14 grudnia 2022

Dni biegna

 Dni biegna i sa pelne roboty, nie tylko dla mnie, dla kazdego doroslego w tym domu. Wiedzialam, ze nie bedzie latwo z dwojgiem tak malych dzieci, ale rzeczywistosc okazala sie jeszcze trudniejsza i z troska spogladam w przyszlosc, jak moje dziecko poradzi sobie z tym wszystkim, kiedy mnie juz tu nie bedzie. Wprawdzie jej siostra, a moja srednia corka ma dzieci z jeszcze mniejsza roznica wieku, ale ona byla na miejscu i rodzice jej partnera tez bardzo pomagali. Najmlodsza jest niestety skazana wylacznie na siebie i partnera, a ten przeciez musi zarabiac na mleko dla ssakow. Jego rodzice nie tylko mieszkaja w dosc odleglej miejscowosci, to sami juz wymagaja opieki, ojciec jest inwalida. Chalupa wielka, trzeba to ogarnac, przychodzi wprawdzie pani do pomocy, ale to glownie corka utrzymuje ja w czystosci (teraz akurat ja, wiec wiem, ile to roboty). Wciaz jest duzo rzeczy do prasowania, ale przede wszystkim wielkim wyzwaniem jest pilnowanie Juniora, ktory sporo juz umie, duzo moze, ale jeszcze niewiele rozumie, wiec nieswiadomie naraza sie na niebezpieczenstwo, teraz rowniez naraza Zoske, np. wrzucajac jej do lozeczka dosc ciezkie autka. Trzeba miec oczy dokola glowy, mlody jest wyjatkowo absorbujacy. Na zmiane z jego tata zajmujemy sie brzdacem, corce przez co najmniej miesiac nie wolno go podnosic, a maly lgnie do matki. Trudne to wszystko. Miedzy gotowaniem, sprzataniem, prasowaniem, o ile w danej chwili pogoda sprzyja, bo to tez loteria, biore go na spacery i corka ma przynajmniej troche ciszej w chalupie. Ale tylko troche, bo Zoska z dnia na dzien ma donosniejszy glos, a kiedy jest glodna, to klekajta narody, nie ma przepros i dopoki jej sie paszczy nie zatka jedzeniem, tak sie drze, ze slychac w Getyndze.
Jestem juz naprawde zmeczona, wyzwan mam wiecej niz w domu, ale chyba bede tu krocej niz planowalam, bo corka postanowila jednak spedzic swieta w Getyndze i nie przemawiaja do niej argumenty, ze Zoska jest troche za mala na takie podroze. Mnie przynajmniej ominie wracanie niemieckimi kolejami i po swietach juz zostane w domu, a ze wzielam sobie wolne do konca roku, to i bedzie czas na odpoczynek.
Jutro Zosce stuknie 10 dni na tym lez padole, na swieta bedzie miala 20 dni, ale co ja sie bede wtracac, nie moje malpy, nie moj cyrk, a wyjazdem corka skroci sobie tylko moja pomoc o tydzien, jej sprawa, jej zdrowie. 
Wczoraj byla rocznica spania wuca do poludnia i niearesztowania takiego dzielnego wojownika o wolnosc i demokracje ten syf, zadluzenie i drozyzne, jakie Polakom sprawil ten oderwany od rzeczywistosci dziaders.

32 komentarze:

  1. Jezzuuu co za przejsie to ostatnie zdanie, musialam dwa razy przeczytac, a i tak nic nie rozumiem, jaki wuc ? I skad wiesz ze spal do poludnia ? Zadluzenie i drozyzne zrozumialam, bo moj wuc mowi ze jest wszedzie, u mnie tez, zreszta kazdego dnia wuc powieksza nasze zadluzenie i nie przjmujemy sie bo mowi ze to nie jego wina tylko wojny w Ukrainie. Achaaa chyba mi w koncu zaskoczylo o ktorym wodzu mowisz.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wuc jest tylko jeden, reszta to normalni (chocby byli i nienormalni) wodzowie. A ze 13 grudnia roku pamietnego spal do poludnia, to sam opowiadal. Poszedl sobie na 12.00 do kosciola i nic nie wiedzial, ze ogloszono stan wojenny w Polsce.
      Wasz wodz (nie wuc, bo jak wspomnialam, wuc jest tylko jeden) chociaz przyznaje, ze jest zadluzenie, tyle tylko, ze ani on, ani jego swita nie przyczynili sie kradziezami do tego zadluzenia i gigantycznej inflacji.

      Usuń
    2. Nie lubie mojego wodza, wiec od dzisiaj bedzie dla mnie wuc, tym bardziej ze jest podobny w rozdawaniu pieniedzy, panuje dopiero pol roku a kto wie czy dlugow nie podwoil.

      Usuń
    3. No az sie wierzyc nie chce, ze jest ktos drugi taki. Moze chociaz wyglad ma lepszy? Uzebienie bardziej zadbane? Mniej lupiezu na marynarce?

      Usuń
    4. Zgadza sie, wyglad zdecydowanie ma lepszy. Jeszcze przed wyborami zadbali o niego, schudl, zaczal lepiej sie ubierac, sprawil sobie lepiej wygladajace okulary, ze zrobily z niego lepszego inteligenta, ma fajnie wygladajaca partnerke, nie ma kota, ma fajnego smiesznego pieska. Ale bedzie wuc i juz, tym bardziej ze kiedys byl b.komunistyczny.

      Usuń
    5. No widzisz, juz jest lepszy od polskiego wuca, a jego ekipa na pewno tak nie okrada panstwa/stanu jak tamci, nie wlazi w zadek kosciolowi. Niech sobie bedzie wucem, ale tamtemu i tak nigdy nie dorowna, tamten gorszy od Stalina z Hitlerem razem wzietych.

      Usuń
    6. Zdecydowanie nie ma powiazania z kosciolem. Jest wrecz odwrotnie, bo jest dopuszczalne napadanie na kosciol. Ale mi przypomnialas ze moj stanowy premier, kiedy tak nas gnebil zamykal ciagle w czasie pandemii, pozwalal ruszac sie w promieniu 5km a takim staruchom jak ja to kazal siedziec w domu, zreszta byl czas ze w blokach tak zamykal ludzi jak w Chinach, teraz dostana wielkie odszkodowania, ale odbieglam od tematu ze byly demonstracje i moj stanowu premier byl malowany na Hitlera i tak nazywany. A niech mu bedzie tez WUC.

      Usuń
  2. wczoraj sejm utwardził pozycję innego dziadersa zjebanego, zaledwie jeden procent wyborców za plecami a wszyscy mają przejebane i kasy nie będzie. to jest dopiero demokracja. w tutejszym wydaniu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pieknie. Ale wiadomo, dziaders the second ma haki na wszystkich, wiec musieli glosowac za nim. Cudowna mafijna demokracja.

      Usuń
    2. dobre określenie ))

      Usuń
    3. Oni w pelni zdaja sobie sprawe, ze albo utrzymanie wladzy za wszelka cene, albo pierdel. Nie cofna sie przed niczym.

      Usuń
  3. Opieka nad dziećmi to odpowiedzialna i ciężka harówka- wiem coś na ten temat.;(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tez jakby wiem, w koncu wyprowadzilam na ludzi trzy dziewczyny i jakos przezylam ich trzy okresy dojrzewania. Latwo nie bylo.
      Zdazylam jednak juz zapomniec, jak absorbujace sa malenkie dzieci.

      Usuń
  4. Mogę tylko Ci współczuć, ale zabawę masz przednią. Nie tylko oczy do okoła głowy, ale chyba też trenujesz biegi, żeby dorwać Młodego... Czyli jednak wracacie na święta do Getyngi...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie, nie jedziemy. Julka sie zastanowila, ze nie powinna narazac noworodka na ewe ntualne zarazenie wirusem RSV, ktory kosi dzieci tak, ze w szpitalach brakuje miejsc, a wsrod doroslych panuje grypa, wlasnie dorwalo Natalie. Nie ma co ryzykowac.
      Do domu wiec wracam na sylwestra.

      Usuń
  5. Jak tak bedziesz biegala to wnet dotrzesz pod biegun! Milego biegania!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lojesu! Staram sie odbudowac kondycje, moze sie uda. Ale zanim dotre na biegun, to juz bedzie po swietach i Mikolaj bedzie odpoczywal.

      Usuń
    2. A ktory biegun ? Bo jak poludniowy to moze i caly rok zajmie, wtedy na pewno kondycje odbudujesz.

      Usuń
    3. Wszystko jedno ktory biegun, byle biegac!. Noblistka pisala o takich w Bieguni. :DDD

      Usuń
    4. Ach Olga Tokarczuk. Spojrzalam na okladke i juz wiem ze za trudne dla mnie ‘Bieguni’

      Usuń
    5. Ja tam mniej biegun, a wiecej chodzun.
      @ Teresa, na poludniowy to bede miala Ciebie po drodze, szykuj namiot.
      @ Echo, jak na polnocny, to znow u Ciebie sie zatrzymam, szykuj... cos cieplejszego od namiotu, moge spac w saunie.

      Usuń
    6. Wal na poludniowy, wlasnie o to mi chodzilo ze wpadniesz do mnie. Na razie zimno, lato ale globalne ochlodzenie, wpuszcze do domu.

      Usuń
    7. Zanim sie tam doczlapie, bedzie juz lato, wiec pasuje. Szykuj namiot.

      Usuń
    8. Sauna zawsze gotowa! (byle pradu nie wylaczyli) Wtedy Cie do jeziora wepchne na chwile. Nawet zima! Pod lod ale w czapeczce i skarpetkach. Z owiec i baranow. :DDD

      Usuń
    9. Boszszsz... to ja chyba jednak udam sie na poludnie, bo na polnocy chca sie na mnie zamachnac.

      Usuń
    10. Taaa... zapalenie pluc i gruzlica gotowe po kapieli w jeziorze w zimie. Tu nawet czapka z barana nie pomoze.

      Usuń
  6. Ożesz... Nigdy nie miałam dwójki malutkich dzieci w domu. U nas spora różnica wieku między córkami, więc nawet sobie tego nie wyobrażam...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja troche sobie wyobrazalam, ale rzeczywistosc zweryfikowala te wyobrazenia, jest trudniej. Czasem we dwie nie dajemy rady, kiedy oboje czegos chca, a junior dodatkowo w szkode wlazi.

      Usuń
  7. Oj wiem ile to roboty, pamiętam dyżury nocne z mała Sofi, czy Andrea, ko ich mama ni dawała rady, Sofi sobie z nocy zrobiła dzień i chciała jeść co 2 godziny, córka nie miała mleka w piersi więc co noc inny członek rodziny siedział z butelką przy łóżku niemowlaka. . Już teraz bym nie zdzierżyła. ale jeszcze niektórzy mają gorzej...siostra mego zięcia urodziła trojaczki to dopiero był cyrk...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ojesu!!! Przy trojaczkach to pewnie i ja nie dalabym rady. Nasza Zoska przesypia w nocy 4-5 godzin, wiec to noworodek idealny. Ale i tak troche czujemy sie jak przy blizniakach, bo junior tez czasem sie budzi i chce jesc. Rzadko, ale bywa.

      Usuń

Zostaw slad, bedzie mi milo.

Wiekszosc ludzi...

  Wiekszosc ludzi nie zawraca sobie glowy samodzielnym mysleniem - bo nie moze albo nie chce - i w rezultacie latwo pada ofiara zbiorowych s...