Swietujcie narodziny waszego pana! Najzabawniejsze jest to, ze gdyby jego matka ze swoim partnerem trafila wtedy na polska granice, wasz mesjasz by sie nigdy nie narodzil, zostalby poroniony przy kolejnym przerzucie ponad drutami kolczastymi. A ten pusty talerz dla... no wlasnie, dla kogo? Dla brudnego i byc moze zawszonego Zyda-nedzarza, ktory przyszedl na swiat w korycie dla trzody? Jestem spokojna, ze nie wpuscilibyscie waszego zbawiciela za prog, zeby wam optyki nie zepsul.
Wesolych swiat, falszywcy!
Aniu dla Ciebie i całej Twojej rodziny Zdrowia i,spokoju i Uśmiechu.Gosia z J
OdpowiedzUsuńWzajemnie Ranny Ptaszku! ♥
UsuńBrawo Pantero! Tak mi sie podoba.
OdpowiedzUsuńA zyczenia zdrowia biore pelnymi garsciami,
Spokoju mam w sam raz.
Musialam! Bo az mnie skreca ze zlosci na tych faryzeuszy.
UsuńTobie jeszcze extra garsc zyczen zdrowia.
🥰 🤗 kusi mnie zeby jeszcze podziekowac po japonsku 🙏 tak tak to jest dziekuje.
UsuńWal po japonsku, mnie tam wszystko jedno, czego nie zrozumiem :)))))
UsuńPantero, ponownie życzę Cu zdrowia, spokoju i normalności. A pod tym, co napisałaś, podpisuję się obiema rękami. Uściski.
OdpowiedzUsuńNigdy swiat nie lubilam, ale tegoroczne wyjatkowo mi nie leza, powody znasz.
UsuńDziekuje i przesylam wzajemne. ♥
Dziękuję Aniu!! GOsia
OdpowiedzUsuń:* :* :*
UsuńOdpoczywajcie, oglądajcie, czytajcie ...w spokoju i wyciszeniu oraz w dobrtym zdrowiu
OdpowiedzUsuńDziekujemy. Te swieta to i tak jak jakis zwykly weekend, w poniedzialek znow do fabryki, wiec czlowiek nawet jakos specjalnie wiecej nie odpocznie.
UsuńNajzdrowszego i ***** ***
OdpowiedzUsuńTakiego samego! ***** ***
Usuńdnia przybywa, dobrych szczodrych godów Pantero, świętujcie, odpoczywajcie a katolom na pohybel ***** ***
OdpowiedzUsuńNiech slowo cialem sie stanie, na pohybel! ***** ***
UsuńKocham Cię :)))
OdpowiedzUsuń***** ***!!!
Ja Ciebie tez! ***** ***
UsuńZdrówka i normalnosci. ❤
OdpowiedzUsuńOj tak, to bardzo trafne zyczenia ♥
UsuńOby pogoda dopisała ! Zdrówka i spokoju 🙂***** ***
OdpowiedzUsuńOby! Czlowiek poszedlby sobie chociaz na jakis spacer. ***** ***
UsuńJa z kolei zawsze przypominam w tych dniach cytat z Ewangelii (z samego Jezusa ponoć): "Cokolwiek uczyniliście jednemu z tych najmniejszych, mnieście uczynili" i zachęcam do refleksji w kościele nad żłóbkiem, w szczególności do wyobrażenia sobie dzieciątka, tego dzieciątka, gdy jest gwałcone przez księży, a gang Wojtyły chroni gwałcicieli, wierni zaś chronią i finansują gang.
OdpowiedzUsuńNiedobrze mi, wprawdzie od dawna, ale w tym roku szczegolnie. Nie ma juz we mnie tolerancji dla zadnej religii, bo kazda to zlo wcielone.
UsuńŚwiadkom Jehowy kiedyś powiedziałam, że "religia jest po to by manipulować głupimi ludźmi". Odpowiedzieli mi zdumieni, że pierwszy raz to słyszą. Wieszałam pranie na balkonie, a oni stali przy mojej furtce nieopodal balkonu. Chcieli ze mną jeszcze porozmawiać (czy podyskutować), ale podziękowałam im dość grzecznie. Przecież wieszanie prania jest ważniejsze od dyskusji o religii.
UsuńReligia najpierw odmozdza, pozniej na to miejsce zamula.
UsuńRozumiem Cię bo też mnie skręca!
OdpowiedzUsuńU nas już śnieg, zajrzałam przez okno, może rzeczywiście będzie można pójść na spacer do lasu albo na Krakowskie Przedmieście ślicznie oświetlone, w bieli będzie jeszcze śliczniej.
Mimo wszystko odpocznijmy w te dni od burzy niezbyt wesołych . A potem znowu te gwiazdki!
Dzisiejszy dzien przywital nas temperatura +7°C, wiec o sniegu nie moze byc mowy, ale ma padac deszchzh, wiec jeszcze gorzej, bo nawet na spacer nie bedzie sie chcialo pojsc. Jakos sie przetrwa tego aleluja. ;)
UsuńSpokoju i zdrowia 😘😘😘😘
OdpowiedzUsuńOraz ***** *** i konfe! ;)
UsuńPół już przeszło, ale na drugie pół i na cały przyszły rok zdrowia Ci ( Wam ) życzę. A Tobie spokoju wewnętrznego oraz wyluzowania, coby się nie gotować na wysokim ciśnieniu przy każdych następnych durnych czy strasznych njusach. "Luz blues, w niebie same dziury..."
OdpowiedzUsuńTak wlasnie spedzamy sobie te wolne dni, na luzie, bez napinki, ze spacerkami i rodzina na obiedzie. Okien nie umylam, jedzenia zrobilam niewiele, pandemia troche obciaza, ale da sie zyc. Niusami zaczne sie denerwowac po swietach, a moze nawet po nowym roku.
UsuńNie jestem katoliczką, ale z racji, że żyję w takiej społeczności mam odruch wymiotny na ten teatr kk. Te ceremonie świąteczne powodują, że wątroba, żołądek i inne organy robią wewnątrz mnie fikołki. Wolny kraj (niby....?), ale ludzie wytykają palcami innych ludzi, którzy niedziele poświęcają na coś innego niż uczestnictwo w mszy... :(
OdpowiedzUsuńJak wyzej napisalam, religie odmozdzaja, a wyznawcy staja sie coraz bardziej agresywni i fanatyczni. Czego wiec chcialabys sie spodziewac po bezmozgach?
UsuńChyba tylko tego, y używali parasola jak pada deszcz, "bo im miejsce na mózg zmoczy...."
UsuńTrafny pomysl! Chociaz... musze przyznac, ze zdarzaja sie wyjatki, ale mozna je policzyc na palcach jednej reki.
UsuńBądźmy zdrowe, Pantero...
OdpowiedzUsuńTo najwazniejsze, a reszta juz jakos sama sie ulozy.
Usuń