23 października 2024

Pomalutku do przodu

 Czasem warto poczytac cudze blogi, bo zdarza sie, ze powoduja u czlowieka natchnienie i motywuja do czynow wielkich. Chwalila sie Teatralna, ktora ma w chalupie w pip garderob, schowkow, pawlaczy, kanciap, obór, strychow i innych pozytecznych miejsc, w ktorych mozna upchnac wszystko, ze nawet one, te schowki, wreszcie sie zapelnily. Po dach. I zamiast sie rekonwalescentowac w spokoju, Teatralna zabrala sie do roboty w odgruzowywaniu tychze. Tak mnie to natchnelo, ze zajrzalam do swojej szafy i tez kilka nienoszonych klamotow wyladowalo w worku, a ten zaraz odnioslam do auta, gdzie juz czekaly inne worki, ale nie moje. Pomagam bowiem troche tej znajomej, ktorej maz niedawno zmarl i przy okazji zabieram autem wory jego ubran, bo placowka czerwonego krzyza jest niedaleko mnie, wiec mam jakby po drodze. Tyle tylko, ze dni i godziny otwarcia sa takie dziwne, ze nie zawsze zdazam i tak je woze czasem tygodniami.
 Odkad wprowadzila sie do nas mama, zrobilo sie jeszcze ciasniej, dotad nasze kurtki, posciel i reczniki mialy miejsce w jej szafie, po wprowadzce musielismy je upchnac w naszej szafie sypialnianej. Do piwnicy wynosze tylko grube kurtki zimowe, bo one juz sie nie mieszcza, na reczniki mam poleczke w lazience, posciel mam w swojej czesci szafy. I tak sie tej poscieli przygladalam, ze tyle jej mam, a uzywam niewiele, mam swoje ulubione zestawy, reszta lezy. Wypad zatem! Mam tez taka, ktora lubie, ale ona ma jeden feler, koldra zsuwa sie w poszewce do tylu i nad ranem jestem zakryta tylko poszewka. Zal mi bylo, bo posciel lubie, ale nadszedl czas rozstania, wygodne spanie jest dla mnie wazniejsze, posciel zapakowalam do worka, bo jest w bardzo dobrym stanie, niech kto inny sie z nia meczy. No ale w takim ukladzie zostalam bez jednej zmiany poscieli zimowej, zostawilam sobie dwie zmiany letnie i mialam dwie zimowe, a mam tylko jedna. No to sobie zamowilam nowa, flanelowa, czarna z kwietnymi akcentami, a do niej czarne przescieradla. A co! Kto bogatemu zabroni. Slubny najpierw troche zgrzytal, ze czarna, ale teraz mu sie podoba, bo milusia w dotyku i naprawde ladna. 
 Ja w ogole mam w stosunku do poscieli specjalne wymagania, nie lubie tych takich typowych wzorkow poscielowych, moje wymogi co do wygladu poscieli sa specyficzne i nielatwo mi znalezc cos, co mnie od razu zachwyci. Poza tym lubie posciel ciemna, choc ta moja letnia z kory jest zolta jak srodek jajka, ale przynajmniej gladka, bez zadnych poscielowych wzorkow, ktorych nie trawie. W ogole wzornictwo wyrobow poscielowych jest moim zdaniem psu o kant tylka rozbic. Bardzo trudno o naprawde ladny dizajn, a jak juz sie trafia, to jest to na ogol twor jakiegos kreatora mody i kosztuje majatek. Podobnie nie lubie recznikow we wzorki , szczegolnie w te takie typowo recznikowe. Mnie w ogole nielatwo zadowolic.
 Z calkiem innej beczki. Taka mnie naszla refleksja, ze na drogach jest coraz bardziej niebezpiecznie. Jakosc ksztalcenia kierowcow to jakis kabaret, szczegolnie w panstwach bylego bloku wschodniego. Liczba wypadkow drastycznie wzrosla, odkad po niemieckich autostradach woza sie auta z calej unii. Ludzie nie umieja jezdzic, nie radza sobie z arteriami, na ktorych nie ma ograniczenia szybkosci i po ktorych poruszaja sie naprawde szybkie pojazdy. Poza tym modne stalo sie jezdzenie po zazyciu roznych nielegalnych substancji, niekoniecznie alkoholu. Bardzo niebezpieczne sa ciezarowki, ich kierowcom niewiele moze sie stac, za to dla innych to maszyny do zabijania, czego przykladem byl niedawny karambol na gdynskiej obwodnicy. U nas to samo, wciaz grozne wypadki na niedalekiej "siodemce", ktore czesto powodowane sa wlasnie przez obcych kierowcow ciezarowek. I tak czeste kontrole na drogach powoli eliminuja gruchoty, w ktorych przez podloge widac asfalt, a tarcze hamulcowe starte sa na platek, ale cudzoziemscy spedytorzy i tak probuja, przy czym kierowcy pracuja w nadgodzinach i czesto ratuja sie niedozwolona chemia, zeby wytrzymac prowadzenie pojazdu. Policja nie jest w stanie wylapac wszystkich.
 I na koniec kilka migawek z poniedzialkowego spaceru, pogoda byla ogolnie dobra, choc czasem troche sie chmurzylo, ale dobrze spacerowalo sie przy 20°C. Gesi zbieraja sie na jeziorku, pewnie niedlugo beda odlatywac, za to na zimowisko przylecialy kormorany. Ogolnie jest bardzo tycjanowsko.




















 Te kwiatki, owady i motylki, ktore widzialam, a ktorych nie udalo mi sie sfocic, wcale nie sugeruja, ze tuz za progiem czai sie listopad.

38 komentarzy:

  1. Jesteś niezła w rozstawaniu się z rzeczami. Ja tak nie potrafię i często mam jeszxze rzeczy z przed 20 lat, które kiedyś nosiłam, a teraz grzecznie czekają w szafie na lepszą okazję. Trochę zeszczuplałam i niektóre bluzki będą na wiosnę, jak znalazł. Ziemowity - krokusy, już u nas dawno przekwitły, a u Ciebie w pełnym rozkwicie. Ja, jeszcze po tym wrześniowym paskudztwie nie mam siły na dłuższe spacerowanie, no i oczywiście ciągły brak czasu...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie gdybym miala miejsce na przechowywanie roznych sentymentalnych klamotow, to moze bym je zatrzymywala, chociaz bardzo watpie, ze uda mi sie tak schudnac, zebym pasowala. Zlota zasada mowi, ze jesli czegos nie nosi sie przez ostatnie dwa lata, to juz sie tego nosic nie bedzie. I to sie sprawdza.

      Usuń
    2. W moim przypadku, po chorobie, dobrze, że miałam spódnice i portki, z przed paru lat, to mogłam je włożyć, a teraz czekam na jeszcze trochę mniej wagi, to zacznę nosić bluzki, takie, jakie lubię najbardziej 😘

      Usuń
    3. W pewnym wieku nie ma co liczyc na schudniecie, daremne nadzieje, ale jak masz gdzie trzymac klamoty sprzed lat, to trzymaj, ja wszystko zanioslam do czerwonego krzyza, na pewno komus innemu jeszcze posluzy.

      Usuń
  2. Z pościelą mam podobnie jak Ty, podobają mi się tylko niektóre wzory i na ogół okazuje się, że kosztują miliony monet. Tak z 10 lat temu, może więcej, był u nas w galerii handlowej sklep English Home, ale niestety, okazał się zbyt drogi jak na naszą prowincjonalną klientelę i go zlikwidowano. Miał pościel bardzo dobrej jakości i zrobiłam tam trochę zakupów podczas ostatnich wyprzedaży. Staram się sezonowo robić czystkę wśród ubrań i właśnie na dniach będę przekładać zimowe z góry na dół, a letnie chować, to będzie okazja do pozbycia się niektórych rzeczy. Szafy mam wypchane i zastanawiam się, jakim cudem mieściliśmy się w nich we czwórkę.
    Jesień u nas jeszcze wciąż bardziej zielona niż kolorowa, to dlatego, że praktycznie nie było przymrozków. Też jest pełno kwiatów, niektóre rośliny kwitną po raz drugi i bzykadełek różnych sporo.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja nie wiem, dlaczego projektanci poscieli, niezaleznie zreszta od panstwa, w jakim projektuja te powloczki, uparli sie na wzory typowo poscielowe, ktore sa tak paskudne, ze spac sie w tym nie chce. Na szczescie trafiaja sie pojedyncze egzemplarze wzornicze, ktore sa fajnie i nie kosztuja milionow, ale dosc dlugo szukalam w internecie, zanim znalazlam cos, co mi sie spodobalo. Dlatego niech zyja internety, bez nich pewnie musialabym sie meczyc z nieladna klasyka.
      Z pogoda rzeczywiscie troche nietypowo. Jak sobie pomysle, ze ongis wszystkich swietych to byl praktycznie poczatek zimy, najczesciej juz ze sniegiem, a teraz pod koniec pazdziernika chodze na spacery z ktorkim rekawem i w sandalkach, a na drzewach jest pelno zielonych lisci, to sama widze, ze ten klimat jednak sie zmienil.

      Usuń
  3. po pierwsze miło mi bardzo, ze jestem EKHM inspiracją :-DD
    [po drugie kurde sama widzę, jak to brzmi no ale niestety już mnie to odpoczywanie w dupę gniecię i staram się nie męczyć, ale powolutku oraz niestety do rycia w zakamarkach, to mi jeszcze daleko ...]
    po trzecie no długi ten spacer tak po zdjęciach wnoszę ...fiuu fiuu ja na razie tylko wokół komina. i piekna ta pażdziernikowa jesien, nawet bez słońca.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wezmę się za pościel i ręczniki, bo doczytałam, że w schronisku na kocim dziale brakuje bawełnianych wyściółek do klatek.

      Usuń
    2. Zebys sobie tylko krzywdy jakiej nie wyrzadzila tymi porzadkami, Moja Inspiracjo!
      Oj tak, spacer byl dlugi i to po pracy, gdzie juz zdazylam wychodzic ponad 3 tysiace krokow. Obie z Toya bylysmy tak sponiewierane, ze nie wiem, a moje artretyczne kulanko spuchlo jak balon. Ja zawsze nosilam do tutejszego schroniska reczniki, koce i posciel, szczegolnie kiedy likwidowalal czyjes gospodarstwa po smierci czy przy okazji przeprowadzek. Schronisko zawsze przyjmowalo z wdziecznoscia.

      Usuń
  4. Rozumiem Twoje fochy poscielowe bo mam podobnie, z tym ze u nas mozna naprawde wybierac i przebierac a takze uzupelniac dodatkowymi "gadzetami" lozkowymi w razie potrzeb, jak tam gdzie srogie zimy kupic np kolderke elektryczna czy materacyk jednoosobowy dla tych ktorzy lubia miec cieplo w lozku. A rodzajow i kolorow poscieli sa tysiace do wyboru, roznej grubosci tez. Zawsze mialam domy o trzech sypialniach i kazda miala posciel letnia, zimowa, mase poduszek bo duzo bylo tylko ozdobnych wiec z tego poscielowania robilo sie duze zajecie. Sa rodziny ktore przeciez maja posciel z akcentami B. Narodzenia czy jesieni. Ale u nas na ogol nie ma problemu z przechowywaniem bo plan domu uwzglednia garderoby przeznaczone na ich przetrzymywanie. A ile musialam sie pozbyc gdy likwidowalam dom!!!!! ciuchow tez i innych rzeczy, mebli.......
    Syn i ja lubimy bardzo cienkie i lekkie koldry i nawet na zime ich nie zmieniamy bo nam wystarczaja, maz na swom lozku mial gruba choc lekka i czasem dobieral sobie wlasnie taki jednoosobowy materacyk, elektryczny jako ze ludzie sa rozni. Kolory - dobieralam nie tylko jakie lubilam ale tez takie by koordynowaly z zaslonami okien, dywanami i nigdy nie mialam problemu ze znalezieniem odpowiednich.
    Piekne widoki jesieni pokazalas - niestety u mnie tego nie ma i nie bedzie, nadal zielono i kwitnaco jak bylo , zadnych zmian sezonowych nie ma. I nadal zbyt goraco choc juz bez dobijania do 40 st.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kiedy grzebalam w internetach w poszukiwaniu poscieli, wciaz pokazywala mi sie posciel swiateczna, rowniez halloweenowa z kosciotrupami, duchami i czaszkami, ale naprawde nie mialabym gdzie tego trzymac, choc pokusa byla, zeby sobie taka swiateczna sprawic, bo niektore byly naprawde fajne.
      No a jesien pokazuje glownie dla Ciebie, zebys sobie choc na zdjeciach przypomniala, jak porzadna jesien wyglada :)))

      Usuń
  5. Przeprowadzka do Berlina wymusiła na mnie "totalny remanent"- wtedy "wyfrunęło z domu" bardzo dużo rzeczy i powędrowało na wieś, bo sąsiad nam powiedział, że całkiem niedaleko stolicy jest szalenie biedna wieś, więc wszystko to czego nie miałam zamiaru ciągnąć do Berlina powędrowało tam a meble, sporo naczyń itp. zostało w mieszkaniu, bo wszak to mieszkanie poszło pod wynajem- nie da się ukryć, że z samej emerytury nie wyżyłabym tutaj. Co do pościeli- lubię cienką i miękką - zero krochmalu. A najbardziej przeżyłam rozstanie ze sporą ilością swego księgozbioru- te książki których w żaden sposób "nie szło" wziąć ze sobą powędrowały do polskich rodzin na Litwę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja sobie ksiazki zwozilam przy okazji wizyt w Polsce, ale ma swiadomosc, ze kiedy mnie zabraknie, dzieci wywala wszystko na makulature, bo kto tu bedzie potrzebowal polskich ksiazek. I dobrze, ze nie bede juz zyla, bo nie znioslabym bolu, dla mnie ksiazki to skarb.
      Bedac w Polsce krochmalilam i prasowalam posciel, ale pozniej mi przeszlo, cala posciel, jaka mam, nie wymaga prasowania.

      Usuń
  6. Wzory typowo pościelowe, czyli jakie? 🤔🙂

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, dlugo by tlumaczyc, jest ich tak wiele... No takie poscielowe :)))

      Usuń
  7. 🤣🤣 No ale jakie? 😄 Jakieś konkretne wzory, kolory? Dociekam, bo ja już od wielu lat kupuję tylko w IKEA, bo mam z niej poduszki i kołdrę, więc mam też pewność, że rozmiar pościeli będzie pasował. I myślę, że akurat IKEA ma dość sensowną kolorystykę itp., i każdy coś dla siebie znajdzie, ale teraz to mi zabiłaś ćwieka, bo może mam jakiś gust "niemodny", babciny, jak mawia moja Mama 🤔😆😆

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie, nie konkretne, ale poscielowe :)))))))) W IKEA niektore sa calkiem fajne, ale sa tez te takie poscielowe, biale w drobny wzorek, ktory pewnie szybko spierze sie i wyplowieje. Ja Ci tego nie umiem wytlumaczyc, po prostu sa fajne i sa poscielowe:)))))))))

      Usuń
  8. Jakies guru twierdzilo, ze czlowiek raz na dziesiec lat powinien sie przeprowadzac, nie dalej niz 10 km od poprzedniego adresu. Zostawia wtedy kupe niepotrzebnych przydasi i moze sobie znow cos nabyc :)) Patrz, a ja ufalam kierowcom duzych maszyn na drogach bo to jedyni zawodowcy z doswiadczenie milionow kilometrow pod kolami.
    Co do poscieli i recznikow to Cie rozumiem. Sama nie znosze infontylnosci wiec te serduszka, muminki, kwiatuszki, zygzaczki, tapetki i tecze... to mi odbiera sen. Najchetniej posciel biala lub ewentualnie pastele ale te ciemniejsze troche od niebieskosci, zieleni, brazu i wszystkich szarosci. Jedynie co moze byc to zdecydowamy nadruk np drzew, lasu ... bo wiewiorki, lis... nawet kotki czy pieski mnie gilgoca pod kolanami. Na poduszkach sama robie sobie "malunki", napisy ale bardzo oszczednie i jednokolorowo.
    Piekna jesien spotkalas na spacerze. U nas lisc juz opadl, choc jeszcze nie listopad. Dzisiaj wiatr tanczyl z (o)padlymi, suchymi jak pieprz: wirowal, zakrecal, grupowal i rozwiewal. I one ostatecznie zwiewaly przed nim. Tylko korale czerwone zwisaja na bezlistnych, dlugich galeziach jarzebiny. Urokliwe to zjawisko!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Byle nie biala!!! Jednobarwna, ale raczej ciemna, wzglednie wzór, ale nie poscielowy. No i bronbuk z czegos sztucznego, tylko bawelna, ale tez nie byle jaka.
      Ta jesien w tym roku jest nietypowo piekna i dluga, fb pokazuje mi codziennie przypominajki, tam widze, ze w poprzednich latach jesien byla bardziej zaawansowana, drzewa bardziej nagie, inne bardziej zolte i brazowe. Chwilo trwaj!

      Usuń
    2. Bawelna albo len!!!!
      U nas kazda jesien jest inna. To zalezy od ilosci opadow wiosna i latem. W tym roku byla zolta, brakowalo czerwieni w ilosciach pol na pol i tych posrednich kolorow.

      Usuń
    3. A u nas taka dlugo zielona, sloneczna, choc nie zawsze ciepla. Taka lubie.

      Usuń
  9. Lubie pozbywac sie rzeczy, szczegolnie ze wszystko idzie albo bezposrednio do schronisk dla zwierzakow albo do sklepow secondhandow tez dla pieskow, kotkow, ...
    No i pozbywam sie tez czego sie da zeby zostalo jak najmniej po mnie.
    A poniewaz bardzo lubie kupowac posciel i reczniki, to czesto pozbywam sie tego, no i wiem jakie to przydatne jest w schroniskach. Nie mam problemu ze znalezieniem poscieli jaka lubie, bo jest to len i zadnych wzorow, zawsze jeden kolor, ale musze miec duzo bo mieszam kolory i wszystkie kolory dopuszalne sa, chociaz na pewno nie czarny. Moja posciel, ogromne lozko wyglada tak jak na blogu "my scandinavian home"

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecialam ogladac ten my scandinavian home, ale nie da sie za duzo na instagramie, bo wciaz pokazuje mi sie ramka, zeby sie tam zameldowac, ale troche widzialam i pojecie mam. Nasze schronisko w Getyndze zlikwidowano, za duzo bylo skarg na prowadzacych i wyszly na jaw jakies afery. Najblizsze jest w Duderstadt, a tam juz nie bedzie mi sie chcialo jezdzic z recznikami.

      Usuń
    2. Nie wiem o czym piszesz, bo ja mam na myśli blog ‘ my Scandinavian home’ a on jest w spisie u Teatralnej, i są pokazywane różne domy ludzi a ja właśnie tak lubię jak maja tam urządzone sypialnie, no i jest pościel. Zupełnie nie wiedziałam że jest też taki sklep, a ja mam tutaj różne sklepy z lniana pościelą.

      Usuń
    3. Ja mysle, ze to nie sklep, a instagramowa zajawka tego blogu, o ktorym piszesz. Ja wrzucilam to na gugla i jako pierwszy pokazal mi sie instagram, dlatego tam zaczelam przegladac. Ale wiem mniej wiecej, o jaki styl Ci chodzilo. Mnie niespecjalnie lezy skandynawska surowosc i prostota i tego jasnego drewna tez mi za duzo. Moj swiat to mroczne domy wiktorianskie, gdanskie meble i czarna posciel. :))))))

      Usuń
    4. Stare meble - antyki też lubię i one nawet pasują jako pojedyncze elementy do prostych umeblowań prosto z Ikea. A pościel też wygląda siermiężnie, zawsze pognieciona, najważniejsze że prasować nie trzeba.

      Usuń
    5. Ja mam tak urzadzone mieszkanie, pelen eklektyzm, stare z nowym. Ale pogniecionej poscieli nie lubie, a len strasznie sie gniecie. Bawelna wyglada jednak lepiej.

      Usuń
  10. @AMP - ale przecież masz swoje konto na IG, to możesz przeglądać inne do woli 🤔

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, ale mam na telefonie, na lapku nie, wiec kiedy chce cos przejrzec na lapku, wymagaja ode mnie zalogowania na tym wlasnie sprzecie.

      Usuń
  11. Ja mam dwie takie materialne dziedziny, w których niełatwo mnie zadowolić: pierścionki i lampy. Pościel i ręczniki to dla mnie tylko szmaty, których niemal nie zauważam. Czarna pościel... Ooo, milusio jak w trumience!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chcialam Ci zwrocic uwage, ze trumny wyklada sie najczesciej bialymi szmatami, wiec tego...

      Usuń
    2. ... i koronkami, "frendzelkami", upieciami... Oczywiscie ciemne posciele najlepsze latem przy jasnych nocach i biale, jasne zima przy czarnych i szarych dniach! Milusia jak ... w lozku :)))

      Usuń
    3. :))))))))) Nie lubie koronek ani fredzelkow w poscieli, bo mi sie na paszczy odbijaja i potem caly dzien chodze we wzorek.

      Usuń
    4. Ok. Masz zakaz wchodzenia do trumny. :)))) Te fredzelki to do tych bialych szat nie do poscieli.

      Usuń
    5. Kiedys bede musiala, nikt mnie wtedy nie spyta o zdanie, ino zapakuje i do pieca.

      Usuń
  12. Piękne zdjęcia . Podoba mi się . Chyba bym podobne ujęcia zrobiła.Co do pościeli, to mam swymagania. Lubię spać w tej która mi się podoba wizualnie i pasuje tkaninowo ( bawełna, flanela ).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No to masz dokladnie tak jak ja, musi sie podobac i byc przyjemna dla ciala w dotyku.

      Usuń

Zostaw slad, bedzie mi milo.

Jarmarki swiateczne

  Nie moj to wymysl, ze swiateczne jarmarki w Niemczech moga stac sie miejscem zagrazajacym zdrowiu i zyciu odwiedzajacych. Ministerstwa spr...