26 marca 2024

Polowanie

  Tym razem jednak na szczescie nie na niewinne zwierzatka, a na kierowcow, wcale niekoniecznie piratow drogowych. Okazuje sie bowiem, ze dekorowanie drog publicznych wszelkimi przeroznymi urzadzeniami mierzacymi predkosc, przynosi wymierne i niemale dochody miastom, gminom i landom. Kilka lat temu zainstalowano w moim miescie chyba cztery takie nowoczesne slupy, ktore nie tylko mierza szybkosc, nie tylko dzialaja na kilka pasow jazdy jednoczesnie, ale wylapuja tych, ktorym sie spieszy i przejezdzaja na zoltym. Tak wiec za ich sprawa mozna jednoczesnie zalapac sie na dwa wykroczenia. Po roku ich dzialalnosci kasa miejska powiekszyla sie o poltora miliona euro, a to tylko te cztery przyczynily sie do tego dobrostanu, a jest ich przeciez duzo wiecej, bardzo zroznicowanych. Podzial jest na te stale, wmurowane w ziemie, od lat w tych samych miejscach, i na mobilne. Pokaze Wam, jakie funkcjonuja w Niemczech.

To sa te nowoczesne, dzialajace na kilka pasow ruchu i wylapujace rozne wykroczenia jednoczesnie. Jesli wiec widac taka za skrzyzowaniem, odradza sie dodawac gazu, zeby zdazyc "na zoltym"
Ta budka dla ptaszkow to rowniez staly radar, ale starszej generacji. Oczywiscie nadal spelnia swoja role, wiec jest w obiegu i robi zdjecia na tyle wyrazne, ze mozna rozpoznac na nich kierowce.
Tu zaczynaja sie radary mobilne. Ten musi zostac przetransportowany jakims pojazdem, ustawiony i potem sobie czeka na nieuwaznego lub bardzo spieszacego sie kierowce. Powszechnie nazywamy to urzadzenie Alice.
Ten jest dosc podstepny, bo go nie widac, wystaje najwyzej pol metra nad ziemie na poboczu wsrod traw, ale swietnie spelnia swoja role. Tu nie potrzeba nawet zadnego srodka transportu, podjezdza sobie zwykla osobowka, latwo go przestawiac.
Tu wiadomo, misie z suszarka, ale to raczej rzadki widok.
Ten tez jest dosc podstepny, bo zupelnie nie wyglada jak radar, a jak przypadkowe parkujace auto. Taki wlasnie zrobil mi raz zdjecie, kiedy zamiast dopuszczalnej 30-tki, jechalam 43 kmh. Na szczescie wtedy jeszcze grzywny byly dosc niskie, wiec skonczylo sie na 15 euro, dzisiaj byloby to 58,50



 Ale wiadomo, kierowcy nie lubia placic, wiec wymyslaja rozne sposoby, zeby tego uniknac, uzywaja zabronionych w Niemczech antyradarow, za ktore najnizsza kara to 75 euro i punkt karny, powiadamiaja sie przez radio, to glownie kierowcy TIRow albo na lokalnej stronie na fejsbuniu i z tej opcji ja korzystam. Jak tylko ktos widzi (lub sam zostanie sfotografowany) montaz Alice, stawianie tego malego wypierdka, parkowanie samochodu z aparatura w srodku, niezwlocznie melduje o tym na stronie fb, zeby inni nie wpadli w pulapke. Tym samym dowiedzialam sie, jak czesto zmieniane sa lokalizacje radarow, nawet bym nie pomyslala. Miasto wymysla rozne myki, np. sprzata Alice, ale w tym samym miejscu parkuje auto z radarem. Kierowcy widza, ze Alice zniknela, daja na gaz... i ZONK! Trzeba uwazac.
 Niedawno na glownej ulicy, ktora dojezdzam do fabryki, padla w sensie doslownym ta nowoczesna kolumna. Ktos spoza miasta wymusil pierwszenstwo, stuknal z duza sila w jadacy prawidlowo samochod, a ten calym impetem scial slup jak nie przymierzajac - brzoze smolenska. Tak to bylo:

 
 Nie powiem, ucieszylam sie, bo mnie ten slup sporo nerwow codziennie kosztowal w drodze z roboty. Niedawno w miescie wprowadzono jakis inny system sterowania swiatlami, zalezny od natezenia ruchu, wiec zmiana swiatel nie odbywa sie w stalych odstepach czasowych i czasem udaje mi sie przejechac przez to skrzyzowanie na zielonym i to mimo, ze oba swiatla przejscia dla pieszych juz swieca na czerwono, a czasem zapala sie znienacka zolte. Zawsze wiec przejezdzam tamtedy w nerwach, powoli i z noga na hamulcu. Jak jednak znam zycie, niedlugo postawia tego stracha na kierowcow od nowa, ale chwilowo korzystam z bezstresowej jazdy.
 A jak sie nie uwaza, to potem dostaje sie do domu taka fotke:
 

 

32 komentarze:

  1. Nie rozumiem z tym ‘żółtym’ bo u mnie na żółtym można, tylko na czerwonym nie wolno, no i jak jest kamera to łapie na czerwonym a nie na żółtym.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A tu decyduja ulamki sekund. Jak Cie dorwie zolte, kiedy juz jestes w polu "widzenia" radaru, to nie pstryka, ale kiedy dojezdzasz i jestes w pewnej nawet niewielkiej odleglosci od pola razenia i dodajesz gazu, zeby przejechac i wtedy wjedziesz, to po Tobie.

      Usuń
  2. Nawet nie wiem czy są tutaj te nowoczesne kamery - ładne słupy, wiem gdzie na moich trasach są ‘budki dla ptaszków i wiem gdzie ustawiają się samochody nieoznakowane a za to z kamerami do łapania, czasami w nocy stoją przy drogach szybkiego ruchu policjanci ukryci w autach i wtedy jak pędzę szybciej niż wolno to gonią mnie, widzę w lusterku i zwalniam, zatrzymuje się, no i podjeżdżają i dają mandat.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Teresa! To Ty jestes pirat drogowy!!! Mnie jeszcze policja nie gonila :))))) Mam tylko to jedno jedyne zdjecie z 2009 roku, kiedy to zamiast 30 jechalam 43. Slubny dorobil sie ich wiecej. Teraz raczej stosuje sie do ograniczen, bo wladze miasta oszalaly z tymi radarami, nigdy jeszcze nie bylo tego tyle i wciaz zmieniaja lokalizacje. Stad ten post.

      Usuń
    2. No zapłaciłam trochę mandatów w swoim życiu, ale już jestem grzeczna. Tylko że ja jestem dziwna inaczej, bo ja nigdy nie mam pretensji do nich że jestem ukarana, zawsze grzecznie place, nigdy nie złoszczę się że są kamery, że polują na złych kierowców, rozumiem ich i przyznaje im racje.

      Usuń
    3. Ja tez nigdy sie z "panem wladza" nie przekomarzam. Nawet kiedys w Polsce uniknelam mandatu, ale wtedy bylam mloda i piekna, wiec zatrzepotalam rzesami, przyznalam racje, a on mnie pouczyl i koniec na tym. A wjechalam w jednokierunkowa pod prad, bo w nocy postawili znak, a rano milicjantow i lapali wszystkich, co jezdza na pamiec. :)))

      Usuń
  3. Ładne masz to zdjęcie a i tak zapłaciłaś karę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To zdjecie nauczylo mnie uwazac na znaki i sie do nich stosowac. Nigdy nie spiesze sie tak, zebym musiala lamac przepisy.

      Usuń
  4. Ale jak sie kierowcy ostrzegaja to chyba dobrze. O to chodzi, zeby nie przekraczac predkosci a nie o to aby przekraczac i placic?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiscie, ze dobrze. Kierowcy zawsze sie ostrzegali, kiedys w Polsce mrugali sobie swiatlami, ale teraz jest to podobno zakazane, podobnie jak antyradar u nas. Natomiast komunikaty na fb sa jeszcze dozwolone.

      Usuń
    2. U mnie ciągle mrugania światłami jest, sama kilka dni temu dawałam tak znać. Podobno nie wolno, ale za mruganie mandatu nie dostałam.
      Ale co się dzieje, wczoraj migotanie, dzisiaj mruganie….?

      Usuń
    3. Ja tez mrugalam innym ostrzegawczo i tez nikt mnie na szczescie na tym procederze nie zlapal, ale wiem, ze mrugac nie wolno, natomiast mozna ostrzegac innych na fb.

      Usuń
  5. Bardzo mi się podoba to zdjęcie 😀 A ponieważ sama jestem niefotogeniczna, to niekoniecznie chciałabym takie dostać 😁

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wszystko przed Toba, mloda jestes. No i polska policja jeszcze sie chyba nie obciela, jak wielkie zyski przynosza te aparaty fotograficzne. :)))

      Usuń
    2. U nas też fotografują i przysyłają. Ale chyba nie obstawiają miasta tak gęsto.

      Usuń
    3. Dopoki nie zorientuja sie, jaki to lukratywny interes. Jako kierowca (buk bron kierowczyni czy inna kierownica!!!) czuje sie wciaz dyskryminowana.

      Usuń
  6. Piękne zdjęcie i niezła pamiątka 😀. Ja, jedyne zdjęcie, miałam zrobione, na trasie do Piotrkowa, gdy jechałam z Mamcią do syna, ale niestety go nie oglądałam, bo list przyszedł do męża i na poczcie poszedł zwrot do nadawcy, bez otwierania. W Łodzi jest od groma poustawianych radarów, ale na szczęście, przed nimi stoją znaki ostrzegające o kontroli. Nie zapomnę sytuacji, gdy jechaliśmy na wczasy z dzieciakami. Przed nami jechał fiat i nie pozwalał nam się wyprzedzić. Mąż był wściekły, bluzgał pod nosem, że idiota jedzie przed nami. Trwało to dobre 15, 20 kilometrów i okazało się, że facet wiedział, że stoją chłopcy ze suszarką i łapią wszystkich przekraczających prędkość. Po ominięciu łapaczy, facet nas przepuścił, my mu pomachaliśmy i pojechaliśmy dalej...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jaki jest sens stawiania radarow i ostrzegania kierowcow przed nimi? Radar sie stawia i zaciera chciwe lapy, bo kasa dzwoni jak oszalala. Ale nikt nie moze o radarze wiedziec. U nas wiadomo, gdzie sa te stale, a te ruchome to loteria, nikt nic nie wie, jak w czeskim filmie i albo zdaza ostrzec na fb, albo wpada sie w kosztowna pulapke.

      Usuń
  7. Wasza Alice nazywa sie w naszej gminie Elsa, tez ma stronke na FB 😀
    Tych wysokich slupow u nas jeszcze nie widzialam, ale dobrze wiedziec, jak takie dziwo wyglada 🤣, sa natomiast nizsze czworokatne slupki i te slabo widac.
    Utajnione autka tez stoja, I radarki w trawie takoz 😁
    Z naszej wsi jedziemy 5km do miasta, a szeroka, prosta droga az kusi, zeby przyspieszyc, a tu... 70km/godz!
    Odpukac, jesze sie przez 11 lat nie zalapalam na zdjecie, ale ja jestem na drodze jak zolwik 🤣🤣🤣

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Te wysokie to dosc nowy wynalazek. W Kassel na A7 jedzie sie przez wiadukt, bodaj po 4-pasmowej w jednym kierunku i tam stoi sobie taka kolumna i ma baczenie na wszystkie cztery pasy ruchu, tam kiedys slubnemu blysnelo, ale nic nie przyszlo, wiec albo dotyczylo to innego samochodu, albo klisza sie skonczyla. Zart, teraz juz nie ma klisz, wszystko cyfrowo i od razu przesylane jest gdzie trzeba.

      Usuń
  8. Nie wiedzialam ze istnieje tyle roznych "lapaczy", roznego wygladu.
    U nas tez lapia ale zeby tak na kazdym kroku czy skrzyzowaniu to nie. Przez miasto pedze tak szybko na ile mi ruch samochodowy pozwala czyli czesto zbyt szybko a ci kierowcy ktorzy jada spacerkiem strasznie mnie wkurzaja, zwlaszcza gdy jada lewym pasem przeznaczonym dla szybszych.
    Nie mam pretensji do policji - przeciez przekraczanie szybkosci to przestepstwo a ograniczanie go sluzy naszemu dobru.
    Za cala kariere kierowcy czyli jakis 45 lat a zaczeta jeszcze gdy mieszkalam w Polsce zlapalam jeden mandat. Ja to wogole uwazam policje za potrzebnych i chociaz nie mam z nimi osobistych spotkan czy doswiadczen bardzo grzecznych i przyjaznych.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja tez zostalam sfotografowana ten jeden raz i chyba dwa razy mialam mandat za przekroczenie czasu parkowania, za to moj slubny dwa razy oddawal prawo jazdy na miesiac, plus punkty karne i tlusta grzywna, bo na czerwonym jezdzil :)))))
      Ja tam kocham niemiecka policje i nie dam na nich zlego slowa powiedziec, czesto mozna sie z nimi dogadac, byle grzecznie. A dla niegrzecznych nie maja litosci.

      Usuń
  9. Ale z Ciebie ładna kobietka jest, Pantero. Masz niezłą pamiątkę. Czarno - białą.
    Nie znam się na tych "łapaczach", nigdy nie zostałam złapana i nie zapłaciłam mandatu. Tak jakoś się uchowałam. Teraz nie mam już samochodu od ładnych kilku lat. Jeżdżę taksówkami jak królowa.
    Pozdrawiam słonecznie... bo świeci słońce...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U nas rano bylo slonce, teraz sie schowalo, ale podobno na swieta ma byc do 20°C, co mnie niezmiernie cieszy. Ja tam taksowkami sie nie rozbijam, nie stac mnie za bardzo, wiec pozwalam sie wozic od wielkiego dzwonu, jak juz nie idzie samoobsluga. :)))

      Usuń
  10. Ogladam Twoje czarno-biale i mysle, ze dostalas pamiatke za zatroskana mine. :)))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I tak dobrze, ze na tym zdjeciu jestem jeszcze do czlowieka podobna, niektorzy wychodza znacznie gorzej :)))))

      Usuń
  11. Ja też dostałam mandat. Dwa razy. Raz na studiach za przechodzenie na czerwonym, drugi raz kilka lat temu, też za przechodzenie na czerwonym.To było niedzielne popołudnie, wracałam z Wrocławia, ulica puściuteńka, a mnie się strasznie chciało siku... Światła zmieniały się w żółwim tempie, nic, dosłownie nic nie jechało, a nadjeżdżał mój tramwaj. No to sobie poszłam, nie bacząc, że za plecami mam nieoznakowany (na chodniku) wóz ze stróżami porządku... :) Ale za jazdę nigdy nie dostałam mandatu :P Ha :) Przechytrzyłam system - nie mam prawa jazdy :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hue hue hue...!!! Ten ze zdjecia to byl wlasciwie moj jedyny mandat w zyciu, poza kilkoma, kiedy przekroczylam czas parkowania i mialam pecha, ze akurat napatoczyly sie politessy ze sprawdzaniem biletow za szyba.

      Usuń
  12. po pierwsze Getynga jest piękna, widziałam na filmie Oppenheimer w poniedziałek, po drugie wasze radary sa cudem techniki widać po zdjęciach, mnie przyszło kilka razy coś takiego, że poszłam i zrobiłam im awanture, że to nie ja i sobie nie życze !! oraz płaciłam i dostawałam punkty i miałam już zagrożone prawo jazdy za ciągłe przekraczanie prędkości... jakże mi ulżyło, jak pozwijali te radary ooo tatkoicorko. mówię ci.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Taaak? Jest moja Getynga na Oppenheimerze??? Chyba bede musiala zobaczyc ten film, choc oczywiscie mam to miasto na zywo na wyciagniecie reki. Ale gdybyscie z Naczelnikiem kiedys tu zabladzili, bede Waszym bedekerem i pokaze Wam najpiekniejsze zakatki miasta. Z Toya bedziem Was oprowadzac :))))

      Usuń

Zostaw slad, bedzie mi milo.

Jarmarki swiateczne

  Nie moj to wymysl, ze swiateczne jarmarki w Niemczech moga stac sie miejscem zagrazajacym zdrowiu i zyciu odwiedzajacych. Ministerstwa spr...