10 marca 2024

Kosciol nie chce...

 ... ani zlotowki z budzetu panstwa za nauczanie religii w szkolach publicznych. My do szkol nie idziemy po pieniadze, my tam idziemy z misja. Tak w roku 1990 klamal niejaki Glemp. Klamal w zywe oczy, bo pozniej powolutku zaczelo sie wdrazanie czerpania z budzetu panstwa pelnymi garsciami. Z poczatku jeszcze lekcje religii mialy nie byc oceniane, z czasem kler wymusil oceny, a nawet mature z tej zalosnej mitologii. Z poczatku lekcje mialy sie odbywac jako pierwsze lub ostatnie, zeby ci, ktorzy nie biora w nich udzialu, nie musieli w tym czasie przesiadywac w swietlicy. Z poczatku katecheci rzeczywiscie nie byli oplacani z budzetu, ale trwalo to krotko. Zadania (rzondania) rosly, kler coraz bardziej sie szarogesil, a poprzednia ekipa dawala bez opamietania, z checi koscielnego poparcia. Nienasycona hydra wolala o wiecej, byli wszedzie, dostawali wysokie etaty w wojsku, policji, strazy, w szkolach i szpitalach, wszystko oplacane z podatkow, placonych rowniez przez innowiercow i ateistow, nikt ich o zdanie nie pytal. Skladek zdrowotnych ksieza nie placa, a maja zagwarantowane lecznictwo z najwyzszej polki. Skladek rentowych tez nie wnosza, a ich emerytury sa niedostepne dla zwyklych smiertelnikow. Podatkow nie placa, choc prowadza prezne biznesy, zatrudniaja pracownikow na czarno, zeby oszczedzic na skladkach pracowniczych, a wychodzi to na jaw, kiedy od czasu do czasu ktos sie zrypie z rusztowania podczas remontu kosciola i zostanie kaleka lub zginie. Najbardziej niesprawiedliwe jest to, ze przestepcy w kieckach i firankach pozostaja bezkarni bez wzgledu na ciezar przestepstwa, chronieni przez swoich pracodawcow i panstwowy wymiar sprawiedliwosci. Swiete krowy, spasle lubiezne knury, chciwe swinie (przepraszam te mile zwierzatka), ktorym jeszcze z ryja wystaje, a pchaja do niego nastepna porcje zarcia. 
 Ale przyszlo nowe i nowe obiecalo, ze bedzie rozdzial panstwa od kosciola. Cos opornie to idzie, bo katabasy wyja i skamla, kiedy odbiera im sie nienalezne przywileje. Niedawno jeden z nich, niejaki biskup Wojciech Osial, choc bardziej pasowaloby mu nazwisko okreslajace sympatycznego kopytnego klapoucha, wyskamlal co nastepuje:
 "Kosciol nie udzwignie ciezaru finansowego", a chodzi o przeniesienie lekcji religii z powrotem do salek katechetycznych przy kosciolach. No cos podobnego! Przedtem udzwigal, a teraz juz nie da rady, kiedy zdazyl sie znacznie wzbogacic w porownaniu z okresem, kiedy religia odbywala sie w salkach. Przechodzaca przed nosem mamona sklania niektorych do gloszenia takich bredni, ze wlos sie jezy. Osial mianowicie pochyla sie z troska nad zalosnym losem zwalnianych ze szkol katechetow, beda bezrobotni i bez pieniedzy, a maja rodziny. O malo sie nie rozplakalam, ale w pore przypomnialo mi sie, ze przeciez ktos bedzie musial wykladac mitologie w tych salkach katechetycznych, wiec nie widze problemu, zeby kler zatrudnil wszystkich tych bezrobotnych katechetow u siebie, skoro ich los tak bardzo lezy im na sercu. Czekam tez niecierpliwie na dzien, kiedy kler zacznie placic podatki i wlasne skladki zdrowotno-emerytalne. A najbardziej czekam na wypowiedzenie szkodliwego dla panstwa polskiego konkordatu i na to, zeby kosciol utrzymywali jego wierni, a nie cale panstwo.
 A potem niech robia, co chca, ale juz za wlasne.

24 komentarze:

  1. Powinien być rozdział państwa od kościoła i nowy rząd powinien tego dokonać. A szkoły jak są prywatne i dodatkowo katolickie to maja nauczycieli katolików uczących religii i oni wtedy zarabiają tak jak każdy nauczyciel. Ale nie wiem jak to w Polsce wygląda.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nowy rzad powinien, bo tak obiecywal, a tymczasem dla dwoch koalicjantow wazniejsze jest lizanie biskupich odbytow od obietnic wyborczych, co zreszta bylo do przewidzenia. Procedowanie dopuszczalnosci aborcji zostalo odlozone na kwiecien, a kiedy przyjdzie kwiecien, pewnie znow zostanie przesuniete na pozniej.
      Pis doprowadzilo prawie do powstania panstwa wyznaniowego, wiec teraz nielatwo odebrac klechom ich nabyte przywileje.

      Usuń
  2. Tak, jak Teresa czekam niecierpliwie, na wypowiedzenie konkordatu i wprowadzenie dobrowolnej składki od wynagrodzenia na kościoły. Gdy wprowadzano religię do szkoły, to słyszałam wiele radości w głosach rodziców, że to będzie super, nie będą musieli po południu prowadzać dzieci do kościoła na religię. Ciekawa jestem, czy Ci sami rodzice, teraz już dziadkowie, powiedzieli by to samo. Ale znając już ogłupienie ludzi, teraźniejszych emerytów, to cały czas kibicują kk, żeby tylko nie rozdzielać Państwa od kościoła.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To powinno zostac uregulowane, aleeee... ci, ktorym nie chcialo sie pojsc do kosciola dokonac apostazji, tez powinni placic podatek koscielny, bo wszystko musi odbywac sie formalnie, nie wystarczy przestac chodzic do kosciola.
      Ja sie nie dziwie, ze wyznawcy boja sie podatku koscielnego, kazdy by wolal, zeby na kosciol lozyli frajerzy, nawet ci niewierzacy, bo jak trzeba samemu otworzyc portfel, to juz boli. W ogole czarno widze ten rozdzial kosciola od panstwa przy takich politykach, jacy sa w koalicji.

      Usuń
  3. a niech kościół spierdala.
    bo już mam kościoła serdecznie dość. zabierzcie sie do roboty bando leni śmierdzacych w sukienkach.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. NIE CHCĘ na to tałatajstwo płacić, czekam na rząd co rozgoni towarzystwo

      Usuń
    2. Ja przynajmniej po opuszczeniu szeregow tej przestepczej organizacji, wymiernie przestalam ja utrzymywac. Sprawiedliwe jest, zeby wierni lozyli i utrzymywali swoje organizacje wyznaniowe i ich pracownikow. Ostatecznie klechy nie musza mieszkac w palacach i jezdzic najdrozszymi samochodami.
      Od tego rzadu raczej sie nie doczekasz, przeciez widzisz, co sie dzieje i ze marszalkowi trudno odkleic jezor od biskupiej dupy.

      Usuń
    3. ten rząd pracuje oj pracuje na wzrost dla Lewicy, dla kobiet Lewicy. i niech tak będzie. widać, jak to może być bez lewicy, chojowo.

      Usuń
    4. Porzucilabym nadzieje na lewice, za bardzo wzieli sie tam miedzy soba za lby, podzielili na jakies kanapowe partyjki i kazda ciagnie do siebie. Nie ma jednosci, nie bedzie lewicy, zreszta lewica nie ma dobrego przywodcy. A poza tym ten dziwny narod lewice kojarzy wylacznie z poprzednim ustrojem, a jego wiekszosc to jeszcze jednak wyznawcy. Czarno to wszystko widze.

      Usuń
    5. no co Ty ? kobiety w Lewicy młode są i wojownicze!!!
      ale mnie koalicja wkurzyła tą aborcyjną hucpą, uch.

      Usuń
    6. Kobiety lewicy sa owszem wojownicze, ale to dziadersy maja kluczowe stanowiska i podgryzaja sobie wzajemnie gardla zamiast dzialac. Byla kiedys prezna lewica, ale rozdrobnila sie na jakies male i malo znaczace ugrupowania. Tak jest, kiedy wlasny interes staje sie wazniejszy od spolecznego.

      Usuń
  4. Kiedyś przeczytałam , że dopóki biologia nie sprawi, że episkopat zniknie w naturalny sposób dopóty będzie jak jest. Zmiany w episkopacie mają zacząć się w przyszłym tygodniu bo po 10 latach ze stanowiskami pożegnają się gądecki i jędraszewski.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zeby to jeszcze oznaczalo, ze obaj po przejsciu na emeryture przestana chlapac jezorami w mediach, to prawie bym sie ucieszyla, choc oczywiscie jest mi to doskonale obojetne, ale wolalabym juz nigdy nie ogladac tych wrazych pyskow i nie sluchac tej mowy nienawisci.

      Usuń
    2. Dokładnie, ja też. Ta pierwsza na świecie korporacja z religii zrobiła źródło ogromnych dochodów. Pewnie w Polsce nie doczekam się opodatkowania wiernych tak jak u Was.

      Usuń
    3. Wszystko ma swoje plusy i minusy. U nas wiele osob odchodzi z kosciola jedynie ze wzgledow finansowych, co dowodzi, ze ta ich wiara nie byla specjelnie mocna. Teraz jednak od kilku lat wzieli sie za cwaniaczkow, glownie z Polski. W Niemczech wystepowali z kosciola, zeby nie placic, a brali sluby i chrzcili dzieci w Polsce. Teraz jednak kosciol niemiecki powiadamia polski o apostazjach i juz nie tak latwo korzystac z poslug. Z tym, ze w Polsce wystarczy odpowiednio zaplacic, to wszystko da sie zalatwic.

      Usuń
  5. Zgadzam się, że religia powinna zniknąć ze szkół. Podstawowym argumentem jest niespójność przekazu na religii z podstawą programową innych przedmiotów. Teraz na jednej lekcji uczniowie uczą się, że Bóg stworzył człowieka, a zaraz potem wchodzę ja i opowiadam o jakiejś ewolucji. Tak samo jest z historią i fizyką - albo uczymy faktów, albo informacji, w które należy wierzyć. Dodatkowo są kwestie techniczne: w mojej szkole są klasy, w których uczy się sporo dzieci z Ukrainy. Organizowanie lekcji religii w środku dnia sprawia, że ponad połowa uczniów ma "okienko" i siedzi w świetlicy. W świetlicy z zasady przebywają maluchy. Zatem grupa ósmoklasistów, siedząca wśród pierwszaków nikogo nie zachwyca, zwłaszcza pierwszaków. A naprawdę nie jest możliwe, żeby religia była na pierwszej lub ostatniej lekcji. Każdy, kto tak uważa, chyba nigdy nie widział szkolnego planu...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Musze Ci uwierzyc na slowo, bo nie mam pojecia o planach lekcji, choc oczywiscie po laicku wydaje mi sie, ze MOZNA religie przeniesc na pierwsza lub ostatnia lekcje. Ale glownym argumentem jest oczywiscie konflikt nauki z wiara, ktora nie ma nic do szukania w placowce oswiatowej. A najwiekszym skandalem sa te obowiazkowe rekolekcje.

      Usuń
    2. Ciekawi mnie jeszcze jedno, tak calkiem teoretycznie, choc pewna jestem, ze dzieci zadaja czasem takie pytania, bo dzieci to istoty ciekawe wiedzy. Co odpowiedzialabys na pytanie o kreacjonizm w obliczu tego, o czym uczysz, czyli ewolucjonizmu. Dzieci powinny przeciez zauwazyc niezgodnosc tych dwoch trendow. Chyba w obecnej rzeczywistosci troche strach odpowiedziec, ze to bzdura i bujda wymyslona w interesie duchownych.

      Usuń
    3. Zawsze, gdy dzieci pytają o teorie, z którymi się nie zgadzam, mówię, że niektórzy ludzie uznają je za prawdziwe. Ale ja nie.

      Usuń
  6. Wiesz Pantero, Twoje i nasze życzenia pozostaną jeszcze trochę życzeniami. Ponieważ nie kto inny, a Polacy spośród siebie wybierają późniejszych polityków, jak na przykład w przypadku Hołowni. Zawsze znajdzie się jakiś kolejny Hołownia, który z różnych powodów podoba się wyborcom i wyborczyniom. Przykład Kaczyńskiego, o którym niektóre stare babki mówią, że jest przystojny i całują go po rękach. Tfu...

    Mam dość tych sukienkowych, którym wierne owieczki nieba przychylają. Żyją sobie spokojnie, jakby życie było jednymi wiecznymi wakacjami. Łamią własne reguły, a potem z ambony leją pouczający ściek swoich oczywistości, a głupie owieczki jeszcze im za to płacą.

    I tak, tak powinno być, że to te głupie rozanielone i rozmodlone owieczki utrzymują swoich rozleniwionych i gnuśnych grubasów. Ta mafia będzie jeszcze trwać, bo wciąż w jej szeregi ciągną leniwi, skrzywieni seksualnie chłopaczkowie wychodzący spod ręki natchnionych mamusiek. Kolejne tfu...

    Uważam, że co kościelne, powinno zostać w kościele, jak lekcje religii. A sam kościół powinien być m u r e m odgrodzony od polityki. Ale czy tak kiedykolwiek będzie? Chyba już w to nie wierzę.
    Pozdrawiam serdecznie...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wprowadzenie religii do szkol mialo na celu odciazenie opiekunow w prowadzaniu dzieci popoludniami do kosciola na religie. I gdyby pozostalo tak, jak to klamliwie obiecywal Glemp, to ta religia moglaby spokojnie trwac do dzisiaj. Tyle tylko, ze klechom zawsze za malo, a przez ostatnie dziesieciolecia rozbisurmanili sie na niespotykana dotad skale. Sa wszedzie w wszystkiego im za malo, na ich luksusowe zycie i emerytury, o ktorych zwykly Kowalski moglby jedynie pomarzyc, pracuja rowno wszyscy, apostaci, innowiercy, kazdy placacy podatki. Podobnie na ich leczenie, bo sami nie placa skladek. A o tym wiedza nieliczni, bo glosno sie nie mowi. Niech wiec placa na nich wyznawcy, a nie wszyscy.

      Usuń

Zostaw slad, bedzie mi milo.

O szacunku

  Prawdziwą wartość ma jedynie szacunek wroga. Antoine de Saint-Exupery   Czym jest szacunek? To stosunek do kogos nacechowany powazaniem or...