01 maja 2022

Do tanga trzeba dwojga

 Jak grom z jasnego nieba gruchnela w przekaziorach wiadomosc, ze Cichopki sie rozwodza! Caly ich fanklub w ciezkim szoku, bo przeciez zawsze byli tacy zgrani, kochajacy i w ogole, a teraz nagle juz rozwod? To co, mieli sie publicznie lzyc i brac za lby? Wywlekac na swiatlo dzienne najintymniejsze szczegoly malzenstwa? Chyba w polskiej mentalnosci pozorna zgoda osob, ktore chca sie rozstac, jest czyms podejrzanym, powinni zdradzac prasie, dlaczego sie rozstaja, a nie prosic o uszanowanie ich prywatnosci. Zadni krwi paparazzi pilnowali obydwojga, ale jakos niczego godnego opublikowania nie znalezli. 
Ja malo sledze zycie celebrytow, ale tez bylam z lekka zszokowana, bo wygladali na dosc zgodne malzenstwo. Pozniej przyjelam do wiadomosci ich rozstanie i podobalo mi sie, z jaka godnoscia przez wszystko przechodza, jak konsekwentnie milcza. 
Az tu nagle ginacy w oczach i zaniedbujacy sie maz lamie wszystkie umowy i udaje sie do telewizji, zeby wyplakiwac sie u Oli Kwasniewskiej nad porozem, ktore doprawila mu niewierna byla zona. Zas mnie w ustach zaczal narastac niesmak, bo nie na dlugo mu tej godnosci wystarczylo.
Widac, ze facet cierpi, zapada sie w sobie, ma ewidentnie depresje, ale w takim stanie powinien udac sie do psychiatry czy psychoterapeuty, a nie do telewizji. Jedynym efektem bylo zablokowanie przez Kasie wszystkich komentarzy na swoich stronach, bo ciezko oburzone towarzystwo zalewalo ja pomyjami. Nikt jednak nie zastanowil sie, DLACZEGO. Dlaczego w zgodnym dotychczas malzenstwie pojawily sie tak glebokie rysy, ze nie ma juz czego sklejac. Dlaczego kobieta zaczyna szukac czulosci i akceptacji poza zwiazkiem? Czyzby zdradzony maz juz dawno przestal sie starac, przestal mowic, ze kocha, kupowac kwiaty bez okazji, komplementowac? Kobieta w szczesliwym zwiazku nie szuka przygod poza nim, podobnie zreszta mezczyzna. Chodzenie teraz po telewizjach i uskarzanie sie na zla zone  utwierdza mnie tylko w przekonaniu, ze z tym facetem nie do konca jest w porzadku. Nie zrozumcie mnie zle, nie pochwalam zdrad i moim zdaniem kolejnosc powinna byc inna, najpierw proby ratowania, pozniej rozstanie, a na koncu szukanie nastepcy. Jednak to rzadkosc i latwiej odejsc z niezadowalajacego zwiazku majac juz pocieszyciela. 
Zeby zawrzec malzenstwo, potrzeba rownego entuzjazmu i woli obu stron. Rozwalenie zwiazku to rowniez praca zespolowa, nigdy nie jest tak, ze winna jest wylacznie jedna strona.
 

30 komentarzy:

  1. Rozwalenie związku to praca zespołowa. Nie zawsze to takie proste z tym "dwojgiem w tangu". Jestem w trzecim i na tej informacji poprzestanę.A Cichopek i Hakela mam powyżej nosa, bo gdzie otworzę stronę, to wyskakują.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No fakt, strach kibel otworzyc. Z tym, ze on mnie bardziej denerwuje tym miauczeniem i uskarzaniem sie na swoj psi los. Jak byl takim placzkiem w zwiazku, to nie dziwie sie Kasce.

      Usuń
  2. Hakiel powinien siedzieć cicho o tyle. Glupie jest ro rozdrapywanie ran publicznie. A co w zwiazku było to tylko oni wiedzą. Szkoda dzieci, bo chyba one najbardziej ucierpią..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moge sobie wyobrazic, jak ich koledzy ze szkoly wczesniej zazdroscili slawnych i pieknych rodzicow, a teraz jada po nich, bo ojciec wyplakuje sie w rekaw bylej prezydentownie, a matka lajdaczy z kolega z pracy.

      Usuń
  3. Początkowo, gdy podano tą informację, sądziłam, że to kaczka dziennikarska, ale później podobało mi się, że nie prali swoich brudów publiczne. Do czasu. Podejrzewam, że Mu dobrze zapłacono za ten wywiad, a mamona będzie potrzebna na podział majątku, alimenty. Tylko dzieci mi szkoda, bo pranie publiczne odbije się im czkawką.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja zas od samego poczatku uwierzylam i sie nie pomylilam. Nie odwazyliby sie w innym przypadku publicznie oglaszac swojego rozstania, nawet gdyby mialo im to pomoc w zyciowej karierze. Z takich dramatow niw zartuje sie publicznie, zwlaszcza kiedy jest sie zatrudnionym w swietojebliwej telewizji.

      Usuń
    2. A mnie to po prostu śmieszy. Czytam - może nie tyle czytam, co przeskakuję wyskakujące mi zewsząd newsy (mam nieszczęsną umiejętność szybkiego czytania, w moim fachu przydatną) i czasami myślę: gwiazda, celebryta, artysta? W życiu o człowieku nie słyszałam. Takie dziwne czasy. Te wszystkie nazwiska nic mi nie mówią, problemy tych ludzi absolutnie mnie nie obchodzą, nie mam TV, nie oglądam nawet na platformach reality TV, bo mnie nudzi. Każdy ma swoje realne piekło i niebo i nieszczęścia tych gwiazd nijak się mają do mojego miejsca na Ziemi. Wciąż zdarza mi się zatęsknić za kimś z mojego życia, z kim mi nie wyszło - ale to jest sprawa osobista i nawet najbliższym nie mówię czasem o tym, bo od tego mam Pamiętniczek :) A te wszystkie tragiczne gwiazdy, gdyby o nich nie pisano, byłyby takim samym nieznanym nikomu ludziem :) Niech się święci Pierwszy Maja, a ludzie niech się w spokoju schodzą i rozchodzą, niech mają piękne życie :)

      Usuń
    3. Ja tam czasem lubie zajrzec na Pudelka, chocby po to, zeby odczytac te inteligentne tytuly, jak np. "Gonia i jej torebka za 15.000 staja na miejscu dla inwalidy" czy tez "Blania i jej nowe piersi robia glupie miny w butiku" - no sama powiedz, czy to nie arcydziela sztuki dziennikarskiej? Kiedy wiec tak sobie zagladam, to sila rzeczy poznaje tych "celebrytow" (mam nadzieje, ze znasz definicje celebryty, ze to czlowiek znany z tego, ze jest znany). Cichopek utkwila mi w pamieci, bo mi sie spodobalo jej nazwisko, ktore moj kuzyn komicznie przekrecal.
      Polecam uzywanie Pudelka, jest znacznie ciekawsze od raportow z frontu walki, a na pewno mniej stresujace.

      Usuń
    4. No znam Pudelka, co jakiś czas mi newsy stamtąd wyskakują i wtedy zawsze przed wejściem do łazienki pukam do drzwi, bo może tam się ktoś celebryci :) Tak, celebryta to taki śmieszny wynalazek naszych czasów. Jak nie opowie chociażby o defekacji to znika w pomrokach dziejów. A najlepsi są ci, napompowani botoksem, z ustami glonojadów. Moje dziecko dosłownie dreszczy dostaje, jak się o tym wspomina ;) I pozostanę przy raportach z pola walki, bo to jednak ma wpływ na moje życie, a defekacje celebrytów żadnego nie mają :)

      Usuń
    5. No, te wszystkie celebrytki sa nielatwe do rozroznienia, wszystkie operuja sie chyba u tego samego chirurga i wygladaja jak wlasne klony. Kiedys kobiety jakos sie od siebie roznily, teraz wszystkie daza do jednakowego wygladu.

      Usuń
  4. Mam wrażenie, że są ludzie którzy muszą mieć poczucie, że cały świat musi wiedzieć o każdym ich ruchu życiowym. Wrzucanie codziennie reportażu ze swojego życia to norma. A potem zdziwko, że ludzie włażą w życie intymne

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo mnie smiesza ich prosby o uszanowanie prywatnosci. To po jakiego grzyba, jak piszesz, codziennie melduja o konsystencji i wygladzie wlasnej kupy.

      Usuń
    2. To jak ja, pisalabym bloga, publikowala, a potem miala pretensje, ze go czytacie.

      Usuń
    3. A to mam wrażenie, że w pewnym sensie na pewnym blogu się wydarzyło:pp

      Usuń
  5. Tak mi się wydaje, że dobrze byłoby umieć odróżniać, co dla ludzi i co wyłącznie dla siebie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No ale celebryctwo na tym wlasnie polega, ze daje wszystko na sprzedaz. Potem tylko stawiaja zadania uszanowania ich prywatnosci, jak im niewygodnie stac pod pregierzem opinii publicznej.

      Usuń
  6. Celebrytów nie da się nie znać nawet w mojej sytuacji (brak tv, brak serialowego oglądactwa), bo i onet każdą dramę mydlaną zapoda, przerobi, przekaże dalej. Wiec znam, czytałam, nie wiedziałam kto to Hakiel, to już wiem. Cichopek widziałam raz we Wrocławiu, gdy ją zatrudniono w hipermarkecie do jakiejś bzdury w głównym przejściu, stała na pudełku i bredziła. A rozstanie? Zdarzają się. Pewnie tzw. fanów najbardziej rozsierdziło to, że na instagramie Cichopek do końca reklamowała szczęście rodzinne. To nie jest obowiazkowa jazda, można było tych wpisów nie robić, ale autorka zdecydowała się symulować w zasadzie do momentu ogłoszenia rozwodu, taka była jej decyzja. Wpisy "pouczające", które teraz fani zostawiają pod tym kontentem są przekomiczne. To ich życie, ich rozstanie, może zdrowo byłoby to rozegrać inaczej, ale nawet jestem w stanie zrozumieć, że jedna strona pęka i zaczyna o tym nawijać komukolwiek, kto chce słuchać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lepiej bym tego nie ujela. Najpierw lzawe romansidlo, ktore gmin uwielbia, poznali sie w tancu, pokochali, pobrali, forsy natrzepali, urodzili dwoje udanych pacholat i tak dobrze im szlo... az zdechlo i caly misterny plan... juz nie bede konczyc. A przeciez uczciwiej byloby poinformowac fanklub, ze zgrzyta i skrzypi, to ludnosc bardziej by sie z tym hajlajfem utozsamiala. A tak hajlajf spadl z hukiem z piedestalu, zas jego brzydsza polowa chodzi teraz plakac po mediach. Co oczywiscie wkurza i nudzi. Za to nie nudzilo to narysowane szczescie. :)))

      Usuń
  7. A kim sa ci Cicicichopki? Nie znam, nie czytam, nic mnie nie dziwi.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ona od czasow szkolnych gra w serialach, on to tancerz, a poznali sie w programie "Taniec z gwiazdami". I od tej pory robia za celebrytow, zakochanych i bardzo malzensko dopasowanych celebrytow. Przynajmniej do niedawna. ;)
      Wrzuc na gugla Katarzyna Cichopek, to dowiesz sie wiecej, a nawet mozesz zobaczyc.

      Usuń
    2. Nie moge wrzucic bo mam wlosnorecznie zrobiony taki filter przeciw celebrytom. :)))))

      Usuń
    3. Nie wiesz, ile tracisz. Masz dola, bo slyszysz tylko o wojnach, morderstwach i glupich politykach. Wtedy wchodzisz na Pudelka czy inne podobne badziewie, czytasz, ze Kini zlamal sie paznokiec, Blania ma nowe cycki, a Gonia torebke za roczna pensje w Polsce. zas Kasia C. zdradzila, choc jeszcze dzien wczesniej wyznawala. I juz masz dzien zrobiony, bo nawet bys nie przypuszczala, z jakimi problemamy borykaja sie celebryci. I jeszcze musza pilnowac statystyk, obserwatorow i sponsorow.
      Rosyjskie celebrytki o malo nie popelnily zbiorowego samobojstwa, kiedy im kranik zakrecono jako sankcje za wojne.

      Usuń
    4. O tych ostatnich to nawet ja czytalam! Cos strasznego! Mialam noc nieprzespana i kaca moralnego... reszty "nie zaluje", to nie strata, ze nie wiem ale wrecz przeciwnie; wiem, ze nie wiem i moce spac spokojnie.

      Usuń
    5. A wiesz, ze mnie jednak zaskoczyla ich egzaltacja i zbiorowa histeria. Nie myslalam, ze mozna az tak zglupiec od (nad)uzywania internetow.

      Usuń
  8. bardziej mnie obchodzi Twój blog (na który rzadko wchodzę) niż to co robią cichopki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jednak cichopki i wielu innych twz. celebrytow maja swoje ogromne fankluby, ktorych czlonkowie dzien zaczynaja od sprawdzania, coz to sie ich idolom przysnilo i co spozyli na sniadanie.
      Ale swoim komentarzem sprawiles mi przyjemnosc, dzieki.

      Usuń
  9. Zgadza się, zachowanie pana Cichopka po tak spokojnie przebiegającym rozstaniu obiło się nawet mnie o uszy - choć już od dawna nie śledzę ploteczek z Polski. Widać pani Cichopkowa miała powody, widać nie czuła się szczęśliwa w tym związku.
    Nierzadko taka osoba nie umie odnaleźć w sobie śmiałości ani konsekwencji do działania, zanim nie pojawi się ktoś, kto jej uświadomi, że jeszcze warto, że jest kobietą / mężczyzną, z którą / którym chce się po prostu żyć!
    Pozdrowienia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiesz, co tracisz, nie sledzac ploteczek z Polski, sa znacznie ciekawsze od niemieckich ;) Oraz tez jestem zdania, ze trzeba uciekac ze zwiazku, ktory nie przynosi radosci i satysfakcji. Ale przede wszystkim nalezy trzymac swoje prywatne sprawy dla siebie, a niekoniecznie dzielic sie nimi z calym swiatem.

      Usuń

Zostaw slad, bedzie mi milo.

Maja nas za idiotow?

  Polska swietuje rocznice przystapienia do unii, no ja mysle, skoro ma same korzysci z tego przystapienia, gorzej z tym u nas, ja wolalabym...