Slysze zewszad oburzone glosy kobiet, ze hanba, ze jakim prawem, ze za kobiety nikt nie powinien decydowac. Teraz sie oburzacie? Byl czas pomyslec i wyciagnac wnioski. Byl czas odwrocic sie od Waszych oprawcow, ale nie, Wy jak bezmyslne owce, co niedziela do kosciolka, ksiadz po koledzie, chrzczenie potomstwa, biale welony i awemarie przed oltarzem, a jak babcia odpali, to pakujecie klechom do kieszeni cale swoje oszczednosci, zeby raczyl pokropic trumne. Dzieci chrzcicie i posylacie na religie, nie zastanowiwszy sie, jak bardzo im szkodzicie i na jakie niebezpieczenstwa narazacie. Jeszcze sie glupio tlumaczycie, ze robicie to dla rodziny(!) i bo co ludzie powiedza albo ze jak dziecko dorosnie, to samo zadecyduje. Nie, to Wy za nie zadecydowalyscie, tym chrztem wypalilyscie pietno na ich czolach. Dlaczego nie pozostawicie im decyzji zaniechaniem chrztu, niech sie same swiadomie ochrzcza, kiedy dorosna. Dajecie sie zastraszyc kosciolowi, rodzinie, srodowisku, nie myslicie i nie decydujecie samodzielnie. Kosciol Was oglupia, jak oglupial Wasze matki, babki i prababki i jak bedzie oglupial Wasze dzieci i nastepne pokolenia. Zawladnie do konca Waszym zyciem, bedzie odbieral coraz wiecej praw, bo to lezy w jego interesie. Myslicie, ze wymuszenie zakazu skrobanek podyktowane zostalo troska o nienarodzone? Jesli tak myslicie, to juz Was zalatwili! Przeciez na takim potworku klecha moze podwojnie zarobic, kiedy go chrzci i zaraz potem kropi biala trumienke. Kasuje za miejsce na cmentarzu i wieloletni pacht. A co by mial po aborcji? Nic. Gdyby jeszcze kosciol angazowal sie w pomoc matkom dzieci uposledzonych, sprawa wygladalaby inaczej. Istnieja wprawdzie osrodki opieki prowadzone przez ksiezy czy zakonnice, ale jak prowadzone - mozna sie bylo dowiedziec albo z nakreconych z ukrycia filmikow, na ktorych sadystyczna zakonnica napier***ala po glowie ulomne dzieci, albo z reportazy z sal sadowych (np. slynna juz Bernadetta), albo ze "spowiedzi" na lozu smierci zwyrodnialego klechy, ktory z luboscia wspominal seksualne wykorzystywanie gluchych i niewidomych chlopcow, gdzie jednemu prawie zlamal pracie. "Bog mi wybaczy" - moze, bo ten ich bog jest nie lada kanalia dopuszczajac do tych zdarzen.
To kosciol jest Waszym oprawca, to kosciol naciskal na politykow, zeby zmienili i tak juz restrykcyjna ustawe antyaborcyjna, to w interesie kosciola lezy upodlanie kobiet, ktorych klechy sie po prostu boja. Kiedys rozprawiano sie z niepokornymi oskarzeniem o czary i paleniem na stosach, teraz upodla sie je w bardziej wyrafinowany sposob. Cos za cos. Polscy rzadzacy politycy daja kosciolowi wszystko, czego zazada, odebrawszy to jego wiernym owieczkom, kosciol zas daje wzamian polityczne poparcie. Skad w internetach tyle zebraniny na rzecz tych ochrzczonych, a dzisiaj chorych istot? Ano stad, ze odebrano srodki na ich leczenie i sprezentowano klechom na jeszcze bardziej wypasione auta i plebanie, na orgie na plebaniach, narkotyki, viagry i platna milosc plci obojga. Zawsze kiedy widze te blagania o skladki na leczenie dziecka, mam ochote spytac, czy dziecko bylo ochrzczone, bo jesli tak, to niech prosza o pomoc tam, gdzie srodki na leczenie zostaly bezposrednio skierowane. Nie wiem, czy ci rodzice sa tak glupi, ze nie widza zwiazku przyczynowo-skutkowego niemoznosci leczenia ich dzieci i jeszcze prosza o modlitwe.
Tak wiec lekko mnie smieszy i dziwi to wielkie oburzenie polskich kobiet na wiesc o zaostrzeniu juz i tak restrykcyjnej ustawy aborcyjnej, kiedy wiekszosc z nich sama przylozyla do tego reke. I nadal przyklada. Nie musze daleko szukac, mam kuzynke po studiach, niepraktykujaca, choc ochrzczona, ze slubem koscielnym, ale wtedy to byly inne czasy i inny kosciol, moze za sprawa komuny, ktora trzymala klechy krotko za pysk, nie pozwalala mieszac sie do polityki. Corka owej kuzynki wyszla za maz dopiero majac dwoje dzieci, cywilnie jedynie. Dzieci oczywiscie nie ochrzczone. Kuzynka rwie wlosy z glowy, no bo jak to, niechby ochrzcila, a potem niech dzieci wybiora wlasna droge. I nie przemawia do niej, ze chrzest, indoktrynacja religijna, spowiedzi, komunie, bierzmowania to wybor dokonany przez rodzicow, nie przez dzieci, to przyszle klopoty z apostazjami, chamstwem proboszczow itp. A tak droga przed nimi otwarta, beda chcialy byc religijne, niech podejma taka decyzje samodzielnie po dojsciu do pelnoletnosci, niech poddaja sie tym wszystkim idiotycznym ceremonialom, ale juz na wlasna reke i swiadomie. Moje wnuki nie sa ochrzczone, co mnie bardzo cieszy, moja mama nie zyczy sobie pogrzebu katolickiego, co cieszy mnie jeszcze bardziej. Na moja rodzine ci zwyrodnialcy nie beda miec zadnego zlego wplywu.
A jest ciąg dalszy o kościele, bo trochę mi było żal że nie wzięłam udziału we wczorajszej dyskusji bo spałam, jak mogłyście tak ciekawie dyskutować kiedy u mnie byla noc ? No ale temat przeszedł na dzisiaj, wiec cofam pretensje, ja ‘niekoscielna’ ale próbująca obronić co nieco.
OdpowiedzUsuńPo pierwsze nie rozumiem dlaczego kobiety maja mieć pretensje do kościoła o aborcji ? Przecież nie panuje już PiS od dawna, chyba cały rok, wiec to chyba te pretensje muszą kobiety skierować do rządu Donalda Tuska, tak czy nie ? I jakoś rzeczywiście na mój rozum religijni maja inne spojrzenie na aborcje, wiec kościół jak najbardziej jest przeciwny, ale kobiety zamiast krzyczeć niech robią co chcą, tak jak z uprawianiem seksu przed ślubem, przecież wcale się księdza nie słuchają.
Pis nie panuje, ale koalicjantami Tuska sa przykoscielne gnojki i to oni blokuja, oczywiscie na rozkaz kosciola, a wiec jednak to kosciol jest winien. O malo nie umarlam ze smiechu, kiedy przeczytalam, ze w przeciwienstwie do islamu kosciol katolicki nie poniza kobiet.
UsuńStare baby przykoscielne, ktore juz same ani rodzic nie moga, ani seksu nie uprawiaja, na pewno w dupie maja ochrone zycia poczetego, sa po prostu zazdrosne, wiec robia co moga, zeby tym mlodszym zycie utrudnic, ale rycza glosno wzniosle haselka. Podobnie to cale guano radiomaryjne, katolicy, ktorzy pierwsi porzucaja zony, kiedy urodzi sie kalekie dziecko. Religijni nie maja innego spojrzenia, Terenia.
A ja jednak widze duza roznice w ponizaniu kobiet przez te dwie religie. Kobiety w Polsce moga wyjsc z domu bez chusteczki na glowie i bez samca i nikt ich za to nie zabije, no i moga zdradzac tego wlasnego samca ile wlezie i zadnej kary nie bedzie a co dopiero kara smierci.
UsuńNo chyba, ze samiec zadzga nozem niewierna babe, bo to dosc czeste zdarzenia w katolickich rodzinach, ktore przysiegaly przed oltarzem, "dopoki smierc nas...", wiec samiec przyspiesza tylko proces. No fakt, scierki na gebie jeszcze nie kaza nosic, ale juz i tak wtracaja sie do sposobu ubierania.
UsuńA pamietasz jak ja kiedys pisalam ze poszlam zwiedzac kosciol bez podwieszaka i tak dlugo tam tkwilam ze nie zauwazylam ze nabozenstwo zaczyna sie i usiadlam szybko w pierwszej lawce i ksiedz mnie nie wyrzucil.
UsuńA co to jest ten podwieszak?
UsuńNo przeciez biustonosz czy stanik.
Usuń:))))))))))) Jesu!!! Nigdy bym na to nie wpadla.
UsuńA chrzest malutkich dzieci, najczęściej niemowlaków podciągnę pod każda inna decyzje jaka rodzice podejmują bez pytania maleństwa czy się zgadza. I tak polecę : nadanie imienia, ubierania nieraz w koszmarne kostiumy, ciągle fotografowanie i gdzie te zdjęcia trafiają, zapisywanie na ‘miss piękności’ co za tym idzie cała kosmetyka i strojenie, ciąganie maleństwa po restauracjach, kawiarniach, klubach i publiczne przewijanie, czy rzeczywiście maluszek życzy sobie tego ?
OdpowiedzUsuńWielu mlodych chrzci dzieci tylko i wylacznie dla rodziny i dlatego, ze sasiedzi wciaz nachalnie dopytuja, co tez jest typowe dla katolikow. "A kiedy slub?", "A kiedy chrzest?" W zadnej innej religii nikogo nie obchodzi, jak ludzie zyja, tylko katolicy w Polsce uwazaja, ze maja prawo sie do wszystkiego wtracac.
UsuńNo coz, jesli dziecku imie sie pozniej nie podoba, zawsze moze je zmienic. Ale podobnie jak zapisanie do partii dozwolone jest wylacznie dla doroslych, tak pietnowanie chrztem powinno byc rowniez po skonczeniu 18 lat.
Zawsze mówicie “nic nie jest czarno - białe” wiec może i do kościoła to trzeba zastosować, wiem jak dużo złego kościół wyrządził dzieciom, młodym ludziom, mam na myśli pedofilię i tego nigdy nie zapomnę i nie wybaczę im, dużo czytałam, oglądałam filmy oparte na prawdziwych wydarzenia, cierpiałam, współczułam tym wszystkim co musieli przejść przez to, niewybaczalne to jest i powinno być karalne wszystko jedno jak dawno to było. Ale też nie chce uogólnień że zawsze tylko wszystko złe, przecież pomagać kościół też potrafi.
OdpowiedzUsuńZgadzam sie, w niektorych panstwach kosciol pomaga, w Polsce jakos cicho o tym. Nawet w obliczu ludzkich dramatow, smierci biednych ludzi, te hieny zawsze wyciagaja chciwe lapy po haracz, a zakonnice, ktore prowadza domy opieki czy domy dziecka, znecaja sie nad podopiecznymi i wlasciwie pozostaja bezkarne. A temat dotyczy wlasnie kosciola w Polsce, wiec tam akurat moge uogolniac.
UsuńPodobnie jak wysmiewac zapewnienia, ze nie wszyscy ksieza sa tacy. Mnie wystarczy, ze majac wiedze o zbrodniach, nie uzyja jej, zeby winni poniesli zasluzona kare. Bo to jest wspoludzial, a kodeks karny ma na jego temat sporo do powiedzenia. Jesli wiec jakis klecha nie bzyka ministrantow i czasem pomaga wdowie, to jeszcze nie znaczy, ze to "dobry ksiadz".
Mysle jednak ze i w Polsce sa koscioly ze pomagaja ludziom, cos chyba widzialam w polskim dzienniku o pomocy dla powodzian, ze daja schronienie czy organizuja zbiorke potrzebnych rzeczy, moze gotuja jakies posilki. Wszystko zalezy od danego koscioly, miejscowosci i ksiedza. A pieniadze ich od ludzi malo mnie ruszaja, bo jak ludzie chca to niech daja tak jak chca.
UsuńW Polsce do pomocy jest Caritas, a jego pomoc polega na zbieraniu pieniedzy, z ktorych 90% idzie na dziwki i ksieze orgie, a 10% dla potrzebujacych. To jest udowodnione juz wielokrotnie, wiec prosze mi nie zarzucac, ze opowiadam banialuki. Kosciol jednam slowem pomaga z naszych wlasnych pieniedzy, z ktorych lwia czesc nie trafia do potrzebujacych. Ale jest przy tym duzo krzyku i autoreklamy, wiec naiwni wierza, ze kosciol pomaga.
Usuń@Teresa - No cóż, Tereso, skoro już tak kurczowo szukasz poniżania kobiet w religiach przez to, że noszą "chusteczkę na głowie", to zauważ, że Żydówki również je noszą, ba! one wręcz peruki zakładają, byle własnych włosów nie pokazać. Ale "chusteczka" to małe Miki, jeszcze fajniej mają w czasie nocnych igraszek, kiedy są przykrywane płachtą z małą dziurą w okolicy... "dziury" właśnie, żeby Pan Mąż wydalił z siebie co ma wydalić bez spoglądania "brudnej babie" prosto w gębę. Że o odstawieniu od wspólnego stołu w czasie okresu nie wspomnę, to dopiero hardcore.
UsuńI jeszcze jedno. Nie zapominaj, że nie wszystkie muzułmanki noszą "chusteczki", bo muszą i nie porównuj tych z np. Arabii Saudyjskiej z tymi z Nigerii, Afganistanu czy UK. Bo to są bardzo różne bajki.
@Aska, zle sie podpięłaś. I co ma piernik do wiatraka.
UsuńMam wsrod znajomych malzenstwo z Libanu, ona lata w mini, z wlosami na wierzchu, ubiera sie absolutnie zachodnio, dzieci wychowuja tez bardzo liberalnie, wiec faktycznie nie wszystkie muzulmanki sa zmuszane tylko poprzez religie do ukrywania wlosow, twarzy i ciala, to bardziej polityka, co mullowie, ktorzy przejeli wladze, zmuszaja je do podleglosci i ponizaja, to ich frustracje, kompleksy i przerosle ego.
UsuńTeresa, bardzo sobie cenię Twoje wyważone zdanie i spojrzenie na sprawę, również od tej drugiej strony rampy 👌🏼
Usuń@Teresa - Nie ja się źle podpięłam, tylko mnie gdzieś podpięło. Teraz też nie mam pewności czy komentarz wyląduje w odpowiednim miejscu, ale skoro je odnajdujesz, czyli nie jest źle 🙃
UsuńCo do mojej wypowiedzi - nie wiem czy piernik ma coś do wiatraka, ale jakoś takie zawsze dziwne mi się wydaje, że ile razy jest mowa o ucisku kobiet, to momentalnie muzułmanki wybijają się na czoło peletonu i to głównie za sprawą przyodziewku, a jakoś nikt nie zauważa, że nie jest to jedyna religia regulującą kobiecą garderobę. Tylko tyle.
no cusz myślimy podobnie a nawet tak samo, już dawno pisałam o haśle: kobiety nie idźcie pod kościół, wyjdźcie z kościoła. oraz kościoły świeca pustkami...i lekcje religii w miastach. bo wiocha to jest dramat, i obecny problem rządowy przez wiśniactwo.
OdpowiedzUsuńW miastach tez dramy, bo rodziny sie obrazaja jesli nie ma slubu koscielnego, no i jak to, bez weseliska na 200 osob? Dziecka nie ochrzcisz, babka juz lezy z zawalem, matka w waporach, "ochrzcij, a potem zrobi co chce" - czyli nie dla zmazania tego ich grzechu pierworodnego (co za debilizm!) ale zeby ochrzcic, a potem niech robi co chce. Wiara na pokaz, dla sasiadow i zeby sie pokazac, to samo zreszta na wszystkich swietych.
UsuńTy Pantero pamiętaj, że kobiety w moim wieku już są babkami :-)) a nawet młodsze i chyba już mają inne podejście w miastach. no ale skoro tak mówisz, bo przecież chyba zasada panubogu swieczke i diabłu ogarek czy jakos tak, obowiązuje. ech. wesela na 200 osób to już chyba wyjątki są. Ja byłam na pięknym humanistycznym ostatnio. bez welonów i księdza i było pięknie. no ale oboje młodzi zyją w Warszawie...
UsuńJa zas bylam na wielu swieckich pogrzebach i uwierz mi, wiecej bylo tam pietyzmu i podnioslosci niz na tych z klecha, ktory myslal jedynie, ile uda mu sie na tym pochowku zarobic. Nawet kiedy umarly moje zwierzeta i przyjechal po nie czlowiek z firmy, zeby odwiezc do krematorium, zachowywal sie lepiej od ksiedza.
UsuńBo klecha na pogrzebie mojej ciotki byl pod wplywem, a na koniec zmial kartke, na ktorej mial wypisane dane i wrzucil ja do grobu, jak do smietnika.
Najbardziej śmieszy mnie hipokryzja i przeraża hipokryzja ludzi, którzy przez lata nie chodzili do kościoła, a teraz, gdy są bliżej niż dalej, to ganiają codziennie na msze, sprzątanie kościoła i próbują innych do tego namawiać. Znów miałam małą dyskusję z taką jedną, która próbowała namówić mnie do zaproszenia klechy do Mamci, bo sama zrobiła się bardzo wierząca na stare lata. Zapytałam ją tylko, czy wyspowiadała się z rozwodu i pięciu następnych gachów, jeszcze z czasów, gdy tam mieszkałam na stałe. Myślałam, że trafi ją szlag i skończyła dyskusję, o wprowadzeniu klechy do Mamci. Teraz omija mnie szerokim łukiem. Podobne osoby mam koło mnie mieszkające. Przez wiele lat, były przeciwne, a teraz, co i rusz biegają do kościoła i próbują tam przyciągnąć innych, ale ja już mam spokój i mnie nie zaczepiają.
OdpowiedzUsuńNie znosze ludzi obnoszacych sie ze swoja wiara, bo... i tu cytat:
Usuń"Religia, mój drogi jest jak penis. Jest całkiem w porządku, gdy ktoś go ma i jest z niego dumny. Ale jeśli ktoś wyciąga go na zewnątrz i macha mi nim przed nosem, to mamy tu pewien problem..."
Te zelniki i jemu podobne zalosne zlamasy wywijajace rozancami sa wlasnie jak ekshibicjonisci z kompleksem malego czlonka, wiec stale nim wywijaja, zeby pozyskac poklask.
Racja - nie narzekac na to o co sie samemu uprosilo.
OdpowiedzUsuńMysle ze jeszcze duzo polskiej wody uplynie co nalezy rozumiec wymiany pokolenia by w jakims znaczacym stopniu wpojone przekonania sie zmienily.
Tyle tylko, ze nowe pokolenia indoktrynowane sa w Polsce juz od przedszkola i cwiczone na poslusznych, ponurych i pelnych wyrzutow sumienia katoli. Nie wystarczy, ze wymra ich babki czy matki, bo polskie kobiety wraz z wiekiem gremialnie glupieja i sa coraz blizej kosciola. Strach to przed ewentualnym pieklem?
UsuńAle raczej idzie ku lepszemu, dzieci i mlodziez nie chca uczestniczyc w zajeciach z religii, mlodzi nie biora slubow koscielnych, nie chca chrzcic dzieci, choc mysle, ze jednego pokolenia jest za malo.
UsuńMoja córka jest ochrzczona, a nawet brała ślub kościelny, ale nie wiem czy się to liczy, bo ślub był w kościele protestanckim, ale nikomu nie przeszkadzało, że ona zaliczana była do katolików. A wnuki nie są ochrzczone. Pogrzeb mego męża był świecki i w jego efekcie nie rozmawiam ze swą dalszą rodziną bo byli oburzeni tym faktem. Bo w zamierzchłych czasach to On był nawet ministrantem - co prawda tylko jeden rok. Ja w kwestii mojego pogrzebu daję córce tzw. "wolną rękę", jedyne co sobie zażyczyłam to oczywiście kremację. Co do miejsca pochówku - w Warszawie jest jeden własnościowy- wieczysty grób na 10 urn, w Berlinie z kolei na cztery urny - mniejszych nie sprzedawali. No i ja zapewne postoję sobie w urnie na berlińskim cmentarzu. Wiesz- w czasach gdy ja chodziłam na religię to kościół nawet jeśli miał jakichś pokręconych umysłowo, to byli nieliczni a do grzechów zaliczało się kłamstwo, lenistwo, nieposłuszeństwo, kradzież, nie odmawianie wieczornej modlitwy, nie pomaganie mamie w domu. I jeszcze coś - ślub naprawdę był za "co łaska" a w mojej parafii najczęściej był zupełnie darmowy, bo było dużo ślubów studenckich a proboszcz dobrze wiedział, że opłata za akademik nadwyręża kieszenie rodzin studentów.
OdpowiedzUsuńZgadza sie, za mojego dziecinstwa jeszcze kosciol byl inny, normalny, choc oczywiscie na dobra sprawe NIGDY normalny nie byl, to byla od poczatku zorganizowana grupa przestepcza, banda zwyroli i mordercow. Ale komuna minela z nieoceniona pomoca kosciola, wiec ówze zazadal sobie zaplaty za te pomoc i corocznie dostaje 20 miliardow do kasy, kazda wiec proba odebrania im nienaleznych dobr i pieniedzy, jest nazywana przesladowaniem. W tamtych czasach sakramenty byly prawie darmowe, za colaske w pelnym tego slowa znaczeniu, nie to co dzisiaj.
UsuńA u nas tydzien temu martwili sie, ze kobiety nie rodza dzieci. Dzisiaj slysze, ze nie martwia sie juz o dzisiejsze kobiety ale o to, ze ich corki nie rodza dzieci. Pewnie za tydzien beda sie martwic, ze wnuczki obecnych kobiet nie beda rodzily dzieci (skad te wnuczki?). :)))) I tak do siodmego pokolenia pewnie. Badz tu madry! Chlopy urodza.
OdpowiedzUsuńNo wlasnie, skad corki i wnuczki, skoro dzisiejsze kobiety nie rodza? Sie pytam. A chlopy nie urodza, chocby nie wiem jak chcieli. No chyba, ze transy niedokonczone.
UsuńNie wpłacam pieniędzy na leczenie ludzi, nawet jeśli są to dzieci, bo ludzkość na to nie zasługuje. Pomagam wyłącznie zwierzętom i są to niewysokie kwoty, bo na więcej mnie nie stać.
OdpowiedzUsuńO, i to jest wlasciwe nastawienie! Ja czasem pomagam chorym znajomym, jesli potrzebuja na rehabilitacje czy leczenie, ale poza tym glownie zwierzetom, bo wlasciwie masz racje, ludzie niespecjalnie zasluguja na pomoc.
UsuńRaz tylko się złamałam i niechętnie, ale pod wpływem rodziny, wpłaciłam pieniądze na chore dziecko przyszywanego kuzyna. I to jest ten jeden, jedyny wyjątek od reguły.
UsuńJa tez pomagam jedynie znajomym.
Usuń