W zeszlym tygodniu corka obwiescila nam, ze klub pilkarski, w ktorym zaczal trenowac Gapcio, Sparta Göttingen, bedzie zbieral datki na szczytne cele. Nie bedzie to jednak zwykla zebranina z puszka, ale dzieciaki beda sprzedawac gofry i... no tu musialam udac sie po pomoc do gugla, bo za skarby nie wiem, jak nazywaja sie po polsku cakepops, no i wyszlo, ze to ciasteczkowe lizaki, jakkolwiek glupio brzmi to tlumaczenie. Ceny byly ogolnie dostepne po eurasku za wyrob, chyba ze ktos zyczyl sobie gofra z Nutella, to musial sie wykosztowac na 1,50. Cala impreza miala trwac godzine,a odbywala sie w naszej galerii handlowej, przy wejsciu do Kauflandu, ktory jest sponsorem klubu.
Mali trampkarze byli strasznie przejeci, oniesmieleni w kontaktach z calkiem obcymi ludzmi, no i na samym poczatku nie bylo mowy, zeby sie do klientow odezwali, nie mowiac o zachwalaniu towaru. Niemniej stopien emocji oscylowal u szczytu, wiec kiedy klient poprosil o gofra, dwoch "sprzedawcow", w tym Gapcio, rzucili sie do obslugi z takim animuszem, ze cala zawartosc talerza gotowych gofrow wyladowala na podlodze. Gapcio jest pragmatyczny i nie lubi marnowania jedzenia, wiec dmuchnal na nie i chcial sprzedac, dopiero interwencja trenera zapobiegla nieszczesciu i klient nie musial wcinac brudnych gofrow.
Napis z tylu: Kaufland jest dumnym partnerem Sparty Getynga |
Gapcio nie nalezy do dzieci, ktore lubia grzecznie przesiadywac w jednym miejscu, ma cos z matki, znanego moim dawnym czytaczom Owsika, wiec udoskonalil sprzedaz i z gofrem na serwetce poszedl miedzy ludzi, zaczepial ich i pytal, czy nie chca kupic gofra za euro. I kupowali! Przy okazji spotkal swoich wujkow ze strony ojca, wiec zarobil gruby banknot i nie chcieli reszty, pozniej trafil na jakichs innych znajomych i tez przyniosl wiecej niz sprzedal. To dodalo mu skrzydel i latal z tymi goframi jak nakrecony, a ze to male i slodkie, to ludziska chetnie kupowali. Trzeba bylo widziec jego dumna mine, kiedy zanosil zarobione pieniadze do szkatulki, ktorej pilnowal trener, jak glosno sie chwalil, ze ma wiecej niz powinien ze sprzedazy, z jakim zadowoleniem sluchal pochwal.
Od rodziny tez mial wsparcie, bapcia kupila cakepopsy jemu i Hexie, bo sama niespecjalnie lubi takie slodycze, a pozniej za grubszy banknot kupila gofry dla dziatka i prabapci. Byla tez ciotka z Juniorem i Zoska, mial wiec Gapcio dobre zaplecze rodzinne. Male dzieci byly juz marudne, bo zblizal sie czas ich spania, wiec zabralysmy sie z najmlodsza corka wczesniej, a Gapcio pod opieka mamy i trenerow z zapalem zapelnial kase klubowa.
No popatrz jakie piękne wydarzenie, a Gapcio powinien dostać złoty medal, że tak zachwalam i sprzedawał gofry 🧇 🧇 biegając do różnych ludzi. Uważam że taka impreza jest bardzo dobra dla dzieci, uczą się tak dużo. Lubię gofry i właśnie gołe, wtedy mogę zjeść ich dużo.
OdpowiedzUsuńMnie Gapcio tez zaskoczyl, bo on jest na ogol dosc niesmialy i taki byl z poczatku, a pozniej sie rozkrecil i przestac nie chcial. :)))
UsuńJa nie przepadam za goframi, moze gdyby nie byly slodkie to tak.
słodkie som takie dzieciaki, oj słodkie namówił by mnie na duuużo gofrów, choć nie jadam:-0
OdpowiedzUsuńa mamę Zoski pomyliłam z Tobą. no skora zdjęta normalnie.
Teatru, to nie jest mama Zośki, też przez chwilę tak myślałam, ale uwierzyć nie mogłam że z blondynki zrobiła się ciemnowłosa, tak mocno przyglądałam się że w końcu zobaczyłam małe literki pod spodem że to mama Gapcia czyli ciotka Zośki.
UsuńTak, Teatralno, tym razem nie uwazalas na lekcji, na zdjeciech nie ma mamy Zoski, jest za to mama Gapcia z Zoska, jak slusznie zauwazyla uwazna do bolu Terenia :)))))
UsuńDodam jeszcze, ze i mama Gapcia jest blondynka, wszystkie trzy sa, ale nie wiedziec czemu farbuje wlosy ciemniej, juz nawet miala epizod czerni, a ja myslalam, ze zejde a serce. Dobrze, ze to sie zmylo.
oj tam ja mam adhd :-P
Usuń😂😂😂
UsuńA to mały spryciarz, świetnie sobie poradził. Uroczy chłopiec ♥
OdpowiedzUsuńGoferek za euraska? Tanio! Chętnie bym zjadła. Z nutellą raczej nie, ale bez niczego owszem. Albo np. przyprószony cukrem pudrem, pychotka :)
Mnie tez bardzo spodobala sie ich akcja, ale jak widac na zdjeciach, niewielu trampkarzy przyszlo zasilac ichnia pilkarska kase, pewnie rodzicom nie chcialo sie fatygowac wieczorem do marketu, a szkoda, bo dzieciaki mialy radoche w handlowaniu waflami.
Usuńwzruszające zachowanie Gapcia :) Fajna inicjatywa :)
OdpowiedzUsuńNo, widac bylo, ze dzieciak po rozkreceniu sie mial czysta radoche, a dodatkowo niektorzy dawali wiecej niz trzeba, wiec duma rosla.
UsuńPół dnia myślę, jak by tu skomentować i dalej nie wiem :-)
OdpowiedzUsuńAle ze co? Bo ja z kolei nie moge wymyslic powodow Twojej niewiedzy. :)))
UsuńNo bo nie wiem, co mam napisać :-) Takie zatwardzenie umysłowe.
UsuńAaa... obsztukcja mózgowa!
UsuńDawniej Laxigen pomagal.
UsuńJak sie kogos nie lubilo, to potajemnie wrzucalo mu sie onego do jedzenia albo picia.
UsuńBardzo czesto jest tak ze gdy sie da dzieciom, nawet tym niesmialym, jakas odpowiedzialnosc to bardzo sie staraja wykonac bardzo sumiennie.
OdpowiedzUsuńWyglada ze Gapcio byl w swoim zywiole, szybko zalapal na czym polega robienie forsy :)
Ja bym gofry spolszczyla na wafle i nawet tak sie podwojnie u nas nazywaja, czasem mowia gofry czasem wafle.
Pamietam polskie andruty co przeciez jest tym samym tylko w innej formie.
Bardzo przyjemne wydarzenie, dobrze ze wzielas udzial.
Odpowiedzialnosc za cos/kogos to w wielu przypadkach slowo-klucz i, jak pokazuje praktyka, sprawdza sie nie tylko w zbieraniu kasy dla klubu. Widzialam film i jakims wiezieniu w USA, nie bylo z tych lekkich, ktos tam wpadl na pomysl oddania wiezniom pod opieke i socjalizacje psow ze schroniska. Kazdy dostal "swojego" i byl za niego odpowiedzialny, wychowywal go, dbal, mimo ze pozniej te pieski szly do adopcji, ale przychodzily nastepne. Efektem byl drastyczny spadek agresji wsrod wiezniow. Troche nie na temat, ale chcialam o tej odpowiedzialnosci, jak dobrze dziala na wielu polach.
UsuńPo niemiecku gofry tez nazywaja sie wafle, ale w Polsce waflami nazywa sie wlasnie te andruty, a te, ktore sprzedawal Gapcio - goframi.
Zapomnialam zaznaczyc ze mowie o tych plaskich, nalesnikowo podobnych gofrach, nie na patyku bo te z pewnoscie maja swa osobna nazwe ktorej nie znam.
OdpowiedzUsuńNo te lizakopodobne nazywaja sie tutaj po angielsku cakepops, ale w tym przypadku nie bardzo sie sprawdzily, bo spadaly z tego patyka, kiedy dzieci je nadgryzaly.
UsuńRosnie Wam "kupiec" (czyli przyszly spec od marketingu) w rodzinie! Pomysl na zdobycie pieniedzy dla sportu przedni. Gofry lubie i czasem sama robie :)))
OdpowiedzUsuńTam zaraz kupiec, od razu rekin byznesu :))))) Choc wystarczyloby, zeby porzadnie gral w pilke, juz moglby fundowac bapci wypasione prezenty.
UsuńMialam gofrownice, ale podarowalam mamie Gapcia juz dawno, bo sama praktycznie z niej nie korzystalam.
UsuńJa chyba wyrzuce te gofrownice bo nie mam przyszlych sportowcow. "Sport" to zdrowie dopoki mama sie o tym nie dowie. :)))) Taki slogan peerelowski. Sport to na pewnien czas, zawod na cale zycie. No i co popierac bardziej?
UsuńPoprzez sport i obrotnosc oraz krople talentu - do dostatku. Popierac wszystko, co prowadzi do celu.
UsuńI "widzie wersa": przez obrotnosc do sportu, nawet bez talentu! Do celu czyli do brzegu, jak to Klarka na blogu pisze. Brzeg moze byc dostatni albo podmokly czy stromy i kamienisty.
UsuńJak, nie przymierzajac, irlandzkie Klify Moher.
Usuń...i fiordy.
UsuńWielki Kanion tez.
Usuń... i Zalew... Zegrzynski :)))) razem z brzegami Amazonki.
UsuńPrzebijam! Jezioro Michigan.
UsuńLake Titicaca - nie poddam sie!
Usuń:)))))))))))) Dolina Smierci!
UsuńPoddaje sie!
UsuńA ja nie.
UsuńSyberia! 😆😆😆
Dobra. No to kamien wiegielny pod wspolna brame do piekla i nieba. :)))))))))))))))
Usuń😘😘😘
UsuńNo przecież urodzony biznesmen. A Ty do niego Gapcio. Wstydź się, bapcia :)
OdpowiedzUsuńDla bapci pozostanie Gapciem po kres (bapci) zywota :)))))
UsuńA chociaż o tym wie? Czy tylko tak incognito...
UsuńIn koguto :)))))))
UsuńAle Owsik jest na tym zdjęciu podobny do Ciebie 😘. Można Ci pogratulować obrotnego wnuczka, bo znalazł dobry sposób na szybką i świetną sprzedaż. 😘😘😘
OdpowiedzUsuńZawsze mi sie wydawalo, ze to dwie pozostale sa podobne do mnie, a srednia do mojego ojca, ale wychodzi na to, ze ja tez jestem do niego podobna :)))
Usuń