01 lutego 2024

Poczynilam

 Poczynilam mianowicie pewne spostrzezenia po ostatnich demonstracjach i protestach, zarowno w Polsce, jak i u nas. Protesty odbywaly sie z roznych powodow, przeciw roznym ugrupowaniom politycznym, w roznych panstwach, a na uderzajace podobienstwa naprowadzili mnie dziennikarze lub przedstawiciele protestujacych ugrupowan, ktorzy przeprowadzali sondaze wsrod protestujacych. Przysluchiwalam sie i z przerazeniem odkrylam, ze ci protestujacy nie bardzo nawet wiedza, przeciw czemu protestuja, po co tam przyszli, a na zadawane pytania jak mantre powtarzaja slogany propagandowe osob organizujacych. Przyklad? A prosze bardzo, reporter TVN usiluje rozmawiac z "protestujacymi" przeciwko Tuskowi, zwiezionymi za kase z calej Polski, juz z wygladu prostackimi przykoscielnymi typami i typiarami.Nie bardzo nawet dawali dojsc do slowa dziennikarzowi, wykrzykujac antyniemieckie (sic!) hasla i zaslaniajac kamere flagami. Jakies argumenty? Zapomnij! Tu jest Polska! i takie tam truizmy. Na oko uczestnicy to niedoksztalceni odbiorcy zasilkow, mocno pobozni, nienawidzacy Europy, otwartosci i tolerancji z calej sily ich skurczonych od wódy mózgów, agresywni z braku jakichkolwiek rzetelnych argumentow, roszczeniowi, chcacy jak najmniejszym wysilkiem dojsc do czegos i goraco modlacy sie o to, zamiast wziac sie do roboty. Zawistni o sukcesy innych, gotowi donosic, krasc - no slowem wiekszosc elektoratu pisowskiego. Tluszcza gotowa rozerwac na strzepy, gdyby tylko zagwarantowano im bezkarnosc, ludzie skrajnie niebezpieczni w gromadzie, choc na pozor spokojni pobozni obywatele. Wystarczy jednak popatrzec na ich wykrzywione nienawiscia twarze geby, ich gestykulujace tuz przy twarzy dziennikarza piesci, ich krzyki, a juz wiadomo, z kim ma sie do czynienia.
 Zmiana planu i to zmiana o 180°, inny kraj, inna demonstracja, przeciw innemu ugrupowaniu. Wydawaloby sie, ze ta jest calkiem prawidlowa, jej celem bowiem jest rasizm, nazizm i faszyzm. Partie rzadzace zaczynaja draznic spoleczenstwo, ktore wyraza glosno krytyke, a poniewaz jest ona olewana, nie ma checi dialogu, jest za to coraz wiecej podatkow, zakazow i nakazow, wiec swoje niezadowolenie narod wyraza w calkiem demokratyczny sposob, oddajac swoje poparcie partii, ktora nie boi sie, w ramach chorej poprawnosci politycznej, glosno krytykowac tejze polityki, wydawania pieniedzy podatnikow na uszczesliwianie calego swiata, podczas gdy w kraju panuje niedostatek, a emeryci MUSZA dorabiac albo korzystac z przykoscielnych dobroczynnych garkuchni, bo emerytury nie wystarczaja na zycie, za to rozpasani goscie maja sie dobrze jak paczusie w masle, pozwala im sie na wiecej, kryje ich przestepstwa i traktuje lepiej, podczas gdy Niemcy maja placic najwyzsze w Europie podatki i trzymac pysk, bo jesli probuja walczyc o lepsze zycie, to od razu stempluje sie ich jako nazistow i rasistow. Tak wiec poparcie AfD rosnie, w niektorych wschodnich landach AfD stala sie pierwsza sila polityczna i to jest rzeczywiscie niepokojace zjawisko. Co robia rzadzacy? Zamiast zmienic polityke, usiluja w demokratycznym (co najmniej w teorii) panstwie zdelegalizowac te partie. Nie dalo sie, sad najwyzszy w Karlsruhe odrzucil te bezsensowne pozwy, wiec zmieniono retoryke i zaczeto organizowac protesty przeciw rzekomym nazistom. A poszlo o tzw. remigracje i odciazenie panstwowego budzetu poprzez organizacje miasteczek dla migrantow np.w polnocnej Afryce i dalsze jego finansowanie przez Niemcy, poza tym skrocenie formalnosci deportacyjnych dla przestepcow, czyli praktycznie to, co kazdy NORMALNY rzad powinien juz dawno zrobic dla wlasnych obywateli, zeby zapewnic im wieksze bezpieczenstwo we wlasnym kraju. Tymczasem wielu tutejszych specjalistow emigruje z Niemiec w poszukiwaniu bezpieczniejszej lokalizacji, pracowac mozna wszedzie, ale nie wszedzie oddaje sie ponad polowe pensji na przyjezdnych przestepcow. Ale wracajac do protestow, Niemcy ruszyli gremialnie na ulice, bo to narod mocno przewrazliwiony na hasla "nazi, rasizm czy faszyzm". I dobrze, prawidlowo, bo nie wolno im pozwolic zapomniec, co ich przodkowie nawyprawiali. Jednak poprawnosc polityczna musi miec jakies granice, nie mozna dopuscic do bezmyslnego samobiczowania sie i oddawania panstwa bezwarunkowo w obce rece, w tym w rece terrorystow islamskich i zwyklych przestepcow majacych panstwo, jego prawa i obywateli w najwiekszej pogardzie. Ale obecnie rzadzacy maja pelne rece roboty przy trzymaniu chyboczacych im sie pod dupami stolkow, wiec pozostaje im tylko zwolywac demonstracje, straszac nieistniejacymi niebezpieczenstwami, a przemilczajac te realne. 
 I teraz mlodzieniec z mlodziezowki AfD ruszyl w tlum pytac protestujacych, przeciw czemu tak protestuja. No coz, Niemcy to nieszczegolnie inteligentny narod, choc pracowity. Kiedy Hans ma na piwo co wieczor po pracy, na urlop dwa razy w roku i sredniej klasy samochod, nie kiwnie palcem, bo mu dobrze. Kiedy jednak zaczyna na wszystko brakowac, jest niespokojny, a potem wsciekly, kiedy widzi, jak zyja inni za jego podatki. Co wiec robi? Zaczyna popierac partie, ktora mu obiecuje wytrzebienie pasozytow. Z drugiej jednak strony ma od urodzenia wbijane do glowy, ze nalezy do zlego narodu i ten narod nalezy naprawic, dac mu dostrzal swiezej krwi, bo zwyrodnieje, a poza tym ktos musi na Hansa emeryture pracowac. Jest wiec znow ZA, poza tym czerpie propagandowa sieczke z telewizora i cos mu tam we lbie zostaje. Kazali protestowac PRZECIW ekstremalnej prawicy, bo ekstremalna prawica to natychmiastowe skojarzenie z niechlubna NSDAP, wiec Hans leci na protest. I nagle ktos go pyta, przeciw czemu protestuje, wiec wypinajac piers naprzod oznajmia, ze przeciw rasizmowi. Padaja dalsze pytania, o deportacje przestepcow, Hans jest ZA, zwlaszcza ze rzad tez cos o tym wspominal (podczas kampanii wyborczej, potem zapomnial), a ponadto Hans ma corki, wiec niebezpieczenstwo jest wieksze, ze moga im cnote odebrac, a nawet zabic, bo slyszal tez, ze odsetek tego typu przestepstw wzrosl o blisko 40%. Tak wiec sobie odbijaja pileczke, kilka osob stoi i przysluchuje sie, nagle jedna pyta, kim jest robiacy sonde. Facet odpowiada, ze nalezy do mlodziezowki AfD i w tym samym momencie te kilka przysluchujacych sie osob zaczyna skandowac "nazi raus!". Koniec rozmowy, nie da sie powiedziec ani slowa wiecej, tlum jest gluchy na inne argumenty, choc wie i odczuwa na wlasnej skorze, a gotowa jestem sie zalozyc, ze wielu z nich postawi krzyzyk przy AfD w najblizszych wyborach. To tylko przed kamerami robia sie tacy poprawni politycznie. 
 To wszystko nie jest latwe, a ja boje sie zarowno naplywowych przestepcow i mam tu na mysli nie tylko tzw. uchodzcow, rowniez hordy amatorow latwego zarobku z bylych krajow bloku wschodniego, w tym z Polski, ale i oszalalych radykalnych poprawnych politycznie ich zwolennikow.
 Na koniec jeszcze jedno znaczace podobienstwo protestow, na pozor tak od siebie ideologicznie odleglych. Kiedy pis przez osiem lat robil z konstytucji szmate dla wlasnych celow i interesow, nikt z nich nie zaprotestowal. Teraz nagle jawia sie wielkimi obroncami konstytucji. Jakiej konstytucji? Czyzby byla jakas druga? Bo obecna wladza jedynie naprawia to, co pis zepsul WBREW obowiazujacej nadal konstytucji. A tutaj? Krazy w necie celny wierszyk: Wird der Bürger unbequem, ist er plötzlich rechtsextrem, co w dowolnym tlumaczeniu znaczy, ze kiedy obywatel staje sie niewygodny, kiedy krytykuje i zadaje trudne pytania, zaczyna sie go nazywac ekstremalnym prawicowcem (czyt: neonazi, a na to jest przeczulony kazdy Niemiec). Poki AfD nie zagrazala wiodacym partiom, byla tolerowana, teraz usiluje sie ja zdyskredytowac, zdelegalizowac i szczuje na nia tlumy.

24 komentarze:

  1. Polityczne protesty w Polsce mało mnie interesują i one chyba liczebnie nie są dużo, wiec to tak nie niepokoi. Natomiast ten polityczny protest w Niemczech, który liczebnie był bardzo duży, odbieram inaczej, bo jeżeli chce się wykończyć partie prawicowa, to jakie partie zostaną ? wszystkie podobne do siebie, w zasadzie takie same, wiec co dążymy do jednej słusznej rządzącej partii? To jest dopiero niebezpieczne, będzie jak w Chinach.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja chcialam tylko podkreslic, ze wszedzie ludzie pozwalaja sie namawiac na protesty, choc w wiekszosci nie za bardzo wiedza, przeciw czemu protestuja. Cos tam wykrzykuja, co im kazano, niosa transparenty, maja nawet poczucie jakiejs misji, ale zapytani nie bardzo umieja powiedziec, o co im chodzi. Beda skandowac to, co skanduja inni, ale nie potrafia uzyc choc jednego argumentu, zeby pokazac swoja racje. Jak bezmyslne barany, sa, ale nie wiedza po co.

      Usuń
    2. Czyli jest jakaś prawda w tym że dla wielu protestujących to jest sposób na życie towarzyskie. Idą na protesty, bo tam spotkają takich jak oni, czują się dobrze, są aktywni, ważni, zauważeni, a jak są poprawni politycznie nikt ich nie ukara, mogą nawet jakaś sławę zdobyć, ale na pewno spotkają tam bratnie dusze. No i wychodzi że nie ważne w jakim celu ten protest jest.

      Usuń
    3. Polscy "protestanci" sa wynajmowani przez wuca, oplacani, bo co maja sie w domu nudzic, jak mozna i zarobic, i opluc Tuska calkiem bezkarnie, i stolyce za darmo zwiedzic.

      Usuń
    4. A wiesz że u mnie tez można zarobić protestując i wiem to od osoby po której bym się nawet nie spodziewała ze mnie w to wtajemniczy, bo jestem z nią politycznie po przeciwnej stronie. Ale ona zaczyna powoli mieć dosyć zielonych, bo to oni maja fundusze na protestujących, nawet ich ubierają i zaopatrują w butelkę wody.

      Usuń
    5. Niewykluczone, ze nasi tez sa dofinansowywani przez kogos, zeby moc bezkarnie upodlac spoleczenstwo coraz to bardziej idiotycznymi pomyslami i glosno mowic (fakt, tak wypowiadala sie zielona Klaudia Roth), zeby Niemcy jako panstwo umarly, zginely. I to mowi polityk niemiecka, ktora ciagnie za to politykowanie tlusta kase?

      Usuń
    6. Swiat sie kończy. Chyba jeszcze trochę czasu upłynie i nie doczekam czasów “Nie będziesz miał niczego i będziesz szczęśliwy”

      Usuń
    7. I zobacz, nie ma na takich pseudopolitykow zadnego bata, mamia wszystkich tymi zmianami klimatycznymi, robia co chca i nikt sie za nich nie bierze.

      Usuń
  2. No i są słuszne demonstracje, takie jak rolników które były ostatnio u Ciebie, ci ludzie wiedza o co walczą, czego chcą. Sama domyślam się dlaczego tak złe traktuje się rolników czy w ogólnym sensie farmerów, niestety widzę w tym dążenie do wykończenia ich. Ciągle też pamiętam jak okrutnie zostali potraktowani farmerzy protestujący w Kanadzie, kiedy to zabrano im wolność zamykając ich konta bankowe.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rolnicy wiedza, wypowiadaja sie logicznie, ale juz media okreslaja ich jako element prawicowy, tylko dlatego, ze popiera ich AfD. Ciekawe, ze francuscy rolnicy, ktorzy walcza o to samo, nie sa w mediach faszyzujacy.
      Nasze rolnictwo i tak zostalo zdominowane przez zasiewy do produkcji biogazu i innych biopaliw, a zboze importowalo sie z Ukrainy.

      Usuń
    2. Nie wiem na czym polega ta różnica, że we Francji nie przyszywa im się łatki faszystowskiej, no chyba tylko że Niemcy maja to w historii.

      Usuń
    3. No dokladnie. Teraz kazdy rzad, kiedy zaczyna sie chwiac, uzywa jednakowej narracji, ze jego przeciwnicy faszyzuja, a to dosc skutecznie hamuje jakiekolwiek zapedy w tym kraju.

      Usuń
  3. Aniu pozdrawiam i słońce przesyłam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Odpoczywaj i nie zaprzataj sobie chwilowo glowy sprawami xujowymi, nie po to tam pojechalas. :)))
      Aaa, dziekuje za slonce, wlasnie pieknie swieci.

      Usuń
  4. Chociaz szczegoly troche inne to "skads" znam problemy ktore poruszylas.
    Mozna je zreszta przypisac do wiekszosci panstw a mianownik wspolny - liberalnosc i poprawna polityka posunieta do granicy absurdu. Drugi mianownik - ogolna slepota lewicy ktora pomalu staje sie socjalistami. Kompletnie nie widza do czego ich polityka prowadzi i jak jest szkodliwa. Kiedys kontrola wysliznie sie im z rak ale bedzie za pozno by zapobiec ogolno swiatowej anarchii. A Chiny spokojnie i cierpliwie obserwuja i czekaja zacierajac rece.......Araby tez.
    Wedlug mnie normalny swiat, bo teraz tak go widze choc wowczas niekoniecznie, skonczyl sie z XX tym wiekiem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oprocz liberalnosci i poprawnej polityki, istnieje jeszcze histeria zielonych, o czym zapomnialas. U nas to oni czynia najwiecej szkod polityce i gospodarce. Jeszcze raz przypomne, choc pisalam o tym niejednokrotnie, ze chcieli seksu od 12 lat, pedofile przekleci! Ja im tego nigdy nie zapomne, choc wy koncu wycofali ten punkt ze swojego programu wyborczego.
      Moja prababcia mawiala, a ja wtedy sluchalam z przymruzeniem oka, ze kiedys zaleje swiat zolta rasa, tyle tylko, ze odbieralam to wowczas w innym kontekscie, raczej wojennym. Tymczasem Chinczycy calkiem pokojowo przejmuja swiatowa gospodarke, majac oczywiscie do zaoferowania slabej jakosci chlam, ale na swiecie jest wiecej ludzi niespecjalnie bogatych, dla ktorych tenze chlam, czesto niebrzydki, jest dostepny finansowo, w przeciwienstwie do rzeczy markowych i doskonalej jakosci.
      I masz racje, normalnosc skonczyla sie w poprzednim wieku.

      Usuń
  5. Do ostatnich protestów przeciwko Tuskowi szczególnie namawiano w kościołach. Nie wiem, jaka była zapłata za jazdę do W-wy, bo tego już mi nie powiedziała sąsiadka.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie dziwie sie, ze klechy namawialy do protestow, skoro Tusk obiecywal rozdzial kosciola od panstwa (czytaj: zakrecenie zrodelka finansowego i niewykluczone, ze koniec bezkarnosci przestepcow w sutannach). Nawet jezeli nie dostawali wymiernych pieniedzy za udzial, to taki wyjazd byl z pewnoscia przyjemna atrakcja w ich nudnym zyciu.

      Usuń
  6. Uff... przeczytałam jednym tchem, za pierwszym razem, drugim już na spokojnie. Spostrzeżenie trafne Pantero, ale co z tego, skoro politycy, wystarczy wziąć przykład tylko z Polski, od lat trzymają się właściwie tego samego scenariusza - obietnicami robić na ogół z wyborców głupków, a potem po wyborach robić swoje. Nie z wszystkich wyborców, bo tak się nie da, ale wystarczy skupić się na tych najbardziej podatnych, niedouczonych i leniwych, przyzwyczajonych, że państwo zawsze im da (przyznasz że w Polsce i nie tylko, są tego całe tłumy). I rozróba na cały kraj gwarantowana.

    Jeszcze jest część społeczeństwa, która stoi z boku i obserwuje, nie wtrąca się licząc, że im też coś skapnie. Kiedyś przeczytałam taką tezę, że gdy na pewnej szerokości geograficznej za długo trwa spokój i pokój, społeczeństwa durnieją. Potrzebna wojna, by wszyscy oprzytomnieli. Teza okropna, ale coś w tym jest.

    I powiem jeszcze tak - odkąd pamiętam, polscy rolnicy nigdy nie zostali satysfakcjonująco potraktowani przez żaden rząd. A to niejedyna grupa mająca pretensje finansowe. Myślę, że tak naprawdę, politycy nie mieli i wciąż nie mają pomysłu na rozwiązanie problemów, stosują coś w rodzaju zasłony dymnej, ot... by choć na chwilę uspokoić nastroje.

    Serpentyna ma rację, ktoś patrzy z boku i zaciera ręce widząc co dzieje się w Europie, a świat który znamy... odchodzi.

    Że też nie mamy nikogo, kto znałby się i wziął za zarządzanie państwem. Może gdzieś są tacy, ale nie mają chyba odwagi wejść w politykę.
    Pozdrawiam serdecznie...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No coz, na tym polega polityka, zeby wygrac, nalezy obiecywac. Niekoniecznie pozniej spelniac obietnice, albo spelniac je czesciowo, tak jest wszedzie. Niemniej Tusk zaczal rzadzenie od spelniania przynajmniej jednej obietnicy rozliczania pisowskich przestepcow. Jeszcze mu troche psuje szyki ten pajac zwany dla niepoznaki prezydentem, co do ktorego pewna jestem, ze haki na niego sa na tyle mocne, ze musi robic z siebie idiote i przestepce przeciw konstytucji, w przeciwnym razie nie robilby tylu bledow mogacych go zaprowadzic do wiezienia.
      Czesc spoleczenstwa, ktora nie angazuje sie w polityke i nie uczestniczy w wyborach, to dla mnie odpad, ktory nie ma prawa glosu ani krytyki rzadzacych. No coz, wojne juz praktycznie mamy, w koncu to rzut beretem od nas i calkiem realne zagrozenie, a Polska jest ani troche do wojny nie przygotowana, co udowodnily ruskie rakiety i bialoruskie balony szpiegowskie, ktore sobie nad terytorium dowolnie lataly.
      Kazde panstwo powinno szanowac i holubic swoich rolnikow, oni sa podstawa przezycia, o czym przekonali sie bolesnie importerzy ukrainskiego zboza, w tym Niemcy.
      Ja tez mysle, ze ta cala destalilizacja Europy ktos kieruje we wlasnym interesie.

      Usuń
    2. Nie narzekam Pantero, tylko chyba brak mi czasami cierpliwości, ale mam nadzieję, że Tuskowi uda się. Szczerze. Fakt, ten niby prezydent to zakała w środowisku nie tylko prawniczym. Jednak patrząc na spokój Tuska i jego sposób traktowania przeciwników rzucających mu kłody, ten spokój też mi się udziela. Czasem więc pokrzykuję, ale kibicuję w pozytywnym tego słowa znaczeniu.
      Tak, masz rację, nie jesteśmy przygotowani na wojnę, co mnie ogromnie martwi. Ciekawi mnie, co Tusk i jego ministrowie zrobią z tym.
      Pozdrawiam późno - wieczornie...

      Usuń
    3. Tusk jest stale prowokowany, zaczepiany i obrazany, jego spokoj i pozorny brak reakcji na ich zaczepki tylko ich bardziej rozwsciecza, do tego slupki spadaja, wbrew ogromnym staraniom. Ten spokoj dziala na pisiorow jak plachta na byka, woleliby pozwy do sadu, bo to znaczyloby, ze kalumnie dotknely celu, a tu nic, zero reakcji, bo Tusk ma gdzies ich ujadanie. Tez mu kibicuje, bo choc i jemu mozna wiele zarzucic, to teraz trzeba go wspierac, jako ze jest jedynym mogacym przywrocic normalnosc.

      Usuń
  7. A pieprzę to wszystko. Już idzie się wyrzygać od tych hucp.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tez moze bym na to rzygala, gdyby te hucpy nie mialy tak znaczacego wplywu na moje zycie.

      Usuń

Zostaw slad, bedzie mi milo.

Pozyczam Wam

  Bawcie sie w te wolne dni, jak Wam fantazja podpowie, odpoczywajcie, tankujcie energie na nowe wyzwania, objadajcie sie pysznosciami, spac...