05 maja 2022

Komunisci

 Tytul posta moze byc troche mylacy, bo chodzi w nim o dzieciaki przystepujace do pierwszej komunii, a nie o Marksa czy Lenina. Temat nasunal mi sie, bo w ostatnim czasie internet pelen jest tej tematyki, ale glownie nie chodzi o to, jak ubrac dziecko czy jak przygotowac je na to dosc wazne dla kazdego katolika wydarzenie, ale ile wlozyc do koperty dla malego komunisty i ile dac ksiedzu. Opisywany jest tez atak wscieklosci jakiejs malej Natalki, ktora po otworzeniu kopert mocno sie rozczarowala i dala popis zlego zachowania, bo sumy w kopertach nie odpowiadaly jej oczekiwaniom. Bedzie sie musiala wyspowiadac przed bialym tygodniem z grzechu chciwosci i nieopanowania.
Pamietam jeszcze wlasna komunie, nasze pokolenie nie oczekiwalo wiele, skupialo sie na samym wydarzeniu, na duchowosci, a nie na prezentach i wystawnym przyjeciu w najlepszej knajpie w miasteczku. Byl obiad w domu dla najblizszej rodziny, a prezentami byly: lancuszek z bozia i zloty pierscionek od chrzestnych, a goscie przynosili glownie ksiazki. Nie bylo alkoholu, nawet wina do obiadu, bo to bylo moje swieto. Podobnie urzadzilam komunie wlasnym dzieciom, zadnych lokali, krynolin, limuzyn, byl obiad w domu, a goscie dawali niewielkie sumy. Ale... komunia moich dzieci odbywala sie juz w Niemczech, a tu kler dba o duchowosc i wlasna misje ekumeniczna, a nie o dobra doczesne. Tu ksieza dostaja miesieczna pensje i nie maja prawa zadac od wiernych jakichs colasek za ich uslugi, sluby, pogrzeby czy chrzty. Nie wesza po domach pod pretekstem "koledy", a w razie potrzeby pomagaja ludziom zamiast ich okradac. Aaa, i zyja skromnie, nie buduja palacow, mieszkaja w domach parafialnych, gdzie maja wydzielona czesc mieszkalna.
Ja mam wrazenie, ze kler w Polsce przestal nawet stwarzac pozory, ze chodzi im o coskolwiek innego niz tluczenie kasy, podobne zachowanie przejeli parafianie, komercjalizujac co sie da. Z kazdego sakramentu robia cyrk na kolkach, we wszystkim chodzi o pokazanie sie, o kase, a najmniej o duchowosc. 
Abstrahuje juz od ostrzezen psychologow dzieciecych, dotyczacych spowiedzi w tym wieku, jest to jawny gwalt na dzieciecej psychice. Dziwie sie, ze klechy jeszcze nie wpadly na pomysl przymusowej spowiedzi noworodkow przed sakramentem chrztu, to mniej wiecej taki sam nonsens jak spowiadanie sie dziecka 10-letniego. Przy czym kleche najbardziej interesuje nie to, ze dziecie odpysknelo cioci czy oklamalo mame, ale to, czy "mialo nieczyste mysli" albo czy "wkladalo raczke do majtek". I nie ma zadnej kary na te jawnie pedofilskie czynnosci.
Wszystko to zmierza w bardzo zlym kierunku, na szczescie nie ustaje silny proces laicyzacji w Polsce, a sami ksieza najskuteczniej sie do niego przyczyniaja.

20 komentarzy:

  1. Temat komunii tutaj, to temat rzeka. Począwszy od ubioru dziecka, do ilości osób zapraszanych na uroczystość.
    Ja, moje dzieci, po komunii przyjęcie mieliśmy w domu i pamiętam z mojej komunii zmęczoną Mamę, z górą naczyń do zmywania. Ja również, mimo pomocy Lecha narobiłam się przygotowując jedzenie, na około 20 osób, więc przeniesienie imprezy do lokalu nie jest wcale złe. Idziesz na gotowe, nie biegasz między kuchną, a stołem. Nie masz góry sprzątania, więc tego, nie będę ganiła. 😘

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja bede, bo to w przewadze nie obiady w restauracjach, ale weseliska na kilkadziesiat osob. Kiedy czytam, ze rodzice biora kredyty, zeby gowniarzowi wyprawic to weselisko w knajpie, bo to wlasnie kosztuje najwiecej, to mysle sobie w duchu, ze cos tu nie gra, ze zatracilo sie gdzies sedno tej uroczystosci na rzecz komercji, prezentow i wydawania jak najwiecej kasy i organizowania wystawnych przyjec. A do pomocy w domu mozna wynajac za niewielkie pieniadze kogos z zewnatrz.

      Usuń
    2. U starszego mieliśmy jeden z pierwszych cateringów w PL - impreza u teściowej, bo tam była przestrzeń. Prezenty bez przesady, chrzestna szarpnęła się na najtańszego walkmana z marketu w Reichu :) Młodszy zaś, znienacka zażyczył sobie komunii w Wielki Czwartek (taka nagle wyskoczyła możliwość wtedy), a na moje, że gości nie będzie odpowiedział, że on idzie do komunii dla Pana Boga, nie dla prezentów. To była piękna, kameralna uroczystość w czasie Wielkiego Postu, 15 komunistów. Imprezka w domu, 21 osób na 44 metrach kwadratowych, nieśmiertelna sałatka jarzynowa i kartkowe parówki (była dyspensa od mięsa z tej okazji, pokręcone, nieprawdaż?). Imprezka szalona, udana. A dziś młodszy przymierza się do apostazji. Matka nie, bo za leniwa na to, ale do kościoła od lat nie chodzi i nie po drodze jej z tym. Starszy "tkwi w wierze", bo teściowie. A moja szwagierka, gdy dałam jej dziecku na komunię Biblię, bez wkładki pieniężnej, bo biedni byliśmy jak myszy kościelne, objechała mnie jak święty Michał diabła i reszta rodziny nigdy już nas na komunię nie zaprosiła :) Nie mamy też żadnych chrześniaków, za co niebiosom dzięki :)
      Auć... :)

      Usuń
    3. No to wyrzuc z siebie lenia i podrepcz do kosciola dokonac tego aktu, inaczej tkwisz w statystykach jako katoliczka i napedzasz im kase.
      Z mojej emigracji najwieksza korzysc jest taka, ze kler zna swoje miejsce, siedzi w budzie, nie wtraca sie do polityki, rzetelnie pomaga, a kiedy wierny ma dosc, nie musi sie nawet fatygowac do kosciola, wszystko zalatwia urzad stanu cywilnego za drobna oplata. I juz sie jest apostata.

      Usuń
    4. U mnie to nie jest proste, bo akt chrztu trzeba odebrać tam, gdzie psy dupami szczekają. Znaczy się, zadupie piękne, cudne, ale jako niemobilna, nie jestem w stanie tam dojechać, albowiem nic zbiorczego tam nie jeździ. Dziecko musiałoby poświęcić dzień urlopu, żeby mnie dowieźć, a urlopu ma za mało... :) Niech się tam na mojej dupie statystycznej jeszcze potuczą, może kiedyś mnie się uda to załatwić.

      Usuń
    5. A to trzeba samemu sie pofatygowac? Przeciez klecha moglby emalie wyslac, a Ty online zaplacic, bo nie sadze, ze wydalby Ci za darmo. Qrde, XXI wiek, a warunki jak w sredniowieczu, zreszta moge sobie wyobrazic, ze te kanalie sa do wszystkiego zdolne, byle utrudnic apostazje.

      Usuń
    6. Osobiście.Wiem, bo syn przerabia właśnie, tyle że on ma parafię tu, a ja w mojej wsi :)

      Usuń
    7. No fakt, to nieco utrudnia sprawe, ale z pewnoscia jest na reke kosciolowi i jego urzednikom.

      Usuń
  2. Hahaha. Obudzilas wspomnienia. Mnie nikt nie robil przyjecia komunijnego. Tydzien przed pierwsza komunia przystapilam do chrztu, dostalam od "kszestnej" (podobno, bo nie widzialam) stowe, nie bylo uroczystosci bo jak? Wszystko odbylo sie cichcem. Pamietam komunie jako dlugie trzymanie swieczki w rece na uroczystosci i patem grupowe sniadanie ze slodkim kakaem (dwie dziewczynki zemdlaly na uroczystosci bo byly na czczo) i wolny caly dzien. Pamietam za to dobrze pierwsza spowiedz. Na poczatku oznajmilam, ze nie mam grzechow bo przez caly tydzien bylam grzeczna, a i wczesniej do grzesznic nie nalezalam. "Ksiac" az wygladnal z konfesjonalu i poradzil mi jeszcze raz wszystkie czyny przemyslec i wtedy wrocic. Bylam prawie w szoku ale od czego ma sie kolezanki? Kazda dala mi jeden swoj grzech (spisalam na kartce wszystkie cztery grzechy) i odbylam pierwsza spowiedz i dlugo, dlugo ostatnia az do uzyskania pelnoletnosci. Druga maja spowiedz nastapila (z koniecznosci) przy swiadkowaniu kuzynowi przy innym sakramencie... ale to raczej dluga historia z wieloma watkami komicznymi...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na mojej komunii tez dziewczynki mdlaly i ja im bardzo zazdroscilam, bo tez chcialam zemdlec, to bylo takie fajne, od razu ruch przy nich, potem wynosili je na swieze powietrze i wszyscy sie przejmowali, a mna nikt. :)))
      No sama widzisz, jak to jest ze spowiedzia, dzieci grzechow nie maja, to kaza im wymyslac. W ogole to popieprzona instytucja ten kosciol.

      Usuń
    2. A wiesz, ze ja tez bym wtedy chetnie zemdlala. Omdlale byly tak pieknie blade i ... uduchowione. Ale mi nie bylo dane, raczej mialam wtedy okres czerwienienia sie przy kazdej okazji. Wiesz co? Mnie jakos kosciol nie przeszkadza. Zachowywujemy sie jak dwie linie rownolegle, choc odleglosc kulturowa dzieli nas tylko moze milimetrem. Moge sie zastanawiac czy przebiegamy na rowni, w pionie, poziomie czy w trojwymiarze. Zle o sobie nie mowimy, nie rozmawiamy od lat choc chyba sie sluchamy.

      Usuń
    3. Ja zaczelam mdlec pozniej, tak po 20-tce i zdarza mi sie nawet teraz, choc rzadko. Nie jest to wcale takie mile i uduchowione jakby sie moglo na pozor wydawac. To takie male umieranie, utrata wszelkiej kontroli.
      Odkad wyszly na jaw niegodziwosci i zbrodnie kosciola, a ewangelizacja przeistoczyla sie w komercjalizm, kosciol zaczal mi przeszkadzac, przede wszystkim ich bezczelnosc i pewnosc bezkarnosci. Kiedys byl mi jedynie obojetny, teraz czuje nienawisc, ktora z czasem wzrasta.

      Usuń
  3. Ja nie byłam u komunii, za to posłałam dzieci, co od lat uznaję za błąd. Żadnej pompy jednak nie było, obiad w domu - my, dzieci i rodzice chrzestni oraz ich małżonkowie. Dzieci dostały książki, srebrne, artystyczne krzyżyki i medaliki, córka chyba złoty, a syn srebrny i tyle.
    Niestety ludzie , duża część ludzi zrobi wszystko, żeby się "pokazać". Niby wprowadzono alby, żeby rodzice nie stroili dzieci, ale co z tego - teraz kupuje się dziewczynkom sukienki na "po komunii". Na temat prezentów nie będę się wypowiadać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja tez zaluje, ze moje corki ochrzcilam i poslalam do komunii. Juz i tak dwie z nich wystapily z kosciola, jedna sie jeszcze waha, a ja nie nalegam, jej sprawa, jest w koncu dorosla.
      Te polskie komunie zrobily sie groteskowe, jak zreszta wszystko w kosciele. Blichtr, komercja i jakos boga tam brak.

      Usuń
  4. jak wiesz siedzę u ciebie na Fb więc czytałam tekst o robieniu krzywdy dzieciom przez kk i wcześniej już spotkałam sie z poważnymi historyczno-socjologiczno-psychologicznymi dowodami na sterowanie, kaleczenie, poddaństwo...manipulację i zwykłą PRZEMOC kk wobec dzieci. o tych gusłach poprzebieranych w konsumpcjonizm albo na odwrót, nawet mi się nie chce gadać

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie przeraza ta totalna bezrefleksyjnosc rodzicow robiacych dzieciom tak straszna krzywde. Kiedys sie po prostu o tym nie widzialo, zreszta kosciol tez byl inny, nie tak chciwy i bezwzgledny, no ale komuna trzymala go krotko przy ryju, znal swoje miejsce. Teraz dzieki internetom wiadomo duzo wiecej, szczegolnie o szkodliwosci spowiedzi w tak mlodym wieku. Ale nie, ta malpia chec do pokazywania, ze stac na quady i restauracje, limuzyny i krynoliny zrobila z uroczystosci jarmark proznosci.

      Usuń
  5. Wiele złego dzieje się na świecie właśnie z tego powodu, że ludzie od wieków uprawiają tę swoista "grę pozorów" - skoro wszyscy, to ja też. Otóż, ja już nie. Nie mam zamiaru swoim uczestnictwem wspierać instytucje popierająca wojnę, ludobójstwo, pedofilię i wszystkie zbrodnie, jakich człowiek jest w stanie dopuścić się wobec drugiego człowieka, świata. I jak się ma do tego wszechmoc, wielkość i rzekoma dobroć tego, w którego wierzą? Nie chce powiedzieć, że wszyscy wierzący to hipokryci, ale jakich karkolomnych figur logiczno-retoryczch trzeba użyć, żeby to pogodzić?! Komunia kojarzy mi się z festiwalem próżności i licytacji na prezenty, dzieci najmniej tu winne. Idea gdzieś po drodze się wypaczyla, ale w ogólnym rozrachunku, to w sumie dobrze.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I te argumenty, ze ochrzcic, poslac do komunii i wybierzmowac to sie powinno, a potem niech robi, co chce. A nie lepiej odwrotnie? Nie ochrzcze dziecka, jak bedzie dorosle, to niech samo o tym zadecyduje, czy chce byc katolikiem, czy chce nalezec do tej mafii pedofilsko-faszystowskiej. Ale nie, kosciol cofnal wiek chrztu, wymyslil sobie jakis z dupy wziety grzech pierworodny i pietnuje noworodki, zeby nie bylo odwrotu, a chetnych do wyjscia z kosciola zniechecaja na wszystkie sposoby.

      Usuń
  6. Kościół jest pracowity w piłowaniu gałęzi, na której siedzi. Może i ktoś tam to widzi, może i przestrzega, ale chciwość jest nie do opanowania, bóg o imieniu Mamona jest bardzo wymagający.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tym chciwcom pieniądze przesłoniły oczy i odebrały rozum. Wprawdzie zauwazaja, że zmniejszają się dochody z tacy, ale wygodniej obarczyc winą Harrego Pottera czy jednorożca, niż dopatrywać się winy w sobie.

      Usuń

Zostaw slad, bedzie mi milo.

Maja nas za idiotow?

  Polska swietuje rocznice przystapienia do unii, no ja mysle, skoro ma same korzysci z tego przystapienia, gorzej z tym u nas, ja wolalabym...