15 listopada 2022

Mam dosc!

Prof. Dr. Knut Löschke, członek Rady Uniwersyteckiej Uniwersytetu w Lipsku:
 
Mam dosc, wrecz kipi mi uszami ten, na podobienstwo religijnego, klimatyczny belkot, te fantazje o transformacji energetycznej, kult samochodow elektrycznych, przerazajacych opowiesci o scenariuszach zaglady, poczawszy od pandemii, po pozary i katastrofy pogodowe. Nie moge zniesc ludzi, ktorzy codziennie wykrzykuja te brednie do mikrofonow i przed kamerami lub drukuja w prasie. Cierpie, kiedy widze, ze nauka zamienia sie w polityczna ku*we.
Jestem zmeczony tym, ze wykorzystywane dorastajace dzieci mowia mi, czego mam sie wstydzic. Mam dosc tego, ze oblakani ludzie mi tlumacza, ze winien jestem wszystkiemu i kazdemu, ale przede wszystkim jako Niemiec za przeszla, terazniejsza i przyszla nedze tego swiata.
Mam dosc mniejszosci religijnych i seksualnych, ktore bezwstydnie wykorzystuja swoje ugruntowane prawa mniejszosci, przy stalym wsparciu mediow chca mi dyktowac, co moge, a czego nie moge zrobic czy powiedziec.
Mam dosc, kiedy kompletnie oderwani ludzie mieszaja w moim jezyku ojcow i sa przekonani, ze musza nauczyc mnie mowic i pisac w sposob mainstreamowy.
Mam dosc patrzenia, jak zupelnie niewyksztalceni ludzie, ktorzy w swoim zyciu nie zrobili nic poza noszeniem czyjejs teczki, wierza, ze moga rzadzic Niemcami.
Nie moge dluzej zniesc, gdy pod pretekstem multi-kulti  zanika prawo i bezpieczenstwo, gdzie wychodzac wieczorem z glownego dworca kolejowego, musisz lawirowac po blocie, brudzie, narkomanach, bezdomnych, zlodziejach, miedzy scianami pobazgranymi graffiti.
Chcialbym, aby ludzie w moim kraju byli doceniani i wspierani, niezaleznie od plci, koloru skory i pochodzenia. Ludzie, ktorzy kazdego dnia swoja rzetelna, produktywna i wartosciowa praca tworza bogactwo calego spoleczenstwa: pracownicy w firmach, rzemieslnicy, freelanserzy, wielu zaangazowanych i aktywnych spolecznie przedsiebiorcow w malych i srednich przedsiebiorstwach. Chce, aby nauczyciele naszych dzieci, personel medyczny osob chorych i wielu innych otrzymywali uznanie i wsparcie, na jakie zasluguja.
Zalezy mi, aby mlodzi i porywczy wyszaleli sie w dobrze okreslonych granicach naszej przestrzeni prawnej, ale tez poklonili rodzicom, dziadkom, osobom starszym i doswiadczonym, bo to oni sa tworcami naszego bogactwa i wolnosci.

No coz, mnie pozostaje podpisac sie pod jego apelem wszystkimi konczynami i wyrazic szacunek za odwage, bo w Niemczech takie slowa wymagaja nie lada odwagi, sa bowiem nie po linii obecnej poprawnosci politycznej. Jak wiec widac, nie tylko, jak twierdzi niedouczony rzad, ludzie o niskim wyksztalceniu krytykuja zajadle ich nieumiejetne i niezborne poczynania, ale coraz wiecej ludzi wysoko wyksztalconych krytykuje dzialalnosc zielonych oszolomow.

30 komentarzy:

  1. Jak madrze i pieknie czlowiek ten wyrazil to co czuje i mysle. Zgadzam sie z kazdym jego slowem. Jak zaczelam czytac to tak po kolei lecialo wszystko to co moglabym powiedziec, tyle ze nie umialabym tak dobrze tego wyrazic, ulozyc.
    Poza tym podziwiam go bardzo za odwage, bo jest profesorem na uczelni a tam nie tak ma sie mowic, wiec boje sie co bedzie dalej, czy nie straci pracy. Mam moj szacun, wielki podziw dla niego i wiecej takich madrych ludzi zyczylabym sobie na tej ziemi.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mysle, ze zbyt mocno siedzi w zaslugach, zeby ta wypowiedz mogla mu zaszkodzic w karierze. Rzeczywiscie jednak cos takiego wymaga nie lada odwagi w dzisiejszych czasach chorej i zle pojetej poprawnosci politycznej.

      Usuń
    2. U nas kilka dni temu jeden z poslow w Parlamencie poruszyl temat ‘dlaczego nie mamy mowic kobieta w ciazy tylko osoba w ciazy’ i powiedzial ze obrazamy kobiety, no i zadal pytanie do posla od zdrowia zeby wyjasnil, a tamten tak krecil odpowiadajac ze dalej nie moglo pasc slowo kobieta, bo mowil ‘osobnik musi miec macice’ w koncu dodal ze prawdopodobnie osobnik plci meskiej nie ma. Posel ktory poruszyl ten temat powiedzial no to mezczyzna nie moze byc w ciazy. No i rozpetala sie burza.

      Usuń
    3. Wchodzi moda na nazywanie rodzicow "rodzic 1" i "rodzic 2" zamiast matka i ojciec. Czy nie mozna dalej pozostac przy tym schemacie, a w rodzinach, gdzie rodzice sa jednoplciowi, nazywac ich jak wyzej? Ja nie chce byc rodzicem, jestem matka i tyle. W dupie mam poprawnosci, jesli sa idiotyczne.

      Usuń
    4. Wlasnie, masz racje z moda, to ma juz nazwe ‘political fashion’ wiec co trzeba sie poddac czy buntowac ? wygodniej jest sie poddac, bo jak bedziemy sie buntowac to radykalni aktywisci reprezentujacy mala grupke populacji wsciekna sie i media beda im wtorowac.

      Usuń
    5. Ja mam radykalnych aktywistow wiadomogdzie, a razem z nimi cala te poprawnosc polityczna. Dlaczego to ja mam sie dostosowywac do mniejszosci, a nie mniejszosc do mnie? Dlaczego mam przestac byc matka, tylko zostac nagle rodzicem 1 albo 2. Nosz qrwa!!!

      Usuń
  2. Jest tylko jeden problem - ktoś przecież tych ludzi wybrał do rządzenia.Ktoś w Polsce wybrał pisowski program, ktoś w Niemczech wybrał program zielonych.A tak w ogóle to się z tym artykułem zgadzam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No niestety, ktos ich wybral, a w obu przypadkach polecieli populizmem, bo z niemieckimi zielonymi jest dokladnie tak samo jak z kaczuyzmem w Poslce. Teraz sobie wymyslili, ze wiek uprawniajacy do glosowania obniza do 16 lat, bo widza, jak latwi zmanipulowac mlodych, ktorzy slepo beda na nich glosowac, bezrefleksyjnie i radosnie, dokladnie tak, jak sobie wagaruja w piatki, zacheceni przez Grete.

      Usuń
    2. W grajdolkowym królestwie tez sie juz pojawila ta sama ideia i az mi ciarki po grzbiecie chodza, jak o tym czytam. Po prawie 40 latach bliskich kontaktów z malolatami coraz bardziej mam wrazenie, ze powrót do 21 lat ma coraz wiekszy sens.

      Usuń
    3. Im czlowiek starszy, z tym wiekszym dystansem do hurraoptymizmu zielonych i ich pomyslow nie do zrealizowania. Nie bede sie powtarzac, bo juz wielokrotnie o tym pisalam, ale Greta zrobila wiecej szkody niz pozytku.

      Usuń
    4. Byly i sa prowadzone badania co przez te kilka lat Greta zrobila, glownie depresje u dzieci i mlodziezy. Ale nie bede pisac o smutkach, dzieki Grecie mlodziez swietnie sie bawi w piatku, w Stanach maja w piatki festiwale radosci, bo nie ma potrzeby isc do szkoly jak swiat sie konczy, mowia otwarcie ze edukacja juz nie potrzebna bo nie ma przyszlosci.

      Usuń
    5. Zas sama Greta siedzi w swoim bogatym srodowisku, dumna z siebie, ze wywolala swiatowa zawieruche i namieszala dzieciakom w glowach.

      Usuń
  3. Fantastyczna wypowiedź i mogę się pod nią podpisać. Szczególnie śmieszy mnie odmienianie - zamiast Pani doktor, to od razu piszą doktorka. Komu, to przeszkadzało???

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja tam swoja rodzinna nazywam doktórka i to jeszcze moglabym przelknac, ale architektka, chirurzka i inne podobne to juz przegiecie i ja na pewno nie bede tego uzywac. Z Murzynow tez nie zrezygnuje i bede lubila Winnetou, natomiast nie zaakceptuje czarnej Anny Boleyn. O!

      Usuń
  4. Wiem, o co mu chodzi, ale mam nadzieję, że nie o to, żeby nie mówić w ogóle, tylko o to, jak mówić - o rzetelną i realistyczną ocenę sytuacji i nie zamydlanie działania gadaniem bez sensu. Nie powiedział tego dokładnie i z pewnością ściągnął gromy na własną głowę. Zresztą, nawet gdyby powiedział, i tak by ściągnął. Poza tym od razu mi się nasuwa na myśl odwieczny konflikt starzy - młodzi i nie o wiek tu chodzi oczywiście. Chciałoby się powiedzieć, że już starożytni...
    Gdyby ludzie byli NAUCZENI wzajemnego szacunku, gdyby wiecznie nie szukali sobie wrogów, gdyby nie poprawiali sobie samopoczucia gardząc innymi i poniżając ich, świat byłby inny i takie rzeczy by się nie zdarzały. Cóż, pomarzyć dobra rzecz.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. On raczej kieruje te slowa do ludzi, ktorzy go rozumieja, a nie szukaja drugiego dna, takim ludziom nie trzeba wyjasniac, oni wiedza, a ci inni niech sie bujaja.
      A jesli chodzi o stosunek dzieci i mlodziezy do doroslych, to wbija im sie w glowy od urodzenia, ze maja prawa i nic nie musza, szkoda tylko, ze zapomniano o obowiazkach. Ale przynajmniej w jednym przypadku to chore wychowanie przynosi wlasciwy skutek, dzieci wreszcie przestaly uwazac ksiezy za swiete krowy.

      Usuń
  5. Prof. Dr Knut Loschke - Google dalo mi o nim po angielsku, bo tak chcialam, niesamowicie madry czlowiek, on wie co mowi, z taka madroscia, wyksztalceniem, matematyka, fizyka, chemia, komputery. I wiesz wszystko to co Ty nam dalas po polsku mam tez po angielsku. Ide czytac wiecej o nim, bo dopiero zaczelam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jesli do niego dolacza inni, to moze cos sie ruszy w tym politycznym terrorze, ale nie wiem, czy znajda sie dalsi odwazni, bo przeciez wygodniej jest byc koniunkturalista i zawziecie potakiwac kazdej bzdurze.

      Usuń
  6. Naprawdę uważasz, że zmiany klimatyczne nie następują w zastraszającym tempie? Wystarczy sięgnąć pamięcią, by te zmiany zauważyć. Nie wiem, czy przeciwdziała się im w wystarczający sposób, ale samo ich istnienie jest dla mnie niezaprzeczalne, jak również tempo nasilania się tych zmian.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na jakiej podstawie uwazasz, ze ja lub cytowany profesor w jakikolwiek sposob negujemy zmiany klimatyczne? W tekscie nie ma o tym mowy, a jedynie o bezrefleksyjnej histerii tzw. eko-terrorystow, narzucaniu nic nie znaczacych dla klimatu obostrzen i nakazow, o wprowadzaniu sto osiemdziesiatego podatku klimatycznego nie wspominajac, podczas gdy to niekoniecznie Europa najbardziej zasmieca srodowisko. Te wszystkie populistyczne posuniecia politykow, glownie zielonych, niewiele wniosa, ale nazywa sie, ze cos robimy. O to tu chodzi.

      Usuń
    2. Zmiany klimatyczne zachodza w swoim tempie i nie jest to zaskoczeniem az tak wielkim, jak niektorzy daja do zrozumienia, ze jest to tempo zastraszajace. Pamietam, ze juz w mojej podstawowce (a bylo to dawniej niz podstawowka Grety) uswiadamiano nas, ze za okolo 100 lat na terenie Polski bedziemy uprawiac winogrona. Pamietam, ze bylismy zawiedzeni, ze tego nie doczekamy, bo dla mlodego czlowieka wiek lat 30-40 byl wiekiem starosci (a i srednia zycia tez byla nizsza). Pamietam czasy, w ktorych straszono, ze nagle poklady ropy zostana wyczerpane a potem wyrastaly nowe platformy tu i tam. Patrze na ten ruch zielonych, szczegolnie tych miastowych i nie wszystko rozumiem z tym ratowaniem zmian klimatycznych a po niebie lataja nie tylko ptaki.

      Usuń
    3. Zieloni chca zaistniec, zdolali nawet namieszac w glowach dzieciakom i mlodziezy, a szczeniateria podlapala i dalej zarzucac nam, zesmy zniszczyli im swiat. Tylko ze my pilismy mleko i smietane ze szklanych naczynna kaucje, zakupy nosilismy w szmacianych torbach, a nie reklamowkach i nie zmienialismy telefonow co roku, ani nie zdzieralismy dzinsow, bo byly za dolary w pewexie. Wszystko sie reperowalo, latalo, zelowalo, niewiele wyrzucalo. A teraz gowniarstwo smie nas obwiniac za zanieczyszczenie srodowiska.

      Usuń
    4. Co za "anomalie" klimatyczne: od dwoch dni mamy bialo, zimno, zimniej i zimowo a to dopiero koncowka listopada! Do Mikolaja jeszcze daleko...

      Usuń
    5. No bo Ty po prostu żyjesz w takich anomaliach, za kołem podbiegunowym tak jest i nie odczuwa się ocieplenia klimatu, u nas dla odmiany się odczuwa 😆

      Usuń
  7. O, ja w tym siedzę na co dzień, bo to też z rolnictwem jest związane. I widać, jak wymyślają czasem głupoty takie, że głowa mała. Niemniej jednak zmiany klimatu są odczuwalne, zwłaszcza w "mojej" dziedzinie, co widać w uprawach. Człowiek sam podcina gałąź, na której siedzi. Też śmiałam się za młodu z opinii, że Wielkopolska zestepowieje, a teraz, jadąc w tumanach kurzu takich, jakby była burza piaskowa widzę, że to nie było wyssane z palca. No nic. Ten świat pożyczyliśmy od przodków, a zostawiamy go w gównianym stanie wnukom. Co do feminatywów, jestem ich zaciekłym wrogiem i mnie denerwują. Zwłaszcza śmiesznie wygląda to w folderach poprawnych politycznie, gdzie wymyślają takie zapisy, że klękajcie narody (bo czasami to korekcę). Ludzie powoli zatracają umiejętność normalnej rozmowy. I też do końca życia będę kochała Murzynka Bambo i Winnetou :) Bo mogę i już :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Owszem, zmiany klimatu sa zauwazalne, jest coraz gorzej i nikt nie neguje tego faktu, ale terroryzowanie calego spoleczenstwa przez politykow i aktywistow absurdalnymi pomyslami to druga sprawa i o tym jest wpis profesora Löschke. Auta elektryczne? Genialne, ale jakos trzeba je naladowac, a wiatraki i panele nie sa w stanie pokryc zapotrzebowania. A co z autem, ktore stanie z braku pradu na autostradzie? Podjedzie ADAC z generatorem na paliwo?
      Ja rozumiem potrzebe, ale trzeba mierzyc zamiary na sily, romantyzm juz przeminal.

      Usuń
  8. Sporo w tym prawdy. Wszystko obraca się w polityce wokół skrajności, prawica wiadomo co planuje czy może zrobić, lewica w sumie tak samo. Różnią się argumenty, nawiązania do ,,wielkich ideologów" i tego typu sprawy, jednak zarówno skrajna prawica jak i lewica mogą poważnie dzielić, a nawet krzywdzić innych. Najgorsze właśnie są skrajności.

    Co do zmian klimatu to też wydaje mi się, że pęd chociażby rządu PiS do nagłych zmian w dziedzinie elektromobilności chociażby można włożyć między durne bajki. Elektryczne auta na razie są dobre co najwyżej na trasie praca-dom, o ile całość nie przekracza powiedzmy 100 kilometrów w obie strony. Nie dziwię się więc, że jak zwykle niemal z tym rządem nic z tego nie wyszło.

    Teraz przekopuję się przez listę swoich płyt CD z muzyką. Wyszło mi, że ponad połowa z 300 płyt nadaje się do oddania/sprzedania. Bo słuchałem ich po kilka razy i raczej nie będę więcej. Tak samo, po co kupiłem, po co zbierałem? Nie wiem. Tak to właśnie z przedmiotami jest. Jak najmniej powinno się mieć. Wszystko trzeba przełożyć we wspomnienia na przykład.

    Pozdrawiam!
    https://mozaikarzeczywistosci.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  9. Czego w życiu nie cierpię i nie toleruję to nadgorliwość. Zarówno faszyzująca jak i poprawna politycznie. Zaraz mam ochotęisc pod prąd i robić na złość.

    OdpowiedzUsuń

Zostaw slad, bedzie mi milo.

Post poza planem specjalnie dla Agniechy

  Agniecha, no czego ja dla Ciebie nie zrobie! Bo trzeba Wam wiedziec, drodzy Czytelnicy, ze Agniecha wyrazila wczoraj zal, ze na moim blogu...