17 lutego 2024

Przegrywanie

 Zapytalam  sztuczna inteligencje, dlaczego ludzie nie umieja przegrywac, majac na mysli jedna konkretna osobe. Oto jaka odpowiedz dostalam:

Istnieje wiele powodów, dla których ludzie mogą mieć trudności z przegrywaniem. Oto kilka potencjalnych przyczyn:

  1. Ego: Dla niektórych ludzi porażka może być traktowana jako atak na ich ego. Niektórzy identyfikują się ze swoimi sukcesami i porażki mogą być postrzegane jako osobiste niepowodzenie.

  2. Presja społeczna: Społeczne oczekiwania i presja mogą sprawić, że ludzie czują się niekomfortowo w sytuacjach, w których przegrywają. Mogą obawiać się osądu innych lub utraty prestiżu społecznego.

  3. Brak umiejętności radzenia sobie z emocjami: Niektórzy ludzie mogą mieć trudności z regulacją swoich emocji w obliczu porażki. Mogą doświadczać frustracji, gniewu, smutku lub złości w związku z przegraną.

  4. Brak doświadczenia w przegrywaniu: Dla niektórych osób przegrana może być nowym doświadczeniem, zwłaszcza jeśli byli przyzwyczajeni do sukcesów lub unikali ryzyka. Brak doświadczenia w radzeniu sobie z przegraną może sprawić, że jest to trudne do zaakceptowania.

  5. Kultura sukcesu: W kulturze, która promuje sukcesy i wygrywanie, porażka może być postrzegana jako coś negatywnego lub wstydliwego. Ludzie mogą unikać sytuacji, w których mogliby przegrać, aby uniknąć negatywnego odbioru społecznego.

  6. Brak motywacji do poprawy: Niektórzy ludzie mogą być zniechęceni do prób poprawy po przegranej, szczególnie jeśli nie widzą wartości w ponownej próbie lub nie wiedzą, jakie kroki podjąć, aby się poprawić.

  7. Percepcja porażki jako ostatecznej: Niektórzy ludzie mogą postrzegać porażkę jako ostateczny koniec drogi, zamiast jako możliwość nauki i rozwoju. Mogą się bać, że przegrana definiuje ich jako osobę i nie widzą jej jako kroku w procesie osiągania celów.

  8. Wrażliwość na porównania społeczne: Ludzie często porównują swoje osiągnięcia z osiągnięciami innych. Jeśli widzą, że inni odnoszą sukcesy, a sami doświadczają porażki, może to zwiększyć ich frustrację i trudności w akceptowaniu przegranej.

Warto podkreślić, że umiejętność przegrywania jest często kluczowym elementem rozwoju osobistego i profesjonalnego. Nauka z porażek może prowadzić do większego wzrostu i sukcesów w przyszłości.

 Ja mysle,  ze nieumiejetnosc przegrywania u wuca ma swoje korzenie w jego i jego brata wychowaniu, wmawianiu im od kolyski przez nieobiektywna matke, ze sa kims lepszym od reszty swiata, ze sa po prostu skazani na sukces. To doprowadzilo do zaburzen w ich rozwoju, obaj stali sie roszczeniowi i zarozumiali, ale jednoczesnie przeslizgujacy sie przez zycie nie zawsze w sposob legalny, jako ze pracowitosc nie dorownywala ambicjom i przekonaniu o wyzszych celach, dla jakich zostali stworzeni. A cele te osiagali w sposob nie zawsze etyczny, choc powinno to brzmiec w sposob zawsze nieetyczny. Tyle tylko, ze przez wiele lat udawalo im sie dzialac w sposob zakamuflowany, ale zawsze jednak cwaniacki i po linii najmniejszego oporu. Bylo jednak cos jeszcze, jakos dziwnie duzo osob poleglo w epidemii samobojstw w srodowisku zblizonym do braci. 
 Az nadeszla katastrofa lotnicza spowodowana glownie nonszalancja blizniakow i ich przydupasow, wuc dobrze wiedzial, kto jest temu winien, probowal na wszystkie sposoby zaklinac rzeczywistosc, byl smieszny w dochodzeniu do prawdy, jeszcze smieszniejszy i wqrwiajacy  blokowaniem calego miasta co miesiac, nic jednak nie uciszylo wyrzutow sumienia, wiec stawal sie coraz bardziej radykalny, a zeby wlasne cele osiagac, musial slono oplacac swoja sfore, bo nikt dobrowolnie nie narazalby sie na wiezienie, musialo sie wszystkim dobrze kalkulowac. Przemeblowal wszystko co sie dalo, mial swoja policje, prokurature, sady i trybunaly, musial chronic siebie i swoich przestepcow. Wadawalo sie, ze sa nie do ruszenia, gdyby nawet cos nie styklo w wyborach, choc wygranej byl pewien, nie po to szermowal plusami na prawo i lewo, nie po to straszyl Niemcami i Tuskiem, nie po to mial za soba kosciol. Ale coz, dobrze zarlo i jednak zdechlo. No wygral te wybory jak przewidywal, ale to nie wystarczylo, zostal odsuniety od koryta razem ze swoim dworem i pomniejszymi pacholkami.
 Wtedy sie zaczelo, po kilku tygodniach na zlapanie oddechu, bo go najpierw calkowicie zatchlo z wrazenia, ruszyl do ataku. Tylko ze stare argumenty przestaly dzialac, a on sam coraz bardziej narazal sie na smiesznosc, bo z tej zlosci tracil rozum i wygadywal takie androny, ze wlasny elektorat powoli odwracal sie od wuca. Jemu spada, Tusku rosnie! On nie moze tego pojac, nikt nie nauczyl go, ze zycie polega na "raz na wozie, raz pod wozem". Kto inny wzialby sie do roboty, zmienil polityke, zmienil doradcow i probowal za cztery lata, ale on nie ma tyle czasu, on dobrze wie, ze teraz byla jego ostatnia szansa, a on ja stracil. Bezpowrotnie! Zamiast wiec z godnoscia wycofac sie z polityki, on prezentuje nam kabaret, malo smieszny, zenujacy, nudny, powtarzajacy oklepane zalosne i nie smieszne zarciki, ewoluujace do chamskich obelg. A co najgorsze, adresaci nie reaguja, z usmiechem na ustach i godnoscia usmiechaja sie jedynie z politowaniem wobec dziadkowych przedsmiertnych podrygow, nie podaja go do sadu, nie kontruja podobnymi epitetami, a ta obojetnosc boli najbardziej. Wtedy, w 1981 roku komuna tez go olala, a tak bardzo chcial zostac solidarnosciowym meczennikiem. Jego znienawidzeni przeciwnicy dostawali noble, on dostaje memy na swoj temat. 
 Stary, zalosny, psychicznie zaklocony despota, juz nic nie znaczacy, choc probujacy jeszcze kasac przeciwnikow po lydkach, ale ktory zapomnial, ze do tego trzeba miec zdrowe zeby.


30 komentarzy:

  1. Przeczytalam tytuł i jeszcze zauważyłam w pierwszej linijce “dlaczego ludzie nie umieją przegrywać” no i zadumałam się, bo myslam że może chodzi o totolotka czy jakieś zakładanie się. A ja nigdy nie grałam w totolotka czy jakieś podobne gry, nie zakładałam się, ale nie dlatego że nie lubiłam przegrywać, tylko po prostu nie lubilam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja sobie gram, bo kto nie gra, nie ma szansy wygrywac. Nie szaleje, stawiam male sumy, czasem wpadaja jakies male wygrane i to cieszy. I wiem, ze nadzieja to matka glupich, ale nie trace jej na wieksza wygrana. :)))

      Usuń
    2. Jak Cie cieszy to tak, trzeba grać, ja mam tak że mnie by nie cieszyło, tylko robiłoby kłopot, pilnowanie papierka, no i nadmiar myślenia niepotrzebnego co zrobić z nadmiarem wygranej gotówki.

      Usuń
    3. No juz ja bym Ci poradzila, co mozesz zrobic z nadmiarem wygranej gotowki, wiec spokojnie mozesz grac i wygrywac. Bo ja jakos nie mam szczhescia do grubszych wygranych, wiec chetnie przytule Twoj nadmiar. :)))

      Usuń
    4. Tylko że ja nie lubię żeby ktoś (nawet TY) mówił mi co zrobić z moim nadmiarem gotówki, to też jest część mojej wolności, której mi ciągle ubywa.

      Usuń
    5. Toz ja Ci nic nie mowie, ino delikatnie sugeruje, jakbys nie wiedziala, co z nadmiarami forsy czynic. :))) Tak ze ten... mozesz grac :)))

      Usuń
  2. Co do właściwego tematu. Poruszasz przegrywanie konkretnej osoby, no on rzeczywiście nie umie przegrywać. Dużo nie wiem jak on przechodzi swoją i partii przegrana, to co wiem z blogów czy “Wydarzeń” które czasami oglądam,to trochę za mało żebym miała go oceniać, historia go oceni, za mało mnie interesuje to co obecnie dzieje się w Polsce, jedno wiem że nie wyglądają dobrze te polityczne rozgrywki rządowe.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ta karykatura czlowieka wyimaginowala sobie, ze jest wielkim politykiem, a pochlebcy wmowili mu, ze tez wielkim strategiem. No owszem, poczynil rozne przygotowania, zeby zostac u koryta dozywotnio, a po sobie zostawic tam wszystkie swoje przyboczne kanalie. Nie przewidzial jednak, ze lapowek dla narodu nie wystarczy, ze jego czesc nie bedzie chciala zyc pod butem jego i jego zlodziei, a moze tylko nie przewidzial ich potegi chciwosci?

      Usuń
    2. Ta cała polityka to jego życie. Dla mnie tak to wygląda ze on stracił wszystko, o pieniądze to chyba jemu nie chodziło, on chyba z tych co niewiele potrzebuje na życie, 2 garnitury, trochę koszul i krawatów, kilka par butów, jakaś tam bielizna.

      Usuń
    3. Przeciez to bydle nie skalalo sie zadna praca w zyciu, oni nie umie NIC, nawet zalozyc sluchawki do ucha. Ma niby tytul doktora, a nie umie sni slowa w obcym jezyku, przez telefon komorkowy rozmawia trzymajac sluchawke do gory nogami. Jest obrzydliwym flejtuchem z zepsutymi zebami, jest dyktatorskim zerem. I tchorzem na dodatek.

      Usuń
    4. Ale się przejechałaś po nim, a przecież tak dobrze zaczął, pamiętam że jako dziecko był aktorem. Czy ten człowiek miał kiedyś rodzinę, żonę, dzieci, zdajsie że ma kota, no i tu znajdziemy plus - kocha koty.

      Usuń
    5. Tylko dlatego obaj dostali sie do filmi, ze rodzina ich matki to byli jacys partyjni kacykowie, bodaj jakies stalinowskie kanalie. Nie dla talentu przeciez, bo nawet dobrze nie potrafili mowic i film jest dubbingowany.

      Usuń
  3. A poza tym kto lubi przegrywać i czy rzeczywiście umiemy przegrywać? Sama o sobie myślę że umiem, myślę nawet że bardzo dobrze umiem, ale to chyba dlatego że przegrałam wielką batalię ze zdrowie i dość łatwo pogodziłam się z tym co straciłam, ze nie pójdę już nigdy brzegiem oceanu bez końca.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zeby umiec przegrac, trzeba byc do tego przygotowywanym od dziecinstwa, np. grajac w czarnego Piotrusia z babcia, czy pozniej w klasy z rowiesnikami, trzeba poczuc od czasu do czasu gorycz porazki. Pozniej w szkole, kiedy sie dostanie gorsza ocene. Ale ta karykatura czlowieka byla prowadzona przez wpatrzona w niego matke tak, zeby tych porazek nie bylo, bo jej sie wydawalo, ze tak mozna. On do dzisiaj zachowuje sie jak tupiace w zlosci w piaskownicy dziecko, bo kolega Tusk odebral mu grabki.

      Usuń
    2. A jak się zawsze wygrywa w czarnego Piotrusia? Zawsze wygrywałam w klasy i na skakance też byłam najlepsza. Jeszcze dodam że w szkole też, możecie wytykać mi (mnie) ortografię, interpunkcję, gramatykę, składnie,…a i tak nie będę czuła się przegrana.

      Usuń
    3. I naprawde nigdy w nic nie przegralas? A gdybys przegrala, to kopalabys wygranego, bo przegralas? :)))))

      Usuń
    4. Oczywiscie ze przegrywałam, dużo grałam w gry planszowe i nawet wolałam przegrywać, żeby już wyjść z gry i tylko gapić się. W szkole głównie dla matki pilnowałam żeby być w czołówce, ale na studiach ani trochę. Umiem przegrywać jak nie wiem. A dlaczego piszesz o kopaniu, czy były wódz taki jest ?

      Usuń
    5. Tak, Kaczynski nie moze sie pogodzic z porazka w wyborach, bo choc je de facto wygral, to nie byl w stanie sformowac rzadu, nie mial wiekszosci w sejmie. Teraz jezdzi po Polsce i agituje do wyborow samorzadowych, plujac na "tego niemieckiego agenta", zarzucajac mu... he he he... nieprzestrzeganie konstytucji i cala mase innych przywar, bo nie moze sie pogodzic z przegrana, a pewnie dodatkowo boi sie rozliczenia i koniecznosci odpowiedzialnosci karnej za wszystkie malwersacje, ktorych sie dopuscil.

      Usuń
  4. Próbowałam kiedyś wyjaśniać rodzicom moich uczniów, żeby nie walczyli o dobre oceny dzieci, bo zła ocena czasem jest człowiekowi bardzo do szczęścia potrzebna. Przestałam. Rodzice wiedzą lepiej...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Znam sprawe z wlasnych doswiadczen, mialy byc same piatki, ale kiedy byly, nigdy nie dostalam za nie najmniejszej pochwaly, to tak ma byc i to jest normalne, za co wiec chwalic. Ale wystarczyla czworka, zeby nastepowal koniec swiata i kary sypaly sie hojnie. Nikt mnie bardziej w zyciu nie demotywowal niz moj ojciec.

      Usuń
    2. moja szkoła idzie w kierunku braku ocen...i ja mam mieszane uczucia.
      układam sobie argumenty. i nie wiem ??

      Usuń
    3. W Niemczech nie ma ocen w czteroletniej podstawowce, dopiero w nastepnej szkole, od piatej klasy uczniowie sa oceniani. Na podstawowkowych swiadectwach pisze sie tylko opinie o uczniu.

      Usuń
  5. dobra analiza dziadygi żałosnego.
    nie szkoda mi go, raczej mnie brzydzi i już nie śmieszy. po prostu nadal nie mogę uwierzyć, że istnieją takie jełopy, które wierzą w toto co wygaduje żałosny dziadyga. oraz ja uważam, że powinien być karany sądownie za to co wygaduje...powinien na koniec utonąć w sprawach sądowych.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No czego wymagasz od poboznych wasatych bab i niedouczonych poboznych ich sasiadow, dla nich sie liczy, ze wuc dal i nie ma innych argumentow. To towarzycho bedzie go czcilo i wierzylo kazdemu slowu, ktore wypierdzi otworem gebowym.
      Powoli, cierpliwosci, za niego tez sie wezma, moze wreszcie wtedy uda mu sie choc na chwile zostac politycznym meczennikiem, o co mu wlasciwie przez cale zycie chodzilo.

      Usuń
    2. I zawiśnie na obrazach obok innych, równie świętych. Będzie święta Trójca: papa 2, wuc i Matkaboska.

      Usuń
    3. A powinien zawisnac na szubienicy.

      Usuń
    4. Jaka szkoda, ze nie ma juz w Polsce kary smierci. Postawilabym szubienice na tym placu przy schodach smolenskich.

      Usuń
  6. Świetnie podsumowałaś bonaparstka.To jest mściwa kanalia , nie może rządzić , rozwalać kraju , okradać obywateli to wygaduje niestworzone rzeczy. W piątek kurdupel powiedział, że gdyby była dyktatura, to ci, którzy dzisiaj rządzą i wyprawiają te wszystkie rzeczy ,łamią konstytucję, łamią prawo, byliby po prostu na drugim świecie albo w więzieniach. Mógłby ich spotkać, w prawdziwej dyktaturze, los Nawalnego. Obrzydliwy facet do granic możliwości ! Ohyda! Mam nadzieję, że ta nienawiść, która w nim siedzi doprowadzi go do szybkiego końca.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie slyszalam tego, ale facet ta wypowiedzia przekroczyl juz wszelkie granice. On jest tak przepelniony nienawiscia i zalem za wladza, ze juz sie w ogole nie kontroluje, wychodzi z niego caly prawdziwy charakter, ktory sprawnie ukrywal kiedy rzadzil. On jest chory z nienawisci.

      Usuń

Zostaw slad, bedzie mi milo.

Pozyczam Wam

  Bawcie sie w te wolne dni, jak Wam fantazja podpowie, odpoczywajcie, tankujcie energie na nowe wyzwania, objadajcie sie pysznosciami, spac...