... i nagle zauwazam, ze ten taki "kolnierz", wokol ktorego zawija sie plastikowy worek i na ktorym wklad do pojemnika ma sie w tym pojemniku trzymac, jest polamany w pis-du na trzech rogach (bo pojemnik jest kwadratowy z lekko zaokraglonymi rogami), jakby go ktos z ogromna sila wbil do srodka. No nie da sie uzywac i juz. Zaraz tez dalam znac do Klarny, zeby wstrzymali platnosc, bo bedzie reklamacja, po czym wyslalam maila do Kauflandu, zeby mi przyslali naklejke zwrotna do wysylki felernego artykulu. Przy czym nagle okazalo sie, ze Kaufland jest tylko posrednikiem, a ja mam korespondowac z producentem. No ok. Dostaje zatem od onego propozycje nie do odrzucenia, oni mi opuszcza o dyche, a ja mam sobie ten chlam zatrzymac. Na koncu jezyka palca piszacego reklamacje mialam "czy wyscie sie z glupim na lby pozamieniali?" Ale grzecznie spytalam co mam robic z nie nadajacym sie do uzytku pojemnikiem na smieci za 35 euro, bo nowy kosztowal 45? Chce go odeslac i juz. No to mi zaproponowali nowy wklad - o, to rozumiem! Znow zasiadlam przy oknie i czekam na kuriera. W koncu jest!
Zeby nie przedluzac, przynajmniej koty mialy troche zabawy najpierw z jednym, a pozniej dwoma duzymi pudelkami. Za to mysmy mieli w pip wynoszenia kartonow, kilometrow folii i styropianu, starego pedalowatego pojemnika i tamtego zepsutego wkladu.
Oczywiscie natychmiast dalam znac Klarnie, ze wszystko zostalo zalatwione pozytywnie i mozna placic.
No, niezle wyglada, blyszczy sie, swieci, taki na wysoki polysk, no i duzy.
OdpowiedzUsuńAle tak duzo zalatwiania, maile, telefony, reklamacje, ja tak nie lubie, meczy mnie to, wole isc do sklepu i kupic. A jak bym jeszcze walczyla o ratowanie Planety, to bym sie zaplakala na smierc, bo te tony styropianu, kilometry folii. A Bulka rzadzi.
Nie jest wcale taki duzy, na jaki moze wygladac, ma dokladnie taka sama pojemnosc jak poprzedni. Jest wprawdzie wyzszy, ale cienszy w obwodzie i lepiej miesci sie za drzwiami kuchennymi.
UsuńTe kilometry opakowania nie uchronily wkladu przed zepsuciem, ale podejrzewam, ze zepsuto go przy pakowaniu, wkladajac do pojemnika stalowego.
Fajny, fajny! A z innej beczki - wiesz, że mój kot NIGDY nie wszedł do żadnego pudła? Omija je szerokim łukiem, a przecież mam go od małego i nigdy go żadnym pudłem nie straszyłam. Za to do wszystkich toreb namiętnie włazi.
OdpowiedzUsuńU nas nawet Miecka lubi nowe pudla, zawsze wiec kiedy przyjdzie paczka, zatrzymuje pudelko na kilka dni, bo potem juz sie nudzi i tylko za zawalidroge robi. Ale czesto Bulka uzywa pudelka do spania, nie wiem, jak jej nie twardo w ten chudy tylek.
UsuńSmieszny filmik z Buleczka. Czyli co wskoczyla i co dalej ? Kto przewrocil karton ?
OdpowiedzUsuńJa przewrocilam, bo bala sie wyskoczyc. A chcialam sfilmowac, jak pieknie wyskakuje z glebokiego kartonu.
UsuńNo ladny, z cena wlacznie! Masz odwage go uzywac? Przez chwile kazda miala swoje pudlo. Nic nie szkodzilo, ze pierwsza przesylka byla pudlem i druga tylko w pudle bez pudla. Kicie mialy radoche, Wy tez. Miauuu!
OdpowiedzUsuńMam odwage! Jeszcze przeprowadzilam male szkolenie, co wolno do niego wrzucac, bo do starego trafialy odpadki, ktore tam trafiac nie powinny. Do tego zabronilam wrzucac. Ja mam juz tak duzo smietnikow, ze zajmuja mi pol kuchni, do plastikow i metalu, do makulatury, do szkla, do ogranicznych, do baterii i do reszty (ten najladniejszy).
UsuńA koty zawsze korzystaja, kiedy przyjdzie cos w kartonie, bo nowy karton to jest to, co koty lubia najbardziej.
Jakis to smieszne ze przeprowadzisz male szkolenie co do niego wyrzucac. Ja bym sie tak nie dala, wrzucalabym wszystko to co wedlug szkolenia nie wolno.
UsuńTy mnie juz nie denerwuj! Dosc mam przepraw z tym moim slubnym, do niego ciezko cokolwiek dochodzi, a teraz to juz w ogole.
UsuńSegregujesz tak dobrze ze przebilas Grete. A w ogole to pamietam czasy kiedy mowilas zeby Cie nie denerwowac nia 😱🤣
UsuńAkurat sortowanie odpadkow uwazam za pozyteczne, tyle tylko, ze duzo pojemnikow potrzeba w kuchni i to takich sporych.
UsuńPamiętam, że w Niemczech śmieci segreguje się od dawna , w Polsce dopiero w 2017 roku ten system zaczęto wdrażać. Też mam w szafce 5 koszy na bioodpady (brązowy),papier (niebieski), szkło (zielony), metale i tworzywa sztuczne (żółty) i szary na odpady zmieszane. Przyzwyczailiśmy się bo to dobre rozwiązanie. Ten stalowy kosz jest bardzo ładny. Pozdrawiam
UsuńNo fakt, juz nawet nie pamietam, jak dlugo sortujemy, ale na pewno duzo dluzej niz w Polsce. Niektorzy jednak potrzebuja co tydzien nowych szkolen, co do czego wrzucac, a pewnie z roku na rok bedzie gorzej.
Usuńprzełamałam betonozę umysłu i staram sie powrócić do świata blogerów...uf...zawładnęła mną niemoc, a to lato było bardzo obfite w wakacjowanie...i jeszcze będzie....
OdpowiedzUsuńTwoja opowiastka jak zwykle świetnie opisana, ja też boję się internetowych zakupów więc jednak chodzę po sklepach. a jeżeli są reklamację to dla mnie za dużo zachodu, pewnie bym została z wybrakowanym produktem ale przyznaję że Twoj pojemnik wielkiej urody jest...
A ja, jak sie upre, to wysylam z powrotem i nic mnie przed tym nie powstrzyma. Nie chce zostawiac "po nizszej cenie", ani nawet, gdyby mialo byc za darmo, taka jestem honorna. :)))
UsuńA ilez koty mialy frajdy! Przez samo to wartalo dostac felerny produkt:)
OdpowiedzUsuńNasza Bella tez wlazi do pudel gdy mamy.
Wlasnie dlatego nie zawsze chce sie nam produkt odsylac - przez to pakowanie od nowa.
Zdarzylo sie nam gdy rzecz byla kosztowna ale o mniejszej wartosci zanosimy do uzywanego sklepu - sa ludzie ktorzy kupuja nie baczac na jakies obicie czy ryse jesli nadal moze sluzyc. Twoj pojemnik wyraznie stracil funkcjonalnosc majac uszkodzony kolnierz wiec musialas.
Ladny ! mam podobny tyle ze okragly.
Oj, zebys wiedziala! Dla samej radochy kotow warto bylo przez pare godzin trzymac te kartony w duzym pokoju. Nawet stara Miecka przypomniala sobie mlode lata i brykala po kartonach jak maly kociak.
UsuńNooo, elegancki. A co się tam wrzuca? I czy on sam wędruje do śmietnika gdy poczuje, że jest pełny? To segregowanie śmieci mnie wykończy. Tu tych firm utylizacyjnych jak napluł a na dodatek każda ma jakiś własny system segregacji. U córki (450 m od miejsca, w którym mieszkam) jakoś inaczej to wygląda niż u mnie.
OdpowiedzUsuńJa mam pol kuchni zastawione pojemnikami na wszystkie te segregowane odpadki. Wspominamy ze slubnym dawne czasy, kiedy w kuchni stal sobie jeden kosz na smieci, gdzie wrzucalo sie wszystko. I komu to przeszkadzalo?
UsuńKosz ładny. Ja, do tej pory tylko dwa razy reklamowałam towar. Raz bluzę z Wish, bo przysłali szmatkę do podłogi, za trochę pieniędzy i drugi raz prześcieradła, które miały być z lnu, ale świat było widać przez nie. Zwrot paczkomatem jest prościutki, tylko zawiadamiasz sklep i allegro, że zwracasz towar.
OdpowiedzUsuńJa nie wyznaję się na paczkomatach. A te chińskie wyroby rzadko wyglądają tak jak na zdjęciach. Czasem coś u Chinczyków zamówię, ale ubrań to raczej nie.
UsuńPrawda, ubrania tylko w normalnym sklepie, bo musze zobaczyc na zywe oczy, musze dotknac i widziec rozmiar, bo przeciez jak kupujesz online to tak naprawde nie widzisz nic, ani rozmiaru, ani koloru, ani struktury materialu, czy sztywne czy lejace, itp.
UsuńUbrania tez zamawiam, ale nie u Chinczyka, bo oni produkuja raczej chlam i prawie nic nie odpowiada zdjeciom w internecie.
Usuń