13 maja 2022

Co by to bylo...

 ... gdyby nagle zniknely z kobiet wszystkie te czynniki upiekszajace? Wszystkie silikonowe biusty i posladki, napompowane wary, kocie oczy ze sztucznymi rzesami, namalowane wystylizowane brwi w ksztalcie jaskolczych skrzydel, doczepy na glowie, tipsy pod hybrydowym manikiurem, tony wstrzyknietego botoksu i kwasu hialuronowego? No i musialyby zniknac z programow komputerowych wszystkie fotoszopy i inne upiekszacze przeklamujace rzeczywistosc.
Mam nieodparte wrazenie, ze wspolczesne dziewczyny, a szczegolnie te, ktore wystawiaja sie na sprzedaz, te influencerki, jutuberki, celebrytki, te aspirujace do slawy i dostawania za darmo wszystkiego, co sie da wysepic od sponsorow, blogerki modowe, ekshibicjonistki zyciowe - wiekszosc z nich przerabia sie, zeby tylko nie wystepowac au naturel. Albo przeciwnie, leniwe i zaniedbane rozlazle abnegatki z tlustymi wlosami i pryszczami na twarzy, ktore do swojego okropnego wygladu dorabiaja sobie filozofie cialopozytywnosci i niewazne, ze maja cukrzyce, otluszczona watrobe, a poruszaja sie z ledwoscia, one ciesza sie ze swojego wygladu i atakuja werbalnie te, ktore je krytykuja, nazywajac wzamian anorektyczkami. No komedia! 
Teraz rzadko mozna  zobaczyc w sieci kogos naturalnego, wygladajacego jak dziewczyny z lat 70-tych lub wczesniejszych, z waskimi, za to usmiechnietymi ustami, z preznymi, choc moze za malymi piersiami, faldka na brzuchu. Obecne dziewoje sa jak spod jednej matrycy, nielatwo je rozroznic i tylko czasem, kiedy w ataku szczerosci postanowia pokazac  swoje zdjecia SPRZED, czlowiek sie zastanawia, kto to taki, bo podobienstwa w nich za grosz. 
O ile moge zrozumiec chec  poprawienia sobie odstajacych uszu czy za malego biustu, tak nie pojmuje tego pedu do upodobniania sie do tych kociookich glonojadow z cyckami jak pilki pod skora i  hotentockimi dupami makaka.

21 komentarzy:

  1. Niestety, ale pęd do bycia zawsze pięknym i młodym zmienia dziewczyny, i kobiety i karykaturalne maszkary. Choć wiadomo, że od zarania dziejów, kobiety poprawiały swoją urodę, to teraz jest to często przesadą i zabiegi operacyjnego poprawiania urody są dostępne dla dużej części społeczeństwa i dziewczyny, lubią naśladować swoje telewizyjne idolki, ale to było zawsze. Przypomnij sobie włosy na topielicę, spódniczki mini, bananówy itp

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moda przychodzila, odchodzila, ale urody nie nadwerezala. Te dzisiejsze juz niedlugo beda odczuwac na wlasnej skorze naduzywanie botoksu, tatuowanie, ktore na starzejacej sie skorze wyglada wyjatkowo nieapetycznie. Ale tym dziewojom zostaje malo czasu na znalezienie wymarzonego milionera i urzadzenie sie w zyciu, wiec lapia sie wszystkich sposobow.

      Usuń
  2. achacha mam tak samo...tylko jeszcze bardziej, uważam, że to jest chujowe marnowanie kasy. Że ten świat się rozpada przez ludzkie okrucieństwo i ludzką próżność miedzy innymi. Spirala się nakręca mniej więcej w taki sposób, że gwiazdy kina(na celesrytkach i innych się nie znam, bo nie używam) się pompują, pacykują, bo opinia publiczna, bo fani...aktorki naturalne z siwymi włosami i zmarszczkami są hejtowane- Andy MacDowell.. a z drugiej strony są hejtowane za botoksy, farby...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie jest latwo byc aktorka czy celebrytka. Pompujesz sie - zle, bo nie umiesz sie starzec z godnoscia i przestajesz byc do siebie podobna, nie pompujesz - tez zle, bo nie dbasz o siebie i w ogole wygladasz z tymi zmarszczkami i siwymi wlosami jak wlasna babka. Trudno dogodzic, a laska fanska na pstrym koniu popyla.

      Usuń
    2. Starzeć się z godnością? To też jest wymuszenie. Tu chyba wcale nie chodzi o te godność, a o normalny cykl życia. Współczuje osobom, które mocno przeżywają starzenie się. Nie dość, że fizycznie, to jeszcze psychicznie sobie nie radzą. Dlatego powiedziałabym, że należy dziękować losowi, iż potrafi się normalnie, naturalnie odebrać u siebie proces starzenia się. By akceptować u siebie zmiany starcze też trzeba mieć odpowiednia psychikę, akceptację otoczenia i ogólne warunki. Te osoby, które nie radziły sobie z własnym wizerunkiem w młodości, oraz te, które ciągle ulegały modom i trendom, nie zmienią się na starość. Chyba nawet terapia im nie pomoże. Myślę, że to też jakiś rodzaj uzależnienia. Nie wiem.

      Usuń
    3. Wiele kobiet wyciera sobie usta tym "starzeniem sie z godnoscia", a w gruncie rzeczy przestaje o siebie dbac w pewnym wieku. Szkoda im pomalowac paznokcie, chodzic regularnie do fryzjera, robic codziennie makijaz (rzekomo oczy szczypia), kupowac nowe ciuchy (to, co mam, wystarczy mi do konca zycia) itd, itp. Inne znow przeginaja w przeciwna strone, nie moga sie pogodzic z uplywajacym czasem i za wszelka cene probuja ten czas zatrzymac i czesto wyglada to karykaturalnie.

      Usuń
  3. Wszystko to są wymuszenia, bo niby dlaczego ktokolwiek ma spełniać czyjeś zachcianki i wizje jedynie słuszne ??najlepiej by było, gdyby się ludzie odczepili od siebie nawzajem...a najbardziej chodzi o dostępność wszechobecnej krytyki w internetach.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Uśmiałaś" mnie:):):) Pozytywnie:)

      Usuń
    2. Teatralno, jak tu nie krytykowac tych spod jednej matrycy z ustami jak dupa mandryla czy innego pawiana? No jak, sie pytam? Ja juz naprawde przestalam je od siebie odrozniac i gdyby nie podpisy pod zdjeciami, nie wiedzialabym, who is who.

      Usuń
  4. Na szczęście nie jest szczytem moich ambicji wyglądać jak siostry Godlewskie :-)))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A i tak odnosisz sukcesy, bez tych wszystkich ulepszaczy, filtrow czy zastrzykow. :*

      Usuń
  5. "Jeszcze się taki nie urodził, co by wszystkim dogodził". Ale już starożytni radzili umiar we wszystkim. Zasadę złotego środka. Niektóre kobiety istotnie przesadzają. Ale jeszcze całkiem niedawno obowiązkowe były gorsety, które powodowały zniekształcenia sylwetki, poronienia i inne stany chorobowe. Moda. Nihil novi sub sole. jak długo kobiety będą traktowane przedmiotowo, tak długo będą ulegać głupim modom.
    Ja nie farbuję włosów, nie maluję paznokci, nie robię codziennie makijażu - zresztą w zasadzie nigdy tego codziennie nie robiłam poza czasem studiów i pracy zawodowej, a i to nie zawsze, więc to u mnie nic nowego. Za jakie grzechy mam codziennie robić makijaż, litości! Albo malować paznokcie! Po cholerę mi to? Na rynek po zakupy? Na marsz z kijkami, podczas którego spływam potem, bo ja maszeruję solidnie, a nie spaceruję sobie?
    Na jakieś większe okazje, albo jeśli mam akurat taką fantazję - tak, ale i tak jest to zwykle makijaż naturalny, którego prawie nie widać. Za to lubię się jakoś fajnie ubrać.
    A tak w ogóle, to uważam, że każdy ma prawo do własnych decyzji. Dopóki nie krzywdzi innych, może robić, co mu się podoba.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz racje, nie wolno przesadzac ani w upiekszaniu, ani w zaniedbywaniu sie, ani w dorabianiu na sile filozofii do takich zlych zachowan. Jedne kobiety slepo podazaja za moda, moze lubia byc traktowane przedmiotowo, moze chca wykorzystac do maksimum czas swojej urody, zlapac zamoznego meza, urodzic mu dziecko. Inne znow przeginaja w druga strone, staja sie feministycznymi zaniedbanymi babochlopami, zeby podkreslic swoja podmiotowosc. Na szczescie wiekszosc trzyma sie zlotego srodka.

      Usuń
  6. Starzejemy się wszyscy (z godnością lub bez.. cokolwiek to znaczy), acz niejednakowo. Bo geny, tryb życia, świadomość dietetyczna, możliwości finansowe. Jednak sporo zależy od nas. I nic nie kosztuje. Starzenie się to nie tylko zmarszczki, a dbanie o siebie to nie tylko pomalowane paznokcie. Bynajmniej. Temat- rzeka. Mysle, że najważniejsze to pomysł na siebie, nie abnegacja i nie uporczywe trzymanie się swojej wizji sprzed lat. Wydaje mi się, że można znaleźć złoty środek, zachować realizm,uchronic się przed śmiesznościa. Nie mam problemu z upływem czasu, ale póki co nie mam tez zgody na starzenie się w sensie tetryczenie😊

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Otoz wlasnie! Nie dac sie osadzic w domu przy wnukach, popasc w bezruch, wmawiac sobie choroby, ktore uniemozliwiaja aktywnosc, a przeciez aktywni sa ludzie bez konczyn, wiec wszystko jest wymowka i lenistwem.

      Usuń
  7. Wiesz Aniu, ja doszłam do wniosku, że jestem stara i wobec tego nie przyjmuję już tych wszystkich nowości modowych..bo ten brak akceptacji jednak chyba związane jest z moim wiekiem.. A brak akceptacji związany jest tylko z tym, ze po prostu nie podobają mi się te "wynalazki", bo nie są dla mnie estetyczne: Te brwi wymalowane jak jaskółki często na wydepilowanych tych właściwych, czarne jak sadza...o nie! szczotki jako rzęsy..też nie, usta wydmuchane do granic możliwości...a tatuaże, o rany!! no jestem już stara...
    Zdecydowanie wolę naturalność, wypielęgnowaną naturalność..włosy umyte, estetyczne szmatki z gustem dobrane, paznokcie czyste, nie muszą być dla mnie malowane, lekki makijaż, choc tez niekonieczny...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przesun sie kawaleczek, zrob miejsce dla drugiej starej przeciwniczki udziwnionych nowosci modowych. Jakos jeszcze nadazam za technika, choc nie brakuje osob w moim wieku i mlodszych, dla ktorych laptop czy smartfon sa nie do ogarniecia, ale ust juz sobie nie napompuje i rzes nie przykleje, a na pewno sie nie wytatuuje. :)))

      Usuń
    2. A radością się przesuwam i robię miejsce obok mnie...co wiecej , nie mam wątpliwości, że mamy rację w tym naszym negatywnym patrzeniu na takie dziwactwa.

      Usuń
    3. Nie tylko to nas laczy, mezow tez mamy podobnych :)))

      Usuń
  8. Nigdy nie przywiązywałam wagi do swego wyglądu, bo zawsze słyszałam w domu, że nie twarz i figura zdobi kobietę ale to co ma ona w głowie. Wieku się nie oszuka, najważniejsze by mnie na starość (która właściwie już jest) nie dorwał w swe objęcia Alzheimer. A reszta- mało ważna.
    Serdeczności dla Ciebie i Twej Mamy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja zaś słyszałam wieczną krytykę mojego wyglądu ze strony ojca i to sie wgrało w mój charakter. Nie byłam tez nigdy pochwalona za dobre wyniki w szkole, za nic. Jestem wiec niezadowolona z wyglądu i z siebie ogólnie.

      Usuń

Zostaw slad, bedzie mi milo.

Maja nas za idiotow?

  Polska swietuje rocznice przystapienia do unii, no ja mysle, skoro ma same korzysci z tego przystapienia, gorzej z tym u nas, ja wolalabym...