo latwiej usiasc przy kompie, tu lajknac, tam wkleic rozzloszczona emotke, czasem wysilic sie do napisania komentarza, ale to wszystko. Patrze czasem z zazdroscia na Wegrow i inne nacje, ktore nie poprzestaja na biciu piany w sieci, a ruszaja tylki, wychodza z domow bez ogladania sie na pogode i okolicznosci, protestuja czynnie i narazaja sie wladzy. A w moich dwoch ojczyznach ludzie sa jacys tacy strachliwi, choc kazdy przed czyms innym. Niemcy boja sie jak diabel swieconej wody poczytania o nazizm, wiec najwiekszy nonsens przyjmuja z pokora, jesli tylko jest po linii poprawnosci politycznej. Jeszcze tylko Niemcy z bylej DDR pozostaja nieporuszeni w obliczu jakiegos bezprawia i w dupie maja, ze im sie cos zarzuca, sa ponad to. Sa normalni, a nie tylko poprawni politycznie. Tu dla odmniany nikt geby nie otworzy, zeby zaprotestowac, choc w prywatnych rozmowach slyszy sie calkiem cos innego.
W Polsce dla odmiany szermuje sie wiara i falszywie pojetym patriotyzmem, choc ta ich wiara jest jedynie na pokaz, bo czyny, po ktorych mielibysmy ich poznawac, nie ida jakos w parze z dekalogiem, a patriotyzm polega na nienawisci, nietolerancji, ksenofobii, nierealnych roszczeniach i zadymach na pochodach. 
Na blogach jak nie gownoburze, to ciagnace sie wyjasnienia i usprawiedliwienia owych, bicie piany, tlumaczenia, wirtualne walenie sie po loczkach oraz wyjatkowo nieprzyjemne napinki. Okazuje sie, ze nie mozna juz dowcipnie i z sarkazmem skomentowac u kogos, zeby nie oberwac w leb od jakiejs egzaltowanej i mocno oburzonej damesy, ktorej niewygodnie siedziec przy kompie, bo kij w tylku przeszkadza. Postawi takiego zlosliwego klocka i odejdzie w dal w poczuciu dobrze spelnionej misji. I tlumacz sie, czlowieku, ze to byl sarkazm, bo komus brak dystansu do siebie i innych. Zreszta gwoli wyjasnienia, moj komentarz skierowany byl do kogos innego i damesa po prostu wciela sie, zeby mi dowalic. Ale chybila celu i sama wyszla na ponuraka bez odrobiny poczucia humoru.
I tak jest prawie wszedzie, czasem trzeba sie zastanawiac, czy w ogole sie odzywac, bo kraza po sieci osobniki, ktore nigdy w zyciu sie nie ujawnia, gdyby zaszla potrzeba pochwalenia kogos, ale kiedy tylko zwietrza okazje do wbicia komus szpilki, zlatuja sie i przystepuja do dziela. 

32 komentarze:

  1. Oj duzo sie w swiecie dzieje. Jest wojna i kto wie czy nie szykuje sie nastepna. Tak ze te wojenki na blogach mozna obsmiac. Zawsze beda tacy co tylko czekaja zeby komus dowalic, mnie to nie rusza, moga mi dowalac jak chca. SmIeszy mnie jak ktos sie obraza tylko dlatego ze ktos inny ma swoje, inne zdanie. Kiedys to byly dyskusje do bialego rana, inne zdania, ale nikt sie nie obrazal, byl wzajemny szacunek, najwyzej nie szlo sie razem na piwo.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak sie na codzien nosi kij w tylku, niewazne sa wojny na swiecie, najwazniejsze to moc samemu komus dowalic, a internet jest swietna okazja, zeby komus nauragac, a samemu z powrotem nie dostac po twarzy.

      Usuń
    2. Oberwalam pare razy za komentarze, ale troche sie tego spodziewalam, wiec ani troche nie przezylam i nie odezwalam sie zeby jakos sie bronic, chyba nawet nie czulam potrzeby, ale odezwal sie jakis anonim, ktory juz cos mial do tej osoby, no i doszlo do malej wojenki pomiedzy nimi.

      Usuń
    3. Nie znosze anonimow, dla mnie to tchorzostwo, ze ktos nie chce sie podpisac pod swoimi opiniami. U mnie anonimy nie maja czego szukac, maja moja blokade i jesli ktos chce komentowac, musi byc zarejestrowany na bloggerze, a po tym latwo trafic w razie czego na jego adres.

      Usuń
    4. Nie prowadze bloga, wiec anonim jest mi obojetny. Zreszta sama bylam na poczatku anonimem. W tym moim konkretnym przypadku anonim sie przydal, bo napadl osobe od ktorej mi sie oberwalo, a ze doszlo pomiedzy nimi do wymiany zdan, to juz nie byl moj biznes bo sie nie wtracalam.

      Usuń
    5. Anonimy sa na ogol bardzo agresywne w poczuciu swojej anonimowosci. Oczywiscie, kiedy prowadzi sie blog o kwiatkach i kotkach w stylu slodko-pierdzacym, to anonimy nie przeszkadzaja, bo pierdza tak samo. Mnie dostalo sie od tej swoloczy, kiedy poruszalam kontrowersyjne tematy, dlatego zabronilam wstepu na moj blog. Chca komentowac, niech sie ujawnia, a nie, to won.

      Usuń
  2. Wiesz, że też potrafię wsadzić kij w mrowisko i trzepnąć parę słów, ale coraz częściej mi się nie chce odzywać. Co, do wyjścia ludzi na ulicę, to Ci którzy by walczyli zapierdzielają w robocie, żeby zarobić, a najczęście popierający są Ci, którzy uwielbiają rozdawnictwo pieniędzy, za nic. Ja tylko czekam, jak rolnicy nie dostaną dopłat do ziemi, to dopiero się zacznie, bo już gdzieniegdzie się zaczynają odzywać. Jedno, co mnie cieszy, to coraz mniej młodzieży uczęszcza na lekcje religii

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja juz tez najczesciej odpuszczam, choc czesto swedza mnie palce, zeby cos skomentowac, ale nie chce sie znizac do poziomu innych komentujacych, to mi uwlacza, wiec omijam te kupe lezaca na srodku drogi i ide dalej. Gorzej, jesli ktos mnie zaczepi, wtedy odpowiadam i sie bronie.

      Usuń
  3. )))))))))))))))))))))))) Ty wiesz, że czasami lubię rozkręcić gównoburze ))) no przyznaje się bez bicia, gdy mi się nudzi albo mnie ktoś wkurwi ... oraz nie mam kija w dupie, oraz mam dystans do siebie... oraz masz rację. Tylko winny się tłumaczy. Ale ja nie pojmuje innej zagwozdki, jak można mieć do mnie pretensje, że na moim własnym blogu nieco konfabuluję, koloryzuję, uogólniam etcetera no i że mój blog, to kreacja literacka?? japierdole czy ja gdzieś pisałam, że będę mówić całą prawdę, tylko prawdę i gówno prawdę?? jestem osobą publiczną...mam wrogów w mieście ;-), mam sto powodów, żeby się nie podpisywać własnym nazwiskiem i tak mnie hieny dopadają from tajm tu tajm....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no mam wywalone co kto sobie pomyśli i czy przypadkiem nie obraziłam. W temacie protestów...w kraju tutejszym na nic dobrego nie liczę.

      Usuń
    2. No coz, ja tez nie jestem otoczona wylacznie osobami mi przychylnymi oraz mam kilka takich, ktore jedynie czatuja na okazje zwrocenia mi uwagi, ze zachowuje sie niepoprawnie politycznie albo cus w ten desen. Na szczescie anonimy mam poblokowane, wiec to mi oszczedza czasu przy kasowaniu wypierdow egzaltowanych wyznawczyn. Jak ktos chce u mnie komentowac, to musi sie zarejestrowac na blogerze, anonimy niech spadaja na drzewo.

      Usuń
    3. Niestety, w kwestii protestow moja nadzieja skonczyla sie wraz ze strajkiem nauczycieli. Tak samo bedzie z kazda inna grupa zawodowa.

      Usuń
    4. a moja z protestami Kobiet. Teraz już tylko rewolucja i koktaile mołotowa.

      Usuń
    5. Pozwol mi zgadnac, KTO pojdzie protestowac i rzucac koktajlami? Kazdy ma wszystko w dupie, wiec ja, Kasandra, Wam to mowie, ze Kaczynski ma juz wygrane nastepne wybory w kieszeni. Jeszcze przy tej opozycji, ktora nie umie sie dogadac...

      Usuń
  4. Może jeśli rolnicy nie dostaną dopłat to się nieco ludzie ockną i poprą ich protest. Ale trzeba wziąć pod uwagę fakt, że na terenach rolniczych to wielkie wpływy ma kościół a ten kościół idzie ręka w rękę z tą władzą, więc - kółko zamknięte. A tak nawiasem- od zawsze kościół (nie tylko polski) popierał władzę - wiadomo- ręka rękę myje.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesniakom w koncu wody sie w tylki naleje, beda musieli wybierac, kase albo wiare, a znajac te ich mentalnosc, mysle, ze wybiora pieniadze. Pragmatyzm ponad wszystko, potem sie wyspowiadaja i bedzie git.

      Usuń
  5. Tubylcy tez bardzo niechetnie ruszaja cztery litery, kiedy powinno sie ostro protestowac. Za to narzekanie po kafejkach to chyba drugi, po pilce kopanej, sport narodowy :(.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jakby tak poczytac wszystko, co zostalo napisane w internetach, mozna by miec wrazenie, ze Polacy to najwaleczniejszy narod swiata, honorowi, bohaterscy ludzie. Ze zrobia cos, zeby obalic dyktatora i jego zlodziejska klike. Ale kiedy przychodzi udowodnic poglady czynami, to nagle albo jest za zimno, albo cos wlasnie wypadlo. Kiedy zas zaczely sie protesty, kilku lamistrajkow i grozba utraty pracy czy zarobkow rozwiazaly protesty szybciej niz zrobiloby to ZOMO.

      Usuń
  6. Rozmawiałyśmy z koleżankami o strajku nauczycieli. Czy będziemy strajkować? Tak.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oby tym razem strajk nie skonczyl sie tak jak tamten w zeszlym roku.

      Usuń
    2. A i tak większość ludzi uważa, że nauczyciele zarabiają za dużo...

      Usuń
    3. Ja nie, a poza tym trzeba protestowac przeciw czarnkowi.

      Usuń
    4. Wiekszosc ludzi pojecia nie ma na czym polega praca nauczyciela, oni tylko widza duzo wakacji.

      Usuń
    5. Nie chcialabym miec tych dwoch miesiecy wakacji kosztem codziennej tyrki w szkole i w domu, nietykalnych bachorow i ich oglupialych rodzicow. Przy czym odpowiedzialnosc, zeby nic im sie nie przydarzylo. NEVER! Za zadne pieniadze.

      Usuń
    6. My pracujmy właśnie prawie za żadne pieniądze :-)

      Usuń
    7. Wiem, a dodatkowo zawod nauczyciela tak bardzo stracil na randze. Kiedys bylo inaczej.

      Usuń
  7. Protestowalam tylko raz w zyciu, w roku 1968, rozgonili nas brutalnie. Chcialabym byc mloda i piekna i chcialabym protestowac. Takie to moje marzenie nie do spelnienia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja dopiero niedawno bylam na protescie, w Polsce zreszta i protestowalam przeciw wyprowadzaniu Polski z unii. Pisalam o tym na blogu. Wczesniej trzymalam sie od polityki z daleka, a w 1968 to mialam jedynie 12 lat, ale pamietam te rozruchy.

      Usuń
  8. Nie wiem o jakiej sytuacji blogowej piszesz, sama mam tendencję do ignorowania zaczepek, anonimy puszczam tylko wtedy, gdy służą mi to do czegoś (np. wspomnienia o tym jak się podpisać). Natomiast jeśli chodzi o zastanawianie się, czy się u kogoś wypowiedzieć, rezygnuję, gdy widzę, że osoba ma jakieś probolemy i szybko eksploduje. Bo niby szczerość, szczerość, chciałbym porozmawiać, a potem jest dramat, bo nie popieram tego, co ktoś napisał. Z takich sytuacji się wypisuję bez zbędnego dumania, być może to brak wrażliwości, ale mi pasuje.

    W temacie politycznym zaś, ludzie mają to na co się godzą. Może nowe pokolenie Polaków będzie inne. Na razie zauważam, że głównie kobiety kumają istotę zmian, panowie skręcają w kierunku Konfederacji i inceli.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Smiem sie obawiac, ze nowe pokolenie nie bedzie wiele wiecej warte od obecnego, nie po to wprowadza sie Lex Czarnek, nie po to indoktrynuje juz od przedszkola, zeby ta mlodziez myslala za duzo i niedajbuk wyciagala wnioski, jeszcze zaczelaby byc krytyczna. Przypuszczam nawet, ze to gremialne rezygnowanie z lekcji religii podyktowane jest wygodnictwem, a nie przekonaniami.

      Usuń
    2. Pytanie brzmi, czy trzeba mieć "przekonania", żeby rezygnować z religii. Możliwe, że tak jest komuś wygodnie, nie interesuje się, ma to w nosie. Twierdzę, że to taki proces, a nie zaangażowane odejścia zlaicyzowały Europę. Świetnie to widać na przykładzie Czech, gdzie nie ma antyklerykałów, bo kościół mało kogo interesuje (tekst o tym podrzuciłam na myszy futerkowej). A co wynika z tego, że w Polsce jesteśmy antyklerykalni? Kompletnie nic, na stronie narzeka się na księży, ale chrzci dzieci na wszelki wypadek. Polacy są gębą strasznie we wszystko zaangażowani, w politykę, futbol, medycynę, kwiatki w ogródku sąsiada. Tylko swojego własnego życia nie potrafią zorganizować tak, żeby byli zadowoleni. Kiedy pracowałam w szkole (a chwyciły mnie bokiem czasy pisowe) nikt mnie do niczego nie zmusił. Bez ględzenia i gardłowania robiłam tak, jak chciałam. I chyba o to chodzi, o pracę u podstaw. Jeśli tam na dole nikt nie będzie dawał dupy, system się nie utrzyma.

      Usuń
    3. O tym wlasnie pisalam kilka postow temu, ze te same kobiety, ktore protestowaly przeciw zaostrzeniu ustawy antyaborcyjnej, nastepnego dnia byly na mszy i spowiadaly sie z protestu, wczesniej ochrzcily dzieci, oczywiscie po slubie koscielnym. Same sa sobie winne, ze kosciol i rzad traktuja je jak idiotki, bo nimi sa.
      W ogole ten narod w wiekszosci jest wlasnie taki, falszywy, dwulicowy, interesowny, leniwy, na bakier z demokracja i w gruncie rzeczy zasluzyl sobie na tego Kaczynskiego.

      Usuń

Zostaw slad, bedzie mi milo.

Post poza planem specjalnie dla Agniechy

  Agniecha, no czego ja dla Ciebie nie zrobie! Bo trzeba Wam wiedziec, drodzy Czytelnicy, ze Agniecha wyrazila wczoraj zal, ze na moim blogu...