27 listopada 2023

Zombie

 Pojawil sie niedawno w Niemczech nowy narkotyk, dizajnerski jak go nazywaja, o polowe tanszy od kokainy, za to uzalezniajacy wielokrotnie bardziej niz wszystkie znane dotychczas. Substancja kryjaca sie za nazwa Flex albo Zombie-narkotyk to Methylendioxypyrovaleron (MDPV). Media nasze lokalne bija na alarm, bo ten smiertelnie niebezpieczny narkotyk rozprzestrzenia sie bardzo szybko wsrod mlodziezy i to glownie w naszej okolicy. Pierwotnie narkotyk przywedrowal z USA, ale w miedzyczasie rozprzestrzenil sie po calym swiecie, a produkujace go laboratoria zlokalizowane sa glownie w Azji, stamtad tez rozsylane sa m.in. do Europy. 
 Narkotyk daje wiekszego kopa niz dotychczas znane, wlacznie z bardzo niebezpiecznym i szybko uzalezniajacym Crystal Meth. Stal sie pilnie poszukiwany na rynku substancji psychoaktywnych z racji swojej niskiej ceny i niezwykle intensywnego dzialania. Uzaleznieni zmagaja sie z ciezkimi atakami epilepsji, bolesnymi skurczami, atakami serca czy smiertelna niewydolnoscia nerek. W odurzeniu narkomani wykazuja zachowania kanibalistyczne, stad ta substancja nosi rowniez nazwe narkotyku zombie, ale nie tylko dlatego. Po dluzszym zazywaniu tejze substancji, uzaleznionemu zaczynaja gnic konczyny i jedynym sposobem ratowania mu zycia jest ich amputacja. Ten bardzo niebezpieczny narkotyk najczesciej jest spotykany w Dolnej Saksonii, a najgoretszym punktem jest moja Getynga. 
 O ile jeszcze w 2015 roku ta substancja spowodowala smierc jedynie 2% osob uzaleznionych od substancji psychoaktywnych, to juz w 2019 zgonow bylo 31%. 
 "Juz drugie uzycie Flexa otwiera droge do uzaleznienia psychicznego" - bije na alarm pracownik osrodka poradnictwa narkotykowego w Getyndze. Narkotyk mozna przyjmowac na wiele sposobow, wdychac, palic albo wstrzykiwac. MDPV zawarty we Flexie, ktory sprzedawany jest rowniez na rynku jako "srodek do czyszczenia roslin" albo "sol do kapieli" dziala jedynie przez kilka minut, za to niezwykle intensywnie, powoduje silny przyplyw euforii, ale zaraz potem apetyt na wiecej. Stany psychotyczne moga utrzymywac sie tygodniami, a zachowania bywaja tak odrazajace, ze nawet heroinisci, ktorzy nie naleza do osob specjalnie wrazliwych,  nie chca miec z flexistami do czynienia. 
 To ogromne wyzwanie dla pracownikow osrodkow odwykowych, dla ktorych ten narkotyk tez jest nowoscia. Uzaleznionym radzi sie, zeby przestawili sie na inne substancje, chocby heroine, ktora jest mniej niebezpieczna od Flexu, jesli juz musza sie odurzac, mozna wiec sobie wyobrazic, jak ekstremalnie niebezpieczny jest Flex. Uzaleznieni na glodzie moga byc bardzo agresywni i grozni dla otoczenia. 
 Wyjscie z kazdego nalogu czy uzaleznienia jest trudne, z niektorych jeszcze trudniejsze, ale da sie. Trzeba jednak chciec, bo bez tego sie nie uda. 

 A ja sobie tak mysle, ze kolejne pokolenia sa coraz bardziej narazone na jakies uzaleznienia, nie tylko od substancji psychoaktywnych, alkoholu czy nikotyny, internet rowniez moze bardzo mocno i niebezpiecznie uzaleznic. Wiele dzieciakow laduje w szpitalach psychiatrycznych na odwyku. Wspolczuje moim corkom wyzwan, z jakimi beda sie zmagac przy wychowywaniu swoich dzieci. Ja ze swoimi nie mialam rozowo, jak to bywa w okresie dojrzewania, szczegolnie u dziewczynek, ale to, co sie dzisiaj wyprawia, przekracza wszystko, z czym ja sie musialam zmagac, zanim wyprowadzilam moje corki na ludzi.

22 komentarze:

  1. Mysle ze każdy wie jak niebezpieczne są narkotyki, a jednak ludzie próbują, niestety chyba większość z nich uzależnia się, a może mylę się. Że jest następny nowy, wcale nie dziwię się, jest przecież wielkie zapotrzebowanie na narkotyki.
    Należę do tych, którym nigdy nie zależało na tym żeby próbować, bo zawsze wiedziałam że to niebezpieczne, wyszło też na to że dobrze jest być bojaźliwa. I tak przeszłam przez życie, nie piłam, nie paliłam, nie spróbowałam jak to pięknie jest odpłynąć po zażyciu narkotyku. Czyżby wyszło na to że nudne życie miałam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Najgorsze, ze producenci i dealerzy upatrzyli sobie na odbiorcow dzieci, one najmniej wiedza o stopniu zagrozenia uzaleznieniem i trudnosci w odwyku. Daja im najpierw za darmo, a jak juz uzaleznia, to chca zaplaty.
      Za naszych czasow w Polsce narkotyki nie byly tak dostepne, na szczescie. Dopiero pozniej polscy narkomani gotowali mak i produkowali polska heroine. Teraz to wszystko na wyciagniecie reki, a handlarze dzialaja pod szkolami.
      Ja tam sprobowalam marychy i haszyszu, ale na tym sie skonczylo.

      Usuń
    2. A ludzie młodzi tak szybko uzależniają się, nawet ta nierozłącznosc z telefonem jest niepokojąca, cały czas w ręku, widzę jak idą do parku z dziećmi czy z psem, ale tak naprawdę idą z telefonem, gapiąc się ciągle w ekran.

      Usuń
    3. To tez jest jak narkotyk, dzieci strasznie szybko uzalezniaja sie od internetu, wciaz sie czyta o stacjonarnych odwykach dzieci od internetu wlasnie, to uzaleznienie jak kazde inne, bardzo niebezpieczne dla zdrowia psychicznego.

      Usuń
  2. no i dlatego ja jestem przeciw legalizacji trawki i innych teoretycznie lekkich i "fajnych" narkotyków. jedynie medyczna.ewentualnie. ...zbliża się horror z zoombie w realu. straszne. problemy z agresja, napadami...to jest jeden i ten sam scenariusz.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja rowniez jestem przeciwna i nie przemawiaja do mnie argumenty, ze legalne zmniejsza nielegalnosc. Gowno prawda! Marycha bedzie legalna, a Flexem, Cristal Methem i innymi ciezkimi i tak beda handlowac, bo to sie oplaca. Faktycznie scenariusze najgorszych horrorow zaczynaja sie spelniac.

      Usuń
    2. myślę dokładnie tak samo.

      Usuń
    3. Strasznie sie boje o wnuki, zeby gdzies w szkole nie wpadly w lapy naganiaczy narkotykowych, tyle sie o tym slyszy.

      Usuń
  3. Ogromny problem w USA ktore jest pierwszym i najbardziej intratnym punktem dostawczym z Poludniowej Ameryki. Rzeczywiscie dzieci i mlodziez sa narazeni najbardziej jako ci ktorych latwo uzaleznic od mlodosci i trzymac ich w swej sieci do konca zycia.
    A ilez jest "domowych" tajnich kuchni do przerobu narkotykow, takze nielegalnych zasiewow marichuany........ Ci ktorych nie stac na kupno narkotykow pija i wdychaja co sie da.
    Najbardziej mnie smieszy stwierdzenie "uzywam tylko rekreacyjnie" bo mi zupelnie brzmi jak "jestem troszke w ciazy".

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ...trzymac w siecie do konca zycia" - zapomnialas dodac niezwykle krotkiego zycia, bo wciaz wymyslaja jakies nowe mocniejsze substancje, ktore nie tylko szybciej uzalezniaja, ale drastycznie skracaja zycie ich konsumentow. Nasi nieproszeni goscie bardzo sie dokladaja do importu i rozpowszechniania tego gowna, bo wprawdzie niemiecki socjal jest dobry, ale nie wystarcza na fanaberie, a to sa mlodzi ludzie i potrzebuja sie wyszalec, a do pracy przeciez tu nie przyjezdzali.
      Ja tam raz "rekreacyjnie" sprobowalam, bo majac dzieci chcialam wiedziec, jak to dziala, ale na tym zakonczylam kariere narkomana, zanim jeszcze ja zaczelam. :)))

      Usuń
  4. Mnie nawet eksperymenty nie przyszly do glowy.... Jednak moge sobie wyobrazic chocby w lekkim wydaniu marihuany bo nieraz bedac na koncercie rockowym chcacy niechcacy musialam wdychac chociaz odbywaly sie na swiezym powietrzu - niemozebnie smierdzi a takze z miejsca dostawalam bolu glowy. Uwierz slowu palacza - to papierosy juz lepsze a tak z nimi walcza. Innym razem od polskiej kolezanki z ktora korespondowalam uslyszalam ze nie moze sie doczekac legalizacji marihuany w Polsce czemu sie sprzeciwilam podajac contra argumenty - a ta mi mowi ze sie nie zgadza bo palila wiec wie ze marihuana "nic nie robi". Spytalam czemu wiec palisz skoro nic nie robi, nie masz z niej zadnego "zysku?"
    Mowie jedynie o marihuanie a ta to przeciez nic naprzeciw silnych narkotykow, niemniej poczatek zlego dla niejednego.
    Ich wlasne zdrowie to jedno a przeciez ci ludzie wykonuja jakies prace, niejednokrotnie wazne dla ludzkiego zycia - piloci, lekarze, nawet zwykli kierowcy - jak takim przycmionym dawac swe zycie w ich rece?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Legalizacja i depenalizacja marihuany nie oznacza, ze wszyscy beda sobie mogli dowolnie pykac, a potem: 1. chirurg stanie do skomplikowanej operacji, 2. pilot siadzie za sterami odrzutowca do USA, a 3. kierowca autobusu miejskiego bedzie wozil przez cala noc pasazerow. Ale np. ja w weekend, kiedy nie parcuje, ergo nie musze prowadzic auta, bede mogla sobie kupic i popalic. Z tym, ze nie kupie, bo jak wspomnialam, raz sprobowalam i rzeczywiscie "nie robi nic". Inaczej haszysz, ten troche kopie, ale co ja bede opowiadac, bylo i minelo. :)))

      Usuń
  5. Przeraża mnie, że wszystko to jest zwyczajnie dostępne! Skoro tyle osób używa, oznacza to, że gdzieś kupują, ktoś przewozi przez granicę, ktoś produkuje i cały ten łańcuch jest niewidzialny dla policji??

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No coz, policja ma przymykac jedno oko na straumatyzowane bandy kolorowych. Inaczej byloby, gdyby Flexa produkowali Niemcy, juz byliby spacyfikowani.
      Mnie przeraza, ze najwiekszy kociol jest w moim miescie albo w jego najblizszych okolicach, to wyjatkowo niepokojace.

      Usuń
  6. Mojego męża (zanim się poznaliśmy) trawką poczęstował jego brat cioteczny. Jacek po owej trawce zasnął i przespał resztę imprezy martwym bykiem, więc stwierdził, że to żadna atrakcja i więcej nie próbował. Sama nigdy nie próbowałam żadnych narkotyków, ale znałam kilku narkomanów. O dziwo, wcześniej czy później skończyli z nałogiem i wyszli na ludzi, choć nie było to bynajmniej łatwe, a czasem skutkowało rozbiciem małżeństwa, karą więzienia itp. A teraz - proszę: adwokat, terapeuta uzależnień (dokładnie wie, co robi), artyści różni.
    Ale ja byłam uświadomiona i nawet nie miałam zamiaru się w to pakować.
    P.S. No i okazało się, że jestem trzy posty do tyłu. Doczytałam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Najlepszymi terapeutami sa wlasnie byli narkomani, oni najdokladniej znaja te wszystkie triki, klamstewka, wypierania, przekonywania samych siebie i otoczenia, ze jaki nalog, ze wystarczy chciec, ze... ze... ze... Znam natomiast osobe, ktora sama poddawana byla terapii i teraz jej sie wydaje, ze moze innym zycie ukladac tymi samymi metodami.

      Usuń
  7. Za szybko opublikowałam komentarz.
    Podobno można się uzależnić od wszystkiego, ale te nowe narkotyki są straszne. Ci, którzy je produkują i sprzedają to jakieś dno moralne. Niemal niewiarygodne jest, co można zrobić dla zysku.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla zysku mozna zrobic dokladnie WSZYSTKO, produkcja i sprzedaz narkotykow jest jednym ze sposobow, ale najbardziej wyspecjalizowal sie w tym kosciol katolicki, w zbrodniach dla zysku. Sprzedaje bajki, wyrzyna cale narody, tepi nauke. Dla zysku wlasnie.

      Usuń
  8. Nie wiem czy u nas jest też to w użytkowaniu, ale wystarczyły dopalacze, które początkowo były legalnie sprzedawane, jak rzecz kolekcjonerska. Nigdy nie próbowałam narkotyków i teraz już wiem, że mi nie wolno tego próbować, bo gdy w szpitalu podano mi morfinę po odmie, to były ze mną kłopoty i najdziwniejsze pytanie, jakie usłyszałam, to pani nigdy nie próbowała narkotyków...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Morfiny nie probowalam, nie dostalam rowniez lekow z jej zawartoscia, wiec niewykluczone, ze tez by na mnie zle podzialala. Pytamnie z rzedu idiotycznych, bo nawet gdybys probowala, to nie wyklucza zlych reakcji na inna substancje.

      Usuń
  9. Co to znaczy "bardziej narażone"? Czy młode pokolenia mają inne mózgi niż my? Nie rozumieją przekazów słownych? Chcą, to niech umierają, w końcu jest demokracja i wolność wyboru.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No wiesz, jak to jest z rozumem u nastolatków, z tym ich instynktem stadnym. Teraz mają łatwiejszy dostęp do su stancji psychoaktywnych niż my mielismy w ich wieku.

      Usuń

Zostaw slad, bedzie mi milo.

Maja nas za idiotow?

  Polska swietuje rocznice przystapienia do unii, no ja mysle, skoro ma same korzysci z tego przystapienia, gorzej z tym u nas, ja wolalabym...