10 czerwca 2023

Grzebanie w genetyce...

 ... jest niezwykle ryzykowne, moze byc niebezpieczne, nieobliczalne i prowadzic do roznorakich nieszczesc.
 
 Do napisania tego postu natchnela mnie notka z Faktopedii o udanym eksperymencie chinskich wojskowych naukowcow. No wszystko fajnie, teraz bedzie mozna "produkowac" zolnierzy odpornych na promienie X i pewnie z czasem na pozostalosci wybuchow nuklearnych, no i pewnie tak gruboskornych, ze pocisk z granatnika nie przebije. Taki sam pocisk, ktorym pisowski komendant glowny rozwalil budynek, gdzie pracowal. 
 Natura juz sobie sama zaplanowala, jak ten swiat ma wygladac i zrobila to  z glowa, ale czlowiekowi wszystkiego malo, bedzie chcial ja poprawiac, manipulowac, tworzyc nowe, ktore mialo byc w zamiarze lepsze i wydajniesze, a w praktyce okazalo sie do niczego. Co tu daleko szukac, wystarczy przyklad pszczol afrykanskich, ktore skrzyzowane z pszczolami miodnymi mialy dac szczegolnie miododajne i odporne owady, zeby sluzyly czlowiekowi. Tymczasem eksperyment zakonczyl sie gigantycznym fiaskiem, powstaly mordercze mutanty, ktore ani mysla produkowac miod, za to z upodobaniem eliminuja wszystko, co zywe i co stanie im na drodze. Malo tego, mnoza sie jak karaluchy i migruja gdzie im sie podoba. Cos podobnego bylo tez z jakimis roslinami, juz nie pomne, mialy ratowac swiat przed glodem, a staly sie tak inwazyjne, ze wypieraja te klasyczne i moga doprowadzic do jeszcze wiekszej katastrofy glodowej.
 Podobnie ma sie rzecz z klonowaniem, juz nie wystarcza owca Dolly czy tasmowe produkowanie klonow zwierzat domowych w Korei, na co jest ogromny popyt. Ludzie przywiazani do pupila, ktorego kochali nad zycie, kaza wyprodukowac jego kopie. Owszem, genetycznie bedzie to kopia w 100%, ale nikt nie daje gwarancji, ze klon bedzie tak samo madry, sprytny i lagodny, moze z niego wyrosnac cos nieprzewidywalnego. Nie dalabym glowy, ze Koreanczycy nie probowali klonowac rowniez ludzi, to zbyt wielka pokusa i biznes, na ktorym mozna zarobic krocie. Jesli bogatym rodzicom umrze dziecko, jaki to problem kupic sobie jego klona. Jaki problem klonowac najlepszych zolnierzy, stworzyc armie silnych, poslusznych, odpornych, zdrowych jednakowych zolnierzy i trzymac ich w ukryciu do czasu planowanego ataku. A potem wyslac na front i nawet jesli zgina, produkowac kolejne ludzkie erzace. Oczywiscie to scenariusz jak z horroru, ale nie niemozliwy do zrealizowania. 
 Z owej mieszanki czlowieka z niesporczakiem wcale nie musi powstac czlowiek odporny jak niesporczak, moze byc to niesporczak z ludzkim brakiem odpornosci. Jakis mutant, pol-czlowiek pol-robak. Jak na horrorze z moim ulubionym Jeffem Goldblumem "Mucha". Genetyka jest dla nas jeszcze dziedzina malo poznana, a przy tym jest jak loteria. Znamy lepiej lub gorzej tzw. prawa Mendla, ale to tylko teoria, w praktyce nie wszystko odbywa sie wedlug schematu. Geny zyja wlasnym zyciem i robia, co im sie zywnie podoba, wyskakuja z jednych chromosomow, z wdziekiem laduja w innych, powstaja z tego nieprzewidywalne konfiguracje. Bo genow nie da sie oswoic, wytresowac i nakazac im pojsc w kierunku, jaki wyznaczy im czlowiek, chocby i najzdolniejszy naukowiec. Dlatego jestem zdania, ze nie nalezy bawic sie genetyka, nie wolno z nia eksperymentowac, bo stanowi to zbyt wielkie ryzyko i niebezpieczenstwo dla swiata.

26 komentarzy:

  1. Co z tego ze przeraza mnie eksperymentowanie z genetyka, nie mam zupelnie na to wplywu. Toczy sie, caly swiat bawi sie genami, duzo zlego juz zrobili, zeby nie bylo dobrego tez (podobno), nie sposob zatrzymac i mysle ze mowienie ze badania sa pod kontrola to bajka, przeciez virus juz wylecial z laboratorium.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No wiec otoz to, te dziedziny nauki nigdy nie beda pod kontrola, wbrew zapewnieniom tych pseudo naukowcow. Pewnych rzeczy czy zjawisk nie da sie ani opanowac, ani kontrolowac.

      Usuń
  2. A poza tym sa robione testy na zwierzeta. To jest okropne i nic mnie nie obchodzi ze to konieczne. Nie godze sie na to i juz.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I to jest w tym wszystkim najgorsze. Niechby robili te swoje eksperymenty na sobie, nie mam nic przeciwko. Ehhh...

      Usuń
    2. Zgadza sie mogliby robic na sobie, przeciez im bardzo zalezy na sukcesie, na slawie.

      Usuń
    3. Ale to poza tym tchorze, ktorzy wprawdzie chetnie odtrabia sukces, ale juz nie pochwala sie, ile zwierzat stracilo zycie dla tego "sukcesu".

      Usuń
  3. Wszystko to już było... w literaturze s.f. Armie klonów, ludzie ze skrzelami, istoty odporne na wysokie ciśnienie i temperatury eksplorujące obce planety. I na dodatek jeszcze te klony traktowane jak półludzie, przedmioty, które można bezkarnie zabijać i niszczyć. Ale te wszystkie prawa genetyki są oparte na rachunku prawdopodobieństwa i, jak napisałaś, geny robią co chcą, choć nie do końca, bo naukowcy coraz lepiej dają sobie z tym radę i stąd w medycynie terapie genowe. A jeśli chodzi o kontrolowanie tych badań, to masz rację, bo jest wielu takich, którzy na moralność czy niemoralność eksperymentów mają w nosie i liczą się dla nich wyłącznie pieniądze. I to zarówno w gronie tych, którzy za to płacą jak i tych, którym się płaci.
    Ja z kolei czytałam o eksperymencie ze sztuczną inteligencją; jakiś dron chyba, wyposażony w intelekt, a mający rozpoznawać i niszczyć określone cele, został wyposażony w "wyłącznik", który miał zapobiegać działaniom przeciw swoim. I cóż zrobiła ta sztuczna inteligencja? Otóż zlikwidowała operatora, żeby nie mógł jej wyłączyć. Cóż pisarze już dawno wymyślili, że tzw. roboty mogą się zbuntować.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fajnie czytalo sie kiedys podobne fantazje, bo czlowiek wiedzial, ze to wylacznie wymysl autora. Teraz jednak wszystko stalo sie mozliwo lub prawie mozliwe i zaczyna budzic strach. Czytajac o buntach robotow, jedynie usmiechalam sie pod nosem, teraz sama gadam ze sztuczna inteligencja i czuje sie przy nim taka glupia, malo wiedzaca, bo on wie wszystko na kazdy temat. Choc nieraz zdarzalo mi sie go poprawiac, wtedy przeprasza nawet i obiecuje poprawe, uczy sie na biezaco. Teraz wiec bunty robotow wcale nie wydaja mi sie takie smieszne, ale mam nadzieje, ze ja juz ich buntow nie dozyje, juz i tak czasem ta nowoczesnosc i technika przerasta moje wyobrazenie, ale jeszcze sie trzymam i nie daje calkiem ponosic.

      Usuń
  4. Jakies sukcesy w manipulowaniu genetyka istnieja. Problem w tym ze jeszcze jest zbyt slabo opanowana a niestety eksperymenty mozna wykonywac jedynie na zywych organizmach czyli zwierzetach.
    Chinczyki niech sie lepiej w to nie bawia bo znow zarzuca swiat czyms zabojczym.
    Kiedys dojdzie jednak do powszechnej manipulacji , chcemy czy nie.
    Gdy czytam o tym jak przyszly swiat bedzie kiedys wygladal to sie ciesze ze nie doczekam. Czesto juz mam go dosyc w postaci jaka istnieje. Przy tym widze ile z tych ksiazek o fantastyczno-naukowej tresci sie spelnilo wiec boje sie iz obecne przewidywania tez dojda do skutku.
    Powiem wiecej - widze po wnukach iz sa innymi egzemplarzami niz bylam ja i moje dzieci i wale mnie to nie zachwyca pomimo iz wielce inteligentni .
    Przyjelam ostatnio taki model zycia - widze, nie podoba mi sie ale wiem ze niczego nie zmienie wiec sie za bardzo nie przejmuje starajac ostatnie lata zycia spedzic wygodnie, przyjemnie i po swojemu.
    Dobrego wypoczynkowego weekendu Ci zycze, nawet takiego bez zatruwania sobie glowy ludzkoscia. Pantero - juz utracilismy dawny swiat, nie ma odwrotu ale nie pozwalaj by Cie to dreczylo.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wszyscy wiemy, ze eksperymentowac mozna jedynie na zwierzetach, choc wiele osob, w tym ja, uwaza takie eksperymenty za nieetyczne. Ale wierzysz w to, ze na zwierzetach sie konczy? Bo ja nie, zwlaszcza ze eksperymenty na ludziach byly juz prowadzone, CIA uzywala do nich wiezniow lub osoby chore psychicznie, a chodzilo m.in. o wplyw LSD na czlowieka i skutki wieloletniego uzywania roznych substancji. Podobnie Chinczycy, tak bawili sie wirusami, ze pol swiata wytruli covidem. Koreanczycy "produkuja" klony pieskow i kotkow, a masz pewnosc, ze nie ludzi? A mysle, ze ludzi tez moga spokojnie klonowac, choc nikt sie do tego otwarcie nie przyzna.
      Masz racje, swiat bardzo sie zmienil i nie mozna jednoznacznie powiedziec, ze na gorsze w porownaniu do naszego swiata, jest po prostu inny, a nam nie musi odpowiadac, powoli schodzimy ze sceny, a on ma odpowiadac wlasnie naszym wnukom, to bedzie ich swiat. Ja tez nie mam na nic wplywu, ale moge jeszcze czasem ponarzekac, a moi rowiesnicy dobrze mnie zrozumieja.
      Tobie rowniez zycze bezodkurzaczowego odpoczynku na luzie i bez napinki :)))

      Usuń
  5. Black mirror polecam, zdaje się, że jest na Netflixie. Ostatnie sezony to już nie fantazja, a oczywista oczywistość. I tak, też się cieszę teraz, że bliżej mi końca niż początku, chociażby patrząc na rozwój informatyki. Pierwszy komputer, który widziałam na studiach, był wielkości mojego obecnego mieszkania i pan bardzo prosił, żeby go nie dotykać, bo się zepsuje. Gdyby mi ktoś wtedy powiedział, że będę nosiła w kieszeni komputer bijący na głowę to cudo, wyśmiałabym go. Teraz nie wyobrażam sobie życia bezkomputerowego...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Za naszego zycia dokonal sie gigantyczny skok technologiczny i to w kazdej dziedzinie, nie tylko w informatyce, wez pralki, telewizory (plaskie i ogromne, obraz ostry jak zyletka), telefony w kieszeni i polaczenia z calym swiatem za darmo. A zmywarka, co to za wspanialy wynalazek, a materialy, ktorych nie trzeba prasowac - dla mnie bomba. Cala biblioteka w malym czytniku, mozna ja zabrac ze soba na bezludna wyspe i miec co czytac przez cale zycie. Ja juz tez nie wyobrazam sobie zycia bez tych wszystkich udogodnien. Ale cos za cos, pojawiaja sie tez rzeczy, ktorych nie chcielibysmy miec i widziec, wyrastaja problemy, o ktorych jeszcze do niedawna sie nie snilo. Niestety nie mozna wybrac sobie modelu nam pasujacego, trzeba brac swiat z calym dobrodziejstwem inwentarza.

      Usuń
  6. Osiągniecia genetyki są wykorzystywane w wielu dziedzinach, począwszy od produkcji leków, a skończywszy na łapaniu przestępców. Nie taka ona straszna, jak ją malują ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No ja to wiem, ale wizja ludzkich klonow produkowanych seryjnie lub proby "ulepszania" czlowieka sa mi jakos straszne. Ale doceniam osiagniecia naukowe, oby tylko nie wymknely sie spod kontroli.

      Usuń
  7. Genetyka sama w sobie nie jest taka okropna. Przykładowo zmapowanie ludzkiego DNA pozwala poznawać przyczyny kolejnych chorób, a co za tym idzie można szukać sposobów na leczenie ich.

    Zagrożeniem jest sektor, który grzebie w DNA dla jakichś celów nie związanych z chorobami. Takie działania faktycznie można uznać za niebezpieczne.

    Pozdrawiam!
    Mozaika Rzeczywistości.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak jak napisalam Kalinie powyzej, dopoki naukowcy nie eksperymentuja na dziko i robia to, czego moga byc pewni, to genetyka rzeczywiscie wiele wniosla. Zawsze jednak pozostaje to male watpliwe ALE.

      Usuń
    2. W sumie może też być tak jak w przypadku naukowców z Chin bodajże, którzy parę lat temu podali, że sklonowali zarodek ludzki. Potem okazało się, że nic nie sklonowali, tylko oszukali wszystkich. Czyli nie do końca możemy wiedzieć czym tak naprawdę zajmują się tacy naukowcy.

      Usuń
    3. Ja jestem pewna, ze juz dawno sklpnowali czlowieka, ale poniewaz jest to jeszcze na razie watpliwe etycznie, to wycofali sie. Nie z klonowania ludzi, ale z oglaszania tego swiatu.

      Usuń
  8. No a gdy mówię, że cieszę się, że już mam bliżej końca niż początku to wszyscy mówią, żem głupia. Oszołomów, manipulatorów i cwaniaków nigdy nie zabraknie i niedozwolonych eksperymentów nikt nie ukróci- zawsze ktoś się złasi na forsę zrobi coś niedozwolonego, nieetycznego. Przeraża mnie to bezpardonowe grzebanie w genach, w mózgach, bo naprawdę ciężko jest upilnować pracę każdego laboratorium na świecie. Serdeczności ślę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokladnie tego samego i ja sie obawiam. Mogl sie wirus wymknac z laboratorium, moga i geny. Zreszta jestem wiecej niz pewna, ze juz byly proby krzyzowania czlowieka ze zwierzetami czy ulepszania, a to moze sie naprawde skonczyc zalosnie.

      Usuń
  9. Sory ale to cos w czerwonym kółku wyglada jak pierdząca dupa z pazurami...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No chyba udalo Ci sie obrazic na smierc niesporczaka, ktory jest wiecej wart niz wszyscy czlonkowie pisu i konfy razem wzieci. No i sugerujesz sie wygladem, a to swiadczy o nietolerancji. Wstyt, Teatralna!

      Usuń
    2. Wstyd to kraść i zdypy spaść mawial mój kolega:)przeciez ja jestem gleboko nietolerancyjna dla starych wierzacych kobit zwlaszcza:p

      Usuń
    3. Takie slodziutkie stworzonko porownywac do dupy z pazurami, no wiesz! :)))

      Usuń
  10. Wlasnie widzialam wypchana owieczke w muzeum. Tez bym chciała klona ukochanego psa.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja nie, bo to nie bylby TEN pies, mialby inny charakter, on tylko wygladalby tak samo i mial te same sklonnosci do chorob. Wez nasza Kire, to byl najukochanszy pies na swiecie, ale nigdy nie odwazylabym sie jej sklonowac, bo klon pewnie tez mialby raka, a ja nigdy nie chcialabym przezyc po raz drugi decydowania o smierci.

      Usuń

Zostaw slad, bedzie mi milo.

Po skandynawsku

  Ha, nawet nie myslalam, jaka ja jestem nowoczesna. No tak bardzo, ze moglyby sie uczyc ode mnie topowe influencerki, tiktokerki, jutuberki...