29 sierpnia 2022

Ile ich jest?

 Ile jest plci? Tego pytania, a raczej odpowiedzi na nie, boja sie wszyscy, nie tylko politycy, poniewaz niebezpieczenstwo zapomnienia o kims, wykluczenia go, a tym samym zranienia, jest ogromne. "To bardzo proste" - mowi Christiane Nüsslein-Volhard, biolog i laureatka nagrody Nobla w dziedzinie medycyny - "jesli chodzi o plec biologiczna, jest tylko mezczyzna i kobieta. Punkt! Kazdy, kto to kwestionuje, opuscil w szkole podstawowy kurs biologii." Tyle tylko, ze poprawnosc polityczna i dowolnosc w stanowieniu o sobie (o sobie! - to slowo klucz, bo np. w Niemczech wolno rodzicom zadecydowac o braku plci nowo narodzonego dziecka, okresla sie je jako d - od divers (trzecia plec, a wlasciwie jej brak)) ta dowolnosc przybiera czasem karykaturalny wymiar. A tu okazuje sie, ze to, jak sie czujesz, moze zmienic okolicznosci spoleczne i psychologiczne, ale nie plec biologiczna. Z punktu widzenia nauki jest to fakt niekwestionowany, podzial jest binarny.
Ale "kobiecosc" i "meskosc" nie musza czlowieka definiowac, choc moga. Natomiast wielkim naduzyciem ze strony nowoczesnych przesadnie poprawnych politycznie i w ogole rodzicow, jest odbieranie dziecku wrodzonej tozsamosci plciowej, z mysla, ze kiedy dorosnie, bedzie moglo samo sie okreslic. Noszszsz qrde! Jesli urodzone jako np. chlopczyk poczuje z czasem, najczesciej w okresie dojrzewania, ze uwiezione jest w niewlasciwym ciele, bo czuje sie dziewczynka, to jaki problem? Nauka nie takie rzeczy zalatwiala, a w Niemczech zmiana plci jest nawet finansowana przez kase chorych. To jak takie dziecko ma zyc do czasu az poczuje wole boza? Do ktorej ubikacji powinno wchodzic w przedszkolu, szkole czy gdziekolwiek? Chociaz w Essen jedna ze szkol wyrychtowala juz trzecia toalete dla niezdecydowanych i podejrzewam, ze niedlugo stanie sie to standartem. Problem jest rowniez z nazywaniem niebinarnego osobnika, jakiego uzywac w jego przypadku zaimka? Ono? Nie wszystkie jezyki moga sobie z tym poradzic, bo w wielu odpowiednik angielskiego IT (ono) odnosi sie do rzeczy, a nie do ludzi. 
W kazdym razie nie zazdroszcze osobom niebinarnym, nie maja latwego zycia.

20 komentarzy:

  1. Nikt mnie nienamowi zebym uwierzyla ze jest wiecej plci niz dwie: kobieta i mezczyzna. Swiat jest za bardzo do przodu, ze ludzie tak szybko podejmuja decyzje operacji plastycznych i operacji zmiany plci, znaczy sie dla mnie takie decyzje sa trudne do zrozumienia, no ale ja sie juz dawno zatrzymalam w czasie, a inni niech sobie robia co chca.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja mogę zrozumieć decyzję zmiany płci, bo wiem, że istnieje takie zaburzenie znajdowania się nie w tym ciele co trzeba. Jednak kiedy rodzi się dziecko, jakim prawem rodzice odmawiają mu prawa do płci? To wszystko jest za mądre dla mnie.

      Usuń
  2. Najgorzej ma osoba niebinarna jak czuje sie w 50% kobieta i 50% mezczyzna, no dla niej (tej osoby) musi byc ta trzecia toaleta. Ale zobacz wystarczy ze przeskoczy na 51% kobieta i juz wie ktora toalete wybrac.
    A najgorzej jak trafi ktos taki do wiezienia, bo chyba ciagle jest podzial na wiezienia dla kobiet i wiezienia dla mezczyzn, no wlasnie do jakiego wiezienia pojdzie, bo jak sie czuje kobieta to do kobiecego, ale zalozmy ze posiada ciagle klejnoty meskie i poczuje sie ze jednak jest mezczyzna. Rzeczywiscie nie maja latwego zycia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I tu jest pole do naduzyc, bo mężczyzna moze powiedzieć, że czuję się kobietą, trafi do więzienia kobiecego i hulaj dusza dla niego i obsługiwanych przez niego dam 🤭
      Zresztą to wszystko więcej moda niz rzeczywistość. Ostatnio jakas aktorka,która glosno ogłaszała swoją niebinarnosc, nagle zdecydowała, że jednak nie. Teraz znów jest kobieta.

      Usuń
    2. No i zgadza sie, od czego Google, poczytalam, w Anglii transgender ktory czul sie kobieta, ale nie byl jeszcze po operacji, dokonal gwaltow w kobiecym wiezieniu, a potem na koszt panstwa byl zoperowany.

      Usuń
    3. To naprawde bardzi wygodne dobierac sobie plec do okolicznosci, w zaleznosci, skad wiatr wieje czy jaki ma sie akurat nastroj danego dnia. Dla mnie to idiotyzm. Ale zeby nie bylo, wspolczuje transom, tym prawdziwym.

      Usuń
  3. Płeć biologiczna, jako płeć urodzenia powinna być zawsze na początku drogi dziecka i dla mnie jest, to oczywiste. Wiadomo, że ciało uwięzione w ciele innej płci, to duży dramat, ale tutaj widziałabym ogromną rolę rodziców, którzy by potrafili wspierać dziecko, bo wg naukowców,tylko niewielka ilość dzieci wykazuje, od początku inną płeć, niż biologiczna, a dzieci wiadomo, że naśladują otoczenie w jakim się znajdują.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przede wszystkim noworodek nie ma jeszcze swiadomosci wlasnej plci, przedszkolak juz tak, ale rzadkie sa przypadki, ze w wieku przedszkolnym czuje sie zamkniety/a w obcym ciele. To raczej przychodzi wraz z okresem dojrzewania.
      Corka Jolie-Pitt przez kilka lat swirowala na chlopaka, nosila krotkie wlosy, wylacznie spodnie i zachowywala sie jak chlopak. A potem nagle jej sie odwidzialo, wiec nie jest to takie z gory przesadzone i nie ma sie co spieszyc z operacjami zmiany plci, bo droga powrotna, gdyby sie ktos rozmyslil, jest raczej zamknieta. Po mojemu operacje zmiany plci powinny byc dostepne od 21 lat, bo wtedy raczej jest pewnosc, ze ktos sie nie "rozmysli".

      Usuń
    2. W niektórych kulturach osoby które czuly, ze naleza do plci przeciwnej niz swoja biologiczna po prostu przyjmowaly role przeznaczone dla swojej plci psychicznej i jako takie byly bez wiekszych problemów akceptowane. Niestety teraz "poprawnosc" doprowadza do absurdów...

      Usuń
    3. Juz mi ta absurdalna poprawnosc gardlem wychodzi, niedawno cos bylo, ze w formularzach nie bedzie juz pisane ojciec i matka, tylko rodzic 1 i 2, co oczywiscie w przypadku rodzicow homoseksualnych ma sens, ale znow w przypadku rodziny klasycznej...

      Usuń
  4. i mamy dwie skrajności?, otóż w Niemcach jest to zrozumienie tematu, aż po kokardy, do poprawnościowej przesady a w kraju tutejszym pisdzielce z kurduplem na czele drwią, ignorują i prześladują...bo dziadersy nie nadążają i buk nie zapisał w świętych księgach... ale i dla mnie to już jest trochę zagmatwane choc sie staram.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie no, u nas jest wedle przyslowia, ze fanatyzm jest gorszy od faszyzmu. Ostatnio zabroniono wydawania ksiazek Maya, bo opowiesci o Winnetou sa rasistowskie i fuj. O innych idiotyzmach pisalam juz kiedys na blogu.
      We wszystkim trzeba zachowac umiar i zdrowy rozsadek. Sa na tym swiecie homoseksualisci, sa transgendery, ale w przypadku noworodka trzeba sie pohamowac z zapedami poprawnosciowymi politycznie.

      Usuń
  5. Trudny temat dla osób nie związanych z tymi zagadnieniami, ale dla osób niebinarnych i ich rodzin często niewyobrażalny dramat...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgasza sie, zwlaszcza w takich pansTWACH JAk pOLSKA, ale znow niemiecka przesada w druga strone jest dla mnie zupelnie niealceptowalna.

      Usuń
  6. W zasadzie pojęcie "płeć" obejmuje swoim zakresem wyłącznie cechy zewnętrzne - posiadanie męskich lub żeńskich narządów płciowych. Dziś łatwo sprawdzić, czy również wewnętrzne narządy płciowe są takiej samej, no cóż, płci, bo różnie to bywa, ale to wciąż tylko fizyczność i pojęcie "płeć" powinno przy tym pozostać, bo inaczej robi się koszmarny bałagan. Niech się naukowcy pogłowią, jak to ogarnąć, a płeć fizyczną niech zostawią w spokoju.
    Ja zawsze, odkąd pamiętam, czułam się istotą w stu procentach żeńską, bez najmniejszych wątpliwości. Nigdy nie chciałam być chłopcem (a potem mężczyzną) i złościłam się, jak ktoś mówił do mnie "chłopczyku", choć lubiłam spodnie ze względu na wygodę, a włosy miałam często krótkie (zawsze chciałam długie i kręcone), a to chyba ze względu na wygodę mamy :D
    Najśmieszniejsze jest to, że w różnych mniej lub bardziej poważnych testach wychodzi mi, że mam na przykład w 70% męski mózg. I jak to ugryźć?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie da sie ukryc, ze nieswiadomie jestes niebinarna, divers czy jak to nazwac. Nie chcesz, ale musisz i nic na to nie poradzisz... :))) Na pocieszenie powiem Ci, ze ja tez mam w sobie, zdaniem testow, duzo faceta, a podobnie jak Ty czuje sie w 100% kobieta i za skarby nie chcialabym miec niczego dyndajacego miedzy nogami oraz plaskiej klaty, bo bardzo lubie swoje piersi. U mnie ta kobieca obsesja poszla w drugie pokolenie, bo chcialam i mam tylko corki, nawet te czworonozne, same baby :)))

      Usuń
  7. Zastanawiałam się kiedyś nad tą sprawą. Nawet określenie płci biologicznej nie jest takie proste, bo trzeba przyjąć jakieś jasne kryteria. Można zrobić badanie genetyczne, ale są osoby, które mają nietypowy zestaw genów (nie jest to wcale takie rzadkie). Można zbadać narządy rozrodcze, ale są osoby, które mają nietypową ich budowę (niektóre z tych przypadków były nagłaśniane, gdy dotyczyły osób uprawiających zawodowo sport). Można również odejść od biologii i uznać subiektywne odczucie własnej płci, ale są osoby, które będą miały problem z jednoznacznym określeniem tego, jaka jest ich płeć. W tej sytuacji sprawa jest dla mnie niejednoznaczna i obecnie nierozwiązywalna. Postanowiłam zaakceptować to, że ludzie chcą mieć prawo do określania swojej płci na podstawie tego co czują, bo jest to dla nich najmniej bolesne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgoda, ale to sa wyjatki, nie tak znowu czesto rodza sie obojniaki czy tam dzieci z nieokreslona plcia. No i gdzie noworodek moze cokolwiek subiektywnie odczuwac? Jesli dorosly ma ochote poswirowac i bedac kobieta czuje sie mezczyzna, to prosze bardzo, ale narzucanie tego dziecku to wielkie naduzycie, nie sadzisz?

      Usuń
  8. Płeć biologiczna to podział na zdolność do rozrodu (który u ludzi wymaga samca i samicy), więc poza kobietą i mężczyzną trzecią płcią są ci, którzy maja narządy płciowe obydwu płci. To też jest naturalna płeć, żadna zmyślona, bo występuje w naturze od zawsze. Z całą pewnością są też osoby błędnie przyporządkowane do innej płci na podstawie pobieżnego oglądu narządów. Natomiast cała teoria gender, która robi tyle zamieszania i która potwierdza istnienie kilkudziesięciu płci to nauki społeczne, nie biologiczne. Teoria ta jest mocno oparta na stereoptypach płci, dlatego niespecjalnie mnie przekonuje (dla mnie jest dziwne, że kobieta może być chłopczycą, natomiast prawie wszystkie transkobiety jakie znam sa hiperkobiece). Jak się tak nad tym zastanowić ... dziękuję Ci za inspirację. Pewnie napiszę o tym wkrótce na swoim blogu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To, o czym piszesz, jest znane od dosc dawna, jednak wiele osob wydziwia, nie moze sie zdecydowac, raz jest niebinarne, za chwile jednak kobieta. A juz w ogole wielkim naduzyciem w stosunku do noworodka jest od poczatku zycia uznanie go za divers przez rodzicow, zeby mialo czas sie zastanowic. Dla mnie to chore.

      Usuń

Zostaw slad, bedzie mi milo.

Wiekszosc ludzi...

  Wiekszosc ludzi nie zawraca sobie glowy samodzielnym mysleniem - bo nie moze albo nie chce - i w rezultacie latwo pada ofiara zbiorowych s...